[Konkurs] Serwis "komputerowy" XXX.





VADIZ - 05 Paź 2008 22:09
Przyszedł dzisiaj do mnie znajomy z płytą główną którą to oddawał do "serwisu komputerowego".
Serwis jak to serwis wiadomo czasem coś przylutować musi, no i przylutował...



Pytanie konkursowe brzmi - Co to k.... jest?!





weron12 - 05 Paź 2008 22:12
Kalafonia?



K!lleR - 05 Paź 2008 22:14

Pytanie konkursowe brzmi - Co to k.... jest?!

Partactwo Brawo dla serwisu, u mnie mają przechlapane jak k........ w deszcz.



Anonymous - 05 Paź 2008 22:15
Rzeźnia. Czym to lutowali, lutkolbą do rynien?





K!lleR - 05 Paź 2008 22:17

lutkolbą do rynien?

Nie mogę, tak się zwijam ze śmiechu



VADIZ - 05 Paź 2008 22:21
Hmm może lutlampą od "Ursusa".

Zapomniałem dodać, serwis stwierdził, iż płyta nie nadaje się do naprawy i "łaskawie" odstąpił od pobrania opłaty.



K!lleR - 05 Paź 2008 22:23
Nie zdziwię się jeśli ten scalak jest niesprawny, a na taki wygląda.



Anonymous - 05 Paź 2008 22:26
No ISO 9001 raczej to nie dostaną, chyba że już mają. Ale i tak cośtam wiedzą, bo kość wlutowana w dobrą stronę.
To pewnie MAX232 albo coś koło tego?



robokop - 05 Paź 2008 22:29
Czepiacie się, przecież jest przylutowane. A że nie działa ?



rys57 - 05 Paź 2008 22:35
Ja tam bym to przybił gwoździem z mosiężną główką. Przynajmniej byłoby ładnie, a skutek taki sam.



VADIZ - 06 Paź 2008 08:52
To sterownik portów COM.

Płyta po mojej porannej zabawie:


Dodano po 6 [minuty]:

Operacja udana -pacjent żyje.

Dodano po 9 [minuty]:

Test za pomocą "loop back plug" wykazał prawidłowe działanie portu.

Chyba odwiedzę dzisiaj ten serwis i powiem im, że cud się stał bo płyta według nich nienaprawialna po 20 minutach pracy nad nią działa i ma się dobrze.



Quarz - 06 Paź 2008 11:37
Witam,

[ ... ]

Test za pomocą "loop back plug" wykazał prawidłowe działanie portu.

Chyba odwiedzę dzisiaj ten serwis i powiem im, że cud się stał bo płyta według nich nienaprawialna po 20 minutach pracy nad nią działa i ma się dobrze.
"I tak trzymać..." - powiedział Captain do Sternika ... ...i skąd ja to znam...
Jak już tam pójdziesz to weź obstawę..., bo gotowi użyć rękoczynów...

Pozdrawiam



Anonymous - 06 Paź 2008 11:52
Ładnie ci to wyszło. A możesz zdradzisz nam nazwę tego serwisu abyśmy wiedzieli czego unikać jak ognia...



Anonymous - 06 Paź 2008 12:18
Nie odgrzali jakiegoś pola?



sq6ade - 06 Paź 2008 13:24

Czepiacie się, przecież jest przylutowane. A że nie działa ?

Dobrze powiedziane.
Że nie umyto z topnika? Oj Wy esteci - czepiacie się faktycznie.



VADIZ - 07 Paź 2008 16:12
No więc tak napiszę po kolei, bo widzę że pytania się piętrzą.

Dodano po 1 [minuty]:


Ładnie ci to wyszło. A możesz zdradzisz nam nazwę tego serwisu abyśmy wiedzieli czego unikać jak ognia...

Wolę jednak na publicznym forum takich rzeczy nie poruszać, nie mam ochoty na ciąganie się po sądach, nawet w słusznej sprawie w razie czego.

Dodano po 41 [sekundy]:


Nie odgrzali jakiegoś pola?

O dziwo nie.

Dodano po 1 [minuty]:


robokop napisał:
Czepiacie się, przecież jest przylutowane. A że nie działa ?

Dobrze powiedziane.
Że nie umyto z topnika? Oj Wy esteci - czepiacie się faktycznie.

Jeśli dla Ciebie jest to tylko nie wymyty z topnika układ to z całym szacunkiem albo jesteś niedowidzący, albo nie masz pojęcia o technice lutowania.



sq6ade - 07 Paź 2008 16:22


Jeśli dla Ciebie jest to tylko nie wymyty z topnika układ to z całym szacunkiem albo jesteś niedowidzący, albo nie masz pojęcia o technice lutowania.


Lub też z Ciebie jest kiepski fotograf
Ja tam widzę błyszczące luty podlane topnikiem. Może jakbyś się lepiej postarał z tymi fotkami tobyśmy się nie czepiali



robokop - 07 Paź 2008 16:25


sq6ade napisał:

robokop napisał:
Czepiacie się, przecież jest przylutowane. A że nie działa ?

Dobrze powiedziane.
Że nie umyto z topnika? Oj Wy esteci - czepiacie się faktycznie.

Jeśli dla Ciebie jest to tylko nie wymyty z topnika układ to z całym szacunkiem albo jesteś niedowidzący, albo nie masz pojęcia o technice lutowania.

Kolega widzę wszystkie rozumy pozjadał, oprócz niewymytego topnika, to tak naprawdę niewiele widać na zamieszczonych nieostrych zdjęciach. Wogóle jaki cel ma ten wątek ? Ja prywatnie w płytach komputerowych wymieniam jedynie wyłamane gniazda usb i jack, czasem kondensatory. Wszelkie wymiany układów scalonych , nie dość że niosą za sobą ryzyko odgrzania pól lutowniczych i rozwarstwienia druku, to przy cenie nowych i używanych płyt są najzwyczajniej w świecie nieopłacalne, czas poświęcony na mozolnie wydłubanie starego układu, oczyszczenie pola i wlutowanie nowego, potem umycie z topnika i przetestowanie też kosztuje.
Jakaś forma krypto - autoreklamy ?.



VADIZ - 07 Paź 2008 17:22
Nie żadna forma reklamy, akurat nie zajmuje się naprawą zarobkową płyt głównych bo to nieopłacalne. Wątek miał na celu jedynie pokazanie jacy partacze potrafią szumnie nazywać się serwisem, a co do krypto reklamy to gdyby kolega doczytał to na pewno zauważyłby, iż nie podałem nazwy serwisu.



iron64 - 07 Paź 2008 17:51
Z drugiej strony fachowcy w serwisach są tacy jakie w nich zarobki. Nie oczekuj, że ktoś, kto potrafi to czy tamto, pracował będzie za 800zł. Fachowcom trzeba zapłacić, a płacenie za serwis jest mało opłacalne w dzisiejszych czasach (ceny elektroniki).



Anonymous - 07 Paź 2008 17:52
Robokop-uwierz, mimo że zdjęcie nieostre to widac, że polutowane to jest paściarsko



iron64 - 07 Paź 2008 18:02

W przeciwieństwie do Sławka nie wstydzę się tu zaglądać. Jak tu zaglądam to zakładam na głowę reklamówkę w wyciętymi otworami na oczy, tak że mnie nikt ze znajomych nie rozpozna.




neono - 08 Paź 2008 17:33
Może będą ci przynosili płyty i będziesz im lutował?? (troche na tym zarobisz)



Don Travolta - 15 Paź 2008 20:44
LOL W tym serwisie nie lutowali tylko spawali przynajmniej tak to wygląda



Gibol - 16 Paź 2008 23:20

Rzeźnia. Czym to lutowali, lutkolbą do rynien?

popłakałem sie ze śmiechu, błagam uprzedzajcie, jeszcze mam łzy w oczach



robokop - 16 Paź 2008 23:44
Zauważył ktoś, że są to zdjęcia dwu różnych płyt, zrobione w sposób utrudniający porównanie ?.



habrozaurus - 17 Paź 2008 00:02
Miernota te zdjęcia.
Ja tam widzę tylko luty i topnik + rozmazany jakiś układ.



VADIZ - 17 Paź 2008 07:16

Zauważył ktoś, że są to zdjęcia dwu różnych płyt, zrobione w sposób utrudniający porównanie ?.

Polecam udanie się do okulisty i zakup okularów, powinno to koledze wiele wyjaśnić, ewentualnie lupy powiększającej.

Chyba, że rozwiązanie jest jeszcze bardziej prozaiczne i po prostu kolega zatrzymał się na stosowaniu lutkolby do rynien i o lutowaniu SMD nawet nie słyszał.



Artur k. - 17 Paź 2008 07:22

Wszelkie wymiany układów scalonych , nie dość że niosą za sobą ryzyko odgrzania pól lutowniczych i rozwarstwienia druku, to przy cenie nowych i używanych płyt są najzwyczajniej w świecie nieopłacalne, czas poświęcony na mozolnie wydłubanie starego układu, oczyszczenie pola i wlutowanie nowego, potem umycie z topnika i przetestowanie też kosztuje.

Mogę Koledze udowodnić, że wymiana takiego układu scalonego zajmuje całe 5 min. Nie uszkodzę przy tym pól lutowniczych ani też nie rozwarstwię druku.
Jak się lutuje lutownicą do rynien to pewnie można - ja nie posiadam takiej na stanie. Sensowną płytę można kupić powiedzmy za 150zł (używana), niech taki scalaczek kosztuje 20zł, do tego 5 min czasu i płyta gotowa. Wydaję tym samym 20zł + chwilkę czasu, a nie 150zł na nową płytę + instalację systemu od nowa.



robokop - 17 Paź 2008 09:39


Mogę Koledze udowodnić, że wymiana takiego układu scalonego zajmuje całe 5 min. Nie uszkodzę przy tym pól lutowniczych ani też nie rozwarstwię druku.
Jak się lutuje lutownicą do rynien to pewnie można - ja nie posiadam takiej na stanie. Sensowną płytę można kupić powiedzmy za 150zł (używana), niech taki scalaczek kosztuje 20zł, do tego 5 min czasu i płyta gotowa. Wydaję tym samym 20zł + chwilkę czasu, a nie 150zł na nową płytę + instalację systemu od nowa.


Widzisz, mi udowadniać nic nie trzeba, pomimo że mam nawet lutownicę do rynien i palnik gazowy to smd lutować też umiem. Co do rozwarstwienia płyt czy odparzenia punktów lutowniczych to zdarzają się nawet przy lutowaniu rezystorów, tania chińszczyzna pędzona najmniejszym kosztem, tym bardziej technologią "pb free" jest wyjątkowo nietrwała. A co do zdjęć, to zwróć uwagę na cyferki przy układzie, są dwa różne, pomimo że zdjęcie ma przedstawiać jeden układ, nawet kolor soldermaski sprawia wrażenie innego.
Zdjęcia zostały okrojone do minimalnych rozmiarów, nie ma mozliwości porównania układu ścieżek.



VADIZ - 17 Paź 2008 10:01

Zauważył ktoś, że są to zdjęcia dwu różnych płyt, zrobione w sposób utrudniający porównanie ?.



Widzisz, mi udowadniać nic nie trzeba, pomimo że mam nawet lutownicę do rynien i palnik gazowy to smd lutować też umiem. Co do rozwarstwienia płyt czy odparzenia punktów lutowniczych to zdarzają się nawet przy lutowaniu rezystorów, tania chińszczyzna pędzona najmniejszym kosztem, tym bardziej technologią "pb free" jest wyjątkowo nietrwała. A co do zdjęć, to zwróć uwagę na cyferki przy układzie, są dwa różne, pomimo że zdjęcie ma przedstawiać jeden układ, nawet kolor soldermaski sprawia wrażenie innego.
Zdjęcia zostały okrojone do minimalnych rozmiarów, nie ma mozliwości porównania układu ścieżek.


Aby rozwiać wątpliwości zamieszczam zdjęcia dla naszego przemądrzałego kolegi:
Po serwisie:






Po poprawce:




Cóż jednak okulary się przydadzą...

Zastanawiam się czy kolega wie co w takim wypadku wypadałoby zrobić?



sq6ade - 17 Paź 2008 12:22
Pytanie podstawowe - czy po poprzednim serwisancie działa poprawnie czy nie. Jeśli działa i nie ma cyrków z niedolutowanymi pinami a Ty poprawiłeś tylko po to żeby ładniej wyglądało to to jest taka sztuka dla sztuki.

No chyba że nie działało to rozumiem - poprawić robotę i zrobić to lepiej.

p.s.
Możemy oczywiście zrobić konkurs foto kto ładniej dolutował np. czipa z rastrem 3* mniejszym niż w tym scalaczku z fotek. Tylko po co ?



Anonymous - 17 Paź 2008 12:32

Jeśli działa i nie ma cyrków z niedolutowanymi
Weź przestań. Teraz nie ma, ale za tydzień, dwa, miesiąc? Nie mów że sam stosujesz zasadę "byle jak, aby się tylko trzymało".
Dla mnie akurat takie druciarstwo nie przemawia.Każda robota ma być robiona porządnie.



sq6ade - 17 Paź 2008 12:42

Nie mów że sam stosujesz zasadę "byle jak, aby się tylko trzymało".
.


Jasne że nie - też "niuniam" scalaczki , które lutuje aby były śliczne jak z fabryki. ;D



Anonymous - 17 Paź 2008 12:44
To masz inną mentalnośc, i nie prześladuj innego, że jest perfekcjonistą, lub zbliża się bo niego.



sq6ade - 17 Paź 2008 12:54
Tylko czy obśmiechiwanie się z cudzej gorzej wykonanej pracy (może dla tamtego serwisanta to szczyt możliwości) to dochodzenie do perfekcji?



VADIZ - 17 Paź 2008 12:59
Ktoś kto lutuje w ten sposób nie powinien zajmować się serwisowaniem!
Dla jasności sprzęt był niesprawny, gdyby kolega poświęcił więcej czasu na zapoznanie się dokładnie z tematem zamiast na szukanie sposobu do czego można by się przyczepić, zapewne przeczytałby, iż w opinii serwisu płyta jest NIENAPRAWIALNA, czyli chyba prosto wywnioskować, że sprzęt nie działał poprawnie.



sq6ade - 17 Paź 2008 13:03
Tak - nie doczytałem tego (jak inni) - cały czas myślałem że chcesz się pochwalić jak ładnie lutujesz .
Pozdro.



robokop - 17 Paź 2008 16:04
Niniejszym przepraszam moderatora Bart2005 za poddanie w wątpliwość jego wiedzy fachowej, oraz umiejętności manualnych w zakresie lutowania układów smd.



CMS - 17 Paź 2008 18:26
Może troszkę OT:
Co do naprawy płyt głównych to w stacjonarnych kompach poza wymianą kondensatorów i innymi pierdółkami typu połamane gniazda czy brak biosu, faktycznie nie ma sensu się dłubać (pracując w serwisie i robiąc dla kogoś, dla siebie to co innego).
Jednak jeśli w grę wchodzą płyty od laptopów to jak najbardziej się to opłaca, czasem płyta do dobrego (drogiego) lapka kosztuje 1200-1500 a nawet więcej i jak tu jej nie naprawić na 600-800, niestety z doświadczenia zauważyłem że naprawa jest możliwa w jedynie ok 30% przypadków.

Ps.
Od początku tematu, kiedy dostałem od Barta linka ze zdjęciem byłem pewny że rozmawiamy o laptopie, zorientowałem się dopiero jak autor dał nowe zdjęcia z widocznymi slotami PCI.