64





Sprawozdanie z "Cyda"









Kategoria:
Polski


Zakres:
Barok


Tytuł:
Sprawozdanie z "Cyda"


Dodano:
1999.09.18









SPRAWOZDANIE Z "CYDA" CORNEILL`A
W REŻYSERII TEATRU TELEWIZYJNEGO KRYSTYNY JANDY


Pierre Corneille i Stanisław Wyspiański - dwaj wybitni dramato-pisarze, którym zawsze nadawać się będzie przydomek "wielkich" ...
Różnili się narodowością, mówili innym językiem, z pewnością różnili się charakterami. Przecież Corneille żył trzysta lat wcześniej niż Wyspiański. Być może mieli zupełnie inne zdania i opinie o otaczającym ich świecie i wszystkich sprawach ziemskich. Wszystkich - prócz tej jednej - a w życiu człowieka najważniejszej - miłości.
Francja, Paryż., XII wiek - nadchodził rok 1637 i na scenie wystawiona zostaje tragikomedia Corneille`a pt. "Cyd". Sukces jest olśniewający. Publiczność jest zachwycona.
W roku 1906 pisarz polski - Stanisław Wyspiański - zafascynowany "Cydem", postanowił go przetłumaczyć, chciał stworzyć jeszcze jeden interesujący przekład (trzeba wspomnieć, że wcześniej podejmowali się tego m. in. Jan Andrzej Morsztyn i Ludwik Osiński). Wyspiański dla odmiany z Infantki uczynił główną postać dramatu, zawarł w utworze motyw Ojczyzny, zmienił wymowę konfliktu moralnego.
Translacje zostały dobitnie podsumowane przez Janinę Kwaśniakową: "Literatura polska dała Corneille`owi trzy różne przekłady z trzech epok: baroku, klasycyzmu i modernizmu. Są to teksty niewolne od uchybień, w różnym stopniu wierne pierwowzorowi, teksty w trzech różnych konwencjach stylistycznych(...)".
Właśnie dzisiaj miałam okazję oglądnąć w Teatrze Telewizyjnym tragikomedię, bo tak nazwał ją Corneille, pt. "Cyd". Spektakl wyreżyserowała Krystyna Janda. Główne role odegrali: Ewa Gorzelak - jako Szimena i Marcin Dorociński - jako Rodrygo. Warto przybliżyć historię Cyda. Przeżyjmy to jeszcze raz...
Akcja całego przedstawienia rozgrywa się w obrębie jednego miasta - w sali tronowej, w domu Diega, w komnatach zamkowych.
Akt pierwszy rozpoczyna się w komnacie Szimeny, córki hrabiego Gomesa, gdzie dowiaduje się o swoich zaręczynach z Rodrygiem. Wspaniale odegrana tu rola Ewy Gorzelak wzbogaca całe wydarzenie --aktorka świetnie potrafi dostosować się do sytuacji, do roli, którą odgrywa - radosny i promienny uśmiech odzwierciedla całą radość i szczęście chwili. Przecież od dawna kocha Rodryga. Gorącemu uczuciu młodych staje na przeszkodzie rywalizacja Gomesa i Diega o uznanie w oczach króla. W drodze po zaszczyty zwycięża ojciec Rodryga, otrzymuje on godność marszałka i opiekuna syna królewskiego. To jest przyczyną wybuchu kłótni i hańbiącego wytrącenia szpady z ręki Diega. Ostre słowa skierowane do Rodryga "umrzyj albo zabij" i "Mścij się! Jeśli mnie jesteś godzien!" wymuszają na nim konieczność obrony skalanego honoru ojca.
Rodrygo staje do walki, w której ginie Gomes. Zrozpaczona Szimena wnosi prośbę do króla o ukaranie zabójcy. Od tej chwili serce jej łączą dwa sprzeczne uczucia: twardy upór, z jakim zabiega o karę dla mordercy ojca i wciąż paląca ją miłość do Rodryga. Jest to finałowa scena drugiego aktu.
Poszczególne sceny i wątki myślowe oddziela piasek, który jest nawiewany do komnaty.
Tak oto rozpoczyna się akt trzeci, w którym żegna się Rodrygo z Szimeną. Kochanek Szimeny opuszcza miasto, podporządkowując się ojcu. Diego (gra go przesympatyczny Franciszek Pieczka, znany wszystkim z serialu "Czterej pancerni i pies" jako Gustlik) wyprawia Rodryga przeciw Maurom. Nie zależy mu na obronie zagrożonej ojczyzny, ale o chwałę swego nazwiska. Słowa: "Śmierci pojrzysz z bliska, padniesz na polu chwały..." są dowodem na to, że Diego na pierwszym miejscu stawia honor. Postać ta jest bardzo interesująca - zna swoją wartość. Dumny jest z przeszłości i szczyci się nią, ale nie popada w oślepiającą pychę. To człowiek dobiegający kresu swej kariery, bogaty doświadczeniem i życiową mądrością.
Szimena wpada w objęcia Rodryga, chociaż wie, że to on jest mordercą jej ojca. Nie życzy mu śmierci na polu bitwy. Może wydać się dziwne, dlaczego Szimena tak postępuje? Dlaczego z takim uporem domaga się jego śmierci choć tak bardzo go kocha? Ponieważ Szimena kochając mężczyznę silnego, odważnego i dumnego chce mu dorównać dumą, odwagą i siłą, woli okazać się godną jego uczucia i wyboru. Miłość do Rodryga przepełnia całe jej istnienie, więc gdy sądzi, że ukochany poległ, odrzucając wszelkie konwenanse wyznaje z rozpaczliwą namiętnością:
"Wybuchnij już miłości, zrzuć swe tajemnice,
Mój ojciec zemszczony, wynurz się z ciemnice!".

W podobnej sytuacji jak Szimena znalazła się Królewna - jest bezradna wobec miłości do syna Diega. Postać ta często uważana jest za zbędną w dramacie Corneille`a. Jej miłość od początku jest bezinteresowna, skryta i skazana na niepowodzenie. Zresztą Infantka niczego nie oczekuje. Podczas gdy inni bohaterowie przeżywają swoje namiętności i dramaty jawnie, ona musi zwalczać swój ból w samotności, w zaciszu ciemnej i chłodnej komnaty. Postać Królewny jest symbolem miłości beznadziejnej, rozpaczliwej. Jednak jak inni bohaterowie ceni swój honor najwyżej i choć nieszczęśliwa potrafi cierpieć w milczeniu, z podniesioną głową i wielkodusznie cieszyć się szczęściem ukochanego choćby to rozdzierało jej serce.
Na właściwą akcję trzeciego aktu składają się konflikty wewnętrzne, psychologiczne. Wszystkie te napięcia osiągają punkt kulminacyjny w akcie piątym.
Po powrocie Rodryga z pola bitwy zostaje on ogłoszony bohaterem. Król nadaje mu imię Cyd - człowieka czynu, który swą energię podporządkowuje rozumowi. Ogłoszony zostaje pojedynek między Rodrygiem a Sanktym - dworzaninem odtrąconym przez Szimenę. Oczywiście cała historia kończy się "happy - endem". Rodrygo wygrywa - otrzymuje w nagrodę rękę swojej ukochanej.
Spektakl kończy się sceną, w której to Księżniczka (nieszczęśliwie zakochana) wypuszcza na wolność sokoła, który odgrywa znaczna rolę w inscenizacji. Jest symbolem miłości Księżniczki do Cyda. Uwalniając go - uwalnia swą miłość, uwalnia swe serce od nieszczęsnego uczucia.
Cały nastrój w tragedii "Cyd" podkreśla nastrojowa czasem melancholijna, lecz dramatyczna muzyka. Jest ona perfekcyjnie dopasowana do wewnętrznych przeżyć bohaterów. Również kostiumy zaprojektowane przez panią Zofię de Ines - bogato przystrojone, podkreślające panujący nastrój w utworze - wspaniale działają na wyobraźnię widza, który jak zaczarowany nie może oderwać oczu od ekranu.
Gdybym mogła zasiąść w jury i przyznać Oscara za najlepszą sztukę, na pewno zdobyłby ją "Cyd". Spektakl ten polecam każdemu i zachęcam do jego oglądnięcia. Naprawdę potrafi poruszyć widza do głębi. Zarazem jest to kolejny dowód, że miłość zwycięża wszystko.
Według Corneille`a bohater powinien odznaczać się "ani całkiem złym, ani całkiem dobrym charakterem". Zadaniem bohatera ma być wzbudzenie podziwu wielkości człowieka. Te warunki spełnił tytułowy bohater "Cyda".






Autor: DONA















Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cuadernos de Psicología del Deporte N° 64 GallodePelea elRivalinterior
studia?uk$ sQ 64
64 4 Sierpień 1995 W Czeczenii, znaczy w Rosji
start (64)
Schmale Bilderreigen und Erzähllabyrinth Catulls Carmen 64
PAG 64
KONWERTER z 88 108Mhz na 64 74Mhz opis
64 3jo
1 teoria 1i 2 2id?64

więcej podobnych podstron