Zasilacz Sparkle Power 235W spadek napięcia z +12V na +10V ?
PiotreXxX - 09 Cze 2008 20:20
Dawno nie miałem żadnego problemu no, ale cóż... zdarza się.
Składałem komputer na zasilaczu SPARKLE POWER INT'L LTD. ( 235W) zasilacz dość masywny i dość sporo lat mi służył - do dzisiaj.
Podłączyłem go do:
MSI (nie pamiętam dokładnego modelu płyty głównej)
AMD DURON 1200
GF4 MX440 64MB/64bit
3 kości SDRAM (128 + 256 + 128)
MAXTOR 30 GB
Nagrywara CD/RW SAMSUNG
Włączyłem na takiej konfiguracji i przy instalowaniu Win XP zrobiło się ciemno i już komp nie wystartował z tego zasilacza
Włączyłem go "na sucho" i miernikiem sprawdziłem napięcia.
Wszystko jest ok z +5V +3,3V, ale zamiast +12V mam +10,4V.
Nie wiem czy go przeciążyłem bo kiedyś śmigał na AMD XP 1700+ i było ok.
Czy ktoś wie co nawaliło w tym zasilaczu ?
Przekopałem całe forum, ale nic nie znalazłem co by pasowało do mojego problemu.
Czy przyczyną tego może być uszkodzony KA7500 ?
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam Piotrek.
PAWEŁ74 - 09 Cze 2008 20:25
Pełne napięcie 12V uzyskasz dopiero po obciążeniu 5V albo 3,3V, dopiero wtedy przetwornica rusza pełną parą. Zasilacz albo ma powysychane kondensatory elektrolityczne i faktycznie jest niewydolny albo sama płyta główna ma również wyschnięte kondensatory. Szczególnie te wokół procesora...
PiotreXxX - 09 Cze 2008 20:29
Zasilacz już podłączałem do innej płyty ale zero reakcji. Na pewno nie jest to wina płyty głównej bo sprawdziłem na zasilaczu z innego komputera. Po podłączeniu samej nagrywarki i dysku twardego zasilacz sie włącza ale napięcie na +12V spada na +9,7V a dysk i napęd w ogóle nie reagują. To raczej coś z zasilaczem tylko nie wiem co.
PAWEŁ74 - 09 Cze 2008 20:43
Naprawa zasilacza komputerowego to nie taka prosta sprawa napięcie tam występujące naprawdę jest niebezpieczne... 400V napięcia stałego naprawdę może "złapać", sam na własnej skórze się o tym przekonałem będąc w pełni świadomy zagrożenia. Ale jak pisałem post wcześniej, 90% powysychane kondensatory, prawdopodobnie 1000uF 16V bądź 1500uF 16V w gałęzi 12V, ale jak się zaczyna wymieniać kondensatory elektrolityczne to raczej wymienia się prawie wszystkie naraz, wtedy taka naprawa ma sens. Koszt takiego zestawu ( nie licząc kondensatorów sekcyjnych w części pierwotnej ) powinien się zmieścić 20-30 PLN. ale przy takim koszcie należy rozważyć zakup nowego zasilacza na gwarancji może okazać się w konsekwencji tanszym rozwiązaniem niż próba naprawy starego...
PiotreXxX - 09 Cze 2008 20:53
Mam trochę zapasu części z zasilaczy więc kondensatory spróbuje powymieniać. Wiem, że trochę głupie wymieniać na kondensatory z części ze odzysku ale na razie nie stać mnie na kupno nowego... a jak już kupować to solidnego Chiefteca albo Huntkey'a. Te z kolei kosztują po 150-200 zł. A nie wykorzystam jego nawet jego 1/5 mocy przy takim sprzęcie. Sprobuje coś pokombinować z tymi kondensatorami Dziękuje za wskazówki
Pozdrawiam
Piotrek
PAWEŁ74 - 10 Cze 2008 16:13
Przy wymianie elektrolitów z odzysku zastanowiłbym się mocno, tym bardziej że mają pochodzić z innego zasilacza... Jeśli nie masz miernika pojemności wydaje mi się to syzyfową pracą. Może się okazać że wymienisz kondy na gorsze niż były... Ale wybór należy do Ciebie...
Powodzenia
PiotreXxX - 10 Cze 2008 21:48
Po wymianie kondensatorów zasilacz ruszył na parę minut i padł. Chyba jednak kupie nowego jak nazbieram troszkę pieniędzy. Dziękuje PAWEŁ74 za pomoc.
Pozdrawiam