S15

S15



chodzi właśnie o to, by być uczciwym wobec siebie, umieć się otworzyć, ufać sobie i zaufać innym. Zajdziecie o wiele dalej/ jeżeli podążycie- za tym z was, które się bardziej boi. Będziecie wówczas rozwijać podstawę nowej relacji: zaufanie-; Nawet jeśli ha zewnątrz wasze zachowanie pozostanie bez zmian, nastąpi postęp we wzajemnym' zrozumieniu i szacunku. Być może Aleksander będzie musiał „kłaść się najpóźniej o dziewiątej", jednak wszyscy członkowie rodziny poznają lęk jednego z nich, zaakceptują go wraz z jego lękami i pomogą mu. Przepełnione wzajemnym zrozumieniem współistnienie rozwijające się w tempie najmniej odważnego członka rodziny uwalnia energie, które pewnego dnia pozwolą przezwyciężyć lęk, tak że Aleksander będzie mógł sam decydować, o której pójdzie spać.

A jak postępować, jeśli partner całkowicie odrzuca nową relację? Jeżeli uważa ją za pozbawioną sensu i nieodpowiedzialną? Jeżeli irytuje się na samą wzmiankę o niej? Trudno jest mi radzić tym, którzy są osamotnieni w swoim pragnieniu urzeczywistnienia nowej relacji. Łatwo jest powiedzieć: „Poszukajcie wsparcia poza rodziną", ale wy przecież pragniecie realizować nową relację właśnie w rodzinie.

Czy warto ryzykować spokój domowy z tego powodu? Jeżeli w waszej rodzinie brak harmonii i spokoju, jeżeli podążacie w całkiem odmiennym kierunku niż wasz partner, warto wówczas również w sprawach postępowania z dziećmi iść Swoją drogą. Decyzja otwarcia się na nową relację jest czymś płynącym z serca, sprawą uczuć. Chcecie być właśnie tacy i jeśli wasi partnerzy nie chcą tego zrozumieć, jest to bolesne, jednak nie musi was ograniczać.

Jeżeli jednak wasz związek jest satysfakcjonujący i radykalna decyzja: „Od dziś będę postępować wobec dzieci zupełnie inaczej" zagraża harmonii rodzinnej, nie warto niszczyć związku. Znowu wszystko zależy od stopnia wzajemnego zaufania, spróbujcie więc opowiedzieć partnerowi, co się z wami dzieje- Być może podejdzie sceptycznie do nowej idei i będzie pełen obaw co do możliwych skutków. Jeżeli jednak istnieje między wami wzajemne zrozumienie, sądzę, że możecie optymistycznie patrzeć w przyszłość;:

Czy dzieci nie staną natychmiast po stronie „wspaniałomyślnego" rodzica? Prawdopodobnie tak. Czy to źle? Być może niechętny do tej pory partner, widząc waszą przyjaźń z dziećmi, zechcę się przyłączyć. Z drugiej jednak strony może dojść wówczas do całkowitego odrzucenia. „Nastawiasz dzieci przeciwko mnie." - „Jeżeli żądam, żeby Ulrika (14 lat) była o dziewiątej w domu, nie możesz pozwalać jej wracać kiedy zechce!". Rodzinna atmosfera staje się szalenie napięta, jeżeli nie potraficie łagodnie obchodzić się z partnerem. Mówimy teraz o związku, w którym partner całkowicie odrzuca nową relację i nie chce w niej uczestniczyć. Rozwiązaniem może być pełne szacunku respektowanie restrykcyjnej postawy partnera zamiast forsowania na siłę waszych nowych zachowań oraz wspieranie dzieci w otwartym komunikowaniu pragnień i potrzeb. Wasz partner zechce być może wysłuchać, co mają do powiedzenia. Dając mu odczuć, że nie stawia się go poza nawiasem, że traktuje się go poważnie i liczy się z jego zdaniem, przynajmniej częściowo zapobiegniemy pojawieniu się reakcji obronnych i blokad. Przecież w satysfakcjonującym was związku z partnerem chcecie realizować nową relację wspólnie, dlatego z pełnym szacunkiem musicie zaakceptować jego opór i niechęć.

Zdarzyć się może również, że nie będziecie mogli rozpocząć nowej relacji bez współpracy partnera i jeśli nie zechcecie zrezygnować z nowego współistnienia, będzie to dla was z pewnością trudny okres. Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem będzie w takiej sytuacji kontynuowanie dyskusji z partnerem. W którymś momencie musicie jednak zadecydować wspólnie, jak mają wyglądać dalsze kontakty z dziećmi. Od kształtu waszej partnerskiej relacji zależy decyzja jaką podoje miecie. Naturalnie, możecie szukać pomocy i wsparcia w rozwiązywaniu waszych zagmatwanych problemów również poza waszym związkiem.

9. Zagadnienia specjalne

Urzeczywistniając nową relację stajemy wciąż na nowo wobec trudnych pytań i problemów, na które nie ma gotowych odpowiedzi, jako że przyjaźń z dziećmi nie jest żadną metodą, lecz postawą wobec nich. W poniższym rozdziale omawiam w luźnej kolejności kilka tematów, o które bywam najczęściej pytany...,    Ł    *;<■_

Palenie/ alkohol, narkotyki

Co robicie; kiedy któryś z waszych dorosłych przyjaciół pali? Prawdopodobnie nic> ewentualnie komentujecie: „Że też


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090831163 302 Rogum obserwujący >; siebie, oznacza właśnie to, by w stosunku do swojej koni
P1010140 szny feudalnemu obyczajowi rycerskiemu; chodzi o danie
str 108 109 stwa oraz reformie obrad sejmowych. Chodziło bowiem o to, by uchwały zapadały w sejmie&n
obraz7 su je się nam jasno. Może chodzi tu o to, by doprowadzić umysły do takich skrajności, k
DedykacjaJ0f44769a94f Po to, by być niepospolicie uczonym trzeba zacząć od pospolitego uczenia się (
Jeśli Twoja kobieta ule jest dla Ciebie najpiękniejsza na święcie, pozwól jej odejść Zasiej* rva to.
obraz7 (8) suje się nam jasno. Może chodzi tu o to, by doprowadzić umysły do takich skrajności,&nbs
img054 (7) 106 Pożytki z różnorodności to znaczy być po stronie, po której się jest samemu. Żadna ze
Dowodem, iż tak właśnie jest, może być recepcja twórczości Geertza. Okazuje się bowiem, że nie jest
P1100461 treści, musi te różnice zauważyć, chodzi jednak o to, aby je ująć w konkretne liczby. Sporz
s 12. V - „GŁOS POLSKT - 1929 N r. i to BERNARD SHAWGrzechy rodziców wobec dzieci Ody się zapylamy j

więcej podobnych podstron