Menu
|
O wsi i rolnikach - mądrze i spokojnieDPS - 07-06-2009 08:14 Wiele razy słychać różne przykre dla mieszkańców wsi wypowiedzi "miejskich" ludzi, wiele razy czyta się i słyszy, że to KRUS zabija polską gospodarkę... :o Proponuję przeczytać wywiad z dr B. Fedyszak-Radziejowską - nieco przydługi, ale ciekawy. Może uda się kilka słów spokojnie zamienić... :roll: http://mieszkac_na_wsi.netbird.pl/a/10663,1 retrofood - 07-06-2009 09:08 dobrze piszą. JoShi - 07-06-2009 09:25 Nie dałam rady diczytać. Rzeczywiście ciut przydługie. Jednak z sensem pisze. DPS - 07-06-2009 13:01 Bardzo podoba mi się fragment, w którym przypomina, że najlepsze tradycje polskie, szlacheckie, są właśnie ziemiańskie, z wsią nierozerwalnie związane. PRL zniszczył ziemiaństwo i bogate chłopstwo, chłopa wykreował na przygłupiego kułaka, teraz nowe "elity" mają poczucie, że lepsze są, bo... mieszkają w mieście, w 40 m2 mieszkanku... :o I te ustalone w języku polskim "wiejskie gusta", "robić wieś", "robić stodołę"... Smutne to i nieprawdziwe przecież. :roll: marekcmarecki - 07-06-2009 14:03 Smutne to i nieprawdziwe przecież. :roll: Ojej! Wcale nie jest az tak tragicznie :lol: Mi się na wsi podoba. Mieszkałem w mieście, później na wsi, znów w mieście, na wsi, teraz w mieście i na wsi :lol: . Na wsi jest suuuupppeeerrrr!!!!! Mam nadzieję, że ściągnę tu na stałe :roll: . Daj Boże! http://forum.muratordom.pl/nie-kupuj...sci,t59792.htm A poza tym: http://forum.muratordom.pl/post94942...hlight=#949427 :wink: DPS - 07-06-2009 14:21 Miałam na myśli, że te stwierdzenia, przypisujące zły gust i złe wychowanie li tylko mieszkańcom terenów wiejskich są smutne, bo i niesprawiedliwe, i nieprawdziwe. :roll: Myślę, że wielu "miastowych" marzy o mieszkaniu na wsi, ale tak naprawdę, to większość buduje się nie na wsi prawdziwej, tylko w małych miejscowościach podmiejskich, gdzie wprawdzie mieszkańców mało, ale krowy zywej to nikt nie uświadczy. Na wieś prawdziwą, jak przyjdą mieszczuchy, to niestety częste są konflikty i brak zrozumienia - miastowi szukają za strażą gminną, bo pies sąsiada szczeka :o , uważają "tutejszych" za prymitywnych przygłupów i mają się za lepszych i bardziej kulturalnych. :lol: A tak naprawdę... No cóż, różnie bywa. :lol: marekcmarecki - 07-06-2009 15:42 Masz rację! Różnie bywa! Ale mieszkańcy wsi to wcale nie prymitywne przygłupy. I biedni ci którzy tak myślą. Ci "wieśniacy" których znam, to ludzie w dużym stopniu całkiem nieźle wykształceni :lol: . Krów w prawdzie na wsiach się już tyle nie spotyka, bo czasy się zmieniają, ale co tam :lol: . Muszę powiedzieć, że ja jakoś nie dostrzegam specjalnie różnicy pomiędzy mieszkańcy miasta - mieszkańcy wsi. Moja żonka tak i owszem, ale niewiasty z natury bardziej wrażliwe bywają :lol: DPS - 07-06-2009 16:59 Jest w cytowanym wyżej wywiadzie bardzo ładne stwierdzenie: po wykształcenie jedzie się do miasta, ale po mądrość - na wieś. Po ponad 20 latach spędzonych wśród mieszkańców wsi wiem, że to prawda. Tutaj nie ma relatywizmu, a życie jest dość bezkompromisowe i proste. Mądrzy i dobrzy ludzie tutaj mieszkają. :D JoShi - 07-06-2009 21:52 Myślę, że wielu "miastowych" marzy o mieszkaniu na wsi, ale tak naprawdę, to większość buduje się nie na wsi prawdziwej, tylko w małych miejscowościach podmiejskich, gdzie wprawdzie mieszkańców mało, ale krowy zywej to nikt nie uświadczy. A ci z nich co się budują na prawdziwej wsi od razu chcą z niej zrobić nie wiadomo co. Chodniczki ławeczki i inne pitu pitu... I nic im się nie podoba. Wszystko chcieliby zmieniać na swoją miejską modłę. DPS - 07-06-2009 21:56 Myślę, że kompletnie po prostu nie rozumieją ducha wsi, a na dodatek są najczęściej przekonani, że oni i tylko oni są światli i jedynie słuszni... :-? Chociaz znam też takich, którzy byli górnikami dołowymi, a teraz u nas na wsi mieszkają... I wiecie co? To jedyna osoba w całej wsi wydzwaniająca na policję, bo sąsiad ognisko u siebie rozpalił (nie mylić z paleniem śmieci)! :lol: piterazim - 08-06-2009 09:58 I te ustalone w języku polskim "wiejskie gusta", "robić wieś", "robić stodołę"... Smutne to i nieprawdziwe przecież. :roll: o wiejskim tuningu zapomniałaś :) DPS - 08-06-2009 11:12 Jakby nie patrzeć, prawdą jest, że ludzie z miasta, szukając czegos dla polepszenia samopoczucia, dostali ludzi ze wsi. :o A teraz z innej beczki, choc w temacie: czy nadal uważacie, że KRUS drenuje nasz budżet? Dopłacamy do niego wielokrotnie mniej niż do ZUS-u. I wystarczy poczytac uważnie ten wywiad, a widać, jak bardzo KRUS jest potrzebny... Pepeg z Gumy - 08-06-2009 11:44 A teraz z innej beczki, choc w temacie: czy nadal uważacie, że KRUS drenuje nasz budżet? Dopłacamy do niego wielokrotnie mniej niż do ZUS-u. I wystarczy poczytac uważnie ten wywiad, a widać, jak bardzo KRUS jest potrzebny... Naturalnie że KRUS drenuje i to tak samo jak wiecznie niewydolny ZUS. Nie widzę różnicy pomiędzy małym a dużym złodziejem. Tłumaczenie złodziejstwa niesprawiedliwością dziejową jest tanim i podłym populizmem. Podobnie wkurwiają dopłaty dla tzw. rolnika z przysłowiowej "Warszawy", który obsiał 1800hektarów orzechem włoskim, gdzie nie zbierze ani jednego orzecha i ani kawałka drewna, nawet na opał o czym doskonale wie już w chwili sadzenia. Z niemal 1/3 tez w artykule się nie zgadzam.Jest napisany cwanie i brzmi jak propaganda dla wrażliwców z miasta, nie pokazując prawdziwych, być może nawet celowo ukrytych, przyczyn sytuacji wsi. Kasiorek - 08-06-2009 12:11 Jakby nie patrzeć, prawdą jest, że ludzie z miasta, szukając czegos dla polepszenia samopoczucia, dostali ludzi ze wsi. :o A teraz z innej beczki, choc w temacie: czy nadal uważacie, że KRUS drenuje nasz budżet? Dopłacamy do niego wielokrotnie mniej niż do ZUS-u. I wystarczy poczytac uważnie ten wywiad, a widać, jak bardzo KRUS jest potrzebny... KRUS potrzebny ? dziekuję bardzo, z perspektywy kilku lat prowadzenia działalności , gdzie odprowadzam do " czarnej dziury" 800 miesięcznie, zastanawiam się nad sprawiedliwościa społeczną :evil: nie lepiej zlikwidować Krus i wtedy grzecznie rolnicy musieliby co miesiąc też płacić, od razu sytuacja by sie poprawiła. Oni też prowadzą działalność retrofood - 08-06-2009 12:15 Naturalnie że KRUS drenuje i to tak samo jak wiecznie niewydolny ZUS. Nie widzę różnicy pomiędzy małym a dużym złodziejem. Tłumaczenie złodziejstwa niesprawiedliwością dziejową jest tanim i podłym populizmem. Sory, moze dokładniej napisz: kto kradnie a kto jest okradany? A dopłaty do paneli słonecznych cię nie wkurwiają? machnij te tezy, bo jestem ciekaw tych przyczyn JoShi - 08-06-2009 12:35 A teraz z innej beczki, choc w temacie: czy nadal uważacie, że KRUS drenuje nasz budżet? Owszem, ale tylko w tym sensie, że korzystają z niego cwaniacy i kombinatorzy, którzy niestety wykorzystali pewne luki prawne a rolnikami tak naprawdę nie są. Dopłacamy do niego wielokrotnie mniej niż do ZUS-u. A tego to nie wiedziałam. AmberWind - 08-06-2009 12:43 A tego to nie wiedziałam. ja tez nie :o Bo z wyliczenia matematycznego to raczej nie wynika ... Ale moze zapodam inne artukuly http://www.egospodarka.pl/23906,Roln...ca,1,39,1.html http://www.egospodarka.pl/32757,Skla...an,1,11,1.html I aby nie bylo ... w temacie niesprawiedliwych sterotypow krazacych o ludziach ze wsi zgadzam sie w 100% z autorka ... Niestety, my Polacy mamy chyba tendencje do "przyszywania" latek kazdemu ... czarny, to wiadomo, Zyd tez moze sie nie podobac, nie mowiac juz, ze rudy wredny a chudy zlosliwy ... No a ze wsi ... jasne, ze chamski i zacietrzewiony o miedze :-? :( retrofood - 08-06-2009 12:55 ten pierwszy to bicie piany, rolnicy się bogacą... przecież w tym wywiadzie, co zapodała DPS pisze wyraźnie, że po prostu straty się skończyły, a więc 14% od czego?? 14% z 10, to jednak trochę mniej niż 5% ze 100. Trzeba redaktorom trochę matematyki się pouczyć. Ten drugi opisuje niby fakty, ale pozornie. Bo przecież jak chciano zmienić ustawę o KRUS-ie, to PSL z łatwością udowodnił, że koszty dla państwa będą znacznie większe niż oszczędności, przez co wszystkim partiom zmiękła rura i myślą teraz co dalej. Więc niech nie pieprzą, że te dopłaty są duże. Bo jak będą mniejsze, to... państwo zapłaci parę razy tyle! Ot, taki paradoks. No i żeby nie było. Jestem za reformą KRUS, jestem za weryfikacją uprawnień, bo znam wielu prowadzących działalność gospodarczą, ktorzy kupili hektar i są ubezpieczeni w KRUS. To oni są problemem, a nie rolnicy i ich rodziny. EZS - 08-06-2009 13:43 Jestem za reformą KRUS, jestem za weryfikacją uprawnień, bo znam wielu prowadzących działalność gospodarczą, ktorzy kupili hektar i są ubezpieczeni w KRUS. To oni są problemem, a nie rolnicy i ich rodziny. A rolnicy nie prowadzą działalności gospodarczej? Może napiszesz, gdzie rozdają swoje plony, to chętnie podjadę. I jeszcze jedno. Rolnictwo to taka sama działalność gospodarcza, jak każda inna. I tak samo w miastach są zakłady-skanseny, jak i wśród rolników gospodarstwa nastawione na przeżycie. Tylko nad tymi "miastowymi" jakoś nikt się nie rozczula. Nie miałeś pracy - nie masz emerytury. Rolnik inaczej. Miał pólko, całe życie karmił siebie a na starość może odpoczywać bo mu się należy. Albo miał duże przedsiębiorstwo i opłatę mniejszą o 800 zł od przedsiębiorcy z miasta. Nie rozumiem, dlaczego jakaś gałąź gospodarki ma być specjalnie traktowana. Nie ma u nas przymusu pracy. Nikt nie musi być rolnikiem, górnikiem czy konduktorem. DPSa -kontrowersje nie są obecnie na linii miasto - wieś, ale na linii osób z przywilejami i bez. Rolnicy, górnicy, policjanci, cały niewydolny wymiar sprawiedliwości, który de facto nie płaci podatków, wojsko, w którym jest niemal więcej generałów, niż żołnierzy i wiele innych. To wszystko jest chore... A PSL udowadnia wieeele, szczególnie to, że normy poprawności politycznej są im obce, a umieją dbać o swój elektorat. JoShi - 08-06-2009 13:48 No a ze wsi ... jasne, ze chamski i zacietrzewiony o miedze :-? :( I wiadomo bez gustu i klasy... Nie to co miastowy... Ale to nie tylko nasza polska specjalność. Wystarczy poczytać o amerykańskich redneck i o tym co o nich myślą inni amerykanie. AmberWind - 08-06-2009 13:49 retrofood, daleka jestem od zagladania do portfela miastowym czy tez tym ze wsi. Co wiecej, przekonana jestem, ze wszyscy powinnismy dazyc do tego, aby spoleczenstwo jako calosci i kazdy z osobna byl coraz zamoznieszy :-) Ja do portfela nie zagladam i raczej nie podoba mi sie rownie propagandowy wydzwiek pierwszego artykulu, co dla Ciebie artykulu ze strony Lewiatana. A takie cytaty, to rzeczywiscie u "miastowych" zyskaja aplauz za trafnosc i wiedze :lol: "Innymi słowy, stajemy się zamożniejsi, dzięki temu, że coraz mniej wydajemy na żywność." Nie mowiac juz o tym ... bo to zakrawa na emocjonalna manipulacje i jak nic negatywnie nastawia ludzi ze wsi do miastowych :evil: "Czyli rolnicy nie mają szans, by uczestniczyć na równych prawach we wzroście dochodów.Mało tego, my stając się zamożni, wymieniamy samochody, domy, kupujemy więcej ubrań, wyjeżdżamy na wycieczki, ale nie zjadamy dwóch kotletów schabowych zamiast jednego, i nigdy nie będziemy tych dwóch kotletów schabowych zjadać." Sorry ... w przeciaganiu za krotkiej kolderki budzetu zadna ze stron nie jest bez winy :roll: Pepeg z Gumy - 08-06-2009 13:55 Sory, moze dokładniej napisz: kto kradnie a kto jest okradany? -...................... A dopłaty do paneli słonecznych cię nie wkurwiają? .......................... machnij te tezy, bo jestem ciekaw tych przyczyn 1. W którą stronę nie spojrzysz , zabiera państwo.Częściową odpowiedź podała już Kasiorek.Każda dopłata do czyjejś nierentowności jest okradaniem reszty, zwłaszcza tej, która nie bierze żadnej "zapomogi". 