po interwencji policji ,smutne wnioski

Menu


po interwencji policji ,smutne wnioski





qwert - 26-06-2006 11:17
w sobotę, sąsiad szlifował i spawał ogrodzenie drugiemu sąsiadowi, robił to stojąc na mojej działce.
poprosiłem go o przełożenie tej hałaśliwej roboty na poniedziałek, (je ciężko pracuję cały tydzień na jego zasiłek dla bezrobotnych a w sobotę chcę odpocząć).
ten na to jescze głośniej.
zadzwoniłem po policję, a ci na to, że do 22giej ma prawo, a to czy to moja działka to mam dowodzić w sądzie!!!! bo sąsias twerdzi, że płot jest postawiony 30 cm od granicy (co nie jest prawdą).

do tego wyszła sąsiadka, która poparła tego sąsiada ,podpuszczając go jeszcze, że ma obciąć moje sznurki na bieliznę, bo wiszą ma jego płocie (ten płot w granicy działek, tyle, że 20 lat temu sąsiad go postawił).
ty zdziwiłem się okrutnie, bo kilka dni temu sąsiadka zaczęła kłaść rury kanalizacyjne na mojej działce, dostawszy wcześniej moją zgodę na piśmie. a teraz z sąsiadem pluje mi w twarz.



wokarkadi - 26-06-2006 11:23
ojoj.współczuje :(



JackD - 26-06-2006 11:32
jest takie powiedzenie.... "nie ruszaj gówna bo śmierdzi"
przysłowia są mądrością narodu
tyle mam na ten temat



gregor2 - 26-06-2006 11:33
sobota to nie niedziela. Bez przesady. trzeba było wyjechać. też bym sie wkurzył jak miałbym zaplanowana pracę na działce na konkretny dzień a sąsiad przychodzi i mówi żebym przełożył na inny bo on chce odpocząć, gdyż cały tydzień ciężko pracował "przy biurku". Odrobinę rozsądku.



qwert - 26-06-2006 12:30
ja go poprosiłem a on odwalał czerninę na budowie drugiego sąsiada, którey zresztą tę budowę postawił z mojej działki (do mnie wjeżdżały jego betoniarki i inne pojazdy, inaczej musiał by wynając pas drogowy, a to kosztuje. u mnie miał za darmo.

zwykły brak życzliwości, słaba pamięć i chamstwo nim powodują, że ma satysfakcję z dokuczania mi.

dziś nie zgodził bym się ani na budowanie z mojej działki, ani na przeprowadzanie kanalizacji.
ale że człowiek naiwny, to potem ma za swoje.

traz czeka mnie na wyrównywanie drogi dojazdowej bo po tych rozkopach wszyscy twierdzą, że już jest ok.



Geno - 26-06-2006 12:35
Ostatecznie to mogłeś go wygonić ze swojej posesji jeśli jest złośliwy.....



qwert - 26-06-2006 12:42
złośliwy nie jestem, policjant odsyłał do sądu i geodety w sprawie tego kogo działka, bo tamten twierdził,że jest odsunięty z płotem.

złośliwy powinienem być jak się facet budował. żal mi się go zrobiło i zgodziłem się na wjazd betoniaek i dostawy materiałów z mojej działki, by nie musiał wynajmować pasa drogowego.

po tej budowie, drogi nie naprawił, kłaniać się przestał i czyni złośliwości.

no ale wg ciebie to ja jestem złośliwy.

a wiesz dlaczego?

bo mam wyższe wykszt, znam 2 języki, mam dobry samochód i ładny dom.

a sąsiedzi są na bezrobociu i wyłudzonych rentach, po podstawówkach jeśli wogóle mają jakieś szkoły.

Polcja zawsze przyzna rację takim, bo policjant to taki sam muł jak oni.

wykształconych i zaradnych to najlepiej do gazu, niech w oczy nie kłują.



qwert - 26-06-2006 12:43
tylko kto będzie na te zasiłki robił?



Geno - 26-06-2006 12:46

tylko kto będzie na te zasiłki robił? qwert przeczytaj jeszcze raz mój post napisałem "jeśli jest złośliwy" (w domyśle sąsiad) a nie " jeśli jesteś złośliwy" ja bym awanturnika wygnił ze swojej działki niech sobie z helikoptera montuje jeśli jest taki miły :wink:



boguslaw - 26-06-2006 12:47
A może byś przeczytał:
"Paweł i Gaweł" ........

lub lepiej po ÅšlÄ…sku "Uwe und Willie?

"co komu do jemu a jemu do komu, ty pieruński giździe jo je w swoim domu" :(

Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie - mówi porzekadło, lecz nie ma co eskalować konfliktu.
A raczej żartobliwie go wyciszyć. Poproś gościa, czyby w łaskawości swej niezmiernej nie mógł pracy swej niezwykle ważnej przenieść na mniej upalny dzień i wówczas, gdy Ciebie nie ma w domu.
Lub zaproponuj pomoc, by hałas szybko ucichł......

Ponadto przyjmij zasadę wzajemności: przysługa za przysługę.



toomas - 26-06-2006 13:04
tak bywa u nas..niestety ludzie nie mysla. Ja staram się tak pracować żeby nikomu nie przeszkadzac. Głośne prace staram sie tak panować aby sąsiedzi byli w pracy, popołudniu raczej lżejsza nie hałasująca robota.
Pamiętam jak kiedyś w niemczech na budowie wzieliśmy sieę za montaż fasady w sobote. Niby nie było hałasu dużego ale zawsze cos..po 30 min zjawiła się policja i grzecznie poinformoała że sąsiedzi chcą odpocząć i mamy robote przełożyć na poniedziełek..Wszystko z kulturą i grzecznie...



gregor2 - 26-06-2006 13:04

(do mnie wjeżdżały jego betoniarki i inne pojazdy, inaczej musiał by wynając pas drogowy, a to kosztuje. u mnie miał za darmo. a.... to zmienia postać rzeczy.



- 26-06-2006 13:30
Burak straszny z opowieści, ale dla mnie też kolejne przypomnienie, że ja powinnam sąsiadów ozłocić. U mnie także i w każdą sobotę dom "się wykańcza", niestety nie bezgłośnie :evil: :evil: i do tej pory Sąsiedzi są oazą wyrozumiałosci, do tych niezbędnych prac podchodzą bardzo sympatycznie.
P.s. - mam nadzieję, że nie wyjechałeś z tekstem, że zarabiasz na jego zasiłek??? :o



qwert - 26-06-2006 14:00

Poproś gościa, czyby w łaskawości swej niezmiernej nie mógł pracy swej niezwykle ważnej przenieść na mniej upalny dzień i wówczas, gdy Ciebie nie ma w domu.
Lub zaproponuj pomoc, by hałas szybko ucichł......

Ponadto przyjmij zasadę wzajemności: przysługa za przysługę.
to włąśnie zrobiłem najpierw. o 15tej podszedłem i grzecznie poprosiłem czy w łaskawości swej i dobroci nie mógł by przełożyc na pn. jest upał, nie mogę w domu okna zamknąć. przez cały tydzień pracuję na ten jego zasiłek od rana do nocy, mógłby sobie wtedy szaleć.
nawiasem mówiąc, dziś wyzedłem do pracy o 10tej i cisza jak makiem zasiał, pewnie odpoczywa po sobocie:)

Oczywiście, ze mu o tym zasiłku powiedziałem. Cała rodzina na lewych rentach, wszyscy młodzi, żyją jak cyganie.



hos - 26-06-2006 14:15
Kup sobie duzego i groźnie wyglądającego psa a gwarantuję Ci ze facet juz nie wejdzie na Twoją działkę i wtedy niech w sądzie udowadnia ze to jego te 30 cm....



Mireks6 - 26-06-2006 14:18
Mówiąc szczerze, jestem po stronie sąsiada. Przepraszam bardzo, ale co komu do tego kiedy ja płot spawam, szlifuję, itd. Odbywa się to w dzień i niestety, ale nie masz prawa mu zabronić. Zapomniałeś jak sam robiłeś u siebie płot?? Zrobiłeś to bezszelestnie?? Nie sądzę. Piszesz, że prosiłęś go, żeby przełożył robotę na poniedziałek. Gościu się zgadza i przychodzi poniedziałek, sąsiad wyciąga maszyny a tu drugi sąsiad przychodzi po prośbie, żeby przeniósł robotę na wtorek bo on akurat po nocy w pracy. To w końcu jakby tak się wszystkich słuchał, to w życiu by tego płotu nie zrobił. Trochę zrozumienia.
Druga sprawa - w końcu ten sąsiad jest na rencie czy na zasiłku. Obawiam się że wogóle nie wiesz i Twoje wygórowane ego Cię blokuje doszczętnie. W końcu masz 2 języki, wyższe wykształcenie porządny samochód i ładny dom. No tak, takiego sąsiada się dopomóc, :( zapatrzony w czubek własnego nosa i nic więcej.
P.S.
Zaraz padną tu grzmoty na mnie, że jestem taki siaki i owaki. Mówię to co widzę, a to niektórych boli.



Geno - 26-06-2006 14:20

Mówiąc szczerze, jestem po stronie sąsiada. Przepraszam bardzo, ale co komu do tego kiedy ja płot spawam, szlifuję, itd. Odbywa się to w dzień i niestety, ale nie masz prawa mu zabronić. Zapomniałeś jak sam robiłeś u siebie płot?? Zrobiłeś to bezszelestnie?? Nie sądzę. Piszesz, że prosiłęś go, żeby przełożył robotę na poniedziałek. Gościu się zgadza i przychodzi poniedziałek, sąsiad wyciąga maszyny a tu drugi sąsiad przychodzi po prośbie, żeby przeniósł robotę na wtorek bo on akurat po nocy w pracy. To w końcu jakby tak się wszystkich słuchał, to w życiu by tego płotu nie zrobił. Trochę zrozumienia.
Druga sprawa - w końcu ten sąsiad jest na rencie czy na zasiłku. Obawiam się że wogóle nie wiesz i Twoje wygórowane ego Cię blokuje doszczętnie. W końcu masz 2 języki, wyższe wykształcenie porządny samochód i ładny dom. No tak, takiego sąsiada się dopomóc, :( zapatrzony w czubek własnego nosa i nic więcej.
P.S.
Zaraz padną tu grzmoty na mnie, że jestem taki siaki i owaki. Mówię to co widzę, a to niektórych boli.
Nie wiem czy kolega zauważył takie coś co pisał qwert "w sobotę, sąsiad szlifował i spawał ogrodzenie drugiemu sąsiadowi, robił to stojąc na mojej działce. "



qwert - 26-06-2006 14:45
przesympatyczny kolega mirek, faktycznie mówi co wie. a powinien najpierw poczytać.

nieszczęsny płot należy do sąsiada, który dzięki mojej uprzejmości wybudował sobie dom wieźdżając na moją drogę ciężkim sprzętem.
do dziś tej drogi nie naprawił, choć się zobowiązał-to był jedyny warunek mojej zgody.

Ale pal licho. Ma chyba facet dług wdzięczności u mnie i w tej sytuacji mógł by moją prośbę o przeniesienie prac na Pn potraktować "ekstra".

to się zdaje nazywa życzliwość a może wdzięczność???



Gusiek - 26-06-2006 14:56
Jak to mówi stare porzekadło "mądry Polak po szkodzie " spoko poczekaj jak znam życie jeszcze cię o coś "sąsiad" będzie prosił a wówczas Ty ze stoickim spokojem powiedz że to jest Twoja działka i nie chce ci się już być dobrym a jak mają jakieś problemy to nich idą na policję i do geodety bo Twój limit dobroci się już wyczerpał :lol:



anpi - 26-06-2006 15:17
Dokładnie! Trzeba zacisnąć zęby i "odwdzięczyć się" przy najbliższej okazji. 8)



jareko - 26-06-2006 15:23
oko za oko ;)
zab za zab ;)
szlifierka katowa w rece i tnieeeeemy slupki tuz przy samej podmurowce :lol:



qwert - 26-06-2006 15:36

oko za oko ;)
zab za zab ;)
szlifierka katowa w rece i tnieeeeemy slupki tuz przy samej podmurowce :lol:

dzięki za radę :D :D :D :D



jareko - 26-06-2006 15:43

oko za oko ;)
zab za zab ;)
szlifierka katowa w rece i tnieeeeemy slupki tuz przy samej podmurowce :lol:

dzięki za radę :D :D :D :D zawsze do uslug :) mam taka - moge pozyczyc - 10 minut roboty i slupki leza pokotem ;)))
Coz, sa ludzie i ludziska
Mnie sasiadka wstrzymala budowe, swoim odwolaniem, na prawie rok - ale teraz klania mi sie w pas :) bo nic nie zdzialala i mysli ze mam plecy jak Sierra Grande ;) a ja herlawy jegomosc :(
to byl rok 1986 - inne czasy :lol:



Rezi - 26-06-2006 15:56

Dokładnie! Trzeba zacisnąć zęby i "odwdzięczyć się" przy najbliższej okazji. 8) i do czego to doprowadzi

porobi i przestanie ......... po co się produkować



jareko - 26-06-2006 15:59
jak to po co?
By se ulzyc ;)



Rezi - 26-06-2006 16:10

jak to po co?
By se ulzyc ;)
znam inne sposoby .....mniej ryzykowne ( no .......moze nie zawsze :lol: )



ddoommiinniikk - 26-06-2006 16:36

(...)złośliwy powinienem być jak się facet budował(...)

(...)a sąsiedzi są na bezrobociu i wyłudzonych rentach, po podstawówkach jeśli wogóle mają jakieś szkoły.
(...)
Niezłe te renty i zasiłki w Polsce dają...



Xena z Xsary - 26-06-2006 17:13

(...)złośliwy powinienem być jak się facet budował(...)

(...)a sąsiedzi są na bezrobociu i wyłudzonych rentach, po podstawówkach jeśli wogóle mają jakieś szkoły.
(...)
Niezłe te renty i zasiłki w Polsce dają... qwerty nie gniewaj się ale wydaje mi się, iż w sobote można szlifować płotki, kosić trawę itd. Do godziny 22.



qwert - 26-06-2006 17:44
mowa jest o dwóch sąsiadach graniczęcych ze mną. jeden się wybudował, drugi robi mu płot. ten drugi jest na recie.

poczytaj uważnie XENA.



Mireks6 - 26-06-2006 19:23

Nie wiem czy kolega zauważył takie coś co pisał qwert "w sobotę, sąsiad szlifował i spawał ogrodzenie drugiemu sąsiadowi, robił to stojąc na mojej działce. " Zauważyłem, z tym że qwert podnosi kwestię, że sąsiad był na tyle odważny, żeby robić to w sobotę (wolną dla qwerty`ego). Kwestia ziemi jest jakby mniej ważna dla niego.


przesympatyczny kolega mirek, faktycznie mówi co wie. a powinien najpierw poczytać.

nieszczęsny płot należy do sąsiada, który dzięki mojej uprzejmości wybudował sobie dom wieźdżając na moją drogę ciężkim sprzętem.
do dziś tej drogi nie naprawił, choć się zobowiązał-to był jedyny warunek mojej zgody.

