PRZETWORY NA ZIMĘ

Menu


PRZETWORY NA ZIMĘ





gawel - 22-09-2008 22:28

Piotruś,
mój piekarnik ma funkcję pary i używając tego programu pasteryzowałam pomidorki
nie wiem jak to zrobić inaczej, tylko za pomocą termoobiegu :(
nie pomogę
Moj piekarniczek jest vey ordinary :lol: ale też posiada takową funkcje, mrożone pizze kładziesz na ruszcie wlewasz wode do zasobnika odpalasz wentylator i za 2-25 min cud smród :lol: pizza gotowa inaczej to daj spokój twardza jak płyta OSB-3 albo i nawet 4 Jest instrukcja jak to pasteryzowac i ustawiac ale nie piszą jak długo to robić i w tym sęk,dzemy czy soki to poszły migiem, ale chodzi mi zeby nie przegotować surowych warzyw albo zeby nie wyszły zbyt "żywe".



izat - 22-09-2008 22:32
u mnie w instrukcji piszą, że długo :D
twarde warzywa ok 1h w temp 120 st
ja trochę krócej parowałam :)
wpadnij na pomidorki ;)
a masz jeszcze tamte obiecane rydze?? :D



gawel - 22-09-2008 22:55
U mnie w praktyce też to tyle trwało ale to nie do konca prawda bo zalezy ile tych słoików załadujesz jak na ful to dłużej az sie to wszystko zagrzeje, ale dzieki za odpowiedzi. :wink:



gawel - 22-09-2008 22:58

u mnie w instrukcji piszą, że długo :D
twarde warzywa ok 1h w temp 120 st
ja trochę krócej parowałam :)
wpadnij na pomidorki ;)
a masz jeszcze tamte obiecane rydze?? :D
PS. Dzięki za zaproszenie moze w koncu sie wybiore. Po rydzach nie zostało ani sladu :oops: a w tym roku nie było. Zanim sie odwiedzimy to pewno zdąże nazbierać i zamarynować :lol:



Wciornastek - 23-09-2008 12:28
Słuchajcie dynia mi sie marzy. No właśnie nastał czas dyniowania :wink:
Macie jakieś fajne przepisiki na dynie np. ocet czy inne takie????

PS. Co zrobic z kwintalem orzechów włoskich :o



DPS - 23-09-2008 15:56
Kochana, chyba na poprzedniej stronie podawałam przepisy na dynię, a w zeszłym roku też była podawana dynia, sama pisałam o kresowej konfiturze z dyni. :D
Jeszcze możesz zajrzeć tutaj. 8)



jamles - 23-09-2008 16:54
a zielone pomidory to tutaj czy gdzieś indziej szukać :roll:



jamles - 23-09-2008 16:57

Co zrobic z kwintalem orzechów włoskich :o połupać a orzechy wysłać do jamlesa 8)



izat - 23-09-2008 17:02

Co zrobic z kwintalem orzechów włoskich :o połupać a orzechy wysłać do jamlesa 8) no ale chyba nie wszystkie jamles chcesz zgarnąć ... :evil:
dla mnie mogą być nie połupane ;)
chętnie przygarnę małe co nieco



jamles - 23-09-2008 17:13

Co zrobic z kwintalem orzechów włoskich :o połupać a orzechy wysłać do jamlesa 8) no ale chyba nie wszystkie jamles chcesz zgarnąć ... :evil:
dla mnie mogą być nie połupane ;)
chętnie przygarnę małe co nieco mnie tam kilo połupanych wystarczy, ale jakby miały zawadzać ..... :roll: :wink:



gawel - 23-09-2008 19:53
to sie tak mówi że kilo nałupanych to dużo, ale do rogalików orzechowych z 60 dag (2 porcje bo 1 to szkoda sobie d zawracac) a jakby tak tort orzechowy :roll: to z 75 dag a gdzie dodatki do ciast i sałatek i troche do jedzenia ja z 3 kg poprosze oszczednie sie jakos wyrobie :lol:



jamles - 23-09-2008 21:19

to sie tak mówi że kilo nałupanych to dużo, ale do rogalików orzechowych z 60 dag (2 porcje bo 1 to szkoda sobie d zawracac) a jakby tak tort orzechowy :roll: to z 75 dag a gdzie dodatki do ciast i sałatek i troche do jedzenia ja z 3 kg poprosze oszczednie sie jakos wyrobie :lol: skąd Ty to wiesz :o ..............to jednak proszę o więcej :oops: :wink:



gawel - 23-09-2008 21:32

to sie tak mówi że kilo nałupanych to dużo, ale do rogalików orzechowych z 60 dag (2 porcje bo 1 to szkoda sobie d zawracac) a jakby tak tort orzechowy :roll: to z 75 dag a gdzie dodatki do ciast i sałatek i troche do jedzenia ja z 3 kg poprosze oszczednie sie jakos wyrobie :lol: skąd Ty to wiesz :o ..............to jednak proszę o więcej :oops: :wink: bo łupie te orzechy jak małżowina piecze ciasto :D



izat - 23-09-2008 21:34

bo łupie te orzechy jak małżowina piecze ciasto :D ale z Ciebie dobry mąż
mój nie chce łupać :(



gawel - 23-09-2008 21:38

bo łupie te orzechy jak małżowina piecze ciasto :D ale z Ciebie dobry mąż
mój nie chce łupać :( bez przesady może ma inne zalety



cieszynianka - 23-09-2008 21:43
Mój też nie bardzo się garnie :roll:



DPS - 23-09-2008 21:45

a zielone pomidory to tutaj czy gdzieś indziej szukać :roll: Były tutaj też, a jakże. Chyba smażone i dżemik.
Dżemik to najprościej - zasypać na noc cukrem, od rana smażyć, aż nadmiar wilgoci odparuje, gotowe. :D



jamles - 23-09-2008 21:55
z cukrem to mnie nie za bardzo :-?
może zamienię zielone pomidory na połupane orzechy :roll:



Wciornastek - 24-09-2008 09:26

Co zrobic z kwintalem orzechów włoskich :o połupać a orzechy wysłać do jamlesa 8) Od razu połupać, a samemu to nie łaska.



Wciornastek - 24-09-2008 09:30
No ta jak z tymi orzechami :lol:
Komu wysyłać. :wink:
A może odbiór własny

A torcik orzechowy to owszem robie taki co ciasto z mielonych orzechów.

A może ktos glazurował orzechy albo jakis przepis na orzechy w miodzie.



jamles - 24-09-2008 10:43

Co zrobic z kwintalem orzechów włoskich :o połupać a orzechy wysłać do jamlesa 8) Od razu połupać, a samemu to nie łaska. :oops:
to 7kg niepołupanych przyjmę 8)



izat - 24-09-2008 11:05

No ta jak z tymi orzechami :lol:
Komu wysyłać. :wink:
A może odbiór własny
ja poproszę o deczko orzeszków :)
nie będę grymasić, poproszę w łupinkach ;)



DPS - 24-09-2008 12:19
No dobrze, to ORZECHY W ROLI GŁÓWNEJ. :D

TURECKI SOS Z ORZECHÓW WŁOSKICH

Potrzebujesz:
50 dag łuskanych orzechów
50 dag bułki tartej
20 ząbków czosnku
1 szklankę rosołu
1 szklankę octu winnego
80 ml oliwy
sól

Czosnek obierz, przeciśnij przez praskę. Orzechy rozdrobnij i razem z czosnkiem oraz bułką tartą włóż do miseczki. Mieszaj i powoli na zmianę dolewaj oliwę, rosół i ocet. Całość zmiksuj na jednolitą kremową masę. Rozłóż do małych słoiczków. Podawaj do brokułów i kalafiorów, także drobiu, cielęciny lub ryb. Sos, dobrze zamknięty i trzymany w chłodzie, ma 3 tygodnie trwałości.

ORZECHY MARYNOWANE

Potrzebujesz:
50 dag łuskanych orzechów
600 ml białego octu winnego
2 laski cynamonu
4 łyżki soli
6 goździków
kilka ziaren pieprzu

Orzechy wypłucz i zalej litrem wody, dodaj sól i odstaw na 12 godzin. Potem odcedź i obsusz ręcznikiem papierowym. Przełóż do sterylnych słoików.
Do naczynia wlej ocet i zagotuj z goździkami, pieprzem i cynamonem. Odstaw do przestygnięcia. Wyjmij cynamon i włóż po kawałku do każdego słoika. Ciepłą zalewą zalej orzechy, zakręć słoiki i odstaw na 2-3 tygodnie w suche i chłodne miejsce. Orzechy trzeba wykorzystać w ciągu 3 miesięcy do serów i pieczonej wieprzowiny.

ORZECHY W CUKROWEJ POWŁOCE

Potrzebujesz:
młode orzechy
syrop z 1 kg cukru i 2 szklanek wody
syrop z 30 dag cukru i ź szklanki wody

Orzechy obsmaż w syropie z kilograma cukru. Wyjmij, osącz. Przygotuj gęsty syrop z 30 dag cukru i ćwierć szkl. wody, wrzuć orzechy, dobrze zamieszaj i wyjmij, układając pojedynczo na sicie. Kiedy wyraźnie będzie widać, że są powleczone cukrową powłoką, składaj do słoja. Dobrze zamknij, aby nie wilgotniały.

Smacznego!

:D :D :D



DPS - 24-09-2008 18:49

Podaję przepis:

Gruszki w occie.

1kg twardych gruszek obrać, wyciać gniazda nasienne.
Zagotować: 1/2 litra octu+1/2 litra wody+20dkg cukru+goździki i odrobina cynamonu. Zalać wrzącą zalewą w jakimś dużym naczyniu obrane gruszki. Odstawić. Na drugi dzień zalewę odlać, zagotować i ponownie zalać gruszki. I tak przez 4 dni robić to samo. Ostatniego dnia gruszki włożyc do sloików, zalać wrzącą zalewą i zamknąć słoiki. Odstawić do góry dnem na noc.
:wink: :D



mayland - 06-10-2008 12:23
Ja poproszę o przepis na buraczki, takie z papryką w formie sałatki oraz na drugie buraczki takie zasmażane, pasteryzowane z chrzanem, takie które można przechować. No nie mam dobrego przepisu na nie i kropka :(



mayland - 06-10-2008 12:24
I jeszcze mam pytanie i prosbę o jakies sałatki gotowe do spożycia po odkręceniu słoiczka z warzyw dostepne o tej porze roku. Ogórków praktycznie juz nie ma :-? Z czego innego, no oprócz buraczków można zrobić sałatki wekowane?



Wciornastek - 06-10-2008 12:36

I jeszcze mam pytanie i prosbę o jakies sałatki gotowe do spożycia po odkręceniu słoiczka z warzyw dostepne o tej porze roku. Ogórków praktycznie juz nie ma :-? Z czego innego, no oprócz buraczków można zrobić sałatki wekowane? Praktycznie ze wszytskiego. U mnie kiedys robiliśmy taka sałatke:
Grzyby lesne, kapusta, resztki pomidorów, troche marchewek (te niewyrosniete), seler, cebula lub por, pietruszka, kalafiory lub brokuły proporcje ile czego jest :wink: Wszystko zalewane octowa zalewą taką co na 1 litr 1/4 szklanki octu, dosalone i pocukrzone do smaku.
Mozna dorzucic pieprzu zile angielskie i- wszystkie klasyczne przyparwy do octu.
Mozna tez zrobic z dodatkiem kiszonej kapusty wtedy dolewamy tylko słonej wody i pasteryzujemy.

PS. Orzechy stopniowo zbieram i suszę



gabula - 06-10-2008 15:35
[quote="mayland"]Ja poproszę o przepis na buraczki, takie z papryką w formie sałatki

3 kg buraków ugotować i zetrzeć
1/3 kg papryki
3 duże cebule
25 dkg cukru
1/4 l octu
1/2 łyżeczki soli
Paprykę i cebulę pokroić, wymieszać z buraczkami i resztą składników,nałożyć do słoiczków i pasteryzować 20 minut. Smacznego!
:P
Przepis wypróbowany, robię go od lat.



mayland - 06-10-2008 16:21
Ooo dziękuję! Ale szybko :o
Idę skrobać te buraki :roll: W rękawiczkach 8)



DPS - 06-10-2008 20:19
Ja robię taką mieszanką warzywną:

biorę 2 kg warzyw mieszanych: kolorowa papryka, kalafior, brokuł, mała cebulka, oliwki, marchewka, ząbki czosnku, świeży koperek.
Robię zalewę: 7 szklanek wody, 1 szkl. octu, kilka ziaren pieprzu i ziela ang., łyżka soli, 7 łyżek cukru, łyżeczka gorczycy, liść laurowy.
o i kalafior i brokuł idą do blanszowania, ząbki czosnku kroję wzdłuż na połowę, a paprykę na paski, marchewkę też jakoś tam. Układam warstwami w słoikach i zalewam gorącą marynatą. Na wierz sypię trochę koperku i daję po łyżce oliwy lub oleju. Apertyzuję 15-20 minut. Mniam! :D



mayland - 07-10-2008 15:44
Zrobiłam 6kg buraczków :o Bardzo mi smakują. Dobre proporcje, słodko-kwaśne.
Dziękuję raz jeszcze za przepis.

Chciałam dzisiaj kupić czerwoną kapustę. Obeszłam cały targ i nikt nie miał czerwonej :evil: Nie wiem czemu. Wyszła z mody czy jak? :roll: Musze jechać na jakiś wiekszy to może dostane jaką główkę :roll:

I zabrakło mi słoików :lol: Ale mam dostać wieczorem dostawę od siostry która w tym roku nic nie wekuje :wink:



gabula - 07-10-2008 16:15
Cieszę się że buraczki smakują :D ale później są jeszcze lepsze kiedy aromat papryki "przegryzie" się z resztą.

A może ktoś ma fajny przepis na sałatkę z kapusty pekińskiej na zimę? Byle nie był zbyt skomplikowany,bo ja leniwa jestem :oops: 8)



Arctica - 18-10-2008 11:57
Dziewczynki kochane (jak nie tylko dziewczynki to przepraszam :wink: ). Potrzebuję przepis na coś dobrego z gruszek. Żeby nie było tak łatwo to nie mogą być one w occie. Znalazłam sporo przepisów na konfitury gruszkowe, ale we wszystkich jest strrrrrrrrrrasznie dużo cukru. Ze słodkości to mi mój żon wystarczy, a gruszki mogły by mieć smak gruszek a nie cukru.
Przepraszam za marudzenie i z góry dziękuję za pomoc.



DPS - 18-10-2008 16:25
Najprostsza metoda na wszystkie dżemy owocowe: przesyp obrane i pokrojone gruszki "trochą" cukru, zostaw na noc, następnego dnia przesmaż, dodając tyle cukru, ile uznasz za stosowne. Jeśli przesłodzisz, dodaj sok z cytryny lub kwasek cytrynowy. Chochlą zbierz nadmiar płynu (będzie świetny syrop na kompociki i napitki), resztę włóz w słoiki i apertyzuj 20 minut. Smacznego! :wink:



jamles - 19-10-2008 12:38


PS. Orzechy stopniowo zbieram i suszę
ja wożę od teściowej :lol: .... obrodziły, chyba będzie ostra zima :roll:

a opieńki to się robi jak podgrzybki :roll: ..... też obrodziły, a w życiu nie zbierałem :oops:



DPS - 19-10-2008 14:59
Normalnie, Jamlesiku, jak wszystkie grzybki. :D
Smażone, duszone, z cebulką, w śmietanie...
Mniam! :D



Arctica - 20-10-2008 15:43

resztę włóz w słoiki i apertyzuj 20 minut. Smacznego! :wink: a nie da rady przełożyć gorącego do słoików, szybko zakręcić i do góry dnem? Robiłam tak z marmoladką jabłkową i wszystkie się zawekowały :D .



