trawnik - jak to zacząć rozsądnie

Menu


trawnik - jak to zacząć rozsądnie





maro74 - 24-07-2009 09:38

Zakupilem rury drenarskie 50tki i zwir jutro przyjedzie......robie sprawdzona metoda :lol:
nie chce eksperymentow zeby potem nie miec klopotu. :wink:
.

U mnie zrobiłem sobie drenaż przez przypadek. jak nie mogłem wykosić trawy, która rośnie tuż przy murku ogrodzenia to wpadłem na pomysł aby szpadlem podciąć i wywalić taki na 10 cm szeroki 10 ii cm głęboki pasek trawy wzdłuż całego murku a tam wsypać żwir. Teraz mam tak że mogę kółkiem kosiarki po tym jechać o trawka jest ładnie skoszona a w czasie silnych opadów woda spływa sobie w ten rowek ze żwirem i spokojnie się przesącza, mam też w razie czego wywierconych kilka otworów przez murek poniżej tego poziomu na zewnątrz działki, którymi w razie wielkiej wody schodzi jej znaczny nadamiar.
Sprawdza się to bardzo dobrze



mikeelrapido - 24-07-2009 09:58
Pełna i wyczerpująca instrukcja zakładania trawnika znajduje się np. tutaj.



Izulek - 28-07-2009 12:59
Może już gdzieś pisaliście to mnie skierujcie proszę.
Mam w tej chwili rozgrabioną, pozbawioną większych i mniejszych kamieni ziemię, taką "zwykłą". Chcę nawieźć jeszcze czarnej ziemi pod trawnik. Na tej ziemi która jest teraz są drobne zielone chwasty, pod domem jest ich więcej. Pytanie moje brzmi: czy randapem traktować te chwasty teraz, potem rozplantować czarną ziemię i jeszcze raz randapem, czy teraz rozplantować czarnoziem i na to randap.?



el-ka - 29-07-2009 00:25
Randap - na liście chwastów, bo tamtędy się wchłania i je niszczy. Albo ręcznie jak nie ma dużo. Na ziemię nie ma sensu. To co jest w nasionach w ziemi i tak wyrośnie później.



reniaS - 04-08-2009 23:08
To i ja ze swoim pytankiem wystąpię
Mamy dużą działkę - 30 arów. Ziemia 5 klasy, gliniasta, wcześniej sporadycznie uprawiana. Zaoraliśmy toto jesienią ubiegłego roku.
Wiosną zazieleniła się dzikim rzepakiem.
W czerwcu spryskaliśmy całośc Rundapem ( niektóre miały wysokość około 1 metra) i po 3 tygodniach skosiliśmy suche badyle . Wygrabilismy co się dało. Potem ponowna orka i bronowanie. Wybraliśmy kamienie, korzenie i inne cuda. Koparka wyrównała nam teren.
Ponownie bronowanie.
I...... co teraz ??? :roll:
Czekać aż znów coś wzejdzie i wyrywać ? Czy może siać ?
Od ostatniego bronowania minęło 3 tygodnie.
Nawozić nawozem ?? Na dobrą ziemię na podsypanie całego terenu nas nie stać bo potrzebowalibyśmy pewnie z 12-15 wywrotek 7 tonowych ( 300 zł każda) :-? A tu koniec wykończeniówki a więc i kasy.



Sowka - 07-08-2009 09:38
Witam,
Ja tez na podobnym etapie i też chciałabym prosić o radę w jakiej kolejnosci w skrócie należy założyć ogród?

Czy może tak:
1.Zaorać i zabronować
2.wykopać rowy pod kable (do oświetlenia)
3.ścieżki wyznaczyć i położyć
4. wyznaczyć i założyć rabaty
4.posiać trawę
???
Czy może jakoś inaczej? Chcę się zabrać za ogród z glową, żeby czegoś nie zawalić
Z góry dziękuję!



Endriuszka - 16-08-2009 00:36

Przepis na super trawnik ;-) :)

Na pierwszy ogień idzie sprzątanie - usunięcie pozostałości materiałów budowlanych, dużych kamienie, wystających korzeni, pozostałosci po wykarczowanych krzewach itp.

Po takim pierwszym sprzątaniu trzeba wyrównac teren. Najprościej jest utzymać trawnik prawie płaski, o spadku 3%, który to spadek rozwiązuje problem z odprowadzaniem wody z opadów. Maksymalny dopuszczalny spadek terenu, na którym będziemy zakładać trawnik, powinien wynosić 20% - na takim "stoku" da się jeszcze w miare wygodnie operowac kosiarką.

Następnie sprawdzamy glebe. Trawy na trawniki preferują ziemię przepuszczalną, piaszczysto-gliniastą o lekko kwaśnym pH. Na ciężkiej, gliniastej glebie konieczne jest drenowanie. Drenowanie jest niezbędne wszędzie tam, gdzie na wiosnę pojawiają się kałuże ze stojącą w nich wodą. Przy podejmowaniu decyzji - drenować czy nie - warto zrobić proste doświadczenie. Należy wykopać kilka dołków 40 x 40 cm o głębokości 70 cm i wypełnić je całkowicie woda. Jeżeli utrzymuje się ona we wszystkich powyżej 20 minut, należy założyć dren.

Najistotniejsze dla rozwoju traw jest przygotowanie wierzchniej warstwy ziemi - warstwy nośnej. Wystarczająca grubość tej warstwy wynosi 10 - 15 cm - na taką głębokość korzenia sie trawy. Ziemię trzeba przekopać szpadlem, a glebe ciężką - widłami amerykańskimi. Ziemi nie należy całkowicie odwracać, zeby nie "wyciągnąć" na powierzchnię podglebia. Podczas przekopywania trzeba zrobić drugi etap "sprzątania" - usuwać kamienie, korzenie i chwasty (zwłaszcza rozłogowe). Przy przekopywaniu ziemia nie może być zbyt mokra ani zbyt sucha (bo się za bardzo zmęczymy ;-) )

Po przekopaniu trzeba rozbić bryły. Najlepiej grabiami, widłami amerykańskimi, a na cięższych glebach łopatą.

Kolejny krok: powierzchnię wyrównać grabiami. Na tym etapie, jeśli stan gleby tego wymaga, powinno się dodać piasku oraz torfu w ilości nie mniejszej niż 5 l/m2 ( do 20 l/m2 w przypadku bardzo luźnej, piaszczystej ziemi )

Kolejny etap - wałowanie, po którym trzeba zrobić 3 - 8 tygodniowy okres przerwy w pracach by ziemia miała czas na "uleżenie się". W tym czasie oczywiście zaczną się rozwijać chwasty, które trzeba będzie zwalczać...

Ostatnim krokiem - po przerwie a przed przystąpieniem do siewu - jest bardzo dokładne wyrównanie powierzchni. Grabiami trzeba lekko wzruszyć glebę (max. 5 cm wgłąb) rozbijając jednocześnie wszystkie bryłki ziemi. Tak rozpulchnioną górną warstwę znów delikatnie wyrównać i... siać

Najlepiej siac w kwietniu - maju lub w drugiej połowie sierpnia i na początku września. Mieszankę oczywiście dobieramy do potrzeb i stanowiska :-)
opis SUPER

kawął roboty właozyłas zebyt o wszystko opisac

P.S a jaka tawe polecacie ??? ma byc gesta cos a`la "jakby sie chodzilo po puchu" (mam nadzieje ze dobrze wytłumaczyłem) pan w OBI mówil mi cos o jakies sportowej ze najlepsza ale jakos mówił to bez przekonania :(



jacekot - 17-08-2009 09:16
no to jeszcze dwa słowa o nawożeniu i efektach

Jakieś dwa/trzy miesiące temu załozyłem trawnik , deszcz padał co dziennie przez 6 - 8 tygodni wiec trawa rosła jak na drożdzach
potem zaczeły się okresy suszy i trawka zaczeła blednąć , po koszeniu końcówki były żółte i poszarpane
Padła decyzja nawozimy , jakieś 2-3 tyg odżywiliśmy trawnik i musze przyznać ze nabrał bardziej intensywnej barwy , nie zółknie nawet jak dłużej jest sucho i po koszeniu nie obsychają końcówki
krotko mówić nawożenie przynosi efekty i poprawia wygląd trawy ( to moje spostrzeżenia)

a w jednym miejscu wysypałem przez przypadek dość duża ilość nawozu i przy wypaliło trwae :(



12marek - 17-08-2009 17:52
jacekot
Czym nawoziłeś tę trawę?
Ja zasiałem w połowie czerwca. Było sucho i wiało jak diabli. Ziarenka porozwalało i tak jak popadło pomimo tego, że było wałowane. Trudno, wyrosło różnie. Choć to niby Sahara Barenburga. Mam zamiar we wrześniu zrobić dosiewkę.
Ale trawa jak po deszczach ruszyła, tak teraz pomimo tego że nie jest zbyt sucho lub jest podlewana straciła jakoś siłę wzrostu i kolorek tez cos strasznie podupadł (za to zielsko ma się wyśmienicie)
Wychodzi mi, że trzeba by go było zasilić.
Może ktoś poradzić jakiś nawóz nie powalający ceną a skuteczny?
Pozdrawiam



Sowka - 17-08-2009 19:22

Pochwalę się. :lol:

Jak mnie wkurzył stary podsychający trawnik na piaszczystej glebie oraz jego aktywny nad wyraz lokator kret - to wywiozłem "tymi ręcyma" taczką 200 m2 x 30 cm i nawiozłem powrotnie żeźniejszej tyle samo i potem ........ położyłem specjalną siatkę przeciwko kretom na głębokości ok. 7-10 cm. Nie powiem - urobiłem się jak "galiera" ale teraz jest maniana, nie ma kopców i nawet nie musimy podlewać gdy jest susza. Teraz trawnik jest dla nas nie my dla trawnika.

Uwaga - nie zapominajcie , że rośliny nie lubią zbyt zagęszczonej gleby. Unikajcie na terenach pod trawniki i uprawy prac spychaczami, koparko-ładowarkami itp. (bo tworzy się tzw. "podeszwa płużna", taki ziemny beton) ..... i unikajcie zimą udeptywania śniegu na trawniku.
Jak macie dużo chwastów przed zakładaniem trawników nie bójcie się herbicydów, mi pomogły, nikt nie zginął ... a roboty było mniej.

Moim zdaniem z gatunkami traw nie ma co przesadzać. Przerabiałem "igiełkowe" ozdobne i "golfowe" i "sahary". Wystarczy zwykła mieszanka na trawniki.
Pamiętajcie, że każdy z nas ma indywidualne warunki i trudno jest komukolwiek udzielać rad na odległość. Inaczej na górce, inaczej w dołku.

Aha i w aktualnie zakładanym trawniku ok. 500m2 dosiewam stokrotki. :lol:
Proszę o info jak to było z tym położeniem siatki: jak rozumiem najpierw nawiozłeś tej żyźniejszej i częściowo rozplantowałeś (?) i położyłeś siatkę - i rozplantowałeś resztę (?) :-? A jakby to zrobić jeśli u mnie ziemia jest OK: po przeoraniu i zabronowaniu zepchnąć wierzchnie 7-10 cm? Bo nie chciałabym dokupować (trochę by mi to dało po kieszeni) :wink:



__Aneczka_ - 18-08-2009 16:45

efilo, super sport barenbrug zupełnie nie nadaje się na trawniki przydomowe, nadaje się wyłącznie na boiska, więc nie o nim mowa.
Ty pamiętaj że masz cień, a sport niekoniecznie to lubi.
ja mam właśnie super sport barenbruga i jest zupełnie odwrotnie-tam gdzie cień rośnie pięknie i szybko, nie żółknie i jest delikatna. Natomiast w miejscach nasłonecznionych ciągle walczę z żółknięciem.....z tego co się orientuję powinno być odwrotnie. Teraz na dosiewkę kupiłam gazonową. Dodam tylko, że na to zółknięcie pomógł jedynie nawóz Substrala 100 dni ale też na krótko. Ciągle zastanawiam się dlaczego tak mocno żółknie....po wyrwaniu źdźbła właśnie z miejsca nasłonecznionego okazuje się, że jest ono od korzenia wyschnięte, po prostu siano.......:(



yurec - 18-08-2009 19:58
Dużo zależy od stopnia zacienienia, ale że się nie nadaje odczuwasz na własnej skórze, przy czym w miejscu zacienionym i wilgotnym takie trawy dosyć szybko zaczynają chorować, rzadko zdarza się to w pierwszym roku najczęściej po drugim sezonie, kiedy wiechliny zaczną się intensywnie krzewić. W części nasłonecznionej musisz stosować zupełnie inne dawki nawozów niż dla standartowych trawników.
I w ogóle cała pielęgnacja powinna wyglądać trochę inaczej, intensywniej.
Wiechliny których jest tam zdecydowana większość odkładają dużo więcej lignin niż inne trawy - czyli 2 razy w roku wertykulacja (porządna).
Reasumując coś co jest do zastosowań profesjonalnych wymaga profesjonalnego podejścia (najlepiej zatrudnić speca ogrodnika) :lol:
Najczęściej jest tak że w pierwszym roku trawnik wygląda pięknie, potem jest pod górkę.
Nie rozumiem po co sobie robić kłopot.



mxatorfubzdude - 18-08-2009 23:16
Z tą wertykulacją to nie przesadzał bym tak a żółkniecie trawy to mogą być rożne objawy przede wszystkim coś powoduje stres trawy może to być zła ziemia lub przesuszanie lub nawożenie w upały nawozami szybko działającymi lub za niskie koszenie skoro w cieniu jest zielona to pachnie to że jest słabo lane lub lane w gorące słońce. Polaecam od nowego roku nawozy długo działajace z uwagą że działają one jak jest odpowiednia wilgoć.



yurec - 19-08-2009 07:01
Nie zauważyłeś o czym mowa, to praktycznie monokultura wiechliny wyselekcjonowanej starannie by spełniała swoją rolę (reżim) na boisku, w zamian oczekując starannej pielęgnacji.
Oczywiście jak się da często papu, podniesie trochę kosiarkę to już będzie lepiej. Co do nawozów długo działających - to nie jest panaceum, co nie znaczy że nie warto stosować. Pamiętać trzeba że, szczególnie w przypadku takich mieszanek traw dawki muszą być dużo większe, warto mieć trochę szybko działającego azotu na podorędziu, i oczywiście pilnować podlewania szczególnie jak są to nawozy otoczkowane.
Z wszystkich mieszanek traw sportowych jakie są dostępne na naszym rynku akurat tej (no może jeszcze jednej) w uczciwym sklepie na ogród by nie sprzedali, no ale mamy wolny rynek (amerykankę) :evil:



ms. - 19-08-2009 07:39
Możecie podpowiedzieć jakie nawozy stosować u schyłku lata, żeby dobrze przygotować trawnik do zimy?



__Aneczka_ - 19-08-2009 10:32
Dzięki za rady, jak dla mnie cenne bo jestem początkującą ogrodniczką :wink:

Póki co zaczęłam wygrabiać tę żółtą trawę i jak się do tego zabrałam zobaczyłam dopiero w jakiej kondycji jest mój trawnik. Wszystko powyłaziło na wierzch i przed zebraniem wygląda to jak resztki po szczotkowaniu silnie liniącego się psa :lol: :wink: Muszę jednak zaopatrzyć się w coś co pomoże mi łatwiej wyczesywać trawnik bo ręcznie to masakra. Jeżeli chodzi o podlewanie to mam założone automatyczne nawadnianie z czujnikiem deszczu więc to zapewne nie jest przyczyną żółknięcia. Podewam zawsze w godzinach wieczornych, nigdy podczas upałów, nie koszę też nisko. Raczej stawiałabym na po pierwsze zły wybór nasion, po drugie i chyba ważniejsze - zbyt związła gleba (nawieziona gliniasta, tłusta). Myślę, że w tym wypadku najlepsze co mogę zrobić to rozsypać siewnikiem piach aby trochę rozluźnić glebę, nawieźć nawozem zwalczającym mech (bo zauważyłam, że jest go coraz więcej) i na koniec w październiku jeszcze raz nawieźć nawozem jesiennym. Czy dobrze myślę? :D



ZUZEK - 19-08-2009 11:26
Co do grabienia trawnika z mchem - jeśli robisz to z żywym mchem - rozniesiesz go po całym trawniku.
Miałem tak na początku - zamiast go najpierw czymś potraktować zacząłem grabić.
Później się zreflektowałem i najpierw atak na mech a póżniej "grabież".



__Aneczka_ - 19-08-2009 12:58
z tym wygrabywaniem mchu wyczytałam tak właśnie na nawozie. Napisali, że trzeba najpierw wygrabić potem nawieźć............



ZUZEK - 19-08-2009 13:20
Może i zmiana kolejności przy Twoim nawozie nie ma znaczenia. Nawóz i tak go zniszczy. :roll:
U mnie przy grabieniu rozniósł zarodniki i w efekcie miałem więcej do usunięcia.
Więc może najlepsza kolejność to: antymech, grabienie, antymech :-?

Fakt faktem, że chciałem się go pozbyć i jednocześnie zapobiec (to już wapno i napowietrzanie).



__Aneczka_ - 19-08-2009 13:45
jeżeli chodzi o kolejność to wolę już to pierwsze rozwiązanie czyli nawieźć i ewentualnie potem wygrabić :wink: Bo trawnik ma 300 m2 i muszę grabić miejsce w miejsce ze sporą siłą.....trochę żmudna robota :)



ZUZEK - 19-08-2009 13:59
Fakt :( .

Sam nie próbowałem nawozów z antymchem (stosowałem wapno ogrodnicze).
Na forum pisano jeszcze o popiele. Ważne aby uważać z pH gleby.
No i w moim przypadku dodatkowy efekt dało (niestety ręczno-nożne :) - widły i buty z kolcami) napowietrzanie.

Najgorsze, że jazda z trawnikiem czeka mnie prawie od początku - koniec budowy i trawnik wymaga renowacji (miejscami roboty od zera...) :cry:



ArturPoniatowski - 19-08-2009 17:18

Dzięki za rady, jak dla mnie cenne bo jestem początkującą ogrodniczką :wink:

Póki co zaczęłam wygrabiać tę żółtą trawę i jak się do tego zabrałam zobaczyłam dopiero w jakiej kondycji jest mój trawnik. Wszystko powyłaziło na wierzch i przed zebraniem wygląda to jak resztki po szczotkowaniu silnie liniącego się psa :lol: :wink: Muszę jednak zaopatrzyć się w coś co pomoże mi łatwiej wyczesywać trawnik bo ręcznie to masakra. Jeżeli chodzi o podlewanie to mam założone automatyczne nawadnianie z czujnikiem deszczu więc to zapewne nie jest przyczyną żółknięcia. Podewam zawsze w godzinach wieczornych, nigdy podczas upałów, nie koszę też nisko. Raczej stawiałabym na po pierwsze zły wybór nasion, po drugie i chyba ważniejsze - zbyt związła gleba (nawieziona gliniasta, tłusta). Myślę, że w tym wypadku najlepsze co mogę zrobić to rozsypać siewnikiem piach aby trochę rozluźnić glebę, nawieźć nawozem zwalczającym mech (bo zauważyłam, że jest go coraz więcej) i na koniec w październiku jeszcze raz nawieźć nawozem jesiennym. Czy dobrze myślę? :D
W twoim przypadku problemem jest ciężka ziemia trawa żółknie lub brązowieje. Po dłuższym czasie trawa może stać się wiotka, cienka i rzadka gdzie zacznie występować mech nawet przy wyższym koszeniu ja zdązyłem przeczytać mech już jest. Sprawdź czy możliwe jest wciśnięcie kciukiem zapałki do wilgotnej darni?

W twoim przypadku zalecił bym aerację zbyt zbita gleba nie dopuszcza tlenu i powoduje nadmierne zbieranie się dwutlenku węgla co osłabia pobieranie pokarmu i wody. Chcę podkreślić że...!!! wszytkie zabiegi stosowane na trawniku bez podstanie zamiast pomóc szkodzą!!! Nakłuwanie wykonaj tylko w tedy gdy zagęszczenie gleby jest oczywiste. Odróżniamy kilka rodzai aeracji każda z nich ma swoją zasadę Ty Aneczko wykonaj głęboką aerację we wrześniu według tego co piszesz twój trawnik się klasyfikuje.

Po dniu lub dwóch wykonaj nawożenie pogłówne mieszanka torfu z suchym piaskiem proporcje 1 do 4 około 1,5kg na m2 równo rozprowadź deską a reszte zamieć tak żeby nie przycisnąć liści trawy. Ten rok masz z głowy przede wszystkim cierpliwości.

Bujnej zieleni :D



__Aneczka_ - 19-08-2009 17:27
Tak też zrobię. Dziękuję :D



sailor_ro - 23-09-2009 08:18
Rodacy

Pisze do Was z takim oto problemem:
Na działeczce trawnik z perzu i innych chwastów,był sobie do zeszłego tygodnia,przyjechał traktor i zaorał wszystko.Aktualnie mamy teren jak po wojnie i co dalej??
Jedni mowia zeby bronować inni,zeby jeszcze ze 2 dni odczekać i przegrabić ziemie,wystawiajac pozostałości chwastów do słońca,a ja juz glupi jestem.
W tym roku nie bedziemy nic sadzić,mysłałem ewentualnie,aby po wyrónanwiu wstepnym nawiezc czarnoziemu i poczekać do wiosny,wtedy calosc oprsykac Roundupem i potem trawka,ale czy to dobry plan.Czy to bronowanie jest konieczne i jezeli tak,to kiedy??
Pomożecie ???

pozdrawiam



aga-rybnik - 23-09-2009 10:57
Ile kosztowało Was przeoranie ziemii pod trawnik lub praca traktora z glebogryzarką ? Mam do zrobienia jakieś 10 arów - ile może wynosić przybliżony koszt takiej usługi ?



aga-rybnik - 23-09-2009 10:57
Ile kosztowało Was przeoranie ziemii pod trawnik lub praca traktora z glebogryzarką ? Mam do zrobienia jakieś 10 arów - ile może wynosić przybliżony koszt takiej usługi ?



zwierz_ak01 - 23-09-2009 14:16
Mi ostatnio rolnik z okolicy orał pole glebogryzarką.
Zorał około 3 arór - zajeło mu to ze 2-3 godziny - wszystko elegancko przejechane ze 3 razy. Dodatkowo wykarczował 4 drzewa (samosiejki - dośc głęboko juz zakorzenione) - Nie ukrywam, że troszke jeszcze pracy jest aby stworzyc ładny trawnik ale uważam że najgorsze juz za mna.

Chcial 150 zł - ale dałem mu dwie stówy z uwagi na fakt ze kilka razy nadział się na ogromne kamienie i płyty betonowe zakopone dośc płytko w ziemi.
Nie musze mówić co to znaczy dla noży glebogryzarki

Pzd



aga-rybnik - 23-09-2009 14:25
Dzięki zwierzu_ak01 :) mam już jakąś orientację - za tą kasę rzeczywiście nie warto walczyć ręcznie z tematem. A z jakich rejonów piszesz ?



zwierz_ak01 - 25-09-2009 08:18
Bochnia pod Krakowem.



AGA NR 1 - 25-09-2009 18:52
Kurczę,
prześledziłam kilka wątków o trawie, ale ciągle mam mętlik w głowie...


Proszę, polećcie mi konkretne nazwy producentów dobrych nasion traw.
Jest tego bardzo dużo, nie mam pojęcia jakiego producenta wybrać ! Najczęściej wymieniana jest firma BARENBRUG...
ale niektórzy zaś krytykują wybór tych nasion.
:-?

Moja wiedza na ten temat jest zerowa, a nieoczekiwanie okazało się, że to mega-pilna sprawa, bo zakup nasion czeka mnie praktycznie... jutro !!!
Co tu dużo mówić, wpadłam w popłoch...
:o

Bardzo proszę o rady.

Charakterystyka mojej działki :
gleba piaszczysto-gliniasta, na to rozłożone ok. 15 - 20 cm humusu.
Większość działki prawie przez cały dzień mocno nasłonieczniona.



mirawoj - 25-09-2009 19:18
Ja na 10 arach ma Herculesa. Rośnie bardzo dobrze. Oczywiście wszystko zalezy od rodzaju gleby, ale dajcie tez trawie trochę czasu. Jak posiałeś w tym roku to poczekaj do przyszłego. To tak jakby posadzić w tym roku drzewo i narzekać, że nie chce rosnąć. Troche cierpliwości :lol:



AGA NR 1 - 25-09-2009 19:21
Już notuję - HERCULES...
Dzięki.
:wink:



mirawoj - 25-09-2009 19:26
Kupisz W Pszczynie na ul. 3 maja za Urzędem Skarbowym. :D Sklep specjalizuje się tylko w trawach. :lol:



yurec - 25-09-2009 19:34
Witam, faktycznie zapraszam.



mirawoj - 25-09-2009 19:36

Witam, faktycznie zapraszam. Czyżbym zrobiła Ci reklamę? :o



AGA NR 1 - 25-09-2009 19:37
O, super !
Jutro chyba tam podjadę !
Dzięki.
:lol:



yurec - 25-09-2009 19:48
:oops: Niechcący :lol:
AGA NR 1 masz wiadomość na PW



AGA NR 1 - 25-09-2009 20:07
Ale numer !
Świat jest mały, hahahahaha !
:lol:

Ok, zaraz wchodzę na swój profil.



AGA NR 1 - 26-09-2009 07:38

:oops: Niechcący :lol:
AGA NR 1 masz wiadomość na PW
Kurczę, PW nie dotarła...
Czasami tak bywa na Forum.
Lepiej napisz tu, o której dzisiaj ( sobota ) macie czynne.
:wink:



yurec - 26-09-2009 07:40
Teraz jest.



yurec - 26-09-2009 07:41
Teraz jest.
do 13



AGA NR 1 - 26-09-2009 07:45
Oki.
Przyjadę z próbką ziemi.
:wink:



AGA NR 1 - 27-09-2009 07:41
Więc :
- byłam u Yurec :wink:
- rozmawiałam
- zakupiłam
- zbronowałam
i... zasiałam !!!
:D

Następnie zwalcowałam i ładnie podlałam.
Skończyliśmy już po ciemku, ale daliśmy radę, hahaha !

Yurec,
bardzo dziękujemy za profesjonalną usługę, zbadanie próbek ziemi, cenne rady w sprawie założenia naszego trawnika i... wypożyczenie walca.
:wink:

Jeszcze się zgłosimy !



agol - 27-09-2009 21:59
To ja mam pytanie, poniewaz jeszcze minie sporo czasu do wprowadzenia sie do mojego domu(ze dwa lata), a na działce mam wszystkie rodzaje chwastów :-? , trawę, łąkę, kwiatki polne itp....to czy mogłabym wysypać czymś całą działkę, niech to jakoś sobie zginie i za jakiś czas zacząć wszystko od początku...czyli od zera??? Można coś takiego zrobić w ogóle, i jak zareagują tuje które rosną przy płocie...



Mirek_Lewandowski - 27-09-2009 22:10
Tylko napalm...



anka76 - 27-09-2009 22:30
W trawniku mam wszelkiego rodzaju chwasty, przede wszystkim mniszek, turzycę piaskową, szczawik i inne dziadostwo. Czy pryskać chemią jeszcze teraz jesienią czy dopiero na wiosnę?



yurec - 28-09-2009 08:05
Łąka kwiatki polne... to ładne :D
No ale jak musisz.. ja stosuję taką tanią mieszankę traw "Agro-trawnik", po usunięciu tego ładnego oczywiście. Bardzo szybko zadarnia a po 2, 3 sezonach świetnie nadaje się do uszlachetnienia, oczywiście trzeba ze 2-3 razy w sezonie skosić.

anka76 - niby jeszcze można pryskać tylko czy warto? Najpierw daj ziemię do zbadania np. do stacji chemiczno rolniczej, bo dziwna zbieranina w Twoim trawniku (pielęgnowanym??) Jak już doprowadzisz warunki glebowe do optimum, zastanów się nad opryskiem.



anka76 - 28-09-2009 22:52
yurec właśnie zastanawiam się czy warto. Z ziemią to faktycznie mam kłopot ale tłumaczę sobie tym że działka dość duża (ok. 30 arów) i ukształtowanie terenu różne. Z jednej strony wyżej (sucho, rośnie szczaw, jeżyny, wilczomlecz) dalej mlecze, koniczyna, powój, skrzyp. Niżej gdzie niby sucho ale gdy leje przez kilka dni to woda stoi (poziom wód gruntowych wysoki?) turzyca, perz, Podagrycznik pospolity, babka zwyczajna i lancetowata, żółtlica drobnokwiatowa, pięciornik gęsi, stokrotki, długo by jeszcze wymieniać. Szczerze mowiąc to nie wiem co u mnie nie rośnie, różnorodne chwasty i wg nich nie potrafię określić jaka gleba. Ziemia jest nawożona, kopiąc pod fundamenty można było zobaczyć warstwy jak w torcie. Wszystko po 10-15 cm do głębokości nawet 1,5 metra. Czego tam nie było! Piasek biały, żółty, ziemia rodna z pozostałościami po korzeniach (na głębokości 40 cm), glina, żwirek jak w strumyku płukany, drobniutki, kamienie wapienne i piaskowce. Jak tu i z której strony wziąźć próbkę do badania? Po ukończeniu budowy większość podwórka była uprawiona wg "przepisu na trawnik". Niektóre chwasty być może przeszły z sąsiednich nieużytków a część pewnie miala nasiona w glebie. Turzycę przywlekliśmy z piaskiem do budowy a szczawik z sadzonkami ze szkółki. Najbardziej przeszkadzają nam turzyca, mniszki i mniszkopodobne o podobnym ulistnieniu bo zagłuszają trawę i coraz bardziej się panoszą. Co radzisz? Z drugiej strony ciekawe co działo się na tej ziemi lata temu skoro taka różnorodna prawda? Pozdrawiam A.



Wirecki - 03-10-2009 21:47
dobry wątek. muszę sobie "zapamiętać". wybaczcie że nie wnosze tu nic nowego. ;)



baz - 08-10-2009 22:50
Mam pytanko czy teraz tzn jeszcze w październiku można posiać trawę co o tym sądzicie.



AGA NR 1 - 08-10-2009 23:06
Trawę można siać do połowy października.
:wink:



efilo - 09-10-2009 08:19
baz

ja bym sobie dała siana :wink:

lepiej sie wstrzymać już do wiosny. akurat grunt sie ladnie ulezy - porobią się wądoły - będzie widać gdzie trzeba podsypać.

trawę powinno się siac na przełomie sierpnia i września. można do końca września. a ewentualnie ryzykuje sie w październiku ale trawa może przemarznąć.
a przemarznięta trawa to nic fajnego. Jakby były dobre prognozy na październik to z jakąś szybkowschodzącą to możnaby w to iść.

patrząc jednak że od ŚRODY ma padać śnieg to naprawdę się mija z celem



aka z Ina - 09-10-2009 11:20
trawę z tego co wiem wysiewa się do 5 st.



AGA NR 1 - 09-10-2009 12:52

baz

ja bym sobie dała siana :wink:

lepiej sie wstrzymać już do wiosny. akurat grunt sie ladnie ulezy - porobią się wądoły - będzie widać gdzie trzeba podsypać.

trawę powinno się siac na przełomie sierpnia i września. można do końca września. a ewentualnie ryzykuje sie w październiku ale trawa może przemarznąć.
a przemarznięta trawa to nic fajnego. Jakby były dobre prognozy na październik to z jakąś szybkowschodzącą to możnaby w to iść.

patrząc jednak że od ŚRODY ma padać śnieg to naprawdę się mija z celem

A ja spotkałam się z opiniami, że podobno właśnie taka "jesienna trawa" jak najbardziej ma rację bytu.
Może właśnie wzmocnić się przez tę zimę, uodpornić i na wiosnę rusza ze zdwojoną siłą.
:D
Często radzi sobie dużo lepiej niż trawa posiana wiosną.

Ale pewnie dużo zależy od warunków glebowych, pogody, przebiegu zimy i... mieszanki nasion.

Ale na ten temat to już powinien wypowiedzieć się specjalista od traw - np. Yurec.
:wink:



agol - 09-10-2009 13:27
Oki wszystko super...byłoby gdybym ja miała ciekawą tą trawkę....JESZCZE RAZ SPYTAM ........na tej mojej działce to chodzić się nie da.... więc korzystając z okazji że jeszcze minie trochę lat za nim tam zamieszkam to poradźcie mi czym można to spryskać lub wysypać by to wszystko zniknęło z powierzchni z. i za jakiś czas mogłabym zasiać wszystko od początku, jak się wprowadzę i będę to mogła kontrolować oczywiście...dodam, że teraz na działce będę dopiero w kwietniu nst roku, więc może ktoś wie jak się tym zaopiekować :lol: Pozdrawiam.



efilo - 09-10-2009 13:56
Aga aleś Ty bojowo nastawiona kobieta :lol:

moje 'zasłyszane opinie :wink: pochodzą od przedstawiciela barenbruga więc z palca nie są wyssane. poza tym ja nie pisze o jakiejkolwiek jesiennej trawie tylko wysiewanej w ten weekend. ty masz posianą we wrześniu więc tylko się cieszyć. :)

a tak szczerze mówiąc to faktycznie jestem ciekawa co yurec na to że jesienna radzi sobie lepiej niż wiosenna. mądry z niego człowiek choć zmęczony ignorancją forumowiczów i powtarzaniem w kółko tych samych prawd (to nie a propos tematu)

baz
to masz takie a propos na dokładkę:

Jedną część trawnika zakładaliśmy mniej więcej w tym terminie, bo Małaż sie uparł, pozostałe części no wiosnę, bo ja sie uparłam. Trawnik Małża wyglądał słabo po zimie, mój wiosenny dogonił zakładany jesienią, trawa na " moim” zeszła szybciej i równiej i co najważniejsze, ja miałam szanse wyrównać podłoże które przez zimę poosiadało. Śnieg też nie był litościwy dla trawnika, biedna młoda trawka została miejscami przygnieciona przez zaspy, które na przedwiośniu zamieniły się w lodowe tafle. Dodatkowo ptaki przed zima są u nas bardziej żarłoczne i powyjadały dużą część nasion, no i jeszcze sprawa suki, która całą zimę nie mogła swobodnie biegać po nowym trawniku, szczególnie jej niszczycielskie działanie były widoczne na przedwiośniu. Wiosną poszło mi jak z płatka, było wilgotno i ciepło, pierwsze koszenie było wspólne na” moim” i Małża trawniku. Ja jeszcze jesienią dałam obornik, zostawiłam glebę w ostrej skibie, a wyrównywaniem zajęłam się bardzo wczesną wiosną , miałam czas na osiadanie podłoża. Małż tego wszystkiego nie zdążył zrobić, efekty są widoczne do dziś, moja trawa jest lepiej odżywiona, równiejsza. Małż posiłkuje się nawozami znacznie częściej niż ja, wchłanianie wody w podłoże też jest inne, bo ja sobie podłoże zdążyłam rozluźnić, on siał na tym co miał. Ja po wałowaniu to mam pole golfowe, Małż nigdy takiego efektu nie uzyskuje, bo podłoże jednak siadło. Opłaciło się bardzo długo przygotowywać podłoże, od czasu tego doświadczenia staje po stronie siewu wiosennego. Nie ma to jak dwie uparte osoby w jednym ogrodzie :lol: .



AGA NR 1 - 09-10-2009 14:08

Aga aleś Ty bojowo nastawiona kobieta :lol:

moje 'zasłyszane opinie :wink: pochodzą od przedstawiciela barenbruga więc z palca nie są wyssane. poza tym ja nie pisze o jakiejkolwiek jesiennej trawie tylko wysiewanej w ten weekend. ty masz posianą we wrześniu więc tylko się cieszyć. :)

a tak szczerze mówiąc to faktycznie jestem ciekawa co yurec na to że jesienna radzi sobie lepiej niż wiosenna. mądry z niego człowiek choć zmęczony ignorancją forumowiczów i powtarzaniem w kółko tych samych prawd (to nie a propos tematu)

baz
to masz takie a propos na dokładkę:
Jedną część trawnika zakładaliśmy mniej więcej w tym terminie, bo Małaż sie uparł, pozostałe części no wiosnę, bo ja sie uparłam. Trawnik Małża wyglądał słabo po zimie, mój wiosenny dogonił zakładany jesienią, trawa na " moim” zeszła szybciej i równiej i co najważniejsze, ja miałam szanse wyrównać podłoże które przez zimę poosiadało. Śnieg też nie był litościwy dla trawnika, biedna młoda trawka została miejscami przygnieciona przez zaspy, które na przedwiośniu zamieniły się w lodowe tafle. Dodatkowo ptaki przed zima są u nas bardziej żarłoczne i powyjadały dużą część nasion, no i jeszcze sprawa suki, która całą zimę nie mogła swobodnie biegać po nowym trawniku, szczególnie jej niszczycielskie działanie były widoczne na przedwiośniu. Wiosną poszło mi jak z płatka, było wilgotno i ciepło, pierwsze koszenie było wspólne na” moim” i Małża trawniku. Ja jeszcze jesienią dałam obornik, zostawiłam glebę w ostrej skibie, a wyrównywaniem zajęłam się bardzo wczesną wiosną , miałam czas na osiadanie podłoża. Małż tego wszystkiego nie zdążył zrobić, efekty są widoczne do dziś, moja trawa jest lepiej odżywiona, równiejsza. Małż posiłkuje się nawozami znacznie częściej niż ja, wchłanianie wody w podłoże też jest inne, bo ja sobie podłoże zdążyłam rozluźnić, on siał na tym co miał. Ja po wałowaniu to mam pole golfowe, Małż nigdy takiego efektu nie uzyskuje, bo podłoże jednak siadło. Opłaciło się bardzo długo przygotowywać podłoże, od czasu tego doświadczenia staje po stronie siewu wiosennego. Nie ma to jak dwie uparte osoby w jednym ogrodzie :lol: .

Efilo,
ależ ja nie jestem bojowo nastawiona, Kochana !
Nawiasem mówiąc, bardzo lubię czytać Twoje posty !
:lol:

A co do trawy... to niestety, moja wrześniowa trawka poszła sobie w las...
:(

Pan pseudo-koparkowy nie wyrównał działki tak jak trzeba, przyszedł drugi pan koparkowy ( wysokiej klasy specjalista ) i wszyyyyyyyystko robił od nowa !
:-?
Niby fajnie, bo zrobił naprawdę pięknie... ale przy okazji zniszczył ok 50 % nasion.
Myślałam, że się zapłaczę, bo trawka już wschodziła !
:cry:

Więc pojechałam drugi raz do sklepu Yurec ( w Pszczynie ) i kupiłam drugi raz te same nasiona.
A sialiśmy... wczoraj i dzisiaj.
A sam Yurec powiedział, że JESZCZE się sieje trawę.
Zresztą taki ruch u niego w sklepie, że trochę się pocieszyłam, że chyba tak jest w istocie.
:wink:

Stąd mój stres wywołany Twoim postem, hahahaha !



yurec - 09-10-2009 14:10
Hmm.. ja jestem zwolennikiem jesiennego siewu, oczywiście w granicach rozsądku. Dosyć często zdarza mi się siew nawet w listopadzie, ale liczę się wtedy z wiosennymi poprawkami, czasem potrzebnymi. Ważne przy póżnym siewie, szczególnie po połowie października jest dobre przykrycie nasion ziemią. Taki trawnik jest z reguły lepiej ukorzeniony.
Trawnik siany w pażdzierniku udaje się często lepiej niż zakładany np. w lipcu, albo nie szukając daleko w tym roku w kwietniu/maju.
Myślę że jest tu na forum sporo osób które zakładały trawnik późną jesienią, może się wypowiedzą.
Oczywiście tym bardziej przedsiewnie potrzebny jest nawóz fosforowo/potasowy.
agol - teraz nie ma co pryskać, na odległość nic nie zrobisz (a może?)
chodzić się nie da ze względu na chaszcze czy z powodów terenowych?
Najlepiej pogadać z miejscowym rolnikiem, może teraz to uprawić i wiosną będzie łatwiej.



yurec - 09-10-2009 14:19
O witam AGA, widzę że byłem mocno rozkojarzony, nie chcesz tych miskantów? mam tu kilka ładnych trawek, to jest gratis.



efilo - 09-10-2009 14:22
Ojej

nie wiedziałam że miałaś takie przygody. :( no ale w takim przypadku to już nie było wyjścia jak tylko dosiać. na pewno się będziesz nią cieszyć na wiosne - nie ma innej opcji :)

a wiesz że my w końcu nie zdecydowaliśmy się w tym roku w ogóle? będziemy dopiero na wiosnę. dwa razy podchodziliśmy do tematu. za pierwszym razem okazało się że jest to teren nie do przekopania we dwójke a niestety samo zagrabienie nie wystarczało bo był zbyt zbity od bobcata. na szczęście panowie od terenu sie poczuwali i zrobili to własnymi a nie naszymi siłami. za drugim razem okazało się że ilość szkła w glebie przechodzi ludzkie pojęcie i wybieranie tego to zadanie godne kopciuszka. po krótkiej naradzie stwierdziliśmy ze przekładamy na wiosne - najbardziej zaważył na tym fakt że mamy 2m usypywanej ziemi i na pewno nam się conieco po zimie zapadnie. także trzymaj za mnie kciuki w marcu :wink:



yurec - 09-10-2009 14:33
Fakt, że przy takiej warstwie nawiezionej ziemi pewnie lepiej poczekać.



AGA NR 1 - 09-10-2009 14:48

O witam AGA, widzę że byłem mocno rozkojarzony, nie chcesz tych miskantów? mam tu kilka ładnych trawek, to jest gratis. Chcę, chcę !
:D
Przy oddaniu walca wezmę chętnie !
Dziękuję.