Ale pal licho. Ma chyba facet dług wdzięczności u mnie i w tej sytuacji mógł by moją prośbę o przeniesienie prac na Pn potraktować "ekstra".

to się zdaje nazywa życzliwość a może wdzięczność???
Poczytałem, dopiero później zabrałem głos.
Pozwoliłeś mu na wybudowanie, teraz nie wypominaj. Najgorszy typ ludzi, najpierw coś da, potem latami będzie wypominał.
Kwestia naprawy drogi - fakt, powinien ją przywrócić do stanu sprzed budowy.
Dług wdzięczności - oczywiście, jak najbardziej, z tym że nie możesz mu mówić co facet ma robić w konkretne dni tygodnia. Wcinasz się w prywatne życie sąsiada przy aplauzie forumowiczów. :evil:


mowa jest o dwóch sąsiadach graniczęcych ze mną. jeden się wybudował, drugi robi mu płot. ten drugi jest na recie. Pomoc sąsiedzka widzę, że dla Ciebie jest traktowane jako zło, które trzeba tępić z całą surowością, tylko nie wiem na jakiej podstawie. Podaj, na jakiej podstawie sąsiad sąsiadowi nie może pomóc.
DziÅ› ja Tobie, jutro Ty mi ... slogan niestety nie dla wszystkich.



Xena z Xsary - 26-06-2006 19:32

mowa jest o dwóch sąsiadach graniczęcych ze mną. jeden się wybudował, drugi robi mu płot. ten drugi jest na recie.

poczytaj uważnie XENA.
qwert
Przeważnie czytam uważnie i ze zrozumieniem.
Rozumiem Cię, ja tez pomstuje po cichu gdy mój sąsiad o 8 rano w sobote puka do mojego okna pytając z usmiechem czy umyc mi samochód.
I stoi wtedy na mojej ziemi.

Problem jednak chyba nie polega na staniu na ziemi tylko na zakłocaniu spokoju.
Dlatego piszę Ci, że chcesz czy nie chcesz, mają prawo w sobotę szlifowac słupki.



betsii - 26-06-2006 19:57
rozumiem złość qwerta na swoją bezsilność i poczucie że dał się wykorzystać "prymitywnym"sąsiadom pomagając przy budowie domu i teraz pomimo dwóch języków i wyższemu wykształceniu to on wyszedł na frajera, ale nie można zabronić komuś pracy w sobote czy nawet w niedziele natomiast stanie na jego działce bez pozwolenia jest dla mnie niedopuszczalne



Åšwierzak - 26-06-2006 20:52
popieram.. powyższy wątek.....to że gość ma wyższe wykształcenie i zna dwa języki nie czyni jeszcze z niego króla na włościach... mnie też sąsiedzi nieraz załażą za skórę... ale narazie mieszkam "z nimi" .. więc wykopanie topora wojennego nie przyniesie nic dobrego... no chyba że nasz pan inteligent zniży sie do poziomu Kargula i Pawlaka i po trzech "karpiach" i dwóch "niedzwiedziach" zwalą nieszczęsny płot.....



- 26-06-2006 21:06
Ja jestem ciekawa, w jaki sposób człowiek wogóle wlazł na twoją ziemię :o . Po mojej działce jakoś sąsiedzi się nie snują, zwłaszcza bez pytania...
Rozumiem złość, ale mam wrażenie, że przesadzasz z podkreślaniem swojej wyższości. Mam też wrażenie, że szlifowanie płotu to czynność, którą robi się jednorazowo raz na jakis dłuższy czas - mogłeś okazać więcej wyrozumiałości, mimo wszystko. Dla mnie dużo gorszy byłby fanatyk koszenia czy hip-hopu przywiazany do swego hobby.



wari - 26-06-2006 21:10
Tak naprawdÄ™ nie wiem po co ten post.
Szczególnie uwaga na temat źródła utrzymania sąsiada jest co najmniej niegrzeczna. To naprawdę nie jest sprawa autora wątku, kto z czego żyje. To po prostu wtrącanie się w prywatne życie innych osób. Na miejscu sąsiada odpowiedziałbym mało parlamentarnie (mimo swojego wyższego wykształcenia :). Jeśli więc prośba była z "wkładką" na temat źródła utrzymania sąsiada to się mu nawet nie dziwię. Ja bym się wkurzył. Jakoś trudno uwierzyć, aby sąsiedzi zaplanowali robienie ogrodzenia w tym czasie tylko po to aby przeszkadzać autorowi wątku.

Wzywanie policji to już prawdziwa przesada i zwykła złośliwość. Czego spodziewał się autor wątku po policji ? Czy gdyby zakazała pracy (czego zrobić nie może) to byłby zadowolony, a stosunki z sąsiadami układały się poprawnie ?

Są pewne uciążliwości ze strony sąsiadów i trzeba je niestety tolerować, bo każdy się buduje, musi zrobić remont, czy ogrodzenie. Każdy więc może być w pewnych momentach uciążliwy dla innych.



Tamlin - 26-06-2006 21:33
Moim zdaniem qwert zachowujesz się jak gburowaty worek pieniędzy Bardzo się cieszę że masz wyższe wykształcenie i znasz dwa języki. Ja mam dwa fakultety i z jednego z nich robie doktorat i równiez znam dwa obce języki i jeden ojczysty :), pracuje na wysokim stanowisku. Nie zmienia to jednak faktu że mam szacunek dla innych którzy być może nie mieli mozliwości takiego rozwoju (zróżnych często niezależnych od nich przyczyn). Zachowujesz sie jak udzielny władca - komuś na coś w przeszłości pozwoliłeś - chwała Ci za dobre serce, ale nie oczekuj że wszyscy sąsiedzi będą tańczyć jak im zagrasz. Oczywiście sąsiedzi też nie są w porządku ale ty przegiąłeś bardziej mówiąc że pracujesz na nich. Skoro jesteś taki bysty to policz ile Twoich podatków trafia do kieszeni Twojego sąsiada - jaki to ułamek grosza miesięcznie.
A można zapytać z jakiego regionu Polski pochodzisz i w jakim teraz pracujesz?

Pozdrawiam
Tamlin



Geno - 26-06-2006 22:24

Nie wiem czy kolega zauważył takie coś co pisał qwert "w sobotę, sąsiad szlifował i spawał ogrodzenie drugiemu sąsiadowi, robił to stojąc na mojej działce. " Zauważyłem, z tym że qwert podnosi kwestię, że sąsiad był na tyle odważny, żeby robić to w sobotę (wolną dla qwerty`ego). Kwestia ziemi jest jakby mniej ważna dla niego.
. Nie znam dokładnie raliów ale jakbym miał sąsiada 3x NIE i chciałby wtedy kiedy ON czegoś potrzebuje wejść na moją działkę to by mu się to nie udało. Jestem jak najbardziej za tym aby żyć z sąsiadami w zgodzie ale z tym,że nie można im dać wejść sobie na głowę.



rzyraf - 26-06-2006 22:58

Mówiąc szczerze, jestem po stronie sąsiada. Przepraszam bardzo, ale co komu do tego kiedy ja płot spawam, szlifuję, itd. Odbywa się to w dzień i niestety, ale nie masz prawa mu zabronić. Zapomniałeś jak sam robiłeś u siebie płot?? Zrobiłeś to bezszelestnie?? Nie sądzę. Piszesz, że prosiłęś go, żeby przełożył robotę na poniedziałek. Gościu się zgadza i przychodzi poniedziałek, sąsiad wyciąga maszyny a tu drugi sąsiad przychodzi po prośbie, żeby przeniósł robotę na wtorek bo on akurat po nocy w pracy. To w końcu jakby tak się wszystkich słuchał, to w życiu by tego płotu nie zrobił. Trochę zrozumienia.
Druga sprawa - w końcu ten sąsiad jest na rencie czy na zasiłku. Obawiam się że wogóle nie wiesz i Twoje wygórowane ego Cię blokuje doszczętnie. W końcu masz 2 języki, wyższe wykształcenie porządny samochód i ładny dom. No tak, takiego sąsiada się dopomóc, :( zapatrzony w czubek własnego nosa i nic więcej.
P.S.
Zaraz padną tu grzmoty na mnie, że jestem taki siaki i owaki. Mówię to co widzę, a to niektórych boli.
Przykro mi, ale zgodnie z KW nie masz racji.
Pozdrawiam



JACKIE P - 26-06-2006 22:59
no cóż bez Kargulowego plemienia i bez Jaśka z Ameryki w żaden sposób nie da się tego ruszyć. :wink: :wink: :wink:



rzyraf - 26-06-2006 22:59
Aha:
Za każdy dobry uczynek spotka Cię zasłużona kara
Nie rób drugiemu dobrze, to i Tobie nie będzie źle.
JakoÅ› siÄ™ to, cholera<smutne> sprawdza.



