Komentarze do Tatarakowego Dziennika

Menu


Komentarze do Tatarakowego Dziennika





Tatarak - 15-06-2010 09:38
Tutaj zapraszam do wpisywania komentarzy do mojego Dzienniczka:)



goga81 - 15-06-2010 12:53
No to ja pierwsza się przywitam, Małgosia jestem:) trzymam kciuki żeby wszystko się udało i poszło jak po maśle, ja też w przesądy nie wierzę, ale mam starsze sąsiadki, które przestrzegają mnie przed np. złymi urokami rzuconymi na dzieciaczki, więc na wszelki wypadek na wózku mam przywiązaną czerwoną kokardkę;)



Tatarak - 15-06-2010 12:59
Cześć :)

Ja Monika. Może sobie gdzieś do dziennika przyczepię czerwoną wstążeczkę na wszelki wypadek :D

A za kciuki oczywiście nie podziękuję!! z wiadomych względów :)



Ryska - 15-06-2010 13:11
Dzień dobry !!!
i jakie dobre wieści na początek - macie działeczkę !! Gratuluje !! I działeczka z drzewkiem :D - super !!!
Teraz będę śledzić Wasze poczynania z tą działeczką . Pewnie na niej stanie w odpowiednim czasie wspaniały domek !
To teraz napisz gdzie ta działeczka, jaki duży ten Wasz kawałek ziemi, no i kiedy zaczynacie stawiać domek ?



Tatarak - 15-06-2010 13:27
AAA! nie tak szybko :)

Działeczkę mamy WYBRANĄ i dogadaną z właścicielem :) O reszcie napiszę stopniowo w dzienniku, tylko trochę muszę popracować, żeby z czegoś spłacić ten kredyt, co go muszę zaciągnąć :D



goga81 - 15-06-2010 15:02
Aaaaa, Monika widzę, że umiesz zrobić tak, że nie mogę doczekać się kolejnego posta;) nie dręcz nas:D plisss

Nie no praca najważniejsza:)



goga81 - 16-06-2010 13:45
Wow humanistka:D a wiesz, że czuć to wykształcenie w dzienniku;) tak przyjemnie pisany i tak lekko się go czyta, ahhhh, ja niestety nie umiem tak pięknie pisać ale co mi tam hihihi........ i mąż artysta, pozazdrościć;) ciekawe kto z dziecięcia wyrośnie??? Artysta z zacięciem humanistycznym:D
Lubisz koty....... a ja psy......posiadam cztery:D
Gratuluję umiejętności negocjacyjnych, 50 tys to super wynik:yes:
Monika, ale co z działką???????? Bo ciekawość mnie zeżre.............
Pozdrawiam



Ryska - 17-06-2010 10:20
Nie, no... czyta się super!
Humanistka - słychać :) ja wolę cyferki i pewnie też "słychać" ;)
Czekam na dalsze odcinki i życzę abyś miała mało wielko-płatnej pracy i mnóstwo czasu na pisanie nie zawodowe :D



Tatarak - 17-06-2010 10:53
Dzięki za wszystkie ciepłe słowa i życzenia :)



goga81 - 18-06-2010 13:09
Cześć Monika:)
Teraz wzmagasz moją ciekawość delikatnym napomknięciem o projekcie:D wiem wiem ciekawość pierwszy stopień......bla bla bla......zdradź więcej szczegółów:) a i jakby się troszkę więcej zdjęć działeczki pojawiło........:rolleyes:
Pozdrawiam cieplutko.



MRS.CONSTR. - 19-06-2010 10:48
Melduje sie w komentach i dziekuje za zaproszenie.Ciekawie zapowiada sie dziennik .

Jezeli chodzi o te kregi ,to bedziemy musieli jednak zrezygnowac za co bardzo przepraszam,ale okazalo sie ze maja byc jakies mniejsze (nie do konca rozumiem jak to ma wygladac,ale od tego sa fachowcy/0Jeszcze raz bardzo przepraszam ,ze tak dlugo trzymaliscie i nic z tego nie wyszlo,mam nadzieje ze szybko znajdziecie kogos chetnego.



Tatarak - 19-06-2010 11:37
Hej
Ok, dzięki za informację, skontaktuję się z innymi chętnymi:)



MRS.CONSTR. - 19-06-2010 13:35
Dzieki ,za wyrozumialosc,bo juz sie balam ze bedzie lincz;)



Ryska - 21-06-2010 13:39
Ja Ci powiem, że z tymi doradcami to tak właśnie jest. Nie dopytają, błędy robią i bardzo serdecznie przepraszają.
My też szukaliśmy kredytu poprzez doradcę, ale temu doradcy wcale się nie spieszyło a nam owszem. Po dwóch spotkaniach pożegnaliśmy się z doradcą i sami składaliśmy wniosek o kredyt. Poszło szybko i bez problemów.
Może warto szukać samemu ?



Tatarak - 21-06-2010 13:46
Hej, trochę mnie podniosłaś na duchu... Nie dam rady samemu - musiałabym rzucić pracę albo oddać dziecko w jakieś dobre ręce... a najbliższe są o 200 km stąd:(
Ale nic, dałam pani asertywnie do zrozumienia, że nie spełnia moich oczekiwań i zabrała się (podobno) ostro do pracy. Póki co, nie mam jeszcze kw i innych dokumentów nawet do umowy warunkowej, więc nie wpadam w panikę. Dam jej jeszcze jedną szansę i najwyżej się pożegnamy.

Za to właściciel mnie zdenerwował, bo mu przekazałam, jakie jeszcze papiery musi przedstawić notariuszowi do sporządzenia umowy i bardzo go to poirytowało:/ chciałby kasę za ziemię bez żadnego wysiłku :P



Ryska - 21-06-2010 13:52
My swoich "sprzedawców ziemi " sami wozili do notariusza, a wczesniej wydzwaniali po geodetach i wysłuchaliśmy, że pani sprzedająca musiała jechać do Miasteczka po odpis, do Gminy po zaświadczenie itp, itd :) Ale to wszystko dla celu - nasza ziemia :) Trzymam kciuki za spokojne nerwy ;)



Tatarak - 21-06-2010 13:57
Mój 'sprzedawca" jest w urzędzie gminy niejako służbowo co parę dni, więc nie zamierzam go we wszystkim wyręczać, ale czuję jego niezadowolenie, gdy mnożę wymagania ;)

Z geodetą robiliście podział/wydzielenie działki, czy tylko wyznaczał Wam, gdzie lecą granice? Bo nie wiem, czy powinnam go do czegoś też zaangażować?



Tatarak - 21-06-2010 13:58
Aktualną "posiadłość" musieliśmy najpierw wydzielić, więc udział geodety rozumiał się sam przez się. A jak działka istnieje we właściwym kształcie, to do czegoś jest geodeta potrzebny przed zakupem? Widzisz, mści się ta humanistyczność :)



Ryska - 21-06-2010 14:09
:)
My musieliśmy działkę podzielić więc nie zastanawiałam sie czy geodeta potrzebny jest jak działka "już jest". Może potrzebny dla potwierdzenia z mapkami i że to tu i tu i do wyznaczenia słupków granicznych ??? Geodetę wołaliśmy do podziału a potem do wytyczenia fundamentów i jeszcze raz będziemy go wołać do pomiaru powykonawczego, a i jeszcze wodę nam naniósł na mapkę "gratis".
Swojego geodety nie polecam bo coś nam się wydaje że "machnął się" o 15 cm. Będą numery jak przyjdzie na pomiar powykonawczy :)



Tatarak - 21-06-2010 14:15
Dzięki serdeczne za odpowiedź. Lecę ludzi spytać, czy trzeba brać do czego geodetę w takim razie, jak nic nie dzielę... :)



spyra3009 - 22-06-2010 10:17
dziennik czyta sie poprostu fantastycznie... będę zaglądać i kibicować. Z drugiej strony nie starsząc jeszce długa drogaprzed Wami. Ja też kupowałm działkę rolną 3,5 roku temu (ale o krakowskiej papierologii to już historie piszą). Trzymam kciuki!!!!



Tatarak - 22-06-2010 13:21
Dzięki, Spyra :)
Też do Ciebie zajrzę w wolnej chwili. Plus mamy ten, że nie mieszkamy kątem u kogoś, ale pod własnym dachem, więc jakoś rozpaczliwie nam się nie spieszy :)



Ryska - 25-06-2010 12:36
No to znów się wczytałam w Twój dziennik - chce się czytać :)
Takie teczki to skarb a zdobycie takiej teczki to wieelka przygoda.
Nawet zgrabnie Wam idzie to załatwianie papierków.

