Akcja policyjna - aluminiowe widelce, łyżki

Menu


Akcja policyjna - aluminiowe widelce, łyżki





agnieszkakusi - 23-01-2008 07:48
Na forum policyjnym ogłoszono akcję wysyłania na dzień 09.03.2008 do Komendy Głównej Policji w ramach protestu alumioniowych łyżek, widelcy, noży. Ze względu na to, że policja nie może strajkować, chłopacy w ten sposób chcą pokazać swoje niezadowolenie i zawalić KGP toną złomu. Siłą nie można to można śmiechem.
http://www.ifp.pl/index.php?name=PNp...wtopic&t=25780
Dlatego zwracam sie do Was z prośbą o wysłanie ok. 4-5.03.2008 na adres KGP jednego listu z taką zawartością. Dziękuję.
Adres:
KOMENDA GŁÓWNA POLICJI
ul. Puławska 148/150
02-514 WARSZAWA



skorpionek1975 - 23-01-2008 11:43
Na pewno wyślę :D
Muszę tylko jakiś sztuciec aluminiowy skombinować :lol: :roll:



agnieszkakusi - 23-01-2008 11:48
Dzięki :D
Ja tez mam problem z takimi sztućcami :roll:



inco.yasmin - 23-01-2008 12:37

Na forum policyjnym ogłoszono akcję wysyłania na dzień 09.03.2008 do Komendy Głównej Policji w ramach protestu alumioniowych łyżek, widelcy, noży. Ze względu na to, że policja nie może strajkować, chłopacy w ten sposób chcą pokazać swoje niezadowolenie i zawalić KGP toną złomu. Siłą nie można to można śmiechem.
http://www.ifp.pl/index.php?name=PNp...wtopic&t=25780
Dlatego zwracam sie do Was z prośbą o wysłanie ok. 4-5.03.2008 na adres KGP jednego listu z taką zawartością. Dziękuję.
Adres:
KOMENDA GŁÓWNA POLICJI
ul. Puławska 148/150
02-514 WARSZAWA
postaram sie cos wyslac

ps. Agnieszko!!!! przepraszam ale musze zwrocic malutką uwagę : nie "chłopacy" tylko "chłopaki" lub " chłopcy"
to tak jakbys mowiła/ pisała "wiater" "lubiałam" czy "jezdem" :oops:



agnieszkakusi - 23-01-2008 12:40
inco.yasmin dziękuję za zwrócene uwagi :D
I jeszcze jedna informacja: akcja przyspieszona: WYSYŁAMY 05-06.02.2008 tak, żeby na 08.02.2008 dotarło na miejsce. Wysyłamy tylko i wyłącznie widelce. Mogą być aluminiowe lub plastikowe.



I.W. - 25-01-2008 09:18
Jak kilka ton aluminium sprzedadzą na złom to będzie na premie?



agnieszkakusi - 25-01-2008 10:22
można też wysyłać widelce plastikowe. Chodzi o symbol, nie o wartość.



I.W. - 25-01-2008 10:26
to żart był - ale pomysł jest



- 25-01-2008 10:27

...ale pomysł jest tak, jak op ...lić inne grupy zawodowe i dac podwyzke "wybrańcom losu"



I.W. - 25-01-2008 10:49
A na ten temat to już nie dyskutuję. Bo tak szczerze mówiąc gdybym miał wybierać kto ma dostać podwyżkę ja czy ktoś - zgadnij kogo bym wybrał ? Więc się nie dziwię że każdy chce kawałek tortu dostać , bo jak nie to wezmą go inni. Zdaje się że pielęgniarki ostatnio żądały 3kpln na rękę.



mokka - 25-01-2008 10:52
Za ostatni mandat i to że potraktowali mnie jak pirata drogowego nic im nie wyślę :evil: Po tytule wątku myślałam , że będzie o jakichś sztućcach z PRL może cd „Misia” , kto dzisiaj ma aluminiowe łyżki i widelce , ale że to o pomoc dla policji chodzi nigdy bym nie pomyślała.



- 25-01-2008 11:06

...Więc się nie dziwię że każdy chce kawałek tortu dostać , bo jak nie to wezmą go inni ... a moze inaczej na to spojrzyj - pieniadze nie płyna z nieba
ktoś je musi wpierw zarobić ...
jesli podwyzke dostanie policja - to odbierze sie tym samym pielegniarkom, nauczycielom, celnikom, górnikom i emerytom i sprzątaczkom i listonoszom ...
a im sie podwyzki nie nalezą ?

wytłumacz mi dlaczego podwyzki mają dostac Ci najlepiej zarabiajacy jak lekarze czy policjanci a nie Ci co maja najmniej np. emeryci, listonosze, sprzataczki, nauczyciele ?



agnieszkakusi - 25-01-2008 12:10
tym samym można by mówić dlaczego nie urzędnicy, pracownicy biurowi....tu nie chodzi tylko o podwyżki. Chodzi także o sprzęt (lub raczej jego brak).



I.W. - 25-01-2008 12:35

jesli podwyzke dostanie policja - to odbierze sie tym samym pielegniarkom, nauczycielom, celnikom, górnikom i emerytom i sprzątaczkom i listonoszom Ja nie napisałem że popieram policjantów ale to że im się nie dziwię że chca wyciągnąc kasę bo tak robi każdy. O nauczycieli mnie nie pytaj bo zdaje się że stosunek ich pensji do czasu pracy nie jest taki zły.
Sprzątaczki to niezbyt trafny przykład - to nie jest sfera budżetowa tylko przykład pracy najmniej wykwalifikowanej więc i nisko płatnej.
Równiez z górnikami nie ma to nic wspólnego-nie dostają oni pensji z budżetu państwa tylko z firm w których pracują. I nie powiesz chyba że mało zarabiają (np.średnia pensja w KHW w 2008 r ma być około 5500 wobec 4750 w 2007 r). I w ogóle nie ma to wszystko nic wspólnego z jakąkolwiek sprawiedliwością ale po prostu tak jest. Na całym świecie co jakiś czas wszyscy strajkuja i chcą podwyżek nawet w krajach o takim dobrobycie jak Fancja,Niemcy itp. Pieniądze w budzecie państwa są min. z naszych podatków -to jasne i jakoś nie chce mi sie wierzyć że brak roszczeń płacowych spowoduje ich obniżenie. Pieniądze te zostana "zmarnotrawione" na wynagrodzenia tych zarabiających z górnej półki - łatwo usprawiedliwic przyznanie sobie extra premii w przypadku nadwyżki.



zielonooka - 25-01-2008 12:52

. O nauczycieli mnie nie pytaj bo zdaje się że stosunek ich pensji do czasu pracy nie jest taki zły.. O przepraszam :) - jako córka nauczycielki (jezyka polskiego w gimnazjum) - pozwole sie nie zgodzic :roll:
Moja mama pracuje w szkole x godzin lekcyjnych.
Jednego dnia to 6 godzin innego 5 itp. - juz pomijam w jakich warunkach (dzieci w "masie" nie stanowia najcichszego obiektu :lol: :wink:- i po prostu chyba wiecej nikt by nie wytrzymal - jak ja czasem odwiedzalam w szkole po 5 min. bolala mnie glowa :) i juz pomijam w jakiej odpowiedzialnosci i stresie (zeby dzieciakowi nic sie nie stało itp.) )
....a potem wraca do domu z ciezkimi siatami wypchanymi kartkowkami, klasówkami, zeszytami do sprawdzenia... i siedzi do 22.00 - 23. 00 i poprawia, sprawdza itp.
Juz pomijam ze b. czesto odbiera telefony od rodzicow (czasem w waznych sprawach a czasem w duperelach typu - telefon mamusi o 23 wieczorem (!) z informacja ze "jaś" ma kaszelek i chyba jutro nie pojawi sie na lekcjach :lol:)
Pozatym min raz w tyg ma rade - okolo 3-4 godzin po poludniu
Poza tym - sa dyzury w szkole, organiuje przedstawienie itp.
Mama wychodzi ok godz 8 rano z domu a konczy faktycznie prace najwczesniej o 22.00 - i nie sadze ze jest jedyna
Wiec prosze nie mowic ze nauczyciele maja malo godzin w pracy!

[ ok - maja 5-6 tyg wakacji :) (nie 2 miesiace jak sadza niektorzy bo ost. 2 tyg musza byc do dyspozycji szkoly - ukladanie planow, programu itp ) ale przysiegam ze gdyby nie one to dawno chyba wszystcy nauczyciele trafili by do wariatkowa :):):)

aha - wypowiadam sie w kwestii godzin pracy (walczac ze stereotypem ze pracuja "malo godzin" a nie w kwestii pensji, podwyzek itp. ) :)



agnieszkakusi - 25-01-2008 13:07
Zielonooka, a jak zapatrywanie na akcję widelec?



- 25-01-2008 13:13

... nie chodzi tylko o podwyżki ... apetyt rosnie w miare jedzenia ...

... Ja nie napisałem że popieram policjantów ale to że im się nie dziwię że chca wyciągnąc kasę bo tak robi każdy. O nauczycieli mnie nie pytaj bo zdaje się że stosunek ich pensji do czasu pracy nie jest taki zły... polcjant po 15 latach siedzenia za biurkiem czy w samochodzie jest na emeryturze - więc czas pracy maja nie taki najgorszy ...
rząd /moim zdaniem/ połowe tych policyjnych malkontentów- symulantów powinen zwolnic /niech ida do pracy/
reszcie zakupic zaś luksusowe limuzyny, komputery i dac podwyzki - ale ...
niech pracuja do 65 roku zycia - jak reszta społeczeństwa ! :evil:
a nie żyja jego kosztem ! :evil:

p.s.
przykro mi I.W. - co do czasu pracy nauczycieli nie masz zielonego pojęcia ...
podpisuje sie pod tym co napisała Zielonooka



I.W. - 25-01-2008 13:16


juz pomijam w jakich warunkach (dzieci w "masie" nie stanowia najcichszego obiektu :lol: :wink:- i po prostu chyba wiecej nikt by nie wytrzymal - jak ja czasem odwiedzalam w szkole po 5 min. bolala mnie glowa :) i juz pomijam w jakiej odpowiedzialnosci i stresie (zeby dzieciakowi nic sie nie stało itp.) )
Być może masz rację zawód nauczyciela nie jest miodzio ale tym tropem do niczego nie dojdziemy. Tak powie górnik, kierowca i budowlaniec (w tej branży najwięcej wypadków śmiertelnych). Stresująca pracę ma pracownik call center przedstawiciel handlowy i sekretarka która ma walniętego szefa. Temat tego która praca jest ciężka do wytrzymania lepiej zostawmy w spokoju. Ciekawe jest równiez to jak wielu próbuje udowadnić że po 25 latach pracy lub mniej (mimo tego że dalej są w miarę zdrowymi i sprawnymi ludźmi) nie nadają się do wykonywania czegokolwiek i należy im sie emerytura.



joan - 25-01-2008 13:16
hmmm - ja mam parę psiapsiółek które sa nauczycielkami...one jaskoś nie widzą takich problemów...czasem narzekają - ale jak każdy kto dużo nie zarabia...i chyba bardzie na srodowisko nauczycielskie - specyficzne, zbabiałe i często zawistne...czyli standard
Świadomie wybrały ten zawód żeby być więcej w domu - mało godzin w szkole, wakacje, ferie, ferie świąteczne - przed każdymi świętami lub zaraz po 1 dzień wolnego (nie wiem czemu zakłada się że i ja mam wtedy wolne? :roll: ).

Moja cocia w wieku 56 lat przeszła już na emeryturę - ma 1400 emerytury - jest przeciez jeszcze młoda więc pracuje w wolontariacie - doucza dzieci - bo lubi - i dorabia sobie korepetycjami.
Tu gdzie obecnie pracuję (w budzetówce) kobiety nie mają takich przywilejów (wczesniejsza emerytura, 1 rok urlopu zdrowotnego) - pracuja po 40 godzin tygodniowo a i tak musza zabierac pracę do domu- - przy dużym poziomie stresów i odpowiedzialności - za podobne pieniądze. :roll:



agnieszkakusi - 25-01-2008 13:18
Brzoza, chciałabym zobaczyć 65 letniego policjanta ganiającego za przestępcą...nawet 50 letniego policjanta :D



- 25-01-2008 13:24

Brzoza, chciałabym zobaczyć 65 letniego policjanta ganiającego za przestępcą...nawet 50 letniego policjanta :D zgreda - policjanta mozna trzymać za burkiem przy komputerze
niech płodzi protokoły z przesłuchań i chodzi na rozprawy sadowe - narzekają przecież ze sprawy administracyjne nie pozwalają im sie zajmowac prawdziwa pracą
a młodych wykorzystac - niech idą w tłum łapac złodzieji czy kontrolowac meliny i gangi - a nie zeby sobie dupy wozili limuzynami łapiąc drobnych pijaczków na rowerach i wykazywali w statystykach jak gładko rozprawaija sie z "przestępcami" :evil:



I.W. - 25-01-2008 13:25

polcjant po 15 latach siedzenia za biurkiem czy w samochodzie jest na emeryturze - więc czas pracy maja taki najgorszy ...
rząd /moim zdaniem/ połowe tych policyjnych malkontentów- symulantów powinen zwolnic /niech ida do pracy/
No własnie też o tym wspomniałem.
Rozwiązanie jest - niech sobie każdy idzie na emeryturę kiedy chce ale z kasy przez siebie odłożonej, dodatek "państwowy czyli-ZUS itp" powinien przysługiwać od 65 roku życia nie wczesniej w wysokości zapewniającej tylko przeżycie(oczywiście składka powinna byc inaczej ustalona żeby ci o wyższych dochodach nie pompowali tam kasy której nigdy nie zobaczą a mieli możliwość odkładania emerytury w inny sposób. Wtedy w interesie wszystkich którzy do są zdolni do pracy będzie praca a nie życie na koszt innych.



agnieszkakusi - 25-01-2008 13:31
Brzoza, na rozprawy sądowe są wzywani policjanci, którzy byli przy zatrzymaniu, bo to są świadkowie zdarzenia. Nie da ich się zastąpić "zgredami". Chodzą w czasie wolnym (!!!), często po nocnym dyżurze i w żaden sposób nie jest to rozliczane. Wielokrotnie idą do sądu i na miejscu okazuje się, że rozprawy ne ma, a pani z sądu zapomniała poinformować :-? Tak naprawdę trzeba by zmienić ustawę, mentalność nie wiem co jeszcze. Młodzi, którzy naprawdę rwą sie do tej roboty i kochają to, co robią są zawalani papierami i głupimi statystykami.
Zmieniałam tytuł postu, żeby nie wprowadzał nikogo w błąd.



- 25-01-2008 14:18
agnieszkakusi - w pewnych rzeczach sie zgadzamy
zaniedbania niemozebne sa po stronie przedstawicieli władz ustawodawczych, których wybralismy - czyli posłów,
pewne sprawy wymagaja rozwiązania ustawowego bez wzgledu na opcje która rządzi
z tym ze policjanci z premedytacja wykorzystali durnote posłów tj. zmiane kwalifikacji z "podchmielonego rowerzysty" - wykroczenia na przestępstwo
a łapanie rowerzystów "po kielichu"czy po paru piwkach na tzw. "goracym uczynku" zrobili sobie jako głowny punkt programu
takiego pijaczka doprowadzaja nawet w ramach urlopu na sale sądowa aby go skazać ... (przez to maja wysoka wykrywalność, punkty, nagrody, awanse, podwyzki)
na tym żeruja jak sępy ...to ich clou programu...
Brzoza, na rozprawy sądowe są wzywani policjanci, którzy byli przy zatrzymaniu, bo to są świadkowie zdarzenia. Nie da ich się zastąpić "zgredami"... tu nie przesadzajmy, doprowadzaja więźniów z więzienia
(nie byli tam swiadkami a są jedynie konwojentami)
ludzi nie płacacych alimentów (co policjant moze wiedzieć o odbytym czy nieodbytym stosunku między kobietą a mężczyzną ...?)
zajmuja sie pierdołami typu jedna pani naubliżała drugiej pani, obstawa procesji a jakiś dureń zadzwonił, ze tam jest bomba i co oni mają swiadczyć ?
łażą po korytarzach sądowych jak te mendy ....

ps.
podam Ci dwa autentyczne przykłady czym "po godzinach" zajmował sie moj kolega szkolny - policjant
zadenuncjował sąsiada za to, ze kosił trawe
5 min po 22 giej ... :evil: czym zakłocał cisze nocną
zadenuncjował, ze sąsiad zabił królika a wnętrzności i skórke zakopał tak niedbale ze kury to ogrzebały ... :evil:

widelec w d.upe takiemu policjantowi ! :evil:



zielonooka - 25-01-2008 15:38


juz pomijam w jakich warunkach (dzieci w "masie" nie stanowia najcichszego obiektu :lol: :wink:- i po prostu chyba wiecej nikt by nie wytrzymal - jak ja czasem odwiedzalam w szkole po 5 min. bolala mnie glowa :) i juz pomijam w jakiej odpowiedzialnosci i stresie (zeby dzieciakowi nic sie nie stało itp.) )
Być może masz rację zawód nauczyciela nie jest miodzio ale tym tropem do niczego nie dojdziemy. Tak powie górnik, kierowca i budowlaniec (w tej branży najwięcej wypadków śmiertelnych). Stresująca pracę ma pracownik call center przedstawiciel handlowy i sekretarka która ma walniętego szefa. Temat tego która praca jest ciężka do wytrzymania lepiej zostawmy w spokoju. Ciekawe jest równiez to jak wielu próbuje udowadnić że po 25 latach pracy lub mniej (mimo tego że dalej są w miarę zdrowymi i sprawnymi ludźmi) nie nadają się do wykonywania czegokolwiek i należy im sie emerytura. I widzisz - NIE prze czytales tego co napisalam na koncu!
Nie pisalam postu zeby udowadniac ze nauczyciel ma bj stresujaca prace niz gornik czy hutnik
Nie pisalam go takze w celu zeby przekonac kogos ze nalezy mu sie wyzsza pensja czy uznanie (akurat teraz o tym nie pisalam)
Ja napisalam ten post tylko i wylacznie w kontekscie zdania "nauczyciele maja dobra pensje w stosunku do czasu pracy"
i chcialam ci udowodnic ze nauczyciel pracuje znacznie dluzej niz licza sobie godziny spedzone w szkole i niz innym (nie pracujacym w tym zawodzie) sie wydaje.
tylko tyle

A teraz - juz wypowiadajac sie na temat pensji - owszem, uwazam ze dobrzy nauczyciele zasluguja na dobrze wynagradzana prace :)
A - co nawet wazniejsze - na jakis status swojej pracy - np w Niemczech (chyba) nauczyciel ma status "urzednika panstwowego" i np. ktos obrazajac go, grozac, czy nawet atakujac fizycznie (a wiemy ze takie rzeczy sie i w polskich szkolach zdazaly) - ponosi wszelkie konsekwencje prawne i spoleczne jak np. w wyniku obrazania, grozenia czy atakowania dajmu na to - policjanta.
I uwazam to za dobry pomysl (i chyba akurat nie wymagajacy jakis wielkich nakladow finansowych)
Obecnie w szkole nauczyciel nie moze zrobic praktycznie nic - nie wiem nawet czy ma prawo sie bronic w obronie wlasnej ....

A np. czasem dochodzi do absurdu (jaki mial miejsce u mojej mamy w szkole choc na szczescie nie z nia w roli glownej) gdzie nauczycielka bronila przed takim malym psychopata inne dziecko z klasy ktore on zaatakowal (dosyc powaznie uszkadzajac i fizycznie i psychicznie). Zlapala agresora i odciagnela sila od ofiary . Efakt - ma sprawe za "naruszenie nietykalnosci fizycznej ucznia" choc de facto nie mial on pewnie nawet ani jednego siniaka :....
No i super, nie? :-?

Agakusi - nie mam absolutnie żadnych aluminiowych narzędzi do spozywania posiłków :) - przykro mi :)
[plastikowych tez nie - kwestia ekologi :)] ale trzymam kciuki :)



DPS - 25-01-2008 16:46

. O nauczycieli mnie nie pytaj bo zdaje się że stosunek ich pensji do czasu pracy nie jest taki zły.. O przepraszam :) - jako córka nauczycielki (jezyka polskiego w gimnazjum) - pozwole sie nie zgodzic :roll:
Moja mama pracuje w szkole x godzin lekcyjnych.
Jednego dnia to 6 godzin innego 5 itp. - juz pomijam w jakich warunkach (dzieci w "masie" nie stanowia najcichszego obiektu :lol: :wink:- i po prostu chyba wiecej nikt by nie wytrzymal - jak ja czasem odwiedzalam w szkole po 5 min. bolala mnie glowa :) i juz pomijam w jakiej odpowiedzialnosci i stresie (zeby dzieciakowi nic sie nie stało itp.) )
....a potem wraca do domu z ciezkimi siatami wypchanymi kartkowkami, klasówkami, zeszytami do sprawdzenia... i siedzi do 22.00 - 23. 00 i poprawia, sprawdza itp.
Juz pomijam ze b. czesto odbiera telefony od rodzicow (czasem w waznych sprawach a czasem w duperelach typu - telefon mamusi o 23 wieczorem (!) z informacja ze "jaś" ma kaszelek i chyba jutro nie pojawi sie na lekcjach :lol:)
Pozatym min raz w tyg ma rade - okolo 3-4 godzin po poludniu
Poza tym - sa dyzury w szkole, organiuje przedstawienie itp.
Mama wychodzi ok godz 8 rano z domu a konczy faktycznie prace najwczesniej o 22.00 - i nie sadze ze jest jedyna
Wiec prosze nie mowic ze nauczyciele maja malo godzin w pracy!

[ ok - maja 5-6 tyg wakacji :) (nie 2 miesiace jak sadza niektorzy bo ost. 2 tyg musza byc do dyspozycji szkoly - ukladanie planow, programu itp ) ale przysiegam ze gdyby nie one to dawno chyba wszystcy nauczyciele trafili by do wariatkowa :):):)

aha - wypowiadam sie w kwestii godzin pracy (walczac ze stereotypem ze pracuja "malo godzin" a nie w kwestii pensji, podwyzek itp. ) :) Święta prawda!!!
Te słynne 18 godzin to nie wymiar czasu pracy, a minimalny wymiar godzin dydaktycznych, żeby mieć etat. Jeśli ktoś mówi, że nauczyciele pracują 18 godzin w tygodniu, to opowiada wierutne bzdury - wyjaśniła to Zielona powyżej. I żeby była jasność - wiem, że nikt tutaj tak nie twierdził. :wink:
A w kwestii urlopu - może wychodzi go więcej, ale i godzin pracy jest więcej (a co dopiero na wycieczkach? Tam odpowiada się za dzieciaki 24 h). Poza tym - ma się narzucony czas urlopu. Wyjazd gdziekolwiek poza feriami i wakacjami jest absolutnie niemożliwy. I czasami też jest to duża uciążliwość. Jak musiałam jechać do sanatorium z małym wówczas dzieckiem w listopadzie - musiałam urlop bezpłatny wziąć na miesiąc. :-?



konio777 - 26-01-2008 00:00
Witam.

Popieram WIDELEC bo jestem policjantem. To chyba każdy zrozumie. Ale jak czytam jak to żle mają nauczyciele to mnie krew zalewa! Ja wszystko rozumiem, bo każdy broni swego, ale ja jestem w takiej ciekawej sytuacji że jestem policjantem, a mój ojciec był nauczycielen 25 lat w szkole specjalnej. Dokładnie wiem ile pracuje nauczyciel, ile mu płacą, ile godzin spędza w pracy i le ma wolnego za które mu płacą. Praca nuczyciela jest ciężka jak każda inna, ale nikt mi nie wmówi że nauczyciele mają aż tak żle. Fakt ojciec dużo pracował, nie zarabiał wiele, ale rekompensował to sobie wolnym, sami poiczcie tego jest i wszystko płatne:

- nauczyciel nie spędza w pracy więcej niż 5 h dziennie czyli w tygodniu pracuje 25 h !!!, a każdy inny pracuje 40 !!! i nikt mi niech nie wmawia że tak się nauczyciele zapracowują w domu przy sprawdzaniu klasówek itd. Czy ktoś widział nauczyciela który pracuje nad swoją wiedzą i umiejętnościami, który się dokształca? Ja znam tylko dwóch takich z ok. 20 wszystkich mi znanych i te nieuki patrzą na nich spod wilaka, jak się już czegoś nauczy to to samo kładzie dzieciakom w kółko do głów przez 25 lat.

- ile wolnego mają nauczyciele, policzmy: pracują tylko 25h w tygodniu, wszystkie soboty i niedziele wolne, święta państwowe wolne, kościelne wolne, ferie zimowe wolne, wakacje wolne, i jeszcze parę innych okazji.

Więc nie mydlcie ludziom oczu. Wiem ile ojciec pracował i jak praca taka płaca. A wiedzcie że był rokrocznie przez większość lat wybieranym najlepszym nauczycielem szkoły w uczniowskim głosowaniu i wielokrotnie dostawał nagrody za pracę z kuratorium. Był też odznaczony za wkład w edukację młdzieży.

Wiec wiem jak to jest z nauczycielami. Nie mydlcie nam oczu...



zielonooka - 26-01-2008 00:41
ojejj... i to tak cie zrenerwowalo ze az zalozyles nowy nick? :lol:

ps. a mi jest zle ze swiadomoscia ze policjant nie posiadl szutki czytania i logicznego przekladania tekstu na to co do niego dociera - NIKT nie pisze ze nauczyciele "maja zle" - (kurrrrna 3 x to pisze ze tylko chcialam obalic mi "malo godzin w pracy" a nie walczyc tu z szabelka o poprawe doli nauczyciela !)
aha - mam nadzieje ze to akurat kwestia osobowosci (lub pewnych osobistych ograniczen) a nie akurat wykonywania zawodu (bo to by bylo wtedy przerazajace :o :-? )

ps. nie jestem nauczycielem - jestem architektem i tez mam wolne wszystkie soboty i niedziele, a także wszytskie jakie sie da swieta panstwowe i jeszcze "pare innych okazji " ( i jesli wtedy pracuje to dlatego ze mam takie widzimisie a nie ze musze) a w ciagu urlopu jakbym sie bardzo uparla to i spokojnie moge i 3 tyg czy nawet 4 tyg hurtem byczyc sie na wakacjach :) - wiec nie "mydl ludziom oczu" ze te "luksusy " sa przypisane li i jedynie nauczycielom :)



I.W. - 26-01-2008 07:26
Jeśli to do mnie to oświadczam że w ogóle mnie to nie denerwuje i nowego nicka nie zakładałem. Nie zazdroszczę nauczycielom w życiu takiej pracy bym nie chciał wykonywać (choć mogłem i to w nienajgorszym środowisku bo wśród studentów-gdy kończyłem studia uczelnia wyszła z taką propozycją do kilku osób ale nie było jeleni) bo nie mam do tego predyspozycji. Ponieważ wspomniałaś o tym jak ciężką pracę ma nauczyciel to się do tego odniosłem co nie oznacza że nie przecztałem że opisujesz głównie czas pracy.



DPS - 26-01-2008 08:51

- nauczyciel nie spędza w pracy więcej niż 5 h dziennie czyli w tygodniu pracuje 25 h !!!, a każdy inny pracuje 40 !!! i nikt mi niech nie wmawia że tak się nauczyciele zapracowują w domu przy sprawdzaniu klasówek itd. Czy ktoś widział nauczyciela który pracuje nad swoją wiedzą i umiejętnościami, który się dokształca? To, co napisałeś tutaj świadczy, że nie masz zielonego pojęcia (w przeciwieństwie do Zielonookiej :lol: :wink: ) o czym piszesz. Nawet nie będę się z Tobą wdawać w dyskusje, bo szkoda czasu. Ale... teraz już wiem, skąd te dowcipy o policjantach. 8)



niktspecjalny - 26-01-2008 09:34

polcjant po 15 latach siedzenia za biurkiem czy w samochodzie jest na emeryturze - więc czas pracy maja nie taki najgorszy ... prawda

rząd /moim zdaniem/ połowe tych policyjnych malkontentów- symulantów powinen zwolnic /niech ida do pracy/ nieprawdaprawda wszyscy się tak obijają faktycznie w tej policji??patrz np.film determinator.Popijają itd w pracy i nic.

reszcie zakupic zaś luksusowe limuzyny, komputery i dac podwyzki - ale ...
niech pracuja do 65 roku zycia - jak reszta społeczeństwa ! :evil:
a nie żyja jego kosztem ! :evil:
nieprawda

Nie wyobrażam sobie gliniarza w wieku 60 lat prowadzącego pościg na "nogach " za jakimś młodym np.złodziejem :roll:



niktspecjalny - 26-01-2008 09:53
Każda grupa zawodowa ma coś do powiedzenia.Zastanawia mnie tylko jaka jeszcze grupa oprócz architekta i nauczyciela ma takie luxusy?



DPS - 26-01-2008 10:06
Wszyscy mają takie luksusy. Poza tymi, którzy pracują w ruchu ciągłym czyli na zmiany. Nikomu innemu nie każe się pracować np. w dni świąt państwowych albo w oficjalne święta kościelne. Długi weekend majowy dostępny jest dla wszystkich grup zawodowych. Inne dni też.



rrmi - 26-01-2008 10:14
Caly ten watek jest zenujacy.
Zona jakiegos @@@#$##%$%policjanta prosi o pomoc :lol:
Chyba sie wzrusze i wysle kilka groszy biedakom zamiast tego widelca.



niktspecjalny - 26-01-2008 10:20

Wszyscy mają takie luksusy. Poza tymi, którzy pracują w ruchu ciągłym czyli na zmiany. Nikomu innemu nie każe się pracować np. w dni świąt państwowych albo w oficjalne święta kościelne. Długi weekend majowy dostępny jest dla wszystkich grup zawodowych. Inne dni też. Proszę cie jak do tego ma się architekt albo nauczyciel , bo o to pytałem. :roll: .Nie zgadzam sie ,że wszyscy mają takie luxsusy.Na razie pokazano mi tylko dwie grupy i tylko dwie.Architekt też ma wolnego 5 tygodni a nie około 12 tygodni jak nie więcej(nauczyciel). :-?



daggulka - 26-01-2008 10:22
cały ten system jest chory....prawda jest taka, że nieuczciwe jest w moim przekonaniu dawanie podwyżek tylko np. strajkującym lekarzom , pielęgniarkom czy nauczycielom ...cała budżetówka w tym kraju zarabia o wiele za mało niż powinna, ale z drugiej strony dawanie tylko niektórym jest bardzo krzywdzące dla innych :roll:

taki lekarz może sobie otworzyć np. prywatną praktykę skoro uważa że zarabia za mało nauczyciel może dać korepetycje, policjant ma dość duże przywileje (np.wcześniejsza emerytura) lub przyjąć się do biura detektywistycznego będąc na emeryturze lub po godzinach.....

