Jak naprawić zasilacze padnięte "ze starości"





Jacek_FH - 11 Kwi 2008 00:00
Już drugi zasilacz trafił mi się (tj. wymieniałem takowy) z podobnymi objawami:

Komputer co jakiś czas się nie uruchamiał, aż w końcu przestał się uruchamiać zupełnie.

Chciałbym je w wolnej chwili naprawić - oba są całkiem przyzwoitych firm, więc mogłyby się jeszcze przydać.
Problem w tym - jak to zrobić ?

Czy ten dość skrócony opis jak zakończyły życie wskazuje na wadliwy element ?

Np. kondensatory ? Te duże elektrolity na wejściu ?

I jak to sprawdzić ?

Poradźcie proszę





Damian_x - 11 Kwi 2008 00:10
Sprawdź czy czasem któryś z elektrolitów nie jest spuchnięty.
Jeżeli tak to możliwe, że wymiana na nowy pomoże....
Możesz odlutować z innego zasilacza jeżeli elektrolity nie są walnięte lub jeżeli masz taką możliwość to za grosze można je kupić.



jankolo - 11 Kwi 2008 00:12
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic316154.html



Jacek_FH - 11 Kwi 2008 00:26
Żaden z nich nie jest spuchnięty i nie wyciekł.
Wylutowałem dwa zresztą bo wyglądały podejrzanie, ale okazało się, że to jakiś klej którym były zalane.
Po sprawdzeniu na sucho:
Oba zachowują się jakby chciały, a nie mogły (czyli drastycznie straciły moc).
Jeden po włączeniu (PWR-ON) pyka cichutko, podobnie pyknięcie robi dysk do niego podpięty, wentylator nawet nie rusza.
Drugi na sucho startuje i ma zupełnie poprawne napięcia (wszystkie). Jednak po podpięciu do komputera już nie potrafi ruszyć, czasem tylko lekko zakręci wentylatorem na płycie.

Więc ponawiam pytanie - czy dobrze kombinuję, że to elektrolity są powodem tej utraty mocy ?

I inne pytanie - zasilacz odpalany na sucho powinien mieć jakieś obciążenie na linia 5 i 12V.
Czy stary dysk jest wystarczający ?





Damian_x - 11 Kwi 2008 01:46
Tak, raczej kombinujesz dobrze, też miałem taki problem, pykanie w zasilaczu.
Po prostu zasilacz nie wyrabia z dostarczaniem mocy tylko, że miałem dwa elektrolity lekko spuchnięte w gałęzi 12V. masz któreś do wymiany.
Przyjrzyj się dobrze możliwe, że są lekko napuchnięte i wtedy są powodem utraty mocy.
Poprawiłem TONI_2003



Alana - 11 Kwi 2008 03:24
Sprawdz tez diody prostownicze w liniach +5 i +12 czy ktoras nie padla "na przerwe" oraz tranzystory mocy po stronie pierwotnej - pad jednego moglby dawac takie objawy.



Jacek_FH - 11 Kwi 2008 13:30
Jak na razie znalazłem jeden kondensator na wyjściu którejś linii, minimalnie wybrzuszony - po wylutowaniu i pomierzeniu (stoperem) wyszło, że pojemność spadła mu z 1000uF do ok 450uF.
Zobaczę jeszcze te diody.
Powtórzę jeszcze wcześniejsze pytanie:
Zasilacz odpalany na sucho powinien mieć jakieś obciążenie na liniach +5 i +12V.
Czy stary dysk jest wystarczający ?
Poprawiłem TONI_2003



atomus2003 - 11 Kwi 2008 14:46
Witam!
Podaj najlepiej model zasilacza - ułatwi to pomoc.
Stary dysk jest wystarczający, ale większość zasilaczy potrafi ruszyć bez obciążenia.
Jeśli zasilacz tyka to jak radziła Alana mogą być zwarte diody na którejś linii.
Odłącz zasilacz od sieci, odczekaj trochę czasu żeby kondensatory się rozładowały i sprawdź miernikiem oporność między masą, a liniami +3,3V, +5V oraz +12V.
Jeśli na którejś będzie wartość bardzo bliska zera to dioda w tej gałęzi jest zwarta.
Nie spotkałem się jeszcze z zasilaczem w którym była by przepalona któraś dioda w prostowniku "wyjściowym" (rozwarta).
Poza tym kondensatory nie koniecznie muszą wyglądać na uszkodzone, a mogą też nieźle mieszać.
Pozdrawiam!
Poprawiłem TONI_2003



doxent - 11 Kwi 2008 17:22
Plaga kondensatorów elektrolitycznych lubi powracać i zataczać kręgi. Ostatnio wymieniałem kilka prawie nowych Modecomów , Colorsita w których nagminnie na wyjściu stoją rozsadzone kondensatory. Mają one około 1/3 pojemności nowego. Jak widać producenci nadal kupują i montują "lewe" kondensatory. O dziwo zaglądałem w bebechy 5 letnich low-endowych Codegenów i wszystkie trzymały normy dużo lepiej od 5 letnich Chiefteków.



Jacek_FH - 12 Kwi 2008 10:08
Co do modeli to łatwiejszy klient (w sensie nagromadzenia elementów i tego że działa połowicznie) to:
Huntkey BS3000
, a dwa trudniejsze, które sobie zostawiam na potem (nie pamiętam teraz, który z nich tak pykał):
Fortron FSP350-60MDN
Fortron FSP300-60BT


Huntkey'a muszę teraz sprawdzić pod obciążeniem (po wymianie tego kondensatora).

Jeden z tych Fortronów ma sporo wybrzuszonych kondensatorów na wyjściu i w jednej części pociemniałą płytkę od temperatury - nawet nie wiem czy się za to brać.
Wrzucę później zdjęcie tego kawałka.
Poprawiłem TONI_2003



soltys_w - 25 Lip 2008 02:24
Kondensatory na wyjściu wymieniaj bez wnikania czy spuchnięte czy nie.
Jeśli wstawisz o większej pojemności niż nominał i większym napięciu też z pewnością nie zaszkodzi.
Jeśli nadal będą problemy ze stabilną pracą zasilaczy to sprawdź (wymień) kondensatory wejściowe.
Rzadko bo rzadko, ale też padają...
Poprawiłem TONI_2003