P1020785 (2)

P1020785 (2)



wielkiego, zastępczego, nieoczekiwanego czegoś, co schlebiało )e) próżności, syciło pewność siebie i, jakkolwiek emocjonujące, najwyraźniej nie nicowało jej kompletnie (odwrotnie niż mnie).

Consuela wyznała mi w czasie jednego z przesłuchań, że w szkole średniej miała chłoptaka, który szalał za widokiem jej menstruacji. Kiedy tylko zaczynał jej się okres, dzwoniła do niego, a on natychmiast przybiegał, żeby patrzeć, jak krew spływa jej po nogach na podłogę.

-1 pozwalałaś mu na to?

-Tak.

-    A rodzina? Co z twoją tradycyjną rodziną? Miałaś piętnaście lat, nie wolno ci było wracać po ósmej wieczorem, nawet w lecie, a robiłaś takie rzeczy? Twoja babcia z tytułem książęcym nabożnie czci różaniec, a ty wyrabiasz takie rzeczy?

-Już nie miałam piętnastu lat, miałam szesnaście.

-    Szesnaście. Ach tak. To wszystko wyjaśnia. I jak często się to zdarzało?

-    Za każdym razem, jak miałam okres. Co miesiąc.

-    A kim był ten chłopak? Podobno nie wolno ci było przyjmować chłopców w pokoju? Kto to był? Kto to jest?

Chłopiec z porządnej rodziny. Też Kubańczyk. Carlos Alonso. Bardzo dobrze ułożony, schludny - wyjaśnia mi Consuela - zawsze przychodził po nią pod same drzwi, w garniturze i pod krawatem, nigdy nie trąbił spod domu, czasem wchodził, witał się z rodzicami, siadał z nimi na pogawędkę; powściągliwy chłopiec z dobrej rodziny, doskonale świadomej własnej pozycji społecznej. Tak samo jak w jej rodzinie, tak i u niego okazywano wielki szacunek ojcu, wszyscy byli dobrze wykształceni, wszyscy płyn-

nie dwujęzyczni, kończyli właściwe szkoły, należeli do właściwych klubów towarzyskich, czytywali „El Diario” i „Bergen Record”, kochali Reagana, kochali Busha, nienawidzili Kennedy’ego — bogaci Kubańczycy z New Jersey, spadkobiercy Ludwika XTV — a ten Carlos dzwoni do Con-sueli i prosi ją: nie odbywaj menstruacji beze mnie.

Wyobraźcie to sobie. Popołudnie po szkole, łazienka, przedmiejska dzielnica Bergen County, i tych dwoje, zahipnotyzowanych enigmą jej krwawego upływu — jak jacyś, przeproszeniem, Adam i Ewa. Bo Carlos też został zaczarowany. On także wie, że ona jest dziełem sztuki, sztuki klasycznej, pięknem w klasycznej formie, ale żywym, żywym — a czymże jest odpowiedź estetyczna na piękno żywe, proszę szanownych studentów? Pożądaniem. Tak, Carlos jest lustrem Consueli. Mężczyźni zawsze byli i są jej lustrem. Lubią nawet patrzeć na jej menstruację. Ona jest magią żeńską, której mężczyzna ujść nie zdoła. Chodzi kulturalnie odziana w chwalebną kubańską przeszłość, ale jej przyzwolenia wypływają z próżności. Jej przyzwolenia wynikają z patrzenia w lustro i powtarzania sobie: Jeszcze ktoś musi koniecznie to zobaczyć”.

— Dzwoń do mnie — powiedziałem jej — kiedy zaczyna ci się okres. Chcę, żebyś przychodziła wtedy tutaj. Ja też chcę patrzeć.

Ja też. Oto dowód mojej nieskrywanej zazdrości, gorączki mojego pożądania — przez nie właśnie wydarzyło się coś bliskiego katastrofy.

Bo jednocześnie, w tym samym roku, miałem romans z niezwykle atrakcyjną, silną, odpowiedzialną kobietą, bez zadawnionych blizn, bez wad, bez szalonych poglądów, kobietą o przenikliwej inteligencji, pod każdym względem godną zaufania, zanadto pozbawioną ironii, aby stać było na lekki choćby dowcip, ale za to zmysłową, doświadczo-

43


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMAG0480 nego doświadczenia indywidualnego po negację pisma jako czegoś, co może xnieć wpływ na dzie
Filozofia Hegla i jej dziewiętnastowieczna recepcja mina raczej poszukiwanie czegoś, co wprawdzie tr
PAWLUCZUK ŻYWIOŁ I FORMA (43) 4 tradycyjnej. Forma jest wyrazem czegoś, co jest od niej istotniejsze
page0177 K. LXV. O dziele stwarzania istot materjalnych 169 dnio w rzeczy utworzonej czegoś, co
IMG962 Prawa i obowiązki personelu dyplomatycznego Przywilejem zwie się prawo robienia iub domagania
f 3 Alaleśy dawać to, co jakoś kosztuje, wymaga poświęcenia, pozbawia czegoś, co się lubi
rezygnować z czegoś, co się sprawdza jako norma zarówno ogólnej kultury, jak i norma naukowa [Gellne
[12I AktualnościOfiarować cząstkę siebie .oNOH — „Człowiek jest wielki nie przez to co ma, ale przez
Wolnosc Wolność nie jest u Igą, lecz trudem wielkości. Człowiek jest wielki nie przez to,co posiada,
P1080931 Szansą jest dotknięcie nicości jako nicości.BR.m:...................... poznania czegoś, co
scan CO TO WSZYSTKO ZNACZY? jeśli zakazuje czegoś, co złe nie jest —jak ustawa zabraniająca krytyki
Czfcnoie^jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, Ujm jest, Cecz przez to, czym dzieli się z i
P1010225 I .94    Paweł Dybei. .ilmirtłalnym. Odnoszą się przecież do czegoś, co

więcej podobnych podstron