Chieftec model: HPC 360-202 DF spalony zasilacz naprawa ?





DUD3K - 17 Mar 2009 17:42
Witam

Spalił mi się zasilacz Chieftec HPC 360-202 DF. Spalił się?
Nie wiem czy to dobre określenie.
Komputer normalnie chodził i nagle się wyłączył.
Bez huku bez trzasku i iskier...

Od ostatnich trzech tygodni w zasilaczu coś piszczy (prawdopodobne transformator), ale działał.
Teraz jest tak, że włączam go do sieci to niby coś tam działa (słychać cichy pisk transformatorów), jednak nie startuje, nie reaguje na połączenie kabelka zielonego z czarnym. Rozebrałem go - w środku wszystko wygląda na zdrowe, nic nie wybuchło.
Teraz mi się przypomina, że często miał problemy z wyłączaniem (komputer się wyłączał, a zasilacz dalej chodził), rzadko też miał problemy z włączeniem.
Teraz nie włącza się wcale, bo generalnie to chyba jest sprawny, ale nie startuje. Jak znaleźć usterkę?
Pewnie będzie coś w układzie sterowania włączeniem, ale może jakieś konkrety?

Pozdrawiam
Piotr





kamel2 - 17 Mar 2009 17:56
Czy jest 5VSB i nie ma napuchniętych kondensatorów elektrolitycznych?
Jednak z tego napięcia jest zasilany układ scalony
SG6105, a przy niewłaściwym zasilaniu nie wystartuje.
Do sprawdzenia dioda zenera w tej linii tj. 5V3 czy 5V6/1.3W.
Prosimy także o jakieś zdjęcia.



DUD3K - 18 Mar 2009 00:40
Tak więc napuchniętych kondensatorów elektrolitycznych nie dostrzegłem i nie wiem gdzie szukać napięcia 5VSB, ale mogę stwierdzić, że +5Vto na kablach niema nigdzie.
Pomierzyłem całą wtyczkę ATX to wyszło mi, że na zielonym i fioletowym jest +0,5V, a na niebieskim +0,8V, cała reszta 0V.
Zdjęcia dodaje, ale niewiele one chyba dadzą, bo w tym zasilaczu wszystko jest mocno upchane...




Bretos - 18 Mar 2009 08:37
Ostatnie zdjęcie. Prawy dolny róg. Obok radiatora jest płyta drukowana z lutami na górze. Mam wrażenie, że coś się na niej sfajczyło... Odkręć, zobacz co to, i wymień





TONI_2003 - 18 Mar 2009 10:41
Witam.
Szanowny kolego DUD3K, a niby co my możemy zobaczyć na tych zdjęciach?

Zacznij od odkurzenia starannego samego zasilacza, a po jego całkowitym uwolnieniu z obudowy możesz robić zdjęcia z każdej jego strony (również od strony lutowania), ale te zdjęcia muszą być zdecydowanie lepszej jakości!

Zresztą musisz i tak wylutować tylni radiator (strona gdzie wychodzą kable do PC) wraz z zamieszczonymi na nim elementami celem poprawnego ich pomiaru...
Pozdrawiam Brać lutującą...



kamel2 - 18 Mar 2009 17:11
Witam
Proponuje odkręcić płytkę od obudowy elementy przetwornicy +5VSB, są od strony wentylatora i zrobić zdjęcia, bo tak nic nie widać.



DUD3K - 19 Mar 2009 01:48

Ostatnie zdjęcie i prawy dolny róg obok radiatora jest płyta drukowana z lutowiem na górze. Mam wrażenie, że coś się na niej przypiekło czy podgrzało...
Odkręć, zobacz co to, i ewentualnie wymień

Nic się nie sfajczyło, tam są rezystory, które się pewnie grzeją i stąd te odbarwienia na płytce.


możesz robić zdjęcia z każdej jego strony (również od strony lutowania


W mojej ocenie wszystko od strony druku wygląda zdrowo, a na płytce ani jeden kondensator elektrolityczny nie jest spuchnięty i wszystkie są firmy: TEAPO.
Zamieszczam zdjęcia okolic SG6105D.
Widać, że dioda D14 trochę w życiu 'przygrzała'.



jack63 - 19 Mar 2009 12:39
Witam DUD3K.
Nie podłączaj zasilacza do komputera!

