Jak założyłem sprężynę na nowy amortyzator potem nałożyłem na górę dekiel, skręciłem wszystko do kupy to pojawił się problem. Przyjmując, że końcówka sprężyny powinna wejsć w wytłoczone w dolnym "kielichu" oraz dekla rowku miejsce, położenie widełek amortyzatora względem śrub na górnym deklu było prostopadłe... kiedy mocując to na aucie powinno być równoległe. Może to nie jasno brzmi to zapodam rysunek




W każdym razie ułożyłem sprężynę tak aby było równolegle, nie dopasowałem jej przez to do tych rowków. Czy to się ułoży na auce samo? Czy dobrze zrobiłem?
górne mocowanie nie ma żadnej narzuconej pozycji, wkładasz sprezyne na amor (zeby pasowała) i góre ustawiasz odpowiednio, czyli tutaj równolegle i po sprawie.
w górnym mocowaniu - lewy i prawy dekiel miał wyraźnie zaznaczone miejsca gdzie ma zatrzymać się ostatni zwój sprężyny... chyba, że się wyżłobiło... cholera dziwne
to jest gumowe, sie wygniotło...
no jak Panie dekiel gumowy?
Ale skoro tak mówisz to się muszę zgodzić
Czy w razie nie ułożenia sprężyny w kielichu amortyzatora (pytam bo już zgłupiałem i nie pamiętam czy tam też ułożyłem) z czasem ona sama się nasunie na to wgłebienie i ułozy czy raczej nie bardzo?
bedzie strzelac jak pierdolnieta moim zdaniem i sie napewno sama nie przekreci i nie ułozy.
jakby miało jebnąć to już bym słyszał, dobra, dzięki. wygląda na to, że nic nie spieprzyłem