AGA NR 1 - 09-10-2009 14:53

Ojej

nie wiedziałam że miałaś takie przygody. :( no ale w takim przypadku to już nie było wyjścia jak tylko dosiać. na pewno się będziesz nią cieszyć na wiosne - nie ma innej opcji :)

a wiesz że my w końcu nie zdecydowaliśmy się w tym roku w ogóle? będziemy dopiero na wiosnę. dwa razy podchodziliśmy do tematu. za pierwszym razem okazało się że jest to teren nie do przekopania we dwójke a niestety samo zagrabienie nie wystarczało bo był zbyt zbity od bobcata. na szczęście panowie od terenu sie poczuwali i zrobili to własnymi a nie naszymi siłami. za drugim razem okazało się że ilość szkła w glebie przechodzi ludzkie pojęcie i wybieranie tego to zadanie godne kopciuszka. po krótkiej naradzie stwierdziliśmy ze przekładamy na wiosne - najbardziej zaważył na tym fakt że mamy 2m usypywanej ziemi i na pewno nam się conieco po zimie zapadnie. także trzymaj za mnie kciuki w marcu :wink:

Oj, to faktycznie... to masakra jakaś.
Zresztą pisałaś na priva...
:o

No, a praca w polu do łatwych nie należy.
Wiem coś o tym bo przedwczoraj zagrabiłam ziemię na jakiś 30 arach i do dzisiaj mam pęcherze na rękach i zakwasy, hahaha !

Ale spoko, damy radę.
Obie.
Więc trzymam kciuki za Wasz "zielony dywanik" w marcu !
:wink:



efilo - 09-10-2009 19:14

Wiem coś o tym bo przedwczoraj zagrabiłam ziemię na jakiś 30 arach i do dzisiaj mam pęcherze na rękach i zakwasy, hahaha ! :o :o :o :o
a mi się wydawało że mam dużo do zamiatania. to Ty obszarniczka jestes! :D



AGA NR 1 - 11-10-2009 19:08

Wiem coś o tym bo przedwczoraj zagrabiłam ziemię na jakiś 30 arach i do dzisiaj mam pęcherze na rękach i zakwasy, hahaha ! :o :o :o :o
a mi się wydawało że mam dużo do zamiatania. to Ty obszarniczka jestes! :D
Nooooooo....
w sumie 50 arów mam...
:wink:



AGA NR 1 - 13-10-2009 14:58
Yurec,
bardzo dziękuję za miskanty !
Melduję, że już zasadzone.
:wink:

A z trawką też mała niespodzianka :
po kilkudniowej nieobecności na budowie przyeżdżam na działkę i widzę, że po owych kilkudniowych obfitych deszczach moja trawka z pierwszego, pechowego siewu nie uległa całkowitemu zniszczeniu - jednak są spore miejsca, gdzie pięknie wzeszła !
:lol:

Tak jak oceniałam, chyba jakieś 40 - 50 % się uratowało...

Więc teraz cierpliwie czekam, aż wzejdzie ta niedawno dosiana, z drugiego siewu i będzie pięknie.
:D



saper - 25-10-2009 22:24
Witam,

Moze mi ktos pomoze w mych trawnikowych rozterkach. Mam problem z woda stojaca po opadach.

Wiec po kolei.

1. Gleba rodzima to glina - glina i glina. Jak kupilem dzialke to byla nizej w stosunku do innych i po deszczach tworzylo i sie na niej bajoro - wg relacji sasiadow zdarzylo sie ze plywaly kaczki.

Po budowie chcielismy zrobic trawnik i zrobilismy co nastepuje :

2. W czerwcu miejscowy rolnik zaoral calosc, przejechal gryfem i wyrownal decha przyczepiona do tego gryfu. Mialo to na celu rozluznienie ziemi ktora byla klepichem po roznych maszynach budowlanych.

3. W lipcu padalo wiec prace wstrzymane.

4. W sierpniu wyschlo i zabralem sie za nawozenie ziemii. Nawozona ziemia jest w mojej opini dosc lekka. Ciemna, dosc puszysta, rozdrobniona. Dosc duzo w niej chyba piasku. Nawiozlem tej ziemi ok 40cm na powierzchni ok. 300m2 i 10-15 cm na pow. ok 400m2. Kolo domu jest wiec wyzej a dalej nieco nizej (ok 30 cm roznicy). Osobiscie wszedzie nawiozlbym 40 cm, ale wtedy moja woda moglaby pojsc do sasiada a on ma nisko dom, wiec nie chcialem tego robic. Istotne jest jeszcze to, ze samochody ktore wozily ziemie wazyly z ladunkiem pewnie po 30 ton, wiec z mojej zaoranej i przegryfowanej ziemi (patrz punkt. 2) znow zrobily klepicho.

5. Jako ze przywiezĂ­ona ziemia byla w formie kupek, przyjechal spychacz i to rozgarnal.

6. Miejscowy rolnik mial ta ziemie wyrownac na cacy. Niestety zaczal jak juz pogoda sie psula i zdazyl tylko przez godzine pojezdzic po niej gryfem - raczej poglaskal po wierzchu - wg mnie wiekszego sensu to nie mialo.

I teraz jak popadalo to jest tak :
- tam gdzie sypnalem 40 cm woda wsiaka i po 2ch dniach mozna chodzic. Jest miekko (w koncu gruba warstwa swierzej ziemi) ale nie ma blota.
- tam gdzie jest sypniete 10-15 cm po deszczu ziemia jest cala nasiaknieta woda a miejscami stoi woda i utrzymuje sie jeszcze przez ok. 5 dni. Jak sie chodzi w gumiakach to zapadaja sie w blocie na 10-15 cm.

Poniewaz mam studnie chlonna ( odprowadzam do niej deszczowke) dzisiaj do niej zagladnalem i stwierdzilem ze woda w niej jest 70cm ponizej gruntu. Pomyslalem ze moze zrobie drenaz. Wykopalem wiec rowek (taki na 20 cm bo nie mialem za duzo czasu) przez podmokly teren.

Gdy kopalem to wygladalo to tak jakby nawieziona ziemia (10-15cm) byla blotem - po podeptaniu gumiakami zamieniala sie w konretne bloto ;-). Pod nia jednak ubite jak cholera. Nameczylem sie lopata zeby przebic ziemie ktora jest pod ta nawieziona.

Ten rowek chce poobserwowac - tzn czy pod jego wplywem po deszczach sie cos zmieni. Jak rowek nic nie da to i drenaz tez nic nie da. Na razie rowek raczej suchy a bloto lezy z boku.

I teraz sie zastanawiam co zrobic :
a.) zrobic ten drenaz ? Da cos w ogole ten drenaz
b.) zaorac to na tyle gleboko aby wzruszyc klepicho pod nawieziona ziemia. Pewnie trzebaby tak 30-40cm. Da sie w ogole zaorac na 40 cm ? Troche szkoda bedzie mieszac nawieziona ziemie z ta ktora mam na dzialce.

c.) czy moze jeszcze cos innego ?

Niektorzy mi mowia - spoko, przyjdze trawa bedzie ok - ale jakos tego nie widze.

pozdrawiam
saper



mirawoj - 26-10-2009 10:53
Przynajmniej krety nie będą ryły :lol:



efilo - 26-10-2009 11:08
to one nie umieją pływać? :o :wink: :lol:

podobno trawa i drzewka wypiją co trzeba.

ja bym zrobiła drenaż.



yuka - 26-10-2009 19:46
A słuchajcie, co najlepiej zrobić w takiej sytuacji :roll: trawnik zakładaliśmy praktycznie od maja do końca sierpnia i ten fragment z ostatniego weekendu sierpnia był raz skoszony ale teraz trawa znów ma ok. 10cm i nie zdążyliśmy skosić po raz drugi, bo albo nie mogliśmy podjechać, albo było zbyt mokro. koszony był cały obszar, ale tylko ten fragment najpóźniej zakładany tak urósł. Czy teraz już dać sobie spokój i poczekać z koszeniem do wiosny czy mimo wszystko jak będzie dość sucho to można skosić?



el-ka - 26-10-2009 19:55
Koś, ale niezbyt nisko. Jeszcze będzie troszkę ciepła, to trawka podrośnie.



yuka - 26-10-2009 20:23

Koś, ale niezbyt nisko. Jeszcze będzie troszkę ciepła, to trawka podrośnie. Dzięki :)
Tylko jeszcze trochę sucho musi być :roll:
A do kiedy muszę to zrobić?



el-ka - 26-10-2009 21:53
Mąż w tym roku skosił w tą sobotę, gdy trochę słoneczka było. Myślę, że do końca października będzie OK. Nie jest tak,że trawka od razu zdechnie, gdy nieco później skosisz.



yuka - 26-10-2009 22:34
U nas niestety w tą sobotę padało, bo też planowaliśmy koszenie :cry:
Dzięki za odpowiedź :)
Pozdrawiam



mododevil - 27-10-2009 20:14

Witam,

Moze mi ktos pomoze w mych trawnikowych rozterkach. Mam problem z woda stojaca po opadach.

Wiec po kolei.

1. Gleba rodzima to glina - glina i glina. Jak kupilem dzialke to byla nizej w stosunku do innych i po deszczach tworzylo i sie na niej bajoro - wg relacji sasiadow zdarzylo sie ze plywaly kaczki.

Po budowie chcielismy zrobic trawnik i zrobilismy co nastepuje :

2. W czerwcu miejscowy rolnik zaoral calosc, przejechal gryfem i wyrownal decha przyczepiona do tego gryfu. Mialo to na celu rozluznienie ziemi ktora byla klepichem po roznych maszynach budowlanych.

3. W lipcu padalo wiec prace wstrzymane.

4. W sierpniu wyschlo i zabralem sie za nawozenie ziemii. Nawozona ziemia jest w mojej opini dosc lekka. Ciemna, dosc puszysta, rozdrobniona. Dosc duzo w niej chyba piasku. Nawiozlem tej ziemi ok 40cm na powierzchni ok. 300m2 i 10-15 cm na pow. ok 400m2. Kolo domu jest wiec wyzej a dalej nieco nizej (ok 30 cm roznicy). Osobiscie wszedzie nawiozlbym 40 cm, ale wtedy moja woda moglaby pojsc do sasiada a on ma nisko dom, wiec nie chcialem tego robic. Istotne jest jeszcze to, ze samochody ktore wozily ziemie wazyly z ladunkiem pewnie po 30 ton, wiec z mojej zaoranej i przegryfowanej ziemi (patrz punkt. 2) znow zrobily klepicho.

5. Jako ze przywiezĂ­ona ziemia byla w formie kupek, przyjechal spychacz i to rozgarnal.

6. Miejscowy rolnik mial ta ziemie wyrownac na cacy. Niestety zaczal jak juz pogoda sie psula i zdazyl tylko przez godzine pojezdzic po niej gryfem - raczej poglaskal po wierzchu - wg mnie wiekszego sensu to nie mialo.

I teraz jak popadalo to jest tak :
- tam gdzie sypnalem 40 cm woda wsiaka i po 2ch dniach mozna chodzic. Jest miekko (w koncu gruba warstwa swierzej ziemi) ale nie ma blota.
- tam gdzie jest sypniete 10-15 cm po deszczu ziemia jest cala nasiaknieta woda a miejscami stoi woda i utrzymuje sie jeszcze przez ok. 5 dni. Jak sie chodzi w gumiakach to zapadaja sie w blocie na 10-15 cm.

Poniewaz mam studnie chlonna ( odprowadzam do niej deszczowke) dzisiaj do niej zagladnalem i stwierdzilem ze woda w niej jest 70cm ponizej gruntu. Pomyslalem ze moze zrobie drenaz. Wykopalem wiec rowek (taki na 20 cm bo nie mialem za duzo czasu) przez podmokly teren.

Gdy kopalem to wygladalo to tak jakby nawieziona ziemia (10-15cm) byla blotem - po podeptaniu gumiakami zamieniala sie w konretne bloto ;-). Pod nia jednak ubite jak cholera. Nameczylem sie lopata zeby przebic ziemie ktora jest pod ta nawieziona.

Ten rowek chce poobserwowac - tzn czy pod jego wplywem po deszczach sie cos zmieni. Jak rowek nic nie da to i drenaz tez nic nie da. Na razie rowek raczej suchy a bloto lezy z boku.

I teraz sie zastanawiam co zrobic :
a.) zrobic ten drenaz ? Da cos w ogole ten drenaz
b.) zaorac to na tyle gleboko aby wzruszyc klepicho pod nawieziona ziemia. Pewnie trzebaby tak 30-40cm. Da sie w ogole zaorac na 40 cm ? Troche szkoda bedzie mieszac nawieziona ziemie z ta ktora mam na dzialce.

c.) czy moze jeszcze cos innego ?

Niektorzy mi mowia - spoko, przyjdze trawa bedzie ok - ale jakos tego nie widze.

pozdrawiam
saper
mam podobny problem u sąsiada nawożona ziemia mieszana glebogryzarką a teraz sporty błotne można uprawiać :) Od kilku tygodni proszę się o pomoc to kazali zaorać a nie da się bo rury są w glebie.

Pod spodem masz ubitą warstwę ziemi od jazdy koparką (8-9ton) i samochodami (30toni. Wierzchnia warstwa luźniejsza bez struktury zrobiła się jak gąbka nasiąkła wodą i jest błotko. Jak temu zaradzić to niech spece od ogrodów się wypowiedzą!!



AGA NR 1 - 27-10-2009 20:27
Ja tam specem nie jestem...
:oops:

Ale gdzieś tu na Forum wiele razy czytałam, że taka świeżo nawieziona ziemia musi się po prostu "uleżeć".
Trwa to bardzo długo - od kilku miesięcy do pół roku.

Ale faktycznie - niech znawcy się wypowiedzą.

[/i]



saper - 28-10-2009 12:23

Ja tam specem nie jestem...
:oops:

Ale gdzieś tu na Forum wiele razy czytałam, że taka świeżo nawieziona ziemia musi się po prostu "uleżeć".
Trwa to bardzo długo - od kilku miesięcy do pół roku.

Ale faktycznie - niech znawcy się wypowiedzą.

[/i]
Pewnie sie ulezy - tylko co to da ? Moze nie bedzie sie robilo takie bloto, ale jeszcze wiecej wody bedzie stalo na wierzchu - bo ziemia po ulezeniu bedzie mniej pojemna ? Wg mnie problemem jest to ze sie nie wsiaka przez spodnia warstwe i mysle jak temu zaradzic. Obawiam sie ze i drenaz moze w takim przypadku zbyt dobrze nie zadzialac.

Moze doradzi ktos z wiedza i doswiadczeniem ?



saper - 28-10-2009 12:26

...Od kilku tygodni proszę się o pomoc to kazali zaorać a nie da się bo rury są w glebie. ... Dlatego pytam o to teraz, zanim zrobie drenaz - zeby nie zrobic sobie takiego kuku jak powyzej.


Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 312 wypowiedzi • 1, 2

Sitedesign by AltusUmbrae.