Konserwatysta w postkonserwatywnym swiecie e 03ah


KONSERWATYSTA
W POSTKONSERWATYWNYM ÅšWIECIE
z posłem Arturem Górskim rozmawia Grzegorz C. Lepianka
© Copyright by Grzegorz C. Lepianka 2010
ISBN 978-83-61184-92-8
Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo
www.e-bookowo.pl
Kontakt: wydawnictwo@e-bookowo.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości
bez zgody wydawcy zabronione
Wydanie I 2010
K o n s e r w a t y s t a w p o s t k o n s e r w a t y w n y m Å› w i e c i e | 4
Zamiast wstępu
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! 4 listopada Amerykanie wybrali 44 prezy-
denta USA. Został nim kandydat Partii Demokratycznej 47-letni senator Ba-
rack Hussein Obama. Gdy biedne, czarne przedmieścia wielkich amerykań-
skich miast zawyły z radości, gdy przeważnie lewicowo-liberalni studenci za-
tańczyli w korowodzie zwycięstwa, konserwatywna, tradycyjna Ameryka
przeżyła szok i rozczarowanie. Jej prezydentem, głową największego na świe-
cie mocarstwa został kumpel lewackiego terrorysty Williama Ayersa, polityk
uważany przez republikańską prawicę za czarnoskórego kryptokomunistę.
Wynik amerykańskich wyborów jest, jak powiedział jeden ze zwolenników
Obamy, zwycięstwem zza grobu, po wielu latach, Martina Luthera Kinga,
który jest dla Obamy idolem.
Jakie Obama ma poglÄ…dy na gospodarkÄ™? W trakcie kampanii wyborczej
kandydat demokratów złożył wiele populistycznych obietnic, kierowanych
głównie do niezamożnej części amerykańskiego społeczeństwa. Niczym Robin
Hood zapowiedział, że zabierze bogatym i rozda biednym. Ma zamiar zmniej-
szyć podatki najbiedniejszym, a podnieść więcej zarabiającym. W pierwszej
kolejności chce zwiększyć z 33 do 36% podatki obywateli, którzy zarabiają
powyżej 250 tys. dolarów rocznie. W USA stanowią oni około 5% podatników
i są finansową elitą państwa.
Nieco pózniej ma zamiar wycisnąć więcej pieniędzy także z szeroko rozumia-
nej klasy średniej i z tych, co inwestują na giełdzie. Tak pozyskane pieniądze
zostaną przeznaczone na opiekę społeczną, a także zasilą specjalny fundusz,
z którego będą finansowane roboty publiczne. Przy tych robotach mają zna-
lezć zatrudnienie bezrobotni mieszkańcy ubogich przedmieść amerykańskich
miast. Ma to spowodować włączenie do społeczeństwa grup, które dziś są
uważane za wykluczone, przede wszystkim ubogich Afroamerykanów.
Nowy prezydent w trakcie kampanii mówił otwarcie, że pragnie wprowadzić
model państwa opiekuńczego, które opiera się na większej obecności admini-
stracji rządowej w życiu obywateli. Zatem w kwestiach gospodarczych Obama
jest socjalistÄ…. Jakie Obama ma poglÄ…dy na politykÄ™ zagranicznÄ…? Na poczÄ…t-
ku kampanii zapowiedział, że szybko wycofa wszystkie wojska amerykańskie
z Iraku, jednak w trakcie kampanii zweryfikował swój pogląd i obiecał
zmniejszenie o 50% stanu wojsk przebywajÄ…cych w tym kraju. Tak czy ina-
czej al Kaida już zaciera ręce z radości, że nowy prezydent wybiera pokój,
a nie wojnę. Obama mówił także, że będzie chciał rozmawiać z każdym świa-
towym przywódcą. Wymienił m.in. takich polityków, jak prezydent Iranu Mo-
www.e-bookowo.pl
K o n s e r w a t y s t a w p o s t k o n s e r w a t y w n y m Å› w i e c i e | 5
hammed Ahmadineżad czy prezydent komunistycznej Kuby Raul Castro. Nie
ma się co dziwić tym deklaracjom, skoro, jak sam przyznaje, został ukształ-
towany przez Franka Marshalla Davisa, poetę i dziennikarza, ale także
członka Komunistycznej Partii Stanów Zjednoczonych. Obama mówił również
o potrzebie zmniejszenia wydatków na utrzymywanie wojsk USA w Niem-
czech i weryfikacji budżetu NATO.