Widzę, że należymy do tej samej podgrupy ludzi - jak nie mają kłopotów, zmartwień to sami szukają albo rzeczy normalne wyniosą na grunt zmartwień.
Ja czasami tak mam że mi dziwnie jak nie mam jakiegoś problemu do rozwiązania :rolleyes:
Przed nami weekend więc sie wyśpię i będę spokojniej, rozważniej poszukiwać problemów :D



Tatarak - 25-06-2010 13:05
Zgrabnie? to sobie spójrz na mój najświeższy wpis. właśnie znowu jadę do gminy :/



Tatarak - 25-06-2010 13:05

Przed nami weekend więc sie wyśpię i będę spokojniej, rozważniej poszukiwać problemów :D tyllko temu biednemu BMI już daj spokój :D



Ryska - 25-06-2010 14:03

tyllko temu biednemu BMI już daj spokój :D No dobra :)

Ło rany - tak szybko zmienia się u Ciebie sytuacja ;) jeszcze przed chwilką było spokojnie , czas oczekiwania 2 tygodnie a Ty dajesz luz :cool: a tu nagle taki zwrot akcji.
A tak naprawdę nie wiem czy to Ty powinnaś składać papierki dotyczące podziału wielkiej KW na mniejsze. A co, właściciel dużej KW nie chce podziału na mniejsze ?????
Zależy na tym podziale i sprzedającemu i kupującemu. Powinniście podzielić się "robotą" Ty załatwiaj odnośnie swojej KW a sprzedawca powinien dostarczyc resztę papierków. Dobrze kumam czy nie ?



Tatarak - 25-06-2010 20:30
Też tak myślałam, ale okazuje się, że to JA wnioskuję o WYDZIELENIE jednej działki z KW właściciela, kiedy ją nabywam, i to ode MNIE sąd może zażądać uzupełnienia papierów. Na chwilę obecną: złożyłam wniosek o zaświadczenie o przeznaczeniu działki zgodnie z mpzp, ma być najpóźniej w następny piątek, więc 5. lipca chcemy się umówić do NOTARIUSZA! na umowę warunkową.
Zastanawiam się, czy jeszcze w tym tygodniu nie zawezwać geotechnika, żeby mi zrobił odwierty i sprawdził, co pod ziemią piszczy. Głównie na wypadek jakiegoś dzikiego wysypiska albo innego nieszczęścia...



Ryska - 28-06-2010 10:38
Mówisz że spodziewasz się wysypiska podziemnego na Waszym kawałku ziemi ??
Umowa warunkowa ? Co to takiego ? My mieliśmy umowę przedwstępną :)

Geotechnika przed zakupem nie wołaliśmy, ale mniej więcej wiemy co mamy w głąb po odwiertach do pompy ciepła.
U nas głównie iły, a na ok. 8 m. trochę żwirku/piasku co może świadczyć że gdzieś na tej głębokości moze byc woda, ale na wodę nie natrafili, mamy dwa odwierty.
Podejrzewam, ze u Was też będą iły - taka okolica :)
Z przyjemnością poczytam co u Was "piszczy" pod ziemią :rolleyes:



Tatarak - 28-06-2010 11:56
Spodziewać się nie spodziewam, ale po lekturze odpowiednio dużej liczby artykułów w Muratorze można popaść w paranoję ;) Jaką PC macie? Możesz coś napisać szczegółowo? ew. na prva, ok?



Tatarak - 28-06-2010 14:44
Muszę mieć umowę warunkową, która pójdzie do agencji nieruchomości rolnych, bo ona ma prawo pierwokupu i dopiero gdy powie, że z niego nie korzysta, mogę kupić tę ziemię (jako nierolnik).



myszonik - 28-06-2010 21:27
To i ja się w pokłonach witam i donoszę, że dziennik będę z wielką przyjemnością czytać, bowiem wspaniale się czyta:)
Masz talent Imienniczko:)
Życzę powodzenia w dalszych etapach walki papierologicznej i oby 5 lipca na przyjemność z notariuszem był aktualny.
A może uchylisz rąbka tajemnicy czy masz już wybrany projekt?



Ryska - 28-06-2010 22:26

Jaką PC macie? Możesz coś napisać szczegółowo? ew. na prva, ok? Z tą pompą to jest tak, że mniej więcej wiem jak to ustrojstwo działa, jak wygląda i już :) A i że mamy mieć. Ja mam mieć ciepło w domku i ciepła wodę w kranach za niewielką kasę. Podobno te warunki to "coś" spełnia według mojego męża, a ja mu (na razie) ufam wiec będziemy mieli PC :D
Jeśli chcesz więcej informacji to mogę dać Ci namiary na wykonawców :rolleyes: :)



Tatarak - 28-06-2010 22:45
Dziękuję, Myszoniko :)

Ryska - pytanie ogólne do PC - powietrzna czy glikolowa z kolektorem pionowym czy poziomym? polska czy zachodnia? a namiary na wykonawców chętnie poproszę :)



Ryska - 28-06-2010 22:56
E no to już pisze.
Glikolowa, pionowy, zachodnia :D



Tatarak - 28-06-2010 23:15
A napisz mi słońce na priva, jaki dokładnie producent i namiary na wykonawców.



Megana - 30-06-2010 14:26
Tatarak - w końcu zajrzałam do Twojego dziennika i przeczytałam od początku :)
Wciąż czasu brak, siły brak i nerwów brak itd ...... :)

Będę Cię "podglądać " :)



Tatarak - 30-06-2010 14:41
Witam serdecznie i zapraszam częściej:)



MRS.CONSTR. - 30-06-2010 16:44
Wpadlam w odwiedzinki zapytac,co nowego w papierkach????:)



Ryska - 02-07-2010 13:06
I jak Firma 1 zdąży ??? Bardzo ciekawa jestem co oni tam "zobaczą" :rolleyes:
Budować Wam będzie firma czy sami ? Znaczy się będziecie budować systemem gospodarczym?

Papierki do wypełniania ? - ja lubię papierki :D
Wypis z KW oryginał (pewnie do wglądu ) nie starszy niż 3 m-ce.
PIT-37 za 2008 i 2009. Bank chce duuużo wiedzieć :)



Tatarak - 02-07-2010 13:15
Firma Nr 2 zdążyła, napiszę szczegółowo przez weekend :)
Xero wypisu mi potwierdzi za zgodność pani doradca, a pity mają być i 37 i 11 (bo ja jestem wolny strzelec na umowę o dzieło).

Będzie dobrze :)



Tatarak - 02-07-2010 13:16
Budować systemem gospodarczym - jeśli małżonek nie zostanie przeniesiony przez pracodawcę do stolicy. Albo na razie wcale - jeśli zostanie :(



Ryska - 02-07-2010 13:47
Ej, czegoś nie kumam
małożnek zostaje -> 1) budowa systemem gospodarczym
-> 2) nie budujecie

To w jakiej sytuacji bedziecie budować ?



Ryska - 02-07-2010 13:51

pity mają być i 37 i 11 (bo ja jestem wolny strzelec na umowę o dzieło).

Będzie dobrze :)
Informacje zawarte w PIT-11 powielane są w PIT-37 ale banki lubią duuużo papierków :)
Normalnie mnie kręci z ciekawości co tam wykryli w przyszłej Waszej miedzy :oops::lol:



MRS.CONSTR. - 02-07-2010 15:33
My tez budujemy systemem gospodarczym:):),zobaczymy jakie bedzie tempo prac :rolleyes:



Tatarak - 02-07-2010 15:58
Ryska, sory za skrót myślowy :) nie budujemy, jeśli ZOSTANIE PRZENIESIONY :) chyba teraz już jest jaśniej



myszonik - 02-07-2010 18:24
Oj, oj czyżby szykowały się zmiany?
To ja jednak trzymam kciuki żeby przeniesiony nie został (chyba, że to jakaś duża zawodowa szansa) i abyście budowali - egoistycznie, bo chcę podziwiać efekty i czytać dziennik jak najdłużej..



Ryska - 03-07-2010 23:56
No tak sobie dumałam, że jak przeniosą Twojego męża to nici z budowy pod Wrocławiem ale...... różni ludzie chodzą po tym świecie :rolleyes:
A chcesz żeby Ci męża przenieśli ???



Tatarak - 04-07-2010 12:18
Jeśli go przeniosą, to tymczasowo, max na dwa lata - jak sądzę - więc będziemy w lajtowym tempie załatwiać papierologię i przygotowywać się merytorycznie :) i zaczniemy budowę, jak wróci. bo jednak nie wyobrażam sobie, żebym miała to pociągnąć sama (szczególnie że cała moja rodzina mieszka 200 km dalej i "sama" oznacza "sama z trzylatkiem w pakiecie").