Na 100% masz uszkodzoną przetwornicę 5VSB. "Kończy" się ona fioletowym kabelkiem idącym do wtyku 24pin włączanego w płytę główną.
Zakres uszkodzeń na razie nieznany.
Na pewno masz spaloną diodę D14, a jest to zenerka 5,6V. Widać to na zdjęciach.
Ona jest ostatnim bastionem obronnym i jeżeli się zwarła to dobrze, bo dzięki temu płyta główna ocalała.
Znajdź, wylutuj i wyrzuć daleko za siebie kondensator elektrolityczny C34 (22u/50V) on jest największym winowajcą.
Wlutuj nowy dobry np. firmy TEAPO.

Do sprawdzenia są jeszcze elementy: R60 (30Ω lub 33Ω), U4 (transoptor LTV817) i tak dalej...

Temat był wałkowany na Elektrodzie wielokrotnie! Użyj "Szukaj" to nie boli.
Znajdziesz opisy napraw, schematy sposoby sprawdzania elementów.
Po zdjęciach widać, że potrafisz wykazać się własnym zaangażowaniem, więc sukces murowany.
W razie problemów koledzy pomogą!

Los Chiefteka w twoich rękach.

Uwaga.
Tą małą płytką z "wygrzanymi" rezystorami się na razie nie przejmuj!
Związana jest z pasywnym PFC, a zasilacz może bez niego działać!
Do pierwszych prób lepiej go zupełnie wyłączyć. tzn. wylutowć z zasilacza 4 kable (dość grube) idące do niej.
Zapisz skąd który.
Zapisz i wylutuj również kable idące do dławika (coś ciężkiego podobnego do transformatora) i zastąp zworą (kawałek kabla).
Reszta wg. instrukcji z Elektrody.

PS.
Nie obraź sie za to co w nawiasach.
Nie znam poziomu Twojej "elektroniki"
Pozdrawiam.

EDIT:
Zanim fichu4 odczytał odpowiedzi i zareagował na nie, na forum pojawił się temat idealnie trafiający w jego przypadek:
Zasilacz Chieftec model HPC -420-302-DF piszczy i nie działa

Nie zrażaj się, że to inny model chiefteka. Przetwornice 5VSB w nich są prawie takie same, a Twoja jest prostsza bo nie musi zasilać aktywnego PFC.
No cóż. Czasem ktoś ma szczęście, a o tym jeszcze nie wie.

Pozdrawiam
Poprawiłem TONI_2003



TONI_2003 - 19 Mar 2009 14:29
Szanowni koledzy już czasami to wręcz szkoda mego pisania i innych...
Jest temat podwieszony w dziale: Komputery Zasilacze i to od sporego czasu, a nim kilka linków do lepszych zasilaczy i ich typowe uszkodzenia oraz sposoby naprawy w postaci tematów.
W tym wypadku pod firmą: CHIEFTEC mamy dwa modele, ale obie naprawy traktują o tym samym co w tym temacie.
Model zasilacza często jest wierną kopią innego, a że mu na "imię dano inaczej"to już inny aspekt sprawy...
Zasilacze komputerowe i ich naprawa.

Choć zerknijcie tam i podawajcie innym linki.



DUD3K - 19 Mar 2009 15:54
jack63 dziękuję za pomoc.
Faktycznie dałem ciała, bo jest temat, który porusza dokładnie ten sam temat co ja. Faktycznie szukałem, żeby nie było iż nie szukałem, ale tylko źle szukałem, bo szukałem takiego problemu w dokładnie takim samym zasilaczu.

Zaraz pójdę zakupić elementy do wymiany D14 i C34.

Nie zrażają mnie Twoje szczegółowe opisy, mój poziom to 4 kl. Technikum Elektrycznego z uprawnieniami do 1kV więc ogólnie sprawę ogarniam.
Jednak z naprawą jednak wolałem się do Was jednak specjalistów zwrócić...

Mam pytanie, czy ta firma TEAPO to dobra firma, a tak z ciekawości pytam.
Czy jest coś jeszcze co może często pada w tych zasilaczach, to mogę od razu wymienić.



jack63 - 19 Mar 2009 16:22
Witam.
Miło mi, żę mogłem pomóc w sprawie kondensatora C34.
Jak już trochę poczytasz forum, to możesz się dorzucić na pomnik dla niego. Oto link:
Chieftec HPC-420-302 DF problem z wlaczeniem komputera.
Kolega Holtek wypowiedział się. Popieram
Jeżeli nie boisz się eksperymentów - małe ryzyko uwierz, to zajrzyj na:
Chieftec HPC-420-302DF - Stabilność napięcia 5VSB.
Kolega W.P. popiera użycie tantala. Sam mam zamiar to zrobić, tylko muszę go zdobyć.
W sprawie pozostałych elementów:
Przeczytaj jeszcze raz mój post i inne, które traktują o Chieftec.
np:
Chieftec HPC-420-302 DF - uszkodzona przetwornica Stan-by.
Napisz proszę co wyszło z naprawy.
Życzę sukcesów.



