P1030077 (4)

P1030077 (4)




1 eremy Rifkin

amerykańskiego ochotnika. Na łamach „Reader s Digest prezydent pisał w 1985 r.: „Ten duch wolontariatu przenika całą historię naszego narodu. Amerykanie zawsze śpieszyli z pomocną dłonią" Dalej prezydent przeszedł do krytyki powojennych wielkich programów rządowych, które jego zdaniem przywłaszczały coraz większą część działań ochotniczych: „Po drugiej wojnie światowej poziom wody w potężnej rzece wolontariatu obniżył się. W miarę rozrostu rządu zrzekaliśmy się zadań, które do tej pory wykonywaliśmy sami z sąsiadami. Po co mam się angażować — pytali ludzie — niech załatwi to rząd"1.

Prezydent ubolewał nad tym, że zmieniło się nastawienie społeczeństwa, wskutek czego rząd przejął wiele zadań, które kiedyś uważano za swoje własne i wykonywano je na ochotnika, z dobroci serca i życzliwości wobec bliźnich. Dodał jeszcze: „Myślę, że wielu z was chce znowu to robić"2.

Odwołanie się prezydenta Reagana do najprostszych wartości i staromodnych dobrych uczynków dotknęło czułej struny społeczeństwa. Wprawdzie wpływowe koła demokratów zaraz wyśmiały prezydenta oskarżając go o naiwność, a nawet o obłudę, jednak wielu Amerykanów, którzy pracowali społecznie i drogie im były zasady dobrowolnych stowarzyszeń, przyjęło apel Reagana, jako wyzwanie do odnowy amerykańskiego ducha i całym sercem poparło Biały Dom. W 1983 r. wolontariat był motywem przewodnim parady „Rosę Bowl" i został rozpropagowany w ogólnokrajowej kampanii reklamowej zorganizowanej przez Ad Council. Poczta wydała pamiątkowy znaczek3.

Również prezydent Bush nawiązał do tego tematu w swojej mowie inauguracyjnej. Przemówienie, które zyskało sławę pod nazwą „Points of light" przypominało krajowi, że sektor społeczny był duchową ostoją amerykańskiej demokracji:

To człowiek sprawia, że Ameryka staje się lepszym miejscem do życia.

To uczeń zostaje po lekcjach, aby pomóc koledze z klasy. To działacz osiedlowy stara się o fundusze na budowę świetlicy dla biednych dzieci To biznesmen interesuje się lokalną szkołą średnią i opłaca czesne za

Koniec pracy

Studia najlepszym maturzystom. To wolontariusz przynosi do domu posiłki starym ludziom, jest tysiąc takich Świetlnych punktów dla każdego, kto zabierze się do pracy i stworzy jakieś dzieło. To jest wielko# Ameryki. Moją ambicją jako prezydenta jest, by tysiąc tych punktów Świeciło jaśniej niż kiedykolwiek dotąd9.

Bush ogłosił następnie swoją inicjatywę „świetlnych punktów" | program finansowany przez rząd federalny i fundusze prywatne na łączną kwotę 50 milionów dolarów. Biały Dom określił misję tego programu jako wyszukiwanie innowacyjnych i inspirujących przykładów pracy społecznej oraz spopularyzowanie ich, by inni mogli je naśladować. Żadne fundusze nie miały wspierać wysiłków wolontariuszy. Cała prasa i wiele postępowych grup popierających wolontariat napadło z furią na inicjatywę prezydenta. John Buchanan Jr., prezes liberalnego ugrupowania „People for the American Way" zbeształ Biały Dom mówiąc: „To przypomina wiec partyjny, tyle że w skali całego kraju"6.

Z różnych stron krytykowano koncepcję Reagana-Busha odnowy wolontariatu. Amerykańska lewica oskarżała rządy republikanów, że cynicznie chcą wykorzystać społeczników i zrzec się odpowiedzialności za pomoc biednym i robotnikom. Wielu krytyków liberalnych wskazywało, że potężne fundacje mają władzę i wpływ na organizacje społeczne, ponieważ kontrolują fundusze płynące do sektora niezależnego. Mając klucz do kasy sprawiają, że organizacje zrzeszające zwykłych obywateli są potulne, nie angażują się w bezpośrednie konfrontacje polityczne i nie reprezentują interesów swoich członków, choć to są właśnie tradycyjne zadania sektora społecznego. Inni uważali, że wysiłki wolontariuszy już ze swej natury rozbijają jakikolwiek skuteczny ruch polityczny na rzecz zmian fundamentalnych. Pojęcie służby miałoby przeszkadzać ludziom w zrozumieniu instytucjonalnych korzeni ucisku klasowego i zmuszać ich do grzęźnięcia w skazanych na niepowodzenie próbach reform za pomocą plastra.

W latach 80. opinia publiczna kojarzyła wolontariat z polityką partii republikańskiej, więc tak jak wiele innych ważnych problemów w życiu Ameryki, został on zredukowany do kwestii partyjnej. Demokraci, większość liberalnych myślicieli oraz grupy wyborców

2 Million Points of Light, „Across the Board" 3/1989 s. 12. | The Eluswe 1000 Points, „Newsweek" 1.12.1989 s. 49.

315

1

i Now It's Out Tum, „Reader's Digest" 5/1985 s. 109.

2

| Cyt. wg A Vision of Voluntarism, „Time" 19.10.1981 s. 47,

3

Susan Ellis, Katherine Noyes, By the People: A History of Americans as Volunłeers, San Francisco: Jossey-Bass Publishers, 1990 | 290-291-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
26276 P1030094 (2) /eremy Rifkin państwa, powstały* stowarzyszenia i związki chłopskie działające na
37871 P1030099 (2) }eremy Rifkin można zredukować do funkcji maszyny, ani zastąpić maszyną. Jest to
76543 P1030015 (2) Jeremy Rifkin ułatwiają agentom odpowiadanie na pytania, redagowanie wniosków, ro
P1030072 (3) f eremy Rtfc„ organizację nie nastawioną na zysk jako taką, w której żadna czę^ dochodó
P1030028 Jeremy Rifkin robotników. Stracił on pracę w TWA, gdzie zarabiał 15,65 dolara na godzinę. T
Foto(208) Sphacnkhfca mon-wrat - mączniak amerykański agrestu ( na porzeczce czarnej i

więcej podobnych podstron