Menu
|
Komentarze do Dziennika Kero i synaAga - Żona Facia - 24-01-2007 08:59 Kero pozwoliłam sobie założyć Komentarze do Twojego Dziennika. Życzę Wam powodzenia w budowie. Twój syn ma wiele szczęscia , ze ma takiego ojca :D Pisz dalej, ja w miarę możliwości będę czytać. Jak będziesz chciał to wklejaj zdjęcia. Pozdrawiam Kero - 25-01-2007 18:35 Witaj Aga. Cieszę się, że mnie upolowałaś:-) Ktoś musiał to poczynić więc czemu nie Ty? Co do zdjątek to jeszcze ich nie mam ale dzisiaj przy pierwszej pracy fizycznej na rzecz budowy domu klika zrobiłem. Jak będą wywołane to postaram się oczywiście tu wrzucić. Sory tak naprawdę, jestem za cieniutki by to poczynić ale jak będą to synuś poczyni:-) Pozdrawiam w nadziei, że zima przenisie się do Afryki. Pozdrowionka dla sympatycznego Facia. slawkin - 26-01-2007 22:38 No trzymam kciuki :) Ja mam 25 lat i też przymierzam się do budowy... Ale nie mam takiego czadowego ojca!!! Ziemia już jest, projekt wybrany (ale nie kupiony), czekam na WZ i przyłącza. slawkin Stelka - 27-01-2007 10:42 Witaj kero Wasz projekt domku jej świetny,sama gdy byłam na etapie szukania projektu,wybrałam jako pierwszy ten projekt,juz miałam go kupowac,ale znalazłam namiar na jednego pana ,który budował ten dom.Zaprosił nas do siebie,dom był w stanie surowym otwartym,przykryty na czas zimy papą,i juz w tedy robił wrażenie.Strasznie mi sie spodobał,ale trochę włascieciel domu,ostudził mój entuzjazm,jak powiedział że juz wydał 250 tys :( (z oknami,ale ich jeszcze nie miał zamontowanych) poza tym wydał mi sie trochę za duzy,jak dla mnie.No i wybrałm w koncu inny domek troszkę mniejszy :) i tańszy(mam nadzieje) :o życzę powodzenia i gratuluję świetnego wyboru :D Kero - 27-01-2007 11:18 Stelka wydać 250tyś to żadna sztuka. My dysponujemy kwotą łączną 240tyś i ukończymy ten dom - wierzę w to. Dzieki za życzenia :wink: K74 - 29-01-2007 12:59 Bardzo mi się ta wanna w wykuszu podoba :D . A co do kosztów.... :-? . Metraż mamy podobny (jeżeli dodać też 50m2 przerobionego przez Was garażu i wiaty), a my owe 240 tys., to właśnie minęliśmy :( (stan surowy otwarty). Ceny robocizny szaleją, na materiały wciąż podwyżki... Życzę Wam, żebyście się zmieścili w zaplanowanym budżecie. Kero - 29-01-2007 13:28 Taaa, ta wanna to i mnie się podoba tylko, że jak do tej pory nic podobnego absolutnie nie znalazłem jeszcze. Prawopodobnie zamontujemy jakąś wolnostojącą wannę tak aby było naokoło niej przejscie - swobodny dostep do okien. Stelka - 01-02-2007 19:48 Hej kero :D U mnie od momentu złożenia wniosku do podpisania umowy minęło 6 dni roboczych. Wpis do hipoteki i opłata w U.S. załatwoiny i już w banku chcieli przelewac kasę,ale po co? pogoda jaka jest kazdy wie.Mając kase na koncie juz trzeba liczyc się z odsetkami ,a pieniadze i tak są narazie zamrożone,Ja umówiłam sie z bankiem ,ze jak będę zaczynała budowę ,to dzien wczesniej dam znać i kaskę przeleją Kredyt brałam w banku pko bp.Polecam,szyko.sprawnie i bez zbędnych pytań ogólnie bardzo dobry bank :D Pozdrawiam _________________ Pasja Stelki Komentarze do dziennika http://republika.pl/grupakrakowska/ie4.htm Kero - 01-02-2007 19:58 Słuchaj Stelka, ja nie zamierzam wiedzieć więcej niż Ty sama w Twojej sprawie ale upewnij się czy aby tylko przelew na konto zależy wyłącznie od Twojego życzenia. Mnie się wydaje, że tak nie jest ale mogę być w błędzie. W każdym razie słyszałem taką formułę, że najdalej miesiąc od podpisania umowy trzeba podjać pierwszą transzę. Stelka - 01-02-2007 20:24 kero Cytat z mojej umowy "umowa ulega rozwiązaniu jeśli w terminie 12 miesięcy od dnia zawarcia umowy nie nastapiła wypłata kredytu albo pierwszej transzy" Może u Ciebie jest inaczej,ale byłam w wielu bankach i nie słyszałam ,ze trzeba wypłacic pierwszą transzę najpózniej w miesiac od podpisania umowy,ale u Ciebie może być :roll: inaczej,nie wiem...dzielę sie z Tobą tylko tym co wiem.Przepraszam więc za to i obiecuje ,że juz nie wpiszę się do Twojego dziennika :-? Kero - 02-02-2007 08:17 Co Cię ugryzło Stelka? Ja ani nie twierdziłem, ze wiem lepiej jak wyglądają Twoje sprawy ani nie twierdzę, że Ty mnie w jakikolwiek sposób uraziłaś. I jest u mnie tak właśnie, że ja musiałem w 30 dni od podpisania umowy podjać pierwsdzą transzę. Oczywiście nie była określona jej wielkość więc równie dobrze mogłem podjąć choćby 5 tyś. Pozdrawiam cieplutko i będę się zastanawiał długo jak Ciebie nie urazić zanim cokolwiek napiszę. Przepraszam za swoje grubiaństwo. Amtla - 06-02-2007 13:34 Kero Piękna okolica. Dla takich widoków warto budować, chociażby dla syna... Życzę powodzenia,ściskam kciuki i będę śledziła Twój wątek Pozdrowienia Amtla Kero - 06-02-2007 14:15 Dzięki Amtla, miejsce jak miejsce. Największą zaletą jest spokój, to typowa wieś roplnicza gdzie tak naprawdę na tych zdjęciach jej nie widać. Ale ściana lasu jaką widać (oddalona o 100 od działki) to ten sam las przy którym mieszkamy obecnie. Bystarczy dwugodzinny naprawdę wolny spacerek by przemierzyć tę drogę od działki do domu wyłącznie przez las. zk140t - 06-02-2007 14:43 Witam. Podoba mi się Twój optymizm i samozaparcie. Mam tak samo. I dlatego wierzę, że się Wam uda doprowadzić budowę szybko i bezbłędnie w założonym kosztorysie. Ładny teren. Możesz zdradzić, gdzie mieści się Wasza działka? Marcin z Bydzi - 06-02-2007 14:54 No faktycznie się zaczeło aż miło popatrzeć jak koparka zasuwa! :D Strasznie zazdroszcze już rozpoczęcia. Powodzenia Kero - 06-02-2007 15:23 Dzięki wszystkim za dobre słowa. Co do lokalizacji działki to żadna tajemnica - dziennik budowy to podaje ale powiem i tu - Szczutki - 6km od Osowej Góry Fidlos_Diablos - 06-02-2007 16:32 Hej! I ja się dołączam do obserwatorów i czytelników Waszego dziennika. Do Osowej to mam niedaleko bo mieszkam na Czyżkówku, więc jesteśmy prawie Ziomale :D Życzę miłego budowania i obyście faktycznie zmieścili się w budżecie. Kero - 06-02-2007 16:56 Fidel, mnie Czyżkówko przestało się podobać 20 lat temu. To wtedy rozpoczałem budowę domu, w którym mieszkam do dzisiaj na Osowej Górze:-) Fidlos_Diablos - 06-02-2007 17:38 No i właśnie tacy jesteśmy fajni bo różni :lol: Ja bym na Osowej nie chciał mieszkać, ale o gustach się nie dyskutuje. Mnie i tak nie stać na budowanie domu w Bydgoszczy, a w samym pobliżu niestety nie ma nic ciekawego albo działki nie na moją kieszeń. Dlatego ja narazie planuje i zakupiłem dwie działki w różnych lokalizacjach - jedną zawsze można sprzedać i będzie z tego kaska na budowę. Obecnie jedynie budowanie w głowie - potem w realu. Ale Wam będę kibicował Kero - 06-02-2007 18:19 A i tu Cię pewnie zaskoczę bo mnie Osowa już też nie imponuje. Tu się mieszka podobnie jak przemieszcza się w markiecie w niedzielne południe. Ciasnota okrutna i to wszystko - tu jest po prostu duszno. A jak Ci powiem na jakiej powierzchni postawiłem dom, w którym mieszkam toi pewnie nie wierzyłbyś. Stawiam browara (marka wedle życzenia) temu, kto odgadne jaką powierzchnię ma moja obecna działka, zresztą i tak nie moja bo nie wykupiłem jej od miasta uznajac iż nie ma czego kupować. Wolę dzierżawę wieczystą. zk140t - 06-02-2007 18:26 A i tu Cię pewnie zaskoczę bo mnie Osowa już też nie imponuje. Tu się mieszka podobnie jak przemieszcza się w markiecie w niedzielne południe. Ciasnota okrutna i to wszystko - tu jest po prostu duszno. A jak Ci powiem na jakiej powierzchni postawiłem dom, w którym mieszkam toi pewnie nie wierzyłbyś. Stawiam browara (marka wedle życzenia) temu, kto odgadne jaką powierzchnię ma moja obecna działka, zresztą i tak nie moja bo nie wykupiłem jej od miasta uznajac iż nie ma czego kupować. Wolę dzierżawę wieczystą. Znając Osową Górę i czując ironię z Twojego tekstu, kiedy piszesz o działce sądzę, że ma ona ~260 m2. Moje ulubione piwo to Żubr. Fidlos_Diablos - 06-02-2007 19:25 Dam mniej! 220 - Tyskie! Kero - 06-02-2007 19:36 Dwa nietrafione strzały, będzie więcej? Aaaa no i wcale nie mówię w którą stronę należy mierzyć:-) zk140t - 06-02-2007 19:48 Dwa nietrafione strzały, będzie więcej? Aaaa no i wcale nie mówię w którą stronę należy mierzyć:-) Moja ostatnia propozycja: ~300 m2. Piwo Żubr. Kero - 07-02-2007 10:33 Koniec trafień? Jeśli mam wyjawić "tajemnicę" to proszę byście powiedzieli, że tak aby nie było, ze nie dałem szansy. Fidlos_Diablos - 07-02-2007 10:48 Tak zk140t - 07-02-2007 10:49 Jestem za. Kero - 07-02-2007 11:00 Więc bardzo proszę: Mój dom w którym mieszkam obecnmie zmontowałem sobie na działce o powierzchni 157 m2 - wierzy ktoś? Jeśli nie to trudno ale tak niestety jest. Kiedyś rozpędzeni komuniści cięli działki niemal jak skrzynki inspektowe. zk140t - 07-02-2007 11:06 Współczuję. Taki "plac" ledwo na postawienie namiotu wystarczy. Nie dziwię się wić teraz, że dla syna kupiłeś działkę ponad 3.000 m2. Wracając do sprawy; ponieważ nie wygrałem tego quizu, stawiam piwo. Preferuję Żubra, ale dostosuję się chętnie do Twoich preferencji. Kero - 07-02-2007 11:31 zk140t serdeczne dzięki. Jesteś solidny gość bo ja wcale nie zakładałem, że jeśli nikt nie zgadnie to ja dostaję browara. A tak a pro po browara to to, że ja chciałem postawić wcale nie znaczyło jeszcze, że ja sam piję:-) Pewnie kiedyś się spotkamy to kawę z wielką przyjemnością wypiję. Tymczasem pozdrawiam. zk140t - 09-02-2007 20:18 Witam. Kawę lubię tak jak Żubra, więc z dostosowaniem "napitku" nie będzie problemu. Jak tam wykopy? Koparka na Waszym placu zrobiła na mnie duże wrażenie. Wrzuć jeszcze jakieś fotki. Bardzo lubię ten etap robót (pewnie dlatego, że z każdą godziną widać postępy w pracy). Lubię też te nowoczesne "żółte" maszyny, które niby powolnie, bez pośpiechu z gracją nawet, jednak odwalają kawał dobrej, ciężkiej roboty. Pozdrawiam. Kero - 10-02-2007 08:18 zk140t niestety nie wrzucę żadnych nowych fotek bo nic się nie dzieje od tamtej pory. Wczoraj geodeta miał wytyczyć posadowienie domu ale wystraszył się śniegu, ma przyjść dopiero we wtorek i potem znowu pojawi się koparka. A jeśli już mowa o niej to górka jaką usypał ma ok 150m3 Ziemia zebrana jest z powierzchni ok 320m2. Jak coś zacznie się dziać to oczywiście dorzucę fotki. Pozdrawiam K74 - 19-02-2007 22:59 Kero, zima wraca, więc z zalanych ław pewnie nici :-(. Ale wiosna ma w tym roku nadejść szybko i to w dodatku od razu bardzo ciepła :D . PS. Fajnie jest mieć dorosłe dzieci :roll: . Kero - 20-02-2007 08:16 Tak to prawda z tą zimą niemniej ma trwać wyłącznie do weekendu więc przyszły tydzień kto wie? :roll: zk140t - 20-02-2007 18:32 Witam. Widzę, że na starcie ujawniły się Wasze zdolności, dzięki którym część robót zrobicie sami. Syn sam spawa słupki ogrodzeniowe, Ty zaś przygotowałeś środki transportu. Pochwalam. Wiele rzeczy przewieziesz sam i zaoszczędzisz majątek na transporcie (nawet mój sąsiad kupił na czas budowy używanego Poloneza "skrzyniowego" z przyczepką). A syn (skoro umie spawać, to i ślusarstwo nie stanowi dla niego tajemnicy) sam zrobi zbrojenie itp. Pozdrawiam P.S. Podzielam Twoje motto: "... budować, budować ...". sono - 20-02-2007 19:22 Kero, jaka masz konstrukcje stropu drewnianego? Chodzi mi o poszczególne warstwy. Ja mam dopiero polzone belki stropowe i moge jeszcze zmodyfikowac swoj strop. Chcialbym maksymalnie go wygluszyc. Moze podsuniesz mi jakies rozwiazania, a moze zaczerpne cos z Twojego projektu? Pozdrawiam Kero - 20-02-2007 19:51 Witam. Widzę, że na starcie ujawniły się Wasze zdolności, dzięki którym część robót zrobicie sami. Syn sam spawa słupki ogrodzeniowe, Ty zaś przygotowałeś środki transportu. Pochwalam. Wiele rzeczy przewieziesz sam i zaoszczędzisz majątek na transporcie (nawet mój sąsiad kupił na czas budowy używanego Poloneza "skrzyniowego" z przyczepką). A syn (skoro umie spawać, to i ślusarstwo nie stanowi dla niego tajemnicy) sam zrobi zbrojenie itp. Pozdrawiam P.S. Podzielam Twoje motto: "... budować, budować ...". Witam. Prawdę powiedziawszy (przynajmniej w mojej ocenie) samo spawanie tak prostych rzeczy jak słupki to nie jest wielka sztuka. Widzisz ja osobiście nie spawam i nawet nie próbuję z prostej przyczyny - posiadam znaczną wadę wzroku i nie zamierzam tego pogłębiać. Natomiast syn jest samoukiem w tej materii, któremu sprawiłem po prostu małą spawarkę aby się uczył. To jest czynność przydająca się kazemu facetowi, który potrafi cokolwiek w domu naprawiać czy też samemu zbudować coś. Ale niestety tej czynności bez dostępu do spawarki nikt niestety nie nauczy się. Ja już dość dawno postanowiłem inwestować w narzędzia. Ostatni wydatek na narzędzia to zakup szlifierki do drewna, frezaki do drewna oraz elektrycznego struga do drewna. Ale to wcale nie był taki zupełny zamysł tylko konieczność spowodowana nierzetelnoscią stolarza z jakim umówiony byłem na wykonanie u mnie w domu schodów wewnętrznych w ubr. Niestety facet pojawił się podchmielony trzy tygodnie po terminie z pytaniem czy moje zlecenie jest aktualne. Odparłem, że niestety nie ponieważ płaca jaką miałem dla niego przeznaczyć w 30 procentach poszła już na narzędzia i właśnie jesteśmy na etapie wykonywania wcześniej omawianych prac zwiążanych z wykonaniem schodów jaki położeniem paneli na klatce schodowej własnymi siłami. Nie trawię kretynów,którzy mają otrzymać ode mnie pieniądze i podchodzą do tego w sposób typowo polski. Myślę, że udało nam się to zupełnie przyzwoicie i aby nie być gołosłownym wrzucę tutaj jakieś fotki z wykonanej klatki schodowej w moim domu. Ale to jutro. Jeśli idzie o przyczepkę to nie wyobrażam sobie budowy bez niej. Już samo przywiezienie słupków kosztowałóby 50PLN. Trzeba jeszcze je później przetransportować na budowę to kolejne tyle lub więcej bo jest dalej. A jeśli idzie o strop to tu akurat ta czynność nie przyda się bo będzie drewniany. Pozdrawiam i dziękuję za opinię. Kero - 20-02-2007 19:59 Kero, jaka masz konstrukcje stropu drewnianego? Chodzi mi o poszczególne warstwy. Ja mam dopiero polzone belki stropowe i moge jeszcze zmodyfikowac swoj strop. Chcialbym maksymalnie go wygluszyc. Moze podsuniesz mi jakies rozwiazania, a moze zaczerpne cos z Twojego projektu? Pozdrawiam Witaj sono. Jeśli idzie o nasz strop to bedzie to konstukcja w technologii "Mitek" a więc całość strop oraz wiązary dachowe będą stanowiły jednolitą konstrukcję. Co do izolacji termicznej czy akustycznej to przyznam szczerze, ze zupełnie jeszcze nad tym nie zastanawiaem się ale z pewnością zostanie użyta wełna mineralna, będzoie poduszka powietrzna, folia, płyta GK a na samej wełnie prawdopodobnie już nic ponieważ poddasze nie jest użytkowe. Jedynie środkiem będzie taki "spacerniak":-) i to zostanie zakryte deskami i to z odzysku po budowie. Zatem zaden szał. Przykro mi jeśli zawiodłem. sono - 20-02-2007 21:50 Dzieki Kero za informacje, Bedziemy mieli poddasze uzytkowe i dlatego musze je wyizolowac akustycznie na ile mozna. Mam w projekcie dokladny sklad poszczegolnych warstw, ale mysle jak to poprawic i szukam rozwiazan. Co do twojego poprzedniego postu- tez sadze,ze kazdy facet powinien umiec sam wykonac niektore czynnosci budowlane, we wlasnym zakresie. W trakcie budowy jest wiele prac, ktore niekoniecznie musza wykonywac fachowcy za jakakolwiek kase. Wiele razy juz przekonalem sie, ze sam zrobie to o wiele dokladniej, moze troche dluzej. Wiele razy przekonalem sie rowniez, ze kupowanie narzedzi tanich jest inwestycja nietrafiona i mysle, ze nie dla osob, ktore same wiele razy beda cos skrobac czy to przy budowie, czy przy wykonczeniu i utrzymanu domu. Ja teraz kupuje juz tylko profesjonalne narzedzia Boscha niebieskiego lub Makite, chociaz wole Boscha. Uwazam, ze narzedzia sluza na wiele lat i powinny byc pozadne. Dom w ktorym teraz mieszkamy kupilismy go i wyremontowalem w wiekszosci samodzielnie 6 lat temu. Teraz budujemy nowy od tzw. podstaw. Pozdrowiam serdeczne. mkkafe - 21-02-2007 14:32 Kero nie widze zadnych zdjec :roll: ino krzyzyki :lol: W kwestii dzialki na Osowej - melduje ze napewno bym nie zgadla - mierzylabym wyzej, z 400 m :wink: Mam do Ciebie pytanie: ogrodzenie. Mamy podobna wielkosc dzialki - interesuje mnie jaki koszt calkowity ogrodzenia wyszedl u Ciebie. My chyba nawet nie bedziemy sie grodzic przed budowa :roll: reszte doczytam pozniej aaa gratuluje "doroslego" syna mkkafe - 21-02-2007 14:42 aaa i jeszcze pytanie: Ty nalezysz do gminy Sicienko?? Czy nie? Mam wrazenie ze mielismy do czynienia z tym samym, "humorzastym" panem. Ale jesli nie - to dowod na to ze wiekszosc urzedaskow tak ma Urzednik zmiennym jest :lol: Kero - 21-02-2007 16:09 mkkafe co do urzędnika z gminy to z pewnosćią ten sam, taka mała komunistyczna karykatura, która podczas mojej pierwszej wizyty (ale chyba czytałaś dziennik) Działka syna należy właśnie do gminy Sicienko. Co do zdjęć to nie wiem o jakich mówisz krzyżykach bo dopiero za chwilę będę wrzucał fotki z mojej domowej klotki:-) A ogrodzenie mamy ok 230mb więc będzie wyłącznie siatka, którą "ożywopłocimy":-) Na słupki wydaliśmy 1320PLN ok 1800PLN wyniesie siatka i inne duperele plus oczywiście murek beteonowy pod siatkę czego nawet nie staram się liczyć. Łącznie sądzę, że to koszt ok 5 tyś. A teraz fotki z rękodzieła mojego syna. http://www.republika.pl/instalator_s...i/schody/1.jpg Proszę odgadnąć co to za faceci. http://www.republika.pl/instalator_s...i/schody/2.jpg http://www.republika.pl/instalator_s...i/schody/3.jpg Ta wyrwa w ścianie to pewnie jest wifdoczne iż to dziupla naszej Kropki - to nasz kundelek od jego narodzin. A to po prawej małe prawie białe to szufeleczka automatyczna od odkurzacza centralnego. http://www.republika.pl/instalator_s...i/schody/4.jpg http://www.republika.pl/instalator_s...i/schody/5.jpg I to na tyle fotek z mojego domu. Aga - Żona Facia - 21-02-2007 17:03 http://www.republika.pl/instalator_s...i/schody/1.jpg Proszę odgadnąć co to za faceci. Stawiam na dwóch synów. Kero - 21-02-2007 17:19 O żesz TY!! Ale, ale czy czasem Facio nie widział ich?? Stąd Twoja wiedza? No dobra tak czy owak to masz rację:-) Ten większy to budowniczy i buduje z BK. Ten mniejszy to też budowniczy tyle, że buduje z Lego. Oba moje:-) A co?, już mógłbym więcej nie zdążyć:-) Stelka - 21-02-2007 20:44 Co Cię ugryzło Stelka? Ja ani nie twierdziłem, ze wiem lepiej jak wyglądają Twoje sprawy ani nie twierdzę, że Ty mnie w jakikolwiek sposób uraziłaś. I jest u mnie tak właśnie, że ja musiałem w 30 dni od podpisania umowy podjać pierwsdzą transzę. Oczywiście nie była określona jej wielkość więc równie dobrze mogłem podjąć choćby 5 tyś. Pozdrawiam cieplutko i będę się zastanawiał długo jak Ciebie nie urazić zanim cokolwiek napiszę. Przepraszam za swoje grubiaństwo. Witaj Kero ja też Cię przepraszam :D Pogodą się nie martw,podobno zaraz na początku marca ma przyjść wiosna.Też zabraliśmy się za ogrodzenie działki :D Pozdrawiam serdecznie Aga - Żona Facia - 21-02-2007 22:00 O żesz TY!! Ale, ale czy czasem Facio nie widział ich?? Stąd Twoja wiedza? No dobra tak czy owak to masz rację:-) Ten większy to budowniczy i buduje z BK. Ten mniejszy to też budowniczy tyle, że buduje z Lego. Oba moje:-) A co?, już mógłbym więcej nie zdążyć:-) Facio chyba ich nie widział, a nie mogę się go spytać bo dzisiaj MĄŻ ma wychodne i od rana go jeszcze nie widziałam. No co miałam napisać że ten młodszy to wnusio :wink: :wink: :wink: Kero - 22-02-2007 08:13 Przyznam Stelka, że ulżyło mi i to nie z powodu Twoich przeprosin bo nie bardzo masz za co przepraszać ale ulżyło z tego powodu, że się odezwałaś. Pozdrawiam serdecznie. Aga - Żona Facia to się przyznaj ino - pomyślałaś, że to mój wnusio tylko kurtuazyjnie odmłodzić mnie chciałaś. Dzięki:-) Przypomniało mi się, że starszy syn widział się z Faciem bo pytał mnie potem kto to był widząć, że gościu po drugiej stronie lady zamiatał - nogami oczywiście nie miotłą:-) Także pozdrawiam i życzę sukcesów na inwestycji - zresztą wszystkim tego życzę bo budownictwo to motor dla gospodarki. Stelka - 11-03-2007 10:10 Czesc kero,może to Cię zainteresuje http://www.ogrodzeniasiatki.pl/cokol.html Stelka - 11-03-2007 10:35 Znalazlam jeszcze to http://www.ogrodzenia.pl/index.php?g=mapastrony i to http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=173911133 Kero - 13-03-2007 10:41 Dziękuję Stelka za pomoc. Niestety nie skorzystam już z tych elementów bo rozpocząłem już prace przy ogrodzeniu metodą tradycyjną. WMM - 14-03-2007 08:22 Kibicuję, fotek faktycznie nie widać !!!! Kero - 14-03-2007 08:52 Jak syn wróci to sprawdzi co się dzieje ale to dziwne zjawisko, czemu zatem u mnie wyświetlają się? Piostaramy się naprawić. Kero - 14-03-2007 08:57 Mam jeszcze pytanie Nie widać żadnych zdjęć czy tych wstawianych wczoraj? Tu w komentarzach też są zdjęcia widać je czy też nie? HARY - 14-03-2007 14:54 Tak sobie przeglądam dzisiaj dzienniki i zaciekawił mnie tytuł Twojego. Zaczęłam czytać i chciałam Ci powiedzieć że, my też ściany fundamentowe robiliśmy z pustaków zasypowych i pomimo że, mieszkam na południu Polski, wcale tak łatwo nie było można ich kupić. Moje sprowadzałam aż z Krakowa (oczywiście przez hurtownię w mojej okolicy), pomimo tego nie żałuję tej metody bo dała duże oszczędności na robociznie.[/b] Kero - 14-03-2007 19:54 No właśnie w internecie zauważyłem, że okolice Krakowa i na wschód oraz południe od niego pustaki szalunkowe są dość powszechne. To naprawdę ułatwia pracę i ktoś kto nie trzymał nigdy kielni w ręku a ma trochę czasu i siły to samodzielnie wybuduje fundamenty. Dawanie kasy za tę czynność w mojej ocenie to nieporozumienie - dużej kasy. Oczywiście nie wszyscy dysponują czasem ani siłami bo nie urażając nikogo ale jak wziąć np urzędnika, który nigdy nie pracował fizycznie to taka praca może rzeczywiście stanowić problem dla niego i wówczas musi zlecać. mkkafe - 14-03-2007 22:18 u mnie fotek niet :x ani tutaj ani w dzienniku ja wklejam przez zabe http://www.imageshack.us/ wybierasz z przegladaj - ze swojego kompa potem host it potem kopiujesz adres z okienka o nazwie Hotlink for forums (2) i wklejasz do postu mkkafe - 14-03-2007 22:22 taaa my z tych co zlecaja fundamenty - samemu nie ma szans jedna z wycen (tanszych) za same fundamenty - 10 tys inna - 13 tys a dzisiaj facet mnie zabil - poprosil za te usluge 15,5 tysiaca :lol: :lol: :lol: sama robota :lol: :lol: upadl na czubek glowy :evil: WMM - 15-03-2007 00:03 Zdjęć nie widać, zwieś je na jakimś innym serwerze i tutaj daj tylko linki. Przepraszam kibicuję Ci bo zamierzam sam się stawiać i ponieważ z twoich postów widać że o budowlance wiesz sporo i dokumentujesz budowę co jest bezcenne dla mnie chcę zobaczyć wszystko po kolei od skęcania strzemion, poprzez wylanie fundamentów, bloczki itp. a nie mogę. Kero - 15-03-2007 07:11 taaa my z tych co zlecaja fundamenty - samemu nie ma szans jedna z wycen (tanszych) za same fundamenty - 10 tys inna - 13 tys a dzisiaj facet mnie zabil - poprosil za te usluge 15,5 tysiaca :lol: :lol: :lol: sama robota :lol: :lol: upadl na czubek glowy :evil: Ja wprawdzie nie rozpytywałem ile kosztuje postawienie fundamentów ale 10 tyś to przesada. Sądzę, że w dwie osoby systemem jaki wybraliśmy wykonamy to w dwa góera trzy dni. Za to dostać 10 tyś to nie wiem czy bym nie chciał. Twoje oczko wodne pośród bloków zdaje się, że znam, wykonaywałem tam na rzecz spółdzielni trochę poprawek na instalacjach wodociągowych. Ale masz rację, to wygląda bardzo przytulnie jednak w żadnym razie nie ma tam intymności a gril drażni otoczenie. Kero - 15-03-2007 07:14 Zdjęć nie widać, zwieś je na jakimś innym serwerze i tutaj daj tylko linki. Przepraszam kibicuję Ci bo zamierzam sam się stawiać i ponieważ z twoich postów widać że o budowlance wiesz sporo i dokumentujesz budowę co jest bezcenne dla mnie chcę zobaczyć wszystko po kolei od skęcania strzemion, poprzez wylanie fundamentów, bloczki itp. a nie mogę. Ok powiem synowi i postaramy się zmienić lokalizację fotek, inaczej cała sztuka jest bezcelowa. Ciekawi mnie tylko dlaczego my je widzimy. Mamy trzy kompy w domu i na każdym widziane są fotki a umieszczone na serwerze Republiki. Ale jak rzekłem postaramy się naprawić feler, może nie uda się to zaraz bo ostatnio mamy bardzo napięty czas ale w okolicy niedzieli powinno już być dobrze. marchab - 15-03-2007 08:54 Za każdym razem gdy przeglądam Twój dziennik widzę wszystkie fotki. Używam Firefox 2.0 oraz Internet Explorer 7. Co do fundamentów- na jakiej głębokości będziesz miał posadowione ławy? Pozdrawiam! am00 - 15-03-2007 13:16 Zdjęć nie widać, zwieś je na jakimś innym serwerze i tutaj daj tylko linki. Przepraszam kibicuję Ci bo zamierzam sam się stawiać i ponieważ z twoich postów widać że o budowlance wiesz sporo i dokumentujesz budowę co jest bezcenne dla mnie chcę zobaczyć wszystko po kolei od skęcania strzemion, poprzez wylanie fundamentów, bloczki itp. a nie mogę. Ok powiem synowi i postaramy się zmienić lokalizację fotek, inaczej cała sztuka jest bezcelowa. Ciekawi mnie tylko dlaczego my je widzimy. Mamy trzy kompy w domu i na każdym widziane są fotki a umieszczone na serwerze Republiki. Ale jak rzekłem postaramy się naprawić feler, może nie uda się to zaraz bo ostatnio mamy bardzo napięty czas ale w okolicy niedzieli powinno już być dobrze. Prawdopodobnie przekroczono limit transferów. Są limity miesięczne, dzienne i godzinowe. Widać Twój dziennik cieszy się powodzeniem. EDZIA - 15-03-2007 14:49 Kero, gdzie kupiles te przyczepke i za ile? Mieszkam i buduje sie na Fordonie w Bydgoszczy i tez musze kupic przyczepke.pozdro.. Krzysztof EDZIA - 15-03-2007 14:52 Kero, gdzie kupiles te przyczepke i za ile? Mieszkam i buduje sie na Fordonie w Bydgoszczy i tez musze kupic przyczepke.pozdro.. Krzysztof PZMOT ma w ofercie dużą paletę przyczepek samochodowych. Inowrocław, ul. Rosevelta. Ceny od 1.ooo do 3.ooo zł EDZIA - 15-03-2007 14:54 Chciałam podglądnąć sobie Twoje fotki - masz wklejone zdjęcia - ale ich nie widać. Może coś nie tak z moim kompem?! EDZIA - 15-03-2007 14:56 Jestem funem Twojej budowy i bardzo za Ciebie trzymam kciuki. I też jestem bardzo ciekawy Twoich fotek. Niestety ja też ich nie widzę. Ani jednej w całym dzienniku. Używam Opery. Ale też patrzyłem na Internet Explorer 6.0 Kero - 16-03-2007 07:37 Kero, gdzie kupiles te przyczepke i za ile? Mieszkam i buduje sie na Fordonie w Bydgoszczy i tez musze kupic przyczepke.pozdro.. Krzysztof Przyczepę kupiłem w Castoramie, kosztowała 2150 ale czekałem na nią bo była specjalnie zamawiana. Zależało mi by skrzynia miała wymiary wewnętrzne więcej niż 120cm i długa więcej niż 160, chodziło o to bym do środka spokojnie włożyć płyty GK. Oczywiście one są dłuższe ale szerokość skrzyni pozwala je położyć na płasko. Większość przyczep z ich oferty jest właśnie węższa niż 120cm. Moja ma 124x180. Po za tym jest jeszcze jedno ale, chciałem by ładowność całkowita nie przekraczała 750kg wówczas nie podlega taka przyczepa corocznym przeglądom technicznym, które jednak zawsze kosztują. Kero - 16-03-2007 07:40 am00 napisał: "Prawdopodobnie przekroczono limit transferów. Są limity miesięczne, dzienne i godzinowe. Widać Twój dziennik cieszy się powodzeniem." Wiesz amm00 co, Ty chyba masz rację. Tylko ciągle pozostaje to samo pytanie, czemu my je widzimy? Ale jak powiedziałem postaramy się zmienić miejsce ich lokalizacji. Stelka - 17-03-2007 17:37 Ja widzę fotki i w domu na kompie i w pracy. Wrzucaj Kero zdjęcia,bo jestem ciekawa jak Wam idzie.Przypominam,że też chciałam budowac ten dom,jest świetny!!! Kero - 17-03-2007 18:57 Stelka jeśli idzie o projekt to pewnie będziesz zaskoczona, choć jeśli czytałaś nasz dziennik to nie powinnaś być bo opisuję tam jakie będą zmiany a będą istotne. Zdjęć mam aktualnie trochę ale nie wiem kiedy je wrzucimy, muszę pozwolić synowi odpocząć. Jest naprawdę zmęczony - praca zawodowa i budowa to nie żarty, zmęcznie jest potworne zwłaszcza kiedy wykonuje się wiele pracy samodzielnie na budowie. Chciałbym aby nie tylko się wybudował ale także trochę jeszcze pomieszkał. Taka była moja folozofia kiedy ja budowałem dom dla siebie. Trochę trzeba odpuścić a nie zabijać się za każdą cenę. To co uda nam się wykonać samodzielnie pozwala na to abyśmy nie musieli się zamęczać na amen. Troszkę wolniej ale do przodu nieustannie. Pozdrawiam cieplutko w te chłodne dni. Aga - Żona Facia - 17-03-2007 23:36 Fajnie Wam idzie :D Ale przeżyłam szok jak zobaczyłam przy działce ulicę asfaltową :D :D :D Kero - 18-03-2007 09:21 Szok w sensie budującym czy szok osłabiajacy? Aga - Żona Facia - 18-03-2007 15:05 W sensie pozytywnym. Działka z dala od zabudowań, ale jednak przy asfalcie :wink: Kero - 18-03-2007 15:45 Za każdym razem gdy przeglądam Twój dziennik widzę wszystkie fotki. Używam Firefox 2.0 oraz Internet Explorer 7. Co do fundamentów- na jakiej głębokości będziesz miał posadowione ławy? Pozdrawiam! Sory marchab ale przeoczyłem Twoje zapytanie. Chyba wiem skąd ono się wzięło. Na fotkach widać z jednej strony bardzo płytkie ich posadowienie ale to nie tak będzie. Otóż tam gdzie wydaje się tak płytko jest znacznie obniżony grunt, który podniesiemy później usuniętym chumusem. Dolny punkt posadowienia ław to -168cm a górny to -128cm oczywiście w odniesieniu do poziomu "0". Przepraszam za moją gapowatość. Kero - 18-03-2007 15:47 Fajnie Wam idzie :D Ale przeżyłam szok jak zobaczyłam przy działce ulicę asfaltową :D :D :D A tak już zartobliwie to trzeba było sobie kupić działkę w Białych Błotach przy ul. Asfaltowej, ale wątpię czy jest tam choć kawałek asfaltu:-) marchab - 18-03-2007 22:02 Sory marchab ale przeoczyłem Twoje zapytanie. Chyba wiem skąd ono się wzięło. Na fotkach widać z jednej strony bardzo płytkie ich posadowienie ale to nie tak będzie. Otóż tam gdzie wydaje się tak płytko jest znacznie obniżony grunt, który podniesiemy później usuniętym chumusem. Dolny punkt posadowienia ław to -168cm a górny to -128cm oczywiście w odniesieniu do poziomu "0". Przepraszam za moją gapowatość. Czyli dodatkowo jeszcze nawieziecie ziemi? Dobrze rozumiem? Pytam ponieważ jutro wchodzi geodeta, a mój "spec" od spychacza zdarł ok 5 cm humusu (chyba troszkę mało, ale twierdził że tak to ma być) i teraz zastanawiam sie jak postąpić dalej... kopać ręcznie, czy też wynająć koparkę. Teoretycznie w przyszłości będę zmuszony do nawiezienia dodatkowej ziemi bo tak jak napisałem tego zgarniętego humusu jest raczej niewiele, a działka ma lekki spadek. Pozdrawiam! Kero - 19-03-2007 06:56 5 cm czy 50cn? Jeżeli pięć to mogłeś sam to grabiami usunąć. Tak, zdjętego humusu nie wystarczy by wyrównać teren więc trzeba będzie skadś dokombinować. mkkafe - 19-03-2007 14:01 A ja wciaz nie widze zdjec - a szkoda bo moge tylko sobie wyobrazac co sie u Was dzieje W sobote jednak chyba przejezdzalismy obok Waszej budowy - jechalismy po drzewka do szkolki - gdybym byla pewna ( z fotek) ze to to miejsce i Wy - zatrzymalibysmy sie. Ale fakt - pogoda paskudna nie sprzyjala zaciesnianiu znajomosci - i sami sie spieszylismy aby wyokrzystac slonko i posadzic drzewka - a bylo ich 40 Jadac od Wojnowa to ostatnie "zabudowanie" po prawej stronie?? Prawda? Mysle ze tak. :lol: Kero - 20-03-2007 06:13 mkkafe jadąc od Wojnowa przez Osówiec w kierunku Szczutek to jest to nie ostatnie zabudowanie (którego jeszcze niema) ale PIERWSZE w Szczutkach:-) Dokładnie jest tak, że stoi tablica mówiąca o tym, że Osówiec właśnie się skończył to zaraz za nią po prawej stronie jest budowlany bajzel - to my:-) Zapraszam do zatrzymania się w tym miejscu. Musisz tylko wiedzeć, że zwykle mnie tam nie ma zwłaszcza w godzinach przedpołudniowych. Jak jest młokos to jest to mój syn inwestor a jak jest jeszcze ktoś starszy to jest to człowiek zatrudniony do budowy. W siobotę jak padało to mnie tam nie było, byłem dopiero po 14-tej. mkkafe - 20-03-2007 09:57 ok - mysle