DUD3K - 19 Mar 2009 18:38
19 Mar 2009 17:15
Mam nowe elementy:

Kondensatory mieli tylko jakieś SAMXON, a pytanie mam odnośnie diody... Mianowicie jak ją wlutować? (polaryzacja).
Tak jak na tym zdjęciu Paskiem w prawo?
EDIT:
Boszax Twoja odpowiedź nic nie wniosła do tematu. Jeśli sądzisz, że tak o sobie pytam jak ją wlutować to popatrz na tą diodę i powiedz mi gdzie jest pasek, bo ja jasnowidzem nie jestem..
Wlutuje tak jak w podobnym zasilaczu.



Boszax - 19 Mar 2009 18:49
No przecież na fotce z jeszcze wlutowaną diodą wyraźnie widać czarny pasek po prawej stronie, a już rozumiem ta dioda zaznaczona na zdjęciu, to po prostu inny zasilacz.
Natomiast w swoim nie masz zaznaczonej polaryzacji.
Sorry za zamieszanie.
Jeśli zasilacz jest podobnej konstrukcji to wlutuj tak jak na zdjęciu i powinno być OK. , a w razie co masz drugą w zapasie .



WojtasJD - 19 Mar 2009 19:13
Nie no Panowie, w temacie wątku '...naprawa', dział Komputery Zasilacze a nie Początkujący

"mój poziom to 4 kl. Technikum Elektrycznego z uprawnieniami do 1kV"

i tekst "Mianowicie jak ją wlutować? (polaryzacja)." lekko mówiąc/pisząc nie pasuje.

Jak działa dioda Zenera - masz w Internecie, analogiczny schemat jest dostępny, tu nie ma się co obrażać i wytykać że czyjś post nic nie wnosi (czy podpada pod regulamin p.16) tylko wystarczy troche pomyśleć, popatrzeć na ścieżki PCB, brak paska na Zenerce nie powinien być przeszkodą.



DUD3K - 19 Mar 2009 19:33

ta dioda zaznaczona na zdjęciu, to po prostu inny zasilacz. A w swoim nie masz zaznaczonej polaryzacj
Dokładnie tak, w mojej prawdopodobnie polaryzacja się 'wypiekła'.

Sorry za zamieszanie.
Nic się nie stało

Jeśli zasilacz jest podobnej konstrukcji to wlutuj tak jak na zdjęciu i powinno być OK.(W razie co masz drugą w zapasie )
Tak też zrobiłem i działa

Jak działa dioda Zenera - masz w Internecie, analogiczny schemat jest dostępny, tu nie ma się co obrażać i wytykać że czyjś post nic nie wnosi (czy podpada pod regulamin p.16) tylko wystarczy troche pomyśleć, popatrzeć na ścieżki PCB, brak paska na Zenerce nie powinien być przeszkodą.
Dokładnie wiem jak działa dioda Zenera.
Przepraszam bardzo, że wolałem się upewnić i usłyszeć od specjalistów od zasilaczy jak ona powinna być wlutowana.
Patrząc po PCB zawsze można się machnąć.
Wlutowałem tak jak sądziłem, że powinno to być i działa.
Zrobiłem to na własne ryzyko, ale się opłaciło i już piszę z nowego zasilacza.

Wielkie podziękowania dla jack63 za zaangażowany i przyjazny ton wypowiedzi.
Widać, że chciałeś pomóc.
Pozdrawiam



DUD3K - 20 Mar 2009 14:30
Witam ponownie!

Po szczegółowym przeanalizowaniu link'ów jack63 domyśliłem się, że w tym temacie: Chieftec HPC-420-302DF - Stabilność napięcia 5VSB

Są zawarte schematy. Wnioskuję tak po niektórych wyrażeniach.
Jeżeli w tamtym temacie jest zawarty jakiś schemat, to przepraszam bardzo, ale Ja go nie widzę, być może to wina mojego komputera, ale u mnie tamten temat jest wolny od obrazków.
EDIT:
Dnia o godzinie: 18:30 wczoraj zamontowałem zasilacz w komputerze.

Natomiast o 4:41 dnia dzisiejszego w nocy budzi mnie stuknięcie. Pomyślałem 'pewnie śrubokręt spadł z biurka'.
Przewracam się na drugi bok, znowu stuknięcie.. myślę.. 'co jest' i wstałem, patrze a na ścianie światło i błyski z zasilacza.
Usłyszałem jeszcze syczenie typowe dla gotującego się elektrolita i wszystko było jasne, odłączyłem jak najszybciej zasilacz od sieci.

Myślę.. no tak pośpieszyłem się z zamontowaniem go i za to zapłacę.
Noc, a ja wyciągam zasilacz z komputera i go rozbieram (nie dało mi to spokoju).
Odziwo nie uszkodziło się nic z elementów, które naprawiałem. Uszkodzone zostały dwa małe kondensatory za mostkiem prostowniczym i jeden z dużych elektrolitów.
Tyle narazie wnioskuję wzrokowo..



Co może być powodem takiej usterki? Jak leczyć?
Myślałem, że już naprawiony, a on mnie straszy po nocach.
Zwracam się do was z prośbą o pomoc.

Pozdrawiam
Piotr



WojtasJD - 20 Mar 2009 14:48
Zasilacze AT/ATX
Co do nowej usterki to wcale nie musi być powiązana z tamtą, czas robi swoje; zawiódł któryś z rezystorów wyrównawczych albo duży kondensator.
Wstaw nowe dwa 680uF/200V i do każdego z nich równolegle rezystor wyrównawczy oraz pewnie warystor (to co nazwałeś małym kondensatorem). Sprawdź czy mostek przeżył.



jack63 - 21 Mar 2009 22:17
Witam.
DUD3K Nie załamuj się!
Podążaj według rad WojtasJD. Znajdź schemat swojego zasilacza. Najlepiej wydrukuj, aby mieć pod ręką podczas naprawy, a przede wszystkim móc zrobić, bez pytania na forum, listę zakupów i wiedzieć o co poprosić w sklepie.

Łatwiej i szybciej można Cię skierować do jakiegoś elementu.
Schemat i płytka drukowana mają tą samą numerację elementów.

Naprawiałem niedawno dokładnie taki sam zasilacz, wybuchł jeden warystor, a drugi zrobił zwarcie.
WojtasJD znowu ma rację (jak zwykle zresztą).
Jest to warystor 175V napięcia stałego.
Pozdrawiam



W.P. - 22 Mar 2009 14:42
Witam Kolegów
Wymiana warystorów po takim uszkodzeniu jak opisywane wymaga szczególnej uwagi.
Rzecz w tym, że zwykle jesteśmy zmuszeni do zastosowania zamiennika.
Z moich doświadczeń wynika, że producenci stosują różne notacje opisu napięcia warystora.

Jak się głębiej zastanowić to warystor jest elementem zabezpieczającym.
Zatem którą wartość napięcia napisać na jego obudowie?
- czy wartość napięcia stałego od której zaczyna się przewodzenie?
- czy wartość skuteczną napięcia sieci na którą spokojnie możemy go włączyć?
- czy też może skuteczną wartość napięcia sieci po przekroczeniu której zacznie przewodzić?

Sprzedawca zwykle nie ma pojęcia o co pytamy (często z trudnością odróżnia kondensator od warystora).
Zostaje więc albo katalog, albo własne pomiary.

Teraz wracam do tematu.
Wartość 175V dla warystora, zakładając że to napięcie od którego zaczyna przewodzić jest stanowczo za mała.
Szeregowe włączenie takich dwóch elementów za mostkiem powoduje, że zaczynają przewodzić juz podczas normalnej pracy (!).

Amplituda napięcia sieci (nominalnie) to ok. 324V. Jeszcze mamy zapas: 2 x 175 = 350V.

W nocy napięcie w sieci potrafi wzrosnąć i to znacznie. Sam kiedyś mierzyłem - 245V. Zatem do 345V ładowały się kondensatory w moim zasilaczu.
Nie chcę dalej zagłębiać się w teoretyczne wywody.
Krótko: W pobliżu "kolanka" na charakterystyce I=f(U) (w/w 175V) następuje silne zmniejszenie rezystancji. Warystor nagrzewa się...
Dalej procesy przebiegają w sposób trudny do przewidzenia.
Może najpierw padnie drugi warystor, a może wcześniej kondensator 680µ, może potem mostek Graetza, na końcu bezpiecznik?

Osobiście nie widzę potrzeby stosowania warystorów blokujących kondensatory półmostka. Oba kondensatory mają wystarczający zapas napięcia (200V). Zwykle są jednakowe a nawet jeśli ich pojemności nieznacznie się różnią to nie ma to wpływu na popwawną pracę zasilacza



jack63 - 22 Mar 2009 21:32
Witam kolegów.
Dzięki W.P. za krótki, ale treściwy wykład. Dla mnie bomba!
Natchniony nim sprawdziłem notatki. Okazało się, że z przyczyn opisanych przez Ciebie, zamontowałem dwa warystory JVR 7N201 K. W normalnych warunkach są one katalogowo za "słabe" A co będzie w sytuacji opisanej przez Ciebie (245V)?
Zasilacz jeszcze działa, ale trzeba je jak najszybciej wymienić! Dzięki
Sprawdziłem również schematy ściągnięte z Elektrody i odkryłem kilka ciekawostek:
1. Dla HPC-360-302DF kondensatory wg. schematu mają 470uF/200V.
Na zdjęcia powyżej i w naprawianym przeze mnie mają 680uF/200V.
2. Na schemacie nie ma warystorów a są w zasilaczu.
3. Zalecany przez System General (producent sterownika zasilaczy impulsowych SG6105) w przykładowym projekcie zasilacza, typ warystora to: VZ 07221 i takie były w "moim" zasilaczu.
Niestety jeden z nich wybuchł, a drugi zrobił zwarcie paląc bezpiecznik.
A było ciekawie to powiem, że nic więcej nie zostało uszkodzone! Nawet mostek prostowniczy - był tyko osmolony.
Prowadziłem długie poszukiwania i nic nie znalazłem.
4. Bliźniaczy zasilacz HPC-420-302DF, posiadający poza większą mocą aktywne PFC, warystorów za mostkiem NIE posiada.

Moja teoria jest taka (proszę o ew. korektę):
Warystory po mostku prostowniczym są konieczne nie ze względu na zagrożenie od sieci zasilającej, ale ograniczają przepięcia powstające w pewnych warunkach pracy pasywnego PFC.
Po drodze do prostownika jest kilka filtrów i również warystor.
Natomiast PFC oparte na dużej indukcyjności przy małym obciążeniu (tylko StBy) oraz podwyższona temperatura mogą wywołać uszkodzenie warystorów.

Znowu kłania się zasada: Unikaj pracy StBy zasilacza. Wyłączaj go z sieci! Szczególnie na noc!

DUD3K to nie jest przytyk do Ciebie.
Jak będziesz wymieniał kondensatory 680uF, sprawdź, a najlepiej wymień rezystory R3 i R4 - 220K/0.5W.
Mniej ważna jest wartość ich rezystancji, a więcej to aby rezystancje były równe! Nie będę się rozwodził dlaczego. Może W.P. znowu zrobi nam wspaniały wykład. Do czego Go zachęcam.
Pozdrawiam Wykładowców i Słuchaczy.



4Life - 04 Gru 2009 22:36
Witam, w zasadzie mam/miałem identyczne objawy co DUD3K opisał w pierwszym poście.
Mianowicie:

Nie wiedząc, podłączyłem Chiefteca HPC-360-202 DF do CD ROMU, który ma(prawdopodobnie) zwarcie, komputer wystartował normalnie jednak po paru sekundach zaczął wydawać coraz wyraźniejsze piszczenie (zasilacz).
Oczywiście natychmiast odłączyłem zasilanie, ale niestety zasilaczowi piszczenie zostało.. aż odmówił jakiejkolwiek współpracy.

Spalenizny nie czuć, nic nie błyskało, poglądowo nie widać uszkodzeń jednak muszę przyznać, że zasilacz "nabity" bardziej niż Hyper 580W XF

Pytanie czy jest sens reanimacji staruszka?
Nie znam się na elektronice, wiec musiałbym nająć fachowca (dodatkowe koszta).
Prawdę mówiąc jest/był to jeden z najcichszych zasilaczy z jakimi miałem styczność więc trochę mi go szkoda.



TONI_2003 - 04 Gru 2009 23:18

Pytanie czy jest sens reanimacji staruszka?
Nie znam się na elektronice, wiec musiałbym nająć fachowca (dodatkowe koszta).

Witam.
Przecież o naprawie tych zasilaczy powiedziano prawie wszystko, a Ty nie masz o tym pojęcia jak sam powyżej napisałeś, a koszt naprawy ewentualny zapewne nie będzie Ci odpowiadał...