skanuj0061 (13)

skanuj0061 (13)



12

wielu patologii.^Pogląd ten wyrażał koncepcję człowieka-przedmiotu. Jest on nadal aprobowany w wielu środowiskach, a przede wszystkim zakodowany w zasadach działania instytucji oceniających i wychowawczych.

Celem niniejszego tekstu jest prezentacja tezy, że rewolucja podmiotów pojawiła się jako zjawisko masowe w drugiej połowie XX wieku i trwa nadal, obejmując coraz to nowe obszary życia ludzi. Istotnym wskaźnikiem rewolucji podmiotów jest zakorzenienie się jej założeń w treści samookreślenia jednostek ludzkich. W skład tej treści wchodzi przekonanie, że w hierarchii wartości pozycję dominującą powinny zajmować problemy osobiste, jakość życia i udział w tworzeniu idei sprzyjających dobremu życiu wszystkich ludzi1. W tym wypadku wartości znaczące dla człowieka-przedmiotu, takie jak: posłuszeństwo, przystosowanie, uległość m nie tylko schodzą na drugi plan, ale i zależą od tego, kogo i czego dotyczą.

Pogląd ten upowszechnia się w różnych częściach świata, a dla przykładu zacytuję fragment wypowiedzi Arundhati Roy, pisarki hinduskiej zaangażowanej czynnie w proces osłabiania tradycyjnych wartości, degradujących godność ludzi jej kraju w imię zasad kastowych i odmienności religijnych: „Czy nie nadszedł czas, żeby zaczęli liczyć się ludzie? Wierzę, że zachodzi coś nowego, na całym świecie. Może następne stulecie okaże się stuleciem Rzeczy Małych?"2.

Objawem przyjęcia się rewolucji podmiotów są i takie nieoczekiwane zmiany, o jakich wypowiedział się Jerzy Nowosielski, zwracając uwagę na to, że dawniej podstawą stawania się malarzem były „warsztaty”, gdzie opanowywano techniki według wzoru mistrza, później ograniczono się do „kierunków”, w ramach których spełniano koncepcje mistrza. Teraz są tylko „indywidualni artyści”3. Wydaje się, że zjawisko to obejmuje nie tylko artystów i oznacza, że owi nowi artyści, tak jak i nowi uczeni, lekarze, politycy ćzy psycholodzy - nie mogą już usprawiedliwiać się lub uzasadniać swoich poczynań szkołą, w której uczyli się, czy kierunkiem do jakiego się podłączyli. Są kimś tylko jako twórcy, a więc osoby same odpowiedzialne za siebie, za swoje inspiracje i wytwory.

Bycie człowiekiem-podmiotem jest obecnie dla wielu ludzi oczywiste i stanowi dla nich punkt wyjściowy poglądu na łudzi, jako na jednostki, których badacz, wskutek ich aktywności twórczej, nie powinien redukować do roli reprezentacji świata wytworzonej w nabywanym doświadczeniu. Konkretyzacje tej koncepcji są oczywiście różne, gdyż każdy człowiek jest inny, ale - jak wydaje się - właśnie ta różnorodność, w przeciwstawieniu do jednolitości właściwej wzorom kulturowym, jest czynnikiem znacznego przyspieszenia w pojawianiu się nowych idei, jakie obserwujemy od kilkudziesięciu lat

Sądzę, że u podstaw postulatu, iż człowiek powinien być z natury swojej twórcą własnych poglądów i ocen, znajduje się mniej lub bardziej uświadomiona koncepcja poznawcza, z której wynika, że doświadczenia same w sobie są tylko znakami i nie mają znaczeń. Krzesło, ciało, lęk, pragnienie lub miłość są to tylko przedmioty lub przeżycia Można być świadomym ich istnienia można za nimi tęsknić, unikać ich, różnie nazywać, ale nie tworzą nic ponad to, czym są, jako fakty ujęte w obrazie lub w protokolarnych zdaniach typu: „Boli mnie noga”, „Cieszę się, że zarobiłem dużo pieniędzy”, „Nie kradnę, gdyż boję się bicia”. To są fakty4 5. Jednakże wiedza o nich tylko z pozoru czyni przejrzystym postępowanie jednostki, gdyż, jak to sądzi na przykład Josć Ortega y Gasset, fakty „same z siebie nie odsłaniają nam rzeczywistości, a raczej ją ukrywają [...] wszak Grecy nazywali prawdę aletheia, odkryciem, odsunięciem zasłony, która coś skrywa i osłania. Takoż i fakty przesłaniają rzeczywistość i dopóki ich niesłychana mnogość nas otacza, popadamy w chaos i zamęt"1 Gdy jednostka ludzka szuka sensu swojego życia, gdy chce zrozumieć swój stosunek do innych ludzi, gdy czuje się za to odpowiedzialna, wówczas jej umysł powinien dążyć do wyjścia poza fakty i two-

1

   Do podobnego ujęcia można dojść i drogą rozważań teoretycznych z zakresu psychologii społecznej. Por. Janusz Reykowski, Agresja wobec swoich i obcych (maszynopis).

2

   Jest to nawiązanie do tytułu jej książki Bóg Rzeczy Małych, przyjętej z entuzjazmem przez krytykę światową, przełożonej na 23 języki i będącej powodem oskarżenia autorki przed sądem jej ojczyzny. Rzeczy Duże to: Państwo, Naród, Sztandar, Religia, Ideologia. Przytoczony cytat pochodzi z wywiadu z pisarką zamieszczonego przez Piotra Pacewicza w: Wysokie Obcasy, 1999,34, s. 11.

3

   Polskie Radio, program IV, 2 kwietnia 1994 r.

4

   To właśnie faktów dotyczy większość testów psychometrycznych. Dlatego ich wyniki mają tylko wartość wskaźnika. Możemy stwierdzić z sensem, że ktoś ma wysoką inteligencję pod warunkiem przyjęcia, że inteligencją jest to, co mierzy dany test inteligencji.

5

   Josć Ortega y Gasset, Wokół Galileusza, Warszawa, Wyd. Spacja, 1993, s. 9.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0061 (13) 12 wielu patologii.^Pogląd ten wyrażał koncepcję człowieka-przedmiotu. Jest on nadal
hpqscan0113 135 z przeszłości jak i teraźniejszości. Pogląd ten wyrażany również przez Juliusza Żóra
12 13.12.2001 r Ze skoczni na skocznię j&gjft tNasza szkoła chce iyć nadal List ten jest reakcją
skanuj0004(5) 13.0S- jccU.J3-^ PROMIENIOWANIE CIEPLNE Podstawy teoretyczne Promieniowanie cieplne je
71861 skanuj0024 (162) polityki, a w tej mierze, w jakiej kultura wyraża i uzasadnia doświadczenie s
skan03 Pogląd ten, akceptowany też przez Giroux, jest puentą rozważań, mających obnażać ar.omijne wy
skanuj0018 (7) inspiracja neoplatoóska: ............ AuguitySąó^cdnie z poglądem Platona, uważał,
skanuj0027 (61) 88 dyrektywa tak ważna dla młodego kapitalizmu. Zapewne nie /jest on — jak o tym bę
skanuj0055 (12) zachowanym pośród bogactwa” twierdził, że ubogi duchem jest ten, którego duch bogact
skanuj0040 (13) 2. aygtawa wyrażająca zaodę na ratyfikację urnowy międzynarodowej, o której mowa w u

więcej podobnych podstron