28595 str 32 33 (2)

28595 str 32 33 (2)



Nie namyślając się długo Larsen kontynuował rozmowę w umówiony sposób:

—    Mam trochę torfu, jest własnością Carlstro-ema — było to nazwisko jednego z agentów wywiadu norweskiego działających z Wysp Szetlandzkich.

—    Spodziewam się, że chodzi o Erika Carlstroema z Arkanger — odparł ostrożnie Olavson.

—    Nie, chodzi o Nielsa Carlstroema z Trond-heim — odpowiedział Larsen.

Dopiero teraz 01avson zdekonspirował się. Wytłumaczył im, że wolał być ostrożny. Razem udali się na brzeg, gdzie czekał mechanik Bjórnóy z niezbyt wesołą wiadomością. Okazało się, że przyczyną awarii był tłok. Teraz cała nadzieja spoczywała w wiejskim kowalu. Pomimo późnej pory zbudzili go i wspólnie w kuźni usunęli uszkodzenie.

31 października nad ranem „Arthur” wyruszył w dalszą drogę; najbliższym celem był Agdeness, gdzie mieścił się główny niemiecki punkt kontrolny. Tu zaczynał się właściwy fiord i tu czekało ich główne niebezpieczeństwo, gdyż kontrola była niezwykle skrupulatna, a „Arthur” miał „lewe” papiery i torpedy pod kadłubem.

Płetwonurkowie ukryli się w tajnym pomieszczeniu, które swego czasu specjalnie skonstruowano na statku. Mieli tam pozostać aż do usłyszenia ewentualnej strzelaniny, co oznaczałoby, że fortel nie powiódł się i trzeba ratować się ucieczką. Natomiast Norwegowie z załogi statku uzbroili się w pistolety.

PĘTLA NA SZYI

„Arthur” osiągnął punkt kontrolny. Nie trzeba było dobijać do brzegu, gdyż ekipa kontrolna znajdowała się na niewielkim dozorowcu. Jak na nieszczęście pogoda była wspaniała, woda przezroczysta i to szczególnie martwiło Larsena, gdyż Niemcy mogii łatwo dostrzec podwieszone torpedy. Aby odwrócić ich uwagę od podwodnej części „Arthura”, przy dobijaniu do burty, Larsen krzyczy na całe gardło — Guten morgen! — ale Niemcy nie reagują na to.

Statki zbliżają się do siebie powoli, ostrożnie. Niebezpieczeństwo i napięcie ludzi rośnie. Na dziobie „Arthura” marynarz Kalve czeka z liną cumowniczą, którą poda na niemiecki okręt. Tam też stoi już w pogotowiu marynarz, a obok niego 17-letni chłopak, który z zainteresowaniem przygląda się wodzie pod „Arthurem” i zaczyna coś mówić do stojącego obok marynarza, a potem raz jeszcze spogląda pod statek, aby niewątpliwie upewnić się czy dobrze widział.

Kalve, nie namyślając się, rzuca linę w ten sposób, że pętla spada chłopcu na szyję. Na statkach marynarze wybuchają śmiechem. Chłopiec zawstydzony i zły zdejmuje pętlę i ucieka pod pokład. Chyba nie pokaże się ponownie?

Tymczasem statki stanęły już burta w burtę. Na pokład „Arthura” wszedł oficer niemiecki. Dla płetwonurków, ukrytych pod pokładem, zaczęły się trudne chwile oczekiwania i niepewności. Jedynie

33


3 — Podwodne kwadrygi


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
S5001376 namyślając się długo oddają go oni na jedno popołudnie pod opiekę konserwatora, pod którego
str 128 129 —    Nie godzi się, nie godzi! Człowiek przecież rycerski! Wśród zeb
str 32 33 32 I Zakwalifikowanie uczniów zgodnie z tym podziałem przebiega - w uproszczeniu - w nastę
IMG?32 (2) EflLnrł B - Nie spocił się......... C - ... Czyli ten musiał wiedzieć. B -
071 bmp Na podstawie wzorów (8.14), (8.32), (8.33), (8.34) otrzymuje się zależność na poszukiwaną ma
Na podstawie wzorów (8.14), (8.32), (8.33), (8.34) otrzymuje się zależność na poszukiwaną masę bh2 •
26861 str 32 33 Grodziec Skoczów Bażanowice Goleszów Brenna i
Str 115 nym nie mogą one przesuwać się „pod prąd”. Można więc powiedzieć, że jak długo ponad koroną
img070 (33) Zadanie 6. Do kosztów działalności operacyjnej nie zalicza się A.    amor

więcej podobnych podstron