plik


ÿþwww.dk.uni.wroc.pl PaweB Kurpios Czy speBniBy si przepowiednie Ortegi? José Ortega y Gasset krytykiem kultury masowej. Obserwujc rynek wydawniczy lat dziewidziesitych mo|na zadawa sobie pytanie, czy tBumaczenie na jzyk polski i edycja niepublikowanych wcze[niej prac Ortegi y Gasseta mog [wiadczy o wzro[cie zainteresowania my[l Hiszpana czy s jedynie prób uzupeBnienia niechlubnych luk w humanistycznej bibliotece. Madrycki profesor, aktywny obserwator |ycia ludzkiego, publicysta, krytyk sztuki, eseista  czy w bez maBa póB wieku po [mierci ma on jeszcze do przekazania co[ aktualnego i atrakcyjnego dla czytelnika wkraczajcego w nowe stulecie? Prace Ortegi mog sta si dobrym pretekstem do refleksji nad tym, czym dla winna by humanistyka, a tak|e jak rol ma do speBnienia w [wiecie intelektualista. Filozof, który widzi tylko i wyBcznie przedmioty, mo|e tworzy jedynie filozofi prymitywn. Tu| obok rzeczy znalez da si bowiem my[l innych, caB histori ludzkich rozwa|aD, niezliczone [cie|ki wcze[niejszych poszukiwaD, [lady przedzierania si przez odwieczny gszcz problemów, cigle dziewiczy mimo wielokrotnych prób podboju. Praca filozofa dotyczy wic dwóch sfer: tego, czym rzeczy s, i tego, co si o nich dotychczas powiedziaBo1. W pierwszej cz[ci niniejszej pracy postaram si zarysowa gBówne wtki my[li OrtegiaDskiej, okre[li centra zainteresowaD filozofa a tak|e wskaza prawdopodobne zródBa ich inspiracji. Nale|aBo bdzie zatem przyjrze si sposobowi, w jaki filozof pojmuje histori, jaki zwizek mo|e mie ona z |yciem jednostki, a tak|e czym dla czBowieka jest kultura. Spróbuj tak|e zastanowi si czy mo|na mówi o swoistym rodzaju etyki Ortegi, a je[li tak, to jakie s jej zasadnicze zaBo|enia. Przejd nastpnie do refleksji nad jednym z wa|niejszych dzieB, nie tylko w bibliografii samego autora, lecz tak|e w katalogu najistotniejszych pozycji dwudziestowiecznej humanistyki: Buntu mas. Nie bez przyczyny, przywoBujc sBowa amerykaDskiego uczonego we wstpie do polskiego wydania ksi|ki, Jerzy Szacki stwierdza:  czym dla wieku XVIII byBa Umowa spoBeczna Rousseau, a KapitaB Marksa dla wieku XIX, tym dla wieku XX powinien sta si Bunt mas 2. Postaram si rozwa|y czy historia naszych czasów potwierdziBa obawy Ortegi, czy mo|e te| okazaBy si one bezzasadne. Próba taka jest przecie| mo|liwa dopiero z perspektywy czasu  sowa Minerwy wzlatuje o zmierzchu. Sam autor nie twierdziB zreszt, |e historia musi potoczy si wedBug jego scenariusza. My[l José Ortegi y Gasseta trudno jest rozbi na niezale|ne od siebie elementy. ZdoBaB on bowiem stworzy system stosunkowo spójny i wywa|ony. Ju| wczesne teksty takie jak cykle wykBadów wydane pod wspólnym tytuBem Po co wracamy do filozofii czy te| W stron Galileusza zawieraj jego zarys. Zawieraj one liczne wtki, które mog by interesujce zarówno dla filozofa, jak i dla historyka. Historii Ortega po[wica w swych wykBadach du|o miejsca i nie czyni tego bez przyczyny. Jest ona w jego rozumieniu jednym z wa|niejszych wyró|ników czBowieczeDstwa. Stwierdza przecie|, |e  czBowiek nie ma natury, ma... dzieje 3. historia nie powinna by jednak jedynie prezentacj suchych i nieokraszonych komentarzem faktów. Jej zadaniem jest przede wszystkim ich interpretacja, przez co bliska jest ona hermeneutyce. Ortega nadaje bytowi ludzkiemu charakter historyczny. ZrozumiaBe jest przecie|, |e czBowiek nigdy nie istnieje w oderwaniu od rzeczywisto[ci. Jego ja stale konfrontuje si ze [wiatem i  okoliczno[ciami . Owe  circumstancias czyli przynale|no[ 1 www.dk.uni.wroc.pl do danego pokolenia, z którego Ortega czyni podstawow kategori historyczn, istniejcego w okre[lonej epoce i w okre[lonym miejscu, przypisuje jednostce charakterystyczny sposób postrzegania [wiata. Koncepcja pokoleD jest pomysBem, poprzez który Ortega stara si dowie[ subiektywno[ci ducha czasów. Ka|da epoka w inny sposób zabezpiecza jednostki przed samym |yciem, przed zbyt gwaBtown zmian. W wymiarze [wiata pokolenia nastpuj po sobie co ok.15 lat; w wymiarze |ycia jednostki Ortega wyró|nia z kolei 5 etapów (dzieciDstwo, mBodo[, inicjacja, panowanie, staro[). Stwierdza równie|, |e  ten sam [wiat jest caBkiem inny dla dwudziestolatka, który ów [wiat tworzy, inny dla osoby trzydziestoletniej umacniajcej [wiat przez siebie stworzony, jeszcze inny dla widzcego zanikanie  swego [wiata sze[dziesiciolatka. Std te|: Perspektywa jest jednym ze skBadników rzeczywisto[ci.(...) Rzeczywisto[ widziana z ka|dego punktu jako identyczna jest pojciem absurdalnym.(...) Ka|de |ycie jest punktem widzenia [wiata.(...)Ka|da jednostka  osoba, naród, epoka  jest niezastpionym narzdziem osigania prawdy. Tak oto prawda sama w sobie nie podlegajca przemianom dziejowym nabiera wymiaru witalnego4. Ka|dy czBowiek dysponuje wic wBasn wersj historii. Wie, |e |ycie zawsze dane jest jako moje |ycie 5. Dlatego te| potrzebuje ono bezwzgldnie wypeBnienia wdrówk ku prawdzie bdcej odbiciem wBasnej perspektywy. Jednak|e tak, jak  sam akt filozofowania jest dla Ortegi wa|niejszy od otrzymanego rezultatu 6, i jak wedBug Cervantesa  droga jest zawsze lepsza od gospody 7, tak w |yciu nie liczy si sam fakt fizycznego istnienia jako byt materialny, lecz cigBe stawanie si . Ma by ono  faciendum a nie factum 8. Pobrzmiewaj w tym miejscu echa NietzscheaDskiej filozofii |ycia oraz krytycznej analizy kultury. Ortega jednak nie zgBasza postulatów a| tak skrajnych jak filozof z Bazylei. Zauwa|a nawet, |e w przypadku zagro|enia pewno[ci swego zakorzenienia w [wiecie, jednostka skBonna jest przywizywa wag do kategorii skrajnie pustych i abstrakcyjnych takich jak np. rasa czy duchowo[. Staje si ona wtedy podatna na manipulacj i godzi si bezkrytycznie zaakceptowa odczuwanie w ramach grupy. Znajduje si ona wtedy o krok od katastrofy : kompletnego zatracenia perspektywy indywidualnej. Mo|na zauwa|y, |e za kolejny z wyznaczników czBowieczeDstwa Ortega uznaje zdolno[ ludzk do bycia u siebie (chez soi). To czBowiek, a nie zwierz |yjce zawsze na zewntrz, jest w stanie budowa swój [wiat. Nie konstruuje go jednak wbrew swej biologicznej naturze : {ycie ,jak mówi Simmel, polega wBa[nie na byciu czym[ wicej ni| |yciem - jego immanentn cech jest wykraczanie poza siebie. (...) Kultur s te wBa[nie funkcje witalne - a zatem zjawiska subiektywne, intraorganiczne  które wypeBniaj prawa obiektywne, z zaBo|enia podporzdkowujce si pewnemu systemowi transwitalnemu.(...) Na kultur skBadaj si pewne czynno[ci biologiczne, jako[ciowo równe trawieniu czy poruszaniu si9. Dopiero od pocztków ery nowo|ytnej ludzko[ zdobyBa przekonanie o mo|liwo[ci realizacji ideaBu czBowieka opierajcego si wyBcznie o rozum. Tymczasem humanista, który nie bierze pod uwag zwizku  kultury czy  |ycia duchowego z egzystencj czysto biologiczn ( spontaniczn ) jest wedBug Ortegi hipokryt. Nie da si bowiem tych dwóch sfer oddzieli. Bez |ycia pojmowanego w sposób czysto fizykalny (oddychanie, trawienie, itd.), niemo|liwa jest ani bdca uciele[nieniem rozumu kultura, ani traktowane z nabo|eDstwem |ycie duchowe. Ortega stwierdza dobitnie :  {ycie bez kultury jest barbarzyDstwem, kultura bez |ycia - bizantynizmem 10. HiszpaDski filozof skar|y si na dehumanizowanie si czBowieka przez popadanie w owe skrajno[ci. Std te| bierze si OrtegiaDski postulat przywrócenia |yciu jego witalno[ci: 2 www.dk.uni.wroc.pl Zadaniem czasów Sokratesa jest próba usunicia w cieD |ycia spontanicznego i zastpienie go czystym rozumem.(...) Zadaniem naszych czasów jest podporzdkowanie rozumu witalno[ci, umiejscowienie go w sferze biologicznej, uzale|nienie od spontaniczno[ci11. W punkcie tym zbiega si krytyka rozumu uosobionego przez Nietzschego i Orteg w postaci Sokratesa - ojca charakterystycznej dla europejskiego krgu kulturowego tradycji racjonalistycznej. Obaj my[liciele nawoBuj do oddania si patronom |ycia prawdziwego: Nietzsche w  Narodzinach tragedii straszy czytelników sdem nieomylnego Dionizosa nad wszystkim, co wspóBcze[ni szalonemu filologowi nazywali kultur, edukacj i cywilizacj; Ortega bardziej pow[cigliwy,  w epoce administracyjnej, w której zamiast o Dionizosie mówi si o alkoholizmie 12, przywoBuje w Zadaniu dla naszych czasów a tak|e w nieco wcze[niejszym eseju posta Don Juana .To on wBa[nie wciela ideaB  podporzdkowania si jedynie etyce uznajcej za norm zasadnicz peBni witalno[ci 13. Ów konstrukt bdcy poBczeniem |ywioBowo[ci cechujcej antykulturowego zuchwalca z radykalnym racjonalizmem kulturowego bigota Ortega ochrzciB mianem racjowitalizmu. W szerszym kontek[cie odnoszcym si ju| nie do indywidualnego |ycia jednostki, lecz w planie spoBecznym pogldy Ortegi równie| nawizuj dialog z my[l NietzscheaDsk:  Istniej kultury w stadium zarodkowym i kultury dokonane. W epoce reformy, jak jest wspóBczesna nam epoka, nale|y zakwestionowa kultur dokonan i rozwija kultur rodzc si 14. Stwierdzenie to brzmi w sposób zbli|ony do diagnozy stanu kultury niemieckiej wystawionej przez Nietzschego póB wieku wcze[niej. Dla Ortegi jest to jedynie pretekst do pózniejszych rozwa|aD na temat nastpowania po sobie epok historycznych - w zbiorze WokóB Galileusza- przej[cia od greckiej doskonaBo[ci i obojtno[ci dla pierwiastków irracjonalnych do chrze[cijaDskiej pokory i lekcewa|enia materialnej sfery |ycia i syntezy tych dwóch typów wra|liwo[ci, czy te| - w Buncie mas - do refleksji nad opozycj bierno[ci mas do arystokratycznej aktywno[ci. Na my[l Ortegi, obok wymienionego ju| Nietzschego, mieli równie| inni uczeni. W gronie tym znalezli si te|: W. Dilthay podkre[lajcy niemo|no[ - z uwagi na wzgldno[ [wiatopogldu w czasie - stworzenia caBo[ciowej wizji [wiata przy u|yciu jedynie czystych poj, zwracajcy uwag na historyczn (a nie staB i obiektywn) istot czBowieka; O. Spengler  autor katastroficznego Der Untergang des Abendlandes, dzieBa gBoszcego nieuchronny upadek cywilizacji Zachodu, wpisujcego si zreszt doskonale w nastrój ogólnoeuropejskiej melancholii i pesymizmu; egzystencjali[ci S. Kirkegaard, M. Heidegger- podkre[lajcy konieczno[ stwarzania, budowania |ycia  na gorco , czy wreszcie krytykowany przez Orteg za mistycyzm i irracjonalizm Hiszpan  M. Unamuno. Pora podsumowa dotychczasowe rozwa|ania, co ze wzgldu na zBo|on i domknit struktur my[li filozofa uwa|anego przez niektórych za najwybitniejsz posta hiszpaDskiego |ycia intelektualnego w XX w. nie bdzie zadaniem Batwym. Wymieni tu nale|y przede wszystkim priorytetow rol przypisywan przez Orteg poznaniu opartemu na indywidualnej perspektywie w ogldzie rzeczywisto[ci tak aktualnej, jak historycznej dla danej jednostki. Zawdziczamy mu tak|e interesujc doktryn ujmujc histori jako midzypokoleniow wymian do[wiadczeD a tak|e dokonania pBodnej syntezy racjonalizmu z witalizmem. Wyznanie umieszczone w pracy CzBowiek i ludzie, bdcej jego ostatnim, nieukoDczonym dzieBem: Pod nazw najpierw rozumu, potem o[wiecenia a wreszcie kultury, dokonaBo si kolosalne wypaczenie celów oraz nachalne ubóstwienie intelektu. U wikszej cz[ci my[licieli(...), kultura zajBa miejsce opuszczone przez Boga, który zostaB zmuszony do ucieczki. CaBe moje dzieBo byBo 3 www.dk.uni.wroc.pl walk przeciw owej postawie, któr wiele lat temu nazwaBem  bigoteri kulturaln . Bigoterii kulturalnej my[lenie przedstawia si jako co[, co si samo uzasadnia (...), co jest warto[ciowe dziki swojej istocie, niezale|nie od konkretnego funkcjonowania ani zawarto[ci15. Dobrze oddaje ono cel przy[wiecajcy Ortedze w potyczce z przejawami postaw skrajnych, któr wiódB przez caBe |ycie, z czego sam byB dumny, za pomoc pióra, a nie or|a. Niestety czBowiek wspóBczesny madryckiemu filozofowi nie przyjmuje do wiadomo[ci konieczno[ci zespolenia rozumu z |yciem:  Trudno pomin milczeniem gBboki kryzys, jaki prze|ywa obecnie historia Zachodu.