STANISŁAW BARAŃCZAK
DIALOG DUSZY I CIAŁA
Cieniom: Andrew Marvella
i, na wszelki wypadek, takie
Xiędza Józefa Baki
DUSZA
Ciao, Ciało:
aż do dzisiaj
każde wyjście
z ciebie - ścianą
jednolicie
zarastało.
Lita skało,
poddaj mi się:
choć ukrywasz
furtki ciemne,
jest gdzieś wyrwa
w światło dzienne.
Ciao, spływam,
leż beze mnie.
CIAŁO
Grozisz? Próżno.
“Dusza z Ciała
wyleciała?…”
Nie, aluzją
nic nie zdziałasz;
już za późno,
lepiej puść ją,
pókiś cała -
brzytwę, której
wciąż się chwyta
twoja durna
(bo zaszyta we mnie)
duma;
bonjour, witaj.
DUSZA
Znowu wzorem -
Monte Christo?
znów arysto-
kratę w worek -
skórę wyschłą:
niech nieborak
w jej rejonach
znosi wszystko?
Choć zaszycie
w ciała worze
całe życie
trwa - pomoże
brzytwa, gdy cię
rzucą w morze!
CIAŁO
Jeśli brzytwa
Ockhamowska,
żadna troska
ani krzywda
mnie nie spotka,
gdyż mój byt dla
ciebie, sprytna
(spójrz od środka,
mój gagatku:
prosty problem -
nie zagadka!),
jest czymś dobrym.
Gott sei Dank und
guten Morgen.
DUSZA
Sure, sure. Masz na
myśli lokum?
Życie w worku
to, rzecz jasna,
komfort, spokój -
klitka ciasna,
ale własna
w bloku boków:
to mi wmawiasz?
Przecież wpuszczasz
w ten loch-nawias
dziką tłuszczę
żądz, bezprawia,
złych poduszczeń?
CIAŁO
You're most welcome.
To nie pokaz,
hokus-pokus:
tak, mnie dziękuj
za tłum pokus,
wielbicielko
smaków, dźwięków
i widoków,
że nie wspomnę
złud kochania.
Żyć bezdomnie? -
spróbuj. Sama
wrócisz do mnie.
Na kolanach.
DUSZA
Na kolanach?
Izwinitie!
Szmato, z nitek
nerwów tkana,
bólem, gniciem
od zarania
znieważana,
w swej ohydzie
aż śmiesząca -
ciebie serio
brać do końca
z twą mizerią?
ty… cierpiąca -
ty… materio?!.
CIAŁO
We mnie jesteś -
ze mną dzielisz
wszystko; nie licz,
że się jeszcze
parę dzielnic
uda (resztę
czyniąc gettem)
tak uszczelnić,
że nie wtargną
w raj ten gwałtem
gangi gangren,
mafie martwień,
bandy angin,
und so weiter.
DUSZA
Mój Kaliban
kalambury
składa! Który
raz kaliber
twej natury,
choć naiwnej
jak koliber,
żal ponury
w podziw zmienia!
Oto przykład
Sczłowieczenia
niewolnika
plus więzienia -
rzecz niezwykła!
CIAŁO
Muchas gracias
za komplement;
i ja cenię -
tak, to racja -
to, co we mnie
twoja praca
w zysk obraca:
moich ciemnic
tak totalne
rozświetlenie,
gróz i szaleństw
wyjaśnienie…
Myśl tak dalej.
Motto bene.