DPS - 20-10-2008 22:41
Hmmm...
Są różne szkoły na ten temat.
Ja to z jakiejś starej szkoły jestem i w te "nowomodne wymysły" jakoś nie mogę uwierzyć. :wink: :lol:
Ale jesli uważasz, że chwyci - na Twoją odpowiedzialność, toż to Twoje słoiczki. :wink: :D
Ja tam zawsze gotuję, ale każdy ma swoje metody. :D



lump praski - 21-10-2008 14:35
Mam pytanie....posrednio dotyczace przetworow bo zamrazania.

Jak zamrozic pierogi, zeby przy podgrzewaniu bylo jak najmniej strat ? Ostanio ugotowalam,. przelwalam zimna woda , poczekalam jak wystygna, zamrozilam - i duzo sie rozkleilo przy wrzuceniu na goraca wode.



elutek - 21-10-2008 17:08

Mam pytanie....posrednio dotyczace przetworow bo zamrazania.

Jak zamrozic pierogi, zeby przy podgrzewaniu bylo jak najmniej strat ? Ostanio ugotowalam,. przelwalam zimna woda , poczekalam jak wystygna, zamrozilam - i duzo sie rozkleilo przy wrzuceniu na goraca wode.
ja zamrażam surowe -
układam tak, aby się nie dotykały /na tackach/ i zamrażam
nie rozklejają się :)



lump praski - 22-10-2008 16:12
Aha, dziekuje , sprobuje. Czy surowy , domowy makaron, tez mozna zamrozic ?

Mroze co sie da , lacznie z chlebem. 8)



DPS - 22-10-2008 19:47
A po cóż chcesz mrozić surowy makaron? :o
Po prostu porządnie go wysusz i przechowuj w lnianym albo płóciennym worku w ciepłym i suchym miejscu, żeby nie zwilgotniał, potem rzucasz na wrzątek i gotujesz jak sklepowy, tylko trochę dłużej. :D



lump praski - 24-10-2008 01:40
Dziekuje...no, wlasnie, wiedzialam, ze cos sie robi z makaronem, ale nie wiedzialam co......gdzies mi dzwonilo. 8) 8)

Moja ciotka wekuje tak zupy dla mnie - tzn wlewa je bardzo gorace do sloika , zakreca i przewraca...jak na razie nie bylo strat. 8) Aha, one musza wystygnac bedac w tej przewroconej pozycji. :D



JANINKI-AMORKI82 - 24-10-2008 09:13

Mam pytanie....posrednio dotyczace przetworow bo zamrazania.

Jak zamrozic pierogi, zeby przy podgrzewaniu bylo jak najmniej strat ? Ostanio ugotowalam,. przelwalam zimna woda , poczekalam jak wystygna, zamrozilam - i duzo sie rozkleilo przy wrzuceniu na goraca wode.
ja zamrażam surowe -
układam tak, aby się nie dotykały /na tackach/ i zamrażam
nie rozklejają się :) jak się gotuje pierogi w wodzie z dodatkiem oleju lub oliwy i studzi się je tak jak napisała elutek - żeby się nie dotykały, to potem w zamrażalniku już się nie posklejają (można tez po ugotowaniu troszkę skropić tłuszczem).



elutek - 04-11-2008 11:27
a ja wczoraj zakisiłam kapustę :D

kupuję na targu taką poszatkowaną, w workach - na noc wysypuję do wanny 8)
dodaję kilka startych marchewek i sól, mieszam i zostawiam do rana
rano jest jej co najmniej o połowę mniej, odciskam z soku i napełniam słoiki
trzeba bardzo mocno ubić w tych słoikach i nie zamykać od razu, tylko przez
2-3 dni przekłuwać długim widelcem /żeby "gazy" odeszły :wink: /
i przez te 2-3 dni słoiki stoją w dużej plastikowej misce bo pianka wypływa :)

po odejściu gazów i pianki wycieram dokładnie słoiki i zamykam
/mam takie z gumką - do kapusty rewelacja/
każda kupna kapusta się chowa... mniam, szczególnie w wigilijnych pierogach :)
i noworocznym bigosiku też, mniam :)



Wciornastek - 04-11-2008 11:44

a ja wczoraj zakisiłam kapustę :D

kupuję na targu taką poszatkowaną, w workach - na noc wysypuję do wanny 8)
dodaję kilka startych marchewek i sól, mieszam i zostawiam do rana
rano jest jej co najmniej o połowę mniej, odciskam z soku i napełniam słoiki
trzeba bardzo mocno ubić w tych słoikach i nie zamykać od razu, tylko przez
2-3 dni przekłuwać długim widelcem /żeby "gazy" odeszły :wink: /
i przez te 2-3 dni słoiki stoją w dużej plastikowej misce bo pianka wypływa :)

po odejściu gazów i pianki wycieram dokładnie słoiki i zamykam
/mam takie z gumką - do kapusty rewelacja/
każda kupna kapusta się chowa... mniam, szczególnie w wigilijnych pierogach :)
i noworocznym bigosiku też, mniam :)
Tez robie w słoikach chyba,ze na ogrodzie jest bardzo dużo kapusty to wtedy w beczułce.. Mozna dodac do kapysty kawałki chrzanu, nasiona kolendry lub kminku.
Ja robie w tzw twistach tj. tych zwykłych zakrecanych. Nie trzeba wcale nakłuwac widelcem. Początkowo tylko sloiki powinny byc lekko zakrecone. Dobrze pod nakretkę włozyc kawałek głąba kapuscianego żeby doduszało całość. Gdy kapusta osiagnie własciwa kwasowośc zamykam i pasteryzuje przez 5 min od zagotowania.



elutek - 04-11-2008 11:54

a ja wczoraj zakisiłam kapustę :D

kupuję na targu taką poszatkowaną, w workach - na noc wysypuję do wanny 8)
dodaję kilka startych marchewek i sól, mieszam i zostawiam do rana
rano jest jej co najmniej o połowę mniej, odciskam z soku i napełniam słoiki
trzeba bardzo mocno ubić w tych słoikach i nie zamykać od razu, tylko przez
2-3 dni przekłuwać długim widelcem /żeby "gazy" odeszły :wink: /
i przez te 2-3 dni słoiki stoją w dużej plastikowej misce bo pianka wypływa :)

po odejściu gazów i pianki wycieram dokładnie słoiki i zamykam
/mam takie z gumką - do kapusty rewelacja/
każda kupna kapusta się chowa... mniam, szczególnie w wigilijnych pierogach :)
i noworocznym bigosiku też, mniam :)
Tez robie w słoikach chyba,ze na ogrodzie jest bardzo dużo kapusty to wtedy w beczułce.. Mozna dodac do kapysty kawałki chrzanu, nasiona kolendry lub kminku.
Ja robie w tzw twistach tj. tych zwykłych zakrecanych. Nie trzeba wcale nakłuwac widelcem. Początkowo tylko sloiki powinny byc lekko zakrecone. Dobrze pod nakretkę włozyc kawałek głąba kapuscianego żeby doduszało całość. Gdy kapusta osiagnie własciwa kwasowośc zamykam i pasteryzuje przez 5 min od zagotowania. ja nie pasteryzuję i dobra jest, czasem i 2 lata postoi i dobra :)
a kminku to u mnie nie lubią... :roll:
przekłuwam tym widelcem kilka razy dziennie - tak mi ktoś kiedyś poradził - że ta
gorycz z kapusty szybciej wyjdzie - no i tak robię, od wielu lat już :D
jak widać, nawet przy kiszeniu kapusty każdy ma swoje sprawdzone sposoby :)



Chef Paul - 04-11-2008 15:41
... swojej kapuchy również
nie kłuję,
ale obiecuję,
że spróbuję
:) ;)

pozdrawiam smakowicie

ps - niezamierzenie częstochowskie się wymskło :lol:



elutek - 04-11-2008 16:21
żeby nie było, że kłuję bez sensu :roll: :wink: oto co znalazłam w moich domowych źródłach:

"... ostro zakończonym drążkiem trzeba w kilku miejscach przebić kapustę do dna,
aby umożliwić ujście wytworzonym gazom i gorzkim olejkom..."
/"Przetwory w gospodarstwie domowym" K. Pyszkowska/

"... w pierwszych dniach fermentacji wytwarza się dużo gazów, które powodują
powstawanie piany na powierzchni soku. Aby ułatwić ich ujście, przebija się ubitą
kwaszonkę w kilku miejscach cienkim, dobrze wymytym kijem, aż do dna...
w pierwszym okresie kwaszenia przebijanie należy kilkakrotnie powtarzać, np.
codziennie wieczorem. Kwaszonka zyskuje wtedy na smaku i zapachu"

/"Warzywa kapustne w naszym jadłospisie" B. Jacórzyński/



DPS - 04-11-2008 17:41
My kisimy w dużej beczce, byłoby trochę ciężko przebić się nawet ostrym kijem do dna. :lol:
W tym roku kisiliśmy nawet nie kupowaną szatkowaną, tylko wyłącznie własnego chowu. :D
Rany, już mi ślinka leci... :wink:



elutek - 04-11-2008 18:42

My kisimy w dużej beczce, byłoby trochę ciężko przebić się nawet ostrym kijem do dna. :lol:
W tym roku kisiliśmy nawet nie kupowaną szatkowaną, tylko wyłącznie własnego chowu. :D
Rany, już mi ślinka leci... :wink:
depesia, wszystko przez Ciebie :evil: :wink: czytam i czytam w necie o tym kiszeniu
kije /zwane również drążkami/ owszem są, nawet do przebijania kapusty w beczce :roll:

a "własnego chowu" to ja chyba tylko dzieci mogę mieć 8) :wink:



DPS - 04-11-2008 22:15
No co, no co... :oops:
Se zobacz, jak nie wierzysz... :oops: :lol:

http://www.chefpaul.net/images/DpSblog.jpg



elutek - 05-11-2008 07:26

No co, no co... :oops:
Se zobacz, jak nie wierzysz... :oops: :lol:

http://www.chefpaul.net/images/DpSblog.jpg
no no no ślicznie :D szczególnie te jesienne kolory - CUDO
tylko nie wiem, w co ja nie wierzę? :roll:



Wciornastek - 05-11-2008 08:21

[
a "własnego chowu" to ja chyba tylko dzieci mogę mieć 8) :wink:
No wiesz własnego chowu to nie tylko dzieci są lepsze :wink:

A kapusta to w szczególności odczuwa (znaczy się odpowienią pielegnacje) szczegónie ta ekologiczna :D



elutek - 05-11-2008 08:36

[
a "własnego chowu" to ja chyba tylko dzieci mogę mieć 8) :wink:
No wiesz własnego chowu to nie tylko dzieci są lepsze :wink:

A kapusta to w szczególności odczuwa (znaczy się odpowienią pielegnacje) szczegónie ta ekologiczna :D "odpowiednia pielęgnacja" i "własny chów" - wszystko się zgadza :D
- trzeba "tylko" mieć miejsce :lol:
u mnie starczyło na dzieci, na kapustę już nie... :( :lol: :wink:

ale marzy mi się, baaardzo, życie i praca na prawdziwej wsi, duży ogród, duży sad,
własne warzywa i owoce, kury, kaczki, psy i koty :)
i swojskie przetwory i własna kiełbaska i masło i konfitury i...itp. itd.

mam nadzieję, że kiedyś moje marzenie się spełni...



amalfi - 15-02-2009 01:56
Podnoszę wątek. Ja od jakiegoś czasu robię coś takiego:

[img]http://img7.imageshack.us/img7/5637/pomidorkiwi7.jpg
http://img7.imageshack.us/img7/pomid...jpg/1/w440.png[/img]



DPS - 15-02-2009 18:28
Oooo, nie tylko pysznie ale i pieknie wygląda! :D
Co to - kiszone pomidorki i ogórki?
Przepis proszę. :D :wink:



cieszynianka - 16-02-2009 00:24
Ja też proszę :D



amalfi - 16-02-2009 08:53
To kiszone pomidorki, których zasmakowałam na Ukrainie.
Robi się je tak samo jak ogórki, tylko przed włożeniem do słoika pomidorki trzeba delikatnie nakłuć wykałaczką ze trzy razy, aby skórka nie pękała. No i z tego samego powodu trzeba bardzo ostrożnie pasteryzować (15 minut nie dopuszczając do wrzenia.
Dla pewności dodam:
Składniki:
małe pomidorki (dowolna ilość), wychodzi ok. 2 kg na 4 duże słoiki
czosnek (1-2 ząbki na słoik)
koper do kiszonek
liście porzeczki lub wiśni (po listku na słoik)
świeży chrzan
ziele angielskie, 2 ziarna na słoik
pieprz, 1-2 ziarenka na słoik
liść laurowy
sól

wykonanie:
przygotować zalewę w proporcjach 2 łyżki soli na litr wody, zagotować
umyć dokładnie pomidory i delikatnie zrobić po 3 nakłucia wykałaczką
kłaść pomidory do słoików jak ogórki wraz z przyprawami
zalać gorącą zalewą
odwracać do góry dnem, aby się zassały, ale bezpieczniej jest pasteryzować ze względu na małą ilość płynu

Pomidory można również kisić w kamiennym garnku jak ogórki.

Wyglądają naprawdę pięknie na półce. A w takiej kuchni jak ma dompodsosnami, to już bajka.



DPS - 16-02-2009 10:10
Dziękuję pięknie. :D

Przepis na pewno wykorzystam w tym roku, bo bardzo ciekawa jestem smaku. :D
No i naprawdę pieknie to wyglada. :D



amalfi - 16-02-2009 11:23
Takie pomidorki to właściwie sam smak zaklęty w skórce. W środku prawie nic nie zostaje. Gryziesz, pomidor pęka i smak sie rozlewa po buzi. Nie da się ich tak jak ogórki kroić na kanapki. Ale smak niepowtarzalny.



cieszynianka - 16-02-2009 14:08
Też dziękuję za przepis, na pewno wypróbuję :D



amalfi - 17-02-2009 11:27
Polecam również sos pomidorowy. Używam jako bazę do różnej maści klusek i zupy pomidorowej.

[img]http://img249.imageshack.us/img249/1...dorowymmx7.jpg
http://img249.imageshack.us/img249/s...jpg/1/w320.png[/img]

Wiem, że fachowcy (jak np. nasz Chef Paul) będą kręcić nosem na te pestki w sosie, ale przyznam, że lenistwo wzięło górę i nie chciało mi się przecierać. W tym roku jednak chyba to zrobię, bo brzydko to wygląda.



DPS - 17-02-2009 21:21
Pestki to nie tylko kwestia estetyki, one również bardzo znacząco zmieniają smak.
Sosik tez piękny, a jak robisz?



amalfi - 17-02-2009 21:42
Ten jest z czosnkiem i bazylią. Smażę na oliwie czosnek z praski plus bazylia. Dodaję do tego pomidory obrane ze skóry i drewnianą łyżką rozdrabniam. Smażę, aż zrobi się prawie jednolita masa. Można, o czym pisałam przetrzeć przez sitko pomidorki. Jak woda odparuje, wlewam gorący sos do słoików i na wszelki wypadek pasteryzuję.
Osobiście nie przepadam za bazylią, więc robię też z samym czosnkiem albo same pomidory (zawsze przesmażone na oliwie). W małych słoiczkach robię sos do pizzy: pomidory z oregano. Wszystko robi się tak samo i w sumie na oko, bo zawsze można dosmaczyć.
W zimie jest to rewelacyjny wynalazek, bo ani gotowce ani zimowe pomidory nie mają smaku tych z lata. Kilka łyżek takiego sosu dodanych do pomidorówki i już w kuchni pachnie inaczej. polecam.



DPS - 18-02-2009 10:44
Ja też taki sosik robię, najczęściej wersję z oregano. :D
A pomidorów zimą w ogóle nie kupuję - szkoda mi wydawać pieniądze na te pseudo pomidory - bo ani smaku ani zapachu to one nie mają. Czerwona woda jakaś. :-?
Wolę poczekać na swoje gruntowe, wygrzane w słońcu, ekologiczne, dojrzałe w swoim czasie - wtedy tak pięknie pachną i tak smakują - ech... :roll: :D



Chef Paul - 18-02-2009 12:57

Polecam również sos pomidorowy. Używam jako bazę do różnej maści klusek i zupy pomidorowej.
...
Wiem, że fachowcy (jak np. nasz Chef Paul) będą kręcić nosem na te pestki w sosie, ale przyznam, że lenistwo wzięło górę i nie chciało mi się przecierać. W tym roku jednak chyba to zrobię, bo brzydko to wygląda.
Droga amalfi
... otóż nosem kręcił nie będę :wink: ... uwielbiam zdrową kuchnię domową i ją propaguję (i o tym jest głównie cała moja witryna i blog) najbardziej liczy się we wszystkich naszych przetworach i potrawach smak ... później pomysł i inwencja a na samym końcu wygląd, to prawda, że jemy również oczami, ale nie to jest najważniejsze (przynajmniej dla mnie) ... kuchnia domowa to nie restauracja, przecież na codzień nie wysilamy się z jakimiś specjalnymi dekoracjami na talerzu ... stosuję to praktycznie tylko w przypadkach kiedy gotuję komercyjnie, ponieważ takie są współczesne wymagania.
Kiedy mieszkałem w Polsce, również robiłem zapas do spiżarni, latem zbieranych pomidorków (a trochę tego było, co roku około 100 litrów pomidorów, tyleż samo pasteryzowanych w solance grzybów, ogóraski, papryka, itd)
http://www.chefpaul.net/spizarnia/Lima3.jpg

... pytanie czysto retoryczne:
Czy to ładnie wygląda ?
http://www.chefpaul.net/food/sledzieSM.jpg
NIE ... a wiecie jak smakują, śledzie smażone, ... marynowane w octowej zalewie z cebulką ? :P

pozdróweczka spiżarniane http://www.chefpaul.net/smiles/food14.gif

ps - pestki z pasteryzowanych pomidorów, w niewielkim stopniu zmieniają smak tychże, ... jeżeli widok ich w sosie budzi Wasze sprzeciwy natury estetycznej, można gotowy półprodukt przetrzeć przez sito, ... w mojej kuchni ten problem jest po prostu usuwany przy pomocy blendera :) :wink:



amalfi - 19-02-2009 10:36
Dzięki Chef Paul za wyczerpującą odpowiedź. :)

Przy okazji poproszę o przepis na te śledzie, bo śledzie uwielbiam, a robię tylko tradycyjne (mój patent, to ziele angielskie mielone do tych śledzi) i sałatkę śledziową z marynowanymi pieczarkami. Reszta nie bardzo mi smakuje. Ale takich, jakie zamieściłeś w poście powyżej jeszcze nie jadłam.



DPS - 03-05-2009 20:24
A ja już rozpoczęłam sezon przetwórstwa. :D
Zaczęłam od 121 słoiczków syropu z mniszka - częśc na miodzie, a część na miodzie i karmelu. 8)
Tak wyglądją moje syropki:

http://www.chefpaul.net/cpwservices/...5/p5030086.jpg



mbz - 04-05-2009 09:09
DPS - a czemu one takie ciemne? Moja mama robi takie syropki i one jasnozolte sa. Chyba od rodzaju miodu to zalezy, tak?



DPS - 05-05-2009 18:54
Wpływ ma rodzaj miodu, długośc gotowania (im dłużej gotowane, tym ciemniejsze) no i oczywiście obecność karmelu - jest ciemny. A do tego wszystkiego zdjęcie, jak to często bywa, przekłamuje trochę kolory - w rzeczywistości nie sa aż tak bardzo ciemne jak na zdjęciu. Mają kolor nieco mocniejszej herbaty. :wink:



monia77w1 - 05-05-2009 19:00
DPS a jak długo gotujesz syrop z mniszka?
I czy gęsty jest jak nalewasz do słoików bo własnie robię ale chyba jakiś rzadki mi wyszedł :roll:



mbz - 05-05-2009 21:59
Hmm, to chyba moja mama cukru nie karmelizuje do tego. Monia i jej wychodzi taki raczej rzadki, jak sok.



monia77w1 - 05-05-2009 22:42
Mój wyszedł właśnie taki rzadki jak sok a liczyłam, ze będzie gęsty :roll:



DPS - 06-05-2009 09:04
Ja gotuję długo, czasem przez 2 dni i koniecznie bez przykrywki, żeby odparowywał. Potem jak jest zimny to tak fajnie gęstnieje w słoiku.
Dopóki ciepły to i tak dość płynny będzie, dopiero potem zgęstnieje. :D



monia77w1 - 06-05-2009 18:29
Depesiu wczoraj się ostro wkurzyłam na mój miodek, który gotował się z 5 godzin i nie przelałam go do słoików a dzisiaj przychodzę z pracy a tu niespodzianka. Miodek jest gęsty :D



DPS - 06-05-2009 21:57
No widzisz, mówiłam. :lol:
Możesz go podgrzać lekko, nie gotuj już, tylko tyle, żeby zrobił sie bardziej płynny i dał sie przelac do słoiczków. Potem znowu zgęstnieje. :wink: :D



ewusia - 27-05-2009 16:57
DPSia :) sezon truskawek się zaczął, przepisik na prosty dżemik jakiś albo konfoturke masz na pewno, coby się nie narobić a mieć :D zapodasz? plissssssss.... :roll:



DPS - 29-05-2009 17:13
Ewusia, już był na wątku, ale możesz skorzystać z przepisu na moim blogu, jest tutaj. :D

Dziewczyny, zapraszam też na rzodiewki w curry, bardzo ciekawa i smaczna rzecz, skutek pomieszania przepisu Froszki i moich rzodkiewek. :wink: :lol:
Tutaj.

Smacznego! 8) :D



DPS - 12-06-2009 22:33
Dzisiaj zaczęłam dżemy truskawkowe robić.
Co prawda ja robię wg starego przepisu, ale pomyślałam, że wkleję przepis na dżem truskawkowy wg Macieja Kuronia - bardzo prosty, ciekawy przepis, chyba w przyszłym roku wypróbuję, jak miodku kupię. :wink:

Dżem truskawkowy

Składniki:
1 kg truskawek
2 szklanki miodu (np. akacjowego)
25 ml spirytusu

Sposób przyrządzania:

Truskawki płuczemy, osączamy i obieramy szypułki, następnie kroimy na połówki nierdzewnym nożem. W rondlu podgrzewamy miód i pokrojone truskawki do momentu aż cała masa zgęstnieje. Temperatura nie powinna przekraczać 40-45 stopni C, żeby nie tracić walorów odżywczych. Tak przygotowane truskawki mieszamy z kilkoma łyżkami spirytusu i przekładamy do wyparzonych słoiczków, szczelnie zamykamy i ustawiamy do góry dnem aż ostygną.

Smacznego!



madd - 14-07-2009 17:38
Mama zrobiła ten dzem i nie wyszesl fajny - za wodnisty i jakis nie bardzo....
No coz - nie ma to jak przepisy babcine, sprawdzone jednak.



nastka79 - 20-07-2009 09:07
Zrobiłam w weekend 15 słoiczków dżemu wiśniowego. Tylko z cukrem żelującym. Najgorsze to pestkowanie :-? . Do tego 13 dużych słoików kompotu. A wiśni nadal pełno. Jedno wiadro jeszcze przepuszczę przez sokownik, ale co dalej?



magpie101 - 20-07-2009 10:38
Ja do tej pory zrobilam 10 kg wisni drylowanych w cukrze, 10 l jagod w cukrze, kurki w solance robie codziennie, bo miejscowi nam przynosza i tanio sprzedaja. W tym roku bierzemy tylko kurki i prawdziwki, poniewaz podgrzybki mamy jeszcze od zeszlego roku, a kurka w zapiekankach w piekarniku jest pyszna.
Od wczoraj zaprawiam ogorki najpierw kiszone, potem w occie.

Jadlam kiedys takie platy z ogorkow (obrane ze skorki) w zalewie slodko-kwasnej z oliwa, ma ktos moze przepis na takie cos ale bez papryki.



Ew-ka - 20-07-2009 15:06
czy tu ktoś robił leczo do słoików ? zrobiłabym kilka słoików ,ale nie wiem czy sie przechowa i czy dobrze smakuje :roll:

dps-ia robiłas ???? :wink:



DPS - 20-07-2009 17:29
Ja nie, ale skoro Zeljka robi taki genialny sosik leczopodobny i trzyma się jak głupi, a smakuje jak niebo, to chyba będzie się trzymać, nie? Musisz spróbować, inaczej się nie dowiemy... :wink:



Ew-ka - 20-07-2009 19:30

Ja nie, ale skoro Zeljka robi taki genialny sosik leczopodobny i trzyma się jak głupi, a smakuje jak niebo, to chyba będzie się trzymać, nie? Musisz spróbować, inaczej się nie dowiemy... :wink: jest tu gdzies przepis od Zelijki ? :roll:



gabula - 20-07-2009 22:51
Ja robię co roku leczo do słoików i cała zimę mamy pyszne jedzonko, oczywiście nie dodaję wędliny ani mięsa tylko same warzywa, pychaaa :P



magpie101 - 21-07-2009 16:50
Przejrzalam dokladnie watek i chyba sie skusze na ogorki po meksykansku.
Tylko pisze w przepisie zeby gotowac 5 minut, a na innych forach ten sam przepis jest bez gotowania.



DPS - 21-07-2009 20:55
Ew-ka - przepisu Zeljki tutaj nie ma, ale poszukam u siebie na komputrze, jak znajdę to wrzucę. :wink:
Magpie - nie pomijaj gotowania, bez gotowania może Ci się to wszystko zepsuć. :roll:
Krótko, ale trzeba. :wink:



Ew-ka - 21-07-2009 22:00

Ew-ka - przepisu Zeljki tutaj nie ma, ale poszukam u siebie na komputrze, jak znajdę to wrzucę. :wink:
:
dzieki Depesiu .....zrobie po swojemu tylko nie wiem jak długo gotowac słoiki ?
20minut wystarczy? i dawac cebule ....moze lepiej bez :roll:



DPS - 21-07-2009 22:26
Na pewno bez cebuli, bo potem smierdziałoby to nieziemsko. :wink: :lol:

Znalazłam Zeljkowy sosik pyszny. 8)

Proszę bardzo:


Depsia przepis dokładny nie mam.
Robię wszystko na oko.
Paprykę trzeba umyć i piec w piekarniku, obracając cały czas aby ze wszystkich stron się upiekła dobrze. Upieczona włożyć i zostawić w przykrytym garnku aż ostygnie. Potem obrać ze skory, przemielić, albo drobno posiekać.
Teraz do tego dodać taka sama ilość pomidorów bez skorki (może być z puszki). Wszystko drobno posiekane. Do tego dowalić pęczek pietruszki i to zielone od młodego selera, dużo czosnku, doprawić do smaku, jak chcesz ostre dodać ostra paprykę, jak nie to nie. To podgotować trochę, włożyć do umytych i sparzonych słoików, zamknąć i jeszcze raz gotować w słoikach aby się pozamykało.
Można tez dodać do tego ugotowane warzywa jak do sałatki - marchew, pietruszka i seler, i zeszklona cebulkę, ale to już ta druga wersja.
Depsia jak bedziesz papryke piekla to nie przejmuj sie jesli zrobi sie taka czarna skora. Wazne aby nie przypalic tego srodka. A piec trzeba na mocnym "ogniu" tak z 220 jak nic i dosyc dlugo, sama nie wiem ale z 40min albo i wiecej...
Ciagle przekrecajac aby ze wszystkich stron sie upiekla.
To, ze potem musi byc w przykrytym garnku, albo nawet w siatce zawiazanej, to dlatego, ze ta skora potem latwiej odchodzi.
Jesli nie odchodzi, to znaczy, ze za krotko pieklas. Papryka musibyc miekka nie twardawa.
Potem pod koniec ciezko nawet przekrecac bo sie miekka robi i peka czasami.
Ja pieke na duzej plaskiej blaszce, na spodzie daje folie Al, bo papryka puszcza sok i jak to sie zapiecze, ciezko potem myc, a tak folie wywalasz i juz.
:lol:



magpie101 - 27-07-2009 12:43
U mnie teraz na tapecie korniszony i kurki oczywiscie jak zwykle.



ambroma - 27-07-2009 21:46
A propos przetworów na zimę przypomniało mi się jak wiele lat temu mój mały synek widząc jak upycham ogorki do słoików spytał mnie co robię?
Ja na to,że przetwory na zimę. A on na to: a w zimie sklepy są zamkniete :o :o :wink: :wink:
Pragnę nadmienic, że były to czasy kiedy faktycznie w sklepach niewiele było, czy to zima czy latem :cry: :cry:



madd - 28-07-2009 19:23
Sałatke wielowarzywna z pierwszej strony zrobilam. Całkiem fajna.
Teraz jeszcze mizeria z ogórków, ogory kiszone, ogóry w occie, papryczka itp i mogę całą zimę z domu nie wychodzić.
No i dla rozgrzewki wisnie zalałam spitytusem (10 litrów poszło :roll: :roll: :roll:).
Chłop się z tego osttniego przetworu najbardziej cieszy....[/list]



BetaGreta - 29-07-2009 19:36
I po co ja tu zaglądałam :roll:
Miałam tradycyjnie ukisić ogórki a po przeczytaniu wątku zrobię z chili. Już czekają posolone :P

Z dużych ogórków robię tarte na zupę.
Bardzo prosty i szybki przepis.
Ogórki ścieram na grubej tarce, wkładam do słoików, do każdego łyżka soli, ząbek czosnku i gałązka kopru.

Będę robić jeszcze marynowaną fasolkę szparagową.
Zrobię na próbę bo jeszcze sama z tego przepisu nie robiłam :roll:
Kupiłam po pół kilo zielonej i żółtej.
Sparzyłam we wrzącej wodzie.
Na zalewę potrzeba ocet i wodę w stosunki 5:1 oraz po 1 łyżeczce cukru i 1/2 łyżeczki soli na szklankę octu. Zagotować.
Do każdego słoika trzeba włożyć gałązkę kopru i ząbek czosnku a następnie dość ciasno układać fasolkę.
Zalać gorącą zalewą. Zakręcić słoiki i postawić na wieczku.
Podobno dobre są po 2 tygodniach.
Jak sprawdzę to Wam napiszę jak smakowała.



BetaGreta - 30-07-2009 11:48

2/ KAPUSTA PO TURECKU
    l- 1 kg białej kapusty
    - 1 szkl. octu winnego
    - 2 ząbki czosnku
    - 1/2 papryczki chili
    - sóll
Zagotować i ostudzić pół litra wody. Wziąć zewnętrzne, najtwardsze liście kapusty, blanszować 3 min., przelać zimną wodą, osączyć. najpierw pokroić liście niegotowane, następnie te blanszowane. Jedne i drugie umieścić w słoiku. Dodać czosnek (obrany, w ząbkach) i pokrojoną papryczkę chili. Na koniec ocet wymieszać z przegotowaną zimną wodą, doprawić solą. Zalać kapustę, zakręcić słoik i odstawić na 2 tygodnie do ciemnej i chłodnej piwniczki. Po tym czasie - MNIAM!!! :D
Czy ta kapusta bez pasteryzowania?
Dostałam dwie główki i chyba jedną przerobię na próbę.
A do czego później używasz tej kapusty? Czy to może być dodatek do drugiego dania?
I jeszcze jedno. Ile dać soli?



e-Mandzia - 30-07-2009 15:56
Po przeczytaniu wszystkiego - będę szaleć w słoikach :D

Mam pytanie, czy może ktoś z Was wie, jak się robi suszone pomidory w zalewie ?

A jak suszyć pomidory ? jak grzyby ? :roll:
Tak się przyglądałam tym gotowcom ze sklepu i wydaje mi się, że miąsz należy usunąć (wykorzystać np. na przecier), ale ... no nie mam pojęcia :roll:



Chef Paul - 30-07-2009 18:57

Po przeczytaniu wszystkiego - będę szaleć w słoikach :D

Mam pytanie, czy może ktoś z Was wie, jak się robi suszone pomidory w zalewie ?

A jak suszyć pomidory ? jak grzyby ? :roll:
Tak się przyglądałam tym gotowcom ze sklepu i wydaje mi się, że miąsz należy usunąć (wykorzystać np. na przecier), ale ... no nie mam pojęcia :roll:
pomidory suszy się na słońcu a marynuje w oleju z kaparami (można przedtem zaprawić octem winnym) ... napiszę więcej w przyszłym tygodniu
pozdrówka smaczne



DPS - 30-07-2009 22:18

2/ KAPUSTA PO TURECKU
    l- 1 kg białej kapusty
    - 1 szkl. octu winnego
    - 2 ząbki czosnku
    - 1/2 papryczki chili
    - sóll
Zagotować i ostudzić pół litra wody. Wziąć zewnętrzne, najtwardsze liście kapusty, blanszować 3 min., przelać zimną wodą, osączyć. najpierw pokroić liście niegotowane, następnie te blanszowane. Jedne i drugie umieścić w słoiku. Dodać czosnek (obrany, w ząbkach) i pokrojoną papryczkę chili. Na koniec ocet wymieszać z przegotowaną zimną wodą, doprawić solą. Zalać kapustę, zakręcić słoik i odstawić na 2 tygodnie do ciemnej i chłodnej piwniczki. Po tym czasie - MNIAM!!! :D
Czy ta kapusta bez pasteryzowania?
Dostałam dwie główki i chyba jedną przerobię na próbę.
A do czego później używasz tej kapusty? Czy to może być dodatek do drugiego dania?
I jeszcze jedno. Ile dać soli? Napisałam na PW, ale powtórzę się - nie potrafię okreslić ilości soli... U każdego to jest inaczej, trzeba wypróbować pierwszy raz i potem ewentualnie dodać więcej albo dać mniej tej soli.
Przepis mówi, żeby nie gotowac słoików, ale ja tam jakas nieufna albo starej daty, nie wierzę w takie cuda i krótko gotuję.
Pewnie, że może to być dodatek do drugiego, będzie też świetną przekąską dodatkową do innych posiłków, podana w miseczce - każdy sobie nabierze, nawet do śniadania czy kolacji mozna ją tak podać jako dodatkowy smaczek. :D



BetaGreta - 30-07-2009 23:08
Dzięki DPS, przeczytałam Twoją wiadomość.
Pewnie więcej w tym roku nie będę robić już tej kapusty ale jak mi posmakuje to zrobię w przyszłym roku. Jeśli tak radzisz to podgotuję ją. A krótko tzn. ile minut?
W tym roku robię po troszkę bo nie mam gdzie przechowywać przetworów ale jak już będę miała spiżarkę to poszaleję :wink:



DPS - 31-07-2009 07:24
Krótko tzn. około 10 minut.
Trzymam kciuki, żeby pyszne wyszło. :D



e-Mandzia - 31-07-2009 10:38

pomidory suszy się na słońcu a marynuje w oleju z kaparami (można przedtem zaprawić octem winnym) ... napiszę więcej w przyszłym tygodniu
pozdrówka smaczne
dzięki serdeczne Szefie, będę czekała.



mbz - 31-07-2009 22:36

Będę robić jeszcze marynowaną fasolkę szparagową.
Zrobię na próbę bo jeszcze sama z tego przepisu nie robiłam :roll:
Kupiłam po pół kilo zielonej i żółtej.
Sparzyłam we wrzącej wodzie.
Na zalewę potrzeba ocet i wodę w stosunki 5:1
Chyba 1:5? :lol:



BetaGreta - 31-07-2009 22:41

Będę robić jeszcze marynowaną fasolkę szparagową.
Zrobię na próbę bo jeszcze sama z tego przepisu nie robiłam :roll:
Kupiłam po pół kilo zielonej i żółtej.
Sparzyłam we wrzącej wodzie.
Na zalewę potrzeba ocet i wodę w stosunki 5:1
Chyba 1:5? :lol: Sprawdziłam jeszcze raz przepis, który dostałam i mam napisane "Zagotowac garnek octu z woda w proporcji 5 czesci octu, 1 czesc wody, na kazda szklanke octu dodac 1 lyzeczke cukru i 1/2 lyzeczki soli. "

Ja jestem nowicjuszka w przepisach więc się nie znam.
Myślisz, że powinno być odwrotnie?



mbz - 31-07-2009 22:46
Hmm, teraz sama zwatpilam - moze nasza ekspertka DPS-ia podpowie?



magpie101 - 31-07-2009 23:14
Na pewno odwrotnie. Na taka ilosc octu jest za malo cukru, a na szklanke octu, 5 wody daje sie wlasnie tyle cukru do zalwy octowej.



DPS - 02-08-2009 12:46
Dopiero dzisiaj zajrzałam.
Z tym octem to bankowo dziewczyny mają rację, 5 części wody i 1 część octu.
Nikt nigdy nie robi zapraw z czystym prawie octem, bez wody - to by było niejadalne. :wink:
Mam nadzieję, że wyszło i smaczne będzie! :D



e-Mandzia - 03-08-2009 08:41


OGORKI PO MEKSYKANSKU:

2,5 kg ogorkow,
1,5 szklanki octu,
1 lyzeczka sypkiej "Chili",
4 plaskie lyzki soli,
1/2 kg cukru,
8 lyzek oleju/ oliwy
1 1/2 glowki czosnku

Ogorki pokroic na cwiartki i posolic- odstawic na 2-3 godziny. Odlac wode. Olej/ oliwe zagotowac. Ogorki ( po odlaniu wody) posypac chili, zalac goracym olejem/ oliwa, nastepnie dodac ugnieciony czosnek i zagotowany z cukrem ocet. Wszystko wymieszac, odstawic na 2 godziny.
Pozniej gotowac ok. 5 minut sloiki.

Ogorki sa fantastyczne w smaku, ostre, a zarazem troche slodkawe, super pasuja do mies, ale nie tylko, ja np. lubie je zawijac w posmarowany keczupem plasterek sera zoltego :roll: :-? :D
Zrobiłam, ale dodałam wody i oleju, bo te 8 łyżek nie wystarczyło aby zalać chociaż jeden słoik - chyba jakiś błąd się wkradł w te proporcje :roll: - póki co wyglądają pięknie, nie wiem jeszcze jak smakują, ale dam znać.



e-Mandzia - 03-08-2009 08:49
Zrobiłam jeszcze czosnek po babcinemu - niktspecjalny dziękuję za przepis i ogórki w zalewie musztardowej wg przepisu DPS-i - też dziękuję, ale mam pytanie, oddzieliła mi się musztarda :-? - czy coś źle zrobiłam ?



DPS - 03-08-2009 17:58
Hm, nie wiem w sumie, ja zwykle robie tak, że do tej musztardy powoli dodaję wszystkie składniki zalewy i zawsze starannie mieszam. :roll:
Może nic nie będzie tym ogórkom - po prostu za jakies 2 tygodnie otwórz jeden ze słoiczków, wtedy będzie wiadomo, czy się udały i czy oddzielenie się musztardy wpłynęło na nie jakoś szczególnie niekorzystnie.
Myślę, że nawet z tą oddzieloną powinno być OK, w końcu wszystkie składniki zalewy tam są i wszystkie wnikają w ogórki, prawda? :wink:



agnieszkakusi - 03-08-2009 18:07
ja robiłam w zeszłym roku i też oddzieliła mi się musztrada. W smaku były ok, ale wygląd w słoiku nie bardzo.



BetaGreta - 03-08-2009 18:15

Dopiero dzisiaj zajrzałam.
Z tym octem to bankowo dziewczyny mają rację, 5 części wody i 1 część octu.
Nikt nigdy nie robi zapraw z czystym prawie octem, bez wody - to by było niejadalne. :wink:
Mam nadzieję, że wyszło i smaczne będzie! :D
No to będę miała problem :lol:
I tu się sprawdza powiedzenie iż człowiek uczy się na błędach.
Dobrze że dużo tego nie zrobiłam :lol:


Zrobiłam, ale dodałam wody i oleju, bo te 8 łyżek nie wystarczyło aby zalać chociaż jeden słoik - chyba jakiś błąd się wkradł w te proporcje - póki co wyglądają pięknie, nie wiem jeszcze jak smakują, ale dam znać. Ja robiłam wg przepisu co prawda miałam 2 kg ogórków. Wodę po posoleniu odlewałam ale potem jak stały jeszcze te dwie godziny w zalewie to zaś puściły sok i wystarczyło na wszystkie słoiki. Nie pływają w tej zalewie ale są dość mokre.



magpie101 - 03-08-2009 22:44
A ja dzisiaj znowu robilam wiadro kurek w solance, a jutro z koncowki ogorasow bede dopiero robic te w chilli i pikle w occie.



DPS - 04-08-2009 07:01
Zróbcie te ogórki słupki - pyszne są, robię trzeci rok.
I my, i goście bardzo lubimy. :D



magpie101 - 04-08-2009 11:22
DPS mowisz o tych slupkach, o ktorych pisalam wyzej na ostro, bo juz zglupialam, a dzisiaj bede robic wieczorem :roll: .



e-Mandzia - 04-08-2009 11:39

Hm, nie wiem w sumie, ja zwykle robie tak, że do tej musztardy powoli dodaję wszystkie składniki zalewy i zawsze starannie mieszam. :roll:
Może nic nie będzie tym ogórkom - po prostu za jakies 2 tygodnie otwórz jeden ze słoiczków, wtedy będzie wiadomo, czy się udały i czy oddzielenie się musztardy wpłynęło na nie jakoś szczególnie niekorzystnie.
Myślę, że nawet z tą oddzieloną powinno być OK, w końcu wszystkie składniki zalewy tam są i wszystkie wnikają w ogórki, prawda? :wink:
Wczoraj otworzylismy słoik - pychoooooota, pychota, dzięki jeszcze raz za przepis :D



Ew-ka - 04-08-2009 23:35
do zimowego spozycia robię również :
-wiśniówkę
-malinówkę
-imbirówke
-kawówkę
-czarnoporzeczkówkę
-cytrynówkę ( ale tę mozna zawsze :wink: )
jesienią zrobie pigwówke -nigdy nie robilam ,ale piłam i jest ...pyszna :D

jak macie sprawdzine przepisy ....to ja poprosze bo ogarnął mnie szał nalewek :lol:



cieszynianka - 05-08-2009 01:27
Przepis sprawdzony, robię od kilku lat (kto nie lubi bardzo słodkich nalewek może zmniejszyć ilość cukru).

LIMONIADA

4 limonki
0,5 l spirytusu
0,5 kg cukru
1,5 l wody

Iimonki ( muszą być ciemnozielone !!! ) dokładnie umyć. Cienko obrać zieloną skórkę i wrzucić ją do słoja. Wycisnąć sok do słoja, resztę wyrzucić. Spirytus też wlać do słoja. Słój zakręcić, odstawić na 2 tygodnie. Co jakiś czas słojem potrząsać, jeszcze nie próbować . Po 2 tygodniach zagotować wodę z cukrem, ostudzić, połączyć z odcedzoną zawartością słoja. Przelać do butelek i cieszyć się produktem.

SMACZNEGO!!!

Tu były przepisy Forumowiczów na te pyszności:

http://forum.muratordom.pl/spirytus-...oholu%20trunek

http://forum.muratordom.pl/przepis-n...oholu%20trunek
:wink:



magpie101 - 05-08-2009 12:35
cieszynianka dzieki Ci dobra kobieto za przepis, zrobie na pewno, bo ja takie slodkie babskie likiery lubie.
Napisz prosze jak dlugo moze stac taka nalewka poprzelewana do butelek.

Wczoraj zrobilam pikle, znowu kurki, a ogorki w chilli stoja w zalewie i dzisiaj bede gotowac. Postanowilam tez zrobic ogorki na mizerie (musze dokopac sie do przepisu), bo nasze ogorki jak jemy to nic sie nie odbija, a kupne jak zjemy to jestesmy potem chorzy tzn. meczy nas cos na zoladku.
Przez te przetwory zielen zapuszczona kolo domu, bo nie mam kiedy chwastow powyrywac :roll: .



e-Mandzia - 05-08-2009 14:37

do zimowego spozycia robię również :
-wiśniówkę
-malinówkę
-imbirówke
-kawówkę
-czarnoporzeczkówkę
-cytrynówkę ( ale tę mozna zawsze :wink: )
jesienią zrobie pigwówke -nigdy nie robilam ,ale piłam i jest ...pyszna :D

jak macie sprawdzine przepisy ....to ja poprosze bo ogarnął mnie szał nalewek :lol:
To chyba ze krzynkę spiritusa poczeba :D



cieszynianka - 06-08-2009 01:11

cieszynianka dzieki Ci dobra kobieto za przepis, zrobie na pewno, bo ja takie slodkie babskie likiery lubie.
Napisz prosze jak dlugo moze stac taka nalewka poprzelewana do butelek.

:roll: .
Tak długo, jakdługo dasz radę upilnować :lol: :lol: :lol:



e-Mandzia - 06-08-2009 13:35
Wczoraj robiłam ogórki kiszone :D



magpie101 - 06-08-2009 13:58
Podam przepis na ogorki-mizerie bez dodatku wody, bo takie bede robic w sobote.

Mizeria na zime:
-1,20 kg ogórków obranych
-1 łyżka soli
-1 łyżka kopiata cukru
-kilka ziaren pieprzu /zmielonych/
-5 dkg octu

Ogorki poszatkowac, dodac sol,cukier, pieprz i ocet.
Wymieszac, napelniać sloiki, pasteryzowac 5 min.



Ew-ka - 06-08-2009 14:06

do zimowego spozycia robię również :
-wiśniówkę
-malinówkę
-imbirówke
-kawówkę
-czarnoporzeczkówkę
-cytrynówkę ( ale tę mozna zawsze :wink: )
jesienią zrobie pigwówke -nigdy nie robilam ,ale piłam i jest ...pyszna :D

jak macie sprawdzine przepisy ....to ja poprosze bo ogarnął mnie szał nalewek :lol:
To chyba ze krzynkę spiritusa poczeba :D spirol jest w wisniowce i malinowce ...reszta jest na wódzie :lol:



e-Mandzia - 06-08-2009 14:08

spirol jest w wisniowce i malinowce ...reszta jest na wódzie :lol: Też mi się podoba :D



DPS - 06-08-2009 20:22

DPS mowisz o tych slupkach, o ktorych pisalam wyzej na ostro, bo juz zglupialam, a dzisiaj bede robic wieczorem :roll: . Kurczę, przepraszam, nie mam czasu czytać nawet i dopiero dzisiaj na moment tutaj zajrzałam.
Ja bardzo polecam te słupki:

OGÓRKI "SŁUPKI"

4 kg ogórków > pokrojone w ćwiartki (nie obierane)
3 szt. papryki (mieszana czerwona i żółta) > pokrojona w kostkę
4 cebule > pokrojona w piórka (ale nie małe)
wszystkie składniki wkładam w solankę: 9 szklanek wody + szklanka grubej soli kamiennej - zostawiam na 4 godziny, mieszam od czasu do czasu.

Po 4 godzinach odlewam sok. Robię zalewę:
8 szklanek wody + 4 szklanki octu 10% + 6 szklanek cukru + liście laurowe (połamane)+ ok. 40 ziarenek ziela angielskiego.
Napełniam słoiki ogórkami i wlewam gotującą się zalewę> staram się żeby w każdym słoiku było wszystko, zamykam słoiki.
Pasteryzuję 10 minut w kociołku, wyjmuję odwracam i góry dnem, a jak wystygną do spiżarki.

Przepis nie jest mój, chyba matka załozycielka wątku go podała, ale bardzo polecam, sprawdzałam wielokrotnie, znakomity!
Tylko troszkę zmieniłam proporcje zalewy.
Wersja moja: zalewa 1:6 + 2,5 szklanki cukru (znaczy 1 szkl. octu, 6 szkl. wody, do tego 2,5 szkl. cukru). :D

Tak w ogóle to sporo przepisów ze zdjęciami jest na moim blogu, wejście w stopce, kategoria Sosnowa spiżarenka. 8)
Początkującym chomikom spiżarnianym na pewno będzie łatwiej. :D


Strona 3 z 4 • Zostało znalezionych 738 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4

Sitedesign by AltusUmbrae.