5
POTWORY GŁĘBI
150 do 180 stóp długości. Musiały one pochłaniać całe ton-ny roślinności dziennie.
Na morzach, jednakże, roiło się od jeszcze hardziej zdumiewających kolosów, a w głębinach gnieździły się potwory, przy których najohydniejsze zmory bledną. Były tam okrutne jaszczury morskie — pół-ryby, a pół-jaszczurki — z oczami 14 cali w średnicy i kro-kodylemi szczękami, uzbrojonemi w przeszło 200 wielkich zębów, były ogromne skorupiaki, 6 do 8 stóp długości, ryby pancerne, ważące przeszło tonnę, ryby kostołuskie (jasno emaljowane albo pancerne), kolosalne rekiny i raje. Te dwa ostatnie gatunki są to pierwsze ryby prawdziwe, bezkostne, choć z kręgosłupem; zachowały się one z tych odległych czasów z małemi zmianami.
Fakt faktem, że i obecnie w wodach podzwrotnikowych trafiają się raje (inaczej zwane nietoperzami morskiemi) do dwóch, a nawet przeszło dwie tonny wagi, rekiny, niektóre ponad 30 stóp długości, i piły, jak się sam przekonałem, ważące przeszło 2% tonny i mające przeszło 30 stóp długości. Bije, tedy, w oczy, że ryby z okresu mezozoicznego wciąż jeszcze istnieją w oceanach.
Na Morzu Karaibskiem i na Oceanie Spokojnym znalazłem żywe zabytki niezmiernie odległej przeszłości. Znalazłem skorpjony morskie od pół cala do 9 cali długie, czyhające na zdobycz w labiryntach koralowych; stonogi morskie — bardzo ładne, z delikatnym odcieniem różowym, jak mięso łososia, pokryte frendzlami tuzinów nóżek śnieżnej białości z każdej strony, (osobniki, skolekcjonowane przeze mnie, miały od % cala do 10 cali długości). Wstrętne ogórczyki i strzykwy, żachwy, jeże morskie, pająki morskie i ogromne pchły morskie, dochodzące do dwóch cali długości, stanowią dowód niezbity, że w głębinach oceanu wciąż jeszcze trwa okres mezozoiczny.
Czy nie kryją się tam czasami brakujące ogniwa ewolucji świata zwierzęcego?