Nie wypowiedział się jednoznacznie w sprawie budowy tarczy antyrakietowej
w Europie. Zatem w kwestiach polityki zagranicznej Obama jest pacyfistÄ… i 
jak określili go republikanie  naiwnym mięczakiem. Jakie Obama ma poglą-
dy w sferze światopoglądowej? Choć jego ojciec i ojczym byli muzułmanami,
Obama obecnie jest zaangażowany w życie Zjednoczonego Kościoła Chrystu-
sa, wyznajÄ…cego czarnÄ… teologiÄ™ wyzwolenia. Jeszcze w okresie rywalizacji
z Hillary Clinton o nominację do wyborów stwierdził, że ma światopogląd
otwarty. W ramach tego światopoglądu odrzuca chrześcijańskie nauczanie
moralne w kwestii homoseksualizmu i aborcji, nie potępia palenia marihu-
any, a nawet zażywania kokainy, co niewątpliwie podobało się wielu młodym
wyborcom.
Natomiast podczas jednego ze spotkań przedwyborczych wyraził pogląd, że
mieszkańcy małych amerykańskich miasteczek dlatego kurczowo trzymają
się swojej wiary, ponieważ są rozgoryczeni faktem, że dłuższy czas nie mogą
znalezć pracy. Zatem w sferze światopoglądowej, w kwestiach moralnych
Obama jest skrajnie liberalny. Barack Hussein Obama swój sukces zawdzię-
cza osobistemu urokowi i w znacznej mierze liberalnym mediom, które wśród
młodego pokolenia Amerykanów wykreowały modę na obamizm, jak w Polsce
na PlatformÄ™ ObywatelskÄ… i Donalda Tuska. Drugi twardy filar jego zwyciÄ™-
stwa to mieszkańcy biednych, czarnych przedmieść, których uwiódł zapo-
wiedzią zbudowania nowego, wspaniałego świata, gdzie wszyscy ludzie będą
wolni, zamożni i szczęśliwi. Po raz pierwszy czarnoskórzy obywatele USA tak
tłumnie ruszyli do urn. Tym samym Obama stał się ich zakładnikiem. W ga-
binecie senatora Obamy wisiały cztery podobizny: Thurgooda Marshalla,
pierwszego czarnego sędziego Sądu Najwyższego, Muhammada Ali, czarno-
skórego mistrza boksu, Mahatmy Gandhiego, wielkiego orędownika pokoju,
i prezydenta Abrahama Lincolna, który zgniótł konserwatywne południe
i zniósł w Ameryce niewolnictwo. Teraz, głosami swoich wyborców, Obama,
czarny mesjasz nowej lewicy, zgniótł kandydata republikanów Johna McCa-
ina. Już niedługo Ameryka zapłaci wysoką cenę za ten grymas demokracji.
Jak powiedział mój klubowy kolega poseł Stanisław Pięta, Obama to nad-
chodząca katastrofa, to koniec cywilizacji białego człowieka.
Oby się mylił. Dziękuję.
Oświadczenie poselskie pos. Artur Górski
www.e-bookowo.pl
K o n s e r w a t y s t a w p o s t k o n s e r w a t y w n y m Å› w i e c i e | 6
Rozdział I: Obamomania
Cofnijmy się do 5 listopada 2008 roku, trwa właśnie 28. posiedzenie
Sejmu. Marszałek Szmajdziński zaprasza pana na mównicę sejmową, za
chwile wygłosi pan słynne oświadczenie o czterdziestym czwartym pre-
zydencie Stanów Zjednoczonych. Jak ocenia Pan ten moment z dzisiej-
szej perspektywy?
To było ważne, choć faktycznie bardzo kontrowersyjne oświadczenie. Wszak
dotyczyło ono prezydenta-elekta największego mocarstwa na świecie, sojusz-
nika Polski. Jednak uznałem wówczas za mój obowiązek, aby powiedzieć
prawdę o lewicowych poglądach nowego prezydenta USA i zagrożeniach dla
Ameryki i świata, wynikających z jego wyboru. Miałem odwagę głośno, pu-
blicznie powiedzieć to, co wiele osób wówczas myślało, a dziś myśli coraz
więcej. Nie ukrywam, że przeżyłem wtedy ciężkie chwile, atakowany i z lewa
i z prawa, krytykowany m.in. przez Marka Jurka, który powiedział publicz-
nie, że gdybym był w jego partii, natychmiast by mnie z niej wyrzucił. Na
szczęście otrzymałem wówczas wiele głosów poparcia od moich wyborców, co
bardzo podtrzymywało mnie na duchu. Na szczęście też Jarosław Kaczyński
wie, jakie zagrożenie niesie ze sobą tzw. poprawność polityczna, dlatego sta-
nął w mojej obronie. Prezes Kaczyński mógł atak na mnie, a przecież okrzyk-
nięto mnie czołowym rasistą, wykorzystać do eliminacji mojej osoby ze swego
ugrupowania i polityki. On jednak twardo za mnÄ… stanÄ…Å‚. Po wielu miesiÄ…-
cach od tamtego oświadczenia miałem satysfakcję, gdy publicysta Rafał
Ziemkiewicz w jednym ze swoich programów telewizyjnych przyznał, że jed-
nak miałem dużo racji.
Biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się pózniej, to w jaki sposób media
potraktowały to oświadczenie, czy dziś ponownie by je Pan wygłosił
w takiej formie, jak wtedy?
Przyznaję, że nie spodziewałem się aż takiej nagonki. Choć tezy oświadczenia
przeważnie były już wcześniej publikowane i miałem podkładkę na niemal
każde słowo, co musiała przyznać nawet prokuratura, po pierwszych reak-
cjach wiedziałem, że będę politycznie zlinczowany. Wyrwano pojedyncze sło-
wa i cytaty z mojego oświadczenia i nadano im treść i intencję zupełnie inną,
niż ja im nadałem. Niewątpliwie słowa odnoszące się do koloru skóry Barac-
ka Obamy dały asumpt do ataku na nie. Wiedząc, jaką burzę wywołały, za-
pewne z kilku z nich zrezygnowałbym dzisiaj. Zupełnie niepotrzebne było za-
www.e-bookowo.pl
K o n s e r w a t y s t a w p o s t k o n s e r w a t y w n y m Å› w i e c i e | 7
cytowanie słów posła Stanisława Pięty, o upadku cywilizacji białego człowie-
ka. Jednak wówczas przywołałem te słowa, gdyż odzwierciedlały one atmos-
ferę, która panowała wśród zawiedzonych wyborców republikańskich, tych
najbardziej konserwatywnych, po przegranych wyborach. W każdym razie nie
jest prawdą, że tym oświadczeniem chciałem zaistnieć w mediach i zrobić
sobie reklamę. Wolę reklamę pozytywną od negatywnej, choć pamiętam sło-
wa, że nie ważne, jak o tobie piszą, byle pisali. W każdym razie oskarżenie
mnie o rasizm było absurdem.
 Pominięto istotę oświadczenia, w którym prezentowałem poglądy pre-
zydenta  elekta Baracka Obamy, a skoncentrowano siÄ™ na kilku wyjÄ™-
tych z kontekstu sformułowaniach  to fragment z pańskiego pisma do
marszałka Sejmu. Pamięta Pan w tej chwili, która redakcja jako pierw-
sza podała informację nt. oświadczenia?
Informacja pojawiła się w mediach elektronicznych, ale nie pamiętam, kto
podał jako pierwszy newsa o moim oświadczeniu. Wiem tylko, że jeden
z dziennikarzy jeszcze długo szczycił się w środowiskach dziennikarskich, że
to on pierwszy wykrył moją  rasistowską wypowiedz o Baracku Obamie.
Jedno jest pewne, od czasu tamtego sławnego wystąpienia sejmowego dzien-
nikarze uważnie śledzą moje oświadczenia, a nawet pytają wcześniej, na jaki
temat będę mówił. Pózniej jeszcze kilkakrotnie odwoływano się w mediach do
moich różnych oświadczeń, szczególnie ostro atakując mnie za uwagi kry-
tyczne wobec gejów. W jednym z tygodników zostałem nawet okrzyknięty
 mistrzem oświadczeń . Nie ma wątpliwości, że spopularyzowałem tę mało
znaną i wcześniej nie dostrzegalną formę wypowiedzi posłów. Ostatnio mniej
wygłaszam oświadczeń, średnio jedno w miesiącu, ponieważ koncentruję się
na pisaniu książki o Podolakach, a przede wszystkim na rodzinie.
Kto był tym dziennikarzem, który przypisywał sobie pierwszeństwo wy-
krycia oświadczenia?
Nie znam tego dziennikarza. Wiele młodych sępów dziennikarskich krąży po
Sejmie i szuka sensacji. Zresztą sami o swojej pracy mówią, że polują. Polują
na tematy i na polityków, czasem na lapsusy językowe tych ostatnich.
No i rzuciły się na Pana te sępy.
Byłem wyśmienitą ofiarą. Mieli nadzieję, że mnie zadziobią na śmierć poli-
tyczną. W pewnej chwili, gdy skrytykował moją wypowiedz prezydent Lech
Kaczyński, sam myślałem, że to już koniec, że zostanę usunięty z szeregów
www.e-bookowo.pl
K o n s e r w a t y s t a w p o s t k o n s e r w a t y w n y m Å› w i e c i e | 8
Prawa i Sprawiedliwości. Ale paradoksalnie dziennikarze przysłużyli mi się.
Wiele osób zaczęło pisać słowa poparcia i otuchy, w listach i w mailach.
Dzwonili do biura, by wyrazić swoją solidarność z moją odwagą, że  czerwone
czarne nazwałem  czerwonym czarnym . W efekcie całego zamieszania me-
dialnego, jak mówiono, stałem się obok Kaczyńskich najbardziej rozpozna-
wanym na świecie posłem PiS. Nie wiem, czy to jakaś pociecha. Nie chciał-
bym być posłem znanym tylko z wypowiedzi o Baracku Obamie, nawet jeśli
historia przyzna mi rację. Jednak nie ulega wątpliwości, że stałem się posłem
kontrowersyjnym, choć nie dla wszystkich. Pamiętam, miałem taką sytuację,
że niebawem po tym wydarzeniu przyszła do mnie pewna osoba pochodzenia
żydowskiego, która starała się o odzyskanie mienia przedwojennego. Wyrazi-
łem zdziwienie, że przychodzi do posła okrzykniętego rasistą. I wie pan, jak
odpowiedziała?  Być może była to wypowiedz rasistowska, ale na pewno nie
antysemicka . Chyba Żydzi też nie kochają Obamy...
Jak ocenia pan reakcje polityków z pańskiego środowiska? Chciano Pa-
na przegonić z PiS-u?
Działo się wszystko bardzo szybko. Były telefony z poparciem od kilku kole-
gów posłów, którzy przekonywali, że co mnie nie zabije, to mnie wzmocni.
I złośliwe, pełne satysfakcji spojrzenia  antykolegów . Jestem pewien, że byli
tacy, którzy już ręce zacierali, szczególnie niektórzy działacze PiS z Warsza-
wy. Po słowach prezesa Kaczyńskiego, który publicznie zbagatelizował moją
wypowiedz, krytycy zamilkli. Uznano w kierownictwie PiS, że to oświadcze-
nie, to nie tylko mój problem, ale problem całego Klubu. A zatem trzeba tak
prowadzić obronę w mediach, aby mnie ocalić, a partia poniosła jak naj-
mniejsze straty. Przyjęto moją propozycję, że przeproszę tych, którzy poczuli
się dotknięci moją wypowiedzią, ale z samej wypowiedzi się nie wycofam, bo
została ona przez media zmanipulowana. Czasem trzeba zdobyć się na odro-
binę pokory i wycofać na pozycje defensywne, gdy gra się w zespole.
A jak z dzisiejszej perspektywy ocenia Pan to, co wtedy powiedział Ma-
rek Jurek?
Myślę, że to była jego swoista zemsta za to, że nie przeszedłem do Prawicy RP
w trakcie rozłamu, choć byłem przez Marszałka i media zaliczany do tzw.
pewniaków. A ja po prostu przeczuwałem, jak skończy się ten rozłam i mówi-
łem to otwarcie Jurkowi. Prawica RP to był świetny pomysł na partię prawi-
cowo-konserwatywną, ale zdecydowanie przedwczesny. Został spalony, bo
PiS wówczas był wysoko notowany w sondażach, a i dziś ma zdecydowane
poparcie większości prawicowego elektoratu. Miejsce na nową partię prawi-
cową na scenie politycznej może pojawić się wtedy, gdy nastąpi dekompozy-
www.e-bookowo.pl
K o n s e r w a t y s t a w p o s t k o n s e r w a t y w n y m Å› w i e c i e | 9
cja obecnego układu partyjnego. Po kolejnych przegranych wyborach może
rozpaść się PiS lub PO. Ale Marek Jurek podszedł do całej sprawy bardzo
emocjonalnie i zarazem honorowo. Jak widać, choć bardzo cenię Marszałka,
za jego postawę moralną i poglądy, zdaje się, że nie ma on kwalifikacji na
przywódcę politycznego. W każdym razie ówczesnym atakiem na mnie, gdy
liczyłem na wsparcie właśnie integralnej prawicy, bardzo osłabił mój zapał do
popierania potencjalnej koalicji PiS  Prawica RP. A dziÅ› partia Jurka bez PiS
jest skazana na marginalizacjÄ™, podobnie zresztÄ…, jak inne niszowe partie
prawicowe.
To musiały być dla Pana trudne momenty?
Nie mam zamiaru się nad sobą roztkliwiać. Proszę o kolejne pytanie.
A jak zareagowali Pana bliscy, rodzina?
Żona bardzo przeżyła całą sytuację, do dziś wypomina mi to wystąpienie
sejmowe. Zanim afera wybuchła, dałem jej przeczytać moje oświadczenie
o Obamie. Od razu wiedziała, że będą kłopoty. Okazała się bardziej przeni-
kliwa w tej sprawie niż ja. Przez cały czas ataku na mnie czułem jej wsparcie.
Reszta rodziny nie bardzo wiedziała, o co chodzi w całej aferze, ale była prze-
rażona. Myśleli, że to koniec mojej kariery politycznej. Odetchnęli z ulgą, gdy
Jarosław Kaczyński stanął w mojej obronie. Mnie sprawa zahartowała. Mam
nadzieję, że jeśli w przyszłości media znów bezwzględnie mnie zaatakują, moi
bliscy potraktują to jako zwyczajne ryzyko działalności publicznej.
Interesuje mnie rola jaką w całej sprawie odegrał Jarosław Kaczyński.
Zachował się krańcowo inaczej, niż wspominany przez pana lider Prawi-
cy RP.
Prezes Kaczyński zbagatelizował sprawę z kilku powodów. Wiedział, że jeśli
wpisze się w nurt potępieńczy, będzie musiał wyciągnąć wobec mnie konse-
kwencje. Ale to by pokazało, że niczym się nie różni od lewicowych polityków
i liberalnych mediów. No i naraziłoby go to na punkty ujemne w środowisku
Radia Maryja, na co nie może sobie pozwolić. Pamiętajmy, że w mojej obronie
stanęły media Ojca Tadeusza Rydzyka, najpierw  Nasz Dziennik , który jako
jedyny opublikował całe moje oświadczenie, a potem Radio Maryja. Zatem
potępienie mojej osoby byłoby niepolityczne z punktu widzenia interesów
Prawa i Sprawiedliwości. Co nie zmienia faktu, że pózniej w rozmowie ze mną
to oświadczenie określił jako  poważny błąd polityczny , choć generalnie zga-
dzał się z moją opinią. Jednak kierował się również swoją autentyczną nie-
www.e-bookowo.pl
K o n s e r w a t y s t a w p o s t k o n s e r w a t y w n y m Å› w i e c i e | 10
chęcią do dyktatury poprawności politycznej, której sam doświadczył. Prezes
Kaczyński wiedział, że jeśli media w ataku na mnie odniosą sukces, to zna-
czy zostanę skutecznie  rozjechany , to tę metodę będą stosowały z jeszcze
większym natężeniem wobec innych polityków PiS. Stając w mojej obronie
pokazał, że nie tędy droga, że jest nieprzemakalny i nie pozwoli, aby media
narzucały mu takie postępowanie pod płaszczykiem dbałości o poprawność
politycznÄ….
O co właściwie chodziło w tym oświadczeniu, co chciał Pan w nim prze-
kazać?
Chciałem pokazać poglądy Obamy na podstawowe kwestie polityki zagra-
nicznej i wewnętrznej z konserwatywnego punktu widzenia. To był punkt wi-
dzenia amerykańskich republikanów, ale i mój własny. Byłem zniesmaczony
tym dość powszechnym zachwytem nad Obamą, tym jego uwielbieniem przez
nasze postępowe elity. Dlatego pokazałem nie tylko jego lewicowe poglądy,
ale i ich komunistyczne zródła oraz niektóre kompromitujące powiązania
osobiste. Widziałem, że jest on produktem marketingowym, bardzo podob-
nym do wykreowanego przez media Donalda Tuska i irytowało mnie, że tylu
Amerykanów dało się uwieść jego gładkim, acz pustym słowom. Uważałem i
wciąż uważam, że to był fatalny wybór dla Ameryki i reszty świata. I niestety
wiele zjawisk, które obserwujemy, utwierdza mnie w tym przeświadczeniu.
Myślę, że mimo tej przedwczesnej i całkowicie niezasłużonej pokojowej Na-
grody Nobla, Obama nie zostanie wybrany na kolejną kadencję. Minęło zale-
dwie półtora roku jego prezydentury, a sondaże poparcia spadają mu
w dużym tempie. Amerykanom, także tym czarnoskórym, którym najwięcej
naobiecywał, a nic dla nich nie robi, zaczynają otwierać się oczy. Myślę, że
w następnych wyborach wahadło poparcia przesunie się na prawą stronę
i zwycięży konserwatystka Sarah Palin. Ten coraz popularniejszy republikań-
ski polityk nie ukrywa swoich ambicji prezydenckich i myślę, że powstrzyma
obecnÄ…  obamomaniÄ™ .
Obama jest podobny do Donalda Tuska?
Albo Tusk do Obamy. Obaj zapowiadali powszechną szczęśliwość, uprawiają
politykę uśmiechu, a tak naprawdę manipulują ludzmi. W swojej obłudzie
i bezwzględności są idealnymi politykami demokratycznymi. Spotkałem się
z opinią, że Obama nie jest samodzielny, że ulega wpływom tych, którym za-
wdzięcza nominację i największe pieniądze. Zastanawiam się, na ile samo-
dzielny jest Tusk. Jest on nie tyle bardzo proeuropejski, ile wręcz pronie-
miecki i wcale nie mam na myśli jego  dziadka z Wermachtu . Ciekawe, czy
www.e-bookowo.pl
K o n s e r w a t y s t a w p o s t k o n s e r w a t y w n y m Å› w i e c i e | 11
jest to wyrachowanie, kalkulacja, konieczność czy przypadek? W każdym ra-
zie z dziwnie dużą wyrozumiałością spogląda na przyjacielskie relacje rosyj-
sko-niemieckie, które rykoszetem uderzają w interes Polski. On jakoś tego
nie dostrzega, podobnie, jak prezydent Obama nie dostrzega ekspansywnej
polityki Rosji, która za wszelką cenę, głównie przy użyciu narzędzi energe-
tycznych, stara się poszerzyć swoją strefę wpływów.
 Jakie Obama ma poglÄ…dy na gospodarkÄ™? W trakcie kampanii wybor-
czej kandydat demokratów złożył wiele populistycznych obietnic, kie-
rowanych głównie do niezamożnej części amerykańskiego społeczeń-
stwa  to fragment pańskiego oświadczenia poselskiego. Donald Tusk
też składał wiele obietnic i niewiele z tego do dziś wynika.
Jeżeli pan to dostrzega, to jest szansa, że i reszta społeczeństwa w końcu
także to dostrzeże, obudzi się z marazmu i wysadzi Tuskową ekipę z siodła
władzy. Nie będzie to łatwe do przeprowadzenia, bo mamy do czynienia z nie
lada cwaniakami i uwodzicielami mas, ale ja wierzÄ™ w instynkt samozacho-
wawczy naszego Narodu. Wierzę, że otworzą się ludzkie oczy na fakt, że
obecna ekipa rządząca, czołowi politycy PO, pod pięknymi uśmiechami
w gruncie rzeczy kryją pogardę dla Polski i Polaków. Dowody? Proszę bardzo.
Były minister sportu Mirosław Drzewiecki w swoim rozgoryczeniu po utracie
władzy i wpływów mówi otwarcie, że dla niego Polska to  dziki kraj . A zatem
dla niego Polacy to  dzicy ludzie . Czyż to nie są słowa pogardy ze strony poli-
tyka, którego już zmęczyło uśmiechanie się do ludzi i który wreszcie może
sobie pozwolić na szczerość? Podobno minister spraw zagranicznych Rado-
sław Sikorski w gronie najbliższych współpracowników także zdejmuje ma-
skę i mówi otwarcie, co myśli o Polsce i Polakach. Jak powiedział jeden z jego
byłych bliskich współpracowników, Sikorski jest wulgarny, radykalnie się
zmienia, kiedy gasną światła, a kamery przestają pracować. Mówią, że on
gardzi ludzmi. Przecież jego dowcip o polskich korzeniach Obamy, którego
przodkowie mieli w Afryce zjeść polskich misjonarzy, doskonale to obrazuje.
To jest dopiero rasizm, a nie moja krytyczna wypowiedz o poglÄ…dach prezy-
denta USA. Taka jest cała ekipa Tuska z premierem na czele, który uśmiech
ma najlepiej wyćwiczony.
To, o czym w gabinetach i kuluarach szeptali inni politycy, opowiadajÄ…c
na przykład dowcipy, Pan z sejmowej mównicy nazwał po imieniu...
Potem jedni mówili, że to był szczyt głupoty, a inni, że odwagi. Ale ostatnio
wreszcie dowiedziałem się z portalu internetowego  Gazety Wyborczej , dla-
czego wygłosiłem to oświadczenie.
www.e-bookowo.pl
K o n s e r w a t y s t a w p o s t k o n s e r w a t y w n y m Å› w i e c i e | 71
Spis treści
ZAMIAST WSTPU ............................................................................................ 4
ROZDZIAA I: OBAMOMANIA ............................................................................... 6
ROZDZIAA II: TUSKOLANDIA ............................................................................ 13
ROZDZIAA III: AUTORYTET WAADZY................................................................... 22
ROZDZIAA IV: MYÅšL POLITYCZNA...................................................................... 28
ROZDZIAA V: USTRÓJ POLITYCZNY ................................................................... 37
ROZDZIAA VI: GOSPODARKA ........................................................................... 47
ROZDZIAA VII: IDEAA - PRAWICOWA DYKTATURA ................................................. 53
ROZDZIAA VIII: NASZ DZIENNIK ....................................................................... 58
ROZDZIAA IX: DROGA DO PIS ......................................................................... 65
www.e-bookowo.pl
K o n s e r w a t y s t a w p o s t k o n s e r w a t y w n y m Å› w i e c i e | 72
Artur Górski ur. 30 stycznia 1970 w Warszawie  pol-
ski polityk, publicysta, poseł na Sejm V i VI kadencji.
W 1994 ukończył studia na Wydziale Nauk Historycz-
nych i Społecznych Akademii Teologii Katolickiej na
kierunku politologia i nauki społeczne. W 1998 uzy-
skał stopień doktora nauk humanistycznych. Od 1995
do 1997 był dziennikarzem redakcji politycznej i ze-
społu politycznego redakcji krajowej Polskiej Agencji
Prasowej. W 1998 zajmował stanowisko redaktora na-
czelnego "Naszego Dziennika". W 2002 wybrano go do
rady dzielnicy Mokotów. Prowadził działalność nauko-
wą jako wykładowca na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego
i adiunkt w Szkole Wyższej im. Bogdana Jańskiego. Był redaktorem naczel-
nym kwartalnika Pro Fide, Rege et Lege oraz do 2004 prezesem Klubu Za-
chowawczo-Monarchistycznego. Od 2002 należy do Prawa i Sprawiedliwości.
W trakcie oświadczenia sejmowego z 5 listopada 2008, określił nowo wybra-
nego prezydenta USA jako  czarnego mesjasza nowej lewicy , po to aby wy-
razić prawdę o lewicowych poglądach nowego prezydenta.
Grzegorz C. Lepianka ur. 8 marca 1983 w Aańcucie.
Z wykształcenia politolog, absolwent WSiZ w Rzeszo-
wie. Jako wydawca i dziennikarz pracuje w lokalnym
wydawnictwie w Aańcucie. Stały współpracownik
kwartalnika Myśl.pl. Założyciel e-zinu, a pózniej cen-
trum informacji liberalnej Liberator. W latach 2004-
2006 redaktor, a potem szef działu informacji portalu
Korespondent.pl. W okresie 2008 2009 redaktor por-
talu Prawy.pl. Członek Stowarzyszenia KoLiber w la-
tach 2002-2004 prezes oddziału rzeszowskiego.
www.e-bookowo.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
esmeralda i e?
plona ogniska w swiecie
Swieci w Dziejach Narodu Polskiego6
E
Tyszka Rodzina we współczesnym świecie
beagle i e?
trzy wieki tulaczki w swiecie utopii
Koronka do Miłosierdzia Bożego aranż Paweł Bębenek
E
e4
xmaswreath ivy p e?
M Swieciaszek Task 2 my comment (2)
E marketing PoĹĽegnanie z banerem 10 2004

więcej podobnych podstron