Mireks6 - 27-06-2006 07:26

Przykro mi, ale zgodnie z KW nie masz racji.
Pozdrawiam
A do której kwestii się odnosisz?



Andrzej Leppiej - 27-06-2006 07:54
Ja też mam taką wredną sąsiadkę. W sobote przyleciała i swoim piskliwym głosikiem "sąsiedzie, czy mozę sąsiad ściszyć to radio, bo mąż przed nocką (a może po- nieważne) i chec się wyspać" radio grało cicho, więc je wyłączyłem. i teraz czakam jak ona zacznie kosić trawnik, a mój syn bedzie spał. to ma pokoszone, albo wyciągn na dwór kolumny głosnikowe i urządze taką fete, że sąsiadka z mężem bedzie jeźdźić do pracy sie wyspać.

wiecie, czasem zdarzają się tacy ludzie, którzy tylko widzą czubek własnego nosa, innych mają za nic, chcą ich ustawiać po kątach (tak jest u mojej sasiadki, wszscy tańczą, jak im zagra). ja okazałem wyroumiałość, teraz sprawdze, na ile ona jest w porządku.



jinx - 27-06-2006 09:23
Ludzie ale wy jesteście żałośni i ( tu mi się na język cisną bardzo bryzdkie słowa) a ty qwert to w swoim poście udowodnieś ,że my ludzie nie jesteśmy bezpośrednim kuzynami nawet najbardzie prechistorycznej małpy. I tu w tym miejscu od razu piszę, że moderator i całe to wileki i szanowne grono forumowiczów ( piszę to z wielką ironia może mnie skreślić)
Powiedz mi k....a człowieki który zna 2 języki, ma wykstałcenie wyższ ,piękny samochód i wspaniały dom co ci pajacu przeszkadza;
a)że sąsiad spawał i szliwował płot w sobotę, stojąc na twojej działce co to zanczy że stał na twojej działce, wpusćiłeś go na twoją posesję przeskoczył przez płyt , a co się wielkigo stąło że stał na twojej działce , ubliżyło to twojej zadufanej godności z wyższym wykształceniem ,że taki pleps jak on po podstawóce stoi na twojej działce, czy boli cię to że jeden sąsiad drugiemu pomaga a tobie nie chce , moze poznali się już na tobie i stwierdzili że z baranmi nie ma co zadzierać .
b)jak im zwróciłem uwagę to zaćząl jeszce głośniej spawać i szlifować, rozumię że gość ustawił mikrofony i wzmcniacz aby poprawić nagłośnienie bo powiedz mi jak jest to mozliwe aby głośniej spawać ???
c) dzięłi tobie sąsiad się wybudował, no co za z ciebie za łaskawca powinni się beatyfikować i przyznać pokojową nagrodę Nobla i inne nagody z szerzenie dobroci naśeicei.

K....a chłopie ty powinieneś się leczyć , żeby na gościa co płot sobie spaw i drugiemu który mu pomaga policeję wzywać. Jak widze takich pajaców jak ty to jestem za karą 12 lat więzienia za glupotę.
Nie będe cię obrażał ale więlsze durnia i kretyna nie widziałe
i żegnam szytkim jak mam czytać na dziale porady takich problemy takich przygów jak qwert który ma wyższe wyksztłącenie i zna 2 języki i pewnie pracuje w jakiejś dużej korporacji na stanowisku które mu ktoś załatwiła a on z tego tytułu mu płaci prowizję to wolę ogładąc seriale w TVP. Dla mnie jest to strata czasu, Jak przeglądam posty typu , o k..a , o jezu pomóżcie mi szybko bo niw wiem jaki kolor dachówki wybrać , tak ja będę wiedział jaki kolor dachówki ma ktoś wybrać i mu doradzić . to forum miało służyćwymianie doświadczeń czyli np czy lepsze są rynny plastkikowe czy metalowe a nie zawracanie dupy jaki kolor wybrac .

chaiłbym aby taki pajac kiedyś trafił na podobnego pajaca w jakimś urządzei albo lekarza lub w czymś podobnym
Wyobrżcie sobie jak taki oszołom jak qwert musiał głębićwykonawców. "a tutaj jest róznica mm będę musiał Panu za tą prace naliczyć kary umowne w wysokość 500zł" a człowiek np: układał silikon w piwnicy

PS.
To forum nie jest warte bym porawiał stylistykę i błędy ort, a mam wykształcenie wyższe i znam 1 język (certyfikat), jestem dyrektorem w duzej spólce informatycznej i wiem że jestem szanowany bo ni oiniżam swoich pracowników tylko dla tego ,że są po technikum a potafią wykonywać bardzo dobrze swoją prace bo to oni pracują na mnie.



rzyraf - 27-06-2006 09:26

Przykro mi, ale zgodnie z KW nie masz racji.
Pozdrawiam
A do której kwestii się odnosisz? Napisałeś: co komu do tego. Niestety, reguluje to kodeks wykroczeń (mam nadzieję, ze nic nie zmienili, od pewnego czasu nie uzywałem)
Dlatego te pewien grajek, który mocno grał, już nie gra. Kosztowało go to granie 5000PLN z kw a teraz ma sprawę o nielegalne rozpowszechnianie utworów muzycznych:):) A ja mogę dziecko spać połozyc.
Oprócz tzw. dobra własnego sa jakies zasady. Zgodnie z nimi np. remonty w bloku przeprowadza się między 8 a 20 (przynajmniej w tych spółdzielniach, w których miałem przyjemność mieszkać). Wykonując pewne(głosniejsze) prace można sie dogadac z sąsiadami, podobnie jak z imieninami do rana. Oczywiście, o ile wykaże sie dobrą wolę:(



qwert - 27-06-2006 09:43
do tych wszystkich co ich te języki obce tak zabolały.

jasne,że nie ma to żadnego znaczenia.
znaczenie ma to przy wezwaniu policji.

policjant widząc młodego, zaradnego, wykształconego zawsze stanie po stronie tego co ma mniej zębów i bardziej śmierdzi fajkami.

jak klient nie chciał zapłacić ,to policjant stwierdził (mając złodzieja przed oczami), że to sprawa dla sądu, bo on nie będzie rozstrzygał czy zapłacił czy nie i bezzębnego puścił.
ja też odpuściłem, bo o 100zł nie będę się sądził.

jasne,że przepisy prawa mówią, że można kosić, szlifować itd do 22giej.
jasne też jest,że nie może bez zgody wchodzić na moją działkę.

tyle,że ja się na to ZGADZAM, bo inaczej nigdy tego płotu nie zrobi.

proszę go jedynie by robił to jak jestem w pracy.

tymczasem w poniedziałek i wtorek była błoga cisza!!!

TYM WSZYSTKIM OBROŃCOM praw sąsiada buraka życzę takiego właśnie.
a może sami korzystaliście z życzliwosi sąsiadów a teraz im na głowę wchodzicie?

poza literą prawa jest coś takiego co sie nazywa ŻYCZLIWOŚĆ, której burakom brakuje, jak widać.

ja sąsiada baaaardzo grzecznie poprosiłem. do tej pory znosiłem jego różne numery, ale się chyba skończyło.

kilka lat temu sąsiad poszerzył swój dom do granicy działki, łamiąc wszystkie przepisy- błędem było nie walczenie o rozbiórkę. Dziś on nie czuje żadnego zobowiązania wobec mnie w związku z tą rozbudową i niestawianiu przeszkód. Ja wtedy rozumiałem, że rodzina mu si,ę powiększa i nie ma gdzie mieszkać.

