S O S Titanic A Night to Remember 1958 napisy polskie


00:00:45:Nadaję temu statkowi imię "Titanic".
00:00:49:
00:00:49:Niech Bóg ją błogosławi...
00:00:52:
00:00:52:...i wszystkich tych,|którzy pływać będą na niej.
00:01:05:
00:01:05:Hip, hip!
00:01:06:
00:01:06:Hurra!
00:01:41:
00:01:41:{c:$0000ff}PAMIĘTNA NOC|[SOS Titanic]
00:03:15:
00:03:15:Producenci są wdzięczni za okazaną pomoc kapitana|Grattidge, byłego oficera Cunard Line, oficera Boxhall'a,...
00:03:19:
00:03:19:który był IV oficerem na "Titanic'u"|oraz wielu ocalałym z katastrofy, którzy|odwoływali się do swoich osobistych doświadczeń.
00:03:29:
00:03:29:1912 rok.
00:03:40:
00:03:40:Posłuchaj tego, Sylvio.
00:03:42:
00:03:42:"Nowy liniowiec pasażerski linii White Star|RMS "Titanic", jest największym statkiem na świecie."
00:03:46:
00:03:46:"A jego luksusowe wyposażenie stawia|Titanic'a na pierwszym miejscu...
00:03:52:
00:03:52:...wśród największych parowców świata."
00:03:54:
00:03:54:"Z Mydłem Toaletowym Vinolia Otto dla|pasażerów I klasy, "Titanic" również wprowadza...
00:04:01:
00:04:01:...wyższy standard luksusowej|toalety i komfortu na morzu."
00:04:05:
00:04:05:Pozwól mi spojrzeć.
00:04:07:
00:04:07:Dla pasażerów I klasy, zaznaczając.|Reszta nie będzie się myła, oczywiście.
00:04:13:
00:04:13:- Przepraszam, ale czy pan jest obcokrajowcem?|- Ech?
00:04:16:
00:04:16:Albo radykałem, chociażby?
00:04:18:
00:04:18:Pytam się, ponieważ moja żona i ja odnaleźliśmy|w pańskiej uwadze szyderstwo w złym guście.
00:04:23:
00:04:23:Doprawdy?
00:04:24:
00:04:24:Niech ci, którzy chcą bagatelizować swój|własny kraj, robią to w odosobnieniu.
00:04:28:
00:04:28:Każdy Brytyjczyk jest dumny|z niezatapialnego "Titanic'a".
00:04:31:
00:04:31:Jestem pewna, że mój mąż zgodzi się z tym.|Dołącza do "Titanic'a" jako jej II Oficer.
00:04:38:
00:04:38:- Ja... przepraszam.|- Oczywiście, to nieporozumienie.
00:04:42:
00:04:42:Oczywiście, madamee.|Mydło to nie żarty.
00:04:46:
00:04:46:- To była sugestywna krytyka.|- Odnośnie reklamy, a nie statku.
00:04:50:
00:04:50:Właśnie.
00:04:52:
00:04:52:Dołączysz do załogi w Liverpoolu,|jak mniemam?
00:04:54:
00:04:54:Nie proszę pana, w Belfaście.|Potem popłyniemy do Southampton.
00:04:57:
00:04:57:Jak ja panu zazdroszczę! Gazety piszą,|że jest prawdziwym pływającym miastem.
00:05:01:
00:05:01:Symbolem ostatecznego zwycięstwa|człowieka nad naturą i jej żywiołami.
00:05:06:
00:05:06:- 800 funtów skrzyń z mięsem dla "Titanic'a".|- Tak.
00:05:08:
00:05:08:- 3.000 świeżych jaj dla "Titanic'a".|- Tak.
00:05:12:
00:05:12:- To wszystko dla "Titanic'a".|- Wszystko dla "Titanic'a".
00:05:14:
00:05:14:- 255 funtów słoików kawioru Beluga.|- Tak.
00:05:18:
00:05:18:2000 kg dżemu, renklody.
00:05:20:
00:05:20:Zdecydowanie nie cielęciny.|Ale dla pewności, zrobimy kontrolę.
00:05:25:
00:05:25:Do widzenia.
00:05:26:
00:05:26:Ostateczna lista pasażerów, sir.
00:05:28:
00:05:28:- Ilu w I klasie?|- 332, sir.
00:05:31:
00:05:31:276 w II klasie.
00:05:33:
00:05:33:708 w III.
00:05:35:
00:05:35:- Razem z załogą?|- 2.208, sir.
00:05:38:
00:05:38:Więcej niż połowa III klasy dołączy|w Cherbourgu i Queenstown.
00:05:42:
00:05:42:Oto i one. Osiem skrzyń pakunkowych.|10 walizek. Razem 18 rzeczy.
00:05:47:
00:05:47:Są gotowe.
00:05:56:
00:05:56:- Wszystko gotowe, proszę pana.|- Dziękuję.
00:06:14:
00:06:14:Do widzenia, proszę pana.
00:06:16:
00:06:16:- Mam nadzieję, że spodoba się państwu podróż.|- Dziękuję ci bardzo.
00:06:20:
00:06:20:- Jesteś pewna, że jest ci dostatecznie ciepło?|- Tak, dziękuję.
00:06:27:
00:06:27:To wszystko, Perkins.
00:06:40:
00:06:40:No dzieci, już jadą.
00:06:42:
00:06:42:Pokażcie Panu Richard'owi i Pani Ladyship,|jak bardzo ich szanujecie.
00:06:56:
00:06:56:Hurra...!
00:06:58:
00:06:58:Hurra...!
00:07:00:
00:07:00:Hurra...!
00:07:01:
00:07:01:Hurra...!
00:07:03:
00:07:03:Hurra...!
00:07:06:
00:07:06:- Kim są?|- To dzieci z przytułku.
00:07:09:
00:07:09:Upewniają się, czy do ich domu|na święta trafi indyk.
00:07:18:
00:07:18:Do widzenia, kochanie! Do widzenia!|Nie zapomnisz pisać do mnie, co nie?
00:07:23:
00:07:23:- Wyślemy ci wiadomość ze statku.|- Och, zadbajcie o moją malutką!
00:07:28:
00:07:28:Żegnaj, Mary!
00:07:46:
00:07:46:- No cóż, Bóg z tobą, moje dziecko.|- Dziękuję, Ojcze.
00:07:53:
00:07:53:Wróćcie z powrotem, kiedy|już zdobędziecie waszą fortunę.
00:07:57:
00:07:57:Wrócimy, Ojcze.
00:07:59:
00:07:59:- A co z koniem i wozem?|- Sprzedam je w Queenstown.
00:08:04:
00:08:04:Zażądaj dobrej ceny, Tom.|Są ostrzy w Queenstown.
00:08:07:
00:08:07:Nie martw się, Ojcze.|Będę ostrożny.
00:08:11:
00:08:11:Nie smuć się, pani Farrell.|To mądra rzecz, którą pański mąż robi.
00:08:19:
00:08:19:- Pomóc wejść, panienko?|- Dziękuję.
00:08:23:
00:08:23:To bardzo miło z twojej strony.
00:08:29:
00:08:29:Zaczekajcie na mnie!
00:08:38:
00:08:38:Awansują cię na I Oficera?
00:08:41:
00:08:41:Zależy od tego, czy|zatrzymają starego Wilde'a.
00:08:44:
00:08:44:- Byłeś I oficerem na "Majestic'u".|- To było tymczasowe.
00:08:47:
00:08:47:- Nie przeszkadza ci to?|- Nie.
00:08:48:
00:08:48:Murdoch miał do tego nosa, by się|dołączyć. A ambitniejszy jest Bill.
00:08:53:
00:08:53:Jak i ty.|Wiesz, że jesteś.
00:08:55:
00:08:55:Wolałbym być II oficerem na "Titanic'u"|niż I oficerem na każdym innym statku.
00:08:59:
00:08:59:To zaszczyt służyć linii,|i do diabła z zapłatą!
00:09:03:
00:09:03:Język!
00:09:04:
00:09:04:- Co chcesz z Nowego Jorku?|- Nic, co mógłbyś kupić taniej tutaj.
00:09:08:
00:09:08:Ale są tutaj!|Podwiązki!
00:09:10:
00:09:10:Damskie jedwabne podwiązki|z dużym plisowymi rozetkami! Prosto z Paryża!|Jedne niebieskie, jedne różowe...
00:09:18:
00:09:18:...purpurowe!|O co chodzi?
00:09:20:
00:09:20:Pomysł, że kupisz podwiązki|z dużym plisowymi rozetkami!
00:09:30:
00:09:30:Myśl, że je ubierzesz!
00:09:35:
00:09:35:A teraz, Bertie, spójrz|na zegar. Jest już późno...
00:09:37:
00:09:37:...i musisz wyjść,|aby dostać się na statek.
00:09:45:
00:09:45:10 KWIETNIA
00:09:53:
00:09:53:- Dzień dobry, sir.|- Dzień dobry, Pilot.
00:09:56:
00:09:56:- Już dość pożegnań, eh, Kapitanie?|- Tak, sir.
00:09:59:
00:09:59:Pewnie czekają też naszym|powitaniem w Nowym Jorku.
00:10:02:
00:10:02:To ważna chwila dla ciebie,|Panie Chairman.
00:10:05:
00:10:05:I dla ciebie, Andrews. Ty zbudowałeś ją.|Jesteś jedynym,...
00:10:09:
00:10:09:...który zbierze laury.|Jestem jedynie biurowym chłopcem.
00:10:13:
00:10:13:Powinniśmy przypłynąć... niech|no pomyślę... W środę rano.
00:10:17:
00:10:17:- Czy to nie za szybko?|- Nie, to nic takiego.
00:10:20:
00:10:20:Silniki nie wytrzymają.
00:10:22:
00:10:22:Naturalnie Kapitanie,|wedle pańskiego rozkazu.
00:10:25:
00:10:25:Jestem tylko zwykłym|pasażerem w czasie tego rejsu.
00:10:28:
00:10:28:Panie Murdoch...|Proszę dać mi znać, kiedy wszyscy wsiądą.
00:10:33:
00:10:33:Tak jest, sir.
00:11:14:
00:11:14:NIEDZIELA, 14 KWIETNIA
00:11:29:
00:11:29:- Widzisz? Nieruchomy jak skała.|- To niezwykłe!
00:11:33:
00:11:33:Jest teraz spokojne morze.
00:11:36:
00:11:36:Wszystko jest takie same, Kapitanie. Spokojne morze|czy też nie, wiele innych statków mogło by się bujać.
00:11:41:
00:11:41:To słuszna uwaga. Jak pan|powiedział, jest nieruchoma jak skała.
00:11:47:
00:11:47:Ktoś musiał szturchnąć stołem!
00:11:50:
00:11:50:Bardzo przepraszam!
00:12:00:
00:12:00:- Mogę dostać trochę więcej cukru?|- Tak, sir.
00:12:12:
00:12:12:- Co jest?|- Więcej ostrzeżeń o lodzie, sir.
00:12:15:
00:12:15:Jedne z "Amerika"|a drugie od "Baltic'a".
00:12:39:
00:12:39:Hmm, ledwo co na|południe od Cape Race.
00:12:42:
00:12:42:Nigdy nie wiedziałem, aby wcześniej|bryły lodu spływały tak daleko na południe, sir.
00:12:45:
00:12:45:Musiała być łagodna zima na Arktyce.
00:12:48:
00:12:48:Ten lód musi spływać w dół,|wzdłuż Przylądka Labrador.
00:12:52:
00:12:52:No cóż, naszym pasażerom nie jest śpieszno.
00:12:55:
00:12:55:Inaczej z nami ich by nie było.
00:13:05:
00:13:05:- Wiadomości dla Kapitana.|- Och, bardzo dobrze, Sparks.
00:13:08:
00:13:08:- Ma dostać je od razu.|- Oczywiście.
00:13:15:
00:13:15:Proszę mi wybaczyć, sir.|To od telegrafisty.
00:13:18:
00:13:18:Dziękuję.
00:13:20:
00:13:20:Proszę mi wybaczyć.
00:13:35:
00:13:35:Ostrzeżenia o lodzie od parowców przed nami.
00:13:38:
00:13:38:Proszę mi wybaczyć.
00:13:40:
00:13:40:Poważnie?
00:13:42:
00:13:42:Och, będziemy na nie zważać.
00:13:50:
00:13:50:Słyszysz to?|To z "Titanic'a".
00:13:55:
00:13:55:Co nadaje?
00:13:57:
00:13:57:"Najlepsze życzenia dla Joe i Hattie.|Do zobaczenia w środę. Kochani, Mina i Bill."
00:14:00:
00:14:00:Prywatne sprawy.
00:14:02:
00:14:02:Musi być sporo pieniędzy na tym statku.|Ślą to cały dzień.
00:14:19:
00:14:19:Pływający lód.
00:14:20:
00:14:20:"Kup 200.000 rand."|[Rand = waluta RPA]
00:14:23:
00:14:23:"Cena rynkowa.|Otwarcie w poniedziałek."
00:14:26:
00:14:26:- Ten facet wydaje fortunę.|- Co tam masz, Sparks?
00:14:30:
00:14:30:"Titanic'a" w jej dziewiczym rejsie, sir.|Nadaje na Cape Race.
00:14:34:
00:14:34:Jak daleko jest?
00:14:36:
00:14:36:Trudno powiedzieć. Moc sygnału jest dość dobra.|Jakieś 50 mil za nami, jak sądzę.
00:14:42:
00:14:42:Przekaż to do wszystkich|statków, dobrze?
00:14:45:
00:14:45:"Od SS "Californian".|Raporty o lodzie..."
00:14:52:
00:14:52:# Z pakunkiem na mym ramieniu
00:14:54:
00:14:54:# Z wiarą, że nie mógłby być odważniejszy
00:14:57:
00:14:57:# Opuszczam drogą starą Irlandię...|# bez ostrzeżenia
00:15:02:
00:15:02:# Bo ostatnio załapałem pojęcie|# o przekraczaniu słonego oceanu
00:15:06:
00:15:06:# I stanę w Filadelfii tego ranka
00:15:11:
00:15:11:# Och... moje imię to Patrick Leary...
