Siema zakładam troche dziwny temat, ale jako wlasciciel drugiej juz turbo hondy mam peewne swoje przemyslenia.
I Interesuje mnie to czy ty posiadajacy turbo hondy macie mieliscie jakies problemy i ile km miesiecznie pokonujecie nimi

Ja B16 0.5 bar 20tys km 4 tłoki do smieci 2 razy rozbierany silnik
D16 zakute 1 bar 2 tys km korba bokiem z niewiadomych przyczyn (panewki cale)

Da sie zrobic to tak by jezdzilo długo?
Rozumiem moja pierwsza wydumka siadala czesto bo nie byla dobrze wystrojona
Ale D16 to byly sprzet pirata na kutych gratach i rozpierdolil sie tak dotkliwie mimo ze chodzil jak zegarek nic w nim nie pukalo a strojonko wykonał rudolf z wawy.

Jak ta zabawa wyglada u was bo ja juz powoli załamuje rece
u mnie zakute d16, dmuchnięte 1,5 bara pod nogą bustera przejeździło koło 20tys, u mnie już 2 tys przy czym ja lubię powciskać a buster pewnie też , wszystko zrobione przez promotora, aha po wyjęciu z budy bustera ponownie wystrojone i wynik bardzo zbliżony tylko na mniejszym doładowaniu, z za małym wydechem tak więc trzyma dalej dobra kondycje
b16 @ 0,5 - bezawaryjnie przez cos kolo 10k km
b18c6 @ 0,5 (wszystko kute) - po 5k km urwal sie zawor. miniac twierdzi, ze to moj miss shift, moim zdaniem zmeczenie materialu bo nic takiego miejsca nie mialo.
b18c6 @ 0,5 (wszystko kute) - ok 20kkm na dobra sprawe zero problemow. gdzies tam przegub na treningu ukrecony, ostatnio pekniety kolektor wydechowy przez co turbo nie ladowalo.
na ten moment b18c6 @ 0,8 (j/w) - narazie przejechalem z 1-2k wszystko jak najbardziej SI
mam tez mape na 1,5 ale nie korzystam z niej wiec....

IMO, tak, da sie zrobic tak, ze jezdzi i nic sie praktycznie nie dzieje
kto stroi twoje auto?
PromotoR (miniac). u parowy to samo.
Ja B16 0.5 bar 20tys km 4 tłoki do smieci 2 razy rozbierany silnik


a podobno był taki zdrowiutki...no ale whatever. Twój silnik zabiły katy bez strojenia, a później złożenie na używkach.
Silnik apola - eagle poszedł przez blok?
ja na sofcie (0,4-0,5 bara ) w D16Z6 15kkm strojone przez seniora Grabowskiego wszysko igła zadnych problemów

mamba soft D16A9 0,5 bara 30kkm strojone jak wyżej, wszystko igła ! korba wyszła bokiem jak zachcialo mu sie wiecej na serii silniku

a z kutymi B18C i doładowaniami w granicach 1-1,5 bara zadnych problemów (strojone przez Doktora) u mnie i mamby
podstawa bezawaryjnego silnika to dobre strojenie. zakute b16 na 0,7-0,8 bara, ponad 17kkm bez problemu.
podstawa bezawaryjnego silnika to dobre strojenie


niekoniecznie, bo w podstawę bezawaryjności zakutego silnika wchodzi też poprawne jegozłożenie i, jak pokazał temat markosa, poprawny dobór częsci.

od nas wyjechaly kiedyś dwa softy w z5 i a9, oba na ułomnym fmu. Oba przejeździły po około 5 i 20k km i zostały rozkompletowane - brak jakichkolwiek usterek mechanicznych. Także da się, ale nie ma co ukrywać, że niemały zapas szczęscia również jest mile widziany.
Co do tego szczescia to wlasnie mi go brak ostatnimi czasy..
tak
silnik apola... mysle ze byl zle poskladany bo od czego urywa sie kuta korba przy 1 bare doladowania pelnym stanie oleju i odpowiedniej temperaturze? dodam ze panewka byla zdrowa z tej urwanej korby.. tzn to co z niej zostało
jeśli korba pozostała w całości to przyczyną mogą być raczej wyłącznie za słabo przykręcone śruby. Może zbyt dużo razy był już rozkładany..
A to ja zabiorę głos bo miałem mały udział, stety lub niestety. Stroiłem tego civa 2 razy - czy to brak szczęścia? Ja bym to nazwał inaczej. Pierwszy bum - jeździłeś na jakiejś mapie, mówiłeś, że z neta. Przy pierwszym strojeniu mówiłem Ci że masz za małe wtryski, ich wydajność wystarczała do mniej więcej 6,5k. Powyżej brakowało paliwa i afr sobie rósł, zdaje się nawet do ponad 14 o ile dobrze pamiętam, co przy doładowaniu rzędu 0,5-0,6 bara jest chyba lekko za mało - sugerowałem 440, żeby pozostał taki zapas, żeby dodatkowo komp mógł sobie przeprowadzać swoje korekcje. Powiedziałem, żebyś jak najszybciej zmienił wtryski, jeździł spokojnie, nie kręcił wysoko i wtedy dokończymy. Drugim razem, jak poskładaliście ciśnienie ustawione zostało na 0,2-0,25, wtryski wyrobiły, ale inny problem się pojawił - nierówna kompresja, od 12 do 14,5. Nie wiem jak to długo pojeździ, ale obawiam się, że nikt nie wyczaruje cudów jak nie będzie wszystko przygotowane mechanicznie. Tutaj niestety nie było, a wkładanie używanych tłoków do używanych tulei zazwyczaj nie chce działać długo i bezawaryjnie. Brak rozsądnego użytkowania nieskończonego auta kończy się jak to miało miejsce. Sory, ale bardzo taniego mięsa to nawet psy nie chcą jeść.

Co do crxa się nie wypowiadam.

Mój błąd, że się za to w ogóle brałem, wydawało mi się, że weźmiesz do siebie rady i sugestie, poprawisz to co byłe źle. Za bardzo nie wziąłeś, ale noga ciężka pozostała.
wkładanie używanych tłoków do używanych tulei zazwyczaj nie chce działać długo i bezawaryjnie.



no i mamy wyjaśnione czemu wyszła bokiem.. brak umiejętności podczas składania + brak jakichkolwiek pomiarów = złe spasowanie podzespołów.. ...bumm
u mnie zakute d16, dmuchnięte 1,5 bara pod nogą bustera przejeździło koło 20tys, u mnie już 2 tys przy czym ja lubię powciskać a buster pewnie też , wszystko zrobione przez promotora, aha po wyjęciu z budy bustera ponownie wystrojone i wynik bardzo zbliżony tylko na mniejszym doładowaniu, z za małym wydechem tak więc trzyma dalej dobra kondycje



Tak jak Parówa napisał i przez ten okres uzytkowania zadnych awarii
Dobrze dobrane graty i ich dobre zlozenie+dobre strojenie+uzytkowanie z glowa+odrobina szczescia i jest git.
ja zaczynalem z ed9 turbo rowno z mamba. Strojenie nieprofesjonalne. Soft, 3 uszczelki wydmuchane 3 komplety tlokow do smieci. Potem kucizna, 0,7 bara, wydmuchane 2 uszczelki, jedna rozdymana tuleja.
Potem silnik od początku i auto do doktora na hondate, 1.1 bara 15tys km, 3 lata, zadnych problemow. wnioski samemu:)
W d16 sam łapy maczałem.
To silnik i auto Apola.
Blok zatulejowany, wszystkie graty kute, panewki ACL Race.
Wszystko spasowane, wał nominał.
Cały dół skręcany za grube siano u pewnego pana, u którego złożono kilka silników do Hondy (w tym mój). Jedno Maserrati, Ferrari i takie różne "polonezy".

To nie wina silnika.
Na jakim doładowaniu było auto jak kupiłeś od marka??
doładowanie bylo ustawione na 1 bar nigdy zegarek nie przekroczyl wskazania 1.1 jak jezdzilem tym autem zawsze dogrzane nie batowane na zimnym olej w normie ...
Ale to co zobaczylem po otwarciu silnika nieco mnie zdziwilo dwa korbowody z czterech byly fioletowe przy stopie korbowodu co by mi nasuwalo teorie wczesniejszego zatarcia sie na panewce tych korb bo panewki byly jak nowe i byly ACL'a ogolnie jakas zagadka ten silnik jedno jest pewne mina jak chuj
Może złe pasowanie na panewce było, skoro sie korba zrobiła fioletowa. To jest ewidentnie oznaka przegrzania w tym miejscu. mam w domu taką korbę eagla właśnie po przytartych panewkach bo gościu jeździł bez oleju.
doładowanie bylo ustawione na 1 bar nigdy zegarek nie przekroczyl wskazania 1.1 jak jezdzilem tym autem zawsze dogrzane nie batowane na zimnym olej w normie ...
Ale to co zobaczylem po otwarciu silnika nieco mnie zdziwilo dwa korbowody z czterech byly fioletowe przy stopie korbowodu co by mi nasuwalo teorie wczesniejszego zatarcia sie na panewce tych korb bo panewki byly jak nowe i byly ACL'a ogolnie jakas zagadka ten silnik jedno jest pewne mina jak chuj



a wskaźnik temperatury i ciśnienia oleju posiadasz?

u mnie 1 awaria (panewki) bo nie miałem wskaźników olejowych
u mnie 2lata turbo na 0,55 w D16 i nic... przebieg ok 30tys km...
no moze troche slimak oleju zaczal puszczac i mniej pompowal...
instalacja by GMS... i do nowego auta tez moze bedzie bo naprawde bezproblemowo


a wskaźnik temperatury i ciśnienia oleju posiadasz?

u mnie 1 awaria (panewki) bo nie miałem wskaźników olejowych



Ja mialem temp. oleju i zawsze batowalem jak przekroczył 80st

Edit:

załaczam fotke pozostałych korb ktore wyjąłem silnika


Miały byc nowe na dotarciu .. a ja śmiem twierdzic ze byly juz po zatarciu sa na nich panewki ktore nie maja zadnych sladów zatarcia a korby mowia same za siebie
Smiemi twierdzic że po prostu wcisnał ci ktoś bubla

Ja kupilem zakuty silnik od maciasa z wawy, zalożyłem go do siebie oczywiście na N/A był on po przebiegu okolo 3tys km. czyli praktycznie po dotarciu, ale dla pewności zrobiłem nim jeszcze z 2tys km żeby był dotarty na 100%. Pomierzyłem ciśnienie było idealne na każdym cylindrze takie sam, silnik nic nie pukał nic nie stukał nie palił oleju itp. Po kilku pałowaniach w pewien wrześniowy weekend też wyleciała mi korba bokiem na 1cylindrze. Po rozmowach z bardziej kumatymi osobami stwierdzono albo przekręcony gwint w stopie korby albo za słabo ja dokręcono bez klucza dynamometrycznego:(

Teraz niestety musze sprzedać reszte kutych gratów, bo już nie stać mnie na zakuwanie kolejnego silnika, i musze posuwać na serii z lekkimi modami
Te korby to wyglądają jak po mega zatarciu. Korba eagla którą mam w domu i w której przytarła się panewka jest ze 4 razy mniej odbarwiona od Twoich. Te korby na 100% są z zakatowanego silnika
Nie lubię takich akcji i wsiadania na kogoś przez mądrych "teoretyków".
Byłem od samego początku do samego końca przy składaniu tego silnika, złożony był profi na profi gratach za kupę siana. W sam silnik poszło tyle kasy, że sporo przekroczyło kwotę za jaką został samochód kupiony od Marka przez obecnego właściciela. Nie dało ci to do myślenia?? Apol złożył silnik tak profi, że Promotory mogą się schować... Tulejowanie, pasowanie dokręcanie i wszystko co związane ze złożeniem dołu przeprowadził Pan mocno zaawansowany technicznie w takie operacje więc pisanie "źle złożony" jest mocno nie na miejscu jeżeli pisze się to pod adresem APOLA. Silnik mógł być rozbierany ze 3-4 razy przez kolejnego właściciela i tak na prawdę chuj wie co on zrobił z tym autem przez rok użytkowania....
Apol poprawił "druciarstwo" jednego Pana z W-wa który to właśnie tak mega profi złożył silnik na panewkach TDC...
Marek dostał w swoje łapki IGŁĘ silnik był jak nowy i bardzo mocno doinwestowany, a co z nim przez rok zrobił i jak nim jeździł oraz ile razy go rozebrał pozostanie słodką tajemnicą Pana Marka... To, że się silnik zesrał nie jest winą APOLA i chyba szukacie nie tam gdzie powinno się szukać... Należałoby zapytać dla czego tak się stało Marka jak znam życie na bank wsadził swoje łapy w ten silnik. Mocno zastanawiało mnie dla czego auto idzie za tak śmieszne siano no i teraz nie należy się dziwić po tych fotkach widać ewidentnie, że łoża korbowe są spalone i na 100% wał spuchł i zatarły się panewki... Dla mnie to ewidentny brak smarowania...
Piszę do Pana IGŁY i innych - PRETENSJE DO MARKA od którego się samochód kupiło. Zawsze pozostaje jeszcze droga sądowa bo to ewidentnie była wada ukryta i ewidentnie rozbierał silnik co najmniej raz jak nie więcej i nikt nie wie jak go poskładał i na jakim wale... Zastanawiające było również namiętne podkreślanie w ogłoszeniach jak to silnik złożył kolega Apol i w przypadku takim j/w zwalenie winy na niego. Wiem, że silnik był co najmniej raz rozbierany przez MARKA. Mieszanie do tego teraz POLA jest co najmniej nie na miejscu... tyle ode mnie. Wyjaśnij sobie temat z gościem od którego kupiłeś samochód.
Pzdr.

PS Twój przypadek jest przykry ale powinien Cię czegoś nauczyć do tematu TURBO podchodzi się profi od A do Z nie ma miejsca na półśrodki, gdybyś kupił autko bezpośrednio od APOLA rok temu za 20.000PLN pewnie jeździłbyś do dzisiaj, cena za to auto po roku użytkowania przez MARKA na kilometr śmierdziała wyjebką nie podarowałbym mu tego tym bardziej, że szkaluje to dobre imię Apola. Zrobił to z premedytacją co widać po korbach - jak wyglądają. Nie sądziłem, że jest do tego zdolny....
Współczuję... Zrób ekspertyzę rzeczoznawcy i podaj go do sądu, należy mu się. Chodzą słuchy, że olej mu wyleciał...odpływem z turbiny.
Apol ktory skladal silnik jest wyjatkowo fair mam z nim kontakt i nie moge powiedziec zlego slowa na jego temat zwlaszcza ze on twierdzi ze silnik byl rozebrany przez marka tyle ze musial bym miec jakis swiadów ktorzy by mi jakos pomogli w sądzie takich ktorzy wiedza cos na temat auta...
Elcomo, nie podniecaj się ciągle z tym "apol apol apol", bo nikt na niego złego słowa nie powiedział. Chodzi po prostu o po-apolowe auto. Jak mega-super-profi był poskładany owy motor przez samego apola nie mamy żadnych potwierdzeń, więc zejdź na ziemię z tym wychwalaniem, bo ani nic mu się nie zarzuca, ani nic to nie daje, tym bardziej, że..

Elcomo, nie podniecaj się ciągle z tym "apol apol apol", bo nikt na niego złego słowa nie powiedział. Chodzi po prostu o po-apolowe auto. Jak mega-super-profi był poskładany owy motor przez samego apola nie mamy żadnych potwierdzeń, więc zejdź na ziemię z tym wychwalaniem, bo ani nic mu się nie zarzuca, ani nic to nie daje, tym bardziej, że..

ELCOMO, wiemy o co Ci chodzi ale zrozum, ze nikt nie twierdzi, ze apol cos zle zrobil. tym bardziej, ze sam piszesz o tym, ze po apolu juz ktos ten silnik otwieral wiec... nic z tym apol nie ma wspolnego
głównie twoja insynuacja że Apol źle poskładał silnik...


weź Ty się, z całym szacunkiem, puknij. Nigdzie w tym temacie nie znajdziesz zdania mojego autorstwa, że to apol źle poskładał silnik. Ja tylko uogólniałem nazywając silnik apolowym. Jak widzisz ( albo właśnie nie.. ) sam też wspomniałem o wielokrotnym otwieraniu motoru przez co da się zrozumiec, że również do mnie dochodziły słuchy co się z nim działo po sprzedaży do Marka. Także nie szukaj sensacji tam, gdzie jej nie ma.

Fawor odnośnie rzeczoznawcy i sprawy sądowej ma raczej rację. Silnik był modyfikowany, rozbierany kilka razy, nie ma na nim żadnych plomb, zabezpieczeń itp., które mogłby dac szanse określic kiedy, z jakiej przyczyny i z czyjej winy silnik umarł. Ja się na mechanice nie znam, jeżeli rzeczoznawca potrafi określi, że obecny właściciel użytkował auto prawidłowo, nie rozbierał silnika, nie zmieniał nic w elektronice itp. to szansa na wygraną w procesie istnieje. Jeżeli nie to zapomnij. A tak w ogóle ciekawe jak jest napisana umowa sprzedaży ? Bo może byc już pozamiatane.
Jeśli znajdziesz takiego rzeczoznawcę to gratki, poleć go interesantowi.

ja tez chetnie skorzystam, moze poznam przyczyne rozpadniecia sie pompy oleju...
to trzeba do wróżki iść a nie do rzeczoznawcy...
Chcialem was tylko uswiadomic ze to auto nie bylo wystrojone na 1 bara.
Mam mape z tego auta i w opisie jest napisane 240cc i nie rozni sie ona zbyt mocno od mojej mapy ktora jest ustawiona na 0,5 bara i tez na seryjne wtryski.
Apol wiedzial o tym ze auto nie jest do konca wystrojone i przekazal ta informacje Markowi nie wiem tylko czy on przekazal ja dalej Tobie bo sam na zawodach wspominal ze wiecej nie dmucha bo brak strojenia
Silnik, ktory jest zamieszaniem w tym temacie składany byl początkowo w szliferni tam gdzie moj silnik obecny na ktorym mam przejechane 32 tys km z doładowaniem 1 bar zarowno Fawora silnik tam byl skladany jak i Acida ktory ciagle jezdzi bezawaryjnie bo my jezdzimy z głowa! mam nawet fotki po tym jak wrocil ze szlfierni, a osobiscie sciagalem graty do niego.
po tym jak Pirat wyjebal Apola na tym wlasnie slniku ktory mial miec dartony nowy wal korbowy, szpilki ARP et cetera.
Apol wsadzil w silnik ok 10 tys zl , tuleje byly takze nowe.
stare zostaly korby i tloki pod ktore byly specjalnie dopasowane tuleje.
smiem przypuszczac ze kolega, ktory potem zakupil silnik od Apola, pomieszal kolejnosc tlokow w tulejach a jak wiadomo kucizna puchnie w miare temperatury, wskutek tego moglo nastapc zablokowanie tloka w tuleji i w konsekwencji urwanie korby.
zmienione kolory na korbach nie powinny miec wplywu na wytrzymałosć tych korbowodow, jak widac na zdjeciu one sa cale, szkoda ze kolega ne zamiescil zlamanego korbowodu.
takie korbowody sa zdolne przeniesc moc 700KM.
Pewne jest, że silnik zanim zostal sprzedany do kolegi, ktory zalozyl posta zostal rozebrany przez sprzedawce co najmniej 2 razy, raz po tym jak padla uszczelka pod glowica a drugi raz jak silnik stracil olej.
Wiadomo rowniez ze jeden z otworow w bloku mial oslabiony gwint i byl naprawiany systemem locktite.

w lutym ten silnik wyplul na hamowni 298KM na 1 brze doładowania i osiagal przy tym temperature ok tysiaca stopni oczywscie przy dluzszej jezdzie - wnioski byly wiadome trzebabylo go wystroic i nastepny uzytkownk o tym wiedzial poza tym zegar EGT jasno nato wskazywał.

Sprzedawca M. chcial sie u mnie wystroic w wakacje ale chyba zabraklo mu czasu a moze i checi

fotki pochodza z sierpnia 2008


wogole widze ze ten silnik mial blockguarda a jak ja zdjałem głowe to go tam nie bylo....

Merfi odnosnie EGT to tak pan M nie mowil nic na temat chujowego strojenia jedyne co powiedzial ze jesli chcial bym uzywac go na doładowaniu 1.4 bara to musial bym go wystroic
W czasie przejazdzki z nim podczas jazdy probnej osiagneło 1050st (na doładowaniu ok 1.3 bo poprosilem go o to zeby odkrecil je na max) co mnie nieco zaszokowalo ale uznalem ze kute graty zniosa cos takiego z racji pozniejszej pracy silnika i wykonaniu badania kompresji na wszystkich cylindrach byla ona rowna 10 atm. podczas jazdy kiedy wyszla korba bokiem egt nie przekroczylo 900st bo zegarek ag ma ustawiony na tyle warn. Mysle ze to nie z winy egt poprostu pan M zjebal cos przy skladaniu silnika o ktorym rzecz jasna nie bylem poinformowany jedyne co mi powiedzial to ze byl problem z uszczelka pod glowice i ze problem jest usuniety poprzez wlasnie patent z loctitem i inna sruba... Ogolnie dziki wam poznalem prawdziwa historie tego auta szkoda ze teraz a nie przed zakupem pan M to kawal ch...
I to taki pozadny kawał!!!!
a pan M. wyparował?
Jak jest na tym forum to chyba powinien zabrac głos.
Idą pod jego imieniem mocne "argumenty"

Igła szkoda, ze tak się stało z silnikiem.
Bardzo dobrze, że założyłeś ten temat, nie tylko dlatego że dowiedziałeś się prawdy o tym silniku. Pomoże on innym ustrzec się podobnych błędów.
Robi się z tego ciekawana układanka i warto przemysleć i może jednak nie odpuszczać tej sprawy.
Jest tu jak widze kilka pomocnych osób, dodatkowo z dużą wiedzą o tym silniku, co może Ci pomóc w odzyskaniu przynajmniej części pieniędzy.
Od strony prawnej nie ma tu o czym w ogóle rozmawiać - sprawa nie do wygrania. Samochód mocno modyfikowany przez ludzi nie dających na to żadnych gwarancji.
Widać już nie pierwszy został wyjebany na tym samym silniku, który w dodatku przecież był na sprzedaż niedawno z całym samochodem (chyba, że tu się mylę?). I co wtedy zostałby wyjebany kolejny człowiek, tylko tym razem może sprzedający zrobił by to nieświadomie?
zmienione kolory na korbach nie powinny miec wplywu na wytrzymałosć tych korbowodow

zartowales, prawda? wlozylbys takie korby do silnika nie bojac sie, ze cos sie zesra?
A kto jest M.?
wogole widze ze ten silnik mial blockguarda a jak ja zdjałem głowe to go tam nie bylo....



Z twgo co pamiętam to silnik został złożony bez blockguarda. Blockguard był tak lóźny, że nie wiem czy Apol zdecydował się go zakładać czy tylko "pozował" do zdjęć.

Mnie to zastanawia jak można jeździć niewystrojonym autem na takim doładowaniu
brak strojenia nie objawia sie łamiacymi sie korbami
a niby czym?
tak i EGT ponad 1000 stopni to też nie jest objawa niewystrojenia auta?
raczej popekanymi tłokami wypalonymi zaworami albo wydmuchanami uszczelkami pod głowice!! zly sklad mieszanki zabija góre silnika
jak sie przytopi tłok i zblokuje w tuleji to przeciez złamie korbe.
Ojtam ojtam
b16 @ 0,5b 312tys na liczniku, pelny syntetyk i na turbo zrobilo juz 25tys - wszystko smiga kompresje trzyma
Chodzi o to ze tlok nie byl przytopiony, tuleje bez zadnej ryski ani niczego... a w momencie "wybuchu" egt niedoszlo nawet do 850 stopni. Ogladalismy pozostalosci z korby i wydawalo sie ze jeden gwint byl minimalnie mniej wkrecony. W reszcie korb byly identycznie. Takze mozna przypuszczac tylko ze pan M. dokrecal podstawki korb na oko...
Czy jest tu jakiś mod ????
To ty IGŁA kupieś od Marka te czarne gówno z rojebanym silnikiem składanym na drucie przez znafce apolka i jego zabawnego przydupasa elkoma? To łajno co kupiłeś to od początku był już syfem i miną w chuj. Jak hamowali je w Poznaniu to jechaliśmy się hamować wszyscy z HTP to jak wypluło pod 300 koni to wszyscy dotykali się po penisach, żebyś widział minę druciarzy co to skadali, modlili się żeby nie wybuchło. O gwintach na sprężynki pewnie już czytałeś. To padło było no1 w aucie roku na HTP buhahaha. To po złożeniu prejechało kilka kilometrów i się rozleciało. Potem apolek zamiankę miał z Markiem na subaru z super dopłatką , z zajechanym i szpachlowanym co jak na spocie podjeżdzało to 3 litry oleju zostawiało pod spodem. Ale to nie istotne. Ten syf co kupiłeś, jak je tylko Marek dostał w swoje ręce to od początku było nie wystrojone, zalewało się i itd
żeby nie było było po profi strojeniu przez duet druciarzy z Poznania. Do tego opowiesci ze na czesciach z usa, sam wiesz ze ten śmietnik z usa do tego silnika jest tani. 20000zł bo dokręcał śrubkę pan kaziu złotą gedorką buhahaha. To auto jak tylko Marek je wziął na tor
to odrazu rozleciał się silinik, jak maskę podnieśliśmy to śruby od głowicy odręcały się same. Slnik od początku był po zatrciu po 1 awarii jak tylko wyjechał z szopy. Nie możesz mieć do Marka żadnych pretensji. To on nabył/zamienił to gówno a praca była zjebana już na samym początku reanimacji tej czarnej padliny jak od Pirata przyjechało do Poznania. POWODZENIA!!!
W końcu ktoś nazwał rzeczy po imieniu. Zgadzam się w pełni z kolegą wyżej - Apol i Elcomo to druciarze pierwszej wody i osobiście bałbym się robić u nich cokolwiek poważniejszego od wymiany oleju
ale brutal
Proponuję się przedstawić Panie KAMYCZEK i Panie REPTILE pisać każdy może...
Jak sądzę Pan KAMYCZEK i Pan REPTILE to tak zwane " męskie cipki" którzy nie mają jajek i nie potrafią się podpisać pod tym co piszą... Polemika z Panami NIKT mija się z celem...
Hmmm ale kogoś boli
Typowe zachowanie małych polaczków.
...

Historia samochodu nigdy nie była ukrywana przeze mnie ani przez kolegów, którzy widzieli krok po kroku: co kupiłem, co zrobiłem, jak postępują prace, w jaki sposób podchodziłem do kwestii składania silnika, zakupu części itd
Fakt, były problemy z uszczelkami pod głowicę - najpierw z metalową, później z tradycyjnymi i okazało się że gwinty nie są w najlepszej kondycji. Naprawa systemem Heli Coil przyniosła zamierzony skutek - głowa się trzymała (tak nawiasem gwinty osadzone tą metodą trzymają lepiej niż seryjne aluminiowe - można to sprawdzić).
Samochód oddałem niewystrojony o czym przyszli właściciele wiedzieli - szczególnie Marek, choć przyznaję że hamowany był na barze czyli więcej niż być powinno.
Co do samego składania dołu - gdyby był źle złożony to panewa ( jakakolwiek, nawet ACL race) podczas kilkukrotnego hamowania na piątym biegu do odcinki, obróciłaby się na pewno.

Szukać winnego awarii silnika to bzdura. |To jest magia customowych silników. To się zdarza, takich przypadków jest mnóstwo. [choć tu w przedziwny sposób i nie potrafię tego na 100% uzasadnić]

Co do tych dwóch powyżej (kamyczek i reptile) - mam na was wyj....e. Jestem za stary żeby taplać się w takich odchodach.

Elcomo nigdy przydupasem nie był - ma za duże jaja i charyzmę.
Ja za to miałem kiedyś przydupasa ale on już mnie nie lubi hehehe.