skanuj0072 (12)

skanuj0072 (12)



34

rozumiano1. Ze względu na niezwykłą stabilność motywacji i łatwość rezygnacji z krytycyzmu, fundamentaliści zwracają na siebie uwagę tak znaczną, że niektórzy obserwatorzy świata zapisują im całe następne stulecie. Natomiast sytuacjoniści zwracają uwagę swoją jakby swobodą, łatwością podejmowania decyzji ze względu na prostotę kryteriów oceny. Ich problemy egzystencjalne pojawiają się dopiero z upływem lat życia, w miarę słabnięcia i pojawiania się realnej perspektywy końca.

Zwracam uwagę na to, że w kulturze podmiotów to właśnie nie nowi indywidualiści, ale fundamentaliści i sytuacjoniści mogliby być określani jako „nieprzystosowani” lub że są „outsiderami”. Jest to, wydawałoby się, nonsens, gdyż to właśnie oni kosztem swojej podmiotowości unikają problemów, jakie sprawia bycie sobą. Czy oznacza to, że prowadzą życie łatwiejsze? Okazuje się, a potwierdza to wielu psychoterapeutów, że wcale niełatwo jest zrezygnować z siebie jako z osoby i to nie tylko dlatego, że we współczesnym świecie zanikają szanse na znalezienie grupy, w której można zakorzenić się i mówić z przekonaniem MY.

Fundamentalizm i sytuacjonizm wydają się też mieć znaczne koszty psychiczne. Jest to problem do osobnego opracowania. Tu tylko stwierdzę, że dawny sens kategorii „ludzie nieprzystosowani” zanika, a o ile zachował się, to tylko na izolowanych obszarach podkultur. Dzieje się tak dlatego, ponieważ cywilizacja współczesna proponuje obszerny i zmienny zestaw propozycji, z których z założenia każda ma tę samą wartość. Różnią się one tylko przydatnością, a akceptacja którejkolwiek propozycji nie wyklucza akceptacji innej, całkowicie różnej. Nazywa się to zjawisko postmodernizmem, który jednak coraz częściej wydaje się spełniać nie tyle funkcje nowego poglądu na świat lub nowej epistemologii, ile mechanizmu obronnego. Jest nie tyle przezwyciężeniem problemów, co neurozą.

Indywidualistów traktowano dawniej jako outsiderów, ludzi nieprzystosowanych, z tego powodu, że nie spełniali kryteriów danej kultury. Do wyjątków należeli indywidualiści konstruktywni, formujący wzorce. Ich wyróżnikiem była własna koncepcja świata, odwaga samodzielnego myślenia i ponoszenia konsekwencji tej samodzielności. Przypomnę, że jeszcze Florian Znaniecki uważał za stosowne nazywanie outsiderów „zboczeńcami nadnormałnymi”, jakkolwiek już wówczas spotkało się z to z krytyką, gdyż zaliczył do tej kategorii Józefa Piłsudskiego i dodał mu dla towarzystwa Immanuela Kanta „w dziedzinie poznawczej" i Rockefellera „w dziedzinie ekonomicznej”.

Obecnie outsiderów nie ma i być nie może, gdyż nie ma tego czegoś, poza czym można być.

W wyniku rewolucji podmiotów indywidualizm stał się więc modelem powszechnym. Nabrał jednak nowych cech, dlatego wyróżniłem go nazwą: nowy indywidualizm. Jego istotnym składnikiem jest poczucie indywidualnej odpowiedzialności za losy świata jako miejsca życia ludzi2, a nie tylko poczucie odpowiedzialności za spełnianie bezpośrednich potrzeb własnych i wymagań innych ludzi.

O ile nowego indywidualistę można uznać za człowieka podmiotowego, to wspomniani wyżej: fundamentalista i sytuacjonista są ludźmi przedmiotowymi. Oznacza to, że w obecnej fazie rewolucji podmiotów nastąpiło nie tyle upodmiotowienie ludzi, ile dokonał się bardzo wyraźny rozdział na ludzi podmiotowych i przedmiotowych. Zgodnie z zasadą postmodernizmu, podziałowi temu nie towarzyszy ocena pozytywna lub negatywna. Konsekwencje ujawniają się dopiero w szansie rozwoju osobowości, której ludzie przedmiotowi nie mają.

W ten sposób doszło do uformowania się dwóch, całkiem różnych typów człowieka, a nawet - jak sądzi Ryszard Kapuściński - dwóch gatunków człowieka - człowieka kultury masowej i intelektualisty3.

Warto dodać, że postmodernizm stwarza krańcowo odmienne szanse jednostkom podmiotowym i przedmiotowym. Ułatwia tworzenie prywatnej

1

Por. aitykuł Agnieszki Kublik: Bronię Moniki Lewinsky, Gazeta Wyborcza, 1998, nr 220.

2

   Por. K. Obuchowski, Galaktyka potrzeb, op. cit., s. 328. Por. też s. 139-142 niniejszej pracy.

3

   „ Umysł człowieka kultury masowej to jest inny umysł. Różnica między takim umysłem a umysłem intelektualisty nie jest różnica stopnia, ale różnica gatunku. Sa to mózgi drukowane różnymi kodami. Nie można wprowadzać tu rozróżnienia wyższyniższy, chodzi bowiem o inność, o odmienność struktur mentalnych. Cechy umysłu człowieka kultury masowej: a) brak ciekawości świata, nie chce wiedzieć, b) obojętność, pasywność, myślowa drzemka, c) jeżeli jakieś myślenie, to powolne, bez tempa, bez polotu, d) ślepa wiara w stereotypy, mity, brednie; niechęć, aby je rewidować, odrzucać, e) nieufność (R. Kapuściński, Lapidaria, Warszawa, 1994, Czytelnik, s. 107).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0004 (433) if Podział ze względu na charakter zmian: Ę 1. zapalenie uszkadzającej infL alterat
skanuj0005 —można przecież odróżniać ze względu na silę sugestywności, jaką daje owa projekcja, bo p
skanuj0030 (23) 130 ŁUpmska Ze względu na bogaty skład chemiczny melasy jego poznawanie nie jest rze
skanuj0111 (6) 119 niemożliwa. I wreszcie, ze względu na biurokrację i nieograniczoną odpowiedzialno
skanuj0181 (9) ROZDZIAŁ 8ĆWICZENIA ZAMYKAJĄCEWPROWADZENIE Ze względu na dynamikę procesu grupowego n
skanuj0005 —można przecież odróżniać ze względu na silę sugestywności, jaką daje owa projekcja, bo p
66960 skanuj0079 ino 5 Motto*pamianiptitę# ze względu na stosunkowo wywiką ilttpę wydatków wojskowyc
82047. OCHRONA PRZED PORAŻENIEM PRĄDEM 12. Najmniejszy dopuszczalny, ze względu na wytrzymałość

więcej podobnych podstron