Menu
|
Operacja pęcherzyka żółciowego u 80-latka?stander - 21-03-2006 23:54 Babcia nie chce pójść na operację jw. Zawsze była zdrowa, fizycznie sprawna, mogła nas wszystkie, córki i wnuczki, przeskoczyć 10 razy. Od dwóch lat ma kłopoty z sercem. Atak pęcherzyka pojawił się po raz pierwszy. Na USG wyszedł kamień. Norma, kto ich nie ma. Czy jest jakiś mniej inwazyjny sposób na kamienie od skalpela? Ewunia - 23-03-2006 00:34 laparoskop :wink: bratki - 23-03-2006 19:28 " Wycięcie pęcherzyka żółciowego wraz z kamieniami obecnie najczęściej dokonywane jest przy użyciu operacyjnej metody laparoskopowej. Współcześnie wykonuje się taką operację przy pomocy endoskopu, co wymaga jedynie naruszenia ściany brzucha trzema małymi otworkami i jest oszczędne dla organizmu. 90% osób po wycięciu pęcherzyka żółciowego nie zgłasza już tej dolegliwości. PROFILAKTYKA KOLKI ŻÓŁCIOWEJ Jeśli objawy kolki żółciowej są mało nasilone stosujemy sole i inne środki naturalne rozpuszczające żółć: Wówczas istnieje możliwość uniknięcia zabiegu operacyjnego, dzięki prostej domowej kuracji z użyciem: - tzw. soli gorzkiej (siarczanu magnezu - Magnesium sulfuricum), którą można kupić w aptece w opak. 25-50 g - oraz soku jabłkowego. " więcej o ziółkach tutaj:http://www.pfm.pl/u235/navi/199936 Popytaj jeszcze internistów - bo wydaje mi sie, że może można ultradźwiękami albo czymś podobnym rozbijać - ale nie mogę znaleźć. 80 lat to dobry powód żeby szukać mniej inwazyjnych sposobów. gośka57 - 23-03-2006 19:52 U niektórych osób , przy sprzyjających warunkach anatomicznych dróg żółciowych i przy nieztyt dużym kamieniu można spróbować kruszyć kamienie energią generowaną poza organizmem - przy pomocy identycznego sprzętu jak przy kruszeniu kamieni nerkowych. Ale wykonuje się takie zabiegi dość rzadko, ze względu na możliwość zatkania dróg żółciowych zewnątrzwątrobowych a co się z tym wiąże powstaniem żółtaczki mechanicznej i innymi poważnymi powikłaniami skutecznego kruszenia. Joanna i Janusz - 23-03-2006 22:45 ale jeśli atak był po raz pierwszy, kamień jest duży i pojedynczy, nie ma cech zapalenia pęcherzyka żółciowego, to ewentualnie można rozważyć leczenie zachowawcze- kontrola diety i okresowa kontrola parametrów wątroby i trzustki. Rozbijania kamieni bałabym się co nieco ( jak pisze Gośka) Są jeszcze tabletki Ursopol, ale lekarz Babci musiałby rozważyć celowość ich stosowania stander - 24-03-2006 18:04 Dziękuję za odzew. Niestety, lekarze nie chcieli słuchać o leczeniu zachowawczym. Ze względów anestezjologicznych (krótsze przebywanie pod narkozą) przeprowadzili tradycyjny zabieg. Szybko, bo kamień okazał się niewielki. Być może warto było spróbować leczenia, ale tego się nie dowiemy. Babcia powoli dochodzi do siebie, jest oczywiście słaba, cały czas na środkach przeciwbólowych. Kiedy wyjdzie ze szpitala, to chyba będziemy musieli dyżury przy niej trzymać, bo nie wierzę, że usiedzi na miejscu, bo ogródek, bo rowerek, grzybki w lesie... A po takiej operacji to już trzeba uważać z wysiłkiem (moja szefowa zafundowała sobie przepuklinę i kolejną operację, świąteczne porządki przyczyniły się do tego). Jeszcze raz dziękuję. gośka57 - 25-03-2006 19:40 Dziękuję za odzew. Babcia powoli dochodzi do siebie, jest oczywiście słaba, cały czas na środkach przeciwbólowych. Kiedy wyjdzie ze szpitala, to chyba będziemy musieli dyżury przy niej trzymać, bo nie wierzę, że usiedzi na miejscu, bo ogródek, bo rowerek, grzybki w lesie... Należy tylko pozazdrościć babci energii :D i życzyć jej szybkiego powrotu do zdrowia. :D stander - 28-03-2006 10:59 Dziękuję za odzew. Babcia powoli dochodzi do siebie, jest oczywiście słaba, cały czas na środkach przeciwbólowych. Kiedy wyjdzie ze szpitala, to chyba będziemy musieli dyżury przy niej trzymać, bo nie wierzę, że usiedzi na miejscu, bo ogródek, bo rowerek, grzybki w lesie... Należy tylko pozazdrościć babci energii :D i życzyć jej szybkiego powrotu do zdrowia. :D Dziękuję! |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |