W skrócie: auto wysrało uszczelkę pod głowicą. Głowica zdjęta, oddana do planu, obsadzenia OEM uszczelniaczy i dotarte zawory. Szlifierz przy odbiorze oznajmił mi, że są delikatne luzy na prowadnicach zaworów wydechowych, ale będzie się to odbijało tylko na szybszym zużyciu zaworów w przyszłości. Po złożeniu notuje za sobą obłoki niebieskiego dymu. Przy przyspieszaniu powyżej 5k rpm oraz po dodaniu gazu po zejściu z obrotów. Są spore, o czym świadczy 1-1,5l/1000km. Może być to spowodowane samym luzem czy są spie*dolone uszczelniacze? Dla pewności zmierze jeszcze dziś albo jutro kompresję, żeby się upewnić czy to nie pierścienie, ale nie były wyjmowane z tulei.