Menu
|
kocioł retortowy - CWU latemIrekS - 19-09-2007 10:02 Witam, piszę pierwszy raz, ale forum wertuję do miesięcy ;) Mam wielkie zamieszanie w głowie odnośnie systemu ogrzewanie i podgrzewania cwu. Zamierzam do domku (120m^3) zakupić najmniejszy kocioł retortowy, czyli ok 15 kW. Chciałem, żeby także ogrzewał cwu w lato. Nie mogę jednak zrozumieć jak niektórzy spalają 100-150kg/mies.(tak się niektórzy chwalą na forach budowlanych) kiedy producenci kotłów o mocy 15kW określają minimalne spalanie na poziomie ok. 0.75kg/h (co daje ok 480kg/mies, przy cenie 450zł/tone daje to ponad 200 zl/miesiac - taniej więc grzać cwu prądem) . Może ktoś bardziej wyedukowany wytłumaczy czy można osiągnąć tak niskie spalanie bez szkody dla kotła ? pozdrawiam pawelurb - 19-09-2007 10:51 CWU jest w izolowanym zasobniku , w zasobniku jest czujnik temperatury sterujący pracą kotła, jak temp. wody spada do zadanej , to piec zaczyna grzać , nagrzewa wodę i po osiągnięciu przez nią temperatury zadanej na sterowniku wyłącza kocioł , który dalej pracuje w podtrzymaniu , zatem kocioł pracuje kilka - kilkanaście minut, w praktyce załącza się raz , może 2 razy na dobe ( zxalezy od pojemności zasobnika i od inrtensywności używania wody ciepłej ) . Podawane przez producentów zużycie jest przy pracy ciągłej , a przecież wody nie grzejesz cały czas bez przerwy . Mi tak wychodzi właśnie 100-150 KG na miesiąc grzania samej wody. IrekS - 19-09-2007 11:22 Dzięki za odpowiedz, mam pytanie jak długo użytkujesz ten kocioł ? Według mojej wiedzy (niestety tylko teoretycznej) tego typu palenie z bardzo długimi czasami podtrzymań może doprowadzić do kondensacji co bardzo przyspiesza korozję. Zgodnie z fizyczną regułą van't Hoffa (http://pl.wikipedia.org/wiki/Regu%C5%82a_van%27t_Hoffa) ciągłe skoki temperatur przyspieszają reakcje ok 2-4 krotnie. Dlatego nasuwa się pytanie czy warto skracać życie kotła dla podgrzewania CWU kiedy przez dłuższy okres czasu jest w zasadzie "żarzenie" z mocą dużo niższą niż minimalna. ps. na razie jestem tylko teoretykiem, jeśli gdzieś jest błąd w moim rozumowaniu to proszę o poprawienie pozdrawiam pawelurb - 19-09-2007 11:36 mam ten kocioł od roku , problem w tym , że specyfika pracy takiego kotła jest taka , że musi on działac z przerwami i czasami długimi czasami podtrzymania , zwłaszcza jak jest sterowany np. sterownikiem pokojowym, rano się nagrzeje np. godzinkę, potem do powrotu z pracy nie grzeje , i tak w kółko , nigdy nie pali się w takim piecu ciągle, bo osiąga temp. zadaną , potem przechodzi w podtrzymanie i czeka aż krąząca woda w instalacji się schłodzi , a to czasami trwa troche , bo jak np. na większości grzejników się poprzymykają głowice to temp. nie spada szybko , w kotle jest przecież kilkadziesiąt litrów goracej wody , i zanim się to przepchnie przez instalację, to kocioł nie działa, bo po co.... więc jeśli chodzi o kondensację, producenci zalecają stosowanie zaworów mieszających, i utrzymywanie temp. minimum 58 stopni , wtedy nie powinno się nic dziać. ( nawet jak mi się za parę lat coś stanie z tym kotłem, to wtedy albo kupię taki z wymiennikiem żeliwnym - odporny na skropliny , albo do tego czasu zrobią mi gaz ziemny z sieci , wyedy wogóle wywalę tego "brudasa" :)) ProStaś - 19-09-2007 11:51 IrekS napisał <Mam wielkie zamieszanie w głowie odnośnie systemu ogrzewanie i podgrzewania cwu. Zamierzam do domku (120m^3) zakupić najmniejszy kocioł retortowy, czyli ok 15 kW.