jo7, Językoznawstwo


P RACE FILOLOG l C/.N H



TOM XXXVII

Warsy.awa 1992


0x01 graphic

0x01 graphic

JANUSZ ANUS1EWICZ


KOŃ - JAKI JEST - W JĘZYKU POLSKIM?

Jedna z najwcześniejszych, ale i zarazem najbardziej humorystycznvch definicji konia zamieszczona została w Nowych Atenach księdza Benedy­kta Chmielowskiego, w 1746 roku1. Brzmi ona krótko i węzłowato: „Koń, jaki jest, każdy widzi". Wynikać z niej może to, że nie ma potrzeby defi­niowania tego zwierzęcia, bowiem jego powszechna obecność sprawia, iż można go zawsze zobaczyć, chcąc wiedzieć jak wygląda.

Pomijając całą humorystyczną otoczkę tej definicji i częste jej przyta­czanie przy różnych okazjach, z przyczyn raczej satyrycznych, przyznać jednak trzeba, że jest to jakaś odmiana definicji ostensywnej, polegającej na wskazaniu na dany desygnat, z równoczesnym nazwaniem go-. Defini­cja taka jest prosta i nieskomplikowana - ma jednak wiele niedostatków, o których nie będziemy się tu rozwodzili, dość powiedzieć, że definicje ta­kie są zawsze nieostre, innymi słowy mówiąc - otwarte. Z definicjami ostensywnymi, raczej trudnymi do zastosowania w słownikach, wiążą się definicje zastępujące oryginalne desygnaty ich obrazami - ilustracjami. Jest to główna idea wszelkich słowników ilustrowanych danego jeżyka. \V przedmowie do trzeciego, przedwojennego wydania Słowniku ilustrowa­nego jqz)'ka polskiego M. Arcta czytamy: „W myśl zasady, dawno już w językoznawstwie przyjętej, że najlepszym objaśnieniem znaczenia wyra­zów jest obraz oznaczanych przez rzeczy, Słownik został bogato ilustro­wany odpowiednimi rycinami"3. W cytowanym słowniku, w haśle koń, rzeczywiście znajduje się jego ilustracja - ale jeśli idzie o znaczenie tego wyrazu - to informacji o nim jest bardzo mało (koń, zwierzę jednokopyto-we - s. 270). Trudno się też dziś zgodzić, że znaczenie wyrazu może być

1 (KSMiTK).

Marciszewskiego, Wrociaw-WarsMwa-K.r.i-


202

Koń -jaki jcsl - w języku polskim?

Janusz Anusicwicz



oddane przez jego obraz, że można je zobaczyć i to niezależnie od tego, czy się jest zwolennikiem realizmu czy nominalizmu. Antystenes, założy­ciel szkoiy cyników;-przeciwnik Platona i jego nauki o ideach, skrajny re­alista, który uważał, że istnieją tylko konkrety, zaś pozostalos'ć to słowa, a nie rzeczywistość, powiedział kiedyś do Platona - „Platonie, widzę za­wsze, konia, a nigdy nie widzę »końskości«"'.* Stąd też — korl, jaki jest, każdy widzi, a „końskości" zobaczyć nie można, bo jej, według tych kon­cepcji, po prostu nie ma. Pomijając te, dziś'już słynne, ale i zabawne po­wiedzenia, i wracając do problemów definiowania znaczeń, można powie­dzieć, że chodzić tu może tylko i wyłącznie o oznaczanie, desygnowanie, sigmatyczny aspekt znaku językowego, polegający na odsyłaniu poprzez znak do klasy przedmiotów przezeń nazywanych (całej klasy na rysunku nie można przedstawić) - bądź do jakiegoś najbardziej reprezentatywnego przedstawiciela tej klasy (w tekście lub na rysunku). W przypadku defini­cji ostensywnej czy jej wersji ilustrowanej powinien to być jakiś wzorco­wy egzemplarz danej klasy rzeczy, przy czym wzorcowość ta jest często trudna do ustalenia. Zagadnieniem niełatwym do rozstrzygnięcia jest rów­nież i to, że dany desygnat może reprezentować różne klasy przedmiotów, do których należy (np. koń należy do rodziny koni — koniowatych, rodziny ssaków, zwierząt jednokopytnych, roślinożernych, pociągowych, inwe­ntarskich itp.). W związku z tym definicje konia mogą być różne. Najbar­dziej znane są naukowe, encyklopedyczne definicje wyrazu koń - zamie­szczane również w słownikach języka polskiego. U podstaw ich leży na­ukowa wiedza o tej klasie zwierząt, nastawiona głównie na cele poznaw­cze związane z celami systematyzującymi, klasyfikacyjnymi i hierarchiza-cyjnymi. Czy taki typ wiedzy pokrywa się w całości z językową wiedzą na temat określonej klasy desygnatów, wychodząc z założenia, że język, tak samo jak nauka, jest narzędziem, ale i zarazem rezultatem procesów po­znawczych? Z góry możemy powiedzieć: tak, nie lub częściowo pokrywa się, choć praktyka leksykograficzna w odniesieniu do grupy wyrazów two­rzących podstawowy zrąb słownictwa dowodzi, że te typy wiedzy raczej nie pokrywają się ze sobą.

Zamierzeniem tego szkicu będzie cząstkowe udowodnienie tej hipote­zy, pokazanie tego, jaka jest językowa wiedza o koniu - niesiona przez środki językowe oraz produkty językowe bazujące na tym wyrazie, istnie­jące w systemie leksykalno-semantycznym języka polskiego i funkcjonu­jące w tekstach języka polskiego oraz za proponowanie, pozostającej w ścisłym związku z tą wiedza,, językowej (lingwistycznej) definicji leksy­kalnej tego wyrazu.

Wiadomo, że definicjom zawartym w istniejących słownikach języka polskiego zarzuca się zbytnią encyklopedyczność, scjentyzm oraz nieuwz-ględnianie realiów językowych, językowego obrazu świata, sprzeczność między naukowym charakterem definicji a jej lingwistyczną eksplikacją w artykule hasłowym (np. w DSJP) oraz niewyjaśnianie, niepodawanie w definicji tych cech konotacyjnych czy asocjacyjnych, na których oparta jest np. metaforyzacja danego wyrazu itdA Wiadomo również, z wielu in­nych prac z zakresu leksykografii, że definicja leksykalna (językowa) po­winna zawierać takie cechy charakterystyczne, które potwierdzają się na istniejącym materiale językowym, głównie na derywatach onomazjotogi-cznych (asocjacyjnych), metaforach, porównaniach, frazeologizmach oraz przysłowiach, w których skład wchodzi dany wyraz. Natomiast cechy de­finicyjne, wchodzące w skład definicji naukowej nie znajdują najczęściej potwierdzenia w środkach językowych będących tworami językowymi od danego wyrazu, traktowanego jako podstawa, baza wyjściowa do utworze­nia określonego pola wyrazowego czy semantycznego^.

Definicje wyrazu Ao/i, które znajdują się w istniejących słownikach ję­zyka polskiego nie wyjaśniają i nie tłumaczą funkcjonowania tego wyrazu w tekstach i w systemie leksykalno-semantycznym języka polskiego, nie zawierają bowiem takich treści (takiego zbioru cech), które pozwalałyby zrozumieć, w jaki sposób i na jakiej zasadzie (na podstawie jakiej moty­wacji) powstały od wyrazu /cori zarówno w obszarze formalnym, semanty­cznym i pragmatycznym, tak liczne derywaty asocjacyjne, neosemanty-zmy, metafory, porównania, związki frazeologiczne i przysłowia. W ni­niejszym szkicu będzie więc chodzić o pokazanie tego, co z klasą koni ko­jarzyła i kojarzy świadomość przeciętnego użytkownika języka polskiego, tego, jakie są cechy semantyczne i pragmatyczne tej klasy desygnatów de­cydujące o tworzeniu pochodnych od jego formy i znaczenia. „Nie widać powodu, dla którego objaśnienie leksykograficzne wyrazu nie miałoby ze­brać wszystkich pozytywnych składników jego znaczenia, relewantnych z punktu widzenia użycia wyrazu w tekstach językowych oraz jego stosun­ku do innych wyrazów języka. Szereg właściwości przypisywanych przed-

Zob. rn.in., następujące prace: J. Bartmiński, Definicja lehykograficzna a opis języka. [W:] Słownictwo w opisie języka, Prace Naukowe Uniwersytetu Śląskiego nr 682, Katowice 1984, s. 9-19; T. Piolrowski,' Leksykografia polska - teoria a praktyka, JP LXV (1985), s. 181-191 oraz J. Anusicwicz, Językowo-kulturowy obraz kot a w polszczyźnie (w druku).

Co do pojęć: pole semantyczne, pole wyrazowe - zob. D. Bultler, Koncepcja pola zna­czeniowego, „Przegląd Humanistyczny" 11, 1967, s. 41-59, W. Pisarek, Pojęcie pola wyrazo­wego i jego użyteczność w badaniach stylistycznych, „Pamiętnik Literacki" LVIII, 1967, s.

493-516 ora? W MioHiinL-3 7>


0x01 graphic

Janusz Anusiewicz

Jaką więc wiedzę potoczną o koniu ujmuje, utrwala, przechowuje i przekazuje język polski swoim użytkownikom? Jakie doświadczenia w obcowaniu z końmi uwidoczniły się w derywatach od tego wyrazu, w związkach frazeologicznych, metaforach, przysłowiach czy nawet w jego etymologii? Jakie wartościowania, konotacje i asocjacje upowszechniły się w pragmatycznej strefie tego wyrazu, odnoszącej się do praktyki po­sługiwania się nim w różnych tekstach współczesnego języka polskiego? Jaka wiec wiedza o koniu została utrwalona i zmagazynowana w ciągu wieków -w języku polskim oraz w kulturze polskiej? Czy wiedza ta, po­wtórzmy to jeszcze raz, charakterystyczna jest dla tzw. naukowego punktu widzenia rzeczywistości, którego głównym celem jest cel poznawczy -„ujęcie wyników [...] poznania w system pojęciowy" - czy jest to wiedza potoczna, „która leży u podstaw języka ogólnego [...J odznaczająca się tym, że ujmuje rzeczywistość w wielu jej aspektach, preferuje pragmaty­czne, a nie teoretyczne podejście, spetryfikowanych charakterystyk przed­miotów nie zamyka zaś w spójny system"8, a więc wiedza naiwna, zdro­worozsądkowa (język określany jest często mianem rezerwuaru zdrowego rozsądku, na podstawie którego ludzkość zorganizowała się i rozwinęła lu­dzką kulturę)9.

Zanim poczynimy próbę sformułowania definicji leksykalnej wyrazu koń, przyjrzyjmy się dotychczasowym definicjom zamieszczonym w ist­niejących słownikach języka polskiego, poczynając od Słownika Lindego. Wzmiankowany słownik nie podaje jednakże żadnej definicji konia, a w artykule hasłowym dotyczącym tego wyrazu ogranicza się do podania je­go odpowiedników w innych językach, wymienia też jego synonim w ję­zyku polskim - loszak oraz w innych jeżykach. Następnie podane są cyta­ty z różnych źródeł, ilustrujące użycie wyrazu koń - np. „Ze wszystkich zwierząt przy wielkim wzroście ma doskonałość kształtów największą" (SL JI 422). Liczne są tu też przysłowia dotyczące konia, cytowane ?j,\ Ry-siriskim i Knapiuszcm, np. „Kto bywa na koniu, bywa i pod koniem", „Konia rączego chlustać nie trzeba = koniowi bystremu munsztuka, nie ostróg trzeba", „Konia duższego częściej zacinają" (SL II 423). Podane tu też są liczne określenia koni w zależności od ich przeznaczenia, maści,

J. Bartminski, op. cii., s. 19. * Ibidem, s. 10.

9 Por. M.A. Kran!-- >—••• '

sposobu chodzenia, środowiska naturalnego, hodowli, charakterystyk or­ganicznych itd. Z artykułu hasłowego wynika, że koń był zwierzęciem bardzo znanym człowiekowi, służącym do \vielu celów, bardzo różnorod-nym pod względem maści, chodu, krwi itp. Świadczy o tym olbrzymia li­czba wyrazów nazywające różne rodzaje i gatunki koni. Dużo jest tu rów­nież zwrotów z tym wyrazem: ,,/:o/zM cwc/z/ć" "zgrzebłem czasać', Av///M-czyd, mz&w/bgczyć; ojVo^/o(f, od^/o^ć; z^rz^zc, O(Y/;/'2^ać; /Vmnc; owz&K?; o6y^ż^ż«ć!; ^Mc/d; ^o^otwd i in. (SL II 422). Słownik ten podaje bardzo wiele różnych derywatów od wyrazu koń, których nie sposób tu wymienić. Młodszy o pół wieku. ^ow/z;'X: W/C/M';' podaje pierwszą defini­cję konia, krótką i dość charakterystyczną, bo zawierającą cechę ociężało­ści przypisywaną tej rodzinie, która się jednak w artykule hasłowym nie potwierdza. Nie wiadomo więc. co mieli na myśli autorzy tej definicji -zapewne dużą wagę ciała tych zwierząt? Jest to definicja naukowa, zoolo­giczna, co jest zaznaczone w artykule hasłowym (szkoda, że z zaznaczenia tego rezygnują autorzy innych definicji) -,,/:o/ź (...) 1. (ZT<ymjj) zool. 'zwie­rzę ssące, należące do rzędu oc/^z'«<?yc/z, końskich'". (SWił l 522-523). W przytoczonych w artykule hasłowym porównaniach powtarza się, przypi­sywana koniowi już wówczas, cecha zdrowotności: „z(zYJivj'gA A:o/i" oraz cechy „dużo, wiele, ciężko": „/j/-dŁ'/(/'e./Vj/:/Ło/ź". (S Wił I 523).

W .%wwX:« Woryzaw^//;; zostaje przejęta tradycja naukowego defi­niowania tej klasy zwierząt, przy czym podaje się tu też inne cechy koni, cechy systematyzująco-klasyfikujące z punktu widzenia zoologii. „A.'o/f (...) zool. (&?M«jC(;&j//«j), zwierzę jednokopytowe ze strzałkami, to jest z nagimi, modzelowatymi zgrubieniami naskórka na wewnętrznej stronie nóg". (SW II 460). Z podanych w artykule hasłowym metafor, porównań i przysłów, w których skład wchodzi wyraz koń, można odczytać następują­ce, przypisywane mu cechy, poza już podanymi: - szybkość, intensyw­ność - np. „?^z/Y m Ao/i tw^oczy", „/ yv jYo ^o/;;' me Jogo/;;"', oraz oka­załość, wielkość, pokaźność: - np. ,//a /^/naje^yĄ d Axv;m jzuX:a" (SW II 460). Jest to przysłowie mówiące o kimś, kto musi być bardzo roztarg­niony, skoro nie dostrzega takiego zwierzęcia, którego wręcz nie sposób nic dostrzec. Z szybkością, intensywnością kojarzoną z koniem związana jest wtórnie cecha dotycząca czegoś, co bardzo szybko przemija - „&j.yX.v; /w/ŁS/zj /z«j?jY/}v?; Xro/;my^ź(/z/" - tzn. 'szybko przemija" (zachodzi tu zja­wisko adideacji: pstry = bystry)^. SW notuje wyjątkowo liczne deminuti-wa od wyrazu &o/i: ,/:o/z/^, Awi/czeA:, '

(...)


206


czę, konczątko, koniowina, kóniowina, koniewina". (S W II 461) - co może świadczyć o pozytywnym stosunku emocjonalnym człowieka do tego zwierzęcia, poświadczonym w wielu pies'niach ludowych, w których wy­stępują szczególnie liczne hipokoristika od wyrazu koń11. W porównaniu z nimi wyjątkowo nieliczne są augumentatiwa od tego wyrazu - SW podaje tylko jeden - „konisko" i jego warianty: ,J<ońsko, kóńsko, kónisko, kónio-sko". (SW II 461). I tu pojawia się metafora świadcząca o przypisywanej koniowi cesze siły, gwałtownos'ci, intensywności: „lekarstwo końskie = 'zbyt silne, gwałtowne, chyba dla koni'". (SW II 462) - podobnie - dzi­siejsze: „końska kuracja" - 'kuracja silna, intensywna, gwałtowna, wstrzą­sowa' (por. SSJP I 1006: „fraz. końska kuracja, końska dawka 'intensyw­na kuracja, dawka silna, uderzeniowa'").

Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego podaje następu­jącą definicję konia: „Koii (...) Equus caballus, 'zwierzę ssące, jednoko­pytne, roślinożerne, z rodziny koni (Equidae), oswojone, hodowane jako domowe zwierzę pociągowe, żyje również dziko". (DSJP 111 979). Powy­ższa definicja, poza łacińską nazwą i systematyką zoologiczną (rodzina koni) oraz charakterystyką zoologiczną: bycie ssakiem, jednokopytność (podane już w SW), dodaje takie cechy, jak: ros'linożerność (podawał to już S Wił), oswojonos'ć (ale również i dzikość), domowość oraz to, że koń jest wykorzystywany w charakterze siły pociągowej. Mały słownik języka polskiego (MSJP) powtarza tę definicję w wersji nieco skróconej, nato­miast w SSJP dodana jest cecha, że zwierzę to może służyć do jazdy wie­rzchem, cecha zaś' bycia ssakiem jednokopytnym wymieniona jest jako ce­cha bycia ssakiem nieparzystokopytnym. (Por. SSJP I 1005). Słownik pol­szczyzny XVI w. podaje definicję znacznie krótszą, nieencyklopedyczną: 'zwierzę domowe służące jako siła pociągowa lub pod wierzch'-. (SPol. XVI X 593).

IH36),tzn. 'koń

Czy cechy te potwierdzają się we wszelkich tworach pochodnych od pragmatyki i semantyki wyrazu koń - czy też potwierdzają się tylko nie­które? Jaki obraz konia jest zawarty w języku polskim? Zacznijmy od podstawowych cech semantycznych związanych z fizycznym wyglądem konia (nie zapominając przy tym, że i one są relatywne, wybiórcze) i jego zachowaniem. Pisaliśmy już o tym, że spośród wielu cech charakterysty­cznych dla tego zwierzęcia w języku polskim zostały wybrane przez spo­łeczność polskojęzyczną (a także i przede wszystkim przez naszych przod­ków) i utrwaliły się w języku takie, jak: 'dużość, dużo, silny': „móc zjeść konia z kopytami", „żre jak koń, a pracuje tyle, co kot naplakaf (DSJP III 979), 'okazałość': „Przesiadł się z konia na'ośla" (V™

Por. ibidem, s. 11 o

Koń-jalci jest - w języku polskim9

- okazały, osioł - niepozorny'; pracować jak koń. Naorać się, naharo-wać się jak koń" (DSJP III 979); „końska dawka, końska kuracja' - 'silna, intensywna, duża, uderzeniowa',, (por. DSJP III 983). Koń ma również duży łeb - ,J<oń ma wielki łeb, niech się martwi". (DSJP 111 979-980). Z cechą wielkości czegoś wiązana jest wtórnie cecha nieforemności, nie-zgrabności, niezdarności i, co za tym idzie, często brzydkości (w języku przeważnie tak bywa, że coś dużego jest zarazem nieforemne i niezgrab­ne) - np. końska szczęka to 'szczęka olbrzymia, potężna, silna, niepropo­rcjonalna w stosunku do reszty twarzy' (por. DSJP 111 983); końska wari;a

- to 'warga duża, nieforemna, brzydka'; końska twarz - to 'twarz wielka, nieforemna, za duża w stosunku do innych części ciała'; końskie :ęhy - to 'zęby duże, długie, nieproporcjonalne do reszty twarzy', na podstawie tej cechy (kształtu, długości) utworzona zostaia nazwa botaniczna koński zah

- 'pastewna odmiana kukurydzy o ziarnach wydłużonych z wgłębieniem na wierzchu'. (SSJP I 1006). Z innych części ciata, wyglądu i zachowania konia zostały wyróżnione i utrwalone w języku następujące cechy: -'twardość kopyt': „Konia kują, żaba nogę podstawia". (DSJP 111 980, NKPP II 124). Koń, który jest duży, ma twarde kopyta, przeciwstawiony jest żabie, która jest mała i ma wiotkie odnóża. (Por. BSLSJ 134);

- 'ogon (długi)': „koński ogon" - 'rodzaj fryzury, długie włosy zwią­zane z tyłu przy samej głowie', (SSJP l 1006);

- 'grzywa (bujna)': „końska grzywa" - 'o bujnej czuprynie'. (SSJP l 711); metafora mówiąca o obfitości i długości włosów ludzkich;

- 'glos (donośny, hałaśliwy)': „rżeć jak koń", „rżeć", „rżeć z uciechy"

- 'śmiać się głośno, hałaśliwie; rechotać'. (SSJP III 166).

Ostatnio notuje się będące w znacznym stopniu rozpowszechnienia wyrażenie „końskie pieszczoty" - w znaczeniu 'niedelikatne, niezdarne, niezgrabne, bez czułości'. Nie jest to jednak wyrażenie dostatecznie roz­powszechnione i utrwalone w uzusie, by mogło być notowane w słowniku ogólnym języka polskiego.

Inne cechy konia są związane z jego przeznaczeniem, wykorzystywa­niem go do wielu celów: jest to zwierzę pociągowe, służące do ciągnięcia jakiegoś zaprzęgu bądź brony lub pługa itd. Potwierdza to bardzo duża li­czba określeń konia używanego do tych czynności: koń cugowy, dorożkar­ski, dyszlowy, juczny, kareciany, kursowy, lejcowy (licowy), luźny, orczy­kowy, pociągowy, pocztowy, podwodny, podwodowy, powozowy (DSJP 111 979), a także zwrotów: zakładać, zaprząc, wyprząc, wyłożyć konia (ibi­dem). Koń służył również dojazdy wierzchem - świadczą o tym np. na-

.,..../-.- -r- ' *


208

Koń -jaki jest - w języku polskim?

Janusz Anusicwicz



parzyć, spienić, zajeździć, zmydlić, ujeżdżać, wyjeżdżać konia, galopować na koniu, siadać, wsiadać, wskoczyć na konia, zsiąść z konia i in. (Zob. DSJP III 979).

Jazda na koniu była prawdopodobnie bardzo lubianym zajęciem, skoro utrwaliło się powiedzenie - zwrot frazeologiczny: dosiadać konika -w zn. 'zaczynać mówić na swój ulubiony temat', a metafora „konik" oznacza dziś' 'czyjeś ulubione zajęcie, ulubiony temat rozmów, hobby'. (SSJP I 989). Również to, że koń skacze, stało się podstawa, do utworzenia dery­watów: konik polny - 'owad z podrzędu szara ńczaków, skaczący'; konik -'jedna z figur szachowych (poruszająca się skokami)', (por. SSJP I 989). Wiele jest też derywatów utworzonych na podstawie podobieństwa do kształtów konia lub poszczególnych części jego ciała - np. konik morski. Jest to metafora pośrednia w stosunku do podstawy koń, nawiązująca do kształtu głowy konika szachowego (por. SSJP I 989) czy konik w zn. 'za­bawka dziecięca' (ibidem), jak również koń - 'drewniana, podłużna skrzynka obita skórą na czterech wysuwanych nogach, służąca do ćwiczeń gimnastycznych'. (SSJP I 1006). Z koniem, a konkretnie z jego wyglądem zależnym od wieku związane jest jeszcze jedno porównanie. Otóż koń sta­ry, żyjący długo ma wyliniaią skórę, jest łysy -stąd znać się jak łyse konie to 'znać się długo', a to implikuje dobrą znajomość kogo - to 'znać się do­skonale, na wylot, od dawna'. (DSJP III 979). O kimś do kogo można było mieć pełne zaufanie, o dobrym, wiernym koledze mówi się: Można z nim konie kraść. (Por. SSJP I 1005). Czynność ta, jako że była surowo karana i potępiana, musiała być skrywana, stąd można jej było dokonywać z kimś komu się absolutnie wierzyło i ufało, kto był pewny. Stary koń mówiło się 'o kimś dorosłym lub dorastającym, kto był duży' (implikowało tq dojrza­łość) 'a zachowywał się tak jak małe dziecko'. (Por. SSJP I 1005), W po­wyższych tworach językowych jest więc zawarta jakaś potoczna wiedza, potoczne doświadczenia - wyrażone w sposób metaforyczny, przy wyko­rzystaniu cech fizycznych, zachowania czy wyglądu konia. Wiedza o ko­niach i doświadczenie w obcowaniu z tymi zwierzętami całych pokoleń przejawia się też w przysłowiach będących odbiciem jakichś ogólnych prawd: Baba z wozu, koniom lżej; kiedy spaść, to z dobrego konia; konia kują, żaba nogę podstawia 'o kimś, kto stwarza pozory, że uczestniczy w ważnej pracy wykonywanej przez kogoś innego'; koń ma cztery nogi i też się potknie 'nikt nie jest nieomylny, każdemu może zdarzyć się zrobić coś źle'; łaska pańska na pstrym koniu jeździ - 'przychylność, względy moż­nych są przemijające, zmienne'; na koniu jedzie a konia szuka - ktoś szu­ka czegoś, co ma blisko siebie (o roztargnionym); pańskie oko konia tuczy

OSObistV

980); koń na cztery nogi kuty - coś pewnego, można na nim bezpiecznie jechać, (zob. BSLSJ 124).

Źródłem licznych związków frazeologicznych z wyrazem koń były też rozmaite zdarzenia czy zwyczaje związane z tym zwierzęciem - np.: daro­wanemu koniowi nic zagląda (nic patrzy) się w żeby = 'nic ma co być wy­brednym, gdy się otrzymuje jakąś rzecz w podarunku' (DSJP III 980, por. też KSMiTK 514) - zapewne refleks do dziś zachowanego zwyczaju roz­poznawania wieku i wartości konia po jego zębach; konia z rzędem (sta­wiać, dać) (emu, kto ... 'wysoka nagroda dla tego, kto' ...; (DSJP III 979). W. Kopaliński pisze, że jest to „gołosłowne echo dawnych magnackich, wielkopańskich gestów" (SMiTK 515), a J. Krzyżanowski odnosi ten fakt również do „zwyczajów szlacheckich stawiania wysokich fantów przy za­kładach". (NKPP II 118). Koń z rzędem przedstawiał niekiedy olbrzymią wartość. Eufemistycznym, żartobliwym określeniem os ta (w zn. 'głupiec') jest wyrażenie koń Pana Jezusa będące „aluzją do triumfalnego wjazdu Jezusa do Jerozolimy na oślicy", (SMiTK 515). Koń bywa również atry­butem świętych, m.in. św. Marcina - stąd ludowe przysłowie: „Gdy święty Marcin na białym koniu przyjedzie (= 'jeżeli będzie w ten dzień padał śnieg'), zima będzie lekka, a jeżeli /id czarnym (- 'jeżeli nie będzie śnie­gu'), to ostra". (SW II 461). Trochę inaczej interpretuje to W. Dorosze-wski — „Św. Marcin na białym koniu jedzie" - 'z dniem św. Marcina (11 listopada) ma się zaczynać pora śnieżna, powinien padać śnieg'. (DSJP III 980).

Z cech asocjacyjnych, ko.notacyjnych przypisywanych koniowi przez polską społeczność językową odnotować można następujące:

— 'zdrowy, silny': zdrów jak koń, końskie zdrowie, koński organizm, koń mechaniczny - 'jednostka mocy'. (Zob. SSJP l 1006).

— 'szybki, szybko' — co Aon wyskoczy, skoczy wyrwie; Z/c ic/ut, //e piirv w koniach 'bardzo szybko, galopem, cwałem' (DSJP III 979); w sto koni nie dogoni "b. szybko' (por. SSJP I 1006). Cecha ta legia być może u pod­stawy potocznego znaczenia wyrazu konik - tj. 'pokątny handlarz bileta­mi' (por. SSJP I 980), który aby sprzedać drożej, kupione wcześniej po ce­nach normalnych, bilety, przed początkiem imprezy, i tym samym zarobić, musi się śpieszyć i być bardzo ruchliwy. Z tą cechą wiąże się etymologia indoeuropejskiego odpowiednika wyrazu koń - mianowicie: ckwos >cy/»«.v (przedsłowiańska nazwa konia zaginęła) - co znaczyło tyle co, 'ten, co szybko biega; ten, kto pędzi, gna'12. Śladem prasłowiańskiej nazwy •konjfa może z *kob-njb lub *kom-onjb jest zwrot iść komunikiem 'konno, bez taborów' (zob. BSLSJ 119)-a więc 'szybko, prędko';


210


Janusz Anusiewicz


- 'duży, dużo, wiele' - cytowane już móc zjeść konia z kopytami czy od rzemyczka do koniczka 'małe przestępstwo, wykroczenie prowadzi do większych' (DSJP^III 917). Jest tu też cecha dużej wartos'ci konia: koń -'bardzo wartościowy': rzemyk - 'mało wart', a więc 'od czegoś' mało war­tego do dużo wartego', podobnie przysłowie: konia puścił, mysz chwycił (NKPP Ił 88) - koń jako zwierzę wartos'ciowe przeciwstawiony jest my­szy jako zwierzęciu bezwartościowemu (por. BSLSJ 134), podobnie jest w przysłowiu: kiedy spaść, lo z dobrego konia 'jes'li się narażać, ryzykować, to w sprawie ważnej, która warta jest tego' (por. SSJP11006);

-- 'intensywność, duże natężenie czegoś": kontem, wesół, rad, szczęśli­wy itp. jakby go kto na sto koni wsadził - 'bardzo, nadzwyczajnie kontent, wesół, rad, szczęs'Iiwy' itp. (DSJP III 979) - tu cecha intensywności zwie­lokrotniona jest przez liczbę sto; cechę tę oddają, cytowane już zwroty: móc zjeść konia z kopytami - 'móc zjeść bardzo dużo, być bardzo głod­nym'. Koń jest też symbolem (obok wolu) ciężkiej, morderczej pracy, przy której traci się siły, która ogłupia i wyczerpuje kogoś' i dlatego w świecie wartości potocznych jest oceniana negatywnie - stąd też: chodzić jak koń w kieracie to 'ciężko pracować'; pracować jak koń, n a harować się jak koń to 'pracować bardzo ciężko, bardzo się napracować', może to rów­nież motywować potoczne znaczenie zwrotu „zrobićkogoś w konia" - 'o-s'mieszyć, wykpić, oszukać kogo, wykorzystać kogo', odpowiednik poto­cznego „wrobić kogo w co", "postawić w kłopotliwej sytuacji, często kompromitującej' itp. (por. SSJP I 1006, zob. też NKPP II 138). Być mo­że, że z kultury ludowej (?) do języka ogólnego przeniknęła cecha ta, że koń nie śmieje się, koniowi odmawia się zdolności do śmiechu (por. NKPP II 126), stąd też zwrot koń by sit; uśmiał znaczy tyle, że coś jest tak niepoważne, bezsensowne, śmieszne, że nawet koń, który nigdy nie .śmieje się, w tym wypadku zas'mialby się'. (Por. SSJP I 1005, DSJP J 979).

W kulturze ludowej koń ma bardzo bogatą symbolikę erotyczną, sym­bolizuje gwałtowne pożądanie, namiętność (por. BSLSJ 126-129). W pol­skim języku ogólnym cechy tej brak. Refleks jej można dostrzec jedynie w polszczyźnie potocznej, gdzie „koń" to 'członek męski', a „walić, bić ko­nia" - 'onanizować się'. W folklorze koniowi przypisuje się również inne cechy, których nie przypisuje mu się w języku ogólnym, np.: 'demonicz-nos'ó, mądrość, wierność'. Świadczy o tym definicja konia, którą J. Bart-miriski zamies'cił w Słowniku ludowych stereotypów językowych: „Koń -'zwierzę inwentarskie duże, silne, wartościowe; mądre, wierne; pomagają­ce ludziom, przeczuwające s'mierć człowieka; używane do jazdy wierz­chem i do zaprzęgu (tj. jazdy wozem lub do pługa i br.óny), stawiane w go­spodarstwie i obyczaju najwyżej ze zwierząt, uważane za zwierzę mężczy­zny (gospodarza, kawale™ ™ł».'".—•"> • ' • '

krowa. Posiadanie koni było oznaką zamożności i powodu m dumy. Przy­pisywano koniowi cechy: żywiołowości i demoniczności'. (BSLSJ 1 19).

Jeśli chodzi o wartościowanie konia, to jest ono identyczne zarówno w folklorze, jak i w polszczyźnie ogólnej -jest to zwierzę wartościowe, po­żyteczne, stosunek człowieka do niego jest pozytywny, dodatni. Warto do­dać, że od wyrazu ^o/ź (lub jego pochodnych) utworzono liczne nazwy osobowe i miejscowe (co nie występuje np. w przypadku wyrazu /;&?», po­mija jąć nazwę służebną /^.w/y, którego konotacje w j. polskim i innych ję­zykach europejskich są wybitnie negatywne) - np. /C^/f, AVj/i;'A:, A'u/mc/f, Xcw//-.s/:/; ^/f^A-/^, AT^/ź^o, A'o/;/«/}', Axv/z«/y itp.

Na koniec jeszcze jedna uwaga - proponowana tu przez nas definicja jest wyrazem językoznawczego rozumienia desygnatu (klasy desygnatów) /rwź, którego to rozumienia nie należy odrzucać, ponieważ tylko ono po­zwala zrozumieć funkcjonowanie tego wyrazu w tekstach i w systemie ję­zyka^. Jest to też definicja dotycząca polszczyzny ogólnej, przewidziana dla słownika języka ogólnego, który "winien uwzględniać tylko te cechy konotacyjne (i semantyczne - p. m. J. A.), które są relewantne językowo i które odtwarzają standardowy językowy obraz świata"^. Dlatego mV znajdzie się w niej wiele cech konotacyjnych przypisywanych koniowi w tekstach artystycznych (np. dzielność, duma), sztuce (odwaga, hojność). \v folklorze (demoniczność, wierność, mądrość) czy w tekstach potocznych (erotyzm, częściowo głupota). Podsumowując nasze wywody pozostaje nam zaproponować taką oto definicję konia:

"zwierzę domowe duże, silne, wartościowe, używane do wielu cięż­kich prac, służące jako siła pociągowa, do zaprzęgu i do jazdy wierzchem; charakteryzujące się podłużnym ciałem, dużym łbem, podługowatymi du­żymi zębami, twardymi kopytami, długim ogonem, długą obfitą grzvwa, mogące szybko biegać i wykonywać skoki, wydający donośny i hałaśliwy głos. Przypisuje mu się takie cechy jak zdrowie, silą, szybkość, wielkość. okazałość, intensywność (duże natężenie czegoś). Ze względu na swoja

„ ę rozume się \v większości wypadków i i.sc rzciw n.i
zywanych przez znak, mających wspólne cechy, lub o klasie .sytmicji po/njcrykowycli, in\v,i-
rianlnych w stosunku do pewnych cech uczestników i l^r/^cych ich relacji" uniy i\\icrU/.i, /.c
rZadanium Icksykografa, jeśli nie chce on |)orzucić swojej n;iuki i pr/pkszi.ildi: .się v nicykio-
pedyslę, jest ujawnienie tęga naiwnego obrazu świala \v leksykalnych zna<.%cm.K'h wyr;i/.o\v i
odzwierciedlenie go w sysicmic definicji", J. Apresjan, &v/ii?M/v/vj MjyA(,//nj. A'v/i»/7//<i/(..-;jt'
J/YxMVy^;yA<z, przełożyli Z. Kozlowska, A. Markowski, Wmcljw-W:in;z;iw;i-Kr;iku\v-GJ;in.sk
3980, s. 79,61.

, przełożyli 3980, s. 79,61.

J. Garlmiński, K. Tokanki,yfjyX-w-v «/»•"''•..•.'•'•

Por. J. Darfmiński, /Jf/7/i/c/a M'.?yA'o,(yM/7c.vnv <J (y^/^zyA;, ^. c/(., s. i o. J. /\vcs,in pisze, że „Przez semantykę rozumie się \v większości wypadków inlormacjc o khi.sic zywanych przez znak, mających wspólne cechy, lub o klasie . rianlnc


212

Janusz Anusiewicz

PRĄCI-HLOI.OC,l(7,Nr.



\Wars/awa 1992

pożyteczność i użyteczność dla ludzi wartościowane przez człowieka po­zytywnie i darzone przez niego sympatią'.

WYKAZ SKRÓTÓW CYTOWANYCH ŹRÓDEŁ

BSLSJ -Słownik ludowych stereotypów językowych. Zeszyt próbny pod red. J. Bartmiriskiego, Wydawnictwa Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1980.

DSJP -Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego, t. III, War­szawa 1961.

KSMiTK - W. Kopaliński, Slownik mitów i tradycji kulimy, Warszawa 1985.

MSJP -Maty słownik języka polskiego pod red. S. Skorupki, H. Aucler-

skiej, Z. Łempickiej, Warszawa 1969. NKPP - Nowa księga przysłów i wyrażeń przysłowiowych polskich pod

red. J. Krzyża nowskiego, t. II, Warszawa 1970.

SL - S.B. Linde, Słownik języka polskiego, wyd. trzecie fotooffsetowe, t. II, Warszawa 1951.

SPol. XVI - Slownik polszczyzny XVI wieku pod red. M.R. Mayenowej, t. X, Ossolineum 1976.

SSJP - Słownik języka polskiego pod red. M. Szymczaka, t. I, Warszawa 1978.

SW-J. Karlowicz, A. Kryriski, W. Niedź\viedzk\! Słownik języku polskie­go, wyd. drugie fotooffsetowe, t. II, Warszawa 1952.

0x01 graphic

> Biblioteka Instytutu

SWil - Słownik języka polskiego, obejmujący (...) wydany staraniem i ko­sztem M. Orgelbranda, cz. I, Wilno 1861.

TOM XXXVII

JAN BASAR/

GWAROWE FORMY WYRAZU POWRÓSŁO

Rozwój postaci ^fonetycznych staropolskiego wyrazu powrzoslo (•$ *poverslo a *po-vcr\ló) był w dialektach polskich uzależniony raczej od czynników zewnętrznych niż od wewnątrzfonetycznych. Współczesne dialektalne formy tego słowa wyraźnie na to wskazują. Zarówno najpopu­larniejsza postać powrósło (z\jej wariantami prowósło, porwósło), jak też prowiąslo, powrzaslo (kowrzc^io), powiąsio, prowiósto czy przewiąslo są, bądź to w części prefiksalnej, ita&ź w rdzennej, a czasem w obydwu, \\' ja­kiś sposób skontaminowane z i,nnyfn wyrazem.

0x01 graphic

Forma powróslo jest konta minacw. poivvc(w/« z powrozem, który, poza znanym znaczeniem 'grubego sznura\, oznacza też w niektórych diale­ktach 'powrósło' (por. niżej). Poza tym\o co łączyło od początku powróz (<. *povorzn>) i powróslo, to po pierwsze kształt i po drugie funkcja (wiąza­nia, spajania). Nic też dziwnego, że w świadomości mówiących te iKv>c postacie wytworzyły trzecią.

powróz

powrzoslo

Kiedy już istniało, obok innych nazw, powrósło - ono rawnież nabrało
siły oddziaływania. I tak z wzajemnego przenikania powrzosla i powrósła
zrodziła się trzecia postać -powrzóslo. \

powróslo

powrzoslo



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Grzegorczykowa R , Językowy obraz świata i sposoby jego rekonstrukcji
Gotowość dzieci przedszkolnych do czytania a ich dojrzałość językowa
Jezykoznawstwo ogolne pytanie i Nieznany
Językoznawstwo ogólne kognitywizm
BLEDY JEZYKOWE, GRAMATYKA
Wyrażenia, nauka jezyków, Nauka wloskiego
Sentencje, Nauka języków, Łacina
Fonologia Trubieckiego, Filologia polska, Językoznawstwo
MŁODOGRAMATYCY, Językoznawstwo
1537-stylizacja językowa i jej odmiany, czytam i wiem, szkoła, j.polski
Błędy językowe, smieszne dokumenty , txt,
Wybrane zagadnienia typologii języków, [NAUKA]
Test językowy Poprawna polszczyzna na co dzień, Język

więcej podobnych podstron