no więc dziś rano jadąc do pracy trafiłem na tępaka który stojąc/tocząc się przy prawej krawędzi jezdni nagle próbował zawrócić (skręcając w lewo) jakieś 20 m przede mną gdy już go zaczynałem wymijać, próbował bo przerwałem mu ten manewr wbijając się prawym narożnikiem auta w jego tylne koło,
skutek :arrow: rozjeb... reflektor, postój, migacz, zderzak, troszkę maska, listwa podreflektorowa, chu... mnie jasny strzelił i trzyma do teraz :evil:
Do tego ten przyjemniaczek szedł w zaparte że to nie jego wina, że ja za szybko, że ja wyprzedzałem itp. itd. Po 2 godzinach (!) czekania na drogówkę przyjechał pan policjant, pogadał, popatrzył, pomierzył i mówi: ślady hamowania 16 m, znaczy nie jechałem szybciej niż 50 km/h, do tego klient nie miał prawa zawracać nie przepuszczając mnie, niestety pacjent nie zamierzał przyznać się do winy i w związku z tym czeka nas sąd grodzki :-?
Mam pytania bo nie chce czekać x miesięcy zanim sąd roztrzygnie sprawę, w związku z tym chce naprawić auto i teraz:
1. gdzie zgłosić szkodę (nie mam AC), ale policjant mówił że trzeba zgłosić z OC, tylko do czyjego ubezpieczyciela?
2. jak naprawiać, w sensie jak dokumentować wydatki, np. używane części, blacharz, lakiernik, jak to zrobić żeby po rozstrzygnięciu sprawy w sądzie otrzymać od ubezpieczyciela zwrot z OC sprawcy?
3. jak to może być wycenione? auto stare, części do civica wezmą wycenią na ileś tam i nikt nie będzie patrzył że to EE9 i jest "trochę" droższe i mniej dostępne, do ASO mam iść coś kupić na rachunek?
tyle na razie mi sie nasuwa, nastrój mam odrobinę spier..., jak ktoś coś może radzić to poproszę.
fotki:
http://img27.imageshack.u...ge=dscf4009.jpg
http://img8.imageshack.us...e=dscf4013z.jpg
http://img19.imageshack.u...ge=dscf4010.jpg
http://img14.imageshack.u...ge=dscf4011.jpg
http://img25.imageshack.u...ge=dscf4012.jpg