od właściciela samochodu nad kupnem którego się zastanawiam dostałem taka informację:

Auto kupiłem tylko dlatego że nie było iskry w nim - niemiec podłączył odwrotnie klemy do akumulatora i spalił komputer silnika - co oczywiście dopiero po zakupie ustaliłem.
Został wymieniony komputer silnika i auto chodzi jak ma być.



pytanie pierwsze: bullshit to czy rzeczywiście tak się mogło stać?

pytanie drugie: jeśli odwrotne podłączenie klem do akumulatora może spowodować spalenie kompa to czy może tez wyrządzić inne szkody w instalacji elektrycznej auta?

samochód to Mitsu Eclipse 1g, 2.0 16v 150 kuca, rocznik '93...

pytam bo zielony jestem w sprawach elektroniki
moglo tak byc.
samochod imo slaby...
Majki kupuj Cifa EG/EK a nie mitosuboshi
No EK to chyba nie w tej cenie, a biorac po uwage to co oferuje EG, to chyba bym wybrał jednak mitosuboshi
Poza tym ile może być CVC.............to już jest nudne
nie ukrywam, że szukałem cvc, ale w moim budżecie nie mogłem znaleźć nawet ładnego 4 gena. a nie zamierzam wydać 8 kafli na 5 gena D15B2, jeśli nie mam zamiaru robić w najbliższym czasie swapa (a nie mam zamiaru)...
Mike O. niestety eclipse 1g to skarbonka, do tego w ogóle nie jedzie, bo nie trzyma seryjnej mocy i różnica jest konkretna, nie 5KM... kiedyś się interesowałem i odpuściłem.
moze Nissana Sunny Gti ? Bardzo fajne autko patrz Yarkowy;)
od grudnia się nie pojawił żaden interesujący Sunny GTI a nawet 1.6 SR jest jednym z aut które szukałem zaraz po 4 genie
najlepiej szukać w DE po TUV, można jeszcze igły trafić.
w Polsce oprócz kilku wyjątków to same gruzy niestety.
a no i SR to takie lepsze 1.4 więc od razu GTi trzeba szukać.
Mike, za 8 klocków dostaniesz na prawdę zadbane 4g. Tylko trzeba poczekać na okazje, aż ktoś z klubu będzie sprzedawał. Jak wytrzymasz do wakacji, to może Twój silnik mógłby wrócić w pierwotne ręce
U siebie na wsi mam kilku klientów z clipsami 1g. Jeden już dwa razy zmienial silnik ( dziwne, bo 4g63 jest jednak dosyc dobrą konstrukcją ), a skrzynie padają jak muchy. Te auta są z urzędu zakatowane, bo niby sportowe.