a co mają powiedzieć te biedne dziewczyny pracujące w biedronce po 12 godzin za 600zł? :roll:
one strajkować nie mogą bo po prostu wylecą z roboty :evil:



niktspecjalny - 26-01-2008 10:22

Caly ten watek jest zenujacy.
Zona jakiegos @@@#$##%$%policjanta prosi o pomoc :lol:
Chyba sie wzrusze i wysle kilka groszy biedakom zamiast tego widelca.
No i to by było na tyle.Cudnie powiedziane 8) 8) 8) .
Wysyłam dzisiaj dwa widelce.Jeden plastikowy a drugi aluminiowy. :wink:



rrmi - 26-01-2008 10:38

podam Ci dwa autentyczne przykłady czym "po godzinach" zajmował sie moj kolega szkolny - policjant
zadenuncjował sąsiada za to, ze kosił trawe
5 min po 22 giej ... :evil: czym zakłocał cisze nocną
zadenuncjował, ze sąsiad zabił królika a wnętrzności i skórke zakopał tak niedbale ze kury to ogrzebały ... :evil:

widelec w d.upe takiemu policjantowi ! :evil:
Bo to taka specyficzna grupa spoleczna.
Zwykle to jest tak.
Jesli ktos sobie nie radzi , a chce lekko zyc to do policji idzie.
Kiedys to nawet mieszkania im dawali.
Teraz maja jakies preferencyjne pozyczki , ktore splaca spoleczenstwo.
Czesto nawet zawodowki nie mieli skonczonej , teraz kaza im mature zdawac .



zielonooka - 26-01-2008 11:23

Jeśli to do mnie to oświadczam że w ogóle mnie to nie denerwuje i nowego nicka nie zakładałem. y. nie do ciebie



zielonooka - 26-01-2008 11:45

Architekt też ma wolnego 5 tygodni ??????
nigdzie nie napisalam ze mam 5 tyg wolnego [ napisalam ze moglaby sobie bez bolu pojechac na 3-4 tyg urlop jednym ciagiem - czyli podobnie jak nauczyciel miec dluuugie wakacje] - to troche cos innego niz załapałes :)

tak naprawde mam o tyle dobrze ze wykonuje tzw. "wolny zawod" - czyli jesli przez pol roku zarobilabym tak zeby przezyc nastepne pol roku nie pracujac - nic nie stoi na przeszkodzie
oczywiscie to tylko w teorii :):):):):) - bo raz ze uwielbiam pracowac i wsciekla bym sie byczac sie pol roku w nierobstwie
dwa - JESZCZE nie zarabiam tyle zeby moc sobie pozwolic na np. pol roku nic nie robienia :)
- nikt przy zdrowych zmyslach nie rzuci rynku na np. pol roku (bo potem bylo by trudno wrocic na rynek, zlapac kontakty, znalesc zlecenia itp. - sa w koncu inni :)

Jest duzo grup ktore pracuja od-do , maja wolne weekendy, swieta itp. (wcale nie tylko nauczyciele i ... architekci :lol: . A co np. z urzednikami panstwowymi - jakis pracuje po godzinach czy w wekeendy (mowie o takich "normalnych" np. w gminach a nie wyzszego szczebla ktorzy byc moze w jakis syt. kryzysowych maja dyzury ? - jesli sie myle to chetnie dowiem sie prawdy:)
o z innymi "wolnymi zawodami" - ktore same ustalaja sobie czas pracy :)?)Ale nawet i w firmach -molochach tak sie zdarza ze jest normalnie :)
Mam kolezanke - pracuje w IKEA -w kadrze manegerskiej - i Szwedzi maja bardzo zdrowy stosunek do pracy :) - o 17 wrecz wyrzucaja z biura do domu :), absolutnie jest zakaz pracy w weekend :) pracownik ma odpoczac! ma pobyc z rodzina ma przyjsc świeży nastepnego dnia do pracy :) bardzo mi sie to podoba :)* nie wiem jak z innymi grypami pracujacymi w tej firmie :))

ps. znam nauczyciela doksztalcajacego sie w wolnych od pracy godzinach - moja mama pozno zaczela prace w szkole (wczesniej - jako filolog- pracowala w wydawnictwie) i w ciagu paru lat przeszla od takiego zwyczajnego nauczyciela poprzez mianowanego do tzw "dyplomowanego"
Nikt w szkole jej nie zachecal (wrecz przeciwnie bo wiaze sie to z wlasnie ciut wyzszymi zarobkami wiec dyrekcja nie ma interesu zeby w gimnazjum byla bardzo dobrze wyszkolona kadra ktorej trzeba dac te pare zł wiecej)- i naprawde widzialam z jakim zacieciem to robi bez żadnej pomocy piszac kolejne prace i zdajac egzaminy (no ok ja jej pomagalam - przepisywalam te teksty bo mama ciut wolno na komputerze pisze (tzw. 1 palcem :lol:) wiec trwalo by to wieki :):):) - aha z totalnego "glaba komputerowago" po kursie juz umie sie nim poslugiwac (wolno bo wolno ale jednak :)) + pare innych rzeczy i kursow (min. pracy z dziecmi z adhd czy innymi "trudnymi", kurs uczenia metoda "sokrates" itp. ) zrobila - czyli mozna!
I wiem ze wcale nie jest wyjatkiem :)



I.W. - 26-01-2008 13:19

Jeśli to do mnie to oświadczam że w ogóle mnie to nie denerwuje i nowego nicka nie zakładałem. y. nie do ciebie To dobrze :wink: . Bo myślałem że w moich postach się jakieś niekopntrolowane emocje pojawiają.Jeśli mam wybierać komu moją dać podwyżkę nauczycielom czy lekarzom wybieram nauczycieli. A to dlatego że nie opłacam z mojego wynagrodzenia "składki edukacyjnej". Za to opłacam zdrowotną która jednym ruchem można łatwo podnieść i dowalić jeszcze wyższe OC na leczenie ofiar lub współpłacenie. Oczywiście wszystko przy jednoczesnym ograniczaniu dostępnych świadczeń zdrowotnych. I to jest własnie nie sprawiedliwe zabierać coraz więcej dając w zamian coraz mniej. Nawiasem mówiąc nie macie pojęcia ile koncerny farmaceutyczne dają lekarzom kasy(oczywiście tym wybranym)-przy niej łapówki od pacjentów to grosze.



niktspecjalny - 26-01-2008 17:29
Załapałem i dziękuje za sprostowanie.Gdzie te grupy z luksusami?.One chyba oprócz nauczyciela nie istnieją. :( .Jeden tydzień się walłem :roll: ale to nic w porównaniu do 12 tygodni i u architekta to jak widać jednak dużo teorii :wink: .Jakoś nie kumam tego wolnego zawodu i porównywania go do nauczyciela. :-?



Xena z Xsary - 26-01-2008 17:56
wprawdzie nie mam aluminiowych ani plastikowych sztućcy ale nie kumam kogo miałaby ta akcja zdenerwować? Panie na poczcie czy przyjmujących pocztę na Polycji?



Mirek_Lewandowski - 26-01-2008 18:08
Aluminium spożywcze 4,50 za kg. Tona (jak uzbierają) to znacząco na poprawę funduszy nie wpłynie..



zielonooka - 26-01-2008 18:33

.... Jakoś nie kumam .... :-? Nic nowego LOL



Zochna - 26-01-2008 18:37
przepraszam, ze nie calkiem w temacie wacia - ale proponuje
jeszcze zrobic zrzute na celnikow.
tez sie domagaja. tez sie im nalezy.
a moze zwlaszcza, w zwiazku z tym ze sporo lapowy im odplynelo w sina dal.
ciekawe czy wespra ich Ci kierowcy ktorzy stoja na wschodniej granicy od tygodnia :evil:



oorbus - 26-01-2008 18:40
poprawiać kartkówki można w tzw okienkach, które większość nauczycieli łapie w planie.
acha i nikt nie każe robić codziennie wszystkim klasom kartkówki!! :lol:

moja żona uczyła matmy w gimnazjum, i szczerze- źle nie zarabiała. a ile wolnego miała!!! huhu.
Bardzo rzadko przynosiła coś do domu ( tylko pod koniec semestru ).
Praca w hałasie???

no sorry, ale istnieje 1000 innych zawodów gdzie jest duużo głośniej, i pracuje się po12h dziennie.

pozdro
PS
widelca nie wysle
:evil: :evil: :evil:



zielonooka - 26-01-2008 18:42
Zochna - tiaaa....

aha - znalazlam duzy minus mojego zawodu :-? :roll:
mogłabym sobie protestowac , strajkowac i pikietowac ile mi sie tylko podoba - a raczej na podwyzke czy inne przywileje (typu wczesniejsza emerytura, pakiet socjalny czy ulge a'la KRUS ktora maja rolnicy) chyba jakos nie moge liczyc :-? :wink: :lol:



rrmi - 26-01-2008 18:43
Tak sobie mysle , ze moge kupic kilka takich lyzek i dawac zamiast mandatow :-?

Xena tej logiki nie uchwycisz :-?



niktspecjalny - 26-01-2008 18:45
Wiem ,że nic nowego ale proszę wybaczyć mi tą pewność siebie........... w luxsusie grupy tyż brakuje argumentu :P :wink:



zielonooka - 26-01-2008 18:45

nikt nie każe robić codziennie wszystkim klasom kartkówki!! :lol: Heh - tez prawda :)
ps. na "okienkach" (o ile je ma) to stoi na korytarzu i pilnuje dzieciakow zeby sie nie pozabijaly (bo pielegniarki na etat nie ma zeby udzielila pomocy a takze nie ma jakiegos dyzurujacego itp. - te funkcje spelniaja nauczyciele)
co do halasu - zgoda :) gornicy hutnicy i kierujacy ruchem drogowym maja z pewnoscia gorzej (o tym halasie to tak przy okazjio wspomnialam )
aha - moja mama tez jakos na zarobki nie narzeka i o ile wiem ani jej w glowie strajkowac :)



oorbus - 26-01-2008 18:53
eee zielona... okienka są w czasie lekcji, a w czasie lekcji to szerszenie są albo w klasach, albo w świetlicy. przynajmniej w gimnazjum mojej żony.

pozdro



niktspecjalny - 26-01-2008 18:53

przepraszam, ze nie calkiem w temacie wacia - ale proponuje
jeszcze zrobic zrzute na celnikow.
tez sie domagaja. tez sie im nalezy.
a moze zwlaszcza, w zwiazku z tym ze sporo lapowy im odplynelo w sina dal.
ciekawe czy wespra ich Ci kierowcy ktorzy stoja na wschodniej granicy od tygodnia :evil:
powiedz to agnieszkakusi.... sie ucieszy :D ..........a im co włożymy do koperty??? :wink:

mają dostać pińcet podwyżki.... :wink: to na marginesie.



anSi - 27-01-2008 13:47


Więc nie mydlcie ludziom oczu. Wiem ile ojciec pracował i jak praca taka płaca. A wiedzcie że był rokrocznie przez większość lat wybieranym najlepszym nauczycielem szkoły w uczniowskim głosowaniu i wielokrotnie dostawał nagrody za pracę z kuratorium. Był też odznaczony za wkład w edukację młdzieży.

Wiec wiem jak to jest z nauczycielami. Nie mydlcie nam oczu...
Oj, konio - dziwne nieco, że Twój ojciec przez 25 lat w szkole spędzał tylko tyle, ile etat przewiduje, nie dokształcał się, nie pracował w domu, aby przygotować się*do zajęć itd. itp, a nagrody od samego kuratora dostawał. Czego uczył? Na pewno nie języka polskiego. Poza tym praca w szkole w czasach Twojego ojca zupełnie inaczej wyglądała niż obecnie. Rokrocznie (jakoś tak od 8 lat) przygotowuję liczne grupy policjantów do egzaminu maturalnego z języka polskiego (tak, tak znaczna część spośród Was do niedawna matury nawet nie miała) wiem też więc dużo - tak samo teoretycznie, jak TY wiesz dużo o pracy nauczycieli, jak wygląda praca policjanta. I też*mogę powiedzieć - nie mydlcie nam oczu :) :)

PS. Pracuję w soboty i w niedziele też :)
Szkoda, że jednak nie chcesz się*ujawnić :(



konio777 - 27-01-2008 20:23
Droga Pani architekt Zielonooka.

Pani wiedza w temacie jest zerowa, tym bardziej że nie reprezentuje Pani ani policji, ani nauczycieli. A może Pani się pochwali ile Pani zarabia w tym swoim wolnym zawodzie gdzie może Pani sobie 3-4 tygodnie urlopu zrobić i nic Pani to nie obejdzie? Co?
A może Pani postawi się na moim miejscu? Dam przykład:

Dwa lata temu zostałem wystawiony na ekspozycję wirusem HIV po wbiciu mi przez narkomana strzykawki w przedramię. Leki, zwolnienie, miesąc wymiotów od leków, żona w strachu, ja po ścianach chodziłem z nerwów: pożyję jeszcze czy nie? Udało się. Po 6 miesiącach testy (wtedy są 100%) wykazały że byłem czysty.
Teraz znów się powtórzyło, tym razem na przeszukaniu. Wyniki będę miał na początku marca. Znów była chemia, nerwy rodziny, chodzenie po ścianach, żona w nerwicy. I to wszystko za 1970 zł miesięczne. I zwolnienie było tylko na 30 dni - tyle ile leki dali, 5 kolejnych miesięcy już praca taka jak zwykle mimo podejżenia o HIV i HCV.

Czy Pani lub nauczyciel wystawia się na tekie ryzyko? Praca nauczyciela jest niedoceniana i mam tego świadomość. Poza tym wyznaję zasadę że kraj w którym policja zarabia więcej niż nauczyciel to państwo policyjne.

Więc niech mi Pani nie mydli oczu tylko pochwali się ile zarabia...

Pozdrawiam.



konio777 - 27-01-2008 20:29
Do anSi:

Pracował 25 lat na warsztatach jako nauczyciel zawodu. Ma przez to grupę inalidzką bo ma 100% utratę słuchu na lewe ucho oraz uszkodzone struny głosowe. Mogę jescze troszkę wyliczyć tylko po co? Przekonam Cię?

Pozdrawiam.

Ps. Dla zielonookiej do wiadomości: mam dwa fakultety i ja Cię nie obrażam w postach więc ogranicz swoje inwektywy w moim kierunku co do braków w wykształceniu itp. sugestii.



konio777 - 27-01-2008 20:46
Do anSi:

Jeszcze jedno: nie pleć bzdur o przygotowywaniu policjantów do matur od 8 lat bo w ustawie ja wół pisze że warunkiem przyjęcia od 1992 roku jest posiadanie matury, a ci z lat wcześniejszych już prawie nie pracują a jak pracują to nie dokształcają się bo właśnie idą na emeryturę.
Wszystko mogę zrozumieć i każdego zdanie uszanować ale nie szanuję KŁAMCÓW.

Pozdrawiam.



zielonooka - 27-01-2008 21:02

Pani wiedza w temacie jest zerowa, tym bardziej że nie reprezentuje Pani ani policji, ani nauczycieli.
Drogi panie policjancie - pozwole sobie sie nie zgodzic z pana zdaniem (moooogeee?!?!?!? lol)
Owszem moje wiedza na pewno nie jest 100% ale jest (i zapewniam ze tez ciut wiem o realiach zawodu - moze nie policjanow ale tak jakby ludzi "z "podobnej" branży" z tym ze jeszcze jeszcze bardziej narazonych na ryzyko .
To pan sie kompromituje niewiedza piszac zdanie :
Bo raz ze przez wiele lat widzialam jak sie przynajmniej jeden zapracowywujejak i widzialam jak sie doksztalca. Zarzuca mi pan klamstwo ? :lol:


Więc niech mi Pani nie mydli oczu tylko pochwali się ile zarabia... A moge wiedziec po co? :) Jaki ma to wplyw na dyskusje ? Ale moze tylko przemawiala przez pana niezdrowa i malo elegancka ciekawosc (dosyc charakterystyczna dla pewnyej grupy zawodowej :LOL: - wiec moze to nie pana wina ze czepia sie pan czegos co w ogole nie jest istotne :)?) :lol:
Jesli przekona mnie pan logicznymi argumentami - CO ma moje "chwalenie sie " ILE zarabiam do calej omawianej kwesti (pracy policantow, pracy nauczycieli, pana żenujacym poziomie wiedzy o tym jak pracuje i czym sie zajmuje nauczyciel) - nie ma sprawy "POCHWALE SIE " :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

ps. glupie pytania nie majace zwiazku z omawianym tematem nie ca jedynym charakterystycznym objawem pewnej profesji - tchorzliwe ukrywanie sie pod "pseudonimem" - jak sie okazuje tez . a szkoda.
dobrze tylko ze nie dotyczy to wszystkich :)



zielonooka - 27-01-2008 21:13
ps. co do opisanej przez pana histori o strzykawce i hiv, hvc
Ok - wspolczuje ale cynicznie spytam... czy wybierajac taki a nie inny zawod NIE ZDAWAL PAN SOBIE ryzyka jakie sa konsekwencje?
ze policjant MOZE zostac postrzelony, moze sie zakłóc strzykawka narkowmana? moze zostac pobity itp?
ktos pana ZMUSZAL do podjecia takiego ryzyka????

ja np. nigdy w zyciu nie moglabym byc ani policjanem, ani nauczycielem :lol: ani niestety lekarzem (bo mdleje na widok krwi)
ale zdaje sobie sprawe ze swoich ograniczen i nie pchalam sie do zawodu na ktory potem bede narzekac i plakac komus w rekaw jaki jest straszny do cholery!!!!

ps. zarobki policji tez sa do ogarniecia przed wstapieniem do tego zawodu - wiec tez ciut nie rozumiem "pretensji" ze daje sie pan kłóć strzykawkami za marne grosze
[oczywiscie ten argument raz ze dany zawod nie nalezy do najlepiej oplacanych - dotyczny innych grup zawodowych (tez nauczycieli) dwa - nie przeszkadza w domaganiu sie wiecej jak to te grupy zawodowe (nauczyciele, gornicy, policjancji, celnicy itp. ) robia

Czyli - rozumiem ze pewna grupa zawodowa domaga sie wiekszych zarobkow (bo np gospodarka lepiej przedzie wiec uwazaja ze panstwo "stać" na podwyzki, bo np. duzo rzeczy drozeje i ta sama pensja juz nie starcza na to samo co rok temu) , ale argumentacja typu "narazam sie za marne grosze" jest smieszna . Chyba "widzialy gały co brały"???

Z pana argumentacji wynika tez ze jakby pensja byla 5 x wyzsza to juz nie bylo by problemu ze strzyukawkami i zona juz by sie nie denerwowala?!:lol: (ok - czepiam sie bo sadze ze to raczej tak niezrecznie sie "napisalo" :lol:)



geguś - 27-01-2008 21:36

Z pana argumentacji wynika tez ze jakby pensja byla 5 x wyzsza to juz nie bylo by problemu ze strzyukawkami i zona juz by sie nie denerwowala?!:lol: (ok - czepiam sie bo sadze ze to raczej tak niezrecznie sie "napisalo" :lol:) No co Ty ;). Wynają by ochraniarza dla siebie :o :lol: .

Ciekawe co będzie jak cały sektor gospodarki zacznie strajkować?



nastka79 - 27-01-2008 21:46
Ta cała wasza dyskusja jest bez sensu, bo ogólnie w Polsce poziom zarobków wszystkich grup zawodowych jest zbyt niski (no może z paroma wyjątkami :wink: ). Skoro ceny równają się z zachodem Europy to i płace powinny się równać, nie tylko policjantom, nauczycielom czy celnikom...



joan - 27-01-2008 22:53
dyskusja bez sensu

ja oddaję swój głos na podwyżki dla policjantów (bo wiem że to naprawdę cięzka praca).
Sama współuczestnicze w interwencjach (choć sporadycznie i z pozycji uprzywilejowanej) to szczerze podziwiam tych chłopaków - bo niejednokrotnie ręce opadaja na zezwierzęcenie ludzi...ale to temat rzeka...

Wiem jak wygląda komenda policji w moim miescie - to jest żenada...by w tych czasach w takich warunkach normalnie pracować...
w odrapanych scianach, zimnych pomieszczeniach, pisza ręcznie na maszynach (nawet nie elektronicznych)...
w trakcie przesłuchania dla oszczędności taśmy policjant przekręca paluchami taśmę w maszynie na lewą stronę...już wystukaną, ale jeszcze coś tam widać...długopis musialam mu pożyczyć ...
-żenada...żenana ...i jeszcze raz żenada...



niktspecjalny - 27-01-2008 23:42
do konio777
Po co tak dokładnie tłumaczysz swój problem zielonookiej?Nic nie zyskujesz w jej oczach.............tracąc...... i narażając się na krytykę.
Pani wiedza w temacie jest zerowa, tym bardziej że nie reprezentuje Pani ani policji, ani nauczycieli. A może Pani się pochwali ile Pani zarabia w tym swoim wolnym zawodzie gdzie może Pani sobie 3-4 tygodnie urlopu zrobić i nic Pani to nie obejdzie? Co? Nie narażaj się :wink:



agnieszkakusi - 28-01-2008 08:02
No nieźle :D Przychodzę sobie po weekendzie a tu takie rzeczy :-?
rrmi, mój mąż nie jest jakimś tam "@@@#$##%$%" policjantem i nie życzę sobie, żebyś go obrażała. Świadczy to tylko o Twojej kulturze lub raczej jej braku. Ludzie, którzy nie siedzą w środku nie wiedzą tak naprawdę jak ta praca wygląda. Po części wszyscy macie rację. Zielonooka, nikt nie kazał im na siłę iść do tej pracy. Masz jednak blisko siebie kogoś, kto również jest w tej formacji. Zadowolony ze swojej pracy i płacy?
Joan z racji swojej pracy trochę wie jak ta praca wygląda. Zresztą, nie ma co tłumaczyć.
Założyłam ten wątek, bo od jakiegoś czasu uczestniczę w "życiu" tego forum i jestem jakąś jego częścią. Poprosiłam o pomoc w wysyłaniu jakiegoś tam symbolu. To wszystko. Nie oczekiwałam dyskusji, polemiki, ani durnych komentarzy i obrażania. Szczególnie od osób, które maja prawie 15 tyś postów. Zresztą...nie ma co pisać.



rrmi - 28-01-2008 09:01

No nieźle :D Przychodzę sobie po weekendzie a tu takie rzeczy :-?
rrmi, mój mąż nie jest jakimś tam "@@@#$##%$%" policjantem i nie życzę sobie, żebyś go obrażała. Świadczy to tylko o Twojej kulturze lub raczej jej braku. Ludzie, którzy nie siedzą w środku nie wiedzą tak naprawdę jak ta praca wygląda. Po części wszyscy macie rację. Zielonooka, nikt nie kazał im na siłę iść do tej pracy. Masz jednak blisko siebie kogoś, kto również jest w tej formacji. Zadowolony ze swojej pracy i płacy?
Joan z racji swojej pracy trochę wie jak ta praca wygląda. Zresztą, nie ma co tłumaczyć.
Założyłam ten wątek, bo od jakiegoś czasu uczestniczę w "życiu" tego forum i jestem jakąś jego częścią. Poprosiłam o pomoc w wysyłaniu jakiegoś tam symbolu. To wszystko. Nie oczekiwałam dyskusji, polemiki, ani durnych komentarzy i obrażania. Szczególnie od osób, które maja prawie 15 tyś postów. Zresztą...nie ma co pisać.
Zakladajac watek nie mozesz sobie czegos zyczyc a czegos nie.Poza tym ja z toba nie dyskutuje , wyrazilam swoja opinie i bez wzgledu na to czy sie to tobie podoba czy nie moglam to zrobic.
Nie porownuj pracy faceta zielonej do pracy w komendzie i staniu w krzakach , bo to smiesznie brzmi.
Nie obawiaj sie ,nie wymagam od ciebie dyskusji , bo niby jakiej dyskusji mozna wymagac od kogos , kto zaklada codziennie kilka watkow z pytaniem np. czy oddac psa do schronu , zeby sie przekonal jak ma dobrze w domu :-?
eotps.

ps. U nas przy Krakowskich od wczoraj nie dzialaja swiatla. Nie da sie przejechac , a oni zamiast stanac i kierowac ruchem siedza w czesci w krzakach w drugiej czesci w komendzie , pewnie na jakims forum narzeajac lub liczac widelce.
Wstyd.



agnieszkakusi - 28-01-2008 09:12
Rrmi, po pierwsze obraziłaś mojego męża i to świadczy o Tobie. Nie masz pojęcia gdzie pracuje mój mąż więc nie porównuj z pracą faceta Zielonookiej. Na szczęście mój mąz nie należy do "krzakowych".
Po drugie wątek o psie zakładany był w dziale o zwierzakach czyli w tym, w którym powinien być i chodziło o radę, co z psem zrobić. To chyba normalne.
Odnośnie ilości postów....no cóż jesteś o 100% lepsza od mnie- spójrz na swoją średnią.



selimm - 28-01-2008 09:30

Skoro ceny równają się z zachodem Europy Oj- nie chciałabyś płacić tego co na zachodzie :wink:



rrmi - 28-01-2008 09:32

Rrmi, po pierwsze obraziłaś mojego męża i to świadczy o Tobie. Nie masz pojęcia gdzie pracuje mój mąż więc nie porównuj z pracą faceta Zielonookiej. Na szczęście mój mąz nie należy do "krzakowych".
Po drugie wątek o psie zakładany był w dziale o zwierzakach czyli w tym, w którym powinien być i chodziło o radę, co z psem zrobić. To chyba normalne.
Odnośnie ilości postów....no cóż jesteś o 100% lepsza od mnie- spójrz na swoją średnią.
Popatrz lepiej jakie ty bzdury o swoim mezau wypisywalas.

Hmm... długo się zastanawiałam czy pisać, ale muszę się poradzić. Może wyjdę na idiotkę, ale co tam....
Generalnie jestem osobą niepijącą, od czasu do czasu lampka słodkiego winka i to wszystko. Za to mój mąż lubi piwko, lubi wódeczkę...nie twierdzę, że przegina, ale drażni mnie picie po pracy (w nocy 2-3 piwek), drażni mnie wypijanie np. raz, dwa razy w tygodniu 2 piwek z 200 ml wódki....Nie wychodzi za często do jakiś knajp z kumplami. A jeśli idzie to zawsze wiem z kim i gdzie...to nie problem. Nie raz go na takie spotkania zawożę.Zastanawiam się tylko czy ze mną jest coś nie tak czy może u niego to początek alkoholizmu :roll: :roll: :roll: w domu jest wszystko ok, jedynym powodem do jakiś kłótni to właśnie to picie....
Dziś wstawałam do pracy, a on wrócił z nocki po 2 piwkach. Wkurzyłam się niemiłosiernie. Powiedziałam mu, że ma podjąć decyzję, że albo się leczy, albo się rozstajemy :roll: :roll: :roll: :roll: chyba przegięłam...a może nie....Poradźcie mi co robić...
O ile opinie obcych zupelnie ludzi mozna miec gdzies to jak zona pisze takimi slowy na forum to juz chyba cos nie tak :D



agnieszkakusi - 28-01-2008 09:35
Jeśli proszenie kogoś o radę uważasz za pisanie bzdur, no cóż...poza tym poczytaj cały wątek i zobaczysz, że nie tylko ja tam się wypowiadałam. A może miałam ukryć się pod innym nickiem i udawać kogoś innego?
Skończmy tę pyskówkę, bo do niczego to nie prowadzi.



zielonooka - 28-01-2008 10:43

Skoro ceny równają się z zachodem Europy to i płace powinny się równać, nie tylko policjantom, nauczycielom czy celnikom... No tak - przeciez to bylo takie proste i oczywiste - ZRÓWNAĆ płace z tymi zachodnimi - ze tez nikt wczesniej na to nie wpadł :lol:
Mysle ze to zdanie rozwiazało wszelkie problemy :)

Chyba tak, w kazdym razie nic nie słyszałam zeby chcial stajkowac :)
Tak naprawde - gdyby zaczal marudzic to powiedzialabym mu pewnie to samo - żeś chłopie wiedział w co sie pakujesz.
Ale tak jak pisalam wczesniej - nie odbieram prawa nikomu do upominania sie sie o wyzsze place.... i powtarzam - jak najbardziej uwazam ze ludzie wykonujacy DOBRZE swoja prace powinni byc zadowoleni z zarobków.
Pytanie tylko czy wszyscy jak leci czy wlasnie moze lepiej bylo by gratyfikowac tych dobrych ?
Moze rozwiazaniem nie jet machniecie pensji o 100 zł kazdemu - bo to niczego nie rozwiaze a wlasnie pojscie w system "nagród" (i to wyzszych niz 100 zł :))tym wyroznianjacym sie?
Ja bym byla za tym ze nie "kazdemu malo" tylko "niektorym (tym zaslugujacym) i wiecej" - dotyczylo by to i policji, i lekarzy i pielegniarek (znam np. cudownych lekarzy i pielegniarki ktorym normalnie z wlasnej kieszeni b. chetnie dalabym kase jak i takich beznadziejnych , złych ludzi (zarowno pod wzgledem wiedzy fachowej jak i po prostu pod wzgledem "ludzkim") ze uwazam ze powinni ze swistem z kopa wyleciec z pracy :evil: a nie sie dopominac podwyzek!!!! :evil: )
No ale nie jestem na szczescie osoba odpowiedzialna za takie sprawy....



nastka79 - 28-01-2008 10:50
Odbiegając trochę od tematu: czy nie uważacie, że pensje celników w dużej części powinna finansować UE? W końcu u nas jest granica, a w innych krajach nie ma, więc powinni się dokładać :wink:

Ale to tylko tak na marginesie...



agnieszkakusi - 28-01-2008 10:56
Policja strajkować nie może
:D
Też jestem za tym, żeby ludzie więcej zarabiali. Niestety, jest inaczej. Problem w policji polega też na tym, że oficjalnie nie mają prawa "dorobić". Człowiek na normalnym etacie może pracowac ile chce, gdzie chce i na ile starczy mu sił. Policjant musi mieć zgodę komendanta, której zawyczaj nie uzyskuje. Znam osobiście przypadek gdzie policjant dorabiał na czarno, został podkablowany i skończyło się to odejściem ze służby. Na zasadzie pokazówki: niech ktoś jeszcze spróbuje.


Strona 1 z 3 • Zostało znalezionych 343 wypowiedzi • 1, 2, 3

Sitedesign by AltusUmbrae.