Menu
|
Dodatkowe słupy na poddaszuIwka N. - 24-05-2005 13:26 Hej! Właśnie się dowiedziałam, że architekt który robił adaptację projektu dorysował dodatkowe 4 słupy na poddaszu do podtrzymania więźby. I co teraz ? Czy kierownik budowy może zadecydować o tym , że są one zbędne? Niech ktoś mądry się wypowie bo mam teraz mętlik w głowie ponieważ nic architekt o potrzebie dodatkowych słupów nie wspominał a w typowym projekcie nie zmienialiśmy nic z dachem. Pytanie za 100 punktów kto w takim razie jest odpowiedzialny za konstrukcję dachu? Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na odpowiedzi pattaya - 24-05-2005 13:32 Najpierw zapytaj architekta robiącego adaptację o te słupy.Po co i na co? aka - 24-05-2005 13:41 Wlasnie bo moze one potrzebne sa. Ja specjalnie biegalam do architekta zeby nam takie słupy dorysował :) Slack - 24-05-2005 13:45 Hej! Właśnie się dowiedziałam, że architekt który robił adaptację projektu dorysował dodatkowe 4 słupy na poddaszu do podtrzymania więźby. I co teraz ? Czy kierownik budowy może zadecydować o tym , że są one zbędne? Niech ktoś mądry się wypowie bo mam teraz mętlik w głowie ponieważ nic architekt o potrzebie dodatkowych słupów nie wspominał a w typowym projekcie nie zmienialiśmy nic z dachem. Pytanie za 100 punktów kto w takim razie jest odpowiedzialny za konstrukcję dachu? Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na odpowiedzi Widocznie zwierzyliście się architektowi, że zamiast np. blachy na dachu, chcecie położyć dachówki :wink: Iwka N. - 24-05-2005 13:59 Od samego początku w projekcie była przewidziana dachówka ceramiczna więc chyba najcięższa? My nic nie chcieliśmy zmieniać w kwestii dachu tylko teraz się zgadza dlaczego UM czepiał się uprawnień konstrukcyjnych architekta. Tak to jest jak adaptację robi się poprzez znajomych. kasiaR - 24-05-2005 14:29 Do IWKA: Mam podobną sytuacje. Ja poprostu niedopatrzyłam sie moich słupów na poddaszu. Dopiero murarz powiedział :" rozmieszczenie tych Pani słupków na poddaszu to nie bardzo ..." Porozmawiaj z kierownikiem budowy. My tak zrobilismu. Zwołalismy spotkanie z murarzem, dekarzem i kierownikiem budowy i wspólnie utalilismy (oni obliczali coś, naciski itp :o ), które słupy można usunąć, które bedą przsuniete a które z nich musza zostać. I juz mam po sprawie. Polecam rozmowe z dobrym kierownikiem budowy i panem od dachów. Pozdrawiam i powodzenia :lol: pattaya - 24-05-2005 14:30 Jeśli nie da się ich usunąć,postaw je w ściance działowej.Mniemam,iż podpierają krawęźnice,czyli można je poprzesuwać. kze - 24-05-2005 14:38 Słyszałem, że pewne słupy mozna usunąć jesli w więźbie dachowej uzyje się jakichś metalowych wzmocnień... Slack - 24-05-2005 15:14 Jeżeli, tak jak napisałaś masz TYPOWY projekt domu, który był już napewno 10 razy poprawiany i zmieniany przez autora, to nie pozostaje nic innego jak zapytać artystę (architekta), co też miał na myśli nanosząc zmiany, narażając Cię na dodatkowe koszty i problemy.Albo po prostu (jak już tu ktoś napisał), olać gościa i zrobić jak poradzi kierownik budowy (jeżeli się na tym zna, co wcale nie jest oczywiste), lub jeszcze lepiej dobry cieśla. pasco - 24-05-2005 15:23 Tak dla uzupełnienia: proponuję lekturę http://www.e-dach.pl/1267_1439.htm Jest tam napisane co nieco o więźbie. arek_s - 24-05-2005 15:25 nie rozmawiaj z zadnym cieslą tylko porozmawiaj z tym architektem lub kimś kto się na tym zna (inspektor / kierownik budowy itp.) Skoro słupy sa wrysowane tzn. ze w 99% sa potrzebne. Nikt na forum