36571 STA51084

36571 STA51084



(T

ZAMIAST SPOWIEDZI

-m

jfcjd i illi(>

[ET 7 - 13 III 2008 r.

1 ^

i_i__

Koncepcja antykoncepcji



Rozmowa z Bartoszem Artukowiczem, postem klubu Lewica i Demokraci lekarzem pediatrą, działaczem społecznym, kawalerem Orderu Uśmiechu.

- Mamy zapowiedź ustawy o refundacji środków antykon-ccpcyjnych. Jest pan jg głównym autorem.

-    Tak. napisaliśmy ustawę pozwalającą na refundację leków antykoncepcyjnych. Oczywiście, trzeba od razu powiedzieć, że nic wszystkich. Celem jest. aby dwa, trzy leki mogły być refundowane i żeby dostęp do tych leków był łatwiejszy niż obecnie. Nie może być tak. że dzisiaj, aby skutecznie stosować antykoncepcję, trzeba wydać kilkadziesiąt złotych miesięcznic. Na to naszej zgody nie ma. Uważam, że nowoczesna Polska wymaga po prostu tego. aby taka antykoncepcja była dostępna dla młodych ludzi, nic tylko tych bogatych.

-    Mieliśmy już próby wprowadzenia refundacji. Zawsze się to jednak rozpływało, nawet za rządów lewicy. Skąd przekonanie, że tym razem się uda?

-    Dzisiaj wystawiamy na próbę Platformę Obywatelską. Najwyższy czas. aby określiła się - czy jest nowoczesną europejską partią, czy partią sterowaną pr/ez hierarchów kościelnych. Platforma będzie musiała wypowiedzieć się w tej sprawie i pokazać swoje prawdziwe oblicze.

-    Chodzi więc o polityczne zdemaskowanie Platformy, a nic o antykoncepcję?

-    Absolutnie nic. Antykoncepcja to cel główny. Osobiście mam wątpliwości. czy Platforma poprze ten wniosek. A bez niej tego się zrobić nie uda. Poczekamy, zobaczymy. Ustawa jest gotowa, w tej chwili trwają ostatnie konsultacje prawnicze. Myślę, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu zostanie złożona do laski marszałkowskiej. Sam dokument jest czysto techniczny. Zobowiązuje ministra zdrowia do wprowadzenia Icków antykoncepcyjnych na listę Icków refundowanych. Ustawa sama w sobie nic jest trudna, natomiast trudne jest jej podłoże ideologiczne.

-    Minister Ewa Kopacz powie, jak zwykle, że środki antykoncepcyjne to nie leki, a w ogóle to nie ma na nie pieniędzy, podobnie jak to było przy in vitro...

-    Środki antykoncepcyjne są Ickami. co szybko pani minister Kopacz udowodnię. Nie sądzę, aby tak powiedziała. Jest jednak lekarzem i doskonale wic. żc środki antykon-ccpcyjnc leczą wiele różnych schorzeń, np. w zakresie chorób układu hormonalnego, a mają zastosowanie także jako antykoncepcja. Więc takie uzasadnienie będę traktował za niepoważne.

- A kwestia finansowa nie przekornie panu? Budżet nie jest z gumy...

-    Skoro mamy na Świątynię Opatrzności Bożej. IPN, Centralne Biuro Antykorupcyjne i na dwie wojny, to naprawdę zrefundowanie paru Icków antykoncepcyjnych nic rozwiali tego budżetu. Myślę, że finansujemy z budżetu wiele różnych - w mojej ocenie - niepotrzebnych przedsięwzięć, a bezpłatna antykoncepcja byłaby naprawdę dużym dobrodziejstwem dla ludzi.

-    Zaraz się odezwie bp Pieronek i powie, że znowu szczu-^ ry wychodzą z nor, albo żefl to beton, którego nawet kwas solny nie ruszy. Kim pan tym ■ razem może się stać w jego natchnionej mowie?

-    Wypowiedź o szczurach była chyba nawet do mnie skierowana, kiedy ogłosiłem H chęć wprowadzenia środków I antykoncepcyjnych na listę JM

leków refundowanych. Mnie zadziwia język bp. Pieronka. Zakładałem. że Kościół czy Episkopat zajmie się językiem, jakiego używa pan Rydzyk. Ale okazało się. żc Episkopat pizcjąl język Rydzyka. I to jest straszne. Bardzo mnie to niepokoi i nic będę się dostosowywał do tego poziomu debaty, tego słownictwa. Uważam, żc Kościół w całym święcie powinien uczyć ludzi fo. brych obyczajów i tego. abyśmy vę wzajemnie szanowali.

-    Takie projekty, stricte li. benilno-lewicowe, to nowa strategia? Będzie więcej takich pomysłów?

-    Myślę, żc jesteśmy w trudnym momencie, ale chyba najgorszy czas mamy za sobą. Lewica zmieniła swoje oblicze, dzisiaj chy. ba wiemy w końcu, gdzie jest nasze miejsce na scenie politycznej. Platforma okazuje się panią mocno liberalną, prawicową. Obecność Gowina i Sikorskiego w jej najwyższych władzach świadczy o tyra. żc ta partia skręca w prawą stronę. Zresztą, kłaniając się hierarchom kościelnym, długo w takim rozkroku stać nie mogła. Myślę, że PiS i Kaczyński zostaną zepchnięci zupełnie do populistycznych fragmentów polskiej polityki, prawa stronę zajmie właśnie PO, a dla nas się tworzy przestrzeń po lewo. Pora wrócić do normalności Lewica była, jest i będzie zwykłym ludziom potrzebna, bo ona ich bnv

Ja sam będę składa) kolejne projekty ustaw, ale jeszcze trochę a wcześnie. żebym lo tym mówił. Na ra-zic LiD daje taką k szansę Platformie I i mówi: - Spraw-Ł dzam!

B    Rozmawiał

M DANIEL M PTASZEK MM Fol .-łukr


Kaczor w składzie porcelany


laciego Polacy wybierają na głowę państwa człowieka, którego akty ignorancji rywalizują z zawstydzającą niezaradnością? - pyta prestiżowy .The Eco-nomist'. Niedługo w liczbie internetowych dowcipów na swój temat Lech Kaczyński przebije Chucka Norrisa. A to, Polacy Polakom zgotowali ten los...

Edward Lucas, korespondent „The Eco-nomist". podkreśla, żc to, co ciągle zdarza się Kaczyńskiemu, jest zapamiętywane w święcie i ironicznie komentowane, a Polska, mając takiego przywódcę, sama strzela sobie w stopę. Jako przykład podaje koszmarny nietakt, który na długo i negatywnie zapisze się w dyplomatycznych kronikach Downing Street (siedziba brytyjskiego premiera). Nasz „ukochany przywódca", gdy już się tam pojawił, rozejrzał się dookoła, po czym mruknął: „Phi... nie robi wrażenia- (co tłumacz skwapliwie przetłumaczył: „Not veiy impressive"). Jak jeszcze bardziej można obrazić gospodarza ?

Polski prezydent zwraca się do papieża: „Wasza Świętobłiwaść” albo kłania mu się ze słowami: „Witamy biskupa Rzyma". Trenera polskiej reprezentacji nazywa Benhauerem. W Chorwacji wyznacza datę przyjęcia tego kraju do Unii chociaż jeszcze nikt o takiej dacie nigdy nie słyszał. A wsiadając do samolotu, nic zauważa całego szpaleru oficjeli którzy przybyli na lotnisko, aby go pożegnać. W blasku kamer głaszcze po głowic pieska, nazywając go Irasiadcm - choć czworonóg wabi się lra, a „siad" lo była komenda wydawana mu przez przewodnika. Czy to tylko pierdolowatość. czy poważna ociężałość umysłowa? Już niemal przyzwyczailiśmy się do takich gaf „głowy państwa" jak niezauważanic wyciągniętych w geście powitania dłoni (Bush i Merkel), podawanie kwiatów do góro łodygami czy ściąganie płaszcza po wyjściu z limuzyny. To już mało istotne szczegóły.

Ale czy mało ważny jest fakt, że Kaczyński jeździł po Warszawie w limuzynie z łopoczącą flagą... Monako? Albo gdy na powitanie ministra Ławrowa na maszt wciągnięta zostaje flaga Czech? Albo jeśli podczas telewizyjnego expose za tło prezydentowi służą, miast polskich, gwieździste barwy Unii? No, powiedzmy, żc to wina ekipy, ale przecież ludzi dobiera się według siebie...

W ogóle Unia Europejska jest dla Kaczyńskiego niezgłębioną zagadką. Oto podczas uroczystości symbolicznego otwarcia granic na przejściu w Budzisku powiedział patetycznie do prezydenta Litwy Adamkusa: .Dziś przestały istnieć granice w ramach 27 krajów Unii". Pięknie, tylko że do strefy Schengen należą 24 kraje. Prorok czy ki czort? W tym kontekście jakoś mniej kuriozalne wydaje się porównanie prezydenta do kartofla w satyrze gazety ,.Dic Tageszcitung" (lato 2006). Tym bardziej że od sprawy kartoflanej rozpoczęło się słynne obrażanie się głowy państwa, która to głowa nie pojechała wówczas na szczyt Trójkąta Weimarskiego, co wywołało kolejną falę drwin w Europie. Czy słusznie? Niesłusznie, bo nikt nie będzie nazywał kartoflem prezydenta wielkiego kraju! Dowody tej megalomani odnajdujemy podczas spotkania Kaczyńskiego z prezydent Łotwy Yairą Nike Freiber-gą. Protokół dyplomatyczny przewidywał trzy-dziestominutową rozmowę i - jak przystało na dżentelmena - jako pierwszy głos zabrał prezydent Polski. Zabrał i... przez 20 minut żądał uznania praw Litwy do 300-mctrowego szelfu. Wreszcie pani prezydent przerwała tyradę, wtrącając nieśmiało, że może pan Kaczyński zechce porozmawiać o istotnych kwestiach polsko-łotewskich, skoro zostało tylko 10 minut... W odpowiedzi usłyszała nerwowy skrzek, że prezydent półtoranulionowego kraiku nie będzie dyktować prezydentowi 40-rai-lionowej Polski, o czym ten ma rozmawiać! Wypowiedziawszy tę kwestię, Kaczyński odwrócił się na pięcie i wyszedł...

A jednak prezydent Polski pokazuje butę wyłącznie w stosunkaeh z (teoretycznie) słabszymi. W USA podobno bez przerwy miał rozwolnienie, a na widok Busha o mało nie uciekł. W dyplomatycznych rozmowach z europejskimi potęgami wykazuje bojara i dziecinną bezradność. Charakteryzuje się ona nieustającymi przerwami w konferencjach i telefonowaniem do brata Jarosława. Mniej więcej co pół godziny. Podczas ubiegłorocznego szczytu w Brukseli prezydent Francji premier Luksemburga i przewodnicząca UE mieli już serdecznie dość tych nieustannych konsultacji braci i sami zatelefonowali do Jarosława Kaczyńskiego, przenosząc na niego ciężar tKgoęi-cji. Delegacja polskich dyplomatów (z wyjątkiem. oczywiście, minister Fotygi) patrzyła tu to ze zwieszonymi z zakłopotania głowami. Bo to już nie był policzek. To był skandal i hańbi Na Kaczyńskiego nie rolko europejskie media się uwzięły, nic tylko politycy traktują go mało poważnie. Zdumiewającą złośliwość wobec prezydenta wykazują... sprzęty techniczne. Ot, na przykład mikrofony. Cholerne tubki nigdy nie chcą działać tak, jak pow inny, a jak już działają, to opadają na statywach jak „mak pistoleciki”. No ale czasem pracują poprawnie, więc nic dziwnego, że nie wiadomo, kiedy można, a kiedy nie można szeptać. Nu przykład tu. że pytanie może zadać każdy dziennikarz, tylko nic ta „małpa w czerwonym”. Jeszcze bardziej wredne są słuchawki. Tc wcale nie chcą zrozumieć, że ich paląki mają robie za podgardla i nieustannie spadają. Nawet pomocne, spieszące na ratunek dłonie pani Merkel (całowanej przez prezydenta po rękach na wzór matki Polki) nic tu nie są w stanic zdziałać.

Cóż... podobno każdy naród ma takich psty* wódców, jakich jest wart. Ale jaki dobro Bóg aż tak krzywdząco nas ocenia?!    Mar$


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
36571 STA51084 (T ZAMIAST SPOWIEDZI -m jfcjd i illi(> [ET 7 - 13 III 2008 r. 1 ^ i_i__ Konce
STA51084 (T ZAMIAST SPOWIEDZI -m jfcjd i illi(> [ET 7 - 13 III 2008 r. 1 ^ i_i__ Koncepcja
STA51093 7 # 13 III 2008 r.F^KT¥~ PRZEMILCZANA HISTORIA ro fragment wstępu do Indeksu ksiqg zakazany
80171 STA51092 13 III 2008 r. PRAWDZIWA HISTORIA KOŚCIOŁA W POLSCE (77) Nie bluźnij! Już samo oskarż
30098 STA51086 10 POD PARAGRAFEM 31 mi<vNr 10 (418)7-13 III 2008 r. Walka na witraże Od pewnego c
Fleurs en perles? rocaille,B redimensionner Rangs 12 et 13 (en manę tanpsj De chaquc cótt. en serran
Maghreb 67 d Etudes Technologiąues et 13 Universites (par exemple a Tunis, Carthage, Gabes, Sfax, Ka
Rapport de la Commission a TAssemblee generale 177ordinaire, tenue a Genćve Ies 12 et 13 octobre 197
29546 STA51077 500 MIL ONOW DLA IWISZA? httpyMww.faktyimity.pl Nr 10 (418) 13 MARCA 2008 r. Cena 3 z
34461 STA51096 IOKIEM BIBLISTYTEKTYI IMMBIia 7- 13 HI 2008 r.

więcej podobnych podstron