dujące się strony /.obowiązuj:) się „uznać prawo pracowników, mętnym jak i kobiet, do jednakowego wynagrodzenia za pracę jednakowej wutg. s'ci" (Europejska karta społeczna, 1997, s. 36). Dużo wcześniej, bo w rafo 1954, podnoszono te kwestie w Konwencji MOP nr 100. Choć oba dokumenty zostały ratyfikowane przez Polskę, ich treść nie znalazła należnepi odzwierciedlenia w polskiej praktyce wynagradzania. Dysproporcje płaco, we z uwagi na płeć są w Polsce wyraźnie zauważalne. Badania prowadzone systematycznie dowodzą, że przy takim samym stopniu Odpowiedzi]], ności za wykonywaną pracę kobiety w większości przypadków otrzymuj) niższe wynagrodzenie od mężczyzn, a różnice sięgają często 20-305 (Janowska, 2000a). Dane GUS z 1998 roku wskazują, że w całej gospodarce narodowej zarobek kobiety wynosił średnio 82% przeciętnego zarobku mężczyzny. Na przykład wśród zatrudnionych z wykształcenia wyższym kobiety zarabiają o 30% mniej. Niestety w polskim prawie brak jest możliwości dochodzenia roszczeń na drodze sądowej dla pracownic, które otrzymują niższe od mężczyzn wynagrodzenie za taką samą pną Ponadto brakuje prawnego usankcjonowania rzeczywistej wyceny wartości pracy. Tendencje do zwiększaniu się różnic między wynagrodzenia] kobiet a wynagrodzeniami mężczyzn obserwuje się, począwszy od rob 1991
Zapisy w Europejskiej karcie społecznej na temat zrównania plac ą bardziej rygorystyczne od zapisów zamieszczonych w Konwencji MOf nr 100. W Karcie wprowadzono zobowiązanie do stosowania w praktyce prawa równościowego, natomiast w Konwencji mówi się jedynie o point bic jego stosowania (Jacukowicz, 1999). Realizacja prawa do równego wynagrodzenia powinna być zagwarantowana zapisami w zbiorowych umowach pracy. Komitet Niezależnych Ekspertów zobowiązuje państw -strony do przesyłania informacji dotyczących: 1
Do konieczności zapisów w umowach zbiorowych stosują się takie I kraje, jak Belgia, Francja, Wielka Brytania. W zbiorowych umowach pra-I cy w Belgii przestrzega się równości wynagrodzeń między kobietami I a mężczyznami. Podobnie we Francji, gdzie przestrzega się zasady równej I płacy za jednukową pracę kobiet i mężczyzn. Zapisy w tym względzie za-I warte są w Konstytucji i Kodeksie pracy. Również w Wielkiej Brytanii, I gdzie zauważa się różnice płacowe, głównym przedmiotem rokowań przy I uwieraniu zbiorowych układów pracy stają się działania na rzecz równo1 I ki zawodowej i płacowej kobiet (Dziubiriska-Michalewicz, 1999).
I Do tradycyjnych form płac należy zaliczyć: formę akordową, czasową I oraz czasowo-premiową. Choć coraz częściej traktuje się akord jako formę I schyłkową, badania prowadzone wśród menedżerów amerykańskich do-I wiodły, że większość z nich uważa, iż forma akordowa stymuluje wydaj-I nok pracy (Juchnowicz, 1999). Forma czasowa nie jest obiektywną miarą I efektywności pracy i zazwyczaj uzupełniana jest premią, traktowaną jako I dodatkowa zachęta do osiągania lepszych wyników. Zarówno premia, jak I i prowizja zaliczane są do grupy płac zależnych od wyników. Stanowią I one uzupełnienie wynagrodzenia podstawowego.
Oprócz form tradycyjnych coraz częściej stosuje się innowacyjne, elastyczne formy wynagradzania, zwane kafeteryjnymi. Formy kafeteryjne wychodzą naprzeciw coraz lepiej wykształconej kadrze, a więc innemu preferowanemu przez nią systemowi wartości, odnoszącemu się zarówno do uczestnictwa w procesie pracy, jak i do spędzania czasu wolnego. Szeroka oferta świadczeń pozapłacowych nie tylko zaspokaja oczekiwania pracownicze, ale kształtuje nowe potrzeby, integruje pracownika z firmą, a ponadto stanowi interesującą ofertę przetargową dla kandydatów do pracy. Do świadczeń tych można między innymi zaliczyć:
• zabezpieczenie ubezpieczeniowe,
• pokrywanie kosztów leczenia,
• możliwość zakupu akcji,
• pokrywanie kosztów nauki (szkolenia, studia, języki obce).
1 darniowe lub dotowane posiłki,
133
umów zbiorowych z zapisami o równości płac,
• oceny stosowanych w praktyce zasad równego opłacania,
• przyjmowania mierników oceny pracy, które zapewniają równość pomiaru za taką samą pracę,
• stosowania przepisów i środków administracyjnych, wymuszający^ równość wynagrodzeń za pracę równej wartości (Jacukowicz, 1991 s.27).