nie doradzi Ci czy słupy powinny byc czy nie bo zalezy to od projektu domu a jeśli ktoś podpowiada ze mozna te czy owe słupy zlikwidować bez przeanalizowania obciążeń to poszukaj łopaty na budowie i walnij go w ł...b Zamiarzasz połozyć dachowę ceramiczną a to oznacza włożenie kilku lub kilkunastu ton na dch - to wcale nie tak mało zwłaszcza że konstrukcja dachu musi wytrzymać nie tylko ciężar samej dachówki. robert skitek - 24-05-2005 15:41 za konstrukcje (jak zreszta za wszystko) odpowiada adaptujący projekt i to do niego trzeba się udac. czasem jest tak, że na pieknych kolorowych rzutach w katalogach po prostu słupy sa niewrysowane (zeby latwiej bylo opchnac typowy projekt). za to pojawiają sie juz w projekcie budowlanym... Slack - 24-05-2005 15:41 nie rozmawiaj z zadnym cieslą tylko porozmawiaj z tym architektem lub kimś kto się na tym zna (inspektor / kierownik budowy itp.) Skoro słupy sa wrysowane tzn. ze w 99% sa potrzebne. Nikt na forum nie doradzi Ci czy słupy powinny byc czy nie bo zalezy to od projektu domu a jeśli ktoś podpowiada ze mozna te czy owe słupy zlikwidować bez przeanalizowania obciążeń to poszukaj łopaty na budowie i walnij go w ł...b Zamiarzasz połozyć dachowę ceramiczną a to oznacza włożenie kilku lub kilkunastu ton na dch - to wcale nie tak mało zwłaszcza że konstrukcja dachu musi wytrzymać nie tylko ciężar samej dachówki. Gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem, tobyś doczytał, że słupów na typowym projekcie nie było. Z zeznań zainteresowanej wynika, że dodał je adaptujący projekt architekt, bez wprowadzania zmian dotyczących więźby dachowej przez wyżej wymienioną. Istnieje przypuszczenie, że architekt dodał je bez powodu!. A co do fachowości na budowie (dotyczącej dachu), to z mojego doświadczenia wynika,że DOBRY cieśla przewyższa wszystkich kierowników i architektów. kze - 24-05-2005 15:43 za konstrukcje (jak zreszta za wszystko) odpowiada adaptujący projekt i to do niego trzeba się udac. czasem jest tak, że na pieknych kolorowych rzutach w katalogach po prostu słupy sa niewrysowane (zeby latwiej bylo opchnac typowy projekt). za to pojawiają sie juz w projekcie budowlanym... Ooo!! Tak było u mnie! A teraz architekt adaptujacy projekt zastanawia się co z nimi zrobic.. :-? arek_s - 24-05-2005 15:57 Gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem, tobyś doczytał, że słupów na typowym projekcie nie było. Z zeznań zainteresowanej wynika, że dodał je adaptujący projekt architekt, bez wprowadzania zmian dotyczących więźby dachowej przez wyżej wymienioną. Istnieje przypuszczenie, że architekt dodał je bez powodu!. A co do fachowości na budowie (dotyczącej dachu), to z mojego doświadczenia wynika,że DOBRY cieśla przewyższa wszystkich kierowników i architektów. Byc może uznał że ten TYPOWY projekt jest błędny - a może dostosował go do lokalnych warunków, a może zmiany wynikają z innych wprowadzonych zmian - tego nie wiesz ! a radzisz olać gościa. A co do fachowości na budowie (dotyczącej dachu), to z mojego doświadczenia wynika,że DOBRY cieśla przewyższa wszystkich kierowników i architektów. tak, tak - znam tych dobrych cieśli i im podobnych - wiedzą wszystko najlepiej i krytykuja wszystkich na około - a to architekt nie potrzebnie coś tam narysował, a to konstruktor nie zna się na obliczeniach itp. ale natomiast Oni to same och i ach - później przyjdzie dekarz i klnie cieślę ! Fachowców którzy naprawdę potrafią coś MĄDZRE doradzić jest naprawde niewielu choć i tacy się zdarzają. zlu - 24-05-2005 