Wracając do wątku języków, doktoratu i fakultetów.
Wszystkie te nieporozumienia są wynikiem zazdrości sąsiadów, co raz bardziej to do mnie dociera.

Ponieważ obecna władza stawia na prostych, niewykształconych i buntuje ich wobec wszystkich elit, niech będzie łże elit, to czasy idą smutne.

już niedługo wykształcenie trzeba będzie chować pod podłogę, by nie byś o lumpenlibelarizm i cfaniacką zaradność oskarżonym.



Pawson - 27-06-2006 09:52
przy takim wyjaśnieniu sprawy to ja się z tobą qwert zgadzam ... zawsze to objeżdżanie reszty forumowiczów się po pół rozłoży na nas :lol: :lol: :wink:

ja też u siebie jak mogę komuś w okolicy pójść na rękę to idę gdyż mam nadzieje że kiedyś mi się odwdzięczą.... nie chiałbym się zawieść :roll: :roll:



Geno - 27-06-2006 09:53
jinx Ty sie ni popisałęś również bo mnie Twój liberalizm aż zadziwia - ciekaw jestem czy gdyby sąsiad miał ochotę malować sobie płot olejem kreozolowym w sobotę o 16:00 na Twojej posesji w czasie np. gdy robisz grila ze znajomymi to uznałbym Cię za frajera :wink: gdybyś się zgodził



rzyraf - 27-06-2006 09:54

Ludzie ale wy jesteście żałośni i ( tu mi się na język cisną bardzo bryzdkie słowa) a ty qwert to w swoim poście udowodnieś ,że my ludzie nie jesteśmy bezpośrednim kuzynami nawet najbardzie prechistorycznej małpy. I tu w tym miejscu od razu piszę, że moderator i całe to wileki i szanowne grono forumowiczów ( piszę to z wielką ironia może mnie skreślić)
Powiedz mi k....a człowieki który zna 2 języki, ma wykstałcenie wyższ ,piękny samochód i wspaniały dom co ci pajacu przeszkadza;
a)że sąsiad spawał i szliwował płot w sobotę, stojąc na twojej działce co to zanczy że stał na twojej działce, wpusćiłeś go na twoją posesję przeskoczył przez płyt , a co się wielkigo stąło że stał na twojej działce , ubliżyło to twojej zadufanej godności z wyższym wykształceniem ,że taki pleps jak on po podstawóce stoi na twojej działce, czy boli cię to że jeden sąsiad drugiemu pomaga a tobie nie chce , moze poznali się już na tobie i stwierdzili że z baranmi nie ma co zadzierać .
b)jak im zwróciłem uwagę to zaćząl jeszce głośniej spawać i szlifować, rozumię że gość ustawił mikrofony i wzmcniacz aby poprawić nagłośnienie bo powiedz mi jak jest to mozliwe aby głośniej spawać ???
c) dzięłi tobie sąsiad się wybudował, no co za z ciebie za łaskawca powinni się beatyfikować i przyznać pokojową nagrodę Nobla i inne nagody z szerzenie dobroci naśeicei.

K....a chłopie ty powinieneś się leczyć , żeby na gościa co płot sobie spaw i drugiemu który mu pomaga policeję wzywać. Jak widze takich pajaców jak ty to jestem za karą 12 lat więzienia za glupotę.
Nie będe cię obrażał ale więlsze durnia i kretyna nie widziałe
i żegnam szytkim jak mam czytać na dziale porady takich problemy takich przygów jak qwert który ma wyższe wyksztłącenie i zna 2 języki i pewnie pracuje w jakiejś dużej korporacji na stanowisku które mu ktoś załatwiła a on z tego tytułu mu płaci prowizję to wolę ogładąc seriale w TVP. Dla mnie jest to strata czasu, Jak przeglądam posty typu , o k..a , o jezu pomóżcie mi szybko bo niw wiem jaki kolor dachówki wybrać , tak ja będę wiedział jaki kolor dachówki ma ktoś wybrać i mu doradzić . to forum miało służyćwymianie doświadczeń czyli np czy lepsze są rynny plastkikowe czy metalowe a nie zawracanie dupy jaki kolor wybrac .

chaiłbym aby taki pajac kiedyś trafił na podobnego pajaca w jakimś urządzei albo lekarza lub w czymś podobnym
Wyobrżcie sobie jak taki oszołom jak qwert musiał głębićwykonawców. "a tutaj jest róznica mm będę musiał Panu za tą prace naliczyć kary umowne w wysokość 500zł" a człowiek np: układał silikon w piwnicy

PS.
To forum nie jest warte bym porawiał stylistykę i błędy ort, a mam wykształcenie wyższe i znam 1 język (certyfikat), jestem dyrektorem w duzej spólce informatycznej i wiem że jestem szanowany bo ni oiniżam swoich pracowników tylko dla tego ,że są po technikum a potafią wykonywać bardzo dobrze swoją prace bo to oni pracują na mnie.
marnie wtorek Ci sie zaczął czy to te upały??



qwert - 27-06-2006 09:55

Wyobrżcie sobie jak taki oszołom jak qwert musiał głębićwykonawców. "a tutaj jest róznica mm będę musiał Panu za tą prace naliczyć kary umowne w wysokość 500zł" a człowiek np: układał silikon w piwnicy
.
mieli u mie jak u pana boga za piecem.

70zł/dzień + pełne wyżywienie, rozliczane co tydzień + premia.

efekt był taki, że robili 8 mcy remont, który pewnie dało by się zrobić w 3, o porawkach mowy nie ma, bo szukaj wiatru w polu.

NAstępna budowa , będzie z umową pisemną + kary umowne.
Tego mnie nauczyłą dobroć dla prostych ludzi.

PS zmień lepiej psychiatrę, bo ten coś za słabe ci leki przepisuje..



Andrzej Leppiej - 27-06-2006 10:05

Ludzie ale wy jesteście żałośni i ( tu mi się na język cisną bardzo bryzdkie słowa) a ty qwert to w swoim poście udowodnieś ,że my ludzie nie jesteśmy bezpośrednim kuzynami nawet najbardzie prechistorycznej małpy. I tu w tym miejscu od razu piszę, że moderator i całe to wileki i szanowne grono forumowiczów ( piszę to z wielką ironia może mnie skreślić)
Powiedz mi k....a człowieki który zna 2 języki, ma wykstałcenie wyższ ,piękny samochód i wspaniały dom co ci pajacu przeszkadza;
a)że sąsiad spawał i szliwował płot w sobotę, stojąc na twojej działce co to zanczy że stał na twojej działce, wpusćiłeś go na twoją posesję przeskoczył przez płyt , a co się wielkigo stąło że stał na twojej działce , ubliżyło to twojej zadufanej godności z wyższym wykształceniem ,że taki pleps jak on po podstawóce stoi na twojej działce, czy boli cię to że jeden sąsiad drugiemu pomaga a tobie nie chce , moze poznali się już na tobie i stwierdzili że z baranmi nie ma co zadzierać .
b)jak im zwróciłem uwagę to zaćząl jeszce głośniej spawać i szlifować, rozumię że gość ustawił mikrofony i wzmcniacz aby poprawić nagłośnienie bo powiedz mi jak jest to mozliwe aby głośniej spawać ???
c) dzięłi tobie sąsiad się wybudował, no co za z ciebie za łaskawca powinni się beatyfikować i przyznać pokojową nagrodę Nobla i inne nagody z szerzenie dobroci naśeicei.