(...) W zachodniej cywilizacji krok po kroku zatacza coraz szersze krgi zjawisko, które mo|na by okre[li mianem  dezorientacji witalnej 16. To wBa[nie analizie owego kryzysu po[wica Ortega swe dzieBo Bunt mas. Rozwa|a w nim cechy charakteryzujce czBowieka masowego, a tak|e zastanawia si nad zagro|eniami dla kultury, jakie niesie jego pojawienie si na arenie dziejów . Bunt mas nie jest pozycj, która ukazaBa si w intelektualnej pró|ni. Przytoczy mo|na wiele nazwisk i tytuBów, które mogBy odcisn pitno na ksztaBcie omawianego dzieBa i pogldach w nim wyra|anych. Wymieni mo|na choby ideaB nietzscheaDskiego nadczBowieka, katastroficzne publikacje O. Spenglera czy F. Znanieckiego, Psychologi tBumu G. Le Bona, a nawet przykBady z beletrystyki: ...wyBania si i pokonuje bezwBad szczególna formacja spoBeczna. PrzeksztaBca ona wszystkie warto[ci wprowadzajc krach i boom. Wyprowadza na [wiatBo dzienne wag zwykBego przypadku. {adna z klasycznych teorii, |adna z ideologii nie mogBa jej przewidzie. Jest to ogromna siBa, która obejmuje dzi[ [wiat, formujc i nadajc mu ksztaBt. To wielki wspóBczesny przemysB o kapitalistycznej strukturze. SpoBeczeDstwo anonimowe17. B. Cendrars nie kryje w 1926r. zachwytu nad amerykaDskim dynamizmem, praktycyzmem, plastyk wcielajc ideaB technicznego pikna, szybko[ci podró|owania, ró|norodno[ci produkcji przemysBowej czy po prostu wspóBczesno[ci. Obok niego umie[ci mo|na rosyjskich czy wBoskich futurystów. Równie| sztuki plastyczne ulegaj gBbokim przemianom, co jest nastpstwem przeobra|eD we wra|liwo[ci artystycznej. Daje temu wyraz m. n. do[ wywa|ony esej Ortegi z 1925r.: Dehumanizacja sztuki. Humanistyce epoki brakowaBo jednak tego cechujcego Cendrarsa beztroskiego optymizmu. SpoBeczeDstwo anonimowe zBo|one z  jednostek takich samych jak wszyscy 18 nie budziBo entuzjazmu ani w filozofach ani u psychologów. Ju| G. Le Bon przypisaB tBumom caBy zestaw negatywnych cech : brak wytrwaBo[ci, niszczycielstwo, podatno[ na sugestie, zanik [wiadomo[ci wBasnego ja u jednostki, rozemocjonowanie. Zauwa|yB równie| skuteczno[ wielokrotnego powtarzania masom prostych i Batwo zapadajcych w pami haseB; uznawany jest ojca koncepcji propagandy. By mo|e rozczytywali si w nim pózniejsi dyktatorzy. Na pewno znaB Psychologi tBumu niemiecki minister z niechlubnych czasów III Rzeszy  J. Goebbels. Pisma Le Bona poznaB tak|e, cho w innym celu, mBody Ortega. Ju| w jednym z pierwszych jego tekstów - eseju O krytyce osobistej, odnalez mo|na bez trudu [lad opublikowanej 7 lat wcze[niej Psychologii tBumu: Masa jako tBum, jako foule, jest bezosobowa, pozbawiona woli i niezdarna jak prymitywne zwierz.(...)Ludzie, których normalnie cechuje ostro[ i przenikliwo[ my[lenia, trac te zalety w chwili, kiedy si staj czstk tBumu.(...)...tBum nie ma wBasnej to|samo[ci. Masa, przez to, |e jest bezosobowa, nie jest w stanie si samookre[li19. Bunt mas zawiera na samym wstpie sformuBowanie bardziej ju| wywa|one w stosunku do cytowanych wy|ej filipik:  SpoBeczeDstwo ludzkie jest [a nie powinno by] zawsze arystokratyczne, czy tego chce, czy nie, dzieje si tak z samej jego istoty 20. Ortedze nie 4 www.dk.uni.wroc.pl chodzi oczywi[cie o arystokracj w sensie towarzyskiej [mietanki, lecz o zespóB jednostek |yjcych peBni |ycia. Równie| ta my[l wydaje si by odpryskiem idei Le Bona, który pisze:  Faktem jest, |e cywilizacje tworzyBy i rozwijaBy w minionych okresach dziejów zawsze tylko drobne grupy arystokracji intelektualnej, nigdy za[ tBumy.(...) Rzdy tBumów byBy zawsze 21 okresem rozstroju . Potem nastpuje u francuskiego katastrofisty sugestywna metafora gmachu cywilizacji ju| ze|artego przez masy - robaki. Le Bon twierdzi, |e rozpadnie si on przy najbli|szej burzy. Mimo wszystko, wedBug J. Szackiego, Ortega zdaje si wierzy w  uniwersalny charakter warto[ci kultury 22. To chyba ta postawa umo|liwia mu wstrzymanie si od obwieszczenia ostatecznej i nieodwracalnej katastrofy ci|cej nad Europ i [wiatem zachodnim  hiszpaDski filozof, mimo niepokoju, zachowuje wzgldny spokój. Le Bon swoje profetyczne i defetystyczne rozwa|ania zamyka sBowami:  Ka|dy wic naród w pogoni za ideaBem przechodzi od barbarzyDstwa do cywilizacji, a z chwil upadku ideaBu umiera. Tak wyglda bieg jego |ywota 23. My[l, |e podobne zjawisko miaB równie| na my[li i Ortega, cho sposób, w jaki wyBo|yB on swe pogldy sprawia wra|enie bardziej wywa|onego i ma chyba wiksz moc argumentacyjn : Istnienie norm to podstawa istnienia kultury.(...) Nie ma kultury tam, gdzie nie ma szacunku do pewnych ostatecznych stanowisk intelektualnych, do których mogByby si odnie[ strony dyskusji24. Sytuacja taka jest dla Ortegi jednym z biegunów : barbarzyDstwem. Na jego antypodach mo|na usytuowa liberalizm demokratyczny - skrajn posta gloryfikowanej przez cywilizacj woli wspóB|ycia z innym. Dodatkowo zauwa|a on, |e zupeBna dekadencja nie jest mo|liwa, bo upadek nastpuje zawsze z góry na dóB, odwrotny za[ bieg spraw wykluczaj perspektywy rozwoju technologii. Nie odczytujmy jednak|e w postawie Ortegi pozytywistycznego optymizmu : za Spenglerem przecie| stwierdza on, |e  epoka mas to epoka kolosów 25. Inne syndromy niepokojce filozofa to m. n. : skupianie si ludzi w wielkie aglomeracje, rozrost obsBugujcej je infrastruktury, permanentne przepeBnienie wszelkich miejsc u|yteczno[ci publicznej: teatrów, kin, kawiarni; powolne zrównywanie si poziomów |ycia w Ameryce i w Europie Zachodniej (Ortega uto|samia tutaj amerykaDsko[ z dostpno[ci dóbr) owocujce nieuzasadnionym i bezrefleksyjnym optymizmem oraz wyrazna  dysproporcja midzy korzy[ciami, jakie przecitny czBowiek czerpie z nauki, a wdziczno[ci, któr jej okazuje, lub raczej, której nie okazuje 26. CzBowiekowi wspóBczesnemu filozof zarzuca, |e zachowuje si on z nonszalancj i arogancj  zadufanego paniczyka 27, który wszystko dostaB, a na nic nie zapracowaB; który wiedzie |ycie wedBug wBasnego upodobania, a nie wedBug coraz wikszych wymagaD wobec siebie; który w miejsce treningu utrzymujcego umysB w stanie sprawno[ci, manifestuje filisterskie zadowolenie z siebie, co w oczach Ortegi [wiadczy mo|e tylko o jego gBupocie. Ortega sprzeciwia si równie|  barbarzyDstwu specjalizacji . PodziaB nauk na pozornie niezale|ne od siebie dyscypliny i proces mno|enia si wskich specjalizacji zawodowych w[ród  naukowych pszczóB 28, prowadzi mo|e wedBug filozofa do dyletantyzmu i lekcewa|enia innych. Dlatego  masowo[ czBowieka mo|na uzna raczej za stan ducha ni| za konkretne miejsce w hierarchii spoBecznej, gdy| decyduje o niej nastawienie do |ycia - moralno[. Bezwolno[, bierno[ czBowieka masowego jest wyró|nikiem o wikszym znaczeniu ni| liczebno[ tBumu, w skBad którego wchodzi. W podobny sposób charakteryzowaB niewolnika Nietzsche: to moralno[ niewolnicza narzuca niewolnikowi jego status, nie na odwrót. Prawd jest, |e wikszo[ zazwyczaj jest bierna i apatyczna, lecz swoiste novum stanowi fakt, |e: 5 www.dk.uni.wroc.pl umysBy przecitne i banalne, wiedzc o swej przecitno[ci i banalno[ci, maj czelno[ domaga si prawa do bycia przecitnymi i banalnymi i do narzucania tych cech wszystkim innym29. To, co dawniej byBo zbytkiem paDskiej Baski, dobrodziejstwem, dzisiaj czBowiek masowy uznaB za swe niezbywalne i odwieczne prawo, cho w ewidentny sposób przeczy to prawdzie 30 historycznej.  Nowy plebs jest (...) przez wspóBczesny [wiat po prostu rozpuszczony . Wydaje si mu, |e do[wiadcza peBni czasów. Kultura nowoczesna nosi etykiet zamknitej i skoDczonej. Nareszcie zastpuje jeszcze nie31. Ludzie z coraz wiksz skuteczno[ci pojedynkuj si z czasem i przestrzeni, bij rekordy, przekraczaj, pozornie, samych siebie. Tymczasem filozof mówi :  {yjemy w epoce, któr cechuje poczucie olbrzymich mo|liwo[ci realizacji, ale która nie wie, co ma realizowa 32. Zwiadczy to o skrztnie skrywanej przez ni dwuznaczno[ci, która prowadzi jednostki do bezwolnego dryfu33, a czym|e innym jest dryf jak nie biernym unoszeniem si na falach? Po trzystu latach wzgldnej pewno[ci siebie, czBowiek wspóBczesny znowu bBka si w niepewno[ci. Czy|by proces przekazu midzypokoleniowego znowu nie nad|aB za |yciem ? Jak zauwa|yB Z. Bauman dopiero dyskurs postmodernistyczny zdoBaB rozprawi si z widmem speBnionej kultury nowoczesnej. Cho nie pomogBo to bynajmniej w wybrniciu z kryzysu a nawet go pogBbiBo. Kolejnym obszarem zainfekowanym przez czBowieka masowego obok moralno[ci i historii jest polityka.  Masa (z but i brakiem dystansu wobec samej siebie, godnych samego Króla SBoDce  przyp. aut.) powiada  PaDstwo to ja 34, co grozi dyktatur wikszo[ci i kompletn biurokratyzacj |ycia. Inne wa|ne elementy wspóBczesno[ci Ortegi - bolszewizm i faszyzm filozof przyrównuje do dwóch pseudojutrzenek, które twierdz, |e rozpoczynaj nowy, wspaniaBy dzieD, a tymczasem prowadz do dnia co najmniej wczorajszego. To jedynie puste od wewntrz anty. Nie s wic one ideologiami godnymi zastpi dziewitnastowieczny liberalizm. Nie mo|na wykluczy, |e Ortega czytaB broszur Lwa Szestowa z 1920r. Czym jest bolszewizm ? Rosyjski filozof na emigracji ostrymi sBowami wypowiada si na temat wydarzeD, jakie wstrzsnBy Rosj. Co znamienne, on równie| zauwa|a, |e: Bolszewizm nie tworzy, lecz |yje tym, co wcze[niej zostaBo wytworzone. W polityce wewntrznej przejB(...) gotowe idee... . A dalej : Ideowi przywódcy bolszewizmu mog na wszelkie sposoby deklinowa i koniugowa sBowa  budowa i  budowa , lecz do pozytywnej twórczo[ci s absolutnie niezdatni(...)35. Bolszewizm Szestow charakteryzuje m. n. przejmowaniem od poprzedników gotowych recept na |ycie oraz megalomaDskimi zapdami konstruktorskimi - zjawiskami, o których Ortega wspomniaB pózniej w Buncie mas. Hiszpan nie byB zachwycony wzrostem wpBywu socjalizmu w Europie  krytykowaB gospodark planow. Mimo elitaryzmu filozofa nie mo|na oskar|a go o faszyzowanie, czego nie wytropiB tego nawet wnikliwy badacz i krytyk filozofii Ortegi E. Górski. HiszpaDskiej odmiany tego ultraprawicowego ruchu politycznego nie ceniB zbyt wysoko ze wzgldy na jego plebejsko[ oraz katolicko[. Co sprawiBo, |e na arenie dziejów nagle pojawiB si nowy aktor, który przewróciB rzeczywisto[ od góry nogami? Ortega wskazuje tutaj zasadniczo dwa czynniki: obok rozwoju my[li technicznej du|o miejsca po[wica pochodowi przez Europ doktryny liberalno - demokratycznej: poddajc ludzkie nasienie dziaBaniu dwu czynników: liberalnej demokracji i techniki, udaBo si w cigu jednego wieki potroi populacj Europy 36.Nie jest to jednak powód, dla którego nale|y w baBwochwalczym ge[cie oddawa liberalizmowi hoBd. Dostrzegajc niewtpliwe zalety tej ideologii, filozof wskazuje zBudno[ gBoszonych przez ni prawd i czyni to nie tylko na kartach Buntu mas : 6 www.dk.uni.wroc.pl Na przeBomie XIX i XX wieku polityk odwoBujcy si do  sprawiedliwo[ci spoBecznej ,  wolno[ci obywatelskich i  rzdów wikszo[ci natrafiaB we wra|liwo[ci swego audytorium na szczery, szeroki oddzwik37. Stwierdzenie to, z pozoru neutralne, odsBania czytelnikowi znajcemu Frazesy i szczero[ drugie dno. HiszpaDski my[liciel krytykuje, niepodlegajce, jak mogBoby si wydawa, krytyce hasBa liberaBów. Sprawiedliwo[ spoBeczna, wolno[ obywatelska, rzdy wikszo[ci to nic innego jak  tramwaje intelektualnego transportu 38. Demaskuje je jako przykBad pBytkiej frazeologii czy wrcz demagogii: Tak wic  frazes , jako formuBa dotyczca caBego gatunku, jest zawsze bezosobowy i dotyczy ogóBu bliznich. Prawd mówic kultura my[lenia frazesami caBa byBa inspirowana przez wielce sympatyczne pragnienie zgodnego wspóB|ycia z innymi(...).Dlatego te| jej najznamienitszymi osigniciami byBy: kosmopolityzm, filantropia, humanitaryzm i parlamentaryzm39. Tak|e istnienie paDstw oparte jest na uBudzie takiej jak na przykBad wizy krwi. Na oczach filozofa wspóBczesno[ zniosBa niemal|e przeszkody w pokonywaniu przez czBowieka przestrzeni, co podwa|yBo nawet pojcie dotychczas nietykalne: granic naturaln. PaDstwo d|y do zlania w jedn sum jednostkowych do[wiadczeD i perspektyw postrzegania [wiata:  Na fundamencie heterogenicznej biologii buduje abstrakcyjny i homogeniczny system prawny 40. Czy owa antypaDstwowa, jak mogBoby si wydawa, my[l Ortegi nie kBóci si z podkre[lanym przez wszystkich jego badaczy patriotyzmem i przywizaniem do hiszpaDsko[ci wyra|anymi w eseistyce oraz pismach publicystycznych ? Na to pytanie nale|y chyba odpowiedzie przeczco. Pisze on: PaDstwo to nie wizy krwi, nie wspólnota jzykowa, nie jedno[ terytorialna, ani te| blisko[ zamieszkania. Nie jest ono niczym materialnym, bezwBadnym, gotowym, ograniczonym. Jest ono czystym dynamizmem41. Nieco dalej autor ujmuje je jako wol wspólnego dziaBania. To wBa[nie ona: wysiBek wielu integralnych w swej istocie jednostek, a nie masowa, dehumanizujca je apatia mo|e poprowadzi Hiszpani na drog przezwyci|ania kryzysu witalno[ci datujcego od upadku kolonialnej potgi. Ortega postuluje niniejszym wyparcie generacji dezerterów42 przez generacj aktywistów. Jakie wnioski wyciga ze swych rozwa|aD Jose Ortega y Gasset ? W podsumowaniu Buntu mas zauwa|a on, |e w Europie nie ma ju| utrzymujcej j wcze[niej przy |yciu moralno[ci nakazujcej jednostce aktywne przekraczanie samej siebie. GBówn odpowiedzialno[ci za ten niechlubny stan rzeczy obarcza czBowieka masowego, który ze swej mBodo[ci uczyniB [rodek szanta|u, a bierno[ci przydaB cechy samorealizujcego si ideaBu. Cechujca go amoralno[ to nie zBe przeciwieDstwo dobrej moralno[ci, lecz po prostu jej caBkowity niebyt, brak spójnego systemu odniesienia. Ortega nie szczdzi na koniec gorzkich sBów: okre[la dominujce we wspóB-czesnym mu [wiecie masy jako paso|yty, skd blisko mu jest do wspominanych ju| wy|ej robaków Le Bona. Czy sBusznie Bunt mas zostaB uznany za pozycj o wielkim znaczeniu dla humanistyki dwudziestowiecznej? Wydaje si, |e tak. Pomimo krytyki niektórych wtków OrtegiaDskiej my[li o kulturze - zarzut elitaryzmu, d|enia do wykluczenia maluczkich z udziaBu w obiegu warto[ci kulturowych, wszyscy zgodz si chyba, |e Ortega jest wa|n postaci w dziedzinie filozoficznej refleksji nad kultur. Najcz[ciej cytowane dzieBo filozofa otwiera bogaty katalog pozycji analizujcych zachowania, wierzenia i duchowo[ czBowieka masowego oraz 7 www.dk.uni.wroc.pl dotyczcych samej kultury masowej. Do[ wymieni tutaj: Samotny tBum D. Riesmana, Kino i wyobrazni i Ducha czasu E. Morina, Mitologie R. Barthesa, Kultur masow A. KBoskowskiej, czy wiele innych, pózniejszych publikacji. Odpowiadajc na postawione we wstpie pytanie dotyczce speBnienia proroctwa Ortegi zastosuj zabieg czsto u|ywany przez tego filozofa: trzeci drog. Mo|na bowiem uzna Orteg za filozofa trzeciej drogi: w swej obfitej twórczo[ci unika on jak ognia nawoBywania do postaw skrajnych. Nie znajduje jego uznania ani czysty rozum, ani bezwzgldna wola |ycia - proponuje nam racjowitalizm. Krytykuje w równym stopniu komunizm i faszyzm radzi jednostce, by wierzyBa w siebie, a nie w abstrakcyjne ideologie. Sceptyczna postawa wobec instytucji ko[cioBa nie sprawia, |e odrzuca on wszystkie warto[ci. A zatem: pobie|ny ogld rzeczywisto[ci schyBku XX w. potwierdza mroczne wizje madryckiego filozofa. Kultura masowa znacznie si umocniBa i nic nie wskazuje, by miaBa wyrzec si bezwzgldnej walki o rzd dusz. Kiedy jednak naszemu [wiatu przyjrzymy si w sposób bardziej wnikliwy i pozbawiony uprzedzeD wobec niektórych choby elementów popkultury odkryjemy, |e do prawdziwej katastrofy jeszcze daleko. W nawias nale|y wzi tutaj polsk wysp, zajt na razie, jak Hiszpania Ortegi odrabianiem cywilizacyjnego opóznienia wzgldem reszty [wiata. Na zachodzie Europy budzi si jednak|e z ponowoczesnego odrtwienia inicjatywa jednostek i wskich grup spoBecznych i etnicznych. Kosmopolityczny [wiat nie jest a| tak, jak wydawaBo si Ortedze, pustym frazesem. Oferuje on niezliczone kombinacje perspektyw witalnych i (prawie) |adnych nie odsdza od czci i wiary. Prawd jest, |e niszowe festiwale filmowe, czy oryginalne butiki funkcjonuj na marginesie gBównego prdu, jakim jest popkultura, lecz czy sam Ortega nie mówiB, ze spoBeczeDstwa zawsze dziel si na mniejszo[ i wikszo[? Najwa|niejsz innowacj, któr wniosBa w ten system nasza ponowoczesna wspóBczesno[, jest utrata prawa do warto[ciowania owego podziaBu, lecz jest to ju| temat na osobne rozwa|ania. 8 www.dk.uni.wroc.pl Przypisy: W odniesieniu do czsto cytowanych pism Jose Ortegi y Gasseta autor bdzie w niniejszej pracy stosowaB nastpujce skróty: BM : Bunt mas i inne pisma socjologiczne. Warszawa 1982. DS. : Dehumanizacja sztuki i inne eseje.Warszawa 1980. PC : Po co wracamy do filozofii? Warszawa 1992. WG :WokóB Galileusza.Warszawa 1993. 1. PC, s. 44. 2. [za:] J. Szacki, Wstp [w:] BM, s. xvi. 3. tam|e. 4. PC, s. 87. 5. BM, s. xi. 6. K. J. Weintraub, Visions of culture, Chicago 1966, s. 250. 7. BM, s. 30. 8. tam|e, s. xxxvi. 9. PC, s. 60. 10. tam|e, s. 62. 11. PC, s. 68. 12. DS, s. 83. 13. PC, s. 70. 14. tam|e, s. 65. 15. BM, s. 353. 16. PC, s. 81. 17. B. Cendrars, Morawagin, Warszawa 1995, s. 121. 18. BM, s. 8. 19. DS,s.28. 20. BM,s.16. 21. G.Le Bon, Psychologia tBumu. Warszawa 1986, s. 43. 22. BM, s. xxxiii. 23. G. Le Bon : tam|e. 24. BM, s. 80. 25. tam|e, s. 14. 26. tam|e, s. 99. 27. tam|e, s. 115. 28. tam|e, s. 133. 29. tam|e, s. 13. 30. tam|e, s. 63. 31. tam|e, s. 28. 32. tam|e, s. 45. 33. tam|e, s. 35. 34. tam|e, s. 143. 35. L. Szestow, Czym jest bolszewizm?, [w:]  Gazeta Wyborcza , 6/7 listopad 1999. 36. BM, s. 54. 37. PC, s. 39. 38. BM, s.159. 39. DS, s. 380. 9 www.dk.uni.wroc.pl 40. BM, s. 182. 41. tam|e, s. 197. 42. PC, s. 44. Bibliografia: Le Bon G., Psychologia tBumu. Warszawa 1986. Cendrars B., Morawagin, Warszawa 1995. Górski E., J. Ortega y Gasset i kryzys ideologii hiszpaDskiej, WrocBaw 1982. Kolarzowa R., Masowa, lecz uniwersalna, [w:]  Wiadomo[ci Kulturalne nr 9/1997. Król E. C., Oberbandyta, [w:]  Gazeta Wyborcza , 20/21 luty 1999. Ortega y Gasset J., Bunt mas i inne pisma socjologiczne. Warszawa 1982. Ortega y Gasset J., Dehumanizacja sztuki i inne eseje.Warszawa 1980. Ortega y Gasset J., Po co wracamy do filozofii? Warszawa 1992. Ortega y Gasset J., WokóB Galileusza.Warszawa 1993. Szestow L., Czym jest bolszewizm?, [w:]  Gazeta Wyborcza , 6/7 listopad 1999. Weintraub K. J., Visions of culture, Chicago 1966. 10

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Warunki spełniania się afirmacji i cudów(1)
Stereotypy w pracy Czy umiemy się pięknie różnić
Pole elektryczne czy da się schwytać pioruny
Czy Palikot siÄ™ onanizuje
czy poswiecic sie zdobywaniu pieniedzy czy sluzeniu ludzkosc
2008 06 Czy boisz siÄ™ Slackware [Poczatkujacy]
Twoje podejście do pieniędzy Czy zachowujesz się tak, jak wszyscy inni
Spełni się Makowiecki Band
Czy oplaca sie trzymac predkosci krazkowe
200001 czy uda sie do roku 50 zunifikować fizykę
czy czujesz sie ostatnio zmeczony
Czy zgadzasz się z opinią wyrażoną w utworach
Terlikowski Czy zdecydujemy się na działanie zanim będzie za późno

więcej podobnych podstron