Menu
|
Wpis w Księdze Wieczystej - jak go odkręcić?Maffin - 26-11-2004 10:36 Mam trochę nietypowy problem, będący wyzwaniem dla tych, którzy lubią myśleć nad rozwiązaniem problemów prawnych i nad przechytrzeniem naszych sądów. Rzecz tyczy się wpisu do Księgi Wieczystej. Zacznę od początku, żeby naświetlic problem. Chciałam kupić działkę budowlaną. Przy sprawdzaniu KW czy nie ma jakichś zadłużeń okazało się, ku zdziwieniu właściciela, że na daną działkę jest nałożona sądowa hipoteka kaucyjna. Właściciel opowiedział mi, że od 10 lat sądzi sie z firma budowlaną - nie chce zapłacić jej do końca za budowę domu, bo coś mu skaszanili itp. Fima podała go do sądu. Sąd rejonowy oddalił powództwo firmy. Firma z wyrokiem dla niej niekorzystym udała się do Sądu Apelacyjnego. Ten stwierdził, że maja podstawe do roszczen bo jest rozbieżnośc w opiniach iegłych na temat wykonawstwa i wrócił sprawę do sądu rejonowego, do ponownego rozpatrzenia. Dodatkowo zabezpieczył roszczenia firmy nakładając na 2 konkretne działki (nr 7510 i 7511) hiptekę. I tu pojawił się problem. Właściciel działek posiada ich 10. Wszystkie maja wspólną KW. Mając przed nosem wyrok Sądu Apelacyjnego i numery 2 konkretnych działek (dodam, że ta którą chcę kupić nie widnieje w tym wyroku jako zabezpieczenie). Tymczasem inteligentny ktoś z sądu zrobił taki oto wpis na podstawie tego wyroku: nakłada się hipotekę kaucyjną przymusową zgodnie z wyrokiem ...., z dnia ........ No i tym samym wpis ten nałada hipotekę na wszystkie dziesięć działek. Pytanie brzmi: jak to odkręcić. Oczywiście nie wchodzi w grę pismo do firmy budowlanej, żeby zrzekła się zabezpieczenia (no bo w sądzie idą na udry). Cudowny pan prezes sądu stwierdził, że widzi popełniony błąd ale nie może nic zrobić. Zarządał, aby dostarczyć mu interpretację wyroku (tzn. czy sąd miał na myśli 2 konkretne działki - których numery podał w wyroku czy też podając 2 numery miał na mysli wszystkie... Paranoja. Ciekawe ile lat trzeba będzie czekać na tę interpretację. PORADŹCIE COŚ. Prawnicy rozkłądają ręce, notariusze również.....Totalny impas, pomimo faktycznie popełnionego błędu przy wpisie. Pogłówkujcie troszkę, może coś Wam zaświta? :-? maxymov - 26-11-2004 17:10 "...W razie sprzedaży części nieruchomości obciążonej hipoteką sprzedawca lub kupujący mogą żądać, aby wierzyciel zwolnił tę część od obciążenia, jeżeli jest ona stosunkowo nieznaczna, a wartość pozostałej części nieruchomości zapewnia wierzycielowi dostateczne zabezpieczenie..." Art.90. Ustawy o księgach wieczystych i hipotece Skoro dla 10 działek założona jest jedna KW to zgodnie z prawem stanowią one jedną nieruchomość. Sąd miał więc obowiązek ustanowienia hipoteki przymusowej kaucyjnej na wszystkich działkach. Ciekawe co to za prawnicy i notariusze nie mogą sobie poradzić? Czy żaden z nich nie powiedział Tobie, że możesz kupić tę działkę pod warunkiem podpisania ugody pomiędzy " szefem firmy" a właścicielem? Niestety jeśli zależy Ci bardzo akurat na TEJ, to musisz prowadzić mediacje pomiędzy dwoma panami. Możesz powiedzieć wierzycielowi, że otwierasz mu drogę do roszczeń i że dzięki tobie będzie znał ceny poszczególnych działeczek. itp, itd... W żadnym razie nie decyduj się na kupno działki wraz z nieuregulowaną hipoteką bo to jest proszenie się o kłopoty. Pozdrawiam Maffin - 27-11-2004 16:54 Dzięki za odpowiedź :D , mam w takim razie jedno pytanie co do cytowanego przez Ciebie artykułu, co oznacza, że sprzedający lub kupujący może żądać zwolnienia tej działki z obciążenia? Sądząc po udrach jakie prowadzą, to wątpię żeby wierzyciel poszedł na to choćby z czystej przekory...... (nadmienię że działkę chcą mi sprzdać za 18.000zł, a nałozona kaucja na wszystkie działki to kwota rzędu 28.000zł). Obawiam się że ta droga nie wiele da.... A propos tych prawników i notariuszy to mam nie najlepsze zdan8ie na ich temat, oraz ich wiedzy. Nie potrafili podsunąć mi żadnego sensownego rozwiązania, z wyjątkiem takiego, że właściciel działek powinien wpłacić do sądy- zdeponować kwotę kaucji i tym samym wystąpić o usunięcie wpisu. Tak tylko najpierw trzeba mieć te pieniądze... Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. maxymov - 27-11-2004 20:48 Cholercia, na czystą ludzką zawiść i złośliwość nie ma rady. Ja ten artykuł interpretuje w ten sposób, że abyś mógł wystąpić z rządaniem musisz wejść w stosunek prawny z właścicielem czyli podpisać umowę conajmniej przedwstępną. Rozumiem przez to, że możesz wystąpić do Sądu Rejonowego o zwolnienie tej części nieruchomości z obciążenia. Uważam, że warto odżałować te 100zł i zasięgnąć języka u prawnika. Najlepiej w jakiejś kancelarii leżącej niedaleko tego sądu, bo prawdopodobnie sędziowie i mecenasi są najnormalniej na świecie kolegami, więc będziesz miał taką samą interpretację. Faktycznie istnieje możliwość zdeponowania kwoty, pochodzącej ze sprzedaży, w Sądzie ale na to musi być zgoda obu stron. Spytaj się w takim razie właściciela jak do cholery chce sprzedać cokolwiek bez żadnych ustępstw ? Skoro sam poszedłeś do Sądu sprawdzić KW to dobrze o Tobie świadczy(myślisz) i nie dawaj sprzedającemu żadnej zaliczki a tym bardziej zadatku. W sumie to ja bym zaczął od wydzwaniania i urabiania wieżyciela, wziął go na ambicję, że przecierz skoro doprowadził do ustanowienia hipoteki to klient mu już się nie wymiga itp, itd. A jeśli Ci się nie powiedzie za pomocą mediacji a na bujanie się w Sądzie nie masz ochoty to kup sobie pół decymetra sześciennego dobrego destylatu z ziemniaka i wypij ich zdrowie. Napewno znajdziesz lepszą okazję niż ta. Pozdrawiam i zdrowia życzę |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |