image32

image32



przypadku, po kilku cięższych sezonach mój czas nadszedł i doszedłem tam, gdzie marzyłem - czyli do Formuły 1.

Jak trudna jest przesiadka z gokarta do samochodu wyścigowego?

-    Jest to bardzo duży przeskok. W samochodach są większe prędko-ści, pojawia się też aerodynamika, która w gokartach występuje w minimalnym stopniu. Kiedy wsiada się po raz pierwszy do bolidu wyposażonego w skrzydła aerodynamiczne, trzeba się przełamać. Im szybciej je-dziesz, tym docisk jest większy i tym lepiej samochód trzyma się toru. Przy pierwszej przejażdżce wydaje się, że jedziesz bardzo szybko, a inni cię wyprzedzają, lobie bolid się nie trzyma drogi i wydaje się, że już szybciej się nie da pojechać - a tu właśnie trzeba pojechać szybciej.

Mało brakowało, a twoja kariera zakończyłaby się bardzo wcześnie, bo jeszcze przed rozpoczęciem startów w Formule 3...

-    Tydzień przed pierwszym wyścigiem sezonu 2003 miałem wypadek. Jechałem jako pasażer, dość poważnie złamałem prawą rękę. Początkowo wydawało się, że nieprędko wrócę do ścigania. Było trochę przeszkód. W Polsce leżałem w szpitalu przez dziesięć czy dwanaście dni. Po pierwsze jakoś nie byliśmy w stanie się dowiedzieć, jaka droga leczenia byłaby dla mnie najlepsza. Po drugie sądzę, że nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że ja musiałem jak najszybciej wrócić do zdrowia.

Ostatecznie ojciec zabrał cię na leczenie do Włoch...

-    Tutaj nikt mnie nie chciał operować i musiałem kolejny raz wyjechać za granicę, do Włoch. To była dobra decyzja i ostatecznie wszystko dobrze się skończyło. Gdybym został w polskim szpitalu, to prawdopodobnie dzisiaj nie miałbym sprawnej ręki. Przeszedłem operację, potem rehabilitację w klinice Formula Medicine, prowadzonej przez doktora Riccardo Ceccarellego. Blisko współpracuję z nim do dziś. Doktor Ceccarelli jest lekarzem zespołu Toyoty w Formule 1 i prowadzi we Włoszech klinikę przygotowawczą dla kierowców wyścigowych, rajdowych i dla innych sportowców. Według najbardziej optymistycznych prognoz miałem wrócić do ścigania po sześciu miesiącach, a tymczasem po miesiącu i dziesięciu dniach już siedziałem w bolidzie na testach przed moim pierwszym startem w sezonie, który miał miejsce na torze Norisring.

Miałeś moment zwątpienia, dopuszczałeś do siebie myśl, że już nie wrócisz do ścigania?

-    Nie, wiara i mobilizacja była jeszcze większa. Nie lubię gdybać, bo można wygdybać dużo rzeczy. Zacisnąłem zęby i tyle. Przypadki innych sportowców także pokazują, że przy kontuzji zawsze próbuje się ze wszystkich sił powrócić do uprawiania sportu. Długo czekałem na powrót do kokpitu,ale było nad czym pracować. Intensywna praca nad powrotem do formy fizycznej kosztowała mnie dużo wysiłku. Pamiętam, jak cieszyłem się z powrotu do kokpitu. Co tu dużo mówić - to jest moje życie i bardzo mi tego brakowało.

Ciężka praca opłaciła się, bo wróciłeś do ścigania we wspaniałym stylu...

-    Mój pierwszy wyścig w Formule 3 Euro Series to był Norisring. Dwa miesiące przerwy zrobiły swoje, koledzy mieli już sześć wyścigów za sobą. Nie było łatwo.

Czy w czasie jazdy odczuwałeś skutki kontuzji?

-    Miałem w ręce sztabę i osiemnaście śrub, spajających kość. Nie czułem tego na torze, tylko przed i po jeździe bolidem. Oczywiście oszczędzałem trochę prawą rękę. Używałem jej właściwie tylko do zmiany biegów. Trzy czwarte okrążenia przejeżdżałem, prowadząc tylko lewą ręką. Na szczęście debiutowałem na torze, na którym nie było szybkich zakrętów i nie trzeba było mieć mocnych obu ramion. Przyjeżdżając na Norisring, wiedziałem, że będzie łatwiej niż na innych torach. Trasa jest bardzo szybka, bez długich łuków, i to pomogło. Charakterystyka toru odpowiadała mojemu stylowi jazdy - duże dohamowania z wysokich prędkości, a ja bardzo późno hamuję. Jednak i tak nie było łatwo, prawe ramię cały czas miałem usztywnione specjalnym ochraniaczem.

Czułeś ból w ramieniu?

-    Bólu nie czułem, ale przeszkadzał brak siły w ręce - mięśnie nie pracowały przez prawie dwa miesiące. Wyścig jednak wygrałem, już w pierwszym starcie w bardzo mocnych mistrzostwach Euro Series. Koledzy mieli już przejechane sześć wyścigów w sezonie, a dla mnie był to debiut. Do tej pory wspominam te chwile jako jedne z najlepszych w mojej karierze. Stałem na podium i słuchałem hymnu, a niewielu przede mną dokonało tego, co ja - wygrało w debiucie w Formule 3.

Reszta sezonu nie była już jednak tak udana, co się działo?

-    Startowałem w zespole Prema Powerteam, jeździliśmy z silnikiem Opla. Byłem jednym z siedmiu kierowców tego zespołu, licząc mistrzo-

— 71


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
6 wykorzystania i adaptacji rozwiązań znanych lub (w najlepszym przypadku) po przeanalizowaniu kilku
DSC09496 ❖Objawy pojawiają się dość nagle, >zwykle po kilku godzinach (czas inkubacji waha s
HMF teoria autorska .185 Rozdział 18: Teoria autorska Impet polityki autorskiej wyczerpał się po ki
Image319 W przypadku realizacji operacji odejmowania, na wejścia selekcjonujące powinny być podane s
img024 (58) Wprowadzenie ustalić Sw = w„ — ios czyli wprowadzaną poprawkę. Po kilku, kilkuset czy ki
skanuj0004 (198) walających na utrzymanie wypracowane! tormy (patrz strona 93). W tym przypadku po p
skanuj0005 (514) nych, bóle stawów. Dolegliwości mogą wystąpić od razu lub dopiero po kilku miesiąca
Image86 WYMIANA ŻA ROWEKUwaga Wymiany żarówek halogenowych dokonywać dopiero po kilku minutach od ch
ORTOGRAFIA KL1 4 ZESZYT 1 SPÓŁGŁOSKI MIĘKKIE (34) 6. Napisz wyrazy z pamięci, a po kilku dniach ze
IMG48 b
IMGU49 zieri Wiśnicza i Montelupich w Krakowie40. Zwoźo„0! chodami w mniejszych partiach, po kilku l

więcej podobnych podstron