31623 skanuj0027

31623 skanuj0027



58 Pedofilia i kazirodztwo

przez ojców były pieszczone, tym więcej satysfakcji czerpią jako dorosłe kobiety ze związków seksualnych z mężczyznami (por. Pospiszyl, 1980).

Pieszczenie dziecka i wszelkie z nim zabawy polegające na bliskim kontakcie cielesnym spełniają jeszcze inną funkcję, której znaczenie w uspołecznieniu jest nie do przecenienia, mianowicie pieszczoty te pełnią rolę niezwykle czułego selektora przyjemnych doznań płynących z kontaktu z ciałem innego człowieka, które nie mają charakteru erotycznego!

Warto o tym pamiętać, jako że „pierwsze wielkie afekty”, jakie dziecko kieruje do ciała matki czy opiekunki, mają charakter erotyczny! Mówią o tym nie tylko liczne teorie psychoanalityczne, lecz także badania i obserwacje nad mechanizmami wczesnej socjalizacji (por. Hite, 1998). W drodze natomiast specjalnego sprofilowania i wyspecjalizowania oddziela się niczym mak od popiołu takie pieszczoty, które zaspokajając potrzebę bliskości z ciałem innego człowieka, nie mają charakteru erotycznego, od tych form aktywności, podejmowanych głównie spontanicznie przez dziecko czy z własnym ciałem, czy też z ciałem rówieśników z najbliższego otoczenia, które mają charakter seksualny.

Jest to długa i żmudna nauka, w której przewodnikami bywają z reguły osoby najbliższe dziecku. Na nich spoczywa obowiązek wzbudzenia z jednej strony potrzeby kontaktu fizycznego z inną osobą, a równocześnie z drugiej konsekwentnego stosowania „pieszczot różnicujących”.

Z powyższej perspektywy najlepiej dostrzec niebezpieczeństwo wprowadzenia fałszywej nuty do owej harmonii stosunków między dorosłymi a dzieckiem, wymaganej w procesie poprawnej socjalizacji, czy też „złego dotyku”, jak to określono w kampanii na rzecz zapobiegania seksualnemu wykorzystywaniu dzieci, prowadzonej od niedawna w naszym kraju, głównie przez telewizję. Jeśli bowiem naruszy się ową harmonię poprzez wprowadzenie elementów seksualnych do kontaktów z dzieckiem, nie tylko pozbawi się je tak potrzebnych nieseksualnych form przygotowania do dojrzałych i satysfakcjonujących kontaktów seksualnych, lecz także zburzy się misternie budowany system wartości moralnych dziecka.

Doznania seksualne bowiem nie tylko dominują nad słabszymi doznaniami, ale także zabarwiają zdecydowaną większość wyborów moralnych, i to nawet takich, które mają pozornie bardzo mały związek z erotyką. Tym bardziej więc z całą ostrością jawi się destruktywność „skażonych” zachowań rodziców czy osób, które powinny spełniać wobec dziecka funkcje opiekuńcze, w momencie wprowadzenia do kontaktów z dzieckiem elementów seksualnego uwiedzenia!

Przechodząc do określenia tego, co składa się na seksualne wykorzystywanie dziecka, przytoczę dosyć precyzyjny opis Davida i Patricii Mrazków (1985). Wyróżnili oni cztery rodzaje seksualnego wykorzystywania dzieci:

•    pokazywanie narządów płciowych i czynności seksualnych; do tego rodzaju aktów pedofilii autorzy zaliczają także udostępnianie pornografii osobom nieletnim;

•    naruszanie „zakazanych rewirów” w pieszczotach z dzieckiem, a więc poszerzenie tych pieszczot o drażnienie różnych stref erogenicznych dziecka, aż do jego genitaliów, a także prowokowanie tego dziecka do podobnych form aktywności w stosunku do dorosłego;

•    efekty finalne stosowanych w fazie drugiej wypaczonych pieszczot, czyli stosunek seksualny w różnych jego formach;

•    stosunek seksualny wymuszony siłą, czyli gwałt.

Jak nietrudno zauważyć, przedstawione powyżej rodzaje aktów pedofilii stanowią zarazem gradację stopnia szkodliwości każdej z tych postaci molestowania.

2.4. Skutki seksualnego

wykorzystywania dzieci

Rozmiar krzywd wyrządzonych dziecku przez jego seksualne wykorzystywanie najlepiej wyrażają słowa jednej ze znawczyń tego zagadnienia, Susan Forward: „wśród różnych sposobów krzywdzenia człowieka seksualne wykorzystywanie dziecka wydaje się prawdziwym dziełem szatana” (1992, s. 38). Jeszcze bardziej dobitnie brzmi stwierdzenie XVI-wieczne-go filozofa i lekarza Theophrastusa Bombastusa von Hohenheima, zwanego Paracelsusem: „Chorym jest ten, kto cieleśnie wykorzystuje dziatki. Chore będą one aż do końca swego żywota (wyróżn. K. P.). Chory jest lud, który na to dozwala, który nie wypala tej zarazy najohydniejszej, a jeśli nie czyni tego - to hańba!” Nic dziwnego, że temu szatańskiemu dziełu poświęcono najwięcej informacji płynących z obserwacji skutków aktów pedofilii na psychikę ofiary. Trudno wprost znaleźć dziedzinę życia, która nie podlegałaby wypaczeniu w wyniku uwiedzenia dziecka!

Andrew J. Cotgrove i Israel Kolvin (1994) dokonali podsumowania różnych badań i obserwacji ukazujących trwałe skutki wczesnego molestowania seksualnego na późniejsze życie ofiary. Owe liczne negatywne wpływy podzielili na grupy według czterech, podstawowych dziedzin:


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0026 56 Pedofilia i kazirodztwo Za nieodróżnianiem pedofila od sprawcy seksualnego wykorzystyw
skanuj0031 66 Pedofilia i kazirodztwo niająca mu wyzwolenie się z kokonu nadopiekuńczości versus nar
skanuj0032 68 Pedofilia i kazirodztwo nia wobec własnej córki, a ponieważ już wcześniej doświadczyła
skanuj0036 76 Pedofilia i kazirodztwo monolitu i zastosowanie nazw tych zaburzeń do określenia jedyn

więcej podobnych podstron