ze wytlumaczylam to zle - ale Wasz domek jest tam gdzie mysle - nie znam tych okolic - jechalismy tam pierwszy raz i nie wiem gdzie administracyjnie konczy sie jedna wies i zaczyna druga Ale faktycznie byllismy tam w sobote przed 14, moze ok 12.. w dni robocze jednak tez udajemy sie na dzialke popoludniami - napewno wiec kiedys wstapimy Kero - 20-03-2007 11:24 Nie jestem pewien tym razem czy rozumiemy się w kwestii lokalizacji naszej budowy. Mówiłaś, że mieszkasz na Osowej Górze a działkę masz w Wierzchucinku. Zatem jadąc z Osowej do Wierzchucinka nie jedziesz obok naszej działki. mkkafe - 20-03-2007 11:29 heh, no ja az tak zielona z orientacji w terenie nie jestem :D Jechalismy przez Szczutki (czyli skrecilismy z naszej trasy na dzialke) do nadlesnictwa Osowiec - wjazd od trasy na Koronowo-Koszalin. Zrobilismy troche podkowe - ale wycieczka byla mila. Pozniej wracalismy znow przez Szczutki z drzewkami na dzialke na domniemanej Waszej budowie stal samochod - kolor jasny i rower. Twoj domniemany syn mial na sobie cos z seledynu - jakis kapok....Reszty nie pamietam :oops: Kero - 20-03-2007 12:20 No nie, normalnie detektyw:-) Zatem wątpliwości nie ma, to było syna ranczo. Ale dla pewności powiedz no jeszcze ile słupków naliczyłaś w ogrodzeniu?:-) Jesteś niesamowita, ale ja już od jakiegoś czasu wiem, że to cecha kobiet taka spostrzegawczość. I nie tyle sama spostrzegawczość co sztuka zapisywania w pamięci wydawałoby się rzeczy nieistotnych. mkkafe - 20-03-2007 12:25 Slupkow nie zdazylam policzyc bo maz za szybko jechal - a ja za pozno mu powiedzialam zeby zwolnil. Natomiast od "pierwszego wejrzenia" wiedzialam ze to Wasza budowa - tzw kobieca intuicja :D mkkafe - 20-03-2007 19:36 Kero mam jeszcze pytanie o agregat: o jakiej mocy jest Twoj i za jaka kwote ja nabyles?? Kero - 21-03-2007 07:11 Kupiłem go na Allegro 995PLN. Moc max to 2300W - do sprzętu jakiego używam wystarczy. marchab - 23-03-2007 14:10 Ja dostałem wycenę na ławy + fundamenty opiewającą łącznie na 7000 PLN. Szczerze podziękowałem. Majster same ławy wycenił na 4000 PLN (dechowanie + zbrojenie + zalanie z gruszki). Teraz szukam dalej. Jak nie znajdę to biorę tydzień wolnego i wspólnie ze szwagrem zrobimy ławy. Za murarke to brać się raczej nie zamierzam więc będę zmuszany do skorzystania z usług "specjalisty". Pozdrawiam i dziękuję za szczegółowe zdjęcia: świetny dziennik, doskonała pomoc dla budujących :) Kero - 23-03-2007 14:20 I dobrze robisz, za ten tydzień zyskujesz nisamowitą kasę dla siebie. A dechowanie - wcale nie wiadomo czy będzie konieczne. Jak widzisz u mnie obyło się bez tego. Ja zatrudniłem jednego człowieka na godziny. To jest murarz i to dobry tylko tyle, że jego tempo już nie takie. Znam go od dawna. Ale za postawienie ścian zewnętrznych zażyczył sobie 4tyś. To oczywiście tyko życzenia bo nie ma na no szans. Pracuje wyłącznie na godziny a nie od dzieła. Jak mu się nie będzie widziało syn postawi mury sam. Acha do tego chciał jeszcze pomocników. marchab - 24-03-2007 07:50 ... Ja zatrudniłem jednego człowieka na godziny. To jest murarz i to dobry tylko tyle, że jego tempo już nie takie. Znam go od dawna. Ale za postawienie ścian zewnętrznych zażyczył sobie 4tyś. To oczywiście tyko życzenia bo nie ma na no szans. ... Hmm to jest pewne rozwiązanie- pod warunkiem że się takiego majstra pilnuje. Można wiedzieć ile sobie życzy za godzinę? Nie chciał bym przepłacić przy negocjacjach :) Kero - 24-03-2007 08:19 No właśnie - w Polsce jest tak (nie zawsze ale bardzo często), że nawet jak ktoś potrafi coś zrobić to i tak trzeba go pilnować. Takie doświadczenie mam już za sobą z niejednym "fachowcem". Nauczyłem się już rozstawać z takimi wcześniej niż za późno. Tym razem jest tak, że facet po prostu jest bardzo powolny czego się nie spodziewałem. Wiedziałem, że potrafi wykonać swoją robotę dobrze, żądał 10PLN na godzinę i tyle uzgodniliśmy. Niestety taką kasę dostanie jedynie do momentu zalania ław bo nie pozostając samemu na budowie pracował wydajniej. Po zalaniu ław bywał sam i efekty są kiepściuteńkie. Dzisiaj będzie rozliczenie i stanie się problem bo nie zamierzam płacić za obecność na budowie - to była domena komuny a ja nie chcę konkurować ze znienawidzonym ustrojem. Nawet gdybyśmy mieli sami "ciągnąć" tę budowę to tak będzie ale darmozjadów i nierobów karmić nie będziemy. Na budowanie majątków firm budowlanych nie stać nas. Zapłacę nawet 15PLN na godzinę ale komuś kto potrafi i pracuje bez bata. Oczywiście nie twierdzę, że nie zatrudnimy nikogo bo z pewnościę będzie potrzebny ktoś do dachu. majki - 24-03-2007 21:26 Cześć Kero - poczytałem Wasz dziennik, bardzo fajny :) Tylko pytanko co do ostatniej "akcji" - nie lepiej było wziąść jeszcze pompę do gruchy, tak to beton podawany przez gruchę, nie nadążał jak widzę wpływać do ław i Ci sie zrobił w jednym miejscu "menisk wypukły" ;) Tak pytam, bo sam będe niedługo lał i raczej planuje wziąść pompę ( długi dom ... ) trzymajcie się, pozdrawiam, majki Kero - 25-03-2007 10:41 Zupełnmie jest mi nieznany termin "menisk wypukły" i dlatego nie bardzo wiem co masz na myśli. Nie mieliśmy najmniejszych problemów z opróżnianiem "gruszek" i umieszczeniem betenu tam gdzie jego miejsce. Jeśi mówisz o fotce jaka została wykonana przed czołem płynącego betonu to nie możesz z tego wnioskować, że był jakiś problem. Dom jaki budujemy ma długość 28mb wiec z pewnością mogę powiedzieć, że jest długi ale to nie ma nic do rzeczy w kwestii wylewania betonu poprzez pompę czy bez niej. Pompa potrzebna jest wyłącznie wówczas kiedy "gruszka" nie jest w stanie blisko podjechać lub też beton musi być podawany do góry. W trakcie wylewania betonu było nas trzech oprucz operatora "gruszki". Majser budowlaniec wcześniej pytał mnie ile ludzi zamierzam ściągnąć do zalewania ław więc powiedziałem mu, że będziemy tylko we trzech. Nie rozumiem zupełnie dlaczego był niezadowolony i oczekiwał większej ilości ludzi. Nikt z nas trzech nie może powiedzieć, że przy samym zalewaniu napracował się. To była fraszka taka praca. Przygotowanie trwało ok tydzień a samo zalewanie ok 1,5 godz, oczywiście pomijając przerwy pomiędzy dostawami. majki - 25-03-2007 20:29 Aha, dzięki za wyjaśnienia :) Powiem, że mnie uspokajasz, sam mam "po długości" 22 m, więc jak Ty masz 28, to rozumiem, że spokojnie tez się beton rozprowadzi. pozdrawiam, majki Kero - 26-03-2007 07:48 Nie rozprowadzi się beton na takiej długości ale "gruszka" się zwyczajnie przestawia jak zostanie wypełniony wykop aby nie machać łopatą betonu na dalsze odległości. majki - 26-03-2007 10:28 A widzisz, czyyli u mnie jednak pompa tak jak przewidywałem będzie. Działke mam 24 m szer., wykopy fund. po 3 i 4 m od granicy, to tam się nie przeciśnie grucha :-? A z boku działka już ogrodzona, więc się nic "nie odstawi". No ale w sumie nie ważne, robotnikom będzie prościej i szybciej :) pozdrawiam, majki EDZIA - 26-03-2007 12:58 widać fotki widać, jak masz to wrzucaj ile się da. pozdro. EDZIA - 26-03-2007 13:01 Za małą godzinkę wyruszam na plac boju. Synuś znalazł był jakieś dwie fotki więc tu je wrzucam. http://instalator_szuprytowski.repub...owa/szopka.jpg i broń Boże to nie jest wychodek. No chyba, że jakiś grupowy. A to poniżej to ślad po chałdzie ziemi jaka została usypana pomiędzy ławami. Inwestor własnoręcznie ją zniwelował. http://instalator_szuprytowski.repub...niwelowane.jpg Bardzo proszę o podanie w jakiej cenie była stal ile transport i gdzie kupiliście dziękuję Dariusz Kero - 26-03-2007 16:38 Dziękuję EDZIA Prosiłem go przez PW aby sam usunął ale nie bardzo się do tego kwapił. EDZIA - 26-03-2007 17:08 Witaj! Fajnie, że wklejasz zdjęcia i dobrze, że je teraz już widzę:) Przyglądam się Twoim fundamentom i mam pytania, jeśli pozwolisz: - ławy kopaliście ręcznie, tak? - czy macie posypkę pod zbrojenie? Czy gleba piaszczysta u Was i nie było takiej potrzeby? - na zdjęciach widzę tylko pręty położone na glebę bezpośrednio - mój kier-bud sądzi, że to niedopuszczalne, że muszą one być jakby na klockach. Może zdjęcie tego nie ukazuje? Oh, jak bym chciała być już na Twoim etapie... :) A ja nadal czekam na pozwolenie i nie mogę się doczekać!!! Pozdrawiam ! RP - 27-03-2007 16:33 No właśnie w internecie zauważyłem, że okolice Krakowa i na wschód oraz południe od niego pustaki szalunkowe są dość powszechne. To naprawdę ułatwia pracę i ktoś kto nie trzymał nigdy kielni w ręku a ma trochę czasu i siły to samodzielnie wybuduje fundamenty. Dawanie kasy za tę czynność w mojej ocenie to nieporozumienie - dużej kasy. Oczywiście nie wszyscy dysponują czasem ani siłami bo nie urażając nikogo ale jak wziąć np urzędnika, który nigdy nie pracował fizycznie to taka praca może rzeczywiście stanowić problem dla niego i wówczas musi zlecać. Mam prośbę - czy możesz podać namiary na jakieś pustaki szalunkowe w okolicy Karkowa, które znalazłeś w interku? Może jakieś sprawdzone? Jak z tym sie pracuje na załamaniach? na zaprawę? i jak zabezpiecza przed rozsunięciem - dodatkowym deskowaniem? RP Kero - 28-03-2007 07:40 Mam prośbę - czy możesz podać namiary na jakieś pustaki szalunkowe w okolicy Karkowa, które znalazłeś w interku? Może jakieś sprawdzone? Jak z tym sie pracuje na załamaniach? na zaprawę? i jak zabezpiecza przed rozsunięciem - dodatkowym deskowaniem? RP Nestety nie zanotowałem sobie tych adresów gdyż nie zamierzałem ściągać pustaków z tak odległych miejsc. Transport zdecydowanie by podrożył koszty. Ale wystarczy jak wpiszesz do wyszukiwarki "betonowe pustaki szalunkowe" oraz "betonowe szalunki tracone" to z pewnością znajdziesz to co Cię interesuje. Co do samych prac to jeszcze ich nie wykonywaliśmy, rozpoczniemy je jak nic nie zmieni naszych planów w piątek. Kwestia załamań (np. wykusz?) to żaden temat, możesz sobie kątówką przyciąć na skos i po sprawie, ewentualny ubytek w szalunku można czymkolwiek załatać jak choćby gęstym betonem, który nie wypłynie. Masz do dyspozycji styropian, deski no i wyobraźnię. Kwestia rozsunmięcia nie istnieje, nie ma takiej możliwości. Oczywiście wszystko zawsze można "skopać" jak robi się bez przemyślenia. Można taki fundament zalewać betonem z "gruszki" ale wyłącznie przy użyciu pompy. To jednak stwarza już niepewność wykonania prac bo można niedokładnie wypełnić pustaki albo przy zbyt szybkim zalewaniu można ścianę przechylić a to byłby nieciekawy do poprawienia bałagan dlatego my wybraliśmy zalewanie własnymi siłami urabiając beton w betoniarce. Stelka - 03-04-2007 20:25 Szybko Wam praca idzie,tak trzymac U mnie niestety przez bloczki fundamentowe,trochę się robota opózni,bo betoniarnia nie nadąża ich robic :roll: Gosciu u którego zamówiliśmy bloczki w lutym sprzedał je komuś innemu :evil: Pozdrawiam zk140t - 03-04-2007 21:00 Witam. Kawę lubię tak jak Żubra, więc z dostosowaniem "napitku" nie będzie problemu. Jak tam wykopy? Koparka na Waszym placu zrobiła na mnie duże wrażenie. Wrzuć jeszcze jakieś fotki. Bardzo lubię ten etap robót (pewnie dlatego, że z każdą godziną widać postępy w pracy). Lubię też te nowoczesne "żółte" maszyny, które niby powolnie, bez pośpiechu z gracją nawet, jednak odwalają kawał dobrej, ciężkiej roboty. Pozdrawiam. Witam. Nadal lubię te wielkie, silne ale i precyzyjne żółte maszyny. Jak będziesz miał więcej zdjęć z tymi "potworami" to wrzucaj je wartko. Podoba mi się Wasza "robota" i determinacja. Trzymam kciuki za dalsze postępy. Pozdrawiam. Kero - 04-04-2007 07:24 Dzięki za słowa poparcia. Żółta tańcząca maszyna zagości u mnie jeszcze nie jeden raz. Zaraz po świętach będzie miała dużo roboty. Mogłem kliknąc fotkę maszynie jaka ładowała piasek na wywrotkę ale wstyd byłoby tu pokazać - ten złom starszy był od samego operatora i skrzypiący jak na amerykańskich zgliszczach porzuconych fabryk. Zresztą ledwo sięgał do wywrotki a sam operataor sprawiał problemy z załadunkiem do pełna. Musiałem interweniować u właściciela piaskowni by wymienił tę czerwoną gębę nie do końca trzeźwą (8 rano) na egzemplaż bardziej przyjazny klientowi - wprawdzie gęba pozostała ale pomogło. Stelka jak to się stało, że do budowy płotu używałaś prefabrykatów betonowych a do fundamentów nie pomyślałaś o podobnym rozwiązaniu? Ja właśnie jak widzisz na zdjęciach z nich buduję fundament.[/quote] Stelka - 04-04-2007 21:00 my sciany fundamentowe będziemy murować z pełnych bloczków betonowych a to też prefabrykat a to co widać na zdjęciach to na razie sama ława fundamentowa :D Stelka - 07-04-2007 10:20 http://www.kartki.lagata.pl/kartki/23/530.JPG matam - 19-04-2007 21:47 Nic tylko wspolczuc... A tym co ukradli i tym co kupia niech im bozia raczki up.. Trzymajcie sie i niech mury pna sie do gory marchab - 19-04-2007 22:13 Współczucia Kero... szczerze współczuję :( Najgorsze jest to że że po czymś takim to już wogóle ludziom się nie chce ufać... Nie zniechęcajcie się jednak. Jakoś domek na 100% da się postawić! Pozdrawiam Graczyk - 19-04-2007 22:42 Kero serdecznie współczuję kradzieży. Gnoje zaje.... niedość że ukradli to jeszcze zdewastowali. :evil: :evil: :evil: :evil: Nic tylko takich zadołować jakby się ich złapało. Mnie nic nie zginęło i niewiem jak to smakuje ale kiedyś ukradli mi samochód i o Oj jaki ja byłem wq.... Kero - 19-04-2007 23:06 Dzięki wszystkim za słowa otuchy. Zbudujemy dom choćby nie jeden jeszcze przestępca wstąpił na naszą drogę. Co do farby to naprawdę nie żartuję - pomazaliśmy pustaki zielonym spreyem takie zwyczajne bazgroły. Gdyby ktoś coś takiego zobaczył bardzo prosimy o sygnał. Ponadto proponuję by każdy znakował właśnie swój towar to utrudni zbywanie go przez przestępców kolejnym przestępcom. Dla mnie ten co kupuje od złodzieja to jest także przestępoca godny pierwszego. Pozdrawiam i nie życzę nikomu podobnych doświadczeń. mkkafe - 19-04-2007 23:46 Kero - napisze i tutaj - szczerze wspolczuje :cry: :cry: :cry: Bedziemy miec oczy otwarte. Stalo sie - musicie przebolec - glowa do gory, trzymam kciuki za dalsze prace Stelka - 20-04-2007 08:33 co za skur.. :evil: brak słów WSPÓLCZUJE Kero :cry: K74 - 20-04-2007 13:12 Słów brak... :( :evil: . Aga - Żona Facia - 20-04-2007 18:50 Brak słów... :evil: :evil: :evil: Poszpieguj w hurtowni w której kupiłeś BK. Moja rada: trzeba chyba zakończyć dziennik. Kero - 20-04-2007 19:44 Nie Aga to nie dziennik jest temu winien - to system polskiego państwa jest winien. Najpodlejsi i najdokuczliwsi przestępcy w Polsce nie są zamykani i chodzą po ulicach smiejąc się w twarz poszkodowanym. Co tu ma dziennik do rzeczy? Bloczki stały na budowie raptem kilkanaście godzin więc to nie za sprawą dziennika. Ale jak teraz myślę to kto wie czy nie zbojkotować tego rzeczywiście - nie wiem. Stelka - 20-04-2007 19:50 Ja też myslę,że dziennik nie ma nic do rzeczy.Bardzo nie chciałabym żebyś przestał pisac :cry: mkkafe - 21-04-2007 19:51 Dziennik nie musial ale mogl... przykladowo moglo byc tak ze zlodzieje odwiedzaja watek bydgoski i robia rozeznanie kto na jakim etapie jest..stamtad juz nietrudno trafic do dziennikow.. Napisales ze bloczki przyjechaly - nastepnie bloczki zniknely... Ja chyba zahasluje swoj dziennik :roll: Mam mozliwosc umiescic go na swojej stronie. To przykre - ale nie mam kasy :roll: i dla mnie taka kradziez oznacza ze na zime dom zostaje bez daszku :x Kero - 21-04-2007 21:04 Kasa to nie jest taki aż problem jak zdobycie teraz brakujących bloczków. Zobaczymy. A propo złodziei myślę, że jestem na tropie. Dzisiaj gonioliśmy tego busa ( czerony-bordowy Mercedes), o którym wpsominałem mam numery i porobiłem mu trochę zdjęć jadąc za nim w kierunku Koronowa. Oczywiście powiadomiłem policję o tym co robię. Jak ktoś jest zainteresowany to na prv prześlę jego foto i numery. Iwuś - 29-04-2007 12:25 Największa zmora budujących to właśnie złodzieje... gaopujace ceny nie wytrącają człowieka tak z równowagi jak cholerne złodziejstwo :evil: :evil: :evil: Kero mam do Ciebie trochę przyziemne pytanie i nawet przykro mi nie będzie jak się trochę ze mnie pośmiejesz...ale?...ale!?...ale!!? :wink: Jak to zrobiłeś, że zalewając punktowo słupki pozostały one w pozycji pionowej w gęstniejącym betonie??? :lol: :lol: mkkafe - 08-05-2007 22:34 Kero trzymam kciuki za budowe. Bedziemy ja podgladac w realu Nie sadzisz ze bloczki ktore dokupiles - sa rowniez z kradziezy?? Skoro to zbieranina z roznych partii :roll: Wszystko faktycznie mocno smierdzi :roll: slawkin - 09-05-2007 01:34 Przykro mi, że zostałeś okradziony, ale jeszcze bardziej przykro mi się zrobiło gdy ujrzałem informację, że postanowiłeś zamknąć swój dziennik. Może zmienisz swoją decyzję? Dopinguję wam bardzo mocno, tym bardziej, że INWESTOR jest chyba moim rówieśnikiem... Jak trzeba komuś wpier.... to powiedz przyjedziemy, pomożemy... No co? POMOŻECIE?? ?? ?? Pozdrawiam i trzymam kciuki za powrót do "dziennikowania" Sławek majki - 10-05-2007 08:37 Nie no Kero, bez jaj ! Nie kończ, ciekawie się czytało :D A jak wiesz kto to, i jeszcze dodatkowo jest na forum, to rozumiem ( i mam nadzieję ) już zgłosiłeś to na policję ? Może pisz ogólnie o postępach prac, a nie gdzie i u kogo co kupiłeś np. Trzymaj się, pozdrawiam, majki majki - 11-05-2007 09:06 Kero Rozumiem to co robisz - czyszczenie dziennika - ale to straszne :cry: Tyle pisania, jakichś przemyśleń, radości ... Aż tak musisz wyczyścić wpisy, żeby się chronić ? Przecież to juz zkarawa na gnębienie czy straszenie :evil: trzymajcie się, majki Amtla - 11-05-2007 10:15 Kero To straszne :evil: :evil: :evil: . Czy tylko czyszczenie dziennika może ustrzec przed złem tego świata? Ale skoro mężczyzna z bagażem doświadczeń doszedł do takiego wniosku, to wierzę :( Ciekawie się czytało, i do tego ta normalność Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za realizację budowy. Mam nadzieję, że wrócisz z dziennikiem! Iwuś - 11-05-2007 16:54 Powodzenia Kero... szanuję Twoją decyzję... :-? :cry: : Kero - 11-05-2007 21:38 Dziękuję za wpisy i zrozumienie. Likwiduję dziennik nie dlatego, że jestem porażony strachem ale ja mam zawsze własne zdanie. Niekoniecznie oznacza to, że ja mam rację niemniej postępuję wedle własnych przemyśleń i jak dotąd udawało mi się iść w życiu całkiem całkiem. To co się stało to tylko jedna porażka w starciu ze społeczną szumowiną. Absolutnie nie twierdzę, że większość czy nawet tylko spora część dostawców to złodzieje. Z pewnością jest zupełnie inaczej - takich padlin jest znikoma cześć pośród handlujących jednak takie działanie jest dokuczliwe. Mnie samemu przyznam, żal jest tego dziennika bo mam świadomość, że coś dawałem innym i sam wielokrotnie czerpałem od innych. Na lokalnym forum pewnie będę zabierał jeszcze głos ale to już nie ten zapał. Teraz skupiam się przede wszystkim na budowie. Po niedzieli będziemy montowali instalację do centralnego odkurzacza a tych nie bardzo jest tu na forum pokazane, niestety, ja już tego nie uczynię także. Pozdrawiam serdecznie czytających dotychczas mój dziennik a jednocześnie przepraszam za taki jego finał. Kero |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |