Kurcze pojawił mi się dość spory problem z hamulcami i nie wiem co to. Powiem od początku o co chodzi. Od jakiegoś czasu mój samochód coraz słabiej hamuję, a hamulec coraz bardziej wpada w podłogę. W końcu zapaliła mi się kontrolka hamulca, otworzyłem maskę aby sprawdzić stan płynu i było poniżej min. dolałem go, kontrolka zgasła, samochód lepiej hamował. Jakieś kilkanaście hamowań i znowu to samo teraz już wcale nie hamuję, a pedał wciskam do końca. Zmarnowałem 5 butelek płynu i mam dość Co to może być ? Przewody dziurawe, że gubi płyn czy co?