Zagadka - fizyka
losek_13 - 18 Kwi 2009 11:08
Witam!
Dostałem bardzo ciekawą zagadkę z Fizyki, a mianowicie:
Mamy magnes, obydwa kolory są zdarte więc nie znamy kierunków północ-południe. Znajdujemy się w pustym pomieszczeniu bądź na wyspie i nie mamy żadnego przedmiotu do dyspozycji. Więc pytanie brzmi jak wyznaczyc owe kierunku północ-południe?
Z góry dziękuje.
Pozdrawiam,
losek_13
electronictubes - 18 Kwi 2009 11:11
Witam!
Dostałem bardzo ciekawą zagadkę z Fizyki, a mianowicie:
Mamy magnes, obydwa kolory są zdarte więc nie znamy kierunków północ-południe. Znajdujemy się w pustym pomieszczeniu bądź na wyspie i nie mamy żadnego przedmiotu do dyspozycji. Więc pytanie brzmi jak wyznaczyc owe kierunku północ-południe?
Z góry dziękuje.
Pozdrawiam,
losek_13
Powiesić na cienkiej nitce u sufitu. Dalej wiadomo.
losek_13 - 18 Kwi 2009 11:15
Czy mógłbyś wytłumaczyć dokładnie co i jak? Bo niestety ale jestem lewy z fizyki.
Pokrentz - 18 Kwi 2009 11:25
Bierzesz nitke, wiazesz magnes w polowie, tak, zeby swobodnie wisial w poycji poziomej i pozwalasz mu sie na tej nitce obracac. Jak juz skonczy sie obracac i drgac, jego os pokaze kierunek linii sil pola magnetycznego Ziemi.
Ciekawsze jest, jak na tej wyspie okreslic, gdzie jest polnoc a gdzie poludnie, skoro magnes jest zdarty i nie wiadomo, ktory jego koniec to N a ktory - S.
losek_13 - 18 Kwi 2009 11:29
Dobra ale magnes ustawi się na tej nitce w kierunku osi Ziemi. Ale jak zgadnąć który kierunek to północ a który południe?
btw.
W tym domu też jest zdarty kolor. Tu najbardziej chodzi o to jak wyznaczyć te kierunki.
Mariusz Ch. - 18 Kwi 2009 11:33
Jeśli nie mamy żadnego przedmiotu, to także i nitki. Chyba, że zaczniemy pruć ubranie Możemy skorzystać z liścia i wody Na samotnie rosnącym drzewie lub głazie szukamy mchu. Z północy słońce nie świeci. Tylko po co byłby nam potrzebny magnes?
losek_13 - 18 Kwi 2009 11:38
Chodzi o to, że mamy wyznaczyć te kierunki na magnesie tzn. północ-południe i tu brzmi pytanie jak to zrobić nie mając żadnych rzeczy dostępnych?
Gdy nim zakręcimy to praktycznie zawsze stanie inaczej więc to odpada.
Próbowałem paru sposobów i za każdym razem nic nie wychodziło dobrze.
Więc szukam pomocy tu na forum, może ktoś zna rozwiązanie tej trudnej jak dla mnie zagadki.
kasjo - 18 Kwi 2009 11:40
Dobra ale magnes ustawi się na tej nitce w kierunku osi Ziemi. Ale jak zgadnąć który kierunek to północ a który południe?
Czekać na wschód/zachód słońca
weron12 - 18 Kwi 2009 12:01
Jeśli nie mamy żadnego przedmiotu, to także i nitki. Chyba, że zaczniemy pruć ubranie Możemy skorzystać z liścia i wody Na samotnie rosnącym drzewie lub głazie szukamy mchu. Z północy słońce nie świeci. Tylko po co byłby nam potrzebny magnes?
A jak wyspa jest na półkuli południowej?
74C00 - 18 Kwi 2009 12:10
Można poczekać na równonoc... Ale kalendarza też chyba nie mamy, na upartego możnaby się skapować po gwiazdach.
Xylometazolin! - 18 Kwi 2009 12:13
http://ifd.fuw.edu.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=373&Itemid=383
losek_13 - 18 Kwi 2009 12:16
Nitki też nie mamy ponieważ jesteśmy nadzy na tej wyspie. Nic do dyspozycji tylko magnes więc co zrobić, żeby wyznaczyć te kierunki północ - południe? Takie dziwne zadanie zadał nam facet od fizyki mówił, że myślał nad rozwiązanie z 3 miesiące ale nie chce powiedzieć co i jak. Więc szukam pomocy tu na forum, gdyż zadanie jak dla mnie naprawdę trudne. Nie wiem od czego zacząć.
Dodano po 1 [minuty]:
http://ifd.fuw.edu.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=373&Itemid=383
Czy mógłbyś w skrócie to opisać?
mat_ed - 18 Kwi 2009 13:04
...Czy mógłbyś w skrócie to opisać?
Tak ciężko Ci to przeczytać ?!
Nie przesadzaj.
W tym dziale także obowiązuje regulamin - p. 16.
Mariusz Ch. - 18 Kwi 2009 13:06
............... myślał nad rozwiązanie z 3 miesiące ale nie chce powiedzieć co i jak. ...........
Bo jest to niemożliwe bez układu odniesienia. Możecie poprosić pana od fizyki, aby określił prędkość rakiety, którą właśnie leci i nie ma do dyspozycji żadnych przyrządów.
electronictubes - 18 Kwi 2009 13:38
Jeżeli nie mamy nic a na wyspie jest piach to należy go kilkakrotnie spuścić ostrożnie z pewnej wysokości na piasek i sprawdzić czy za każdym razem ustawia się na piasku w tym samym kierunku. W powietrzu powinien się najłatwiej przekręcić. Reszta to już Geografia a nie Fizyka.
skynet_2 - 18 Kwi 2009 14:16
Jeżeli nie mamy nic a na wyspie jest piach to należy go kilkakrotnie spuścić ostrożnie z pewnej wysokości na piasek i sprawdzić czy za każdym razem ustawia się na piasku w tym samym kierunku. W powietrzu powinien się najłatwiej przekręcić. Reszta to już Geografia a nie Fizyka.
LOL
z 10m spadałby przez 1sek, czy uważasz że w 1 sek przekręci się na tyle dużo że zobaczysz różnicę, uwzględniając jego bezwładność i siłę pola ziemi która będzie go przekręcać z siłą gramów/m?
Taenia_Saginata - 18 Kwi 2009 14:35
Nitki też nie mamy ponieważ jesteśmy nadzy na tej wyspie.
Z włosów nitke zrobić.
z 10m spadałby przez 1sek
Raczej około 1,4 albo 1,5s
SeLuMar - 19 Kwi 2009 00:29
Jeżeli nie mamy nic a na wyspie jest piach to należy go kilkakrotnie spuścić ostrożnie z pewnej wysokości na piasek i sprawdzić czy za każdym razem ustawia się na piasku w tym samym kierunku. W powietrzu powinien się najłatwiej przekręcić. Reszta to już Geografia a nie Fizyka.
Wszystkie magnesy bardzo lubią jak sie je upuszcza z pewnej wysokości...
Poza tym za bardzo dosłownie bierzecie słowa nauczyciela. "Nic" to znaczy żadnych przyrządów, które pozwalają na natychmiastowe otrzymanie wyniku(np. kompas). Sposób z nitką jest najlepszym rozwiązaniem.
ks_fenix - 19 Kwi 2009 12:16
A może pokombinować coś z siłą Corolisa?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Coriolisa
Wtedy np sprawdzilibyśmy jak woda z otaczającego nas morza czy tam oceanu kręci się w np. zbiorniku zrobionym z suchego 'mokrego piachu' (wiecie o co chodzi tak żeby uformować naczynie które się nie rozpadnie) wraz z dolnym odpływem.
Co wy na to?
wąsaty - 19 Kwi 2009 12:31
Pfff... Ta "siła Coriolisa" owszem, działa, ale w przypadku tornad i huraganów, a nie muszli klozetowych...
Coriolis odpada
ks_fenix - 19 Kwi 2009 13:16
Zauważ że woda w klozecie na półkuli północnej kręci się odwrotnie niż na półkuli południowej. Ostatnio nawet było to pokazane w jednym z programów Wojciecha Cejrowskiego, który był na równiku. Pokazywał on, że nawet bardzo mała zmiana położenia ~kilka metrów powoduje znaczne skutki siły Coriolisa
wąsaty - 19 Kwi 2009 13:31
Efekt ten nie jest zazwyczaj odczuwalny, objawia się jedynie przy długotrwałych procesach lub w przypadku ciał poruszających się swobodnie na dużym obszarze (wiatry, prądy morskie).
Nie sądzę, żeby muszla klozetowa była dużym obszarem...
I jakim cudem woda w moim kibelku kręci się raz w lewo, a raz w prawo?
Aha, nie mieszkam na równiku
Taenia_Saginata - 19 Kwi 2009 13:41
że nawet bardzo mała zmiana położenia ~kilka metrów powoduje znaczne skutki siły Coriolisa
Skutki działania siły Coriolisa powoduje siła Coriolisa, a nie zmiana położenia.
ks_fenix - 19 Kwi 2009 13:55
No dobra może trochę pogmatwałem. Ale nie zmienia to faktu, że woda w klozecie się poruszała w zależności od półkuli. Może ktoś jeszcze oglądał ten reportaż był on transmitowany w ubiegłą niedzielę.
Zauważ że woda w np wannie kręci się w jednym kierunku zawsze pod warunkiem że nie działa inna siła lub działające siły się równoważą
luke666 - 19 Kwi 2009 14:22
Zauważ że woda w np wannie kręci się w jednym kierunku zawsze pod warunkiem że nie działa inna siła lub działające siły się równoważą
Mi kręci się raz w jedną, raz w drugą. Czy mieszkam na jakiejś anomalii?
Taenia_Saginata - 19 Kwi 2009 14:25
Ale prawie nigdy nie jest tak, że te inne siły się równoważą. To, że Cejrowski coś pokazał niewiele znaczy. Bardziej godne zaufania osoby pokazały, że jest inaczej. Można czasem zauważyć ze woda w jakiejś wannie najczęściej kręci się w jednym kierunku, ale w różnych wannach na tej samej półkuli będą to różne kierunki.
wąsaty - 19 Kwi 2009 14:40
A ja uważam, że to wszystko wina producentów, którzy projektują wanny, klozety i inne umywalki tak, żeby woda w nich kręciła się w którąś stronę
ks_fenix - 19 Kwi 2009 15:07
Być może tak jest, nie zaprzeczam. Ale wróćmy do sedna problemu.
Skoro nasz magnes nie ma żadnych oznakować gdzie ma biegun północny, a gdzie południowy to na nic się zda sznurek. Poznamy jedynie kierunek linii pola a nie jego zwrot. Bez układu odniesienia ciężka sprawa.
Chyba, żeby przez kilka dni obserwować słońce i określić kiedy mniej więcej jest najcieplej wtedy będziemy wiedzieć że słońce jest na południu.
Chris_W - 19 Kwi 2009 15:48
Co za problem poświęcić dzień na opalaniu się i sprawdzić na wbitym kijku kiedy cień jest nakrótszy? Mamy południe geograficzne - teraz skonfrontować to z ustawieniem magnesu i mamy wyznaczone N/S na magnesie. Zresztą na pierwszy rzut oka chyba wiadomo że południe leży w stronę słońca i jeśli końcówka magnesu jest w stronę słońca to to mamy 'S'. Na południowej półkuli nalezy odwrócić logikę rozumowania na przeciwną.
edit:
Między zwrotnikami w pewnych porach zdarza się odwrotne położenie słońca niż to wynika z powyższego rozumowania. Należy o tym pamiętać i uwzględnić datę pomiaru - dokładniej porę roku (kalendarzową).