Cześć,

nigdy nie składałem jeszcze silnika, więc pytanie być może durne:
Jak składając silnik (Honda B-series) sprawdzić, czy tłoki nie spotkają się z zaworami, przy kręceniu kółkami? Jest jakiś sposób, żeby to sprawdzić na sucho, żeby sobie określić na ile mogę pokręcić kółkami rozrządu? Czy system VTEC nie stoi tu dodatkowo na przeszkodzie, w końcu kręcąc na sucho VTEC jest "wypięty"?

pozdrawiam
http://www.honda-tech.com/showthread.php?t=1891614

Powinno pomóc
Dzięki, wprawdzie tak na szybko to gówno zrozumiałem, ale będę się uczył

Jeszcze jedno pytanie: jak przechowywać elementy silnika, np. blok czy głowicę, żeby nie pordzewiały itd.?
najprosciej przesmarować olejem mineralnym i owinąć duzymi ręcznikami ( papierowe, bawełniane )

A co do sprawdzania na sucho ( tylko warunkiem jest oczywiście nieprzykrecona glowica ): obłożyć minimalną ilością plasteliny podcięcia na zawory i kręcić. Moje przypuszczenie, ale cienka warstwa plasteliny powinna nawet przewyższyć możliwą różnicę wymiaru po skręceniu całości razem z uszczelką.
Może to głupie ale zużytym olejem posmarować (zalać) i zawinąć w folie (stretch). Powinno wydać.
Zużytym nie za bardzo, duże właściwości żrące ( jakaś siarka czy cuś, już nie pamiętam ).
Może i tak, nie wiem ale wystarczy się przejść do jakiegoś marketu i zakupić olej krajowej produkcji i nie zbankrutujemy.
wystarczy się przejść do jakiegoś marketu i zakupić olej krajowej produkcji i nie zbankrutujemy.


no dokladnie o tym samym mówię. Kupić zwykłego minerala i dobrze zapakowane może wytrzymać nawet do 6ciu miesięcy.
A czemu akurat do 6? Serio pytam.
A czemu akurat do 6?


powiem Ci, że nie wiem Akurat dziś miałem egzam z technologii budowy silnika spalinowego i w dziale konserwacji była własnie taka notka odnośnie tej akurat metody Ogólnie minerał jest najmniej trwałym sposobem zabezpieczania ( podatny na kurz i wodę ), ale za to najłatwiejszy, o co właśnie chodziło elmerowi.