K....a chłopie ty powinieneś się leczyć , żeby na gościa co płot sobie spaw i drugiemu który mu pomaga policeję wzywać. Jak widze takich pajaców jak ty to jestem za karą 12 lat więzienia za glupotę.
Nie będe cię obrażał ale więlsze durnia i kretyna nie widziałe
i żegnam szytkim jak mam czytać na dziale porady takich problemy takich przygów jak qwert który ma wyższe wyksztłącenie i zna 2 języki i pewnie pracuje w jakiejś dużej korporacji na stanowisku które mu ktoś załatwiła a on z tego tytułu mu płaci prowizję to wolę ogładąc seriale w TVP. Dla mnie jest to strata czasu, Jak przeglądam posty typu , o k..a , o jezu pomóżcie mi szybko bo niw wiem jaki kolor dachówki wybrać , tak ja będę wiedział jaki kolor dachówki ma ktoś wybrać i mu doradzić . to forum miało służyćwymianie doświadczeń czyli np czy lepsze są rynny plastkikowe czy metalowe a nie zawracanie dupy jaki kolor wybrac .

chaiłbym aby taki pajac kiedyś trafił na podobnego pajaca w jakimś urządzei albo lekarza lub w czymś podobnym
Wyobrżcie sobie jak taki oszołom jak qwert musiał głębićwykonawców. "a tutaj jest róznica mm będę musiał Panu za tą prace naliczyć kary umowne w wysokość 500zł" a człowiek np: układał silikon w piwnicy

PS.
To forum nie jest warte bym porawiał stylistykę i błędy ort, a mam wykształcenie wyższe i znam 1 język (certyfikat), jestem dyrektorem w duzej spólce informatycznej i wiem że jestem szanowany bo ni oiniżam swoich pracowników tylko dla tego ,że są po technikum a potafią wykonywać bardzo dobrze swoją prace bo to oni pracują na mnie.
Ten certyfikat to na polski chyba nie dostałeś, dyrektorku spod budki z piwem.

Ale poniekąd masz chłopie racje, bo przeca wielu z nas planuje coś tam dłubnąć w sobotę i wkurzają mnie uwagi sąsiadów (proszę ciszej gdy jest cicho itp.). Niemniej jezeli qwert nie raz sie dostosowywał do sąsiada (tez nie musiał) wymagał od niego tego samego. Z policją przegiął to fakt.



Xena z Xsary - 27-06-2006 10:17
Qwert,
rozumiem Twoja złość, masz prawo się wściekać, każdy chciałby się wyspać . Nawet starego niedzwiedzia nie wolno budzic jak spi.....(stary niedzwiedz moooocno spi....)

Może spraw sobie ogrodzenie, za które nie wejdą inni ludzie bez pytania?
Chociaż dzisiaj to będzie ogrodzenie a jutro coś innego. Jesli uwazasz,że ci ludzie działają złośliwie to za chwilę powstanie problem przy czyms innym.Szkoda, że nie umiecie się dogadać, bo chyba jasne dla Ciebie jest, że tą policją wykopałeś topór wojenny?

Inna sprawa to wykształcenie.
Pamiętaj, że ktos może być bardziej wykształcony od Ciebie i to też go nie upoważnia do złego traktowania innych, gorzej wykształconych czy majętnych osób.
pozdrawiam i życzę dogadania się z sąsiadami;)



qwert - 27-06-2006 10:33
aleście się tego wykształcenia doczepili.

cóż, takie czasy, że lepiej być górnikiem z kilofem warszawę rozp..., niż wykształconym, bo ten pewnie z układu.

ja gościa prosiłem o przełożenie pracy na PN.
policję wezałem ,że chodzi po mojej działce.

policja kazała w sądzie i u geodety dowodzić, czyja działka, bo sąsiad twierdził, że odsunał się z płotem o 20cm. może się i odsunął ale na pewno nie tym.



qwert - 27-06-2006 10:55

Może spraw sobie ogrodzenie, za które nie wejdą inni ludzie bez pytania?
)
gdybym był chamem i burakiem, to po tym numerze nie wszedł by do mnie nigdy i płotu by nie skończył.
on nie jest w stanie go postawić inaczej niż z mojej działki.

ja się zgadzam na robienie tego płotu w PN, WT..., ale nie w sobotę.

ten prosty człowiek nie rozumie, że przez swój upór mógłbym go później na swoją działkę nie wpuścić i z płotu nici.

ja go tymczasem wpuszczę, bo konfliktu eskalować nie będę, co do braku zrozumienia z jego strony jakoś się pogodziłem.

brak zrozumienia ze strony częsci forumowiczów też mnie przestaje dziwić, w końcu sąsiad to takie same społeczeństwo jak my tutaj, czemu mielibyśmy się od niego różnić?



Xena z Xsary - 27-06-2006 11:16
no ale troche Ci widze juz złość przeszla ;)

to na rozweselenie powiem, ze moja sąsiadka "zabroniła" mi w ogole grodzic moją dzialkę. "Ponieważ prawo stanowi", że trzeba pielić wokół własnej działki 1.5m. No to chyba jasne, że 1.5 na mojej działce no nie;)?
a musi jakoś wchodzic na moją działke co nie?

te 1.5 wypadło jeszcze na drodze, po której pociagnę prąd, uprzedzałam, ale Pani posadziła fasoooolkę,buraaaaczki oraz ogórki i maciejkę, słoneczniki itd - wszystko na drodze dojazdowej;)

Po dłuższych negocjacjach "wymieniliśmy się" terytoriami.
Czyli ona odwala "moją robotę" i pieli 1.5 u siebie a ja obiecałam pielić kiedyś u siebie te 1.5m.

I mogę z czystym sercem ogrodzić moja działkę do końca;)

Tylko myślę co będzie jak zacznę jej wykopywać te słoneczniki i buraczki chcąc położyć prąd.... no nic,może po prostu dzień wcześniej ją uprzedzę, że jutro ma barszcz.....



- 27-06-2006 11:18

no ale troche Ci widze juz złość przeszla ;)

to na rozweselenie powiem, ze moja sąsiadka "zabroniła" mi w ogole grodzic moją dzialkę. "Ponieważ prawo stanowi", że trzeba pielić wokół własnej działki 1.5m. No to chyba jasne, że 1.5 na mojej działce no nie;)?
a musi jakoś wchodzic na moją działke co nie?

te 1.5 wypadło jeszcze na drodze, po której pociagnę prąd, uprzedzałam, ale Pani posadziła fasoooolkę,buraaaaczki oraz ogórki i maciejkę, słoneczniki itd - wszystko na drodze dojazdowej;)

Po dłuższych negocjacjach "wymieniliśmy się" terytoriami.
Czyli ona odwala "moją robotę" i pieli 1.5 u siebie a ja obiecałam pielić kiedyś u siebie te 1.5m.

I mogę z czystym sercem ogrodzić moja działkę do końca;)

Tylko myślę co będzie jak zacznę jej wykopywać te słoneczniki i buraczki chcąc położyć prąd.... no nic,może po prostu dzień wcześniej ją uprzedzę, że jutro ma barszcz.....
O rany - wychodzi na to, że ja muszę pielić tuje sąsiada :o :lol: Zasadził ich spryciarz sporo.
Ale chyba i on moje w takim razie ;)



Xena z Xsary - 27-06-2006 11:23


O rany - wychodzi na to, że ja muszę pielić tuje sąsiada :o :lol: Zasadził ich spryciarz sporo.
Ale chyba i on moje w takim razie ;)
a to Ty kochaniutka nie wiedziałaś?;)



- 27-06-2006 11:24


O rany - wychodzi na to, że ja muszę pielić tuje sąsiada :o :lol: Zasadził ich spryciarz sporo.
Ale chyba i on moje w takim razie ;)
a to Ty kochaniutka nie wiedziałaś?;) Dobrze, że sąsiad nie wie. Przed zimą mu nie powiem :)



