Menu
|
KONSTANCIN-Schronisko szuka domów dla psich i kocich dziecityberian - 01-06-2006 12:50 http://101kotow.koty.pl/adopcja.htm Te większe też proszą o dom. kofi - 01-06-2006 13:05 Ale fajne zwierzaki! Co tu by zrobić, żeby moje panny zaakceptowały jakiegoś młodego? One są takie zołzowate trochę (dla zwierząt i ludzi, których nie znają). (Teraz sobie myślę, że może gdyby 2 małe koty, które zajmą się sobą, to te moje staruszki będą udawały, że ich nie ma?) tyberian - 01-06-2006 15:59 Starsze zwierzaki najszybciej akceptujĹĄ maluchy, psie i kocie. Nawet u bardzo leciwych zwierzĹĄt działa instynkt opiekuńczy (psy akceptujĹĄ małe koty i odwrotnie, starsze koty małe psiaki, toż to dzieciaki, nikt ich nie atakuje). Zuza35 - 02-06-2006 08:58 Ale fajne zwierzaki! Co tu by zrobić, żeby moje panny zaakceptowały jakiegoś młodego? One są takie zołzowate trochę (dla zwierząt i ludzi, których nie znają). (Teraz sobie myślę, że może gdyby 2 małe koty, które zajmą się sobą, to te moje staruszki będą udawały, że ich nie ma?) Kofi, z doświadczenia swojego i nie swojego wiem, że zwierzaki (masz psy, prawda?), chowane w domu, w końcu zaakceptują nowego członka rodziny. Zwłaszcza jeżeli to dziecko, nieważne jakiego gatunku. Dlaczego Twoje futrzaki miałyby zeżreć takie małe stworzonko? Głodne nie są, zagrożenia dla nich nie stanowi, więc w czym problem? Ciebie pewnie czeka ciężka praca (u mnie to trwało miesiąc :-) ), ale będą się przynajmniej tolerowały. Znam np. dziewczynę, która wprowadziła do domu kota do 3 seterów, które (przepraszam właścicieli i wielbicieli seterów) są bardziej niż trochę rozkojarzone z natury, a na dodatek są psami myśliwskimi, więc jak coś się rusza to trzeba gonić. kofi - 02-06-2006 09:16 Tyberian, Zuza35 cieszy mnie to, co mówicie, ale niestety nie do końca rozwiewa moje obawy. Moja sunia miała kilka ciężkich ekscesów zdrowotnych i jest trochę neurotycczna, nie gryzie nikogo, nie rzuca się, ale jest potwornie hałaśliwa. Po każdej wizycie u weta (gdzie jest bardzo grzeczna, spokojna, najwyżej się trzęsie) odreagowuje w domu - jest jeszcze bardziej nerwowa. Ostatnio np urządziła histerię ze strasznym szczekaniem, a potem wyciem, jak kotka za drzwiami głośno zamiauczała, bo chciała wejść do domu. A do tego moje młodsze dziecko trochę słabiej słyszy, więc jest głośne, do niego też trzeba głośniej i bardzo często jest tak, że jak się bawi jest hałas, co również kończy się strasznym szczekaniem właściwie na wiadomo kogo. Powoli porzucam myśl o drugim psie, który mógłby ją trochę odmłodzić, bo boję się co byłoby, gdyby ona tak zaczęła szczekać przy tym innym - jak on by sie zachował? Poza tym nowemu zwierzakowi poświęca się więcej czasu i Nadi mogłaby być zazdrosna, a co za tym idzie niezbyt uprzejma, chociaż krzywdy raczej mu nie zrobi. Kotka kiedyś w paskudny sposób wygoniła podwórkowego przybłędę (kota), którego zaprosiłam na obiad, więc też tak sobie przyjazna. Wczoraj przyszła mi do głowy myśl o 2 małych kotkach, które będą bawić się ze sobą, bo te moje damy to już raczej nie do maluchów. Ale mąż na razie nie chce o tym słyszeć. Ja wiem, że powinna się cieszyć tym, co mam, ale mamy trochę miejsca, zmieściłby się jeszcze jakiś zwierzak... (Sorry za tę długaśną epistołę). :roll: tyberian - 06-06-2006 10:43 [img]http://img130.imageshack.us/img130/4052/konstd010ic.gif[/img] |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |