czy sprawdzacie kody na jajkach?

Menu


czy sprawdzacie kody na jajkach?





- 18-01-2007 12:00
Pytanie jak w temacie.
Mnie się nigdy nie chciało dowiedzieć co znaczą te cyferki, ale ostatnio wreszcie to sprawdziłam:

Na każdym jajku produkowanym przemysłowo istnieje obowiązek zamieszczania ciągu cyfr (każdemu znany tajemniczy różowy stempelek). Dostęp do tych oznaczeń musi być zapewniony lub opcjonalnie wszystkie informacje zawarte w tych cyferkach muszą znaleźć się na wyraźnym miejscu na opakowaniu. Najważniejsza na tym stempelku, jest pierwsza cyfra (od 0 do 3). W zależności od tej cyfry można dowiedzieć się ogólnie na temat warunków hodowli kury:

0 - chów ekologiczny (kura nośna hodowana w tradycyjny sposób z wolnym wybiegiem na świeżym powietrzu w polu);

1 - chów wolnowybiegowy (kura nośna hodowana w warunkach częściowo otwartych - z reguły zamyka się kury na noc);

2 - chów ściółkowy (kura nośna spędza całe życie w zamkniętym pomieszczeniu, hali, ale może swobodnie poruszać się);

3 - chów klatkowy (kura spędza całe życie zamknięta w klatce, bez możliwości obrócenia się, z reguły obcina się zwierzętom nóżki i dziób - celem jest maksymalizacja wydajności i zysku bez jakiejkolwiek troski o dobro zwierząt).

Dlaczego warto być świadomym konsumentem (opis hodowli typu 3): "Kury hodowane dla jaj są chyba najgorzej traktowanymi zwierzętami na farmach. Całe swe życie spędzają w klatkach tak małych, że nie mogą nawet rozłożyć skrzydeł. Dna klatek, często pochyłe, są zrobione z drutu, który tnie im stopy. Wiele kur umiera tylko z powodu złych warunków. By zapobiec zmniejszeniu nośności, co jest efektem ciągłego stresu i przemocy (wyobraź sobie całe życie w windzie z pięcioma osobami...), producenci przypalają gruczoły kur rozgrzanym metalem, kurom obcina się dzioby, aby nie dokonywały samookaleczeń i przez kraty nie walczyły z innymi. Same te praktyki zabijają tysiące zanim osiągną one dojrzałość.




Jerzysio - 18-01-2007 12:07
Nie, ale sprawdzam czy są całe ?
J



tomek1950 - 18-01-2007 12:20
Niesprawdzałem, ale teraz będę. 3 Nie będę kupował.



mojave - 18-01-2007 12:25
ja kupuje tylko jajka ze znanego źrodla.
Ale to straszne co jest napisane o tych z nr 3, nalezałoby to nagłośnic.



beti555 - 18-01-2007 12:32
Nigdy nie sprawdzałam, ale przerażajace wprost jest to z "3" :o :o :o



Majka - 18-01-2007 13:08
od dzisiaj zerknÄ™. Jak znajdÄ™ "3" to wrzasnÄ™ mordercy



Maxtorka - 18-01-2007 13:22
Zaraz idę do lodówki i sprawdzę .
Ta 3 jest przerażająca :-?



tomek1950 - 18-01-2007 13:25
Zajrzałem do lodówki :evil: 3 :evil: Wyrzucić?



MaEmi - 18-01-2007 13:50
jakie to szczęcie że po moim podwórku biegają kury i obowiązek zamykania ich na całe dnie - przy ptasiej grypie był już dla mnie okropny

Powiem szczerze że moja wyobraźnia nie przewiduje takiej "3" to chyba lekka przesada



- 18-01-2007 14:59

Zajrzałem do lodówki :evil: 3 :evil: Wyrzucić? Wyrzuć. W nich są same antybiotyki i hormony.



Mirek_Lewandowski - 18-01-2007 15:10
A ta babka ze wsi, co u niej kupuję, to nic na jajkach nie pisze.. Ale kury po podwórku łażą i dziobią. Znaczy, kompletne są :wink:



AnetaS - 18-01-2007 15:15

Zajrzałem do lodówki :evil: 3 :evil: Wyrzucić? no to mamy ten sam problem :o



tomek1950 - 18-01-2007 15:31

Zajrzałem do lodówki :evil: 3 :evil: Wyrzucić? Wyrzuć. W nich są same antybiotyki i hormony. Doszedłem do wniosku, że jednak zjem ostatni raz. I więcej "TRUJki" nie kupię.
Najgorsza jest świadomość, co w takich różnych produktach żywnościowych siedzi. Gdy nie wiemy, smakuje. Wiele stosowanych do żywności dodatków nie ma żadnego wpływu na nasze zdrowie. Szum zrobili niektórzy dziennikarze pisząc bez zastanowienia, że jak w produkcie jest jakieś E to trucizna. Kwas askorbinowy, czyli witamina C, dodawana do niektórych produktów jako przeciwutleniacz też ma swój nr (E 300).
W końcu na coś trzeba umrzeć.
20 lat przcowałem jako technolog w branży spożywczej. To tak dla wyjaśnienia.

A swojÄ… drogÄ… ciekaw jestem jak siÄ™ montuje kurom te stempelki w d.... :wink:



sSiwy12 - 18-01-2007 16:24
A ja dla "jaj" nie sprawdzam jaj.



bratki - 18-01-2007 16:27
Jiiiiz. Ta 3. Co raz głupiej być człowiekiem. :cry:



elutek - 18-01-2007 16:31
...



bratki - 18-01-2007 17:40
Chodziło mi o to, że głupio się przyznać, iż się do należy do tego samego gatunku co autor haniebnego pomysłu i jego wykonawcy. :cry:



zielonooka - 18-01-2007 18:49
Nie sprawdzam
I nawet nie wiedzialam co oznacza dana "cyferka"
Ale juz wiem - i publicznie moge sie zadeklarowac ze 3 nie kupie :-?
Choc akurat watpie by producenci tych jajek o oznaczeniu 3 jakos szczegolnie sie moim bojkotem przejeli...

ps. warto by to bylo naglosnic - bo ludzie w wiekszosci przypadkow nie maja pojecia co dany kod oznacza (lub tez nie maja pojecia co oznacza teramin"how klatkowy")
A sadze ze wiekszosc gdyby wiedziala- zareagowala by podobnie - nie kupujemy

ps2 - aniu moge poniekad "skopiowac" Twoj post na innym forum?



wartownik - 18-01-2007 18:55
A ja mam jajowstret , odkad za takie jedno musialem zaplacic 150 zl.



- 18-01-2007 18:57

ps2 - aniu moge poniekad "skopiowac" Twoj post na innym forum? Wklejaj kobieto gdzie tylko zdołasz!
:D



zielonooka - 18-01-2007 19:01

A ja mam jajowstret , odkad za takie jedno musialem zaplacic 150 zl. strusie czy... stuletnie? :o



wartownik - 18-01-2007 19:03
Strusia , jakies zarodowe czy jakos tak .



premiumpremium - 18-01-2007 19:23
Wierzyć mi sie nie chce, ze ludzie takie rzeczy mogą zrobić :-?
3 jest okropna!!! :evil:



tomek1950 - 18-01-2007 19:27

Strusia , jakies zarodowe czy jakos tak . Zjadłeś? Napisz, czy choć było smaczne :)



tomek1950 - 18-01-2007 19:33
Kiedyś, w ramach przcy byłem w zakładach drobiarskich. Musiałem przejść całą linię ubojową. Staciłem apetyt na drób na kilka tygodni. Jeśli chodzi o drób trzymany w klatkach, to teoretycznie, po wejściu do unii, sytuacja mieszkaniowa kur się pop[rawiła. Obowiązuje dyrektywa zwiększająca "normatyw mieszkaniowy". Nie jestem tylko pewien czy nasi producenci jaj się do niej dostosowali, bowiem kilka lat przed naszym wejściem do unii namiętnie sprowadzali do Polski wychodzące z użycia w unii klatki.



Mirek_Lewandowski - 18-01-2007 19:34
Miluś się wylągł. :wink:



kuleczka - 18-01-2007 19:53
Właśnie zajrzałam do lodówki. Mam tam jaja z dwóch innych firm. Niestety na skorupkach 3 :(
Podejrzewam, że wszystkie jaja, kupowane w marketach to trójki. Pewnie te inne ekologiczne są dużo droższe :-? Jutro lecę do sklepu i posprawdzam.
Osobiscie deklaruję, że postaram się 3 wiecej nie kupić. To straszne, że tak można traktować zwierzęta. http://basta.org.pl/e/49/
\
Przypomina mi się tucz gęsi na stłuszczone wątróbki dla Francuzów. Mordercy!!!, u nich w kraju to narodowy przysmak, ale że zakazane są takie praktyki, korzystają z krajów Europy wsch.
http://zieloni.osiedle.net.pl/gesi.htm



zielonooka - 18-01-2007 19:56
w sklepach - bywaja i 2
Nie jest duzo lepiej - w sumie :-?

Tylko co jesc do cholery??? :(
Kury z obcietymi nogami i dziobami, gesi tuczone sila przez rure, na zywca zarzynane swinie (i wrzucane do wrzatku byl taki wstrzasajacy film z rok temu w tv) kopane krowy
O koniach sie nie bede wypowiadac bo to juz wogole jakis horror... :evil: :evil: :evil:

Zostaja korzonki :(



kuleczka - 18-01-2007 20:12
To przerażające :(
Niestety, najlepiej byłoby zostać weganką, ale ja tak lubię mięsko :roll:
Może tylko na wsi, od znajoego rolnika kupować......ale to znów niebadane :-?
Ciężka sprawa :roll:



Mirek_Lewandowski - 18-01-2007 20:16
http://www.viva.org.pl/index.php?id=71
Poczytajcie



wartownik - 18-01-2007 20:21


Zjadłeś?
Nie , strus zjadl .



ave! - 18-01-2007 21:00
właśnie jajka mi się skończyły! nie mogę więc sprawdzić :-?
czyli od jutra kupuję swiadomie, bo nie miałam pojęcia, co znaczą te cyferki

mój mąż na pytanie, czy sprawdza kody na jajkach powiedział, że kąpie się codziennie :oops: :oops:



- 18-01-2007 21:59
Wiedziałam o tym i sprawdzam



kofi - 18-01-2007 22:42
Ja też o tym słyszałam i sprawdzam. Niestety rzadko zdarza się 2, a jedynki ani 0 nigdy jeszcze nie spotkałam. I to akurat nie te najdroższe miały 2. U mnie w sklepie były... A te wszystkie Bajkowe, super, dla niej, dla niego :wink: (zauważyliście, że takie są?) miały 3 :(



- 18-01-2007 23:11

Niestety rzadko zdarza się 2, a jedynki ani 0 nigdy jeszcze nie spotkałam. No właśnie w dalszej części tego artykułu radzą aby do znudzenia pytać sprzedawców o te lepsze aby wymusić na nich poszerzenie oferty.

A tu podstawa prawna czyli dyrektywa unijna w sprawie znakowania jaj:
http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/...02L0004:PL:NOT



bratki - 18-01-2007 23:50

To przerażające :(
Niestety, najlepiej byłoby zostać weganką, ale ja tak lubię mięsko :roll:
Może tylko na wsi, od znajoego rolnika kupować......ale to znów niebadane :-?
Ciężka sprawa :roll:
Dlaczego nie badane? Rolnicy zwykle wiedzÄ… co ryzykujÄ….

A z białkiem zawsze możesz się przerzucić na ryby. :D



magpie101 - 19-01-2007 00:03
Ja od jakiegos czasu (okolo pol roku) sprawdzalam cyferki ale nic mi to nie dalo, bo nie spotkalam jajek innych niz tylko tych z numerem 3, wiec mimo wszystko kupowalam i bede kupowac, bo nie mam czasu aby jezdzic na wies i szukac jajek. Latem wyprowadzam sie na wies ale tam nikt nie choduje zadnych zwierzat.



kuleczka - 19-01-2007 09:27
magpie101
Dlaczego od razu na wieÅ› :wink:
W każdym mieście są ryneczki, gdzie stoją sobie babuleńki sprzedające wiejskie jaja, takie od "kurki z podwórka" 8)
Kupuję je często, bo są nieporównywalnie lepsze w smaku i większe.
Od teraz poprzestanÄ™ tylko na takich.



MaEmi - 19-01-2007 14:13
Kuleczka
musze cię zmartwić
te babuleńki to często też stoją z "nie swoim towarem"
bo takiej babci siÄ™ wierzy
co innego gdy jest to stale ta sama babcia - to co innego



danap - 19-01-2007 18:08
no, jak większość nie wiedziałam o cyferkach :oops:
sprawdziłam w lodówce mam 2, kupowane w gean'cie
będę sprawdzać i publicznie składam obietnice że 3 nigdy nie kupię,!!



kuleczka - 19-01-2007 18:27
Wróciłam właśnie z zakupów. W carrefour same trójki. Dopadłam jednak 2, a na opakowaniu wyraźnie napisane "chów ściółkowy", jako zaleta. Wcześniej nie zwróciłabym na to uwagi :roll:

MaEmi pewnie masz rację. Ale myślisz, że by kupowała jajka w sklepie i specjalnie w kurzej kupce babrała :lol: . Bo te od tej babuleńki często były lekko ten tego :D



tomek1950 - 19-01-2007 19:20
Byłem dziś w Albercie. Jajek wprawdzie nie potrzebowałem, ale sprawdziłem cyferki. pierwsze pudełko 3, drugie z napisem, ze zaiwrają znacznie więcej kwasów omega 3, nomen omen - kura podpisała trójką. Wypatrzyłem jeszcze jajeczka z "BIO" w nazwie. :evil: Jak byk 3 :evil:
Bioklatka? :wink:
Reklama jest dźwignią handlu
Reklama jest dźwignią
Reklama jest
Reklama
Reklama, reklama, reklama.



- 19-01-2007 19:26

Byłem dziś w Albercie.. Ja też! :D
Same "trójki" :evil:



tomek1950 - 19-01-2007 19:41

Byłem dziś w Albercie.. Ja też! :D
Same "trójki" :evil: A widziałaś te "BIO"?



- 19-01-2007 19:46

Byłem dziś w Albercie.. Ja też! :D
Same "trójki" :evil: A widziałaś te "BIO"? Tak. Tam jest jeszcze taka ściema-opowiastka na pudełku, że "z własnego gospodarstwa". Tylko że to karma jest "z własnego gosp." A co to znaczy - wiedzą już tylko autorzy ściemy.



tomek1950 - 19-01-2007 19:52

Byłem dziś w Albercie.. Ja też! :D
Same "trójki" :evil: A widziałaś te "BIO"? Tak. Tam jest jeszcze taka ściema-opowiastka na pudełku, że "z własnego gospodarstwa". Tylko że to karma jest "z własnego gosp." A co to znaczy - wiedzą już tylko autorzy ściemy. Nie wiem czy napisać, bo co bardziej wrażliwi mogą doznać szoku.
Napiszę więc najmniejszą czcionką. Jak ktoś jest wrażliwy, niech nie czyta.

Uwaga, czytasz na swoją odpowiedzialność. Drastyczne

W super przemysłowych fermach tuczu zwierząt stosuje się kurze odchody jako dodatek do paszy dla świń. Zawierają one bowiem spore ilości nieprzyswojonego białka.



- 19-01-2007 19:55
:o :o :o
No tego to nie wiedziałam...



jamles - 19-01-2007 20:02

Byłem dziś w Albercie.. Ja też! :D
Same "trójki" :evil: A widziałaś te "BIO"? Tak. Tam jest jeszcze taka ściema-opowiastka na pudełku, że "z własnego gospodarstwa". Tylko że to karma jest "z własnego gosp." A co to znaczy - wiedzą już tylko autorzy ściemy. Nie wiem czy napisać, bo co bardziej wrażliwi mogą doznać szoku.
Napiszę więc najmniejszą czcionką. Jak ktoś jest wrażliwy, niech nie czyta.

Uwaga, czytasz na swoją odpowiedzialność. Drastyczne

W super przemysłowych fermach tuczu zwierząt stosuje się kurze odchody jako dodatek do paszy dla świń. Zawierają one bowiem spore ilości nieprzyswojonego białka. Ciekawe kto w najbliżzych dniach zrobi sobie jajecznicę :roll: 8) :wink:
ja kodów nie sprawdzam, bo teściowa nie klei na nich "jedynek" 8)
"zerówek" nie produkuje, bo zamyka przed lisami i tymi co w nocy "pracują" :wink:



ms. - 19-01-2007 20:11
Nie mogę przeczytać tych maleńkich literek i to już wysztarczająco jest szokujące.
A jajka, zaraz udaję się do lodówki celem sprawdzenia.



Mirek_Lewandowski - 19-01-2007 20:17

Byłem dziś w Albercie.. Ja też! :D
Same "trójki" :evil: A widziałaś te "BIO"? Tak. Tam jest jeszcze taka ściema-opowiastka na pudełku, że "z własnego gospodarstwa". Tylko że to karma jest "z własnego gosp." A co to znaczy - wiedzą już tylko autorzy ściemy. Nie wiem czy napisać, bo co bardziej wrażliwi mogą doznać szoku.
Napiszę więc najmniejszą czcionką. Jak ktoś jest wrażliwy, niech nie czyta.

Uwaga, czytasz na swoją odpowiedzialność. Drastyczne

W super przemysłowych fermach tuczu zwierząt stosuje się kurze odchody jako dodatek do paszy dla świń. Zawierają one bowiem spore ilości nieprzyswojonego białka. Kliknij sobie cytuj, to poczytasz.
Tomku, bez przesady, świnka hodowana bezstresowo na wsi od czasu do czasu wyrwie się z chlewika na wolność. I co pierwsze zrobi? sprzątnie wszystkie... z podwórka. Ten typ tak ma. Nie trzeba fermy.



ms. - 19-01-2007 20:22
:oops: :oops: :oops:



tomek1950 - 19-01-2007 20:25
Mirku, ja miastowy jestem :) Kiedy przeczytałem taką informację byłem delikatnie mówiąc zdziwiony. A jak osiądę w komturii pod koniec tego roku, to daję słowo będę miał kilka kur.
Pytanie do znawców tematu: czy muszę mieć również koguta by mieć jajka. Pytam dlatego, bo nie lubię jak rano mnie ktoś wrzaskiem budzi.



Mirek_Lewandowski - 19-01-2007 20:27
Koguta trzeba wyregulować (wskazany) Jak się nie daje uporczywie, ugotować rosół. Druga opcja- przyzwyczaić się



tomek1950 - 19-01-2007 20:40
Eeee, to może łatwiej prowadzić kury do wsi, do koguta? Tak jak krowę prowadzi się do byka. Tylko ile kosztuje taka wizyta. Myślę o "usłudze" :wink:



Mirek_Lewandowski - 19-01-2007 20:42
ObejdÄ… siÄ™ bez :wink:



tomek1950 - 19-01-2007 20:44
:D :D :D :D
Pozdrawiam CiÄ™ Mirku



- 19-01-2007 20:46

Pytanie do znawców tematu: czy muszę mieć również koguta by mieć jajka. Kura - jak każda kobieta - ma jajeczkowanie niezależnie od tego czy łazi za nią facet czy nie.
Tomku, co roku na jesieni odbywa się sprzedaż niosek. Po 7-8 zł sztuka.
Też chciałam kurkę, ale chłop się nie zgadza. :evil:



Mirek_Lewandowski - 19-01-2007 20:51
Albo kurka, albo ogródek. No i to stworzenie ma dziwne upodobanie do s.. na wszelakich powierzchniach utwardzonych. Nie warto, taniej kupić" wsiowe" jajka



tomek1950 - 19-01-2007 20:51
Mój szwagier kiedyś kupił takie nioski, mieszkał w wynajętym domku pod Warszawą i miał... samych chłopaków. :lol: Chyba z 5 sztuk



tomek1950 - 19-01-2007 20:52

Albo kurka, albo ogródek. No i to stworzenie ma dziwne upodobanie do s.. na wszelakich powierzchniach utwardzonych. Nie warto, taniej kupić" wsiowe" jajka Jeszcze kilka lat temu kupowałem. Teraz "nie opłaca się, tańsze jajka są w sklepie we wsi" :o



jamles - 19-01-2007 20:54

Albo kurka, albo ogródek. No i to stworzenie ma dziwne upodobanie do s.. na wszelakich powierzchniach utwardzonych. Nie warto, taniej kupić" wsiowe" jajka Jeszcze kilka lat temu kupowałem. Teraz "nie opłaca się, tańsze jajka są w sklepie we wsi" :o "trójki" :roll:



Mirek_Lewandowski - 19-01-2007 20:57
I w tych słowach napisałeś odpowiedź, dlaczego prawie wszystki jaja są z 3. Opłacalność chowu klatkowego jest na krawędzi, innymi metodami to działalność charytatywna. Ale są gospodarstwa, gdzie trzymają kury i jajka nabyć można.



tomek1950 - 19-01-2007 22:03

I w tych słowach napisałeś odpowiedź, dlaczego prawie wszystki jaja są z 3. Opłacalność chowu klatkowego jest na krawędzi, innymi metodami to działalność charytatywna. Ale są gospodarstwa, gdzie trzymają kury i jajka nabyć można. W mojej wsi ostatni koń pojechał kilka lat temu do Włoch.
Do lasu na grzyby rodzina jedzie traktorem z przyczepÄ…
Kilka kur widziałem w sąsiedniej wsi, ale jajek nie chcieli sprzedać. A kury były "zero-jedynkowe" :D

Bida rodzina miała króliki, które mnożyły się jak... króliki. Zjedli wszystkie bo... nieopłaca się trzymać. Trzeba im trawy nakosić.
Gmina dawała kozy. Darmo. Nie chcieli, bo się nie opłaca. Dbać o takie stworzenie trzeba. A komu by się chciało.



Agdula - 20-01-2007 01:14
Ja także należę do tych co nie sprawdzali kodów :oops:
Zaraz popbiegłam do lodówki a tam.....same 3 ...z Auchan.
Teraz będę patrzeć ..mam nadzieję , zę znajdę chociaż 2 bo o 1 lub 0 to pewnie nie ma co marzyć :(



MaEmi - 20-01-2007 15:49
tomek1950
kogut kurkom jest potrzebny...
tylko do towarzystwa chyba że pragniesz mieć kurczaczki

jeśli obok sąsiad nie ma kogutków to masz 100 % pewności że twoje stadko będzie się nieść w twoich śmieciach

dosłownie - bo kura żadko kiedy niesie się tam gdzie powinna (według ciebie)

ale jest jeszcze jedna ogroomna zaleta własnego stadka

wymienione wyżej "kupy" to najwyższej jakoćci naturalny nawóz organiczny
wręcz koncentrat - dlatego stosować trzeba ostrożnie

To tyle psychoporad spod strzechy

pa



danap - 20-01-2007 15:49
własnie wróciłam z zakupów no i muszę sie pochwalić
mam 1 :lol: kupiłam w krakowskiej almie.
0,87pln za jajko :lol:

cała rodzina i znajomi zostali uświadomieni co oznaczają cyferki na jajkach :D



tomek1950 - 20-01-2007 22:28

tomek1950
kogut kurkom jest potrzebny...
tylko do towarzystwa chyba że pragniesz mieć kurczaczki

jeśli obok sąsiad nie ma kogutków to masz 100 % pewności że twoje stadko będzie się nieść w twoich śmieciach

dosłownie - bo kura żadko kiedy niesie się tam gdzie powinna (według ciebie)

ale jest jeszcze jedna ogroomna zaleta własnego stadka

wymienione wyżej "kupy" to najwyższej jakoćci naturalny nawóz organiczny
wręcz koncentrat - dlatego stosować trzeba ostrożnie

To tyle psychoporad spod strzechy

pa
MaEmi, serdeczne dzięki. Najbliższy kogut w sąsiedniej gminie :D Niestety będę musiał moje kurki zabezpieczyć siatką ze wszystkich stron. Bo latają różne drapierzne ptaki, łażą lisy i jenoty, a kuna to uważa, że "komturia" do niej należy. A nasza kocica w drobiu gustuje :wink: Wybredna jest jak ch....a, a ptaszki ściga i to niestety dość skutecznie. No cóż, instynkt.
Kupiłem chałupę z kurnikiem, gdzie najgłębsze złoża GUANA (to się chyba tak nazywa) pochodziły z końca XIX w. Swoją drogą świetna sprawa. Wszystko na tym rośnie jak na.... :wink: OK, każy wie o co chodzi. :D



- 21-01-2007 08:35

własnie wróciłam z zakupów no i muszę sie pochwalić
mam 1 :lol: kupiłam w krakowskiej almie.
0,87pln za jajko :lol:
Alma w Wawie jest w Promenadzie na Ostrobramskiej. SprawdzÄ™.
Powinna być też gdzieś w Piasecznie... :roll:



Dropsiak - 21-01-2007 11:40
Sprawdziłam :cry: 3, niech to szlag.
Od jutra poluję na jajka od kur nietorturowanych. I będę wygłaszac w sklepach swoją opinię o tych z trójką :-?



Ewunia - 21-01-2007 19:24

Ale to straszne co jest napisane o tych z nr 3, nalezałoby to nagłośnic. a co tu nagłasniać?
przeciez to jest wiadome od lat :roll:
w marketach w większości są 3
w mniejszych sklepach raczej 2
chów ściółkowy jest w porządku, mimo że kura na podwórko nie wychodzi


Pytanie do znawców tematu: czy muszę mieć również koguta by mieć jajka. Kura - jak każda kobieta - ma jajeczkowanie niezależnie od tego czy łazi za nią facet czy nie no nie rób se jaj z kury :wink:
na fermach niosek konsumpcyjnych NIE wolno trzymać kogutów


własnie wróciłam z zakupów no i muszę sie pochwalić
mam 1 :lol: kupiłam w krakowskiej almie.
0,87pln za jajko :lol:
drogo
u nas takie na giełdzie rolnej po 0,30 chodzą jak się kupi całą wytłaczankę



- 21-01-2007 19:30

własnie wróciłam z zakupów no i muszę sie pochwalić
mam 1 :lol: kupiłam w krakowskiej almie.
0,87pln za jajko :lol:
drogo
u nas takie na giełdzie rolnej po 0,30 chodzą jak się kupi całą wytłaczankę Pozornie drogo, ale mówimy o groszowych różnicach.
Kupię droższe jajka a oszczędzę na czymś innym np. na szklankach.



Ewunia - 21-01-2007 19:33
u nas sie sporo jajek używa i prawie 0,60 na sztuce, to nie tak mało
no ale ja mieszkam w trochę mniejszym mieście niż Kraków, to i ceny niższe :wink:



mbz - 22-01-2007 09:03
Hmm, moim zdaniem, jak zawsze trzeba zachowac daleko idacy umiar i rozwage.
Na pewno warto byloby kupowac 0 i 1, no i 2 tez, ale z tymi 3 nie mozna przesadzac. Podejrzewam, ze jednak duza wiekszosc hodowcow nie robi krzywdy swoim zwierzetom, a te przypadki obcinania dziobow i nozek to pewnie jakis margines.



SAVAGE7 - 25-01-2007 14:37
swojski jajeczka najlepsze. im kura dłużej po gnojowniku chodzi i im większe paskudztwo wyskrobie tym lepsze jajko znosi. taka prawda.



Ewunia - 27-01-2007 22:56

Na pewno warto byloby kupowac 0 i 1, no i 2 tez, ale z tymi 3 nie mozna przesadzac. Podejrzewam, ze jednak duza wiekszosc hodowcow nie robi krzywdy swoim zwierzetom, a te przypadki obcinania dziobow i nozek to pewnie jakis margines. 0 jest u nas nierealne, bo jakże to kur nie zamykać w ogóle w pomieszczeniach?
a nasze zimy mroźne?

1, to od kurek tzw wiejskich - na noc do kurnika - w ilości 10-20 szt na gospodarstwo mozna traktować raczej, jako hobby
no i ewentualnie dla najbliższej rodziny, czy znajomych

2 najczęściej spotykane na terenie polski "B"
wprawdzie na gnojnik nie wychodzÄ…, ale maja stosunkowo sensowne warunki w pomieszczeniach

3, to przemysłowa produkcja
dzioby obcina się w pierwszym dniu życia w specjalny sposób nie tylko z powodu późniejszego kanibalizmu, ale przede wszystkim dlatego, bu kury nie rozsypywały paszy w czasie jedzenia i nie marnowały jej
rzeczywiście siedzą w klatkach bez możliwości poruszania sie

na szczęście u nas nie dodaje się jeszcze kurzych odchodów do paszy, jak to sie dzieje w krajach wysoko cywilizowanych
dlatego nasze jajka mają jako tako znośny smak

ale pewnie juz niedługo będzie, jak z wędlinami, chlebem, czy mlekiem :-?



stukpuk - 28-01-2007 12:57

swojski jajeczka najlepsze. im kura dłużej po gnojowniku chodzi i im większe paskudztwo wyskrobie tym lepsze jajko znosi. taka prawda. Kura wie co dobre!
Na gnojowniku sÄ… najlepsze robaczki na ryby!!!1
Zawsze jak jestem u wujaszka to myk na gnojowniczek i wyscigi z kurami o najlepsze okazy!
Nie ma to jak wiejskie jajko, pamiętać tylko należy, żeby potem umyć.... jajka :wink:
Higiena to podstawa :wink:



dominikams - 28-01-2007 22:56

Pytanie do znawców tematu: czy muszę mieć również koguta by mieć jajka. Kura - jak każda kobieta - ma jajeczkowanie niezależnie od tego czy łazi za nią facet czy nie.
Tomku, co roku na jesieni odbywa się sprzedaż niosek. Po 7-8 zł sztuka.
Też chciałam kurkę, ale chłop się nie zgadza. :evil: Ja też chciałam, a najbardziej chciała (i chce) moja córka.

A najbardziej chciałabym mieć... krowę :oops: Uwielbiam krowy! :oops:
Tylko nie mam jesj gdzie trzymać, no i trochę głupio :roll:



stukpuk - 28-01-2007 23:08
Ja też chciałam, a najbardziej chciała (i chce) moja córka.

A najbardziej chciałabym mieć... krowę :oops: Uwielbiam krowy! :oops:
Tylko nie mam jesj gdzie trzymać, no i trochę głupio :roll:[/quote]

A czego tu się wstydzić :oops: ?
Toć, prawie każdy lubi mleko :D
Ludzie świnki, kozy w domach trzymają.
Oryginalne zwierzÄ…tko zawsze jest mile widziane.



ddoommiinniikk - 28-01-2007 23:17

http://www.viva.org.pl/index.php?id=71
Poczytajcie
Z tego artykułu zwraca uwagę opis ponadprzeciętnych zdolności kierownictwa:



JoShi - 29-01-2007 00:02

A sadze ze wiekszosc gdyby wiedziala- zareagowala by podobnie - nie kupujemy Szczerze wątpię. One sa najtańsze.



JoShi - 29-01-2007 00:05

A z białkiem zawsze możesz się przerzucić na ryby. :D I jedząc tuńczyka mieć na sumieniu delfiny ? O nie...



JoShi - 29-01-2007 00:07

W każdym mieście są ryneczki, gdzie stoją sobie babuleńki sprzedające wiejskie jaja, takie od "kurki z podwórka" 8) O naiwności ludzka... większość z tych kobiet sprzedaje jajka prosto z hodowli klatkowej okolicznych ferm. Ze wsi to tylko biora bródek, zeby jajka wcześniej popaskudzić, żeby wyglądały jak wiejskie.



JoShi - 29-01-2007 00:14

W super przemysłowych fermach tuczu zwierząt stosuje się kurze odchody jako dodatek do paszy dla świń. Zawierają one bowiem spore ilości nieprzyswojonego białka. No i ?



Ewunia - 30-01-2007 19:22

W każdym mieście są ryneczki, gdzie stoją sobie babuleńki sprzedające wiejskie jaja, takie od "kurki z podwórka" 8) O naiwności ludzka... większość z tych kobiet sprzedaje jajka prosto z hodowli klatkowej okolicznych ferm. Ze wsi to tylko biora bródek, zeby jajka wcześniej popaskudzić, żeby wyglądały jak wiejskie. prawda
na fermach jajka przed sprzedażą sie czyści/myje
wystarczy wybrac te brudne jeszcze
i nie stemplowane



Ewunia - 30-01-2007 19:27

W super przemysłowych fermach tuczu zwierząt stosuje się kurze odchody jako dodatek do paszy dla świń. Zawierają one bowiem spore ilości nieprzyswojonego białka polskie wytwórnie jeszcze tego nie stosują, ale może juz niedługo ... :roll:



imported_Żółw - 04-02-2007 18:39
A co było pierwsze jajko czy kura?



Ewunia - 04-02-2007 21:55
a które święto jest ważniejsze?
Boże narodzenie, czy Wielkanoc? :wink:



Mirek_Lewandowski - 05-02-2007 14:07
Moje imieniny :D



majcia - 05-02-2007 14:38
Wszystkie jajka jakie obejrzalam maja "3" Nawet pan ktory nam przynosil niby "swojskie, swieze " jajeczka maja 3 :-? Na pytanie skad je ma zaczal cos krecic, jak zaczelam mu tlumaczyc to zrobil sie czerwony i nic nie powiedzial :x Od czasu jak wiem co te cyferki znaczal nie moge jajka przelknac. Zawsze w niedziele robie dla rodzinki jajecznice na bekonie i cebulce a tym razem ...... no zrobilam ale nie zjadlam ( jajka z geana ... same 3 )Psychoza :oops: :cry:



elutek - 05-02-2007 14:46
...



stukpuk - 05-02-2007 15:58

majcia,
jakim cudem "swojskie, świeże jajeczka" mogą mieć pieczątkę? :o
Jak to skÄ…d?
Babcia bierze kozik, ziemniorka i wycina pieczÄ…tke.
Stary numer z przedszkola.



stukpuk - 05-02-2007 15:59

Moje imieniny :D Ja bym się kłócił, że to moje urodziny :D :wink: :D



Ewunia - 05-02-2007 17:12

Wszystkie jajka jakie obejrzalam maja "3" Nawet pan ktory nam przynosil niby "swojskie, swieze " jajeczka maja 3 :-? Na pytanie skad je ma zaczal cos krecic, jak zaczelam mu tlumaczyc to zrobil sie czerwony i nic nie powiedzial :x Od czasu jak wiem co te cyferki znaczal nie moge jajka przelknac. Zawsze w niedziele robie dla rodzinki jajecznice na bekonie i cebulce a tym razem ...... no zrobilam ale nie zjadlam ( jajka z geana ... same 3 )Psychoza :oops: :cry:

http://img476.imageshack.us/img476/2...za322kaui8.jpg

W każdym mieście są ryneczki, gdzie stoją sobie babuleńki sprzedające wiejskie jaja, takie od "kurki z podwórka" 8) O naiwności ludzka... większość z tych kobiet sprzedaje jajka prosto z hodowli klatkowej okolicznych ferm. Ze wsi to tylko biora bródek, zeby jajka wcześniej popaskudzić, żeby wyglądały jak wiejskie. prawda
na fermach jajka przed sprzedażą sie czyści/myje
wystarczy wybrac te brudne jeszcze
i nie stemplowane



kuleczka - 05-02-2007 18:43
Oświadczam, że odkąd zetknęłam się z informacją o sposobach hodowli kur, kupuję tylko dwójki.
Niestety jedynek nie udało mi się jeszcze spotkać :(



Ewunia - 05-02-2007 19:22
i nie spotkasz
kto ma duży kurnik, to nie wypuszcza kur na szlajstwo
a kto ma kilkanaście sztuk przydomowo, to nie stempluje jajek
bo to się wiąże z "zalegalizowaniem", wizytami Sanepidu, badaniem paszy, wody i takie tam



smutna lidka - 05-02-2007 20:46
kupuję tylko jajka bez kodów
albo tak mi siÄ™ wydaje



stukpuk - 05-02-2007 21:04

kupuję tylko jajka bez kodów
albo tak mi siÄ™ wydaje
"albo" robi dużą różnicę :wink:



Mirek_Lewandowski - 05-02-2007 21:06
Teściowa mi przywiozła.. :D
Chyba ze sto, nie liczyłem..
Na pewno nie paprała ich w g.... :D



stukpuk - 05-02-2007 21:22

Teściowa mi przywiozła.. :D
Chyba ze sto, nie liczyłem..
Na pewno nie paprała ich w g.... :D
Ja codziennie licze..............czy sa wszystkie na miejscu.
Po prostu nie zasnÄ™ 8)



Iwona i Mirek - 20-02-2007 23:32
To gdzie można kupić takie jajka od szczęśliwych, wybieganych kur?



tomek1950 - 21-02-2007 11:37
Wczoraj chciałem kupić 10 jajek w pudełku z napisem "Jaja wiejskie". Ale jaja, same 3. :evil:
Na bazarze facet sprzedawał z koszyka stemplowane "trójką" jajka. Chyba jednak kupię kurę. :wink: Jak ją będę dobrze karmił to może zniesie złote? :o



majcia - 21-02-2007 12:59
Udalo mi sie kupic "2" :lol: W osiedlowym sklepie .... :P



gogo5660 - 26-02-2007 14:01
3 juz nie kupie... masakra cale zycie w klatce :o



aniazbyszek - 27-02-2007 12:35
Ja juz jakiś czas temu dowiedziałam się o tych oznakowaniach, teraz kupuje tylko '2' i można je dostac nawet w supermarketach, owszem sa drożesz średnio o połowę, ale mi aż łzy napłyneły do oczu jak czytałam o kurach (a że do kurek mam sentyment- nie kupię nigdy 3 :evil: )



Ola i Krzysiek - 01-03-2007 13:21
Ja kupuje bez pieczatek. Znajomi przywożą ze wsi, jaja są od kurek biegających po zagrodzie :)



danap - 01-03-2007 19:34
własnie odkryłam ze jemy mało jajek. dzisiaj wyrzuciłam 2 jajka, które kupiłam 20 stycznia. Kupiałm ich 6, więc tylko 4 na miesiąc. :wink:



aniazbyszek - 02-03-2007 08:49
U nas jajka idą jak szalone :) ale to dlatego, że są dzieci i robi się jakieś naleśniczki, racuszki ....

A też czeęsto mamy jajka "ze wsi" i różnica w smaku jest naprawdę wyczuwalna.



mww - 02-03-2007 09:33
W lodówce, jak się okazało, mam "3".
W supermarkecie były trzy rodzaje "3" i jeden "2", ale te "2" okazały się z tej samej firmy co "3" :-? , w związku z tym nie kupiłam. W dwóch osiedlowych sklepach same "3". Wygląda, że nici z ulubionej jajecznicy :(



- 02-03-2007 15:01
A ja wczoraj na bazarku kupiłam "3" w pudełku po "dwójkach".
Biznes po polsku!



aniazbyszek - 05-03-2007 11:36
A ja w lodówce mam "1" !! Są to jajka od kurek zielononóżek, może są mniej atrakcyjne z wyglądu, ale za to wiem, że nie są od zestresowanych kur :wink:



JoShi - 20-03-2007 12:08
Dziś w agrobiznesie podano, że jedna z sieci hipermarketów w Wielkiej Brytanii, po zapoznaniu się z badaniami opinii publicznej zaprzestała sprzedawania w swoich sklepach jaj z chowy klatkowego. Tymczasem trwają dyskusję, czy w unii wprowadzić w życie dyrektywę, która całkowicie zabraniałaby chowu klatkowego (niestety nie pamiętam w którym roku).



Ana27 - 22-03-2007 18:09
Sprawdzilam i niestety same 3 :-?
Kiedys zastanawialam sie co oznaczaja te cyfry. Jednak teraz kiedy juz wiem postaram sie (jesli sie uda) kupowac 2 .
Niestety w dobie ptasiej grypy chyba nie ryzykowalabym zakupu w sklepie 0 i 1 :-?



- 22-03-2007 19:19

Niestety w dobie ptasiej grypy chyba nie ryzykowalabym zakupu w sklepie 0 i 1 :-? Jajko od kury chorej na ptasią grypę ma zupełnie miękką skorupkę.
Możesz się nie obawiać, że nie poznasz. :lol:



modulor - 22-03-2007 19:28
[quote="ania"]Pytanie jak w temacie.
Mnie się nigdy nie chciało dowiedzieć co znaczą te cyferki, ale ostatnio wreszcie to sprawdziłam:

czyich?
paskowe?



jurek - 22-03-2007 19:49
Kupuję z fermy i wiem że są to na peweno 2



M@riusz_Radom - 22-03-2007 20:12
Pardąsik, ale w którym miejscu jest ten kod. Obejrzałem dokładnie i nie mam żadnego kodu ! :)



kuleczka - 22-03-2007 22:53
A na jajeczku nabite, na skorupce :D
przeważnie na czerwono :wink:
pierwsza cyfra to jest to, czego szukasz.



Ana27 - 23-03-2007 10:11


Jajko od kury chorej na ptasią grypę ma zupełnie miękką skorupkę.
Możesz się nie obawiać, że nie poznasz. :lol:
tego nie wiedzialam :roll:
dzieki :D



Monika B - 23-03-2007 10:54

W każdym mieście są ryneczki, gdzie stoją sobie babuleńki sprzedające wiejskie jaja, takie od "kurki z podwórka" 8) O naiwności ludzka... większość z tych kobiet sprzedaje jajka prosto z hodowli klatkowej okolicznych ferm. Ze wsi to tylko biora bródek, zeby jajka wcześniej popaskudzić, żeby wyglądały jak wiejskie. prawda
na fermach jajka przed sprzedażą sie czyści/myje
wystarczy wybrac te brudne jeszcze
i nie stemplowane Na pocieszenie dodam, że nie wszyscy tak robią. U mnie na targu jaja sprzedaje jeden facet, który po wsi robi kurs i skupuje od gospodyń ile która da :wink:

Niestety jest też inny obraz hodowli 1 - Jak kura chora - to ja do garnka, a jajeczko na targ. Sama raz takiego kogucika dostałam: "trzeba zarżnąć bo już 3 kury zdechły". To był dar z serca :lol: No, nie poszedł go garnka :roll:



M@riusz_Radom - 23-03-2007 11:06

A na jajeczku nabite, na skorupce :D
przeważnie na czerwono :wink:
Khm, nie pamiętam, żeby mi cokolwiek nabijali, może napity byłem ;) <żarcik> ;)



agnieszkakusi - 23-03-2007 13:45
jajka biorę od rodziców, którzy hodują kurki przy domu i niosą im się jak szalone. Odnośnie krowy....uwielbiam mleko prosto od krowy. Tam gdzie będę mieszkać jest jeden pan, który rozwozi mieszkańcom mleko w kankach 2-litrowych. Będę jego stałą klientką :lol:



Ana27 - 23-03-2007 18:51
agnieszkakusi.
Jak bylam mala to mama kupowala tylko i wylacznie mleko od krow z gospodarstwa. Wtedy kazdy mowil ze jest zdrowe bo prosto od krowy :roll:
Ostatno mojemu wujkowi , ktory choruje na min. miazdzyce lekarz kategorycznie zakazal pic mleko prosto od krowy :roll:
Pediatrzy rowniez odradzaja podawac dzieciom poniewaz jest tluste i moze powodowac rozne choroby min. skaze bialkowa. Dla osob zs schorzeniem nerek takze nie jest wskazane :roll:
Dziwne, dlaczego kiedys bylo takie zdrowe i zalecane a teraz nie :roll:



tomek1950 - 23-03-2007 19:32
Białka mleka są bardzo częstym i jednym z najsilniejszych alergenów.
Żaden ssak nie karmi swoich małych mlekiem dłużej niż to niezbedne. I to swoim mlekiem, a nie mlekiem innego zwierzęcia.
Krowie mleko jest dobre dla cielaka.
Największa ilość alergii na białka mleka jest w Holandii.



Mirek_Lewandowski - 23-03-2007 19:41
Zawsze miałem przekonanie, że mleko to dla osesków.
A piwo NIE uczula, o..



agnieszkakusi - 23-03-2007 19:51
Ludzie, czy Wy kiedyś piliście takie mleko? Ja piłam całe dzieciństwo i jakoś nie mam żadnej alergii. Ani ja, ani brat, ani kuzynostwo...a to mleko, które jest w sklepie to co? Takie zdrowe?



kapselek - 23-03-2007 20:05
o matko! jak ja uwielbiam mleko od krowy!! :D najlepsze co piłam w życiu, jako mała dziewczynka u wujków na wsi specjalnie rano wstawałam :lol: ... niestety z wiekeim pojawiła mi się alergia na białko mleka, nie mogę teraz żadnego, alergolog powiedział że do okresu dojrzewania większość dzieci trawi mleko dobrze, ale potem zanika jakiś enzym umożliwiający przyswajanie białko mleka w organiźmie... niektóre dzieci i wielu dorosłych ma alergie ale czesto są alergie nie tylko na mleko a na chemię zawartą w żywności

a jajek w sklepie/supermarkecie nie odważyłabym się kupować, przecież na większości targowisk stoją ludzie przyjeżdżający ze wsi czy z mniejszych miejscowości [ja w dużym mieście mieszkam] i można od nich kupic dużo zdrowsze produkty, nie tylko jajka, ale też śmietanę [taką prawdziwą gęstą] warzywa owoce słonecznik.... :)



JoShi - 24-03-2007 00:31

Pediatrzy rowniez odradzaja podawac dzieciom poniewaz jest tluste i moze powodowac rozne choroby min. skaze bialkowa. Mogą sobie zakazywać, ale tak się składa, że mleko od krowy jest jedynym produktem mlecznym po którym mój bratanek nie ma wysypki, podczas gdy nie może jeść nic co zawiera mleko przetworzone lub mleko w proszku, ze słodyczami włącznie.