Mireks6 - 27-06-2006 11:26

Napisałeś: co komu do tego. Niestety, reguluje to kodeks wykroczeń (mam nadzieję, ze nic nie zmienili, od pewnego czasu nie uzywałem)
Dlatego te pewien grajek, który mocno grał, już nie gra. Kosztowało go to granie 5000PLN z kw a teraz ma sprawę o nielegalne rozpowszechnianie utworów muzycznych:):) A ja mogę dziecko spać połozyc.
Oprócz tzw. dobra własnego sa jakies zasady. Zgodnie z nimi np. remonty w bloku przeprowadza się między 8 a 20 (przynajmniej w tych spółdzielniach, w których miałem przyjemność mieszkać). Wykonując pewne(głosniejsze) prace można sie dogadac z sąsiadami, podobnie jak z imieninami do rana. Oczywiście, o ile wykaże sie dobrą wolę:(
Sorry żyraf, ale co ma grajek do kwestii, o której idą dyspóty :o , nie wiem.
Dobrze piszesz - remonty w bloku, ale qwert nie mieszka w bloku i zasady ustalone przez spółdzielnie mieszkaniowe nie mają racji bytu na prywatnym osiedlu domów jednorodzinnych.


do tych wszystkich co ich te języki obce tak zabolały.

jasne,że nie ma to żadnego znaczenia.
znaczenie ma to przy wezwaniu policji.

policjant widząc młodego, zaradnego, wykształconego zawsze stanie po stronie tego co ma mniej zębów i bardziej śmierdzi fajkami.
Niestety, ale sam wyciągnełeś na wierzch, że jesteś wykształcony, znasz ... itd. co ma się nijak do sprawy.
I znów wywyższasz się jak tylko możesz. W niektórych kwestiach jinx napisał prawdę. Buractwo i czubek własnego nosa. Skąd policjant na pierwszy rzut oka powie, żeś wykształcony. Na chyba że masz fakultety i certyfikaty językowe przyklejone do czoła. To sobie pomyśli, że debil a nie młody i wykształcony.


tymczasem w poniedziałek i wtorek była błoga cisza!!!

TYM WSZYSTKIM OBROŃCOM praw sąsiada buraka życzę takiego właśnie.
a może sami korzystaliście z życzliwosi sąsiadów a teraz im na głowę wchodzicie?

poza literą prawa jest coś takiego co sie nazywa ŻYCZLIWOŚĆ, której burakom brakuje, jak widać.

ja sąsiada baaaardzo grzecznie poprosiłem. do tej pory znosiłem jego różne numery, ale się chyba skończyło.
A co tobie do tego, że była cisza. Odpitol się od niego. Się uwziołeś tego szlifowania i spawania, że zadowolony byś był, jakby teraz spawał od poniedziałku do piątku, ale tylko podczas Twojej nieobecności.
Dzięki za życzenia. Moi sąsiedzi są mili i kulturalni. Ale jakbym miał takiego sąsiada jak Ty, to naprawdę miałbym kłopot, bo jak tu dogodzić człowiekowi który wszystkim wytyka, że pracuje na nich i żada ciszy i spokoju (w końcu pracuję na panstwowej posadzie, więc również mógłbyś mi taki tekst wygarnąć jak sąsiadowi z zasiłkiem).
Grzecznie poprosiłeś?? Nie wiem jak to zrobiłeś, ale sądząc po tym co mu powiedziałeś (o tych trudach pracy na jego zasiłek) to nie sądzę, że było to grzeczne i kulturalne. Skłonny jestem podciągnąć to pod chamstwo, buractwo i samozachwyt.
Mam radę kup sobie kilka hektarów pola (w jednym kawałku) i centralnie postaw tam swój piękny dom, a przed domem niech stoi śliczny samochód, zrób wielki płot, żeby nikt nie mógł stanąć na Twojej ziemi. No i te fakultety wypadałoby przykleić przy furtce, żeby intruż, który już do Cibei zawitał, wiedział z kim ma do czynienia.


aleście się tego wykształcenia doczepili.

cóż, takie czasy, że lepiej być górnikiem z kilofem warszawę rozp..., niż wykształconym, bo ten pewnie z układu.

ja gościa prosiłem o przełożenie pracy na PN.
policję wezałem ,że chodzi po mojej działce.

policja kazała w sądzie i u geodety dowodzić, czyja działka, bo sąsiad twierdził, że odsunał się z płotem o 20cm. może się i odsunął ale na pewno nie tym.
Sam wyskoczyłeś z tymi fakultetami, to się nie dziw.
Wzywać policję bo sąsiad chodzi po Twojej działce (według Ciebie). Poza tym chyba Ci jej nie przekopał, uszkodził, bądź też w jakiś inny sposób spowodował utratę jej wartości.
Policja miała rację, bo skąd oni mają wiedzieć, gdzie są granice działek.
Kargul i Pawlak w całej rozciągłości :evil:



zielonooka - 27-06-2006 11:34
Gwert no...faktycznie ...tryskasz tą życzliwościa na prawo i lewo...
tylko przykład brac.... :lol: :lol: :lol:

Sasiedzi (wogole ludzie generalnie :wink: ) bywaja burakami, chamami i bezczelnymi typami, ale nie zgodze się , ze kryterium kto cham i niewychowany prostak a kto nie to: 2 jezyki, 3 fakultety i ładny samochód (sic!!! :o :lol: ) i praca "za biurkiem" :-? :evil:
:lol:



Mireks6 - 27-06-2006 11:42

ten prosty człowiek nie rozumie, że przez swój upór mógłbym go później na swoją działkę nie wpuścić i z płotu nici.
(...)
brak zrozumienia ze strony częsci forumowiczów też mnie przestaje dziwić, w końcu sąsiad to takie same społeczeństwo jak my tutaj, czemu mielibyśmy się od niego różnić?
Nie ma to jak szanowanie sąsiada. Normalnie powinien Ci co sobota dziękować, że pozwalasz mu jeszcze żyć. Ale mu się wspaniały sąsiad trafił. :o

Masz racje, sąsiad to takie same społeczeństwo, jak my tutaj. tylko nie zapominaj, że Ty też jesteś sąsiadem. :lol:



Yoric - 27-06-2006 12:06
qwert,

nie kapuje jednej rzeczy ;) chociaz tez mam mature i kursa niektore ;-)

jesli sasiad robi ogrodzenie Twojej dzialki - to musi na nia wejsc.
Przeciez to jest takze Twoj plot .... tak ??
Z tym wzywaniem milicji na obywatela schorowanego (renta) przegiales ...jak szybko nie naprawisz sytuacji to Ci te Twoja chalupe i spalic moga - zalezy jak charakterne chlopy w okolicy.
Ja na Twoim miejscu kupilbym kilka flaszek gorzaly i wtedy sasiad bedzie Twoj.
Zauwaz, ze juz jest zmowa przeciwko Tobie - natychmiast znalazla sie sasiadka, ktora swiadczyla przeciwko Tobie. Jestem w podobnej sytuacji do Ciebie, z tym ze ja uglaskalem sasiadow autochtonow (prezenty pod choinke, wspolny browar pod sklepem) i mimo ze od 2 lat nie mam ogrodzonej dzialki - nic nie zginelo ! a jak przyjezdzam, to mi melduja kto byl i jaka gablota przyjechal ;-).
I plot teraz stawialismy - oni zrobili wszystko - ja dalem drewno na szalunki i kupilem siatke.

(Y)



Senser - 27-06-2006 12:12
Wszystko jest dobrze póki jest dobrze. Póki to ludzie coś od ciebie chcą. Ja też mam sąsiada, który się "pięknie" uśmiechał tylko do czasu...do czasu wspólnych inwestycji...i tu się okazało kawał dziada...dał 40 zł na utwardzenie 150 m drogi :lol: :lol:

Generalnie, chodzi o to jak ci się układały relacje z tymi ludźmi wcześniej??



Mireks6 - 27-06-2006 12:12

Ja na Twoim miejscu kupilbym kilka flaszek gorzaly i wtedy sasiad bedzie Twoj. No co Ty. qwert burakom nie będzie kupował żadnej flaszki. Jeszcze przejdzie coś z nich na niego i co wtedy. Trzeba sobie będzie w główkę strzelić.