2. Do paneli słonecznych też mnie wkurwia, tak samo jak obojętność i bezradność wobec spalających śmieci w piecu lub wywożących do lasu. 3. Jak machnę , to się znowu krew poleje. Potrzebne Ci to? a. Balcerowicz, wbrew sugestiom artykułu, uważam miał sporo racji mówiąc o pyrrusowym zwycięstwie,dalszy komentarz pani do jego wypowiedzi jest wyraźną nadinterpretacją . b. Kto ryczał o uwolnienie cen a kto potem wył o ceny minimalne? c. W jakim kraju rolnik jest wstanie utrzymać się z nieoszklonych 6 czy 10 ha ? d. Czemu ziemiaństwo utożsamiane ma być z chłopstwem i co ma wspólnego dzisiejszy, nawet najlepszy gospodarz z ziemianinem? Powiedz rolnikowi o czymś takim jak pracownik rolny. e. Każda praca ma swoją specyfikę, rolnictwo nie jest jedynym wyjątkiem i podlegać musi jak wszystko prawom rynku. Dopłata w obecnej formie jest pomysłem chybionym w warunkach polskich. Jesteśmy jedynym krajem demoludu , który dopuszczał kiedyś taka formę własności. O mentalności Polaka nie wspomnę ale razem to są konsekwencje tego co mamy. Kto płaci KRUS i będzie brał z niego emeryturę? Rolnik ? He,he Tak, powiedz mi jeszcze ilu ich będzie? Ja znam kilkanaście takich osób, każda "orze jak może" i żadna nie jest rolnikiem. f. Zwalnianie dwuzawodowców nie było kiepskim rozwiązaniem, autorka sama sobie przeczy wciskając na dodatek w ten proceder pracowników PGR. g. Hojne wspieranie rolnictwa( słuszne) nie oznacza szczególnych przywilejów. Podatkowych , ubezpieczeniowych zwłaszcza, że już pisałem co można z tym zrobić jak sięma łeb. h. Rewolucja edukacyjna wsi nie zaczęła się jak pani sugeruje w 1990r ale w 2005.To ciekawe i wygodne dosyć stwierdzenie dla pani, która mocno się oburza gdy ktoś próbuję "wydłużyć" czas beneficencji rolnictwa parę zdań wcześniej. i. nigdzie na świecie nie ma doskonałych szkół na wsiach. Utrzymywanie maleńkich szkółek nie może odbywać się kosztem budżetów własnych gminy. W państwach UE jest na to dotacja celowa. j. Łączenie innych zawodów o wyższych kwalifikacjach na wsi z pracą rolnika jest ewenementem nie regułą. Niech mi pani dr pokaże nauczyciela wiejskiego na zachodniej ścianie handlującego ziemniakami czy serem na targu. PS Jak widać ocenę pod artykułem nie tylko ja nie byłem w pełni zachwycony tym wywiadem. Ocena dostateczny. JoShi - 08-06-2009 14:12 "Czyli rolnicy nie mają szans, by uczestniczyć na równych prawach we wzroście dochodów.Mało tego, my stając się zamożni, wymieniamy samochody, domy, kupujemy więcej ubrań, wyjeżdżamy na wycieczki, ale nie zjadamy dwóch kotletów schabowych zamiast jednego, i nigdy nie będziemy tych dwóch kotletów schabowych zjadać." Sorry ... w przeciaganiu za krotkiej kolderki budzetu zadna ze stron nie jest bez winy :roll: Przepraszam ale co ma do tego budżet? To co zacytowałaś to obrazowe wyjaśnienie pewnych zasad wolnego rynku :) retrofood - 08-06-2009 18:31 A rolnicy nie prowadzą działalności gospodarczej? Może napiszesz, gdzie rozdają swoje plony, to chętnie podjadę. I jeszcze jedno. Rolnictwo to taka sama działalność gospodarcza, jak każda inna. Rolnictwo to NIE JEST działalność gospodarcza jak kazda inna. Z prostej przyczyny. Niezaleznie od nakładów i szybkości pracy, owies urośnie tylko jeden raz na rok. I żadne modlitwy ani przynalezność partyjna tego nie zmieni. Przynajmniej w naszej strefie klimatycznej. Działalnością gospodarczą normalną jest dopiero przetwórstwo. retrofood - 08-06-2009 18:34 A takie cytaty, to rzeczywiscie u "miastowych" zyskaja aplauz za trafnosc i wiedze :lol: "Innymi słowy, stajemy się zamożniejsi, dzięki temu, że coraz mniej wydajemy na żywność." Tym niemniej - procentowo - udział wydatków na żywność w dochodach jest o wiele niższy niż 20 lat temu. Pooglądaj zestawienia "Polityki". Hocki_klocki - 08-06-2009 18:52 PiS zyskał większe poparcie na wsi. I to jest jak dla mnie najbardziej obciachowe w rolniczym krajobrazie. retrofood - 08-06-2009 18:54 Sory, moze dokładniej napisz: kto kradnie a kto jest okradany? -...................... A dopłaty do paneli słonecznych cię nie wkurwiają? .......................... machnij te tezy, bo jestem ciekaw tych przyczyn 1. W którą stronę nie spojrzysz , zabiera państwo.Częściową odpowiedź podała już Kasiorek.Każda dopłata do czyjejś nierentowności jest okradaniem reszty, zwłaszcza tej, która nie bierze żadnej "zapomogi". 2. Do paneli słonecznych też mnie wkurwia, tak samo jak obojętność i bezradność wobec spalających śmieci w piecu lub wywożących do lasu. 3. Jak machnę , to się znowu krew poleje. Potrzebne Ci to? 1. Już myslałem inaczej, stąd moje pytanie. Bo nie widziałem i nie słyszałem wczesniej protestów jak dofinansowywano po kolei górników, hutników, stoczniowców & Company z cała resztą. Tyle, że takie pytanie można również zadać o szkoły o obronę, o policję i całą resztę: gdzie powinna być granica tej omnipotencji państwowej i próba łagodzenia skutków dziejowych zawirowań. 2. To dobrze. Tyle, że ja w rozmowach z tymi z "elyty" jakoś nie słyszę ich wkurwienia, tylko narzekania, że "tak mało dają". Ale chłopskie dotacje widzą. 3. a) Sporo, nie znaczy rację absolutną. b) nie chłopy, tylko "producenci" a to maleńka różnica c) w żadnym nie powinien. d) słusznie e) 1. Rolnictwo jest specyficzne, bo zniwa są raz w roku i więcej się nie da. e) 2. Powiedz to w całej Uni. Dlaczego tylko w Polsce nie ma być dopłaty? e) 3. Też znam i to jest własnie problem f) było kiepskie, ale innych rozwiązań nie było. Ale kto tu dostał w rzyć za innych? g) to JEST problem, tylko jak dotąd nie ma madrych jak ten węzeł rozwiązać h) ja uważam, że ani 1990 ani 2005. Tu nie było rewolucji tylko ewolucja. Nie ma pracy więc małolaty uciekają w szkołę i dorabianie ideologii do tego jest zbedne. i) no i szkoły społeczne w znacznie mniejszym stopniu obciążają gminy niż te oficjalne. Po to ta cała akcja. j) myślę podobnie, chociaż mam nadzieję, że pani chodziło o działki przydomowe. Pepeg z Gumy - 08-06-2009 18:55 PiS zyskał większe poparcie na wsi. I to jest jak dla mnie najbardziej obciachowe w rolniczym krajobrazie. Od ostatniego razu i tak się mocno poprawiło , bo teraz jest prawie fifty fifty. retrofood - 08-06-2009 18:58 PiS zyskał większe poparcie na wsi. I to jest jak dla mnie najbardziej obciachowe w rolniczym krajobrazie. Kpisz czy o drogę pytasz? A co ma rolnictwo do tego? To są sprawy moherowe a nie rolnicze. Poza tym tu gdzie wygrał PiS to jest wieś, a nie rolnictwo. Siedzę w samym centrum tej biedy więc wiem co piszę. Hocki_klocki - 08-06-2009 19:06 A rolnicy nie prowadzą działalności gospodarczej? Może napiszesz, gdzie rozdają swoje plony, to chętnie podjadę. I jeszcze jedno. Rolnictwo to taka sama działalność gospodarcza, jak każda inna. Rolnictwo to NIE JEST działalność gospodarcza jak kazda inna. Z prostej przyczyny. Niezaleznie od nakładów i szybkości pracy, owies urośnie tylko jeden raz na rok. I żadne modlitwy ani przynalezność partyjna tego nie zmieni. Przynajmniej w naszej strefie klimatycznej. Działalnością gospodarczą normalną jest dopiero przetwórstwo. Czemu się tak owsa uczepiłes? A poplony , a produkcja brojlerów.... itd ? Poza tym w innych branżach też można znależc przykłady nawet na dłuższe cykle produkcyjne. Czy z faktu , że żniwa są w lecie wysnuwasz wniosek że mam zasuwać na emeryture dla jakiegos rolnika? :o Pepeg z Gumy - 08-06-2009 19:09 j) myślę podobnie, chociaż mam nadzieję, że pani chodziło o działki przydomowe. Fajna działka przydomowa, 5 hektarów :D :D No wiem co mówię , przeczytałem dla Ciebie uważnie. :P A poza tym Retro, przecież wyraźnie pisałem, że nie zgadzam się z 1/3 , do reszty nie mam zastrzeżeń, no to nie wiem za co Ty mnie chcesz od razu nap...lać? 8) AmberWind - 08-06-2009 19:25 A takie cytaty, to rzeczywiscie u "miastowych" zyskaja aplauz za trafnosc i wiedze :lol: "Innymi słowy, stajemy się zamożniejsi, dzięki temu, że coraz mniej wydajemy na żywność." Tym niemniej - procentowo - udział wydatków na żywność w dochodach jest o wiele niższy niż 20 lat temu. Pooglądaj zestawienia "Polityki". Do tego zestawienia Polityki czytac nie trzeba. Prawo Engla sie klania, ale do tego nie trzeba pisac takich glupot jak autorka artykulu ... W przerwie na kawe i owsiane ciasteczko przeczytalam jeszcze raz ten artykul ... spojrzenie jednostronne, subiektywne, aby tylko przypodobac sie wiejskiej spolecznosci ... A przeciez mozna inaczej, nie? :roll: 8) I wcale nie uwazam, ze rolnikom nie naleza sie doplaty i dotacje. Nie uwazam rowniez, ze nie naleza sie dodatkowe fundusze na utrzymanie szkol, osrodkow zdrowia czy kultury w wiejskich spolecznosciach ... Co wiecej ... gdyby na tej wsi taki miód byl to jako komercyjne zwierze juz pewnie tam bym byla ;) Ale jakos daleko mi do tego 8) Jesli juz przy wsi jestesmy to ja tylko jednego nie rozumiem :roll: Jak to jest, ze w spolecznosci ktora miluje nature i przyrode prawie co gospodarstwo to pies na krotkim lancuchu, zywiony odpadkami, a o przykladach jak Konski Targ w Pajecznie nie wspomne i rozbrajajace wypowiedzi ludzi wsi i hodowcow, ze oni od wiekow upychaja zwierzeta do worow i tak bylo, jest i bedzie ... W obliczu tego wiejskiego bestialstwa w oczach wielu ludzi gina inne problemy ... bo dla mnie wies to skrajnosc ... Z jednej strony troskliwy gospodarz, dbajacy o jakosc swoich plonow, hodujacy szczesliwe kury ;) i w czystych oborach tuczniki, a z drugiej bestialski wiesniak, kopiacy gumofilcem swojego zabiedzonego psa, upychajacy do ciasnego transportu dramatycznie okaleczone konie, a dla oszczednosci wylewajacy szambo na pola ... Widzialam jedno i drugie ... pewnie sa odcienie szarosci, ale przy tak spolaryzowanym spoleczenstwie jakos malo to widac ... :roll: I jeszcze jedno ... przypisywanie ludziom z miasta, ze tacy delikutasni i bedac na wsi wiecznie "skarza", ze pies szczeka, dziecko placze, a zona chodzi z podbitym okiem tez jest gleboko nie na miejscu ... Cos co na wsi wciaz bywa niechlubnym standardem, u ludzi w miastach na szczescie coraz czesciej wywoluje potrzebe interwencji i reakcji ... ja wiem, ze "baba" na wsi pobita przez pijanego meza moze nie wzbudzac reakcji ... slady pasa na rekach dziecka czy tez proby molestowania, to rowniez incydenty nie warte reakcji ... W miescie na szczescie coraz czescie zwraca sie na to uwage i szuka pomocy u wlasciwych sluzb. Trudno sie wiec dziwic, ze gdy spotykamy sie z takimi zdarzeniami na wsi, to nie ma bata ... tez interweniujemy ... retrofood - 08-06-2009 19:42 j) myślę podobnie, chociaż mam nadzieję, że pani chodziło o działki przydomowe. Fajna działka przydomowa, 5 hektarów :D :D No wiem co mówię , przeczytałem dla Ciebie uważnie. :P A poza tym Retro, przecież wyraźnie pisałem, że nie zgadzam się z 1/3 , do reszty nie mam zastrzeżeń, no to nie wiem za co Ty mnie chcesz od razu nap...lać? 8) bo nudno juz było :D retrofood - 08-06-2009 19:46 Jak to jest, ze w spolecznosci ktora miluje nature i przyrode prawie co gospodarstwo to pies na krotkim lancuchu, zywiony odpadkami, a o przykladach jak Konski Targ w Pajecznie nie wspomne i rozbrajajace wypowiedzi ludzi wsi i hodowcow, ze oni od wiekow upychaja zwierzeta do worow i tak bylo, jest i bedzie ... W obliczu tego wiejskiego bestialstwa w oczach wielu ludzi gina inne problemy ... bo dla mnie wies to skrajnosc ... Z jednej strony troskliwy gospodarz, dbajacy o jakosc swoich plonow, hodujacy szczesliwe kury ;) i w czystych oborach tuczniki, a z drugiej bestialski wiesniak, kopiacy gumofilcem swojego zabiedzonego psa, upychajacy do ciasnego transportu dramatycznie okaleczone konie, a dla oszczednosci wylewajacy szambo na pola ... Konserwatyzm po prostu. Chłopa po 40-tce nie zmieni nic i nikt. Nigdy. Tak ma być i już. retrofood - 08-06-2009 19:50 Czemu się tak owsa uczepiłes? A poplony , a produkcja brojlerów.... itd ? Poza tym w innych branżach też można znależc przykłady nawet na dłuższe cykle produkcyjne. podukcja brojlerów to jest produkcja a nie działalność rolnicza a jezeli w innych branżach są dłuższe cykle produkcyjne, to nie wiem co to za branże, bo nawet statki buduje się krocej. Poza tym są dłuższe cykle inwestycyjne, ale to inna bajka. Hocki_klocki - 08-06-2009 20:14 Czemu się tak owsa uczepiłes? A poplony , a produkcja brojlerów.... itd ? Poza tym w innych branżach też można znależc przykłady nawet na dłuższe cykle produkcyjne. podukcja brojlerów to jest produkcja a nie działalność rolnicza a jezeli w innych branżach są dłuższe cykle produkcyjne, to nie wiem co to za branże, bo nawet statki buduje się krocej. Poza tym są dłuższe cykle inwestycyjne, ale to inna bajka. To własciciel kurnika z brojlerami nie płaci na KRUS tylko na ZUS? Mimo tych wywodów chciałbym wierzyć , że chłop który sieje zboże robi to dla zysku czyli inwestuje. JoShi - 08-06-2009 20:54 Mimo tych wywodów chciałbym wierzyć , że chłop który sieje zboże robi to dla zysku czyli inwestuje. Podejrzewam, że ten chłop też chciałby w to wierzyć :) DPS - 08-06-2009 21:11 Generalnie to na przykład u nas w okolicy jest tak, że NIKT nie utrzyma sie z 5 czy 6 hektarów, to nierealne. I kto może, to dorabia, podejmuje jakąs pracę. Wtedy pracodawca i tak płaci za niego ZUS. Szlag mnie trafia na dziurawe przepisy powodujące to, co chyba wszystkich wkurza - wypasieni panowie i panie, z dużymi firmami, z 1 ha dzierżawionym, nie płacący naleznego Zus-u, a tylko KRUS. To powinno być uregulowane jak najszybciej. Większe składki powinni płacić ci rolnicy, którzy mają więcej ziemi, np. powyżej 50 ha. Bez problemu będzie ich stać, nie wiem, czy na 800 zł/miesiąc, ale na pewno na więcej niż płacą teraz. Skoro wspomaga się stoczniowców, górników i innych pracowników wielotysięcznymi odprawami i zapomogami, to nie rozumiem oburzenia, że rolnicy dostają wsparcie... Rolnictwo jest bardzo specyficzną dziedziną działalności ludzkiej, zupełnie inną niż każda inna produkcja. Zwłaszcza produkcja roślinna jest narażona na wielką ilość czynników ryzyka - susza, grad, mróz, upał, a wszystko to w najmniejszym stopniu nie jest zależne od rolnika. Przy produkcji np. skarpet można kupić inny surowiec, zastosować inny splot, znaleźć inny rynek zbytu itd. W rolnictwie jest tak, że jak przyjdzie susza, to możesz się ze.rać, a i tak niczego nie zrobisz. I jeżeli taki newralgiczny obszar obszar działania, jak żywnościowe bezpieczeństwo państwa nie będzie zapewniał choćby minimalnej stabilności i bezpieczeństwa finansowego dla rolnictwa, to skończy się tym, że nikt nie będzie chciał się w to bawić, krajowe rolnictwo ulegnie zanikowi, a mieszkańcy naszego szczęśliwego kraju będą wcinać chińskie lub rosyjskie warzywka. Jak się Putin wkurzy albo zechce cos wymusić, to pietruszki nam nie przyśle albo ziemniaków i ma problem z głowy, pójdziemy na wszystko, żeby papu mieć... marekcmarecki - 08-06-2009 21:12 Poza tym rolnicy są bardzo zależni od pogody (nie chce mi sie tego rozwijać :roll: ). marekcmarecki - 08-06-2009 21:15 ... Większe składki powinni płacić ci rolnicy, którzy mają więcej ziemi, np. powyżej 50 ha. Bez problemu będzie ich stać, nie wiem, czy na 800 zł/miesiąc, ale na pewno na więcej niż płacą teraz. ... Tak, ale pod warunkiem, że otrzymają za to większe świadczenia w przyszłości. Ja wam powiem co zrobić: sam jestem rolnikiem, tylko z tego rolnictwa ciężko wyżyć jak się ma mało hektarów i dlatego prowadzę działalność gospodarczą (i nie na KRUSI-e żeby nie bylo niedomówień :wink: ). Rolnictwo w moim przypadku to trochę takie hobby, które pozwala mi się odstresować. Otóż moim zdaniem należałoby umożliwić rolnikom (na razie tym którzy tego chcą) zostć przedsiębiorcami. Wielu by chciało! Przede wszystkim mam tu na myśli nie takich małorolnych jak ja, tylko producentów posiadających super nowoczesne gospodarstwa, bo i tacy "chłopi" są. Poza tym USTAWA, że jak gospodarstwo ma mniej niż przynajmniej te 5ha - TO NIE JEST GOSPODARSTWEM ROLNYM i taki rolnik nie płaci KRUS, tylko ZUS, chyba, że jest to jakaś specyficzna produkcja typu np. pieczarki, czy coś takiego tam. Zmiana powinna wejść nie od razu, tylko stopniowo. Najpierw od nowego roku gospodarstwa poniżej 2ha, za dwa lata poniżej 3ha, itd, aż do 5-ciu czy tam 6-ciu. Rolnikom powyżej 50 lat pozwolić dociągnąć do emerytury na KRUS-ie, a reszta do ZUS-u. Na razie tyle, i obserwować rozwój wydarzeń. Po kilku latach życie pokaże co jeszcze warto zmienić. Wówczas i do KRUS-u nie trzeba by tyle dokładać i cwaniacy prowadzący działalność gospodarczą w PL na KRUS-ie, bo posiadają hektar łąki, a którego nawet na oczy nie widzieli by się powykruszali i coś by się ruszyło w tym betonie. oczywiście to zarys bardzo ogólny, ale jakby to doszlifować, to powinno się udać :roll: Dzisiaj mam lenia :wink: A ci którzy uważają, że rolnicy tak dobrze mają, to może niech zakupią sobie hektarek i sami spróbują. Jak można marnować taką życiową okazję na lepsze życie :wink: :lol: http://forum.muratordom.pl/post11351...light=#1135107 Hocki_klocki - 08-06-2009 21:23 Skoro wspomaga się stoczniowców, górników i innych pracowników wielotysięcznymi odprawami i zapomogami, to nie rozumiem oburzenia, że rolnicy dostają wsparcie... Wydaje mi się , ze jestem równo oburzony na wszelkie takie dotacje. Rolnictwo jest bardzo specyficzną dziedziną działalności ludzkiej, zupełnie inną niż każda inna produkcja. Zwłaszcza produkcja roślinna jest narażona na wielką ilość czynników ryzyka - susza, grad, mróz, upał, a wszystko to w najmniejszym stopniu nie jest zależne od rolnika. Przy produkcji np. skarpet można kupić inny surowiec, zastosować inny splot, znaleźć inny rynek zbytu itd. W rolnictwie jest tak, że jak przyjdzie susza, to możesz się ze.rać, a i tak niczego nie zrobisz. I jeżeli taki newralgiczny obszar obszar działania, jak żywnościowe bezpieczeństwo państwa nie będzie zapewniał choćby minimalnej stabilności i bezpieczeństwa finansowego dla rolnictwa, to skończy się tym, że nikt nie będzie chciał się w to bawić, krajowe rolnictwo ulegnie zanikowi, a mieszkańcy naszego szczęśliwego kraju będą wcinać chińskie lub rosyjskie warzywka. Jak się Putin wkurzy albo zechce cos wymusić, to pietruszki nam nie przyśle albo ziemniaków i ma problem z głowy, pójdziemy na wszystko, żeby papu mieć... Zapomniałas dodać , że rolnicy jeszcze mają kosy i nie tylko żywią ale i bronią. :D DPS - 08-06-2009 21:30 Dobrze, żes o tym wspomniał, kurna, zapomniałam faktycznie. :oops: 8) Hocki_klocki - 08-06-2009 21:55 Tylko jakby co , to nie zapomnij , ze kosa ma byc na sztorc. A na wrogie lufy armat najlepsze są czapki .... chyba z piórem. bobiczek - 08-06-2009 22:10 ZAPOMNIELIŚCIE DODAĆ ŻE WIEŚ - TAK JAK I MIASTO - DZIELI SIE NA TYCH CO MAJA I NA TYCH CO LEDWO ZIPIĄ. Ja wiem z autopsji, że gość który ma hodowlę, ubojnię i sieć sklepów - zapier..la od świtu do nocy. Ale płaci składki KRUS-owskiej grosze. Ja zapier...am tak samo, mam na pewno mniej, a muszę płacić o 350% wiecej Myslę więc, że dopóki nie bedzie ujednoliconego to zawsze będą kwasy. On i tak jest do przełkniecia, ale np hodowca psów rasowych, wpisany w rejestr jako hodowca, mogący płacić szczatkowe stawki ubezpieczeń obowiazkowych, to juz kpina. Ja jestem za jednolitym systemem - choć ani KRUS ani ZUS nie jest na pewno tą instytucją o której bym marzył aby istniały nadal JoShi - 08-06-2009 22:38 Ja zapier...am tak samo Jesteś pewien, że tak samo. Ludzie nie zajmujący się rolą moga sobie zrobić wolne, urlop czy chorobowe. Mieć wolne niedziele i święta a nawet soboty. Jesteś w 100% pewien, że tak samo? bobiczek - 08-06-2009 22:45 tak samo tak samo, czasami nawet piękniej. Mnie chodzi o to, że własnie taki temat jak KRUS - ZUS - potrafi podzielić i wtedy nie próbuje się zrozumieć........... To od razu narzuca sztuczny, dziwaczny podział, który właśnie generuje złe emocje. Im mniej tych złych - tym lepiej. Natomiast skoro robi sie dziwaczne decyzje, za którymi zawsze pójdzie nieuczciwość , generowanie nieuczciwych zachowań - sie nie dziw. Zobacz. Pozwolili strażakom w remizach na sprzedaż alkoholu bez koncesji. Pytam - po co? Nie znajdą na wsi chętnych , którzy zrobia to normalnie zgodnie z przepisami? No pytam po co? Paliwa zabarwione dla maszyn rolniczych........ Wiesz ile takich kartek realizowałem kiedyś na CPN-nie? Takich półdarmowych i sprzedanych dla zysku? I po co te dziwactwa? DPS - 08-06-2009 22:46 JoShi rację ma - piatek, świątek, rolnik musi pójśc do obejścia, nakarmić i oporządzić zwierzęta, wykonać pilne prace - niektóre rzeczy nie mogą czekać po prostu. A z ubezpieczeniem - tutaj chyba wszyscy się zgadzamy, trzeba się temu przyjrzeć i wyeliminować możliwość skubania budżetu przez pseudorolników, w rzeczywistości nie mających nic wspólnego z rolnictwem poza dzierżawą ziemi. Hodowla psów? :o A jakież to rolnictwo? :o I nie w tym rzecz, aby się licytować, bobiczku, kto więcej pracuje. Rzecz w tym, aby mądrze i spokojnie pogadać. Kto wie, może jakiś poseł albo i minister nas czytuje, może nasz pomysł jakiś posłuch znajdzie? :wink: Zwłaszcza, jak weźmiem kosy na sztorc. 8) bobiczek - 08-06-2009 22:49 I nie zakrywajcie wszystkiego biedą na wsi. Znajdę Wam w mieście podobną albo i gorszą. Mój kuzyn ma hektary duże i szukał ludzi do cebuli. To sie nikomu nie opłaciło. I nie pytaj ile płacić, albo nie próbuj stwierdzić że pewnie za mało. Stara i zgrana płytka. Płacił, potrzebował, potrzebuje nie raz - i zawsze ma problem ze znalezieniem chętnych. A woła tych najbardziej potrzebujących. I przeważnie ZONK Tak że przeanalizuj zanim odpowiesz marekcmarecki - 08-06-2009 22:51 Poczekaj JoShi, bo trzeba faktycznie rozróżnić działalność rolniczą, od nierolniczej czy tylko rolniczopodobnej. I wszyscy są na KRUS-ie bobiczek - 08-06-2009 22:56 Jesteś pewien, że tak samo. Ludzie nie zajmujący się rolą moga sobie zrobić wolne, urlop czy chorobowe. Mieć wolne niedziele i święta a nawet soboty. Jesteś w 100% pewien, że tak samo? jakbym chciał byc złosliwy, to bym stereotyp powielił że "rolnikowi samo rośnie, a w zimie pod kołdrą dzieci tylko robi" Ale nie jestem, kocham wieś, nawet szkoły jako miastowy kończyłem po kierunku. Tak że do pewnych rzeczy nie dam się przekonać. Wkuwałem zootechnikę, ekonomię rolnictwa, mechanizacje rolnictwa i uprawę roślin. Nie strofujcie mnie czasami jak miastowego - bo taki "krojcok" po mojemu regionalnemu jestem. JoShi - 08-06-2009 22:58 Natomiast skoro robi sie dziwaczne decyzje, za którymi zawsze pójdzie nieuczciwość , generowanie nieuczciwych zachowań - sie nie dziw. Też mnie to wkurza. Tylko się pytam (a właściwie ponawiam raz postawione i pozostawione bez odpowiedzi pytanie). Skoro bycie rolnikiem (tym prawdziwym) to taki rarytas, to czemu tak mało chętnych? Pozwolili strażakom w remizach na sprzedaż alkoholu bez koncesji. Pytam - po co? Nie znajdą na wsi chętnych , którzy zrobia to normalnie zgodnie z przepisami? No pytam po co? Naprawdę nie wiesz? Może po to, żeby zarobili (nie dla siebie tylko dla remizy) trochę na remizę i nie trzeba było ich aż tak dotować z budżetu? Tak tylko zgaduję :P Na paliwach się nie znam. Moi rodzice zrezygnowali z uprawiania ziemi nim je wprowadzono :) a ja się nie garnęłam do tej "superdotowanej" harówy. Wolę płacić ZUS i inaczej zarabiać na życie. JoShi - 08-06-2009 23:00 Hodowla psów? :o A jakież to rolnictwo? Takie prawo. Mogłabym się zarejestrować jako hodowca karaluchów (gatunki egzotyczne) i też podlegać KRUS.:evil: JoShi - 08-06-2009 23:03 I nie zakrywajcie wszystkiego biedą na wsi. A kto tu biedą zakrywa? Nadinterpretujesz. My tu piszemy o ciężkiej i jakże potrzebnej pracy, której rok za rokiem wynik zawsze jest niepewny bez względu na nakłady. Mój kuzyn ma hektary duże i szukał ludzi do cebuli. To sie nikomu nie opłaciło. A to już jest zupełnie inna patologia. Taka sama z resztą występuje w mieście. JoShi - 08-06-2009 23:03 Poczekaj JoShi, bo trzeba faktycznie rozróżnić działalność rolniczą, od nierolniczej czy tylko rolniczopodobnej. I wszyscy są na KRUS-ie A czy ja mówię, że to dobrze? bobiczek - 08-06-2009 23:04 Pozwolili strażakom w remizach na sprzedaż alkoholu bez koncesji. Pytam - po co? Nie znajdą na wsi chętnych , którzy zrobia to normalnie zgodnie z przepisami? No pytam po co? Naprawdę nie wiesz? Może po to, żeby zarobili (nie dla siebie tylko dla remizy) trochę na remizę i nie trzeba było ich aż tak dotować z budżetu? Tak tylko zgaduję Mylisz się. U mnie strażacy z OSP robia co roku festyn i zawsze obsługuja go ludzie z kasą fiskalna i koncesją - bo w mieście nikt nie zaryzykuje. A wpływy strażacy maja - bo z góry umawiaja sie ile z każdego "kega" jest dla nich. I tak samo od tego co ma lody, pop-corn i kucyki. Czyli mozna i da sie. No ale jak się ma prezesa który załatwi - to sie korzysta. Inaczej niz w mieście, mniej uczciwie - tylko po co? Żeby "miastowe" i dziennikarzyny pożywkę mieli? To też jątrzy i dzieli - pamietaj JoShi - 08-06-2009 23:06 Mylisz się. U mnie strażacy z OSP robia co roku festyn i zawsze obsługuja go ludzie z kasą fiskalna i koncesją - bo w mieście nikt nie zaryzykuje. Tylko kto na wsi ma czasn pójść na taki festyn. Na wsi straż to może sobie dyskotekę zrobić albo tak zwaną "zabawę" :) A poza tym napisałam przecież, że zgaduję :) A poza tym miało być mądrze a Ty tu o kucykach, balonikach i popkornie. bobiczek - 08-06-2009 23:16 Mylisz się. U mnie strażacy z OSP robia co roku festyn i zawsze obsługuja go ludzie z kasą fiskalna i koncesją - bo w mieście nikt nie zaryzykuje. Tylko kto na wsi ma czas na pójść na taki festyn. Na wsi straż to może sobie dyskotekę zrobić albo tak zwaną "zabawę" :) A poza tym miało być mądrze a Ty tu o kucykach, balonikach i popkornie. Przekonałaś mnie. Zabawa to nie to samo co festyn. Dzieje sie tak samo, bo tańce, muzyka, piwko. Ale ok, przekonałaś mnie że to coś innego. Tak jak próbują nas wciąż przekonywać właśnie że jesteśmy inni (czytaj - lepsi - gorsi - w zależności od oceniającego). Nawet partie są typowo wiejskie i miastowe, błeeeeee, nie wiadomo po co. Że niby te będa reprezentować tych a te tamtych. Bo oni inni. No to są inni. Porobili żeby mieli rózne interesy i jest ok. Naleciałości komunistyczne z obowiązkowych dostaw zboża dla miasta i innych towarów rolnych. Potem przymuszeni miastowi junacy do prac polowych. Zrobili to kiedyś pieknie. Dodatkowe punkty na studia dla dzieci rolników......... Było tego na tyle dużo że ciągnie sie dzisiaj jak sraczka rozwolniona. Ale kończę, no bo ja o kucykach tylko i pop-cornie a Ty tak madrze i poważnie że nie ma sensu. Pozdrawiam JoShi - 08-06-2009 23:20 Naleciałości komunistyczne z obowiązkowych dostaw zboża dla miasta i innych towarów rolnych. Chyba nie pojęłam związku... Ale kończę, no bo ja o kucykach tylko i pop-cornie a Ty tak madrze i poważnie że nie ma sensu. Zawsze wszystko bierzesz tak śmiertelnie na poważnie? Przetrzyj oczy i przeczytaj jeszcze raz, może coś zauważysz :) A jak nie zauważysz topoczytaj to A "zabawa" to nie to samo co festyn, bardziej przypomina dyskotekę, tylko, że muzyka na żywo :) bobiczek - 08-06-2009 23:30 Słuchaj! Do smiertelności powaznej to mi dużo brakuje, natomiast skoro rozmawiamy -no to argumentujemy. Nie rozumiesz kontyngentów obowiązkowych? A wcześniejszych partyzantów podzielonych? A durnego przez Przymanowskiego pokazywanego Tomka Czereśniaka - sympatycznego - ale muła ze wsi który krowę do czołgu wiazał rozumiesz? Ja o tym. Kto tworzył te bariery? Kto spowodował że dzisiaj Polska wieś i miasto to dwie krainy? Nawet jak na dyskotekę na wsi poszedłem - to po ryju dostałem - bo z miasta przyjechałem, czyli należało się.......... 8) bobiczek - 08-06-2009 23:31 I słusznie sie należało - wiem :) Pepeg z Gumy - 08-06-2009 23:43 Tylko jakby co , to nie zapomnij , ze kosa ma byc na sztorc. A na wrogie lufy armat najlepsze są czapki .... chyba z piórem. Ot, widać od razu, że patriota. W pięknej tradycji zapewne chowany. EZS - 08-06-2009 23:55 Też mnie to wkurza. Tylko się pytam (a właściwie ponawiam raz postawione i pozostawione bez odpowiedzi pytanie). Skoro bycie rolnikiem (tym prawdziwym) to taki rarytas, to czemu tak mało chętnych? Dlatego, że żeby być rolnikiem, trzeba zainwestować. Kupić ziemię, i to dużo, postawić dom (żeby być na miejscu), obejścia. Niektórzy to robią, innym się nie opłaci. Normalny biznes. A co do pracy świątek piątek to zapytaj robotnika w ruchu ciągłym na 3 zmiany. Albo mojego sąsiada, który za 1500 brutto bułki rozwozi od poniedziałku do soboty, start o 4 rano, powrót o 21. Spać i w drogę. lekko ma, nie? I nie wiem, w jakiej rzeczywistości wiejskiej wy żyjecie, ja spędzam część lata u rodziny, nawet przez lato oni mają więcej wolnego, niż ja w pracy. Ale to jest dobrze zorganizowane gospodarstwo wielkopowierzchniowe, już kuzyn zorganizował wszystko tak, że kombajn nawet jak stoi, to zarabia :D To nie chłopi, to przedsiębiorcy, których warsztatem jest ziemia. I tyle. Inna sprawa, że pół wsi już wykupili z ziemi, a ci co sprzedali lekko nie mają. I głównie piją :roll: Acha, na suszę to jest nawadnianie czy coś tam... JoShi - 09-06-2009 00:03 Nie rozumiesz kontyngentów obowiązkowych? Jest późno, jestem zmęczona i pogubiłam się w tym. Nie rozumiem co te przymusowe kontyngenty mają wspólnego z tym jak wsiowych postrzegają miastowi. Serio piszę. A durnego przez Przymanowskiego pokazywanego Tomka Czereśniaka - sympatycznego - ale muła ze wsi który krowę do czołgu wiazał rozumiesz? No durny był bo bezrolny i bardzo chciał coś mieć swojego. Rozumiem. Rozumiem jego postępowanie. Przejaskrawione to prawda. Myślisz, że to robiło chłopom "złą prasę"? Może dlatego, że ja ze wsi i rozumiem to nie zauważyłam tego? Kto spowodował że dzisiaj Polska wieś i miasto to dwie krainy? A to nie było w tym zacytowanym w pierwszym poście artykule napisane? JoShi - 09-06-2009 00:13 A co do pracy świątek piątek to zapytaj robotnika w ruchu ciągłym na 3 zmiany. Albo mojego sąsiada, który za 1500 brutto bułki rozwozi od poniedziałku do soboty, start o 4 rano, powrót o 21. Spać i w drogę. lekko ma, nie? Nie żebym się chciała licytować, ale wymienieni przez Ciebie mają możliwość wzięcia urlopu, mogą zachorować i nie pójść do pracy (uprzedzając ewentualne kontrargumenty zakładam, że pracodawca nie jest świnia i nie wyrzuci za to z roboty). Mają jednak tych kilka świąt państwowych i kościelnych. Tak jak napisałam. Nie chodzi mi o licytowanie się, ale warto przyznać, że bycie rolnikiem (takim prawdziwym) to nie takie hop siup. Piszesz, że to biznes i nie każdemu się opłaca. Są tacy co nie muszą inwestować. Ziemię dostają w spadku, mają domy i przygotowanie. A nie opłaca im się i to nie dlatego, że są niezaradni. I nie wiem, w jakiej rzeczywistości wiejskiej wy żyjecie W naszej polskiej i to na co dzień a nie tylko od święta :) A Twoi znajomi pewnie nie hodują zwierząt, prawda? A tak w ogóle to chyba nie o to chodziło założycielce wątku, żeby się licytować kto ma łatwiej kto trudniej, kto ma lepiej kto gorzej. Cała ta dyskusja potwierdza postawione na samym początku tezy. Niestety JoShi - 09-06-2009 00:13 dubel bobiczek - 09-06-2009 00:20 Nie rozumiesz kontyngentów obowiązkowych? Jest późno, jestem zmęczona i pogubiłam się w tym. Nie rozumiem co te przymusowe kontyngenty mają wspólnego z tym jak wsiowych postrzegają miastowi. Serio piszę. to ja serio odpowiem. Ktos kiedyś w latach powojennych wymyslił, że rolnik to ma zawsze - tylko nie chce sie dzielić. Że w mieście mu robotnik "Sagana" do młócki szykuje, a on tego nie docenia. Więc trzeba go zmusić , żeby oddał miastowym "co im się należy" i zabierał mu siłą. Miastowy uznał że sprawiedliwie - rolnik niekoniecznie. Namber one nienawiści - zasiane bobiczek - 09-06-2009 00:25 A durnego przez Przymanowskiego pokazywanego Tomka Czereśniaka - sympatycznego - ale muła ze wsi który krowę do czołgu wiazał rozumiesz? No durny był bo bezrolny i bardzo chciał coś mieć swojego. Rozumiem. Rozumiem jego postępowanie. Przejaskrawione to prawda. Myślisz, że to robiło chłopom "złą prasę"? Może dlatego, że ja ze wsi i rozumiem to nie zauważyłam tego? nie był bezrolny - tylko ze wsi. Ojciec błagał żeby go do czołgu przyjęli - jak na słuzbę do dziedzica. Łaskę mu zrobili - i wzięli - ze śmiechem ogólnym. Takiego tępego kmiotka pokazali, co to miedzy ładowaniem przeciwpancernego do lufy - krowy leciał na łące wydoić. Nie strzelał, nie celował, nie prowadził machiny - nadawał sie tylko do wsuwania pocisku do lufy. Zauważyłaś? bobiczek - 09-06-2009 00:28 Kto spowodował że dzisiaj Polska wieś i miasto to dwie krainy? A to nie było w tym zacytowanym w pierwszym poście artykule napisane? no niekoniecznie to było pytanie o skutki. A przyczyn to uzbierało i zbiera ciagle - że ho,ho,ho....... vide - posty Czasami lightowe albo czasami takie mniej bobiczek - 09-06-2009 00:37 I nie wiem, w jakiej rzeczywistości wiejskiej wy żyjecie W naszej polskiej i to na co dzień a nie tylko od święta :) A Twoi znajomi pewnie nie hodują zwierząt, prawda? no ja hoduję, kozła, ale dla frajdy, prywatnie. Na wsi hoduje się dla uboju - a co za tym idzie po cenie skupu żywca. Czyli dla kasy. No nie wymagaj żeby to robili wszyscy. Odwracając pytanie - kopiecie na wsi węgiel w dziurze? Czy może kupujecie go jednak? Co? retrofood - 09-06-2009 04:30 Pozwolili strażakom w remizach na sprzedaż alkoholu bez koncesji. Pytam - po co? Nie znajdą na wsi chętnych , którzy zrobia to normalnie zgodnie z przepisami? No pytam po co? Naprawdę nie wiesz? Może po to, żeby zarobili (nie dla siebie tylko dla remizy) trochę na remizę i nie trzeba było ich aż tak dotować z budżetu? Tak tylko zgaduję Mylisz się. U mnie strażacy z OSP robia co roku festyn i zawsze obsługuja go ludzie z kasą fiskalna i koncesją - bo w mieście nikt nie zaryzykuje. A wpływy strażacy maja - bo z góry umawiaja sie ile z każdego "kega" jest dla nich. I tak samo od tego co ma lody, pop-corn i kucyki. Czyli mozna i da sie. No ale jak się ma prezesa który załatwi - to sie korzysta. Inaczej niz w mieście, mniej uczciwie - tylko po co? Żeby "miastowe" i dziennikarzyny pożywkę mieli? To też jątrzy i dzieli - pamietaj To korzystają, czy nie? Bo z tego co ja wiem, te możliwości sprzedaży gorzały to są takie, że i tak im się nie opłaca. retrofood - 09-06-2009 04:35 Acha, na suszę to jest nawadnianie czy coś tam... Tia... jak cię suszy to się może nawodnisz... I takie pomysły własnie po ludziach chodzą. Nawadnianie. A skąd kurna wziąć Atlantyk za stodołą (w postaci chmur w dodatku), żeby wody starczyło na te pola? Bo z Bałtyku to braknie i rowerem do Szwcji bedzie mozna jeździć! Co za wiedza! Co za spostrzeżenia ze wsi! Jestem pełen uznania i podziwu. Jak się tyle zobaczyło, to rzeczywiście można zabierać głos i uczyć doktorów! retrofood - 09-06-2009 04:40 A durnego przez Przymanowskiego pokazywanego Tomka Czereśniaka - sympatycznego - ale muła ze wsi który krowę do czołgu wiazał rozumiesz? No durny był bo bezrolny i bardzo chciał coś mieć swojego. Rozumiem. Rozumiem jego postępowanie. Przejaskrawione to prawda. Myślisz, że to robiło chłopom "złą prasę"? Może dlatego, że ja ze wsi i rozumiem to nie zauważyłam tego? nie był bezrolny - tylko ze wsi. Ojciec błagał żeby go do czołgu przyjęli - jak na słuzbę do dziedzica. Łaskę mu zrobili - i wzięli - ze śmiechem ogólnym. Takiego tępego kmiotka pokazali, co to miedzy ładowaniem przeciwpancernego do lufy - krowy leciał na łące wydoić. Nie strzelał, nie celował, nie prowadził machiny - nadawał sie tylko do wsuwania pocisku do lufy. Zauważyłaś? Ale jak trzeba było most ochronić przed wysadzeniem, to tylko on to zrobił. 1950 - 09-06-2009 06:03 Ja zapier...am tak samo Jesteś pewien, że tak samo. Ludzie nie zajmujący się rolą moga sobie zrobić wolne, urlop czy chorobowe. Mieć wolne niedziele i święta a nawet soboty. Jesteś w 100% pewien, że tak samo? od czasu jak mam swoją firmę, nie mam urlopu :-? i to nie z powodu złej organizacji pracy :roll: Strona 1 z 4 • Zostało znalezionych 315 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4 |
|||
Sitedesign by AltusUmbrae. |