38288 P1020796 (2)

38288 P1020796 (2)



Głupoto bycia sobą. Nieunikniona komedia bycia wora. le kimkolwiek. Każdy nowy eksces osłabiał mnie corabardziej - lecz cóż ma począć mężczyzna nienasycony?

Wyraz jej twarzy? Tkwiłem u jej stóp. Tkwiłem na pod. todze. Wciskałem twarz w jej ciało niczym ssące niemów-lę, więc jej twarzy nie widziałem. Ale, jak już mówiłem, nie wierzę, aby była onieśmielona. Nie dotknęła Consueli nowa, obezwładniająca emocja, z którą musiałaby się zmagać. Odkąd jako kochankowie ukończyliśmy grę wstępną, wydawała się zdolna do łatwego przyswajania wszelkich zachcianek, jakie prowokowała we mnie jej nagość. Dla niej niepojęte było, że żonaty mężczyzna, taki Geoige 0’Heam, całuje się publicznie o ósmej rano z kompletnie ubraną młodą kobietą - to stanowiło dla Consueli obraz chaosu, Ale mój wybryk? Drobny nowy kaprys, nic poza tym. Coś, co jej się zdarzyło, los fizyczny, który znosiła z taką lekkością. Pewnie, że atencja ze strony klęczącego u jej stóp autorytetu kulturalnego dawała jej poczucie własnej ważności. Consuela była przez całe życie pociągająca dla chłop- | ców, kochana przez rodzinę, uwielbiana przez ojca - dla-1 tego opanowanie, spokój, swoista posągowa obojętność stanowiły instynktownie przybieraną formę jej teatralności. I Jakimś cudem oszczędzona jej została nieporadność, której doświadcza niemal każdy z nas.

To była noc czwartkowa. W piątek wieczorem Carolyn przyjechała do mnie z lotniska, a gdy siedziałem przy sobotnim śniadaniu, wmaszerowała do kuchni spod prysznica, ubrana w mój frotowy szlafrok, dzierżąc w dłoni zakrwawiony tampon, zawinięty w papier toaletowy. Najpierw mi go pokazała, a potem rzuciła nim we mnie.

- Pieprzysz inne kobiety - oświadczyła. - Przyznaj się i zaraz stąd pójdę. Nie podoba mi się to. Miałam dwóch mężów, którzy sypiali z innymi babami. Nie znosiłam tego

wtedy I nie znoszę teraz. A zwłaszcza w twoim wykonaniu. Łączy nas to, co nas łączy, a ty ml wykręcasz taki numer. Dostajesz wszystko, czego chcesz i jak chcesz - seks bez balastu wspólnego domu i romansu - a potem wykręcasz mi taki numer. Takich jak ja nie znajdziesz wiele, Da-Wdzie. Mnie urządza dokładnie to samo, co ciebie. Rozumiem, co jest na rzeczy. Harmonijny hedonizm. Jestem jedna na milion, ty idioto, więc jak mogłeś coś takiego zrobić?

Przemawiała bez złości, nie jak żona zbrojna w pancerz roszczeri historycznych, tylko jak rasowa kurtyzana - z pozycji niekwestionowanej wyższości erotycznej. Miała do tego prawo: większość ludzi wnosi do łóżka to, co w ich biografii najgorsze - Carolyn wnosiła tylko to, co najlepsze. Nie, nie była zła; była upokorzona i przybita. Jeszcze jeden niegodny, nienasycony samiec uznał jej bujną seksualność za niewystarczającą.

- Nie zamierzam się z tobą kłócić - powiedziała. - Chcę tylko poznać prawdę, a potem już więcej mnie nie zobaczysz.

Siląc się na opanowanie i okazując minimalne zaciekawienie, spytałem:

-    Gdzie to znalazłaś?

Tampon leżał teraz na kuchennym stole, między masei-niczką a imbrykiem.

-    W łazience. W koszu na śmieci.

-    Prawdę mówiąc, nie mam pojęcia, czyje to jest i skąd się tam wzięło.

-    A może położysz to na bułce i zjesz? - zaproponowała.

Stać mnie było wyłącznie na odpowiedź:

-    Bardzo chętnie, żeby sprawić ci przyjemność. Nie wiem jednak, czyje to jest. A uważam, że przed zjedzeniem powinienem wiedzieć.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
66068 skanowanie0039 Decyzje Septymiusza i Karakalli pociągnęły za sobą nieuniknione następstwa w ek
Tc prawa to: -    prawo do istnienia -    do bycia sobą -
Asertywność (2) Asertywnosc to odwaga bycia sobą    ___
IMGP2328 4 ku XV czasach pustpohtyki element celebryckości wydaje się w ryt/ komcc/ns dla bycia poli
Scan10271 ZDOLNOŚĆ Zdolność PRAWNA Zdolność prawna to zdolność do bycia podmiotem praw i obowią
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych9 do bycia uniwersalnym, a przynajmniej stwarzając t

więcej podobnych podstron