- 27-06-2006 12:23
Najlepiej jest mieć sąsiadów... podobnych do siebie. Jak się trafia w kompletnie inne środowisko, często się jest nawet po 20 latach "kosmitą" męcząc się z poczuciem "kosmitów" naokoło ;)



Senser - 27-06-2006 12:28

Najlepiej jest mieć sąsiadów... podobnych do siebie. Jak się trafia w kompletnie inne środowisko, często się jest nawet po 20 latach "kosmitą" męcząc się z poczuciem "kosmitów" naokoło ;) A to chyba trafna obserwacja...tylko wszystko w rękach Boga...



Pawson - 27-06-2006 12:40
generalnie tzreba sobie radzic tak jak jest ... wg mnie sposob qwerta jest dobry jak każdy inny i daleki jestem od wystawiania mu negtywnych ocen ...

u nas w kilka osob wysylalismy regularnie do ochrony środowiska skargi na jednego sasiada ktory nas zalewal .. sprawa wydawala sie beznadziejna ... ku nsazemu zdziwieniu w koncu gość doszedl do wniosku ze mozna sie z nami dogadac i ..... sie dogadal teraz stosunki sa OK i niedlugo zaczynamy robic ogrodzenie na 50%.



Senser - 27-06-2006 12:45

sie dogadal teraz stosunki sa OK. Nie no....odrazu stosunki?? :lol: Nie wystarczy przyjaźń?? :lol:



qwert - 27-06-2006 12:46
Mirku Dyrektorze Szanowny.
Ten sąsiad ,co go tak bronisz ,bo go nie znasz, kilka lat temu stwiał samochód na mojej działce, bo na czas remontu u niego się zgodziłem.

Efekt był taki,że bardzo trudno się go było pozbyć.
Jak się go wreszcie pozbyliśmy to się obraził.

Najlepszy numer, to przyszedł z flaszką i prośbą, że będzie dom poszerzał i najchętniej toby się przykleił do naszego, czyli wszedł 2 m na naszą działkę.

Stosunki zupełnie się popsuły jak mu odmuwiliśmy i z tą flaszką pogoniliśmy.

obecna sytuacja to konsekwencje dawania sobie wchodzenia na głowę i bycia miłym cokolwiek by się nie działo.

teraz miłym już mi się nie chce być.



Senser - 27-06-2006 12:49

Najlepszy numer, to przyszedł z flaszką i prośbą, że będzie dom poszerzał i najchętniej toby się przykleił do naszego, czyli wszedł 2 m na naszą działkę. Ale przecież formalnie to niemożliwe, jeśli jest tak jak piszesz...że byłoby to 2 m na twojej działce.
Aby to było prawnie możliwe, musiałbyś mu odsprzedać/darować te 2m, on by musiał przesunąć granice/scalić działkę a dopiero po tym mógłby ew. po twojej zgdzie starać się o pozwolenie....

Ale ogólnie tak jak piszesz to cwaniak do odstrzału.



qwert - 27-06-2006 12:51
[quote="Yoric"]qwert,

nie kapuje jednej rzeczy ;) chociaz tez mam mature i kursa niektore ;-)

jesli sasiad robi ogrodzenie Twojej dzialki - to musi na nia wejsc.
Przeciez to jest takze Twoj plot .... tak ??

już tłumaczę.

swoją działkę mam ogrodzoną za wyjątkiem 30m mojej drogi , na którą sąsiadka co przeciw mnie świadczyła ma służebność.

jak pisałem, ona właśnie, gadzina wredna:) robi na tej drodze kanalizacje, na którą się zgodziłem-bez warunków.



qwert - 27-06-2006 12:53
towarzystwo które mieszka wokół, to ludzie mili do bólu, dopóki coś chcą ode mnie.

gdy ja o coś proszę, jak ostatnio, litości nie ma!!!

stÄ…d moje wqrw...nie, i wezwanie policji.



- 27-06-2006 12:54
[quote="qwert"]
qwert,

nie kapuje jednej rzeczy ;) chociaz tez mam mature i kursa niektore ;-)

jesli sasiad robi ogrodzenie Twojej dzialki - to musi na nia wejsc.
Przeciez to jest takze Twoj plot .... tak ??

już tłumaczę.

swoją działkę mam ogrodzoną za wyjątkiem 30m mojej drogi , na którą sąsiadka co przeciw mnie świadczyła ma służebność.

jak pisałem, ona właśnie, gadzina wredna:) robi na tej drodze kanalizacje, na którą się zgodziłem-bez warunków.
Chyba bym oddała drogę gminie i sie ogrodziła w takim razie. Niezły kocioł tam masz tak generalnie...
Podejrzewam też, że połowa budynków sąsiada to zwykłe samowolki. Ciekawe, czy jest świadomy skutków czyjegos zainteresowania ta sprawą...



Tezeusz1 - 27-06-2006 13:02

..................
bo mam wyższe wykszt, znam 2 języki, mam dobry samochód i ładny dom.

a sąsiedzi są na bezrobociu i wyłudzonych rentach, po podstawówkach jeśli wogóle mają jakieś szkoły.

Polcja zawsze przyzna rację takim, bo policjant to taki sam muł jak oni.

wykształconych i zaradnych to najlepiej do gazu, niech w oczy nie kłują.


Stosunki zupełnie się popsuły jak mu odmuwiliśmy i z tą flaszką pogoniliśmy.

:o :o :o

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: się ta znajomość dwóch języków pokłoniła ....

przepraszam ale kwiczę ze śmiechu pod biurkiem (też mam prace "umysłowa" 8) :D )
Przy okazji - fajną masz pracę - tyle postów w godzinach pracy jakbys sam na rencie był i siedział w domu :wink: :lol:



Mireks6 - 27-06-2006 13:03

Mirku Dyrektorze Szanowny.
Ten sąsiad ,co go tak bronisz ,bo go nie znasz, kilka lat temu stwiał samochód na mojej działce, bo na czas remontu u niego się zgodziłem.

Efekt był taki,że bardzo trudno się go było pozbyć.
Jak się go wreszcie pozbyliśmy to się obraził.

Najlepszy numer, to przyszedł z flaszką i prośbą, że będzie dom poszerzał i najchętniej toby się przykleił do naszego, czyli wszedł 2 m na naszą działkę.

Stosunki zupełnie się popsuły jak mu odmuwiliśmy i z tą flaszką pogoniliśmy.

obecna sytuacja to konsekwencje dawania sobie wchodzenia na głowę i bycia miłym cokolwiek by się nie działo.

teraz miłym już mi się nie chce być.

Qwert, nie jestem dyrektorem, nigdy nie byłem i nie zamierzam 8) Sąsiada w zasadzie nie bronię, denerwuje mnie tylko takie zachowanie jakie Ty reprezentujesz. Ot i cała filozofia. Być może jakbym tam pomieszkał po sąsiedzku z Wami, to zmieniłbym zdanie na temat "wojenki o trzy palce", ale narazie według przedstawienia Twojej wersji wyciągnołem wnioski takie jakie są przedstawione powyżej.



qwert - 27-06-2006 13:05
sąsiad wokół domu obudował obórki, tak że ma zabudowane 85%działki.
potem te obórki zamieniał w mieszkania.
do dwóch granic przysunął się bezpośrednio, od trzeciej jest oddalony na 1,5m, do czwartej na 3m.

ma jakieś układy w starostwie, ja nie protestowałem jak to budował-to były czasy zrozumienia jego ciężkiej doli.

poza tym masz rację,że mi odpuściło.

w piątek kupiłem dzialkę, 1600m za dwa lata się przeprowadzam, a obecny dom wynajmę qwom ,niech się pasą na oczach sąsiadów.:)))



- 27-06-2006 14:42
A mnie najbardziej zadziwia, że na forum budowlanym bądź co bądź, jak o coś pytam, to co trzeci post zostaje wogóle bez odpowiedzi. A jak ktoś rozpocznie wątek o pierdołach (z całym szacunkiem qwert), to się od razu sypią dwie strony.


Strona 1 z 2 • ZostaÅ‚o znalezionych 187 wypowiedzi • 1, 2

Sitedesign by AltusUmbrae.