sahlins5

sahlins5




304 Marshall D. Saiilins

regularnie niż mężczyźni i dostarczają większej części pożywienia. Mężczyźni podejmują swoje prace z dużą regularnością, jednakże bardzo często przerywają je, a ich wynik jest nieprzewidywalny. Jeżeli mężczyznom brakuje wolnego czasu, to raczej w jego oświeceniowym rozumieniu niż dosłownym. Gdy Condorcet przypisywał brak postępu w społecznościach łowców ich chęci posiadania „wolnego czasu, by móc oddać się rozmyślaniom i rozwijać swój umysł dzięki nowym kombinacjom myślowym”, rozumiał również, że gospodarka to „nieunikniony cykl najwyższej aktywności i całkowitego lenistwa”. Najwyraźniej tym, czego łowca potrzebował, był zagwarantowany czas wolny arystokratycznego filozofa.

Łowcy i zbieracze zachowują optymizm co do swojej sytuacji gospodarczej pomimo okresowych trudności, jakich doświadczają. Być może trudności te wynikają właśnie z nadmiaru optymizmu co do sytuacji ekonomicznej. Prawdopodobnie ta pewność siebie skłania ich do rozrzutności, której następstwem są okresy niedostatku i głodu. Moje ogólne twierdzenie, że jest to gospodarka dobrobytu, nie wyklucza wcale faktu, że pewne grupy łowców przeżywają czasem trudne okresy. Niektórzy uważają za „prawie niepojęte”, że człowiek przymiera głodem, gdyż nie potrafi zapewnić sobie zapasu jedzenia na więcej niż dzień czy dwa (Woodburn 1968: 52). Inne małe grupy łowców, żyjące na peryferyjnych terenach, w ekstremalnych warunkach, okresowo doświadczają ciężkich warunków, które uniemożliwiają przemieszczanie się lub dostęp do zwierzyny łownej. Cierpią oni wówczas głód. jakkolwiek być może nie wszyscy, gdyż braki dotyczą raczej poszczególnych rodzin niż całej społeczności (por. Gusinde 1961: 306-307).

Wciąż jednak, pamiętając o tych słabościach i odwołując się do porównań do najgorzej usytuowanych współczesnych łowców, byłoby trudno udowodnić, że taki niedostatek jest udziałem wyłącznie łowców-zbieraczy. Braki żywności nie cechują wyłącznie tego sposobu produkcji, nie dotyczą tylko społeczności łowców i zbieraczy czy określonego stadium ewolucyjnego. Łowię pyta:

„Lecz co z pasterzami na równinach, których ż.ycic jest okresowo zagrożone plagami, i którzy, jak pewne grupy Lapończyków w XIX wieku, byli zmuszeni powrócić do połowu ryb? Co z prymitywnymi chłopami, rolnikami, którzy uprawiają ziemię nie nawożąc jej, a wyeksploatowawszy całkowicie jedno miejsce, przenoszą się w inne, i są zagrożeni głodem w czasie każdej suszy? Czy są oni w stanie trochę bardziej panować nad nieszczęściami powodowanymi przez zjawiska naturalne niż łowca--zbieracz?” (1938: 286).

A przede wszystkim cóż można powiedzieć o współczesnym świecie? Mówi się, że około jednej trzeciej do połowy populacji co noc kładzie się spać głodna. W epoce kamienia odsetek ten musiał być o wiele niższy. To obecnie mamy epokę bezprecedensowego głodu. Współcześnie, w okresie największego postępu technicznego, głód się zinstytucjonalizował. Możemy więc odwrócić jeszcze jedną szacowną formułę: liczba głodujących wzrasta proprocjonalnie i bezwzględnie wraz z rozwojem kultury.

Chodzi mi właśnie o ten paradoks. Łowcy i zbieracze zmuszeni przez okoliczności żyją na obiektywnie niskim poziomie. Jednak biorąc pod uwagę ich

cele i mając do dyspozycji stosowne do nich środki produkcji, materialne potrzeby ludzi mogą być na ogół z łatwością zaspokajane. Rozwój gospodarczy przyjmuje więc dwa przeciwstawne kierunki: wzbogacający, ale równocześnie zubożający, przywłaszczający w relacji do natury, ale wywłaszczający w stosunku do człowieka. Rozwojowi sprzyja zwłaszcza aspekt technologiczny. Przejawia się to na wiele sposobów: jako wzrost liczby zaspokajających potrzeby dóbr i usług, wzrost ilości energii wprzęgniętej w usługi kultury, wzrost produktywności, rosnący podział pracy, większe uniezależnienie się od wpływu niekorzystnych czynników środowiskowych. W pewnym sensie to ostatnie stwierdzenie jest szczególnie użyteczne w zrozumieniu najwcześniejszych stadiów rozwoju technicznego. Uprawa ziemi nie tylko pozwoliła pierwotnej społeczności wznieść się ponad dystrybucję naturalnych zasobów pożywienia, pozwoliła również wspólnotom neolitycznym zachować wysoki stopień porządku społecznego, lam gdzie naturalny porządek nie uwzględniał wymagań ludzkiej egzystencji. Tylko w pewnych porach roku można było gromadzić zapasy potrzebne ludziom w czasie, gdy nie było żadnych zbiorów. W konsekwencji stabilność życia społecznego była zasadniczym warunkiem rozwoju materialnego. Od tego czasu kultura osiągała kolejne sukcesy, zaprzeczając biologicznemu prawu minimum, aż dowiodła, że może utrzymać ludzkie życie w przestrzeni kosmicznej, z natury rzeczy pozbawionej grawitacji i tlenu.

Inni ludzie umierali tymczasem z ałodu na azjatyckich targowiskach. Była to ewolucja zarówno struktur, jak i technologii, i w tym sensie podobna była do mitycznej drogi, gdzie każdy krok naprzód wykonany przez podróżnika odsuwa cel jego podróży o dwa. Struktury zarówno polityczne, jak i ekonomiczne, zawsze byty zależne i od władzy, i od własności. Kształtowały się najpierw w społeczeństwach, a obecnie coraz bardziej pomiędzy społeczeństwami. Nie ma wątpliwości, że struktury te były funkcjonalne, niezbędne do organizacji postępu technicznego, jednak wewnątrz społeczności sprzyjały wzbogacaniu się. dyskryminacji w dystrybucji bogactw i zróżnicowaniu sposobów życia. Najprymitywniejsze społeczności świata mają niewiele, ale nie są biedne. Ubóstwo nie jest jakąś określoną, niewielką ilością dóbr, tak jak nie jest tylko stosunkiem pomiędzy środkami i celami; jest przede wszystkim relacją pomiędzy ludźmi. Ubóstwo to status społeczny. Jako taki jest wynalazkiem cywilizacji. Wzrastało wraz z cywilizacją, od razu jako rażąca różnica pomiędzy klasami i. co ważniejsze, jako stosunek poddaństwa - może ono sprawić, że osiedla rolników będą bardziej podatne na katastrofy naturalne niż jakikolwiek zimowy obóz Eskimosów z Alaski.

W całej wcześniejszej dyskusji pozwalano sobie na rozpatrywanie współczesnych łowców historycznie, jako pierwszego szczebla drabiny ewolucyjnej. Jednakże było to nieuprawnione założenie. Czy szczątkowe społeczności łowców, np. Buszmeni z pustyni Kalahari, są bardziej reprezentatywne dla paleolitycznych warunków niż Indianie z Kalifornii czy północno-zachodniego wybrzeża? Chyba nie. Być może Buszmeni z Kalahari wcale nie są reprezentatywni pod tym względem. Znaczna większość żyjących współcześnie łowców-zbieraczy prowadzi życie dziwnie martwe i skrajnie leniwe w porównaniu z nieliczną resztą. Ta nieliczna reszta bardzo się od nich różni. Na przykład, jeśli chodzi o Murngin:

20 - Badanie kultury


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
sahlins4 302 Marshall D. Saiilins Jednak przemieszczanie się, częściej lub rzadziej, w zależności o
sahlins6 306 Marshall D. Saiilins „Pierwszym wrażeniem, jakie musi odnieść przybysz w zetknięciu z
scandjvutmp11201 236 L Malaje, w ogólności, żyją wielożennie: mężczyźni, po większej części, prawie
IMG@03 (4) Walter Laqueur kie wsparcie stało się bardziej regułą niż wyjątkiem. Przez to ludziom bra
Naukowcy podkreślają też, że zazwyczaj kobiety potrzebują nieco więcej snu niż mężczyźni. Jak widać,
sahlins6 286 Marshall D. Sahlins „Ich niezwykle ograniczone wyposażenie materialne wybawia ich od w
sahlins2 278 Marshall D. Sahlins każdy nabytek jest jednocześnie rezygnacją, gdyż każdy zakup jest
sahlins4 282 Marshall D. Sahlins Ważkie implikacje (i problemy) dla interpretacji ewolucjonistyczne
sahlins5 284 Marshau, D. Sahi.ins 284 Marshau, D. Sahi.ins Sa dzenie, że bogactwo jest ciężarem. Ja
sahlins7 288 Marshall D. Sahlins Zapis pochodzący z Fish Greek (14 dni) jest zarówno dłuższy, jak i
sahlins8 290 Marshall I). Sahlins I wreszcie co badania z Ziemi Arnhema mówią na temat sławnej kwes
sahlins9 292 Marshall D. Sahlins Tabela 4. Podsumowanie rozkładu pracy Buszmenów
sahlins1 296 Marshall D. Sahi.ins Podobnie zauważa Eyre: 18 Basedow idzie dalej, tłumacząc lenistwo
sahlins2 298 Marshall D. Sahlins Odnosząc się do unikalnego rozwoju gospodarki rynkowej, do jej ins
sahlins4 302 Marshall D. Sahlins Jednak przemieszczanie się, częściej lub rzadziej, w zależności od
z faktu, że potrzebuje ona ochrony bardziej niż mężczyzna. Przede wszystkim jednak samotne przechadz

więcej podobnych podstron