JoShi - 24-03-2007 00:33

Największa ilość alergii na białka mleka jest w Holandii. A ktoś robił badania, czy alergia dotyczy mleka w ogóle, czy mleka przetworzonego ?



tomek1950 - 24-03-2007 01:15
Kapselek pomyliła troche dwie sprawy. Alergię i nietolerancję.
Mleko zawiera szereg białek. Niektóre z nich po podgrzaniu zmniejszają swoje oddziaływanie alergiczne. Jednak u osób bardzo uczulonych nalezy usunąć z diety nie tylko mleko, ale również wszystko co od "krowy pochodzi". Czyli masło. W kostce mała, tak obraowo mówiąc jest łyżka serka, oraz miso. Zarówno wołowe, jak i cielęce. Nietolerancja o której wspomniała Kapselek wynika z braku enzymu laktazy rozkładającego laktozę do cukrów prostych. Brak laktazy może być pierwotny, wrodzony, częsty u ludów afrykańskich, lub wtórny wynikający z niepodawania mleka we wczesnym dziecinstwie. Mniej więcej do 4 roku zycia. Jednak te dzieci mogą jeść produkty mleczne o obniżonej zawartości laktozy np. sery żółte. To tak w skrócie.
Osobiście jestem za ograniczeniem spożywania mleka. Niektóre powody podałem kilka postów wyżej.
Badania na ten temat były, są i bedą prowadzone.
Osobiście badań na ten temat nie prowadziłem. Nie jestem naukowcem.



aniazbyszek - 26-03-2007 15:27
Niby wątek o jajkach, ale skoro juz temat przeszedł na mleko to spytam o Wasze zdanie. Jak sądziecie, które mleko jest zdrowsze - to w kartonie z kilkumiesięcznym terminem ważności czy to - pasteryzowane chyba - (u nas w plastikowych, zakręcanych butelkach) z około 2 tygodniowym terminem.
Które mleko częsciej kupujecie? I czy któreś z nich należałoby bezwzględnie przegotować?



tomek1950 - 30-03-2007 00:41
Mam, mam, mam :D 30 jajek z JEDYNKĄ od kur zielononóżek kuropatwianych. :D



Mirek_Lewandowski - 30-03-2007 20:55
Trzeba to w wapno zakopać, jak chińczycy, na dłużej będzie :D



tomek1950 - 31-03-2007 00:13

Trzeba to w wapno zakopać, jak chińczycy, na dłużej będzie :D Zjadłem dziś dwa, na miękko. Poezja smaku. Jedząc 3 zapomniałem jak smakują PRAWDZIWE kurze jajka. :D :wink:



- 02-05-2007 13:24
Tutaj można sprawdzić wg kodu, skąd pochodzi wasze jajeczko:

http://216.239.59.104/search?q=cache...cd=1&inlang=pl



vilemo - 02-05-2007 20:44
jestem wstrzasnieta...
przeciez sa chyba przepisy, ktore zabraniaja takich praktyk! :evil:

im jestem bardziej swiadoma tym coraz bardziej jest mi wstyd ze jestm czlowiekiem :(

pozwolilam sobie przekleic pierwszy post no forum gimbla.



- 07-05-2007 17:40

pozwolilam sobie przekleic pierwszy post no forum gimbla. Bardzo dobrze zrobiłaś.
Dzięki temu wiem, że w Warszawie "jedynki" są w BOMI w Jupiterze. :D
(8 sztuk za 6 zł)



Ew-ka - 03-07-2007 10:03
prezrażająca ta prawda :( ....kury klatkowe produkuja ponadto hormon stresu ,który my potem dostarczamy do naszego organizmu - tak stwierdzono w jakimś programie tv .....ja wiekszość jaj kupuję od sąsiadów .....wybieg nieograniczony i chyba hodowla bezstesowa :wink:
a w sklepach trudno kupić inne jajka niż te z 3 :-?



sharoon - 05-07-2007 22:06

pozwolilam sobie przekleic pierwszy post no forum gimbla. Bardzo dobrze zrobiłaś.
Dzięki temu wiem, że w Warszawie "jedynki" są w BOMI w Jupiterze. :D
(8 sztuk za 6 zł) Od dawna szukam "jedynek" i nigdy nie trafiłam. Teraz sprawdzę w Jupiterze. Duże dzięki :)



tomek1950 - 07-07-2007 01:16

prezrażająca ta prawda :( ....kury klatkowe produkuja ponadto hormon stresu ,który my potem dostarczamy do naszego organizmu - tak stwierdzono w jakimś programie tv .....ja wiekszość jaj kupuję od sąsiadów .....wybieg nieograniczony i chyba hodowla bezstesowa :wink:
a w sklepach trudno kupić inne jajka niż te z 3 :-?
Chyba najbezpieczniej mieć własne kurki. Tak planuję. Trójki nawet smaku nie mają. Kiedyś w Niemczech jadłem jajka od "ajermanana" : skorupka - cienka porcelana, białko - mocno prześwitujace, jak chińska porcelana, żótko :o jak kacze gów.no
Przepraszam za komentarz



retrofood - 07-07-2007 02:54

Chyba najbezpieczniej mieć własne kurki. Pewnie. Tyle że kurki to mały pikuś. I tak nie uciekniemy od wszelkich innych dodatków w innych produktach, no chyba, ze całkowicie się przestawimy na rolnictwo średniowieczne. Ale to niemozliwe, więc...?
Nie sądźcie, że lekceważę temat. Ja znam doskonale różnicę walorów zdrowotnych żywności naturalnej i hodowlanej. Wiem czym się różni ogórek nienawożony z własnej działki (jak wspaniale mi obrodziły!!!) od tego kupionego na rynku czy w sklepie. Wiem jak smakują wiejskie jajka, bo mi bliżsi i dalsi sąsiedzi płacą tym za naprawy i remonty. i wiem jak wygląda i pachnie biszkopt upieczony na wiejskich jajkach.
Ale bez paniki. i tak wszyscy pomrzemy.



elutek - 07-07-2007 06:25

Ale bez paniki. i tak wszyscy pomrzemy. pewnie, że pomrzemy, ale jeśli jest wybór, to ja wolę
zemrzeć trochę później i bardziej zdrowsza... :wink:



Ani@ - 30-07-2007 19:05
Ja kupuję "zerówki" w Almie. Pochodza z gospodarstwa ekologicznego z Witoszyc umieszczonego na zalinkowanej liscie na poz. 6.
10 jaj kosztuje niecale 12zl.



dakota - 30-07-2007 19:32
od pewnego dopiero czasu wiem
staram się kupować "trójki" jak najrzadziej, ale zdarza mi się
bo to wcale nie jest proste kupić jajko z niższą cyferką
bo świadomość społeczna dot. chowu i tych nieszczęsnych cyferek jest żadna
a jest żadna, bo sprawy z jakichśtam (lobby jajczane?) powodów nie nagłaśnia się
więc ludzie kupują jajka tanie, z nieświadomości częściowo, bo nawet ci, których byłoby stać na droższe nie wiedzą czemu mają "przepłacać"
w efekcie droższych się nie produkuje, bo mało kto by je kupował
i koło się zamyka
i tylko kury żal :(



Maxtorka - 30-07-2007 19:56
Ja kupuję od pani Jaśkowiakowej spod lasu :D
I mam stuprocentową pewność że kurki mają przyzwoite warunki . O spacerach i grzebaniu nóżka w trawce nie wspomnę :D

Sitedesign by AltusUmbrae.