00:15:15:
00:15:15:# ...od miejsca zwanego Tipperary
00:15:17:
00:15:17:# Serca wszystkich dziewczyn|# Jestem wrażliwy
00:15:21:
00:15:21:# Ale przed przerwą tego ranka...
00:15:25:
00:15:25:# ...pewnie będę opuszczony
00:15:27:
00:15:27:# I stanę w Filadelfii tego ranka
00:15:32:
00:15:32:# Z pakunkiem na mym ramieniu
00:15:34:
00:15:34:# Z wiarą, że nie mógłby być odważniejszy
00:15:37:
00:15:37:# Opuszczam drogą starą Irlandię...
00:15:38:
00:15:38:Jak on ładnie śpiewa.|Prawda?
00:15:40:
00:15:40:# Bo ostatnio...
00:15:41:
00:15:41:Siedź spokojnie.
00:15:45:
00:15:45:# I stanę w Filadelfii tego ranka!
00:15:56:
00:15:56:To wszystko!|Dajcie nam coś żywszego.
00:15:59:
00:15:59:Dajcie nam teraz dyrygenta, Alojzy!
00:16:05:
00:16:05:- Nie chciałabyś zatańczyć?|- Co pan mówi?
00:16:08:
00:16:08:- Tańczyć?|- Mamo, czy mogę zatańczyć?
00:16:10:
00:16:10:- Nie będziesz tańczyć z nieznajomym.|- Och, to tylko taniec! Śmiało!
00:16:49:
00:16:49:Dobry wieczór, milady.|Sir Richard.
00:16:54:
00:16:54:Dobry wieczór.
00:17:04:
00:17:04:Leadville Johnny, tak go nazywali.
00:17:07:
00:17:07:I był najlepszy, jak Boga|kocham, górnikiem złota w Kolorado.
00:17:11:
00:17:11:- Miałam 15 lat, kiedy za niego wyszłam.|- Doprawdy?
00:17:14:
00:17:14:I nie miał ani grosza.
00:17:17:
00:17:17:Cóż, trzy miesiące temu natrafił na|żyłę i zostaliśmy milionerami.
00:17:21:
00:17:21:- Wiesz co zrobił?|- Nie.
00:17:24:
00:17:24:Zbudował mi dom.
00:17:27:
00:17:27:I wyłożył srebrnymi dolarami|podłogi w każdym pokoju!
00:17:31:
00:17:31:Jak bardzo musi cię to męczyć!
00:17:47:
00:17:47:- Wieczór, sir.|- Wieczór, Kemish.
00:17:50:
00:17:50:- Jakieś kłopoty?|- Nie, sir, to piękna robota!
00:17:55:
00:17:55:- Dziękuję, Hesketh.|- Dobranoc, sir.
00:18:13:
00:18:13:Wysłałem tak dużo jak mogłem, John,|ale na biurku Pursera jest tego więcej.
00:18:21:
00:18:21:Znów jest tutaj.
00:18:24:
00:18:24:- Dobry wieczór.|- Przepraszam, panie Phillips.
00:18:30:
00:18:30:"Z Titanic'a na morzu."
00:18:32:
00:18:32:"Powinniście byli być tutaj."
00:18:34:
00:18:34:Blimey!
00:18:36:
00:18:36:- No dobra, jak Cape Race pracuje?|- Sporo powtarza. Nie zbyt źle.
00:18:41:
00:18:41:Był raport o lodzie od "Californian'a."
00:18:44:
00:18:44:W porządku.
00:18:46:
00:18:46:Żadnego spokoju dla bezbożnych, co?
00:19:13:
00:19:13:Proszę.
00:19:18:
00:19:18:- Co, jeszcze więcej?|- Obawiam się, że tak.
00:19:22:
00:19:22:Odłożysz je tam, dobrze?
00:19:26:
00:19:26:- Jakieś problemy, Sparks?|- Oczywiście, że nie.
00:19:31:
00:19:31:- Dobranoc.|- Dobranoc.
00:19:39:
00:19:39:DUŻO PŁYWAJĄCEGO LODU|ORAZ SPORA LICZBA GÓR LODOWYCH|POGODA DOBRA
00:19:59:
00:19:59:- Utrzymuj kurs, QM.|- Tak jest, sir.
00:20:14:
00:20:14:- Posłałeś po mnie, sir?|- Tak, Chippy, temperatura spada.
00:20:17:
00:20:17:Nie chcemy, aby zbiorniki wodne|zamarzły, więc miej na nie oko.
00:20:21:
00:20:21:- Tak jest, sir.|- Dziękuję.
00:20:41:
00:20:41:Zrobiło się chłodno.|Jesteś ciepło ubrana, kochanie?
00:20:45:
00:20:45:Wracajmy do środka. W każdym bądź razie nie|powinno nas tutaj być. To jest I klasa.
00:20:50:
00:20:50:Przywitają nas w taką,|jak ta noc. Chodźmy.
00:20:54:
00:20:54:{y:b}Walc - Johann Strauss II:|"Nad Pięknym Modrym Dunajem"
00:21:18:
00:21:18:...SPORA LICZBA GÓR LODOWYCH...
00:21:22:
00:21:22:- Dobry wieczór, panie Lightoller.|- Dobry wieczór, sir.
00:21:25:
00:21:25:- Jakieś kolejne raporty o lodzie?|- Nie, sir.
00:21:28:
00:21:28:- Jaka jest teraz temperatura?|- Prawie zamarza, sir, i nadal spada.
00:21:33:
00:21:33:Za około godzinę|będziemy w okolicy Labradoru.
00:21:36:
00:21:36:Pogoda wygląda na dość przejrzystą.
00:21:39:
00:21:39:Jeśli pojawi się mgła, to|powinniśmy nieco zwolnić.
00:21:43:
00:21:43:- Daj mi znać, jeśli pojawią się problemy.|- Tak jest, sir.
00:21:46:
00:21:46:- Panie Moody.|- Sir?
00:21:48:
00:21:48:Przekażcie na bocianie gniazdo, aby mieli|oczy szeroko otwarte na mały lód i kry.
00:21:53:
00:21:53:- Upewnij się, że zrozumieli.|- Tak jest, sir.
00:21:55:
00:21:55:I powiedz, żeby dali znać,|jeśli przejście się oczyści.
00:22:10:
00:22:10:Góra lodowa przed nami, sir!
00:22:12:
00:22:12:Tak jest!
00:22:17:
00:22:17:- Silniki stop.|- Silniki stop.
00:22:19:
00:22:19:Silniki stop, sir.
00:22:25:
00:22:25:To pole lodowe, panie Groves.
00:22:27:
00:22:27:Nie zamierzam próbować przepłynąć|przez nie przed świtem.
00:22:32:
00:22:32:- Odnotować to, sir?|- Tak.
00:22:34:
00:22:34:- Wskażcie naszą pozycję.|- Tak jest, sir.
00:22:45:
00:22:45:- Evans, czy są inne statki w pobliżu?|- Tylko "Titanic", sir.
00:22:51:
00:22:51:Przekażcie im, że zatrzymaliśmy|się z powodu lodu.
00:22:53:
00:22:53:- Pan Groves poda ci naszą pozycję.|- Tak jest, sir.
00:23:03:
00:23:03:Rozkaz z mostka.|Wypatrywać zwłaszcza małego lodu i kry.
00:23:07:
00:23:07:Rozumie się.
00:23:11:
00:23:11:Mówię ci! Nie wypijesz|całego kakao na dole!
00:23:16:
00:23:16:Powiedziałem Chippy'emu,|aby miał oko na świeżą wodę.
00:23:18:
00:23:18:I aby rozglądał się za|ostrzeżeniami o lodzie.
00:23:21:
00:23:21:- To tyle. Schodzę na obchód.|- Dzięki, Lights.
00:23:25:
00:23:25:Nie ma za co.|Dobranoc.
00:23:48:
00:23:48:- Tutaj...!|- Och!
00:23:53:
00:23:53:- Och, przepraszam, sir.|- Witaj, Blake.
00:23:56:
00:23:56:Powiesisz mój płaszcz w mojej kabinie?
00:24:00:
00:24:00:- Tak, sir.|- Dziękuję.
00:24:04:
00:24:04:Brandy dla panów i szklaneczka|wody sodowej dla pań.
00:24:07:
00:24:07:- Zgadza się, sir?|- Zgadza się.
00:24:10:
00:24:10:A teraz posłuchaj. Jesteś pewnie o|tej jutrzejszej próbie pełnej prędkości?
00:24:14:
00:24:14:Tak to słyszałem od oficerów, sir.
00:24:16:
00:24:16:- Nie mogę tego zagwarantować, oczywiście.|- Jest tu ktoś, kto powinien nam powiedzieć.
00:24:20:
00:24:20:- Hej, oficerze.|- Sir?
00:24:22:
00:24:22:Dobry wieczór, panom i paniom.
00:24:23:
00:24:23:- Może drinka?|- Nie, dziękuję, sir. Jestem na służbie.
00:24:27:
00:24:27:Rozmawiamy o tej jutrzejszej|próbie prędkości statku.
00:24:30:
00:24:30:Jak głosi tradycja, kapitan zapewne zobaczy,|jak szybko statek może płynąć, prawda?
00:24:34:
00:24:34:- To możliwe.|- Ah-ha!
00:24:36:
00:24:36:A co pan wie o tej|próbie prędkości, oficerze?
00:24:39:
00:24:39:- Och, nie powinienem o tym wspominać, sir.|- Dlaczego nie?
00:24:42:
00:24:42:Cóż, nie powinniście martwić się|o postawione wasze zakłady?
00:24:47:
00:24:47:- Jest pan pewien, że nie chce się napić?|- Trochę później, jeśli mogę. Proszę mi wybaczyć.
00:25:00:
00:25:00:Ejże, chłopie, próbujemy|znaleźć nasze prycze.
00:25:04:
00:25:04:Nie można tutaj wchodzić,|to jest II klasa.
00:25:07:
00:25:07:Och, przepraszam!|Bez obrazy, chłopie!
00:25:10:
00:25:10:Idźcie do końca, potem w lewo.
00:25:21:
00:25:21:- Dobry wieczór, sir.|- Wszystko jest w porządku?
00:25:25:
00:25:25:- Tak, sir.|- Dobrze.
00:25:26:
00:25:26:- Mogę coś jeszcze zrobić, sir?|- Nie, dziękuję.
00:25:33:
00:25:33:- Wygrywają sporo, co nie?|- Słucham?
00:25:36:
00:25:36:Wiesz, co mam na myśli.
00:25:39:
00:25:39:- Tak, sir, wygrywają.|- Tamtego już wcześniej widziałem.
00:25:43:
00:25:43:- Na "Majestic'u", jak sądzę.|- Nazywa się Rogers, sir.
00:25:46:
00:25:46:Och tak? Ostatnio miał|na nazwisko Yates.
00:25:48:
00:25:48:- Mogą coś stracić?|- To zamożni panowie, sir.
00:25:52:
00:25:52:Jeśli nadarzy się szansa, wtrąć się.|Nie chcemy żadnych takich skarg.
00:25:57:
00:25:57:Hańbi to imię statku.|I twoje, także.
00:25:59:
00:25:59:- Dobranoc, Steward.|- Dobranoc, sir.
00:26:10:
00:26:10:Powiedziałem: sprawdzam.
00:26:12:
00:26:12:Poker.
00:26:21:
00:26:21:Oto nasza pozycja, najdokładniejsza,|jaką mogłem ustalić.
00:26:24:
00:26:24:Stary powiedział, że przekaże|ci resztę wiadomości.
00:26:27:
00:26:27:Zgadza się.
00:26:45:
00:26:45:Co się stało?|Co nadaje?
00:26:47:
00:26:47:Mówi: nie przeszkadzaj.
00:26:56:
00:26:56:A teraz znów nadaje na Cape Race.
00:26:58:
00:26:58:- Co przesyła na Cape Race?|- Więcej prywatnych wiadomości.
00:27:03:
00:27:03:Jakiś wielki robal łasi się na jego|prywatny wagon, który czeka w Nowym Jorku.
00:27:07:
00:27:07:To ci dopiero!
00:27:09:
00:27:09:No cóż, pora na odpoczynek|i na mała drzemkę.
00:27:13:
00:27:13:Kiedy skończę wachtę, chciałbym|trochę tego posłuchać. Dobrze?
00:27:18:
00:27:18:- Zaczyna się od dostania kodu, co nie?|- Jedno słowo z trzech, czasami.
00:27:22:
00:27:22:Może mianować cię II Operatorem.
00:27:24:
00:27:24:- Potem możesz wychwytywać fale odbiornikiem.|- Będę o tym pamiętać.
00:27:30:
00:27:30:- Witaj, Doktorku!|- Witaj, Lights.
00:27:31:
00:27:31:- Ktoś zachorował?|- Nagła potrzeba niesienia miłosierdzia.
00:27:35:
00:27:35:- Mam nadzieję, że nie jest zbyt młoda dla ciebie!|- Masz Diabła nie rozum!
00:27:41:
00:27:41:Proszę.
00:27:43:
00:27:43:Witaj, Doktorze.|Co mogę dla ciebie zrobić?
00:27:45:
00:27:45:Przestań pracować nad tym swoim|statkiem i nałóż na siebie czapkę nocną.
00:27:49:
00:27:49:Mam tutaj jedną
00:27:50:
00:27:50:Tak brzmi zalecenie lekarza,|jakie ci daję.
00:27:53:
00:27:53:Wejdź.
00:27:55:
00:27:55:Co to jest?
00:27:57:
00:27:57:"Restauracyjne paleniska kambuza nie działają."
00:28:00:
00:28:00:"Niezbędne zmiany w recepcji."
00:28:03:
00:28:03:"Zbyt mało wieszaków|na płaszcze w Szatni."
00:28:08:
00:28:08:Ten twój statek musi się|rozpadać na kawałki!
00:28:11:
00:28:11:Lubię zajmować się takimi sprawami.
00:28:13:
00:28:13:Wpierw ludzie, potem sprawy.
00:28:17:
00:28:17:- Na twoje zdrowie, panie Andrews.|- Na zdrowie.
00:28:27:
00:28:27:No dalej, nie|ociągaj się z tym!
00:28:31:
00:28:31:Tak jest!
00:30:03:
00:30:03:Mm.
00:30:21:
00:30:21:{Y:i}Tak?
00:30:26:
00:30:26:Jakiś wielki statek pojawił|się na sterburcie, sir.
00:30:31:
00:30:31:- Jak daleko jest?|- Może z 10 mil, sir.
00:30:35:
00:30:35:Lepiej jak dowiesz się, jaki|to statek, jak przypuszczam.
00:30:39:
00:30:39:- Skontaktuj się z nim reflektorem, przy pomocy Morse'a.|- Dobrze, sir.
00:31:59:
00:31:59:- Co zobaczyłeś?|- Góra lodowa, niebezpieczna, przed nami, sir!
00:32:01:
00:32:01:Góra lodowa, niebezpieczna, przed nami, sir.
00:32:06:
00:32:06:- Ostro na sterburtę.|{y:i}- Ostro na sterburtę, sir.
00:32:09:
00:32:09:- Również cała wstecz.|- Również cała wstecz, sir.
00:32:13:
00:32:13:- Zamknąć drzwi wodoszczelne.|- Zamknąć drzwi wodoszczelne, sir.
00:32:16:
00:32:16:{Y:i}Jest ostro na sterburtę, sir.
00:33:28:
00:33:28:Do drabin, chłopaki!
00:33:30:
00:33:30:Dalej, włazić wyżej!
00:33:35:
00:33:35:- Co jest?|- Góra lodowa, sir.
00:33:37:
00:33:37:Dałem ostro na sterburtę i całą|wstecz, ale... była zbyt blisko.
00:33:45:
00:33:45:- Silniki stop.|- Silniki stop.
00:33:49:
00:33:49:Rozlałem swój drink!
00:33:52:
00:33:52:Steward!
00:33:53:
00:33:53:- Tak, widziałem ją. Spora rzecz.|- Dobry Panie!
00:33:56:
00:33:56:- Nie możesz tego teraz dostrzec. Musiałbyś musnąć przeszłość.|- To dopiero pamiątka!|- Skąd to masz?
00:34:00:
00:34:00:Z góry lodowej!|Na pokładzie jest tego tony!
00:34:03:
00:34:03:Steward, przynieś mi whisky i sodę!
00:34:06:
00:34:06:Ugrzęźliśmy tutaj, mówię ci!|Ugrzęźliśmy przy Nowej Fundlandii!
00:34:10:
00:34:10:O czym ty mówisz?
00:34:12:
00:34:12:Zamknąć drzwiczki|i ugaście paleniska!
00:34:17:
00:34:17:Mówię ci, że straciliśmy pióro śruby.|Tak się stało na starym "Majestic'u".
00:34:22:
00:34:22:Zawrócimy do Belfastu - zobaczysz.
00:34:24:
00:34:24:Mamy działające pompy.|Ściągnijcie je tutaj i ugaście paleniska.
00:34:34:
00:34:34:Słyszeliście!|Dalej, moje szczęśliwe chłopy!
00:34:36:
00:34:36:No dobra chłopaki, dalej, schodzić.|Na dół...!
00:34:43:
00:34:43:Dzisiaj są moje urodziny!
00:34:48:
00:34:48:Cóż, jeśli nic się nie stało|to wracam do łóżka. Dobranoc.
00:34:52:
00:34:52:- Jakieś problemy?|- Nic poważnego. Wkrótce popłyniemy dalej.
00:35:00:
00:35:00:Tak?
00:35:05:
00:35:05:Dlaczego się zatrzymaliśmy?
00:35:07:
00:35:07:Niewielki problem, sir. Czy zechce|pan dołączyć do Kapitana na mostku?
00:35:11:
00:35:11:- Teraz?|- Jeśli można prosić, sir.
00:35:20:
00:35:20:Nabieramy szybko wody, sir.
00:35:23:
00:35:23:- Czy pompy pracują?|- Tak, sir. Ale maszynownia potrzebuje ich więcej.
00:35:29:
00:35:29:- To najbardziej niefortunne, kapitanie.|- Tak, sir.
00:35:33:
00:35:33:- Czy statek jest poważnie uszkodzony?|- Obawiam się, że tak. Proszę mi wybaczyć.
00:35:37:
00:35:37:Jak długo może zająć nasze opóźnienie?
00:35:40:
00:35:40:Uderzyliśmy o górę lodową.
00:35:42:
00:35:42:Myślę, że to paskudne uszkodzenia.
00:35:45:
00:35:45:Chciałbym wiedzieć, jak paskudne.
00:35:47:
00:35:47:Zgoda.|Zejdę na dół i rzucę okiem.
00:35:54:
00:35:54:Och, chwała!
00:35:56:
00:35:56:Dalej!
00:36:00:
00:36:00:Och, skoro zamierzamy grać,|to grajmy właściwie.
00:36:13:
00:36:13:Och, co za zagranie, sir!
00:36:20:
00:36:20:Zejdźmy może na dół|i dołączmy do zabawy!
00:36:23:
00:36:23:Ale to pasażerowie III klasy!
00:37:11:
00:37:11:Coś jeszcze chce pan zobaczyć?
00:37:16:
00:37:16:Nie.
00:37:18:
00:37:18:Szefie, chciałbym widzieć tych mężczyzn|na górze tak szybko, jak tylko można.
00:37:21:
00:37:21:Tak... zrobi się, panie Andrews.
00:37:30:
00:37:30:Dlaczego stoimy?
00:37:31:
00:37:31:Przez górę lodową, madamee. Spodziewałem się, że|się zatrzymamy i nie ma niczego do niepokoju.
00:37:37:
00:37:37:Co tam?
00:37:38:
00:37:38:Zatrzymaliśmy się i wygaszają|kotły. Coś jest nie tak.
00:37:42:
00:37:42:Stuknęliśmy nieco o lód, jak myślę.
00:37:44:
00:37:44:Nie mogę spać w tym hałasie.|Pomóc ci z tym?
00:37:47:
00:37:47:Skończyłem nadawać na Cape Race.|Pomóż mi z tymi rachunkami, jeśli chcesz.
00:37:52:
00:37:52:Jak tylko wrzucę coś na siebie.
00:37:55:
00:37:55:- Czy będziemy zawracać?|- Och, nawet o tym nie mów!
00:37:58:
00:37:58:Jeśli do tego dojdzie, to|nie dadzą nam tutaj spokoju.
00:38:05:
00:38:05:W tym miejscu.
00:38:07:
00:38:07:Jest wody po kolana.
00:38:09:
00:38:09:Utrzymuje się w przedziale jeden i drugi.
00:38:11:
00:38:11:W pokoju z pocztą|i kotłowni numer sześć i pięć.
00:38:15:
00:38:15:A to oznacza rozprucie|długości 300 stóp. Stąd...
00:38:20:
00:38:20:...dotąd, poniżej linii wodnej.
00:38:22:
00:38:22:- Zgadza się?|- Tak. Więc?
00:38:25:
00:38:25:Pompy są trzymane tutaj, ale|pierwsze pięć przedziałów są zalewane.
00:38:31:
00:38:31:Więc, jaka jest odpowiedź?
00:38:34:
00:38:34:Statek zatonie, Kapitanie.
00:38:39:
00:38:39:Ale nie może zatonąć.
00:38:42:
00:38:42:- Jest niezatapialny.|- Nie utrzyma się na wodzie.
00:38:46:
00:38:46:Może utrzymać się na wodzie jeśli któreś|trzy z pięciu przedziałów zostanie zalanych.
00:38:51:
00:38:51:Nawet jeśli zalanych zostanie cztery z nich.|Ale nie wszystkie pięć.
00:38:55:
00:38:55:Te grodzie wodoszczelne sięgają|tylko do pokładu E.
00:38:59:
00:38:59:Zgromadzona woda będzie ciągnąć dziób statku w dół.|Więc jeśli zostanie zalany piąty przedział...
00:39:03:
00:39:03:...woda przeleje się do szóstego,|a z szóstego do siódmego i tak dalej.
00:39:08:
00:39:08:To kalkulacyjna pewność. Z tego obliczenia|uszkodzeń, statek nie utrzyma się na wodzie.
00:39:15:
00:39:15:- Ile pozostało statkowi czasu?|- Właśnie próbuję to obliczyć.
00:39:20:
00:39:20:Nabrał 14 stóp wody w ciągu|pierwszych 10 minut po zderzeniu.
00:39:25:
00:39:25:Nie za szybko.
00:39:27:
00:39:27:Statek utrzyma się...|około półtorej godziny.
00:39:31:
00:39:31:Tak, chyba tyle, jak sądzę.
00:39:34:
00:39:34:Nie może wybuchnąć panika.
00:39:36:
00:39:36:Nie.
00:39:37:
00:39:37:Będziesz ostrożny, gdy będziesz|rozmawiał z pasażerami?
00:39:40:
00:39:40:Oczywiście.
00:39:42:
00:39:42:Ilu ludzi mamy na pokładzie?
00:39:44:
00:39:44:2200 lub więcej.
00:39:46:
00:39:46:A miejsca w łodziach mamy dla...
00:39:48:
00:39:48:...ilu?
00:39:51:
00:39:51:1200.
00:39:55:
00:39:55:Nie sądzę, że przepisy Izby Handlu|przewidziały taką sytuację.
00:40:02:
00:40:02:Czyż nie?
00:40:45:
00:40:45:Panowie, jesteśmy|w nieoczekiwanej sytuacji.
00:40:49:
00:40:49:Musimy przygotować się do opuszczenia statku.
00:40:54:
00:40:54:Panie Murdoch,|zbierzesz pasażerów.
00:40:57:
00:40:57:Panie Lightoller, przygotujesz|łodzie i je wypełnisz.
00:41:01:
00:41:01:Panie Boxhall, zbierz wszystkie|ręce do pomocy przy łodziach.
00:41:04:
00:41:04:Panie Moody, pomóż panu Lightoller'owi.|Pan Wilde i pan Pitman pozostaniecie na mostku.
00:41:09:
00:41:09:Każdy ma zachowywać się cicho i spokojnie.|Żadnego alarmowania czy wszczynania paniki.
00:41:16:
00:41:16:Dam wam słowo, gdy|łodzie zostaną zapełnione...
00:41:21:
00:41:21:...kobietami i dziećmi.
00:41:23:
00:41:23:Rozejść się, proszę.
00:41:25:
00:41:25:Kapitanie!
00:41:26:
00:41:26:Czy nie przesadza pan|z tym niebezpieczeństwem?
00:41:29:
00:41:29:- Obawiam się, że nie, sir.|- Gdzie jest Andrews?
00:41:32:
00:41:32:Działam w myśl jego wskazówek.|Ten statek pójdzie na dno.
00:41:37:
00:41:37:Ale nie może!
00:41:39:
00:41:39:W żadnym wypadku, wszyscy nie|mogą zmieścić się w łodziach.
00:41:42:
00:41:42:Wiem to, sir.
00:41:46:
00:41:46:Oby Bóg do tego nie dopuścił.
00:41:51:
00:41:51:A teraz posłuchajcie mnie.|Statek został poważnie uszkodzony...
00:41:54:
00:41:54:...i z rozkazu kapitana mamy spuścić łodzie.|Mamy to zrobić szybko...
00:42:00:
00:42:00:Mamy to zrobić szybko i należycie.|Nie chcemy żadnej paniki.
00:42:04:
00:42:04:Jeśli nie podniesiecie głów,|to i pasażerowie nie podniosą.
00:42:07:
00:42:07:Macie nie tylko spuszczać łodzie, ale|jesteście marynarzami i macie swoje rozumy.
00:42:11:
00:42:11:Czas, aby z nich skorzystaliście.
00:42:13:
00:42:13:- W porządku, Bosun?|- Tak, sir.
00:42:15:
00:42:15:Do roboty.
00:42:19:
00:42:19:Statek jest poważnie uszkodzony.|Wyślij to w poszukiwaniu pomocy.
00:42:23:
00:42:23:- Do wszystkich, sir?|- Tak, i nie jeden raz.
00:42:28:
00:42:28:Jak tylko skontaktujesz się|z najbliższym statkiem...
00:42:31:
00:42:31:...przekaż mu, aby przybywał|tak szybko, jak tylko mogą.
00:42:33:
00:42:33:- Zrozumiano?|- Tak, sir.
00:42:36:
00:42:36:- To nasza pozycja.|- Tak, sir.
00:42:54:
00:42:54:A co z tym statkiem stamtąd?|Co to za statek?
00:42:58:
00:42:58:Nie wiem. Przypuszczam, że też tkwi w|lodzie. Zatrzymał się przy siedmiu syrenach.
00:43:03:
00:43:03:Kontaktowałem się z nim za pomocą reflektora|i Morse'a, ale nie zwrócił żadnej uwagi.
00:43:07:
00:43:07:Cóż, pora na mnie do łóżka.
00:43:09:
00:43:09:Słusznie.
00:43:10:
00:43:10:- Dobranoc.|- Dobranoc, sir.
00:44:16:
00:44:16:Poszczęściło się?
00:44:18:
00:44:18:"Frankfurt", 150 mil stąd.
00:44:22:
00:44:22:"Olympic" nadaje, że|jest w okolicy Mount Temple.
00:44:24:
00:44:24:Cóż, ktoś musi być w pobliżu.
00:44:28:
00:44:28:Spróbuj nadać SOS.|To nowy kod.
00:44:30:
00:44:30:To może być jedyna szansa jaką mamy.
00:44:45:
00:44:45:Wejść.
00:44:50:
00:44:50:- Przepraszam, że pana niepokoję, sir, ale to z rozkazu Kapitana.|- O co chodzi?
00:44:54:
00:44:54:Każdy ma włożyć na siebie ciepłe ubrania i ma|stawić się przy łodziach ratunkowych, na pokładzie.
00:45:00:
00:45:00:- Co?|- To tylko środek ostrożności, madame.
00:45:03:
00:45:03:Proszę mi wybaczyć, sir.
00:45:06:
00:45:06:Wstawać! Ubierać się! I zakładać|na siebie kamizelki ratunkowe!
00:45:09:
00:45:09:Wstawać! Ubierać się! I zakładać|na siebie kamizelki ratunkowe!
00:45:17:
00:45:17:Mówię, abyś się ubrał i założył kamizelkę ratunkową,|i to szybko. Rozumie się? Szybko, szybko.
00:45:21:
00:45:21:Szybko, szybko?
00:45:26:
00:45:26:Dobry Boże!
00:45:28:
00:45:28:Nałóż kamizelkę ratunkową i ubierz się!
00:45:31:
00:45:31:Nałóż swoją kamizelkę ratunkową...!
00:45:34:
00:45:34:Dalej, pośpieszcie się,|nie mamy dość czasu.
00:45:37:
00:45:37:Nie zapomnijcie zdjąć tych pokrowców!
00:45:39:
00:45:39:Panie Lightoller...
00:45:42:
00:45:42:- Co jest w tym worku?|- Chleb, sir.
00:45:44:
00:45:44:- Słusznie, daj go do łodzi.|- Bardzo dobrze, sir.
00:45:47:
00:45:47:Każda łódź ma byś obsługiwana przez marynarza!|Takie są przepisy!
00:45:51:
00:45:51:Wszystko robimy, sir.|Proszę zejść do salonu.
00:45:55:
00:45:55:Dalej, zająć się tymi żurawikami!
00:45:59:
00:45:59:Woda?
00:46:06:
00:46:06:Woda!
00:46:14:
00:46:14:Ludzie, ludzie!|Woda u nas w kabinie!
00:46:17:
00:46:17:Janek, Janek!
00:46:19:
00:46:19:Patrz, co się dzieje!|Co za porządki!
00:46:22:
00:46:22:- Wstawać, toniemy!|- Zjeżdżaj stąd!
00:46:25:
00:46:25:- Ściśnij jadaczkę.|- Wszyscy wstawać!
00:46:30:
00:46:30:- To rozkazy Kapitana!|- Może byś wyłączył to światło?
00:46:34:
00:46:34:Chuliganie!
00:46:38:
00:46:38:- Stewardeso...|- Słucham pana?|- Dlaczego nie masz na sobie kamizelki ratunkowej?
00:46:42:
00:46:42:- To dla pasażerów, aby nie krzyczeli.|- Upewnij się, że nałożyli ją na siebie.
00:46:46:
00:46:46:Załóż ją, dziecko.|Także dla własnego dobra.
00:46:51:
00:46:51:Och, madame, pomogę pani.|Proszę tutaj.
00:46:55:
00:46:55:Doprawdy, to zbyt męczące dla nich!|Wszyscy wiedzą, że ten statek nie może zatonąć!
00:47:16:
00:47:16:Ach, tutaj jesteś.
00:47:19:
00:47:19:Nie spała tak dobrze, odkąd|nie opuściliśmy ten Queenstown!
00:47:23:
00:47:23:- Na zewnątrz jest zimno.|- A gdzie jest dla Pat'a?
00:47:25:
00:47:25:Potrzymasz moją torebkę, dobrze?
00:47:44:
00:47:44:Podnosi się, na górę!|Szybko!
00:47:57:
00:47:57:"CARPATHIA"
00:47:58:
00:47:58:Mówią, że rośnie tak|szybko, jak ich matka.
00:48:03:
00:48:03:To najstarszy z Keenerów,|jeśli wiesz, co mam na myśli.
00:48:07:
00:48:07:Tak...|Wiem, co mam na myśli.
00:48:10:
00:48:10:Dlaczego nie pozwoliłeś im,|aby przegapili taką podróż?
00:48:13:
00:48:13:- I odebrać matce?|- Mogło być gorzej, jakby to nie brzmiało.
00:48:19:
00:48:19:Ogrzewają mi moją krew.|Myślę o zawróceniu.
00:48:22:
00:48:22:- Słodkich snów.|- Dobranoc, Sparks.
00:49:15:
00:49:15:Panie Dean! Sir! Mam pilną wiadomość z|"Titanic'a"! Zderzyli się z górą lodową!
00:49:20:
00:49:20:- Czy to żart?|- Nie, on tonie!
00:49:24:
00:49:24:- "Titanic"? Nie bądź głupi.|- To prawda! Idę do Kapitana.
00:49:29:
00:49:29:- Nic ciekawego w zasięgu wzroku. Przejmij wachtę.|- Tak jest, sir.
00:49:33:
00:49:33:Sir! Sir!
00:49:35:
00:49:35:Co do diabła...?|Nie uczyli cię, aby się pukało!
00:49:39:
00:49:39:Mam pilną wiadomość z|"Titanic'a"! On tonie!
00:49:42:
00:49:42:Proszę o wybaczenie, sir, ale ja...
00:49:49:
00:49:49:Panie Dean, proszę zawrócić statek.|Kierunek północny-zachód.
00:49:53:
00:49:53:- Będę oczywiście za minutę.|- Tak jest, sir.
00:49:55:
00:49:55:- Jesteś pewien, że to z "Titanic'a"?|- Tak, sir.
00:49:58:
00:49:58:- Całkowicie?|- Absolutnie.
00:50:00:
00:50:00:Dobra, sprawdź dla pewności. Przekaż im, że|płyniemy tak szybko, jak będzie to możliwe.
00:50:05:
00:50:05:Tak, sir.
00:50:25:
00:50:25:Sir...
00:50:26:
00:50:26:Nawiązaliśmy kontakt z "Carpathią".|Już tutaj płyną.
00:50:30:
00:50:30:- Jak daleko są?|- 58 mil. Powinni być tutaj w ciągu 4 godzin.
00:50:37:
00:50:37:- Cztery godziny.|- Tak, sir.
00:50:40:
00:50:40:A co z tamtym statkiem?|Są z 10 mil od nas. Może widzą światła.
00:50:43:
00:50:43:- Nie nadał odpowiedzi?|- Nie, sir.
00:50:46:
00:50:46:Może wyłączyli odbiornik,|o ile to zrobili.
00:50:49:
00:50:49:Może nie prowadzi 24-godzinnego nasłuchu.
00:50:52:
00:50:52:Może w ogóle nie mają|bezprzewodowej radiostacji, sir.
00:50:55:
00:50:55:No dobrze, Bride.|Dziękuję ci.
00:50:57:
00:50:57:- Panie Moody.|- Sir?
00:51:00:
00:51:00:Przekaż panu Boxhall'owi, aby odpalił rakiety|sygnalizacyjne. Każdą co 5 minut.
00:51:04:
00:51:04:Tak jest, sir.
00:51:11:
00:51:11:Łodzie na prawej burcie są przygotowane, sir.|Mamy je zapełniać?
00:51:16:
00:51:16:Tak.
00:51:18:
00:51:18:Umieśćcie w nich kobiety i|dzieci i opuście je.
00:51:21:
00:51:21:Tak jest, sir.
00:51:47:
00:51:47:- Wygląda na jakąś rakietę, sir.|- Tak...
00:51:52:
00:51:52:Zastanawia mnie, co taki statek chciałby|chcieć taką rakietą osiągnąć?
00:52:07:
00:52:07:Dobra, więc, Numer 22.
00:52:09:
00:52:09:Raz, dwa...
00:52:21:
00:52:21:Krok w stronę pokładu.|Pozwólcie przejść dzieciom.
00:52:23:
00:52:23:- Co z moim mężem?|- W pierwszej kolejności kobiety i dzieci.
00:52:26:
00:52:26:- Tak, moja droga, to dla ciebie najlepsze.|- Do tej małej łódki?! Bez męża nie wchodzę!
00:52:30:
00:52:30:Ta dama ma rację!|To absolutnie niedorzeczne!
00:52:34:
00:52:34:- Pomożesz mi tutaj, proszę.|- Nie mogę pomóc, jeśli tego nie chce.
00:52:40:
00:52:40:A teraz, madame, proszę.
00:52:47:
00:52:47:- Zechce madame zająć miejsce w łodzi?|- I umrzeć od zimna?
00:52:52:
00:52:52:Oczywiście, że nie!
00:52:54:
00:52:54:- Zechce madame zająć miejsce w łodzi?|- Dziękuję.
00:52:58:
00:52:58:Eileen! Eileen!
00:52:59:
00:52:59:Tak?
00:53:01:
00:53:01:Nie dostaniesz się z powrotem|na pokład bez przepustki!
00:53:07:
00:53:07:- Ale ja widzę, aby...|- Takie mam rozkazy, panie i panowie.
00:53:10:
00:53:10:Panie są bezpieczniejsze tutaj|aniżeli w tych maleńkich łodziach!
00:53:13:
00:53:13:- Opinia Kapitana jest zdecydowanie inna, sir.|- Proszę tutaj spojrzeć, sir.
00:53:20:
00:53:20:Nie wiem, czy zauważyliście, ale|ten statek się jakby przechyla.
00:53:25:
00:53:25:- Tak nie może być.|- Nie przypuszczam, aby to jest bardzo poważne.
00:53:30:
00:53:30:Ten statek nie może zatonąć,|z całą pewnością.
00:53:33:
00:53:33:Ruszać się.
00:53:35:
00:53:35:Dalej, chłopaki.|Dalej, nie ociągać się.
00:53:38:
00:53:38:Na co to? Wszystkie pompy w Belfaście nigdy|by nie wypompowałyby tej wody na dole.
00:53:42:
00:53:42:Może tak. Ale im dłużej utrzymamy go na|wodzie, tym więcej żyć uratujemy.
00:53:49:
00:53:49:- Przepraszam, sir.|- Przepraszam.
00:53:52:
00:53:52:Martin, mam zadanie dla ciebie.
00:53:54:
00:53:54:- Nie można jaśniej, sir?|- Oczywiście. Otwórz dodatkowe kabiny...
00:53:57:
00:53:57:...i zabierz kamizelki ratunkowe i|zbierz swoich ludzi, aby je rozdali.
00:54:01:
00:54:01:- Od razu zabieram się za to.|- Dobrze.
00:54:03:
00:54:03:- Och, pan Andrews.|- Tak?
00:54:05:
00:54:05:Chciałbym, aby mi pan coś powiedział. Ja...|Mam żonę i troje dzieci na pokładzie.
00:54:10:
00:54:10:Jak bardzo jest to poważne?
00:54:12:
00:54:12:Nie będę panikował.
00:54:14:
00:54:14:Statkowi została prawie godzina istnienia.|Może nieco więcej, jeśli grodzie wytrzymają,...
00:54:22:
00:54:22:...ale nie więcej.|Proszę zabrać swoją żonę i dzieci do łodzi.
00:54:26:
00:54:26:Dziękuję.
00:54:27:
00:54:27:Och, panie Andrews.
00:54:29:
00:54:29:Rozumiem, że ja i pan możemy później|znaleźć się razem w tej samej łodzi.
00:54:33:
00:54:33:Tak... możemy.
00:54:38:
00:54:38:Proszę tędy. Szybko.|Schodami w dół.
00:54:47:
00:54:47:Proszę, powiedz mi co się dzieje, Robert.|Ludzie bez przerwy hałasują i szemrają...
00:54:52:
00:54:52:To bardzo męczące.
00:54:54:
00:54:54:Uderzyliśmy o górę lodową.|Możemy być o dzień później w Nowym Jorku.
00:54:58:
00:54:58:Och, to jest takie denerwujące.
00:55:00:
00:55:00:I co gorsza, Kapitan bardzo|wybrzydza i koryguje.
00:55:06:
00:55:06:Wszystkie kobiety i dzieci mają|wsiąść do łodzi ratunkowych.
00:55:09:
00:55:09:- Och, nie!|- Obawiam się, że tak.
00:55:11:
00:55:11:Ale ja nie chcę budzić dzieci.
00:55:13:
00:55:13:- Czy to naprawdę konieczne?|- Tak.
00:55:16:
00:55:16:Myślę, że powinniśmy zrobić tak,|jak powiedział Kapitan.
00:55:26:
00:55:26:A więc dobrze, Robercie.
00:55:40:
00:55:40:Musimy ubrać się wystarczająco ciepło.|I zabrać także kamizelki spod łóżek.
00:55:44:
00:55:44:- Zajmę się Tom'em. A ty dziewczynkami.|- Zgoda.
00:55:50:
00:55:50:Tom... Tom, no dalej, młodzieniaszku.|Musisz się teraz zbudzić. Wybacz.
00:55:55:
00:55:55:Dobry chłopiec.
00:55:59:
00:55:59:No dalej!|No dalej!
00:56:01:
00:56:01:Na górę! Szybko!|Wyłazić!
00:56:03:
00:56:03:Puszcza gródź!
00:56:45:
00:56:45:Proszę nałożyć swoją kamizelkę ratunkową.
00:56:47:
00:56:47:- To z uwagi na bezpieczeństwo, madame.|- Odmawiam nałożenia tego.
00:56:51:
00:56:51:- Musi pani ją nałożyć.|- Ale nie podoba mi się ona.
00:56:54:
00:56:54:Spróbuj, siostro! Każdy ją teraz nosi|w tym sezonie. To ostatni krzyk mody!
00:57:00:
00:57:00:Steward, odwołaj moją wizytę u fryzjerki.|Przekaż jej, aby wsiadała do łodzi!
00:57:05:
00:57:05:- Naprawdę, nie chcę tego zakładać.|- Proszę tędy, panie.
00:57:13:
00:57:13:Pozwól mi je zabrać, proszę!|Jedna taka duża. To moja.
00:57:17:
00:57:17:Zbyt wiele osób...
00:57:19:
00:57:19:Purser, muszę zobaczyć moje klejnoty.|Muszą być bezpieczne. Muszę się tego upewnić.
00:57:29:
00:57:29:- Kobiety i dzieci chcą do łodzi!|- Nie można tędy przejść!
00:57:34:
00:57:34:Stąd nie ma innej drogi|na pokład z łodziami!
00:57:37:
00:57:37:Otworzą wam kratę kiedy|zostaną wydane polecenia.
00:57:40:
00:57:40:Och, oni!|Wkrótce się to okaże.
00:57:55:
00:57:55:- Muszę odciąć więcej pary.|- Pozbędę się zatem niepotrzebnych obciążeń.
00:58:00:
00:58:00:Możesz odciąć wentylatory|kotłowni na początek.
00:58:03:
00:58:03:- To by pomogło.|- Dobrze.
00:58:06:
00:58:06:Jak sprawy na górze, sir?|Jakaś szansa dla nas?
00:58:09:
00:58:09:Cokolwiek się zdarzy, mamy|utrzymywać zapalone światła.
00:58:12:
00:58:12:Powiem kiedy nadejdzie czas,|aby każdy ratował swoją skórę.
00:58:16:
00:58:16:Ale nie może być tak źle. Mówią,|że "Carpathia" płynie do nas.
00:58:19:
00:58:19:Powinna być tu lada moment.
00:58:27:
00:58:27:Miejmy nadzieję, że mają|rację, co chłopaki?
00:58:30:
00:58:30:Jeśli któryś z was pragnie się pomodlić,|to lepiej, jeśli teraz to zrobi.
00:58:34:
00:58:34:Reszta może dołączyć|do mnie na herbatę.
00:58:43:
00:58:43:Odciąć ogrzewanie i ciepłą wodę. Odciąć wszystko.|Potrzebuję każdego obłoku pary jaką mogę mieć.
00:58:49:
00:58:49:Tak jest, sir.
00:58:51:
00:58:51:Panie Dean, zbierz wszystkich na pokładzie.|Przygotujcie się na wyciąganie ocalałych.
00:58:54:
00:58:54:Przerwijcie wszystkie rutynowe zajęcia.|Niech nasze łodzie będą gotowe i wychylone.
00:58:58:
00:58:58:Włączcie elektryczne oświetlenie wzdłuż burty|statku. Otwórzcie wszystkie wrota wejściowe.
00:59:02:
00:59:02:Rozciągnijcie liny na każdych wrotach|wejściowych. Przygotujcie płótna na rannych.
00:59:07:
00:59:07:Zobacz, czy wszystkie|trapy są opuszczone.
00:59:09:
00:59:09:- Zrozumiałeś?|- Tak jest, sir.
00:59:15:
00:59:15:Kwatermistrzu, zawołaj lekarza i Szefa Stewardów.|Przekaż, że chce się z nimi teraz widzieć.
00:59:21:
00:59:21:Tak jest, sir.
00:59:39:
00:59:39:Nie, ona nie może wejść, pogrąży nas!
00:59:42:
00:59:42:- Tu nie ma miejsca!|- Mamusiu!
00:59:44:
00:59:44:Musicie ją wziąć!|To mamusia!
00:59:48:
00:59:48:Musisz tu wejść!
00:59:49:
00:59:49:- Wpuście ją!|- Zgoda.
00:59:51:
00:59:51:Może pani zająć moje miejsce.
00:59:53:
00:59:53:- Bardzo ci dziękuję.|- Joe, przejmiesz ster.
00:59:56:
00:59:56:Słusznie, kochanie.
00:59:58:
00:59:58:Przygotować się do opuszczenia!
01:00:02:
01:00:02:Czy nie jesteś dowódcą tej łodzi?
01:00:04:
01:00:04:Nie jestem marynarzem, sir.|Joe może dobrze się tym zająć.
01:00:07:
01:00:07:Wpierw kobiety, sir?
01:00:09:
01:00:09:Opuszczać razem!
01:00:11:
01:00:11:Szybko!|Nie ociągać się, ludzie!
01:00:14:
01:00:14:- Szybko!|- Zatrzymaj ją!
01:00:16:
01:00:16:- Co do...?!|- Mógłby pan tak uprzejmie nie przeszkadzać, sir?!
01:00:19:
01:00:19:Musimy dostać się do tych łodzi!
01:00:22:
01:00:22:Czy chcesz nas wszystkich potopić?
01:00:26:
01:00:26:To właśnie się stanie, jeśli opuścimy|łodzie zbyt szybko. A teraz odsuń się!
01:00:35:
01:00:35:Kontynuujcie opuszczanie.
01:00:38:
01:00:38:Będą z tego kłopoty, gdy|dotrzemy do Nowego Jorku.
01:01:19:
01:01:19:Co się z nim stało?|Oślepł, czy co?
01:01:23:
01:01:23:- To już szósta rakieta, którą odpalili, sir.|- Tak... Może lepiej będzie powiedzieć Kapitanowi.
01:01:40:
01:01:40:O co chodzi?
01:01:42:
01:01:42:{Y:i}Ten wielki statek, sir, odpala rakiety.|{Y:i}Teraz już odpalił szóstą.
01:01:47:
01:01:47:Może to są sygnały ich linii. Skontaktuj|się z nim reflektorem Morse'a i spytaj go o to.
01:01:52:
01:01:52:Tak jest, sir.
01:01:54:
01:01:54:Kapitan sądzi, że muszą to być sygnały|dla innego statku, że utknął w lodzie.
01:01:58:
01:01:58:- Wygląda nieco dziwnie.|- Spróbuję skontaktować się raz jeszcze.
01:02:03:
01:02:03:A co jeśli nie odbierze?
01:02:05:
01:02:05:To by oznaczało, że|stoi do nas pod złym kątem.
01:02:54:
01:02:54:Jeśli pani pozwoli, madame.
01:02:55:
01:02:55:- Moja przyjaciółka jest w innej łodzi.|- Madame, musi pani wejść.
01:02:59:
01:02:59:- Ale ja nie widzę powodu dla którego...|- Nie może pani wybierać swojej łodzi.
01:03:03:
01:03:03:Po trapię, proszę!|Po trapie!
01:03:09:
01:03:09:- Chcę wrócić do łóżka, tatusiu.|- Popływasz sobie w łódeczce, synku.
01:03:13:
01:03:13:Mówią byśmy wchodzili na górę, potem abyśmy|zeszli na dół. Jakbyście postradali rozumy.
01:03:20:
01:03:20:Bardzo przepraszam, madame.
01:03:21:
01:03:21:- Ten incydent jest najbardziej zdumiewający.|- Tak, madame.
01:03:24:
01:03:24:I to naprawdę!
01:03:36:
01:03:36:Jeśli nie ma zagrożenia, to dlaczego chcą|nas umieścić w łodziach? Odpowiedz mi, człowieku.
01:03:42:
01:03:42:Nie jestem tutaj, aby się sprzeczać.|Chcę, żeby każdy wsiadł do łodzi!
01:03:47:
01:03:47:Pat i ja znaleźliśmy przejście.|Chodźcie za mną.
01:03:49:
01:03:49:- Gdzie Pat?|- Już tam jest.
01:03:54:
01:03:54:Może ktoś spróbuje się skontaktować,|bo ja jakoś nie mogę.
01:03:58:
01:03:58:Mogą to być odbicia od|świateł na maszcie, sir.
01:04:01:
01:04:01:Gdybym miał działo, to bym wycelował|pociskiem prosto w nich.
01:04:04:
01:04:04:Proszę tędy, madame. Tak szybko, jak możecie.|Proszę iść do końca korytarza.
01:04:09:
01:04:09:Tędy, madame.|Zgadza się.
01:04:11:
01:04:11:Woda podnosi się do pokładu E.|Nie pozostało za wiele czasu.
01:04:14:
01:04:14:Nie zechcą wsiadać,|to ich zmuś do tego.
01:04:17:
01:04:17:Tędy, madame.
01:04:18:
01:04:18:Dziękuję.
01:04:19:
01:04:19:Tak szybko, jak można.|Proszę iść w prawo aż do końca.
01:04:23:
01:04:23:Proszę, nie chcę wsiadać do łodzi!
01:04:25:
01:04:25:Wolałabym już umrzeć!
01:04:28:
01:04:28:W całym moim życiu nigdy nie|byłam na odkrytej łodzi!
01:04:31:
01:04:31:Nie mogę tego zrobić!
01:04:33:
01:04:33:Ma pani wsiąść, madame,|i proszę tak nie wrzeszczeć.
01:04:37:
01:04:37:Teraz tędy.
01:04:39:
01:04:39:Dobrze się spisałeś, Michael.
01:04:41:
01:04:41:Teraz pójdziemy tędy.
01:04:47:
01:04:47:To nie III klasa!|To już II klasa!
01:04:50:
01:04:50:- Dobry Boże, człowieku, przepuść chociaż kobiety!|- Mogę stracić moją pracę!
01:04:53:
01:04:53:A może wolisz stracić zęby,|jeśli się nie przymkniesz!
01:04:58:
01:04:58:Co za szczur. Dalej,|szybciej, zanim kogoś zawoła.
01:05:00:
01:05:00:Którędy do łodzi?
01:05:02:
01:05:02:Gdziekolwiek zechcesz, przyjacielu.|Gdziekolwiek zechcesz.
01:05:05:
01:05:05:Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.
01:05:07:
01:05:07:Tędy, Pat.
01:05:22:
01:05:22:- Nie! Nie!|- Proszę, madame.
01:05:24:
01:05:24:- Nie, nie chcę! Nie chcę!|- Wpierw kobiety i dzieci, madame.
01:05:27:
01:05:27:Proszę, Lottie, bądź odważna i chodź!|Znajdziemy miejsce w innej łodzi!
01:05:31:
01:05:31:Lottie, proszę!
01:05:33:
01:05:33:- Robert, chyba nie poradzę sobie z tym.|- Nie powinniśmy się poddawać, to przypomina jazdę pociągiem...
01:05:38:
01:05:38:- Nie mogę cię opuścić.|- Henry nie obrazi się, jeśli się spóźnimy o dzień.
01:05:41:
01:05:41:- Ani nie postawi nam krzyżyka, jeśli to będą dwa dni.|- Nie wsiądę, Robert.
01:05:45:
01:05:45:Moja droga, nigdy nie spodziewałem się,|że poproszę cię, abyś mnie opuściła...
01:05:49:
01:05:49:...ale ten jeden raz musisz.
01:05:52:
01:05:52:To nie ma znaczenia, czy ty|i dzieci macie wsiadać pierwsze.
01:05:55:
01:05:55:Każdemu tutaj zapewnione|będzie bezpieczeństwo.
01:05:58:
01:05:58:Czy to prawda?
01:06:00:
01:06:00:Oczywiście, że tak.
01:06:10:
01:06:10:Jeśli można prosić, madame.|Dzieci pójdą z panią.
01:06:22:
01:06:22:A teraz bądźcie dobrymi dziewczynkami|i słuchajcie się waszej mamy.
01:06:25:
01:06:25:- Tak.|- Tak.
01:06:33:
01:06:33:No to wsiadamy.|Hop!
01:06:43:
01:06:43:Żegnaj, mój drogi synku.
01:06:56:
01:06:56:Dalej, synku.
01:07:02:
01:07:02:- Dziękuję.|- W porządku.
01:07:04:
01:07:04:- Niech wszyscy odsuną się od łodzi!|- Tak jest, sir.
01:07:07:
01:07:07:Do tyłu! No dalej, wszyscy!|Do tyłu!
01:07:09:
01:07:09:Proszę się odsunąć, sir.|Opuszczamy łódź.
01:07:15:
01:07:15:No dobra, opuszczać jednocześnie!
01:07:22:
01:07:22:{Y:i}Uważajcie na swoje dłonie, panie.|{Y:i}Trzymajcie je przy sobie. Dziękuję.
01:07:26:
01:07:26:- Powiedzcie "do widzenia".|- Do widzenia, tatusiu!
01:07:53:
01:07:53:- Chodźmy za kimś, Pat.|- I mamy się zgubić?
01:07:55:
01:07:55:Nie, nie, spróbujmy tędy.|Dalej.
01:08:14:
01:08:14:Pierwsza klasa!
01:08:18:
01:08:18:Dalej, Pat.
01:08:28:
01:08:28:Nie dbam o to, Mary. I nie patrz|tak na mnie. Idziemy stąd.
01:08:32:
01:08:32:Za momencik!|Powiem wam, kiedy mamy iść na górę!
01:08:45:
01:08:45:No dobrze, osiemnasta...
01:08:52:
01:08:52:Opuszczajcie, razem!
01:08:57:
01:08:57:Stać!
01:08:59:
01:08:59:Proszę...
01:09:02:
01:09:02:Ale jest miejsce w łodzi...
01:09:04:
01:09:04:Tylko kobiety i dzieci!
01:09:07:
01:09:07:Panienko Russell!|Myślałam, że jest pani już w łodzi.
01:09:11:
01:09:11:Moja świnka.|Muszę mieć moją szczęśliwą świnkę.
01:09:13:
01:09:13:No cóż...
01:10:05:
01:10:05:Uh...|Już mi wystarczy.
01:10:08:
01:10:08:Możemy rozstrzygnąć to później,|jeśli chcesz.
01:10:11:
01:10:11:Taa, taa.|Później.
01:10:18:
01:10:18:Może wycofał się w porę.
01:10:20:
01:10:20:Może ma rację.
01:10:22:
01:10:22:Nie wiem za wiele o statkach,|ale może jesteśmy w tarapatach.
01:10:26:
01:10:26:Więc w co teraz zgramy, panowie?|W szczęśliwe rodziny?
01:10:54:
01:10:54:I jak, Phillips?
01:10:55:
01:10:55:"Carpathia" rozwija 17 węzłów|i powinna przybyć o 3:30.
01:11:00:
01:11:00:Przypłynie za późno.
01:11:03:
01:11:03:Musi ktoś być w pobliżu.|Próbuj dalej.
01:11:06:
01:11:06:Tak, sir.
01:11:08:
01:11:08:- Mam twoją kamizelkę ratunkową, John.|- Mógłbyś ją tam położyć?
01:11:23:
01:11:23:- Nie widzą nas?|- Nie, sir.
01:11:25:
01:11:25:Nie było migoczącego światła,|ale musi to być z ich masztu.
01:11:30:
01:11:30:- Kwatermistrzu Rowe.|- Sir?
01:11:32:
01:11:32:- Możesz wysłać i odczytywać Morse'm?|- Tak, sir.
01:11:35:
01:11:35:Więc nadaj: "To my, Titanic, toniemy.|Proszę, miejcie w pogotowiu swoje łodzie."
01:11:41:
01:11:41:Tak jest, sir.
01:11:43:
01:11:43:- Możesz iść i pomóc z łodziami.|- Tak, sir.
01:11:47:
01:11:47:- Panie Boxhall.|- Sir?
01:11:49:
01:11:49:Spytaj pana Wildegdzie, gdzie|przechowuje broń i amunicję.
01:11:54:
01:11:54:- Może być potrzebna później.|- Tak, sir.
01:12:05:
01:12:05:Zrobiliśmy to, Michael!
01:12:12:
01:12:12:Nie! Nie!|Nie chcę iść!
01:12:15:
01:12:15:Chcę zostać z tobą!
01:12:18:
01:12:18:Nie!
01:12:19:
01:12:19:Nie!
01:12:20:
01:12:20:Nie...!
01:12:35:
01:12:35:Dalej, panie!|Nie ma czasu!
01:12:38:
01:12:38:Słyszeliście, co powiedział.
01:12:40:
01:12:40:Teraz pójdziesz ty.
01:12:43:
01:12:43:Moje dziecko, idź!|Musisz, musisz!
01:12:47:
01:12:47:Twoja łódź jest pełna,|panie Lowe?
01:12:48:
01:12:48:- Jest tutaj kilka pań do łodzi, sir.|- Chodźmy więc. Szybko, panie!
01:12:53:
01:12:53:Pospieszcie się!|Proszę, chodźmy.
01:12:56:
01:12:56:Idźcie już.
01:12:59:
01:12:59:Uważajcie, gdzie stąpacie.
01:13:01:
01:13:01:Zajmijcie miejsca w łodzi.|Uważajcie na stopy.
01:13:09:
01:13:09:Ale na pewno nie weźmiemy|chociaż jednego bagażu?
01:13:11:
01:13:11:Nie, kochanie.|Żadnego bagażu.
01:13:13:
01:13:13:Ale tam są moje wyprawki panny młodej.
01:13:15:
01:13:15:Wszystko, co mamy jest tutaj.
01:13:27:
01:13:27:Nie całkiem wszystko.
01:13:48:
01:13:48:Powiedzcie, mamy tylko jednego marynarza?|To za mało by nami sterował.
01:13:53:
01:13:53:Stać tam!
01:13:55:
01:13:55:Zatrzymać opuszczanie!
01:13:57:
01:13:57:- Co się stało?!|- Mamy tylko jednego marynarza w tej łodzi!
01:14:04:
01:14:04:Czy są jakieś wolne ręce tutaj?
01:14:07:
01:14:07:Ja pójdę...|jeśli pozwolisz.
01:14:09:
01:14:09:- Jesteś marynarzem?|- Jestem żeglarzem.
01:14:11:
01:14:11:Jeśli możesz zejść po linie na|dół, to możesz iść.
01:14:14:
01:14:14:Ej wy, poniżej!|Chwyćcie za linę!
01:14:23:
01:14:23:No dobra.|Powodzenia.
01:14:46:
01:14:46:Opuszczać!
01:15:44:
01:15:44:Kobiety i dzieci do łodzi!
01:15:47:
01:15:47:Wpierw kobiety i dzieci!
01:15:49:
01:15:49:- Rachael, wsiadaj do łodzi.|- Pani Straus, musi pani.
01:15:53:
01:15:53:Zawsze byłam z moim mężem, Pułkowniku.|Więc dlaczego miałabym odjeść od niego teraz?
01:15:58:
01:15:58:Proszę, okaż rozsądek.
01:15:59:
01:15:59:Przeżyliśmy wspólnie wiele lat, Izydorze.|Gdzie ty pójdziesz, tam i ja pójdę.
01:16:05:
01:16:05:Nikt nie powinien mieć sprzeciwu, aby stary|dżentelmen jak pan Straus wsiądzie do łodzi.
01:16:09:
01:16:09:- Spytam się oficera.|- Nie. Nie wsiądę, zanim inni mężczyźni nie wsiądą.
01:16:15:
01:16:15:Zostaniemy.
01:16:19:
01:16:19:Chodź, moja droga.
01:16:25:
01:16:25:Ma rację, jak widzisz.|Też zostaniemy razem.
01:16:29:
01:16:29:Ale jest stara. A ty jesteś młoda.|Proszę, kochanie...
01:16:32:
01:16:32:Mogę to wytrzymać.
01:16:34:
01:16:34:Oboje możemy.
01:16:36:
01:16:36:Uważać na swoje stopy.
01:16:37:
01:16:37:Wolnego!
01:16:39:
01:16:39:- Nie może wsiąść. Tylko kobiety i dzieci.|- Oczywiście, że może. Ma tylko 13 lat.
01:16:45:
01:16:45:No dobrze, synu, wsiadaj.|Możesz zająć miejsce koło swojej matki.
01:16:50:
01:16:50:Odsunąć się, panie i panowie!|Odsunąć się!
01:16:55:
01:16:55:To absurd!
01:16:57:
01:16:57:Z drugiej burty, panowie wsiadają|do łodzi ze swoimi paniami.
01:17:01:
01:17:01:- Dlaczego stoimy tutaj, nie mam pojęcia.|- Ale...
01:17:05:
01:17:05:Znajdzie się miejsce w|łodziach dla wszystkich?
01:17:08:
01:17:08:Oczywiście, że się znajdzie.
01:17:22:
01:17:22:- Jak to nie możemy się spytać?|- Ktoś powiedział, że mamy czekać tutaj.
01:17:27:
01:17:27:- Może pójdziemy na górę.|- Sir!
01:17:30:
01:17:30:Proszę, sir, gdzie mamy iść?
01:17:32:
01:17:32:Zgaście te papierosy!|Nie znacie przepisów?
01:17:37:
01:17:37:Doniosę na was do Kapitana!
01:17:42:
01:17:42:Przejście!
01:17:45:
01:17:45:No dalej, wy dwaj, wyłazić!|No dalej!
01:17:48:
01:17:48:Proszę, niech mi pan|pozwoli zostać w łodzi!
01:17:57:
01:17:57:Wszyscy oficerowie muszą zgłosić|się do kabiny Szefa Oficerów, sir.
01:18:02:
01:18:02:Żaden mężczyzna nie ma wstępu do łodzi|zanim wszystkie kobiety nie odpłyną!
01:18:06:
01:18:06:Panie Guggenheim, pośpieszmy się.|Upewnię się tylko, gdzie jest pański portfel.
01:18:10:
01:18:10:Ta rzecz jest niewygodna.|Rani mnie.
01:18:14:
01:18:14:- Powinna być na wierzchu, sir.|- Mój portfel. Poślij po mój portfel.
01:18:25:
01:18:25:- Mogę też wsiąść?|- Tak, proszę pana, może pan.
01:18:28:
01:18:28:- Jest miejsce dla mnie?|- Tak, wsiadaj.
01:18:40:
01:18:40:Dobry wieczór, madame.|Zgaduję, że to najlepsze miejsce jakie jest.
01:18:48:
01:18:48:Otwórz bramkę!
01:18:57:
01:18:57:Otwórz bramkę!|Wpuść nas!
01:19:03:
01:19:03:Ej, co to ma znaczyć?
01:19:05:
01:19:05:Aresztuję was za uszkodzenie|własności linii! Wszystkich was!
01:19:25:
01:19:25:No dobra chłopaki, zostawcie to i|niech każdy ratuje swoją skórę!
01:19:35:
01:19:35:- Nadal bez odpowiedzi?|- Jeszcze nie, sir.
01:19:37:
01:19:37:- Lepiej będzie jeśli odpalisz resztę rakiet.|- Tak jest, sir.
01:19:43:
01:19:43:No dalej, proszę was, panie.|Nie czekajcie.
01:19:47:
01:19:47:Chodź, moja droga.|Już czas na ciebie.
01:19:50:
01:19:50:Żegnaj.
01:19:52:
01:19:52:Niech ci Bóg błogosławi.
01:19:53:
01:19:53:Uważaj na siebie.|I na Jeanie.
01:20:16:
01:20:16:Marynarze potrzebni do łodzi!
01:20:19:
01:20:19:To my, chodźmy!
01:20:24:
01:20:24:Rozpocząć opuszczanie.
01:20:33:
01:20:33:Opuszczać.
01:20:43:
01:20:43:Jest tam tylko 12.|A powinno być z 40.
01:20:45:
01:20:45:Dlaczego nie umieszczą tam więcej ludzi?|Chodź, Macie.
01:21:13:
01:21:13:- Dawajcie kobiety i dzieci na górę!|- Już dobrze. Kobiety i dzieci idą na górę!
01:21:18:
01:21:18:Tylko kobiety i dzieci idą na górę!
01:21:51:
01:21:51:Spójrzcie! Spójrzcie!|Wszystkie łodzie odpłynęły!
01:21:54:
01:21:54:Tutaj są tylko cztery!
01:21:56:
01:21:56:Musi być tutaj ich więcej!
01:22:41:
01:22:41:- Kwatermistrzu...|- Niech pan się odsunie, sir.
01:22:46:
01:22:46:To była ostatnia, sir.
01:22:48:
01:22:48:Nie odpowiada na pańskie sygnały?
01:22:50:
01:22:50:Nie, sir.|Muszą być w głębokim śnie.
01:22:53:
01:22:53:Zdaj raport panu Murdoch'owi.|W miarę krótki.
01:22:57:
01:22:57:Tak jest, sir.
01:23:06:
01:23:06:Dopomóż nam Boże!
01:23:11:
01:23:11:Nie ociągać się!|Nie obijać się!
01:23:16:
01:23:16:Tędy, panie!
01:23:18:
01:23:18:To zajmie tylko chwilę!
01:23:22:
01:23:22:Waszym mężczyznom nic nie będzie!
01:23:24:
01:23:24:Kapitan powiedział mi,|abym zdał panu raport, sir!
01:23:26:
01:23:26:Obejmij dowództwo nad tą łodzią.|Uważaj na nią albo się przeciąży.
01:23:30:
01:23:30:Krok do tyłu!
01:23:36:
01:23:36:Madame, proszę... Jeśli mi się nie uda,|to czy wyślesz to mojej siostrze?
01:23:41:
01:23:41:- Adres już wpisałem.|- Proszę, chodźmy.
01:23:45:
01:23:45:Nie zapomnij...
01:23:48:
01:23:48:Za chwilę, sir.
01:23:50:
01:23:50:Nieco pesymistyczne, nie?
01:23:52:
01:23:52:Lodowate morze.|Człowiek długo w nim nie pociągnie.
01:23:56:
01:23:56:Wszyscy utoniemy w tym samym czasie.
01:23:58:
01:23:58:Nigdy nie umiałem dobrze przegrywać.|Zamierzam dostać się do łodzi.
01:24:02:
01:24:02:Więc życzę ci szczęścia.
01:24:10:
01:24:10:Dobra, to wszyscy!
01:24:12:
01:24:12:Nie ma miejsca w tej łodzi!
01:24:14:
01:24:14:Brak miejsca w tej łodzi!
01:24:16:
01:24:16:- Gdzie pójdziemy?!|- Gdzie mamy się podziać!
01:24:20:
01:24:20:- Idźcie tam!|- Na inny koniec!
01:24:29:
01:24:29:Przygotować się do opuszczenia!
01:24:36:
01:24:36:- Jesteście tam gotowi?|- Sir!
01:24:39:
01:24:39:- Czy nie ma... nikogo więcej?|- Opuszczać!
01:24:56:
01:24:56:Szybciej opuszczać!
01:25:10:
01:25:10:Opuszczać.
01:25:18:
01:25:18:I jak, Phillips?
01:25:19:
01:25:19:Nic nowego, sir.|"Carpathia" płynie tak szybko, jak może.
01:25:24:
01:25:24:"Olympic" spytał się, czy zdołamy|podpłynąć na południe na spotkanie z nim.
01:25:28:
01:25:28:"Frankfurt" prosi o szczegóły.|Chyba nie mogą tego zrozumieć, sir!
01:25:32:
01:25:32:Nie może to być łatwe dla nich.
01:25:35:
01:25:35:Maszynownia zalana.|Prąd dłużej już nie będzie działał.
01:25:38:
01:25:38:- Przekaż to dla "Carpathii".|- Tak, sir.
01:25:41:
01:25:41:- Przekaż jej, aby się pospieszyła.|- Tak, sir.
01:25:55:
01:25:55:Umieściłem siatki na każdych z wrót|wejściowych i przygotowujemy miejsca.
01:26:00:
01:26:00:Musimy przenieść pasażerów III klasy.
01:26:03:
01:26:03:Dobrze więc.
01:26:05:
01:26:05:Jeszcze chwila. Nasi pasażerowie|powinni być w swoich kabinach.
01:26:10:
01:26:10:To będzie trudne,|o ile tak jest.
01:26:13:
01:26:13:Umieść stewardów w każdym|przejściu. I powiedz im, że...
01:26:17:
01:26:17:- Co tam, Cottam?|- Od "Titanic'a", sir.
01:26:19:
01:26:19:Mają zalaną maszynownię.|Toną przodem.
01:26:21:
01:26:21:Operator nie może dłużej|już przesyłać wiadomości.
01:26:25:
01:26:25:Ich kapitan chce wiedzieć,|za ile tam będziemy.
01:26:32:
01:26:32:Przekaż mu, że za|około dwóch godzin.
01:26:53:
01:26:53:Cofnąć się!
01:26:54:
01:26:54:Dziesięć kobiet!|To wszystko!
01:27:07:
01:27:07:Jeszcze dziesięć kobiet!|Tylko kobiety! Dziesięć kobiet!
01:27:19:
01:27:19:To wszystko!|Nie ma więcej w tej łodzi!
01:27:38:
01:27:38:Dalej!|Spróbujmy z drugiej strony statku!
01:27:40:
01:27:40:Bez paniki!|Nie szarpać się tak!
01:27:43:
01:27:43:Do tyłu!|Dalej, do tyłu!
01:27:45:
01:27:45:Bez paniki!
01:27:51:
01:27:51:Zachowujcie się!|Bez paniki!
01:27:57:
01:27:57:Panie Lowe, niech obejmie|pan dowództwo nad tą łódź.
01:27:59:
01:27:59:Zacząć opuszczać!
01:28:25:
01:28:25:Weź to, siostro. Weź.|To cię ogrzeje.
01:28:29:
01:28:29:- Nie, proszę...|- Nie martw się o mnie. Mam sporo tłuszczu.
01:28:34:
01:28:34:Wiosłujcie.
01:28:36:
01:28:36:Oficer powiedział,|abyśmy byli blisko statku.
01:28:41:
01:28:41:Jeśli pozostaniemy, to|zassie nas, gdy pójdzie na dno.
01:28:43:
01:28:43:Wiosłuj ze mną.|Jedna z pań może sterować.
01:28:46:
01:28:46:Ja tu dowodzę na tej łodzi.|A ty masz wiosłować.
01:28:49:
01:28:49:Kilka pań może pomóc też wiosłować.
01:28:51:
01:28:51:Możemy, dziewczyny?|Pewnie. To może nas rozgrzać!
01:28:55:
01:28:55:No cóż, ja...
01:28:57:
01:28:57:Rusz się, szyprze. Chcesz wiosłować?|Dobra, damy ci jedno!
01:29:18:
01:29:18:Pośpieszcie się.|Dziękuję.
01:29:21:
01:29:21:Przepraszam, jeszcze|tylko jedna pani.
01:29:24:
01:29:24:Ty pójdziesz pierwsza.|Twoje dzieci czekają na ciebie w domu.
01:29:28:
01:29:28:- Nie...|- Pośpieszcie się. Nie mamy za dużo czasu.
01:29:35:
01:29:35:Wciąż tutaj, panno Evans?|Odpłyniemy w następnej łodzi.
01:29:38:
01:29:38:Dziękuję.
01:29:42:
01:29:42:Teraz szybko nabiera wody.
01:29:44:
01:29:44:- Wszystkie łodzie spuszczone?|- Za wyjątkiem dwóch składanych.
01:29:47:
01:29:47:Nie ma czasu, aby opuścić je na żurawikach.|Zwodujemy je, jak tylko woda się podniesie.
01:29:53:
01:29:53:Potrzebuję paru rąk,|aby się z nimi uporać.
01:29:55:
01:29:55:Hej, wy dwaj!|Za mną!
01:30:18:
01:30:18:Czy ktoś nam z tym pomoże?
01:30:27:
01:30:27:Podeprzyjcie ją deskami!
01:30:29:
01:30:29:Dwóch ludzi z każdej strony!
01:30:31:
01:30:31:- Już, Jim?|- Taa.
01:30:39:
01:30:39:Na co to komu?|Nikt nie słucha.
01:30:43:
01:30:43:Ludzie nie słuchali tego na kolacji, ale|gramy to samo. Czy to właściwe, sir?
01:30:47:
01:30:47:- Mówią, że to pomaga w trawieniu.|- Właśnie. Ponieważ to koi nerwy.
01:30:52:
01:30:52:Dobrze, Numer 24.
01:31:35:
01:31:35:- Panie Guggenheim, pańska kamizelka...|- Była niewygodna.
01:31:40:
01:31:40:Ubraliśmy się w nasze najlepsze rzeczy|i zamierzamy umrzeć jak dżentelmeni.
01:31:44:
01:31:44:Otóż to, sir.
01:31:46:
01:31:46:Jeśli cokolwiek mi się przydarzy, to chciałbym, aby|moja żona wiedziała, że zachowałem się należycie.
01:32:22:
01:32:22:Spróbujmy i złóżcie ją na zewnątrz.
01:32:35:
01:32:35:Załoga próbuje zwodować|dwie rozkładane łodzie.
01:32:39:
01:32:39:Jeśli się im uda, to jestem pewien, że|znajdzie się tam dla ciebie miejsce, madame.
01:32:44:
01:32:44:Widzisz, możesz wciąż iść.|Proszę, kochanie.
01:32:46:
01:32:46:Nie.
01:32:48:
01:32:48:Zaczęliśmy to wspólnie,|więc skończymy to razem.
01:32:53:
01:32:53:Jest pan żonaty, panie Andrews?
01:32:56:
01:32:56:Tak.
01:32:58:
01:32:58:Jeśli moja żona byłaby tutaj...
01:33:01:
01:33:01:...to myślę, że spytałaby|mnie o to samo.
01:33:05:
01:33:05:A ma pan rodzinę?
01:33:10:
01:33:10:A to byłaby różnica, co nie?
01:33:13:
01:33:13:Być może.
01:33:19:
01:33:19:Dam wam pewną radę.|Nie bądźcie na statku do samego końca.
01:33:23:
01:33:23:Załóżcie swoje kamizelki ratunkowe|i opuście się do wody po linach.
01:33:29:
01:33:29:Nie skaczcie, jeśli nie możecie tego uniknąć.|A potem w wodzie od razu odpłyńcie od statku.
01:33:35:
01:33:35:Łodzie powinny czekać,|kiedy statek zatonie.
01:33:39:
01:33:39:Dziękujemy.|Będziemy pamiętać.
01:33:48:
01:33:48:I, eee... Powinniście ubrać się w coś białego.|Aby mogli was dostrzec.
01:33:59:
01:33:59:Zastanawiam się,|czy uda mu się przeżyć.
01:34:02:
01:34:02:Uratujemy się.
01:34:09:
01:34:09:A teraz pchajcie!
01:34:11:
01:34:11:Wszyscy razem!|Sprawdźcie, czy dobrze się ześlizgnie!
01:34:28:
01:34:28:Wszyscy wychodzić!
01:34:30:
01:34:30:Dalej chłopaki!|Wyłazić!
01:34:32:
01:34:32:Wszyscy na górę!
01:35:07:
01:35:07:Prąd wysiadł, John.
01:35:14:
01:35:14:Już czas, abyście szli, Phillips. Spełniliście|swój obowiązek. Już więcej nie możecie zrobić.
01:35:19:
01:35:19:Opuście swoją kabinę,|ratujcie się.
01:35:21:
01:35:21:Spójcie na siebie teraz.
01:35:23:
01:35:23:Zwalniam was obu.
01:35:26:
01:35:26:Niech wam Bóg sprzyja.
01:35:29:
01:35:29:John!
01:35:31:
01:35:31:John!
01:35:52:
01:35:52:To bezużyteczne, John.|Prąd wysiadł.
01:35:58:
01:35:58:Hej, ty!
01:35:59:
01:35:59:Żyj i pozwól żyć, sir!|Żyj i pozwól żyć!
01:36:03:
01:36:03:{Y:i}John! John!
01:36:04:
01:36:04:{Y:i}John!
01:36:17:
01:36:17:No dalej!|Pchajcie ją!
01:36:21:
01:36:21:Dobrze.
01:36:23:
01:36:23:A teraz ją zsuńcie!|Zachowajcie równowagę!
01:36:34:
01:36:34:Nie zatrzymuj się, Michael!
01:36:39:
01:36:39:Czekajcie na sygnał.
01:36:42:
01:36:42:Czekajcie na sygnał!!
01:36:46:
01:36:46:Zostawcie to, nie mamy czasu!
01:36:48:
01:36:48:Spróbujmy zwodować rozkładaną|łódź na sterburcie! Szybko!
01:37:10:
01:37:10:Opuścić statek!
01:37:12:
01:37:12:Niech każdy się o siebie martwi!
01:37:22:
01:37:22:Mamusiu, gdzie jesteś?!|Mamusiu!
01:38:15:
01:38:15:Dalej! Szybko!|Tędy!
01:38:22:
01:38:22:To koniec, chłopcy.
01:38:24:
01:38:24:Spełniliśmy swój obowiązek.
01:38:28:
01:38:28:Możemy teraz już odejść.
01:38:47:
01:38:47:{y:b}"Być bliżej Ciebie chcę"|"Nearer My God To Thee"
01:39:18:
01:39:18:# Być bliżej Ciebie chcę,
01:39:24:
01:39:24:# o Boże mój!
01:39:32:
01:39:32:# Choć jak wędrowiec sam
01:39:36:
01:39:36:# idę przez noc,
01:39:43:
01:39:43:# w Tobie niech siłę mam
01:39:48:
01:39:48:# i w Tobie moc,
01:39:54:
01:39:54:# gdy czuwam i wśród snu
01:40:00:
01:40:00:# Być bliżej Ciebie
01:40:04:
01:40:04:# chcę,
01:40:08:
01:40:08:# o Boże mój!
01:40:14:
01:40:14:# Być bliżej Ciebie chcę
01:40:19:
01:40:19:# i w śmierci czas,
01:40:24:
01:40:24:# gdy mnie już będzie krył
01:40:28:
01:40:28:# grobowy głaz.
01:40:35:
01:40:35:# być bliżej Ciebie chcę
01:40:41:
01:40:41:# Być bliżej Ciebie chcę,
01:40:48:
01:40:48:# o Boże mój!
01:40:55:
01:40:55:Uważajcie!
01:41:08:
01:41:08:Pomocy! Tutaj,|zawracajcie! Pomóżcie mi!
01:41:18:
01:41:18:Z drogi!|Zejdźcie mi z drogi!
01:41:22:
01:41:22:Z drogi!
01:41:25:
01:41:25:Och, uratuj mnie!|Uratuj mnie!
01:41:39:
01:41:39:Trzymajcie się razem!
01:41:48:
01:41:48:Nie zostawajcie przy burcie statku!
01:41:50:
01:41:50:Pomocy!|Pomocy!
01:41:52:
01:41:52:Płyńcie do przewróconej łodzi!
01:42:20:
01:42:20:Nie zamierza pan spróbować,|panie Andrews?
01:42:38:
01:42:38:"WPŁYNIĘCIE DO NOWEGO ŚWIATA"
01:43:01:
01:43:01:- Witaj! Co ty tutaj robisz?|- Chcę do mojej mamusi.
01:43:05:
01:43:05:Może lepiej pójdziemy i jej poszukamy, co?|Pójdziesz ze mną.
01:43:26:
01:43:26:- Michael, nie uda mi się!|- Dalej, panie Farrell!
01:43:28:
01:43:28:Dalej, panie Farrell.
01:43:41:
01:43:41:A teraz na rufę.
01:44:13:
01:44:13:Trzymajcie się razem, wszyscy!
01:44:17:
01:44:17:Nie zostawajcie przy burcie statku!
01:44:22:
01:44:22:Odpływajcie!|Nie zostawiajcie!
01:45:51:
01:45:51:Zabieraj się z tym dzieckiem!|Zabieraj się z tym dzieckiem!
01:46:06:
01:46:06:Precz z moich nóg!
01:46:10:
01:46:10:Precz! Precz!
01:46:18:
01:46:18:Idzie na dno.
01:46:26:
01:46:26:Odpływajcie!|Nie zostawiajcie!
01:46:30:
01:46:30:Patrz!|Och, patrz!
01:47:14:
01:47:14:Modlitwa.|Zacznijmy się modlić.
01:47:18:
01:47:18:Och Boże, przyjdź królestwo Twoje,|bądź wola Twoja,
01:47:22:
01:47:22:jako w Niebie, tak i na ziemi...
01:47:38:
01:47:38:O Boże!
01:47:39:
01:47:39:...i nie wwódź nas na pokuszenie,|ale nas zbaw ode złego
01:47:42:
01:47:42:Amen.
01:48:07:
01:48:07:Znajdziemy mamusię.|Znajdziemy ją.
01:48:50:
01:48:50:Na co do cholery czekamy?!|Tam ludzie się topią!
01:48:54:
01:48:54:Ta łódź nie jest pełna!|Możemy wielu ocalić!
01:48:57:
01:48:57:Zwariowałaś?!|Zatopią tą łódź!
01:48:59:
01:48:59:- Przewrócą nas!|- Nie możemy siedzieć tu i nic nie robić!
01:49:03:
01:49:03:- Dalej, dziewczyny! Wiosłujmy!|- Ja tu wydaje polecenia!
01:49:08:
01:49:08:- Nie wiesz, że mówisz do damy?!|- Wiem, do kogo mówię!
01:49:12:
01:49:12:Młodziak z ciebie, synu|i wyrzuciłabym cię za burtę!
01:49:16:
01:49:16:Dalej!|Wiosłujmy!
01:49:18:
01:49:18:Patrzcie tu!
01:49:19:
01:49:19:Potopią nas wszystkich!
01:49:27:
01:49:27:Ta łódź zawraca, aby wyłowić ocalałych.|Przeniesiemy kilkoro pasażerów do was.
01:49:33:
01:49:33:- My nie mamy miejsc, sir.|- Bzdura! Macie miejsca na 20 osób!
01:49:36:
01:49:36:I rób, jak powiedziałem.
01:49:38:
01:49:38:Przepraszam.|Uwaga na plecy.
01:49:40:
01:49:40:- Madame, mogłaby pani...|- Zdecydowanie odmawiam!
01:49:43:
01:49:43:- Jest mi strasznie przykro z tego powodu.|- Tego już za wiele!
01:49:48:
01:49:48:A teraz do przodu, proszę.
01:50:02:
01:50:02:- Jak już mówiłem, zawróćmy tam!|- Potopią nas!
01:50:06:
01:50:06:Słyszałeś, co powiedział.
01:50:08:
01:50:08:Spróbujmy chociaż!
01:50:11:
01:50:11:A o czym pan myśli, sir?
01:50:13:
01:50:13:Już jest tu dość tłoczno.|Mogłoby mi się tylko pogorszyć samopoczucie...
01:50:20:
01:50:20:Trudno to powiedzieć.|Tylko jedno z nas jest marynarzem.
01:50:23:
01:50:23:Myślę, że powinniśmy|posłuchać się jego radę.
01:50:26:
01:50:26:Cóż, może jeśli byśmy poczekali nieco,|zanim sprawy się nie uspokoją, to wtedy...
01:50:32:
01:50:32:- Cóż, możemy wtedy spróbować.|- Czekać póki nie będą w półżywi, to miałeś na myśli!
01:50:37:
01:50:37:Nie wytrzymają|za długo w tym zimnie.
01:51:26:
01:51:26:A ten wielki statek, który był tutaj, sir?|I co odpalał rakiety?
01:51:30:
01:51:30:- O co chodzi?|- Wygląda, jakby znikł, sir.
01:51:53:
01:51:53:Tak?
01:51:54:
01:51:54:{Y:i}Ten statek, sir.|{Y:i}Co odpalał rakiety.
01:51:58:
01:51:58:Wygląda, jakby zniknął.
01:52:00:
01:52:00:- I nie wystrzeliwuje już żadnych rakiet?|{y:i}- Nie, sir.
01:52:03:
01:52:03:No cóż.|Która godzina?
01:52:08:
01:52:08:2:45, sir.
01:52:09:
01:52:09:- W porządku, odnotuj to w dzienniku.|{y:i}- Tak jest, sir.
01:52:29:
01:52:29:Precz!|Z dala od tej łodzi!
01:52:33:
01:52:33:Nie ma więcej miejsc!
01:52:35:
01:52:35:Przewrócicie nas!
01:52:38:
01:52:38:Precz!|Trzymać się z dala!
01:52:42:
01:52:42:Z dala!|Nie ma tu więcej miejsca!
01:52:45:
01:52:45:Precz!
01:52:47:
01:52:47:Trzymać się z dala!
01:52:50:
01:52:50:Trzymać się z dala!|Przewrócą nas, mówię ci!
01:52:53:
01:52:53:Wszystko w porządku,|tylko spokojnie!
01:52:55:
01:52:55:Trzymać się z dala!
01:52:57:
01:52:57:Precz!
01:53:01:
01:53:01:Z dala!
01:53:04:
01:53:04:Powodzenia.
01:53:06:
01:53:06:Nich ci Bóg sprzyja.
01:53:09:
01:53:09:Zawracaj!
01:53:10:
01:53:10:Nie!|Zawracaj!
01:53:21:
01:53:21:Tutaj!|Jeszcze jeden!
01:53:23:
01:53:23:Dobra ludzie,|utrzymujcie wspólnie poziom!
01:53:25:
01:53:25:Nie kołysać się|i opanujcie się ludzie!
01:53:29:
01:53:29:- Zamknąć się!|- Zatoniemy!|- Ta łódź jeszcze nie zatonie!
01:53:32:
01:53:32:Ale zatonie, jeśli nie|będziemy współdziałać!
01:53:34:
01:53:34:- Każdy martwi się o siebie!|- Cicho! Rób co oficer powiedział!
01:53:38:
01:53:38:- Słyszę, słyszę!|- To ty, Sparks?
01:53:40:
01:53:40:Tak, sir.
01:53:41:
01:53:41:- Jak długo zajmie "Carpathii" dopłynięcie tutaj?|- Coś koło godziny, sir.
01:53:44:
01:53:44:Słusznie. Zatem trochę postoimy.|Posłuchajcie mnie, wszyscy z was!
01:53:50:
01:53:50:Zaczekaj chwilę.
01:53:54:
01:53:54:Dalej, chłopaki.|Już w porządku.
01:53:57:
01:53:57:- Daj rękę, Sparks.|- Tak jest, sir.
01:53:58:
01:53:58:Zaopiekujcie się dzieckiem.
01:54:01:
01:54:01:Trzymaj.
01:54:03:
01:54:03:Wyprostować się!
01:54:06:
01:54:06:Spokojnie!
01:54:09:
01:54:09:Na lewo!|Trochę w lewo!
01:54:12:
01:54:12:Na waszą prawą!|Trochę w prawo!
01:54:17:
01:54:17:Spokojnie!
01:54:19:
01:54:19:- Jeden z tyłu jest martwy, sir.|- Jesteś pewien?
01:54:24:
01:54:24:- Jesteśmy, sir.|- Tak, sir.
01:54:27:
01:54:27:Słusznie.|Połóżcie go przy burcie.
01:54:36:
01:54:36:Trochę w lewo!|Trochę w lewo! Bez nerwów!
01:54:40:
01:54:40:Bez nerwów.
01:54:41:
01:54:41:- Możemy piekarza teraz wciągnąć na łódź, sir?|- Tak! Wciągnijcie go!
01:54:47:
01:54:47:Trochę w lewo!
01:54:50:
01:54:50:Trochę w lewo!
01:54:55:
01:54:55:Spokojnie!
01:54:58:
01:54:58:Dziękuję, sir.
01:55:02:
01:55:02:Proszę o wybaczenie, sir.|To z zimna...
01:55:07:
01:55:07:Proszę spojrzeć, sir.|Spojrzeć przed siebie, sir!
01:55:12:
01:55:12:Widzę, spokojnie, chłopaki.|Spokojnie.
01:55:21:
01:55:21:Na waszą prawą!|Na waszą prawą, na waszą prawą!
01:55:27:
01:55:27:To gwizdek oficera. Dajmy razem|znak, chłopaki. Ster na sterburtę.
01:55:32:
01:55:32:Eee, na waszą prawą, proszę, madame.
01:55:35:
01:55:35:Moje dziecko!
01:55:37:
01:55:37:Moje dziecko!
01:55:40:
01:55:40:Ten mężczyzna tutaj pali papierosa.
01:55:43:
01:55:43:To skandaliczne!|Ludzie naprawdę powinni nad sobą panować.
01:55:49:
01:55:49:Chcę do mojego męża!
01:55:52:
01:55:52:Jest mi tak zimno!|Proszę, jest mi tak zimno!
01:55:56:
01:55:56:Jest mi tak zimno!
01:56:16:
01:56:16:Powinniśmy już być, sir.
01:56:19:
01:56:19:Żadnego sygnału od nich.
01:56:21:
01:56:21:Musieliśmy podać złą pozycję.
01:56:23:
01:56:23:{Y:i}Góra lodowa na prawo od dziobu, sir.
01:56:28:
01:56:28:- Jeden na sterburtę.|{y:i}- Jeden na sterburtę, sir.
01:56:30:
01:56:30:- Wolno naprzód.|{y:i}- Wolno naprzód, sir.
01:56:32:
01:56:32:{Y:i}Jeden na sterburtę.
01:56:35:
01:56:35:Jest flara przed nami, sir.
01:56:41:
01:56:41:Odpalić rakietę!
01:56:43:
01:56:43:- Powiem ci, kiedy będziemy.|- A zamknij się!
01:56:46:
01:56:46:Bez wody, bez jedzenia...
01:56:48:
01:56:48:- Nie zabraliśmy kompasu, czy mapy.|- To Gwiazda Polarna, czyż nie?
01:56:53:
01:56:53:- A na co ci ona? Jesteśmy wiele mil od lądu.|- Co to było?
01:56:59:
01:56:59:Spadająca gwiazda?|Błysk piorunu...
01:57:03:
01:57:03:Błyskawica, na moją stopę!|To była rakieta! Patrzcie!
01:57:09:
01:57:09:Pat, jakiś statek wysłał rakietę!
01:57:11:
01:57:11:Proszę siadać, panie. Siadać.|Możemy stracić naszą równowagę.
01:57:21:
01:57:21:Przekażemy im odpowiedź.
01:57:24:
01:57:24:Tutaj!
01:57:25:
01:57:25:Zobaczą nas!
01:57:36:
01:57:36:Patrz, chłoptasiu!|Tutaj płynie statek!
01:57:39:
01:57:39:Odpala rakiety!
01:57:43:
01:57:43:A niech mnie...
01:57:45:
01:57:45:Ach, daj sobie spokój z tym!|Długo to już nie potrwa.
01:57:55:
01:57:55:Och, spójrz na jego rakiety!
01:57:58:
01:57:58:Spójrz na jego piękne rakiety!
01:58:05:
01:58:05:Czy są z "Carpathii"?
01:58:09:
01:58:09:Nie cieszy cię jej widok?
01:58:11:
01:58:11:Tak, cieszy mnie.|Ale jednak wciąż tu tkwimy.
01:58:15:
01:58:15:Jeśli tylko byłaby bliżej.
01:58:17:
01:58:17:Nie za dużo nas ocalało,|co nie, Pułkowniku?
01:58:21:
01:58:21:Kwatermistrzu, nie|przestawajcie wiosłować!
01:58:23:
01:58:23:Jeśli nie będą płynąć|o kilka węzłów wolniej...
01:58:26:
01:58:26:...albo nie dostrzegą góry lodowej kilka|sekund wcześniej, to mogą w nią uderzyć.
01:58:32:
01:58:32:Jeśli nie mają więcej łodzi|ratunkowych, tak jak w przepisach...
01:58:37:
01:58:37:...to może dojść do czegoś|podobnego znów, mam rację?
01:58:40:
01:58:40:Możliwe. Ale nie masz nic|sobie do zarzuceniu.
01:58:44:
01:58:44:Zrobiłeś co mogłeś, i|jeszcze więcej. Nie jest pan...
01:58:51:
01:58:51:Zamierzałem powiedzieć, że|nie jest pan Bogiem, panie Lightoller.
01:58:56:
01:58:56:Nie każdy marynarz tak uważa.
01:58:58:
01:58:58:Byłem na morzu odkąd byłem mały.
01:59:00:
01:59:00:Byłem już wcześniej rozbitkiem.|Wiem, co morze potrafi zrobić.
01:59:04:
01:59:04:Ale to jest inne.
01:59:06:
01:59:06:- Ponieważ zderzyliśmy się z górą lodową?|- Nie.
01:59:10:
01:59:10:Ponieważ byliśmy tacy pewni.
01:59:13:
01:59:13:Ponieważ, nawet jeśli do tego by|doszło, nadal byłoby to niewiarygodne.
01:59:18:
01:59:18:Nie sądzę, abym kiedykolwiek|wcześniej tak się czuł.
01:59:23:
01:59:23:O nic.
01:59:39:
01:59:39:Wszechmocny Boże...
01:59:41:
01:59:41:...Ojcze wszelkiego miłosierdzia...
01:59:43:
01:59:43:...my, Twoi niegodni słudzy...
01:59:46:
01:59:46:...składamy Tobie największą|pokorę i podziękowania...
01:59:49:
01:59:49:...za całe Twoje dobro i umiłowaną|życzliwość dla nas i dla wszystkich ludzi.
01:59:53:
01:59:53:Szczególnie dla tych,|którzy chcą teraz...
01:59:56:
01:59:56:...zaoferować swoje modlitwy|oraz podziękowania...
01:59:59:
01:59:59:...za Twoje okazane nam miłosierdzie.
02:00:05:
02:00:05:Błogosławimy Twoje dzieło stworzenia...
02:00:07:
02:00:07:...zachowując...
02:00:10:
02:00:10:...i wszelkie błogosławieństwa tego życia...
02:00:12:
02:00:12:...ale przede wszystkim...
02:00:13:
02:00:13:...za Twoją nieocenioną miłość|i odkupienie świata...
02:00:17:
02:00:17:...przez Twojego Syna Jezusa Chrystusa,...
02:00:19:
02:00:19:...który zbawił świat za pomocą|łaski i nadziei w chwale.
02:00:23:
02:00:23:I prosimy Cię,...
02:00:25:
02:00:25:...abyś dał nam poczucie|całego Twojego miłosierdzia,...
02:00:29:
02:00:29:...że nasze serca będą|przepełnione wdzięcznością,...
02:00:32:
02:00:32:...i że napełnią się Twoją gorliwą|modlitwą, nie tylko nasze usta,...
02:00:37:
02:00:37:...ale i nasze życia...
02:00:39:
02:00:39:...poprzez dziękowanie za naszą służbę Tobie,...
02:00:41:
02:00:41:...że będziemy chodzić przed Tobą|w świętości i sprawiedliwości...
02:00:45:
02:00:45:...przez wszystkie dni nasze,...
02:00:47:
02:00:47:...przez Jezusa Chrystusa,|Pana naszego,...
02:00:49:
02:00:49:...który z Tobą|i Duchem Świętym...
02:00:51:
02:00:51:...jest cały honorem i chwałą...
02:00:54:
02:00:54:...aż po kres dni świata.
02:00:56:
02:00:56:- Amen.|- Amen.
02:01:06:
02:01:06:Sir?
02:01:07:
02:01:07:Jesteśmy teraz na miejscu zdarzenia.|Pomyślałem, że zechcesz je sam zobaczyć.
02:01:11:
02:01:11:Tak.|Dziękuję, sir.
02:01:13:
02:01:13:Znaleźliśmy tylko jedno ciało, jak się obawiałem.|Reszta musiała zostać zniesiona w kierunku brzegu.
02:01:18:
02:01:18:Będziemy szukać ocalałych,|nim zawrócimy do Nowego Jorku.
02:01:24:
02:01:24:- Jak wielu...?|- Dopiero co skończyliśmy listę.
02:01:27:
02:01:27:Mamy na pokładzie 705 ocalałych.
02:01:30:
02:01:30:Kilkoro z nich w łodzi było|martwych, jak się obawiałem.
02:01:34:
02:01:34:- 1500 zginęło?|- Zgadza się, tak.
02:01:36:
02:01:36:- Proszę mi wybaczyć, sir.|- Cottam, tak, o co chodzi?
02:01:40:
02:01:40:Wiadomość od "Californian", sir.|Usłyszał dopiero co o "Titanic'u".
02:01:43:
02:01:43:Chce wiedzieć, czy jest|coś, co może zrobić.
02:01:46:
02:01:46:Przekaż jemu że nie, nic.
02:01:50:
02:01:50:Wszystko, co było możliwe do|zrobienia, zostało uczynione.
02:02:06:
02:02:06:ALE TO NIE JEST|KONIEC HISTORII...
02:02:10:
02:02:10:ICH POŚWIĘCENIE|NIE POSZŁO NA DARMO.
02:02:13:
02:02:13:DZISIAJ JUŻ SĄ ŁODZIE|RATUNKOWE DLA WSZYSTKICH.
02:02:16:
02:02:16:NIEUSTANNE CZUWANIE PRZY RADIO I NA|PÓŁNOCNYM ATLANTYKU A TAKŻE
02:02:19:
02:02:19:MIĘDZYNARODOWE PATROLE STRAŻY WOBEC|PŁYWAJĄCEGO LODU NA SZLAKACH HANDLOWYCH
02:02:22:
02:02:22:POPRAWIŁY BEZPIECZEŃSTWO|LUDZI NA ŚWIECIE.
02:02:28:
02:02:28:KONIEC
02:02:31:


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Droga do Fortu Alamo The Road to Fort Alamo 1964 napisy polskie
Cztery razy tej nocy Four Times That Night 1972 napisy polskie
Pięciu Uzbrojonych Mężczyzn Five Man Army (1969) napisy polskie
A Walk To Remember
Olbrzym w siodle Tall In The Saddle 1944 napisy polskie
Hazardzista The Gambler 1980 napisy polskie
A Marriage To Remember
Topór Mannaja 1977 napisy polskie
Ostatni wóz 1956 napisy polskie
Jim McLain Big Jim McLain 1952 DVDRip napisy polskie
Caboblanco (1980) napisy polskie
Rozerwany Pierscień Front bez flangov cz 2 1974 napisy polskie
Szlachetna rasa napisy polskie
Siedmiu ludzi do zabicia Seven Men from Now (195 6) napisy polskie
Mściciel (High Plains Drifter) napisy polskie
Upiorne Urodziny [Happy Birthday To Me] 1981 Napisy PL
Bee Gees Don t Forget To Remember
Diabelska broń (Guns of diablo) 1965 napisy polskie

więcej podobnych podstron