Jest problem z ukł. hamulcowym.
Jade sobie Hanka Acc. V na trasie i w pewnym momencie równolegle zapala mi się kontrolka hamulca ręcznego oraz "break lamp".
Zatrzymuje się na poboczu, patrze na ręczny - nie zaciągniety, pedał hamulca twardy, to gasze silnik, zapalam, wszystkie lampki gasną - jest ok, mysle sobie ruszam, po przejechaniu 400 m znowu zapala sie ten sam zestaw lampek do tego jeszcze ABS, wkurw.... zjeżdzam na pobocze mocniej hamując na śniegu - ABS off. Podnosze maske sprawdzam poziom plynów w zbiorniczkach, wszystko w normie. Nic wiecej w trasie nie mogłem zrobic, wsiadłem i z cała ta choinka na desce zajechałem do domu jakoś.
Macie jakieś pomysły co to może być ? Dodam jeszcze że pedał hamulca jest twary, moze nie tak jak zawsze ale koła blokuje na suchym. Patrzyłem jeszcze pod spód auta to wszystkie czujniki są suche nie zawilgocone, to co pompa ? Ja nie wiem pomóżcie.
Zdjęcie choinki :
![](http://img504.imageshack.us/img504/1499/dsc01459k.th.jpg)