> Najmniejszy jest chyba HEF - 12 kW. Zastanów się nad czymś takim - od razu ostrzgam trochę droższe inwestycyjnie - kiedy chodzi piec - CWU z tego pieca; kiedy nie chodzi - CWU z powietrznej PC ( np. Galmet lub Climakomfort). Różnica to ta, wynikająca z ceny zwykłego zasobnika na wodę, który i tak musić dokupić do pieca ( no nie wiem powiedzmy od 500 do 1000 zł., zależy to od wielu rzeczy ), a ceną powietrznej PC ( 7.900 netto), ona ma zasobnik 270 litrów. Co zyskujesz? Nie musisz palić w piecu latem!!! Nie musisz go czyścić i wynosić popiołu, że o temp. otoczenia nie wspomnę. Koszt przygotowania CWU przez PC to około 1,5 złotych te 270 litrów ( policz miesięcznie ile tego potrzebujesz, wychodzi śrdnio około 40 złotych, może mniej ). Możesz schłodzone powietrze od PC wtłoczyć, do 10 metrów, do sypialni i masz quasi klimę ( i to w tych 40 złotych ). Fakt jest drożej inwestycyjnie. Coś za coś. Wszytko policz. Pozdrawiam. IrekS - 19-09-2007 11:56 - rozmawiałem z fachowcem z firmy X produkującej znane kotły (nazwy obiecałem, że nie podam) Twierdzi on że jest niemożliwe utrzymanie na wyjściu temperatury powyżej punktu rosy pracując z mocą poniżej minimalnej (przy długim podtrzymaniu średnia moc na pewno jest poniżej mocy min.) - więc zawór mieszający niewiele pomoże. Generalnie zauważyłem, że im bardziej człowiek zagłębia się w jakiś temat tym więcej jest znaków zapytania :-? pawelurb - 19-09-2007 12:49 - rozmawiałem z fachowcem z firmy X produkującej znane kotły (nazwy obiecałem, że nie podam) Twierdzi on że jest niemożliwe utrzymanie na wyjściu temperatury powyżej punktu rosy pracując z mocą poniżej minimalnej (przy długim podtrzymaniu średnia moc na pewno jest poniżej mocy min.) - więc zawór mieszający niewiele pomoże. Generalnie zauważyłem, że im bardziej człowiek zagłębia się w jakiś temat tym więcej jest znaków zapytania :-? nie ma się co zagłębiać , ja po swoim kotle nie widze znaków kondensacji, sadza na ściankach jest sucha , przypomina pył, gdyby coś kondensowało na ściankach kotła czy wymiennika to przypominałoby to czarną maź-smołę , a jest inacej , więc chyba nie jest aż tak strasznie , pozatym już kilka tat te kociołki działają i jeszcze nie słyszałem żeby komuś kocioł zardzewiał, nawet jak to zrobi po kiklu latach , to tródno, może będą wtedy nowocześniejsze.... Kryspin - 19-09-2007 13:16 Ja piec nastawiłem na 50*C więc schodzi do 48*C obejrzałem wszystko dookoła o każdej porze i raczej nie widać rzeczy takiej jak wykraplanie. cemik1 - 19-09-2007 13:28 Ta praca na podtrzymaniu to dla mnie trochę magia. Mam taki kocioł od roku i wiosną zaczęły się problemy z CWU. Jeżeli nie ma poboru ciepła na CO i nie ma odbioru CWU kocioł po jakimś czasie się wyłącza. Pracuje, co prawda, na podtrzymaniu ale w końcu ta żarząca się kupka węgla wypali się. Dopiero wtedy spada, poniżej ustawionej, temperatura wody w kotle. Podawane jest nowe paliwo ale już nie ma się od czego rozpalić. Gdy dzwoniłem do serwisu poradzili mi podnieść latem temperaturę do 75 stopni. Wtedy straty ciepła w układzie są tak duże, że nawet bez poboru CWU wszystko pracuje bez przerw. Minusem jest jednak temperatura wody (można się poparzyć) i duże zużycie paliwa (o 150kg/miesiąc można tylko pomarzyć). Stosuję więc technikę rozpalania dwa, trzy razy w tygodniu i 300l zbiornik. Chociaż rozpala się w miarę łatwo, nie jest to idealne rozwiązanie. pawelurb - 19-09-2007 14:13 Ta praca na podtrzymaniu to dla mnie trochę magia. Mam taki kocioł od roku i wiosną zaczęły się problemy z CWU. Jeżeli nie ma poboru ciepła na CO i nie ma odbioru CWU kocioł po jakimś czasie się wyłącza. Pracuje, co prawda, na podtrzymaniu ale w końcu ta żarząca się kupka węgla wypali się. Dopiero wtedy spada, poniżej ustawionej, temperatura wody w kotle. Podawane jest nowe paliwo ale już nie ma się od czego rozpalić. Gdy dzwoniłem do serwisu poradzili mi podnieść latem temperaturę do 75 stopni. Wtedy straty ciepła w układzie są tak duże, że nawet bez poboru CWU wszystko pracuje bez przerw. Minusem jest jednak temperatura wody (można się poparzyć) i duże zużycie paliwa (o 150kg/miesiąc można tylko pomarzyć). Stosuję więc technikę rozpalania dwa, trzy razy w tygodniu i 300l zbiornik. Chociaż rozpala się w miarę łatwo, nie jest to idealne rozwiązanie. no a nie masz możliwości zmiany czasu przepalania w trybie podtrzymania ? trzeba ustawić mniejszą przerwę między kolejnym przedmuchem wtedy ta "kupka" węgla nie wygaśnie. Mój piec działa od 11 miesięcy bez przerwy i nigdy nic nie wygasło , woda się grzeje cały czas, przerwa przepalania ustawiona na 12 minut, co tyle włącza się podajnik na jakieś 4 sekundy , i nadmuch . cemik1 - 20-09-2007 06:53 Nie chodzi o to, że węgiel gaśnie, bo nie ma przedmuchu tylko o to, że wypala się podczas pracy na podtrzymaniu. Gdy nie ma poboru CWU energia z węgla wypalonego w trybie podtrzymania wystarcza, żeby nie obniżyła się temperatura wody w piecu. Nie ma więc podawania następnej porcji opału i efekt jak opisałem. Byłoby pewnie jeszcze gorzej, gdyby była wyłączana pompa (woda w zbiorniku ma wystarczającą temperaturę). Następnej wiosny poeksperymentuję intensywniej z nastawami. Leszko - 20-09-2007 20:43 Witam, piszę pierwszy raz, ale forum wertuję do miesięcy ;) Mam wielkie zamieszanie w głowie odnośnie systemu ogrzewanie i podgrzewania cwu. Zamierzam do domku (120m^3) zakupić najmniejszy kocioł retortowy, czyli ok 15 kW. Chciałem, żeby także ogrzewał cwu w lato. Nie mogę jednak zrozumieć jak niektórzy spalają 100-150kg/mies.(tak się niektórzy chwalą na forach budowlanych) kiedy producenci kotłów o mocy 15kW określają minimalne spalanie na poziomie ok. 0.75kg/h (co daje ok 480kg/mies, przy cenie 450zł/tone daje to ponad 200 zl/miesiac - taniej więc grzać cwu prądem) . Może ktoś bardziej wyedukowany wytłumaczy czy można osiągnąć tak niskie spalanie bez szkody dla kotła ? pozdrawiam Latem sprawdzałem zużycie ekogroszku,piec 19KW nastawiony na 48st grzał CWU,podłogówkę w łazience plus wieczorem po kompieli drabinka,wychodziło średnio 100kg na 25dni. Temperatura na piecu utrzymywała się z nastawionych podtrzymań.Wieczorami po kompieli wykonywał cykl pracy utrzymania nastawionej temperatury na piecu przy której spadła przy dużym poborze ciepłej wody i odkręceniu drabinki w celu wysuszenia ręczników :) |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |