mam rozkmine. dzis zalozylem 4szt R888 (wczesniej jezdzilem na t1r), zaobserwowalem dziwne zjawisko ktore mysle ze moglo sie malo ciekawie skonczyc, mam taki fajny odcinek testowy, 2 pasmowa droga ale dosc kreta, wszelkie mody zawieszeniowe tam sprawdzam, dzis lecac w łuku okolo 180, przy prostowaniu autem zaczelo rzucac jak szmata po drodze, doslownie mialem problemy z trafieniem w pas, przyczepnosc mysle ze byla pelna, w samym łuku kleilo zajebiscie, ale przy lekkim prostowaniu auto zaczelo jakby falowac na boki na sciankach opon (przynajmniej takie mialem odczucie), nie pamietam teraz czy odpuscilem lekko gaz, auto zaczelo dziwnie zaciesniac zakret, po czym przy probie prostowania wlasnie bylo takie bujanie. dodam ze auto jest odelzone mocno, szczegolnie tyl, ale na t1r nie bylo takiego zjawiska. mysle ze przegialem z cisnieniem, nabilem 2,2 bar wszystkie, ale czy mialoby to taki wplyw? przy mniejszych predkosciach klei calkiem ladnie. jakie powinno byc prawidlowe cisnienie dla 195/55/15 i auta o wadze 800kilo?