perspektywy zaangażowania wojskowego stanów zjednoczonych w iraku


BIURO BADAC I ANALIZ
BIULETYN
nr 18 (486) " 29 kwietnia 2008 " PISM
Redakcja: Sławomir Dębski (redaktor naczelny), Adam Eberhardt,
Agnieszka Kondek (sekretarz Redakcji), Aukasz Kulesa
Perspektywy zaangażowania wojskowego Stanów Zjednoczonych w Iraku
Bartosz Wiśniewski
Najnowsza amerykańska ocena sytuacji bezpieczeństwa w Iraku wskazuje, że zeszłoroczna
zmiana strategii wojskowej przynosi skutki. Urzędująca administracja jako kluczowe traktuje
zapewnienie konsolidacji tych osiągnięć oraz udzielanie wsparcia politycznego irackiemu
rządowi. Polskie plany dotyczące wycofania kontyngentu wojskowego w 2008 r. nie kolidują
ze strategią strony amerykańskiej. Po zaplanowanym przekazaniu władzom irackim kontroli
nad wszystkimi prowincjami kraju nie można jednak wykluczyć podjęcia decyzji określających
formalne podstawy długookresowej obecności wojskowej USA w Iraku.
Najwyżsi rangą amerykańscy przedstawiciele w Iraku  głównodowodzący gen. David Petraeus
oraz ambasador Ryan Crocker  podsumowali efekty strategii realizowanej przez Stany Zjednoczone
w tym kraju od stycznia 2007 r. Sformułowane przez nich rekomendacje dotyczące średniotermino-
wej obecności amerykańskiej w Iraku sprawiają, że kwestia ta będzie miała decydujące znaczenie
podczas listopadowych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Poprzednia ocena,
dokonana we wrześniu ub. roku, dowodziła skuteczności strategii polegającej na czasowym zwięk-
szeniu liczebności wojsk USA w Iraku o ok. 30 tys. (tzw. surge). Decyzję tę uzasadniano wówczas
malejącą liczbą aktów przemocy skierowanych przeciwko ludności cywilnej i żołnierzom Sił Wielona-
rodowych oraz faktem osiągania przez władze irackie kolejnych standardów (tzw. benchmarks)
w dziedzinie bezpieczeństwa, prawodawstwa i polityki gospodarczej.
Przesłanki i treść najnowszych rekomendacji dla administracji. Nakreślony przez Petraeusa
i Crockera obraz sytuacji jest niejednoznaczny. Ocenili oni, że od września 2007 r. dostrzegalny jest
dalszy, widoczny postęp w obszarze bezpieczeństwa (spadająca intensywność zamachów na siły
amerykańskie, rosnąca ilość przejmowanej broni, wzrost liczebności irackich sił bezpieczeństwa 
armii i policji), ale jest on nierównomierny i oparty na niepewnych podstawach. Należy zauważyć, że
mniejsze znaczenie jako kryterium oceny poprawy sytuacji przypisano osiąganiu przed rząd iracki
wyznaczonych standardów, wyeksponowano zaś rolę czynników zewnętrznych. Zdaniem Petraeusa
i Crockera trwałość dotychczasowych osiągnięć w największym stopniu jest zagrożona aktywnością
Al-Ka idy oraz próbami wpływania przez Iran na działania radykalnych szyitów w Iraku. Równocze-
śnie zapowiedzieli oni jednak, że proces przekazywania władzom irackim kontroli nad kolejnymi
prowincjami (obecnie kontrolują one 9 z 18 prowincji) zakończy się w styczniu 2009 r. Oznacza to, że
strona amerykańska prawdopodobnie oczekuje konsolidacji władzy przez iracki rząd. Nie spodziewa
się też odwrócenia korzystnych dla niej przemian sytuacji wewnętrznej, przede wszystkim współpra-
cy ze strony paramilitarnych organizacji sunnickich (określanych jako Synowie Iraku) w utrzymywaniu
bezpieczeństwa na szczeblu lokalnym. Pomoc tych grup, liczących łącznie 90 tys. ludzi, umożliwiła
ograniczenie przemocy i jest uznawana za jedną z podstaw sukcesu surge. Mimo to, sednem reko-
mendacji uczyniono sugestię, aby do końca lipca br. zakończyć jedynie planowane wcześniej wyco-
fywanie sił skierowanych do Iraku w ramach surge, pozostawiając na miejscu ok. 140 tys. żołnierzy,
a następnie dokonać oceny skutków tego kroku dla sytuacji bezpieczeństwa. Dopiero po trwającym
45 dni okresie przejściowym możliwe byłoby podjęcie decyzji o ewentualnych dalszych redukcjach
wojsk. Byłyby one podejmowane w szczytowym momencie kampanii wyborczej w USA. Stosunek do
1874 Polski Instytut Spraw Międzynarodowych
tych rozstrzygnięć uwydatni różnice między kandydatami do prezydentury w sprawie przyszłości
zaangażowania w Iraku1.
Prezydent Bush zaakceptował rekomendacje, podtrzymując tym samym zasadę, iż wszelkie de-
cyzje dotyczące obecności wojsk USA w Iraku powinny być dyktowane aktualną oceną sytuacji
bezpieczeństwa. W tym kontekście jedynie symboliczne znaczenie miała decyzja Busha o skróceniu
czasu trwania zmiany bojowej wojsk amerykańskich z 15 na 12 miesięcy.
Motywy dalszego zaangażowania amerykańskiego w Iraku. Decyzja o pozostawieniu w Iraku
licznych sił wydaje się być podyktowana dwiema zasadniczymi przesłankami. Po pierwsze, świadczy
o wątpliwościach USA co do efektywności działań władz irackich w odniesieniu do zapewnienia
bezpieczeństwa wewnętrznego i, w szerszej perspektywie, zabiegów o konsolidację państwa irackie-
go. W marcu br. w prowincji Basra wybuchły gwałtowne walki między rywalizującymi ugrupowaniami
szyickimi, stłumione dopiero po udzieleniu przez wojska amerykańskie pomocy siłom irackim. Wyda-
je się, że Amerykanie nie są również pewni przyszłego układu sił wewnątrz Iraku. Współpraca
z Synami Iraku doprowadziła do znacznego wzmocnienia pozycji sunnitów, a przy tym grupy te są
w całości finansowane przez stronę amerykańską i pozostają poza kontrolą rządu w Bagdadzie. Fakt
ten może utrudnić osiągnięcie porozumienia sunnitów i szyitów w kluczowych dla przyszłości Iraku
sprawach, takich jak wzmocnienie kontroli nad południem kraju, sprawne przeprowadzenie wyborów
parlamentarnych jesienią 2009 r., koordynacja powrotu uchodzców do Iraku, uregulowanie kwestii
prawnych związanych z przyznawaniem kontraktów na wydobycie irackiej ropy naftowej, a także
dalsza budowa irackich sił bezpieczeństwa.
Realizacja większości z tych celów będzie zakończona dopiero po upływie kadencji prezydenta
Busha. Do ich przeprowadzenia będzie wymagane udzielenie rządowi premiera al-Malikiego wymier-
nego wsparcia, np. poprzez obecność silnego kontyngentu amerykańskiego. Jego wielkość, w związ-
ku z wdrożeniem rekomendacji Petraeusa, będzie na początku przyszłego roku wynosić przynajmniej
100 tys. żołnierzy. Generał Petraeus nie sformułował jednak żadnych warunków, od spełnienia
których uzależnione byłyby decyzje o zmniejszaniu liczebności wojsk, toteż należy raczej spodziewać
się, że w chwili rozpoczęcia urzędowania przez nową administrację (koniec stycznia 2009 r.) w Iraku
nadal stacjonować będzie ok. 140 tys. żołnierzy.
Po drugie, brak określenia warunków przyszłych redukcji wielkości sił, uchylenie się przez Petrae-
usa i Crockera od podania definicji osiągnięcia przez USA ostatecznego zwycięstwa w Iraku oraz
decyzja Busha o implementacji najnowszych rekomendacji wpisują się w plany polegające na
dążeniu do bezterminowego (a przynajmniej długookresowego) zaangażowania sił amerykańskich
w tym kraju. Władze Iraku i USA negocjują obecnie stosowną umowę w tej sprawie. Porozumienie,
którego finalizacja ma nastąpić latem, mogłoby zastąpić przyjętą w grudniu 2007 r. rezolucję RB ONZ
o przedłużeniu mandatu Sił Wielonarodowych w Iraku do końca 2008 r. Będzie ono regulować status
wojsk amerykańskich i przejęcie przez nie odpowiedzialności za zapewnienie bezpieczeństwa
zewnętrznego Iraku oraz zwalczanie terroryzmu. W szerszej perspektywie pozwoli ono na prolongo-
wanie najważniejszych kierunków bliskowschodniej polityki administracji Busha, z których na pierw-
szy plan wysuwa się neutralizacja wpływów Iranu w regionie. Nie można wykluczyć, że na mocy
porozumienia rząd w Iraku, w zamian za utrzymanie w kraju w dłuższym okresie obecności żołnierzy
amerykańskich, będzie skłonny umożliwić zawieranie przedsiębiorstwom amerykańskim preferencyj-
nych umów w dziedzinie inwestycji w iracki sektor naftowy. Formalna ranga samej umowy zostanie
zapewne obniżona, tak aby nie było konieczne uzyskanie dla niej zgody wyrażonej większością 2/3
głosów w Senacie. Idea porozumienia jest krytykowana przez posiadających przewagę w obydwu
izbach Kongresu Demokratów jako próba nałożenia na następnego prezydenta zobowiązań w chwili,
gdy  z uwagi na kalendarz wyborczy w USA  urzędująca administracja powinna powstrzymywać
się od tego rodzaju dalekosiężnych kroków.
Wnioski w kontekście planów wycofania PKW z Iraku. Harmonogram przekazywania irackim
władzom kontroli nad kolejnymi prowincjami kraju uwzględnia transfer odpowiedzialności wobec
prowincji Kadisija, znajdującej się obecnie pod kontrolą dowodzonej przez Polskę dywizji wielonaro-
dowej, w lipcu br. Wycofanie polskiego kontyngentu w pełni odpowiada założeniom prezentowanym
przez administrację USA, zgodnie z którymi zadanie zapewnienia bezpieczeństwa będzie w rosną-
cym stopniu spoczywało na siłach irackich. Istotne w tym względzie jest podkreślenie, że polskie
zaangażowanie wojskowe w Iraku będzie kontynuowane w ramach misji NATO, która szkoli wyższą
kadrę dowódczą armii irackiej.
1
Zob. B. Wiśniewski, Polityka zagraniczna USA  poglądy kandydatów do prezydentury,  Biuletyn (PISM) nr 5 (473) z 8 lutego
2008 r.
ul. Warecka 1a, 00-950 Warszawa, tel. 0 22 556 80 00, fax 0 22 556 80 99, sekretarz-biuletyn@pism.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
perspektywy zaangażowania wojskowego polski w iraku
nowa strategia stanów zjednocznych wobec iraku
przyszłość zaangażowania wojskowego w iraku w amerykańskiej debacie politycznej
2007 nr 5 6 Interesy Stanów Zjednoczonych w regionie Azji Środkowej
historia stanow zjednoczonych ameryki
Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki
operacja wojskowa turcji w północnym iraku
3 my narod stanow zjednoczonych pdf
historia stanow zjednoczonych3
Hymn Stanów Zjednoczonych Ameryki tekst oryginalny i tłumaczenie
List Prezydenta Stanów Zjednoczonych Harry ego Trumana do papieża Piusa XII
SIŁY ZBROJNE STANÓW ZJEDNOCZONYCH

więcej podobnych podstron