Compaq Presario V5210us,trup po wgraniu modyfikowanego biosu





RYQ - 01 Wrz 2007 17:54
Witam
Na wstepie przepraszam za brak ogonkow, pisze ten tekst na komorce.
Jak tylko bede mial dostep do normalnego kompa to je poprawie.

Mam problem z moim laptopem:

Compaq presario v5210us, turion 1.8 1Gb ram , reszta raczej bez znaczenia).
Modyfikowalem bios zgodnie z instrukcja na stronie: http://www.rechner.org/b1800.html
Otworzylem bios w programie "phoenix bios editor", zmienilem hexedytorem nazwe sieciowki w pliku bioscode2.rom (chyba), sprawdzilem ze phoenix bios editor nie zglasza zadnych warningow ani errorow i policzyl nowe sumy kontrolne.
Niestety podczas wgrywania edytowanego biosu laptop sie zawiesil.
Teraz po podlaczeniu zasilania komputer sie sam sie wlacza, ale ekran pozostaje czarny.
Probowalem go reanimowac za pomoca "Phoenix crisis recovery"(wersja z flasherem phlash16.exe), niestety jak dotad bezskutecznie.
Przed podlaczeniem zasilania przytrzymuje "win"+B, podlaczam kabel I wciskam power.
Na dyskietce mam tylko trzy pliki: minidos.sys, plasch16.exe oraz bios.wph.komp zaczyna pipczec rownomiernie.
I czytac z flopa przez okolo minute, po czym przestaje I po okolo 1-2 sekundach wydaje krotki beep.
Nic wiecej sie nie dzieje.
Po calej operacji czekam ~10 min.
Niestety komputer w dalszym ciagu nie zyje.
Wgrywalem przerozne Biosy:wlasny backup, nowsza wersje ktora wgrywalem kiedys I na niej smigal, nowke ze strony hp.com (hp dostarcza program winphlash ktory tworzy na c:\ swoj katalog w ktorym znajduja sie dwa pliki z biosem: bios.wph oraz 309b0f54.wph, oba sprawdzilem).
Oczywiscie za kazdym razem zmieniam nazwe na dyskietce na bios.wph. Wgrywalem rozne biosy dziesiatki razy, bezskutecznie.
Probowalem rowniez zmieniac ram, bez dysku, sieciowki, dvd.
Biosy maja co dziwne rozmiar 516 kb.
Przy probie wgrania 1megowego biosu przeznaczonego do Compaqa v5000 z procesorem intela (juz naprawde proboje wszystkiego co mi przychodzi do glowy) komputer wydaje pod koniec kopiowania dziwne buczenie przez ~2sec.
Oczywiscie komputer nie wstaje.
Probowalem rowniez otworzyc wgrywany bios w phoenix bios editorze, zmienic jakas wartosc na moment i wrocic do pierwotnej tak abym mogl stworzyc nowy bios z nowymi sumami.
Wgranie takiego biosu nie wnosi nic nowego.
Jezeli ktos ma jakis pomysl co by mozna zrobic, aby uzdrowic moj komputer bylbym BARDZO BARDZO wdzieczny .
Moze ktos juz mial do czynienia z "phoenix crisis recovery" .
I moglby powiedziec jak to u niego wygladalo?
Mam rowniez inna wersje crisis recovery, znalezc zadnego programu ktory by przekonwertowal wph do rom.
Juz powoli trace nadzieje ze mozna go uzdrowic.
Na dodatek to moj jedyny komputer i siedze caly czas u znajomego, ktory powoli zaczyna miec dosyc naduzywania jego uprzejmosci :/





radek68 - 01 Wrz 2007 19:07
Zasugeruję serwis Comaq, a w zasadzie HP.
Kontakt na oficjalnej stronie HP

http://welcome.hp.com/country/pl/pl/contact/office_locs.html



RYQ - 01 Wrz 2007 19:36
Serwis odpada. Za duzo czasu posiecilem zeby sobie tak po prostu odpuscic. Jestem juz blisko rozwiazania, musze tylko przerobic wph na rom, lub zmusic phlash16 do wgrania biosu pomimo jakichs bledow.



radek68 - 08 Wrz 2007 23:36
I jak tam wieści z placu boju?

Bo jeśli jeszcze jest problem, to można zaprogramować BIOS w programatorze. Tylko trzeba mieć ten właściwy i programator, lub kogoś z programatorem. Są też tego typu usługi (koszt ok. 30 - 50 zł)





RYQ - 12 Wrz 2007 22:09
Dzięki za zainteresowanie!!! już myślałem że wszyscy zapomnieli.

Jak na razie nic nowego, ponieważ nie mam dostępu do komputera. Jestem teraz za granicą na praktykach, za dwa tygodnie wracam do kraju i zamierzam walczyć do upadłego. Na pewno się szybko nie poddam ];->. Co do programatora to wiem o tym dobrze, planuję jeżeli nie uda mi się go ożywić przy użyciu flopa zrobić hotflasha... jeżeli uda mi się go rozebrać, a nie jest to takie proste jak by się wydawało( po odkręceniu wszystkich srub dalej coś trzyma obudowę :/ ).
Co do binarki biosu, to ktoś z allegro mi odpisał, że wph to zwykła binarka+ suma kontrolna, nie wiem na ile to prawda. Na pewno odezwę sie po 23 września