moja umiejetnosc guglowania zawodzi pytanie brzmi:
jaka jest roznica w przelozeniu ukladu kierowniczego miedzy maglownicami ze wspomaganiem i bez wspomagania? powiedzmy, ze na przykladzie dowolnego civika 5gen.

dumam nad pozbyciem sie wspomagania co rowna sie poszukiwaniom maglownicy bez wspomagania i jej regeneracji. chce wiedziec jak duza bedzie roznica w prowadzeniu samochodu z roznymi maglownicami - powiedzmy, ze nie chodzi mi o "lekkosc" krecenia, ale o ilosc obrotow lock-to-lock.

jest tez opcja pozostawienia maglownicy ze wzpomaganiem, ale odpiecia od niej reszty ukladu i zapetlenia obiegu bez pompy. jak bedzie dzialac taka maglownica?

temat sensownosci regeneracji proponuje pominac. sam mam na ten temat mgliste pojecie, ale firmy dokonujace takich cudow daja rok, a czasem nawet 2 lata gwarancji.
Nie wiem, czy w 5gen jest tak samo, jak w VI, ale w EK4 lock-2-lock to 2.9 obrotu, a w wersji 1.4 jest cos kolo 3.4-3.5.
Podejzewam, ze w wersji bez wspomagania, bedzie podobne przelozenie jak w 1.4.
dodam tylko, że promień zawracania w EK4 to jakieś mega nieporozumienie...
to chyba nie jezdziles jeszcze integra

no dobra.. rozumiem, ze inne przelozenie = wiecej krecenia kierownica. ma ktos moze bezposrednie porownanie jak sie prowadzi takie 2 samochody? jest to jakos mocno odczuwalne czy bez problemu mozna sie przyzwyczaic? nie pozbede sie wspomagania jesli bedzie to wymagalo megaprzestrajania wlasnych umiejetnosci za kolkiem
Miedzy EK4, a 1.4 roznica w normalnej jezdzie niewielka. Moze przy parkowaniu troche inaczej. Spokojnie do przyzwyczajenia.

Civiciem bez wspomagania nie jezdzilem, ale w Garbusie i Porsche bez wspomagania nie ma bolu.

Emre, jesli cokolwiek zawraca gorzej niz Clio V6, to bede zdziwiony.
Nie wiem z czego to wynika, ale autem ze wspomą, ale uszkodzoną kręci się O WIELE ciężej niż takim samym modelem z maglem bez wspomagania. Co do przełożeń to im mniej obrotów L2L tym auto szybciej ( mocniej ) reaguje na obroty kierą. Może to oczywiste, ale tak se napisałem dla pewności
w 5g magiel bez wspomagania ma wiecej obrotow L2L niz wersja ze wspomaganiem. jesli chcesz wyjac pompe, to zaslep obieg w tym maglu co masz i jestes zdrowy.
Miedzy EK4, a 1.4 roznica w normalnej jezdzie niewielka. Moze przy parkowaniu troche inaczej. Spokojnie do przyzwyczajenia.

Civiciem bez wspomagania nie jezdzilem, ale w Garbusie i Porsche bez wspomagania nie ma bolu.

Emre, jesli cokolwiek zawraca gorzej niz Clio V6, to bede zdziwiony.



No nie wiem, ja mam auto 4 lata i nadal jak mam zawrocic to rzucam kurwami ;p

Chetnie zamienie magiel z 1.4 na ten z EK4.
Jeżdżę ze zdjętym paskiem od wspomagania już ponad pół roku i wiadomo, podczas parkowania jest gorzej, ale podczas normalnej jazdy bez wspomagania jest mi jakoś lepiej. Po torze jeszcze nie jeździłem bez wspomagania.
może to moje subiektywne odczucie, ale bynajmniej dla mnie jazda na trasie bez wspomagania jest jakaś pewniejsza, bardziej czuc auto, może dlatego że kiera stawia większy opór...
może to moje subiektywne odczucie, ale bynajmniej dla mnie jazda na trasie bez wspomagania jest jakaś pewniejsza, bardziej czuc auto, może dlatego że kiera stawia większy opór...



To nie subiektywne odczucie, tylko fakt.
Dlatego w nowych wozach wraz ze wzrostem predkosci, wspomaganie sie "usztywnia".
w integrze wspomaganie dziala zdaje sie podobnie

a w ogole czemu chcesz z niego rezygnować?
kupił tak wielkie turbo, ze nic sie nie mieści

a w ogole czemu chcesz z niego rezygnować?

dumam nad topmountem. powod? turbo jest na takiej ku*wie, ze szkoda je bedzie schowac gdzies na dole bez wspomagania prosciej bedzie wszystko rozmiescic, choc obawiam sie, ze i tak wszystko bedzie rozbijac sie o gigantyczna chlodnice
chyba sam sobie dajesz powody na to co bylo oczywiste...
na co - na to, ze chlodnica mi zajmuje tyle miejsca, ze prawie nic sie nie bedzie miescic? bo wspomagania przeszkodzi mi jedynie w zrobieniu topmounta.. chlodnica natomiast moze mi przeszkodzic we wszystkim..
Najlepiej na spocie przejedź sie jakąś furą bez wspomagania, to sam będziesz wiedział, czy ci podpasi. Ja u siebie nie mam i nie chcę mieć. Jeździłem już EG3 i EH3 ze wspomaganiem i tylko przy parkowaniu jest fajnie, chociaż ja mimo lichej postury nawet u siebie na kierze 360mm kręce na parkingu bez żadnego problemu.
Maglownica ze wspomaganiem w EG/EJ jest wolna, IMO zmiana na jeszcze wolniejszą (bez wspomagania) to słaby wybór. Fakt, że auto ciut lepiej czuć bez wspomagania, ale to przekładanie rąk, szczególnie na szykanach czy slalomach przynajmniej dla mnie, dość dużym utrapieniem.
Maglownica ze wspomaganiem w EG/EJ jest wolna, IMO zmiana na jeszcze wolniejszą

niestety tak ale można wsadzić coś takiego

http://jhpusa.com/store/p...&idproduct=1878
!markos, obiło mi się po uszczach, że jak magiel ze wspomaganiem zostaje zaślepiony (pracuje bez ciśnienia roboczego) szybko się rozwala. Spowodowane jest to jego budową. Np na zgaszonym silniku możesz zaobserwować stukanie które po włączeniu pompy znika.
tez gdzies o tym slyszalem... i jest to ostatnie rozwiazanie, z ktorego chcialbym skorzystac. najchetniej zostawilbym tak jak jest. no nic, sprawa wyjasni sie jak silnik zawisnie na miejscu i wlozona zostanie chlodnica.
Zawsze pozostaje opcja zmiany chłodnicy... Custom pod wymiar, węższa itp. To auto w jeździe na codzień nie będzie miało problemów z grzaniem.
jest zabezpieczony na milion sposobow, wiec mam nadzieje, ze nie bedzie sie grzal. ale jakos nie mam zaufania do tych polowkowych chlodnic...

aha - na codzien to on juz nie bedzie jezdzic. bedzie raczej glownie palowany
Jak interesuje Cie zmiana przełożenia to zamówiłem przekladnie planetarne(chyba tak to się nazywa), które zmniejszają przełożenia :są 2 opcje albo 1:1,5 lub 1:2. Taki podobno uniwersalny do zamontowania dywajs, który będzie między innymi testowany w naszej DC2 ''CHD'' - produkt posiada homologację.
quaife czy innej firmy?
!Markos powiem Ci tylko, ze miałem 5 gene bez wspomy i jest tragedia jezdziłem na laczkach 205/50/15 lepiej zostaw sobie to wspomaganko.
jeszcze jedno pytanie: czy maglownica bez wspomagania z przelozeniem zmienionym mniej wiecej na takie jak jest w maglu ze wspomaganiem nie bedzie powodowala np. mocniejszego wyrywania kierownika z tak przy przyspieszaniu w zakrecie? chodzi mi o wplyw szpery na taki przyspieszony uklad bez wspomagania.
Jeździłem, krótki czas bez wspomagania na maglu seryjnym z ek4 i już szperą i nie zauważyłem, żeby była różnica w wyrywaniu kiery na zakrętach. Jeśli jest to musi być minimalna.

Wracając do tematu jeżdżenia z odłączonym wspomaganiem w maglu ze wspomaganiem - magiel miałem do wymiany/regeneracji już wcześniej, ale ten krótki okres bez wspomagania mam wrażenie, że sprawę mocno przyspieszył i zdecydowałem się na regenerację, narazie jest wszystko w porządku - działa, nie cieknie i nie zgrzyta.
no dobra.. powiedzmy, ze jestem na 80% zdecydowany, zeby wywalic wspomaganie.. tylko tak troche glupio placic tysia za pozbywanie sie czegos
Weź pod uwagę, że przy turbo, które daje całkiem duży moment obrotowy, wyrywanie będzie mocniejsze. Na Twoim miejscu bym się przejechał takim autem bez wspomy, ale z turbo, tak jak ma być docelowo u Ciebie.

Na 100% pewny nie jestem, ale u mnie w dieslu po programie w zakrętach muszę mocniej kierę trzymać, a przyrostu miałem jedynie 50nm.
Im bardziej wyrywa kiere z lap, tym fajniej. Jak ma byc zapierdalacz, to musi byc walka.
interesujace podejscie, ale moim zdaniem walka o utrzymanie sie na drodze to nic przyjemnego
Ja wychodze z zalozenia, ze jak bede mial 70-lat i nie bede mial sily na walke za kierownica to sobie sprawie A8 TDI w automacie, ktore jest w 101% przewidywalne. A poki mam troche energii, to walka musi byc-wtedy czuje ze cos sie dzieje...
Jest ryzyko - jest przyjemność:) Tylko czasami wstyd wychodzić z auta z obsranymi gaciami.

PZDR

Bodek
Jest ryzyko - jest przyjemność:) Tylko czasami wstyd wychodzić z auta z obsranymi gaciami.



Poległem
Żeby była jasność: ja też chce mieć auto, które mnie przeraża i którego się boje. Chce żeby pociły mi się ręce, żebym miał wysoki puls i żeby wyrywalo kierat z łap. W najgorszym przypadku, żeby szpera łamała kciuki:) Wtedy auto do upalania ma sens. Zero kompromisów.

PZDR

Bodek