0000011 (11)

0000011 (11)



248 V. Strukturalizm lingwistyczny

jak nie ma społeczeństwa bez mowy, nie ma również takiego, które w ten czy inny sposób nie warzyłoby przynajmniej niektórych pokarmów.

Wyjdźmy od hipotezy, że działalność kulinarna zakłada system mieszczący się - z uwagi na różne odmiany kuchni odpowiadające poszczególnym kulturom, co będzie przedmiotem rozważań — w trójkątnym polu semantycznym, którego wierzchołki odpowiadają trzem kategoriom: „surowego”, „warzonego” i „zepsutego”. Jest rzeczą jasną, że w odniesieniu do kuchni „surowe” tworzy biegun nienacechowany, podczas gdy dwie pozostałe kategorie są nacechowane wyraźnie, tyle że względem siebie opozycyjnie: jakoż „warzone” jest przekształceniem kulturalnym „surowego”, podczas gdy „zepsute” jest jego przekształceniem naturalnym. Pod tym podstawowym trójkątem kryje się więc podwójna opozycja: między tym, co przetworzone, a tym, co nie przetworzone z jednej strony, z drugiej zaś strony między kulturą a naturą.

Pojęcia te niewątpliwie stanowią formy puste: nic nam nie mówią o kuchni tego lub owego społeczeństwa, tylko obserwacja może nas bowiem pouczyć o tym, jak pojmuje ono „surowe”, „warzone”, „zepsute”, i wolno przypuszczać, że nie dla wszystkich społeczeństw owe kategorie oznaczają to samo. Kuchnia włoska dopiero niedawno nauczyła nas spożywać jarzyny bardziej „na surowo”, niż to było przyjęte w tradycyjnej kuchni francuskiej, poszerzając tym samym kategorię surowego. Dzięki kilku przypadkom towarzyszącym lądowaniu aliantów w 1944 r. wiadomo również, że żołnierze amerykańscy pojmowali kategorię „zepsutego” o wiele szerzej niż my, skoro woń wydzielaną przez normandzkie serownie odczuwali jako trupią i posuwali się czasem do ich wyburzania.

Podstawowy trójkąt kulinarny wyznacza zatem pewne pole semantyczne, ale wyznacza je od zewnątrz. Tak samo jest zresztą z trójkątami językowymi, nie ma bowiem fonemów a, i, u (lub k, p, t) jako takich i te pozycje czysto idealne muszą być w każdym języku zajęte przez konkretne fonemy, których cechy wyróżniające są najbliższe cechom na początku przedstawionym z konieczności w sposób symboliczny, przez co powstaje jakby trójkąt konkretny, wpisany do trójkąta abstrakcyjnego. Nie ma takiej kuchni, w której coś byłoby po prostu warzone, musi to być warzone w określony, taki czy inny sposób. Tym bardziej nie ma „surowego” w stanie czystym, a tylko pewne rodzaje pożywienia mogą być spożywane w ten sposób, i to pod warunkiem, że zostały przebrane, obmyte, obrane lub pocięte, a nawet przyprawione. Tak samo „zepsute” dopuszczone jest tylko pod warunkiem, że uległo zepsuciu w specjalnych okolicznościach, naturalnych lub sztucznych.

Rozpatrzmy teraz w tych kuchniach, których kategorie są nam względnie znane, różne odmiany warzenia. Na pewno istnieją wśród nich dwie odmiany główne, jak o tym świadczą w licznych społecznościach mity i obrzędy wydobywające na plan pierwszy zachodzący między nimi kontrast. Są to pieczenie i gotowanie. Na czym polega tu różnica? Otóż pokarm pieczony jest wystawiony bezpośrednio na działanie ognia i tworzy z nim połączenie nie zapośredniczone, natomiast pokarm gotowany jest podwójnie zapośredniczony: przez wodę, w której został zanurzony, oraz przez naczynie, w którym jest wraz z nią umieszczony.

Można przeto z dwojakiego względu powiedzieć, że „pieczone” występuje po stronie natury, „gotowane” zaś po stronie kultury. Po pierwsze, realnie - ponieważ „gotowane” wymaga użycia naczynia, będącego przedmiotem wytworzonym przez kulturę, i po wtóre symbolicznie - w tej mierze, w jakiej kultura pośredniczy w stosunkach między człowiekiem a światem i warzenie w formie gotowania wymaga zapośredniczenia (przez wodę) stosunku między pokarmem a ogniem, nieobecnego w przypadku pieczenia.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
0000015 (10) 252 V. Strukturalizm lingwistyczny a znowu tak samo jak gotowanie, jest formą warzenia
12710 WP 1311066 lykalnc zmiany struktury organizacyjnej, jak to ma miejsce w przypadka zastępowani
Zadanie 11 Urządzenie o strukturze niezawodnościowej jak na tysunku składa się z jednakowych element
Sprzyjało to zmianom strukturalnym w rolnictwie, ale nie poprawiało równie szybko
32 Piotr Szalek staw przedstawienie, jest aktem. Nie jest natomiast do końca jasne, czy ma ona, podo
IMG?50 (2) Unri że coś tam jest 11 i teraz SI jg nic nie ma, bo to pra^, 1U2na prądzie. /e to samo..
K ?jna DIALEKTY POLSKIE78919 11 [1] [u] względnie [ł] [r], które tak jak [j] nie były powiązane żad
17 (98) 84 Praca, r-onsumpcjonizm i nowi ubodzy Nie ma ograniczeń dla konsumpcyjnych marzeń, czy też

więcej podobnych podstron