myszonik - 05-07-2010 08:55
Ale fantastystycznie ekspresowo udało się załatwić badania.. gratuluję.. przede wszystkim pozytywnego wyniku. Porządny grunt to o wiele mniej probemów - coś o tym wiem, bo mój okazał się niesforny i nieporządny.
A co do magii słów proszę, przepraszam i dziękuję to niestety musisz się przyzwyczaić, że są one w branży budowlanej i okołobudowlanej praktycznie nienane... irytuje to jak diabli, ale tak niestety jest.
Nasz pan od pali miał w piątek zadzwonić i umówić się na termin wizyty na działce, oczywiście nie zadzwonił i przez cały piątek i sobotę nie odebrał żadnego z milionów naszych telefonów, my cali w nerwach, że wystawił nas do wiatru i żadnej roboty nie zrobi, a dziś zadzwonił jakby nigdy nic punkt 8 i mówi, że wysyła do nas człowieka.
Żadnych tłumaczeń z powodu braku kontaku nie raczył oczywiście podać...
Obiecywane wyceny materiałów czy robót nigdy, dosłownie bnigdy nie przyszły w ustalonym terminie... najmniejszy poślizg to jeden dzień od dachowca, co uważam za duży sukces i już jest dla mnie człowiekem słownym... jak na budowalne realia oczywiście przystało..



Ryska - 05-07-2010 09:43
No i wszystko jasne z ziemią - normalnie rewelacja :) i woda, i piaski i dużo humusu - super. No i najważniejsz że grunt nadaje się do bezpośredniego posadowienia :)

Niestety Tataraczku najczęściej spotykanym słowem (zwrotem) na budowie z którym będziesz teraz miała do czynienia (zyczę Ci żeby nie) to k... mać, lub w wersji uproszczonej sam pierwszy człon lub członek w wesji ubogiej w literki.
No i wykonawcy mają zawsze czas w przeciwieństwie do inwestora :(

Działka śliczna i z drzewkami - tylko żeby Wam nie przeszkadzały.
To kiedy będzie wiadomo gdzie Twój mąż będzie pracował ?



Tatarak - 05-07-2010 10:10
Przyznam się Wam, dziewczyny, że zaczynam się oswajać z myślą, że tak to będzie z budowlańcami...

Ale dziś zaliczyliśmy też obsuwę notarialną. Okazuje się bowiem, że od czwartku zmieniają się przepisy dotyczące pierwokupu agencji i nasza działka nie będzie już pod nie podlegać, więc żeby mieć jedno biuro i jeden papier na głowie mniej, przesunęliśmy umowę na piątek - będzie przedwstępna zamiast warunkowej.
Więc nasze tempo działania nieco spadło, ale nadal jest niezłe.

Myszonik - czytałam o Waszych problemach z gruntem i szukaniu fachowców do palów. Dlatego między innymi chciałam zrobić to badanie. Mam nadzieję, że Wasza ekipa się spisze lepiej w praktyce i niż w kontaktach międzyludzkich.

Ryska, mnie też te drzewka urzekły. Zostawimy jak najwięcej, ale chyba te na środku działki trzeba będzie wyciąć.



Kaśka73 - 06-07-2010 10:43
pozdrawiam:) będę kibicować



anula05 - 06-07-2010 13:02
Witam i rewanżuję się wpisem:) Po pierwsze - trzymam kciuki za całokształt. Po drugie - ciekawie piszesz, pewnie na co dzień ćwiczysz zawodowo? Fajnie się czyta. Będziecie robić projekt indywidualny czy macie coś na oku?



Tatarak - 06-07-2010 13:09

Witam i rewanżuję się wpisem:) Witam w swoich progach i zapraszam częściej :)


Po pierwsze - trzymam kciuki za całokształt. Po drugie - ciekawie piszesz, pewnie na co dzień ćwiczysz zawodowo? Fajnie się czyta. Po pierwsze, nie dziękuję, żeby nie zapeszać. Po drugie - dziękuję. I odpowiadam - tak, właściwie mój zawód polega w dużej mierze na pisaniu :)


Będziecie robić projekt indywidualny czy macie coś na oku? Raczej adaptację gotowego, mamy na oku kilka wariantów, wszystko na razie zależy od tej przeklętej nieprzekraczalnej linii - czy będziemy mogli się cofnąć w głąb działki czy nie.

Pozdrawiam serdecznie!



czaber - 06-07-2010 19:14

Działka na wymiary 30*54 m (w głębi rozszerza się do 31, ale to nieważne). Bokiem południowym przylega do drogi X, tej istniejącej i asfaltowej. Bokiem wschodnim do drogi Y, obecnie polnej, docelowo prowadzącej do dalszych działek. W tej chwili inne domy przy ulicy X stoją w odległości 10 metrów od granicy. W nowym mpzp jest określona NIEPRZEKRACZALNA linia zabudowy od drogi X na 10 metrów właśnie.

Jeśli ja dobrze rozumiem, linia nieprzekraczalna oznacza, że nie mogę jej przekroczyć i zbliżyć się do drogi na przykład na 6 metrów, ale mogę się od niej odsunąć. Dobrze myślę?
wywołana do tablicy czuję się w obowiązku udzielić wyczerpującej odpowiedzi ;)

NIEPRZEKRACZALNA oznacza dokładnie to, co podejrzewasz - nie możesz postawić domu bliżej niż 10m od granicy działki z drogą X.
dalej możesz.
a jak jest ustalona linia zabudowy przy tej dojazdówce (droga Y)?

drzewa na środku działki to drzewka owocowe?



Tatarak - 06-07-2010 21:35

wywołana do tablicy czuję się w obowiązku udzielić wyczerpującej odpowiedzi ;)

NIEPRZEKRACZALNA oznacza dokładnie to, co podejrzewasz - nie możesz postawić domu bliżej niż 10m od granicy działki z drogą X.
dalej możesz.
a jak jest ustalona linia zabudowy przy tej dojazdówce (droga Y)?

drzewa na środku działki to drzewka owocowe?
Ufff :) Dzięki, Czaber :) Przy drodze Y też jest linia nieprzekraczalna na 6 metrach. I wszystkie drzewa na działce są owocowe - więc nie będzie przebojów, gdyby któreś trzeba jednak wyciąć. Czy dobrze kojarzę, że w takim przypadku nie potrzeba tego nigdzie zgłaszać? Bo na pewno nie jest potrzebna zgoda żadnego organu administracyjnego.



myszonik - 09-07-2010 14:10
Gratuluję posiadania własnego prywatnego i osobistego przyrzeczenia zawarcia umowy:) Jakby co to nie ma zmiłuj, kontrahent musi przyrzeczenia dotrzymać, choćby pod państwowym przymusem:)



Tatarak - 09-07-2010 21:41
Dzięki :) teraz musimy się uwinąć z kredytem :")



ellik - 10-07-2010 10:23
Zajrzałam się przywitać! :) Wiem, że to bardzo egoistyczne ale chciałabym byście zaczęli w przyszłym roku ;) Gratuluję umowy przedwstępnej i trzymam kciuki za załatwienie kredytu.
I powiem Ci Tataraczku, że z tymi chaszczami to nadal mam niezłą zagwozdkę. Muszę się zastanowić co z tym zrobić. Myślałam nad przeoraniem na jesieni, ale zastanawiam się czy jest sens zajmować się całością, skoro w przyszłym roku (mam nadzieję!) zacznie się małe piekiełko, wykopy itd.



Tatarak - 10-07-2010 16:54
Witaj, Ellik :)
Też chciałabym zacząć w przyszłym roku - może się uda :)

Co do chaszczy, to my się postaramy całość na pewno przekopać na jesieni (takie przeorane należy zostawić w ostrej skibie - czyli nie grabić, czy coś, to natura nas wyręczy i mróz nieco rozluźni warstwę wierzchnią). Koszt orki całości nie będzie jakiś duży, a na pewno nie zaszkodzi. Potem trzeba tylko przemyśleć, gdzie będzie humus, magazyn materiałów itp, a na reszcie działki coś można zacząć wcześniej, mając już chociaż tak troszkę przygotowany grunt. Tam gdzie będą jeździć ciężkie maszyny, trzeba będzie zacząć rekultywację od nowa, ale przecież można im wyznaczyć na dojazd teren przyszłego podjazdu, który i tak idzie "na stracenie". Więc ja myślę, że warto cokolwiek zacząć robić, żeby chociaż kilka roślin mieć przyzwoitej wielkości w chwili przeprowadzki :)
serdeczne pozdrowienia!
Monika



myszonik - 10-07-2010 20:59
[QUOTE=Tatarak;4200751]Witaj, Ellik :)
Też chciałabym zacząć w przyszłym roku - może się uda :)

na pewno się uda, trzeba w to wierzyć i z takim założeniem iść do przodu.
U nas pierwsza myśl o domku była w okolicy Bożego Narodzenia 2009, a zobacz co już mamy ... megadziurę w ziemi:)



Tatarak - 10-07-2010 21:14
I to jest prawidłowe podejście - Myszoniczko :) Mam nadzieję, ze nam też uda się szybko przeistoczyć marzenia w konkret :)

Sitedesign by AltusUmbrae.