16:16 Gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem, tobyś doczytał, że słupów na typowym projekcie nie było. Z zeznań zainteresowanej wynika, że dodał je adaptujący projekt architekt, bez wprowadzania zmian dotyczących więźby dachowej przez wyżej wymienioną. Istnieje przypuszczenie, że architekt dodał je bez powodu!. Z reguły się nie wtrącam, ale... Gdzie jest budowa? Adaptacja polega m.in. na dostosowaniu do warunków lokalnych. Np. głębokość posadowienia fundamentów do poziomu przemarzania. Więźbe do obciążenia śniegiem i wiatrami... Więc istnieje również przypuszczenie, że powód może jednak istnieje. Wniosek - rozmowa z architektem może coś wyjaśni. zlu Slack - 24-05-2005 16:45 tak, tak - znam tych dobrych cieśli i im podobnych - wiedzą wszystko najlepiej i krytykuja wszystkich na około - a to architekt nie potrzebnie coś tam narysował, a to konstruktor nie zna się na obliczeniach itp. ale natomiast Oni to same och i ach - później przyjdzie dekarz i klnie cieślę ! Fachowców którzy naprawdę potrafią coś MĄDZRE doradzić jest naprawde niewielu choć i tacy się zdarzają. Co do fachowości na budowie, każdy z nas ma jakieś doświadczenia z tym związane i mógłby na ten temat napisać książkę. Ja w każdym razie zawsze miałem większe szczęście do budowlańców niż do architektów :wink: martar - 24-05-2005 17:34 Jak masz kaprys to mozesz usunąć wszystkie słupy a więźbe wzmacniasz konstrukcją stalową ale to w porozumieniu z architektem Geno - 24-05-2005 18:33 Jak masz kaprys to mozesz usunąć wszystkie słupy a więźbe wzmacniasz konstrukcją stalową ale to w porozumieniu z architektem Tia...architekci to się tak na konstrukcjach znają...na stalowych to szczególnie..... martar - 24-05-2005 21:39 Ja mam architekta który projektuje m.in. budynki przemysłowe więc chyba się zna? robert skitek - 24-05-2005 22:07 Geno, są tacy co sie znaja i tacy co nie i zlecają to wtedy konstruktorowi. Jednak jesli jest podpisany na adaptacji projektu, to on odpowiada za konstrukcje. Więc nie maja nic do rzeczy dywagacje na temat czy zna sie lepiej architekt czy ciesla. Jednak za projekt odpowiada architekt i jesli wiezba sie zawali to pierwsze bedzie szukanie czy byla zrobiona zgodnie z projektem. Geno - 24-05-2005 22:19 Ja mam architekta który projektuje m.in. budynki przemysłowe więc chyba się zna? Tak ale jest jednym z tych tworzących całość - w kwestii konstrukcji nie ma z reguły wiele do powiedzenia a o tym mówimy - o konstrukcjach a nie funkcjonaloności, estetyki itp. Robert -> może przesadziłęm z tym generalizowaniem ale ja jeszcze nie spotkałem takiego architekta ,który by wiedział o czym mówię Ci ktorych spotkałem w kwestii projektowania np. hal przemysłowych (nie mówią o tym co wymieniłem wyżej) ograniczali się do wybru materiału ...a za bardzo to nie wiedzieli z czym to włąsciwie takie płyty warstwowe się je itp. stąd trudność komunikacji konstruktor-architekt..... Druga sprawa trochę jestem przewrażliwiony w tej kwestii szczególnie gdy się pod niebiosa wysławia architekta ,który wg uczestniczył w projektowaniu mostu....teraz niecj mi ktoś powie jak duży zakres prac w stosunku do konstruktorów wykonał architekt w takim przyapdku.... rafałek - 25-05-2005 08:14 Zauważcie pewien fakt - Iwka N napisał (a), że projekt gotowy został zaadaptowany przez znajomego do którego uprawnień ktoś tam ma poważne zastrzeżenia. W mojej okolicy też jest pewnien asekurant który każdy dom przy adaptacji zamienia prawie w schron. Nie że wykonuje onliczenia, ale na pałę powiększa przekroje krokwi, słupów i podciągów. Osobiście w opisanym przypadku udał bym się do innego architekta z uprawnieniami konstrukcyjnymi lub znalazł kierownika z takowymi uprawnieniami i zapytał go czemu służą owe dodatkowe słupy i co będzie jak się ich nie da i pozostawi projekt w oryginale. bajzi - 25-05-2005 11:48 geno: już widzę, jakby wyglądało najnowsze mostowe cudo sir normana fostera gdyby wzięli się za nie sami konstruktorzy....... wybacz, ale czasy oświeconego człowieka renesansu dawno minęły. teraz mamy specjalizacje. ale tak jak konstruktor "zna" się na architekturze, tak i architekt "zna" się na konstrukcji. projektowałam hale stalowe z płytami sandwiczowymi, słupy i kratownice ale ich nie liczyłam- nota bene: miałam taki przedmoit na studiach - nie rysowałam również szczegółów połączeń ani liczby nitów przy połączeniach - to już należało do konstruktora. jak się każdy zajmie swoją działką, to będzie dobrze. a co do słupów na poddaszu: kierownik budowy może je usunąć - oczywiście po przeliczeniu więźby, lub na oko jak się nie boi. teraz są przyjmowane takie "zapasy" w obliczeniach, że może nic się nie stanie, a jak się stanie, to zaczniecie się martwić. Iwka N. - 25-05-2005 12:35 Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Temat się wyjaśnił bo okazało się , że architekt dorysował słupy bez powodu bo nie zauważył, że jest to dach wiszący. Możemy więc strop robić po staremu zgodnie z projektem bo słupy są niepotrzebne. Dobrze , że się to wyjaśniło bo jeden z nich wypadał na wejściu do łazienki. Pozdrawiam wszystkich Geno - 25-05-2005 13:35 geno: już widzę, jakby wyglądało najnowsze mostowe cudo sir normana fostera gdyby wzięli się za nie sami konstruktorzy....... wybacz, ale czasy oświeconego człowieka renesansu dawno minęły. teraz mamy specjalizacje. ale tak jak konstruktor "zna" się na architekturze, tak i architekt "zna" się na konstrukcji. projektowałam hale stalowe z płytami sandwiczowymi, słupy i kratownice ale ich nie liczyłam- nota bene: miałam taki przedmoit na studiach - nie rysowałam również szczegółów połączeń ani liczby nitów przy połączeniach - to już należało do konstruktora. jak się każdy zajmie swoją działką, to będzie dobrze. a co do słupów na poddaszu: kierownik budowy może je usunąć - oczywiście po przeliczeniu więźby, lub na oko jak się nie boi. teraz są przyjmowane takie "zapasy" w obliczeniach, że może nic się nie stanie, a jak się stanie, to zaczniecie się martwić. Nie zrozumoałeś - ja nie napisałęm ,że archiktek tam był niepotzrzebny tylko dlaczego przy 10% pracy, wysiłku architektów podkreśla się jedynie ich zasługi ? Jeśli zaś chodzi o mój przypadek spotkania z panem arch. projektującym hale to jeśli on narysował elewację (wybacz ale technik to zrobi również - przy zwykłej hali to wodotrysków nie ma) a potem się mówi ,że tan pan tp projektuje hale a jego praca to może 1% całości włożonej w projekt....sprawiedliwe? rafałek - 25-05-2005 13:54 Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Temat się wyjaśnił bo okazało się , że architekt dorysował słupy bez powodu bo nie zauważył, że jest to dach wiszący. Możemy więc strop robić po staremu zgodnie z projektem bo słupy są niepotrzebne. Dobrze , że się to wyjaśniło bo jeden z nich wypadał na wejściu do łazienki. Pozdrawiam wszystkich No to gratuluję architekta, Mój zgubił przy adaptacji komin i to od kotłowni. Do tego były pomniejsze grzeszki, ale faktycznie nieszkodliwe. |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |